Zbyt idealnie?

[Micraell]

Co prawda też myślę, że to trolling, ale nawet jeśli to jest zrobiony tak ładnie, że się wypowiem.

Napisane przez crem

Witajcie. Jestem z dziewczyną od roku lecz na początku sytuacja miała się inaczej niż obecnie tzn: moja dziewczyna ma 16 lat ja mam 19 lat czyli jest spora różnica wieku i poziomu intelektualnego-> moja dziewczyna jeszcze nie jest taka kobieca, nie czyta mądrych rzeczy jak ja, nie interesuje się polityką oraz sprawami typowo społecznymi i kulturalnymi w przeciwieństwie do mnie-> lubię czytać mądre rzeczy, jestem osobą bardziej poważną, nie wiem czy u niej przyjdzie taki okres, że będzie bardziej poważna i zamiast siedzieć na fb i innych pierdołach zacznie czytać coś mądrzejszego i przydatniejszego ja jestem takim człowiekiem, że lubię też czasami pogadać o sprawach poważniejszych takich jak np polityka, problemy ludzi i takie tam. Ona chyba jeszcze nie jest w takim etapie, chociaż nie jest osobą głupią, bo jak widzę dziewczyny w jej wieku niektóre to czuje się dumny, że ona jest taka a nie taka jak one. Ale przejdźmy do rzeczy, to był wstęp

No to piąteczka! Jak miałam 16 to poznałam swojego obecnego chłopaka, rok starszy do Ciebie był wtedy. Ale ja tam różnicy na poziomie intelektualnym nie widziałam. Jasne - był ode mnie mądrzejszy, miał więcej doświadczenia, skończył liceum, zaczął studia.. No generalnie mogłam się od niego uczyć. Dalej mogę. Ale nie czułam się przy nim.. głupsza? Nie zauwazyłam też, żeby mnie traktował jak małe i głupie stworzenie, bo jestem młodsza. Po prostu wziął poprawkę, że nie musze wszystkiego wiedzieć, bo mam jeszcze czas się nauczyć. I jakoś szło.

Czytanie mądrych rzeczy... Wiesz co, teraz jestem w Twoim wieku. I dalej lubię czytać takie same bzdury jakie czytałam w wieku Twojej dziewczyny. I dalej nie polubiłam polityki. Ale odkąd jestem z chłopakiem to staram się orientować przynajmniej w bieżących wydarzeniach na świecie, tak w razie w, gdyby zapytał o coś. Ale nie interesuje mnie to jakoś bardzo, więc bardzo często dopytuję o jakieś sprawy.

I dalej używam facebooka i nie czytam wikipedii. Czy to znaczy, że jestem niepoważna? A przecież już jestem starsza!

Ona jest osobą bardzo czułą i miłą. Bardzo mnie kocha, to widać, nie wyobraża sobie życia beze mnie, wiem że dla mnie jest w stanie zrobić bardzo dużo, widać jej uczucia, jest naprawdę czułą, nie lubi się kłócić, nie robi mi awantur, pozwala na wiele, jak mi coś nie pasuje, to jest w stanie to zmienić w bardzo krótkim czasie i to jest świetnie w niej. I teraz nawiązuje do tytułu tematu, otóż mam taki problem, że czuje że jest idealnie, chyba zbyt idealnie jeśli chodzi o uczucia i te sprawy. Ufam jej tak bardzo, że w sumie nie odczuwam zazdrości jako tako, może gadać sobie z innymi chłopakami i mi to nie przeszkadza, nie jestem taki jak inni, że szaleję gdy dziewczyna przebywa w otoczeniu innego chłopaka
Nie wiem czy to jest dobre, jak myślicie? Czy taka bardzo bardzo minimalna "ilość" zazdrości jest czymś normalnym? Jak byście się czuły drogie forumowiczki gdyby Wasz chłopak pozwalał Wam na tak dużo?

Nikt nie lubi robić awantur. Ok, ona się stara. Bo czemu miałaby nie? Jesteś starszy, mądrzejszy i najwyraźniej zainteresowany. Oczywiście, że będzie się starać być jak najlepsza dla Ciebie. Ale jesli będziesz to za bardzo wykorzystywał to stworzysz jej problemy psychiczne, więc skoro tak bardzo Ci się podoba to nie próbuj jej zmieniać.
I to, że nie wybuchasz zazdrością za kazdym razem, gdy ona rozmawia z kolegami to nie jest wyczyn, ani pozwalanie na dużo. To jest zdrowa relacja i nigdy nie powinieneś uważać, że to dużo.

Kolejna sprawa, jak już wcześniej wspomniałem ona jest bardzo czułą, lubi mnie przytulać, całować.. A ja mam wrażenie, że nie jestem taki czuły jak kiedyś.. Nie wiem czy coś się zmieniło, kiedyś mógłbym ją tulić całe dnie, a teraz gdy do niej przyjadę to w zasadzie wystarcza mi jej obecność i czasami jakieś pieszczoty, choć są one w ilości mniejszej niż kiedyś. Co o tym sądzicie, czy to jest normalne, po roku czasu? :| Nie chce jej skrzywdzić, jest wspaniałą dziewczyną, z którą chciałbym zbudować wspólną przyszłość, tak samo ona myśli o mnie.. Lecz mam wrażenie, że trochę się zmieniłem, nie jestem już taki jak w początkach związku. Czy zmieniłem się na gorsze? Ona ciągle się zmienia na lepsze a ja..? Boli mnie to.. Czy może to być spowodowane lekką rutyną? Większość naszych spotkań wygląda tak, że przyjezdzam do niej wieczorem i spędzamy ze sobą po prostu miło czas, słuchamy muzyki, oglądamy filmy, tulimy się, rozmawiamy ( szczególnie teraz ze względu na temperatury na dworze), nie powiem bo zdarza się też, że wyjdziemy na zakupy, latem jakiś rower, spacer. Macie jakieś pomysły jak urozmaić związek? Czy można zrobić jeszcze tak, aby wróciły tzw. motylki w brzuchu ? Kocham ją bardzo, jest dla mnie wszystkim. Kiedyś częściej się kłóciliśmy, teraz kłótni nie ma praktycznie, można by było powiedzieć idealnie? Nie sądzę, nie mam jej o co zrobić kłótni, ponieważ jest dla mnie taka dobra, większość kłótni w związkach bierze się od zazdrości, a tutaj zazdrość jest w sumie z jej strony tylko, bo ja jestem minimalnie zazdrosny i nie robię o takie rzeczy kłótni.. Czy takie coś jest dobre?
A jeśli chodzi o seks, nie ma go w ogóle, ponieważ ona się boi.. Może te ze względu na jej młody wiek? Jest bardzo odpowiedzialna, nie chce mieć dziecka teraz. Nie powiem, bo jak każdemu chłopakowi, seksu brakuje, 19 lat mam więc są już potrzeby Nie wiem co zrobić, na siłę nie mogę zmuszać. Co o tym sądzicie?

Liczę na jakieś rozbudowane odpowiedzi, mam nadzieję że pomożecie mi trochę w odnalezieniu siebie w tym związku.

Nie, nie trzeba się przytulac 24/7 i to normalne, że po jakimś czasie wystarcza mniej. Przynajmniej dla mnie. Ale jeśli ona powiedziała, że seksu nie chce to nie chce. I ja się jej wcale nie dziwię, można z tym poczekać. Ma szesnaście lat, nie musi chcieć łykania tabletek ani ryzyka, że Wam gumka pęknie. Ty sobie możesz poradzić z napięciem w inny sposób.

Napisane przez crem

Nie traktuje jej jak głupie małe dziecko, tylko chodzi o to, że miedzy nami jest taka przepaść intelektualna, na poważniejsze tematy tak ciężko pogadać, bo jak sie na czymś człowiek nie zna to próbuje zamknąć temat.

Wiesz co, jeśli czuejsz tę intelektualną przepaść to raczej niedobrze. Albo ona będzie doczytywać o tej Twojej polityce, albo Ty zrezygnujesz z tych tematów. Nie przeskoczysz tego. A z drugiej strony: co ją interesuje? Jakie tematy? Pytałeś o to, czy rozmawiacie tylko o Twoich, poważnych tematach? Może Ty się zainteresuj tematem, na którym ona sie zna?

Napisane przez crem

Nie, nie jestem zazdrośnikiem, nie traktuje się jako lepszego czy coś, tylko mówie jak jest, po prostu nie na każdy temat można pogadać z nią dłużej i nie chodzi o ten głupi przykład z polityką ale chociażby takie sprawy jak książki, medycyna, astronomia czy chociażby informatyka.

I jak można w wieku 16 lat nie mieć potrzeb seksualnych? Wiekszość chlopaków w tym wieku ogląda się za dziewczynami i traktuje je jak obiekt pożądania seksualnego. Dziewczyny są najwyraźniej inne?

Niektórzy nie lubią czytać, nie lubią medycyny, astronomii i informatyki, za to wiedzą jak upiec suflet, pomalować paznokcie, jakie tło miała twórczość Van Gogh albo znają się na historii muzyki. Ja nie wiem nic o polityce, ale studiuję informatykę i często czytam o nowych technologiach. Mimo to wciąż nie wiem jak zrobić sos bez grudek, ani nie rozumiem zasad gry w życie. Znam teorię kota Schroedingera i teorię hazardu, ale położenie organów wewnętrznych kojarzę na tyle, że serce jest po lewej, a wątroba po prawej. Nie wszyscy muszą wiedzieć to co Ty, ale mogą miec wiedze w innych dziedzinach.

I uwierz, że on na pewno ma potrzeby seksualne. Ale dobrze o niej świadczy, że nie od razu decyduje się na seks tylko dla tego, że TY MASZ POTRZEBY. Przyjdzie odpowiednia dla niej pora to będzie uprawiać seks.

Napisane przez crem

Czytam książki socjologiczne, różne ciekawostki, ciekawe artykuły z wikipedii, ogólnie lubie zdobywać taką wiedzę, którą można zabłysnąć.
A ona jest taka że zamiast coś mądrzejszego porobić w internecie to ciągle facebook, ask.fm i te babskie pierdoły :/

W internecie siedzę na wizażu, facebooku, piekielnych i yafudzie. Czytam kryminały i fantastykę i nie cierpię książek socjologicznych i psychologicznych. Wikipedia jest nierzetelna i szukam w niej jedynie wzorów matematycznych/fizycznych.

Uważasz, że w związku z powyższym jestem mniej poważna albo dojrzała od Ciebie? Bo marnuję czas w internecie?


Jeśli uważasz, że dziewczyna, którą tutaj opisałeś nie jest tak dojrzała jak Ty, nie jest mądra ani inteligentna - to ją zostaw. Bo jak widzisz Twoja i moja definicja powagi, inteligencji i dojrzałości może się różnić, a mimo wszystko nie zgodziłabym się gdybyś oceniając mnie według tych kryteriów które napisałeś wcześniej stwierdził, że jestem niedojrzała. Przemyśl sobie dobrze czym jest ta dojrzałość.

[Barbarella05]

Napisane przez crem

Ty to sie nie odzywaj bo z lasu jesteś.

...

Z lasu to są grzybki a TY jesteś TROLLEM.
Dziękuję , dobranoc.

[pannaatopowa]

Napisane przez crem

Ciągle mnie ciskacie.. Czy to coś złego w tych czasach zdobywać wiedzę ? ;/

Nie, zdobywanie wiedzy jest dobrą rzeczą. Ja sama mam spora wiedzę na różne tematy, bo od dziecka dużo czytam (w wieku 5 lat sama czytałam sobie książeczki). Problemem jest to, że uważasz się za lepszego od niej. Traktujesz ją jak kretynkę. Swoją drogą czytanie wikipedii.. Hmmm... No nie świadczy to za dobrze o Tobie. Słyszałeś o książkach?

Napisane przez crem

Ty to sie nie odzywaj bo z lasu jesteś.

Polecam jedną dotyczącą zasad dobrego wychowania oraz netykiety. Bo kultury ci brakuje. Wcale nie jesteś lepszy niż ona. W dalszym ciągu jesteś dzieciakiem, który guzik wie o świecie. Wikipedia Ci nic nie da. I jestem starsza, więc mądrzejsza (idąc Twoim tokiem myślenia), ergo mam rację.

[Lady Audrey]

Nie interesuję się polityką w ogóle. Chryste Panie! Jaka jestem głupia i niedojrzała! Mój facet woli czytać Muratora niż gazety o polityce. Matko! Chyba z nim zerwę bo jest niedoedukowanym politycznie idiotą

Napisane przez crem

Nie, nie jestem zazdrośnikiem, nie traktuje się jako lepszego czy coś, tylko mówie jak jest, po prostu nie na każdy temat można pogadać z nią dłużej i nie chodzi o ten głupi przykład z polityką ale chociażby takie sprawy jak książki, medycyna, astronomia czy chociażby informatyka.

I jak można w wieku 16 lat nie mieć potrzeb seksualnych? Wiekszość chlopaków w tym wieku ogląda się za dziewczynami i traktuje je jak obiekt pożądania seksualnego. Dziewczyny są najwyraźniej inne?

Pogrubione, Ty tak serio? Zadzwoń do wróżbity Macieja i pogadaj z nim o gwiazdach.
Właśnie, większość chłopaków, nie wszyscy. I uwierz, niektóre dziewczyny w wieku 16 lat nie ma potrzeb seksualnych i bardzo mądra jest Twoja luba, że nie godzi się na seks. Też bym się nie godziła na seks z facetem, który uważa, że jestem głupsza od niego i niedojrzała. Odnoszę wrażenie, że ona jest wręcz mądrzejsza od Ciebie.
Co do tego pytania na temat rozmawiania z chłopakami. Pozwalać na cokolwiek to mogą jej rodzice, z kolei Ty nie masz prawa jej niczego zabraniać i niczego od niej wymagać.

Żal mi dziewczyny, naprawdę.

[Bananalama]

Napisane przez Lady Audrey

Nie interesuję się polityką w ogóle. Chryste Panie! Jaka jestem głupia i niedojrzała! Mój facet woli czytać Muratora niż gazety o polityce. Matko! Chyba z nim zerwę bo jest niedoedukowanym politycznie idiotą


Pogrubione, Ty tak serio? Zadzwoń do wróżbity Macieja i pogadaj z nim o gwiazdach.
Właśnie, większość chłopaków, nie wszyscy. I uwierz, niektóre dziewczyny w wieku 16 lat nie ma potrzeb seksualnych i bardzo mądra jest Twoja luba, że nie godzi się na seks. Też bym się nie godziła na seks z facetem, który uważa, że jestem głupsza od niego i niedojrzała. Odnoszę wrażenie, że ona jest wręcz mądrzejsza od Ciebie.
Co do tego pytania na temat rozmawiania z chłopakami. Pozwalać na cokolwiek to mogą jej rodzice, z kolei Ty nie masz prawa jej niczego zabraniać i niczego od niej wymagać.

Żal mi dziewczyny, naprawdę.

Astronomia to nie astrologia , a z resztą się zgadzam.

[Lady Audrey]

Napisane przez Bananalama

Astronomia to nie astrologia , a z resztą się zgadzam.

A no fakt, źle przeczytałam Widzisz, nie byłabym dość dobra dla Autora

[Enviaczek]

Szczerze? Jakby moj facet mial takie wymagania, to by musial mnie rzucić na początku związku od razu, bo mimo 20 (prawie 21) lat zachowuje sie jak dziecko... niech dziewczyna ucieka gdzie pieprz rośnie a Ty szukaj sobie kobiety w wieku lat 30-40. Najlepiej aktywnej politycznie .-.

[crem]

No dobrze to co mam zrobić, żeby to normalne było wszystko? Pomóżcie, bo nie zamierzam jej zostawić, ponieważ to cudowna osoba do związku (tylko, że ta wiedza mała :< )

I nie jestem trollem, tylko chciałem żebyście mi pomogli. Teraz przynajmniej wiem, że musze troszkę inaczej na nią spojrzeć, jako równą sobie

[Trinette]

Dziewczyna wiedzę nabierze z wiekiem i niekoniecznie z zakresu, jakiego Ty oczekujesz.

W takim samym wieku poznalam mojego męża (11lat temu) i również była między nami przepaść intelektualna. W sumie do dzisiaj jest (to naprawde inteligentna osoba). Dogadujemy się. Z miłą chęcią go słucham i wypytuje jak coś mnie zaciekawi. Natomiast mąż jest totalną nogą jeśli chodzi np. o własne zdrowie. Wtedy polega na mnie. Uzupełniamy się i jakoś tyle lat udało się przetrwać.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201803090921]

Napisane przez crem

No dobrze to co mam zrobić, żeby to normalne było wszystko? Pomóżcie, bo nie zamierzam jej zostawić, ponieważ to cudowna osoba do związku (tylko, że ta wiedza mała :< )

I nie jestem trollem, tylko chciałem żebyście mi pomogli. Teraz przynajmniej wiem, że musze troszkę inaczej na nią spojrzeć, jako równą sobie

Znajdźcie jakąś dziedzinę zainteresowań, w której oboje będziecie laikami (nie będzie mądrzejszych i głupszych) i zacznijcie razem, od zera ją poznawać. I daj jej spokój z tą polityką, bo naprawdę nie każdy musi się tym interesować (ja serdecznie nienawidzę takich tematów, a mam latek dwa razy tyle co Twoja Pani i śmiem twierdzić, że troszkę tej wiedzy mam).

[Micraell]

Napisane przez crem

No dobrze to co mam zrobić, żeby to normalne było wszystko? Pomóżcie, bo nie zamierzam jej zostawić, ponieważ to cudowna osoba do związku (tylko, że ta wiedza mała :< )

I nie jestem trollem, tylko chciałem żebyście mi pomogli. Teraz przynajmniej wiem, że musze troszkę inaczej na nią spojrzeć, jako równą sobie

Dalej nie odpowiedziałeś mi na pytanie jaką Ty masz wiedzę w tematach, które ją interesują.

[crem]

No mniejszą niż ona, też się zna na niektórych rzeczach i ogarnia

[201604130936]

Eee. Moje zainteresowania to kynologia, orient (takze jezyki) i kino. Moj tz niefilmujacy, zainteresowany sportem mozna powiedziec ekstremalnym. Ja nawet nie biegam. W jego kregu zainreresowan sa sluzby specjalne, przestepczosc zorganizowana etc, ja nie wymienie nawet wszystkich policyjnych stopni. Za to on niewiele ma do powiedzenia na temat molosow i ttb, zwłaszcza po chinsku. Za to powie cos po niemiecku, ja nawet moje jedynie danke.

Ktore z nas jest glupsze i czyta niepowazne rzeczy? I dlaczego rozmawiamy jak rowny z rownym bo za takich sie uwazamy?

Skrajnie rozne zaintersowania uwazam u nas za plus. Ja go wyciagne na CACIB, on mnie na przejazdzke duuuuzym samochodem. Ja mu poczytam ciekawe opracowanie o danej rasie, on mi pokazuje materialy na temat specjalsow o ktorych nawet nie mialam pojecia. A i do kina zaczął se mną regularnie chodzic. Uczymy sie id siebie nawzajem i to jest fajne. Dlaczego wartosciujesz, ktore zainteresowania sa lepsze?

[Dotka90]

Napisane przez crem

Nie, nie jestem zazdrośnikiem, nie traktuje się jako lepszego czy coś, tylko mówie jak jest, po prostu nie na każdy temat można pogadać z nią dłużej i nie chodzi o ten głupi przykład z polityką ale chociażby takie sprawy jak książki, medycyna, astronomia czy chociażby informatyka.

Sorry, ale mam trochę więcej niż 16 lat, a astronomia, informatyka, czy polityka, nadal mnie nie interesują

Co więcej, mojego męża też, poza informatyką, ale o kompach gada sobie z kumplami.
Oburzasz się, że jak dziewczyna się nie zna na czymś, to ucina temat: no sorry, a o czym ma z Tobą gadać, jak jej rzucasz ciekawostkami z Wikipedii, na temat, o którym ona nie ma pojęcia i który jej NIE interesuje?

Tak Ci się wydaje, że jesteś taki dojrzały i och, oczytany, błyskotliwy, tylko wiesz na czym polega dojrzałość i klasa? Że ludzie z ogromną wiedzą, nie epatują tym na prawo i lewo i nie podkreślają na każdym kroku, że ktoś inny nie jest tak mądry jak Ty, a między Wami jest taaaka przepaść intelektualna.

Sorry, jakby mi gość wyskoczył z tekstem, że mamy przepaść intelektualną, podczas gdy on rzuca mi frazesami z Wikipedii, to bym go wyśmiała

Napisane przez mglisty poranek

Mistrz w każdej dziedzinie po przeczytaniu artykułu na wikipedii

No

[kalincia]

Napisane przez crem

Nie traktuje jej jak głupie małe dziecko, tylko chodzi o to, że miedzy nami jest taka przepaść intelektualna, na poważniejsze tematy tak ciężko pogadać, bo jak sie na czymś człowiek nie zna to próbuje zamknąć temat.

I od razu mnie zjechaliście, że "pozwalam na tak dużo". Chodzi mi o to, że nie jestem taki zazdrośnik jak co niektórzy..

Aż taka przepaść intelektualna, mędrcze? No niesamowite! Czujesz się dokładnie taki mądry i dojrzały jak przeciętny niedojrzały chłopak w twoim wieku i z twoich postów jakoś intelektualna wyżyna nie przebija zbyt mocno.
Dziewczyna jest półdzieckoem - w tym wieku to normalne.

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:05 ----------

Napisane przez crem

Nie, nie jestem zazdrośnikiem, nie traktuje się jako lepszego czy coś, tylko mówie jak jest, po prostu nie na każdy temat można pogadać z nią dłużej i nie chodzi o ten głupi przykład z polityką ale chociażby takie sprawy jak książki, medycyna, astronomia czy chociażby informatyka.

I jak można w wieku 16 lat nie mieć potrzeb seksualnych? Wiekszość chlopaków w tym wieku ogląda się za dziewczynami i traktuje je jak obiekt pożądania seksualnego. Dziewczyny są najwyraźniej inne?

Na jaki ją interesujący temat może z tobą ciekawie pogadać bez twojej pobłażliwości, że to takie niedojrzałe i mało ważne?

Spokojnie można w wieku 16 lat nie mieć potrzeb seksualnych, dziewczyny są najwyraźniej różne - jedne mają inne nie i nie każda się onanizuje od 12 roku życia.
Chociaż nie wiem, może ona potrzeby ma, ale nie chce ich z tobą realizować, bo znowu by wyszła na tę gorszą i niedoświadczoną. Albo ma - ale nie chce się narażać na ciązę, bo przecież z chłopaczkiem w twoim wieku nie może być pewna, że jakby co, to nie uciekniesz, a ona zostanie z problemem.
Albo ma, ale ty jej nie pociągasz, realizuje je więc sama fantazjując o idolu z plakatu.

[kleo_4]

Ale z Ciebie bufon!
Tulić do dziewczyny się nie chcesz ale sex jak najbardziej, silisz się na wielkiego erudytę, masz dopiero 19 lat a już piszesz o rutynie jak znudzony 50-cio latek z 25-cio letnim stażem małżeńskim, uważasz się za takiego dobrego, ludzkiego Pana, bo pozwalasz dziewczynie rozmawiać (!!!) z innymi chłopakami, uważasz ją za głupszą. Ręce opadają!
Dziewczyna ma dopiero 16 lat, ma rozmawiać o fizyce kwantowej i polityce???
Jeśli naprawdę chcesz być dobrym chłopakiem dla swojej dziewczyny to ją zostaw, aby trafiła na kogoś, z kim może porozmawiać choćby o fb, zrobisz jej dużą przysługę.

[crem]

Odświeżam

[pannaatopowa]

W celu? Jak chcesz odnowić wątek to napisz coś konstruktywnego (odpowiedz chociaż na jakiegos posta), a nie czekasz na nową falę odpowiedzi...

[kalincia]

Napisane przez crem

Odświeżam

To się ustosunkuj do naszych pytań i wypowiedzi, mędrcze.

---------- Dopisano o 07:07 ---------- Poprzedni post napisano o 07:06 ----------

Napisane przez crem

No dobrze to co mam zrobić, żeby to normalne było wszystko? Pomóżcie, bo nie zamierzam jej zostawić, ponieważ to cudowna osoba do związku (tylko, że ta wiedza mała :< )

I nie jestem trollem, tylko chciałem żebyście mi pomogli. Teraz przynajmniej wiem, że musze troszkę inaczej na nią spojrzeć, jako równą sobie

Sam na to wcześniej nie wpadłeś, tak bardzo czujesz się lepszy?
Wyznacz jej na zadanie domowe kolejne strony wybrane z Wikipedii, skoro to jest główne źródło twej mądrości, to ci dorówna.

---------- Dopisano o 07:11 ---------- Poprzedni post napisano o 07:07 ----------

Napisane przez crem

No mniejszą niż ona, też się zna na niektórych rzeczach i ogarnia

No to chyba jednak jesteście na równi. Ty też się znasz na niektórych rzeczach i ogarniasz. Może tylko kompletnie nie na takich, które ją interesują. To musi rzeczywiście być bardzo dobra i cierpliwa dziewczyna, że znosi to twoje poczucie wyższości, niczym zresztą nieusprawiedliwione.

[nuinek]

tak sobie pomyślałam, że idąc tokiem rozumowania autora za jakieś 1o-20 lat powstaną całkowicie nowe połączenia nerwowe w moim mózgu, dzięki czemu osiągnę szczyt inteligencji i nie będzie ze mną równych no bo przecież nasz wiek świadczy o inteligencji tak?

swoją drogą moja 6 letnia chrześnica jak na swój wiek jest osobą bardzo bystrą i na wiele tematów, o których ja nie mam pojęcia, może mówić godzinami (lalki monster high albo serial z Violettą).
miałam też koleżankę w gimnazjum, która mając 15-16 lat czytała gazety w dziale z polityką i miała dużą wiedzę w tym temacie.

tu chodzi po prostu o zainteresowania. ktoś lubi jedno a ktoś drugie i nie można mówić o przepaści intelektualnej.