Odchudzanie kota, otyłość - WĄTEK ZBIORCZY

[a ga ta]

Napisane przez Malla

A macał? Znalazł źródło bólu?

Na poprzedniej wizycie podejrzewał zapalenie stawu w tylnej łapie(kot kuleje na przednią). Teraz stwierdził, że kot ciężki i łapy mu nie wytrzymują.

[monika_sonia]

A ga ta a wiesz już ile kotka waży?
Również mam Brytyjkę, prawie w tym samym wieku, jest puchata, można przez pomyłkę nazwać ją grubą, bo futra dużo, kot duży, ale jakby ją ogolić byłoby widać, że jest w sam raz.

[a ga ta]

Napisane przez monika_sonia

A ga ta a wiesz już ile kotka waży?
Również mam Brytyjkę, prawie w tym samym wieku, jest puchata, można przez pomyłkę nazwać ją grubą, bo futra dużo, kot duży, ale jakby ją ogolić byłoby widać, że jest w sam raz.

Niestety, nie mamy w domu wagi. Poproszę by za tydzień na wizycie wet ją zważył.
A ile waży Twoja kotka?

[monika_sonia]

Moja kotka teraz 5kg.
Kiedyś ją odchudzałam, a raczej monitorowałam uważnie jej wagę, na all dorwałam tanio używaną wagę niemowlęcą i ważyłam ją co kilka dni .

[esfira]

Napisane przez a ga ta

Kot zeskoczył ze stołu a wet ją podniósł i stwierdził, że ciężka

Napisane przez Malla

Wet chyba pracuje od wczoraj

wystarczy kota wziąć na ręce i dotknąć, żeby poczuć, jak jest zbudowany i czy jest otłuszczony

[Malla]

Daniels jest też ciężki, ale jest nabity mięśniami.

[a ga ta]

Kotka waży 6,5 kg. Nie wiem, czy to prawidłowo

[Malla]

Spokojnie mogłaby 1,5 kg schudnąć.

[monika_sonia]

a ga ta moja kotka trafiła w tym tygodniu do nowych wetów, jest wg mnie drobna, ale na usg wyszło otłuszczenie narządów i kazali jej schudnąć do 3,9kg, także ponownie się odchudzamy...

[monika_sonia]

Właśnie zważyłam Słonika - 4,65kg. Na diecie jest od prawie 3 tygodni. Powoli, ale chudnie...

[Vivienne]

Moja Lady ma 4,2 kg, też dziś zwazylam Tylko... problem w tym, że waży coraz mniej, ale mam wrażenie, że wygląda na grubszą.

[Niebieskooka arystokratka]

Dołączam do wątku, bo od jutra rozpoczynam kurację odchudzającą Kotunia - 6 lat, kastrat, waży 6,5 kg. Jest kotem wychodzącym w nocy, ale ostatnio się bardzo rozleniwił. Będzie brany na spacery i będzie dostawał mniejsze porcje jedzenia.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

Napisane przez a ga ta

Kotka waży 6,5 kg. Nie wiem, czy to prawidłowo

Tyle co mój Kotunio. Za dużo.

[sinuosity]

Byłam dzisiaj z moim szanownym kocurem u weterynarza odrobaczyć go. Nie był u weterynarza dość długo, Pan go zważył i okazało się że mój kochany sierściuch waży... 8 kg. Ogólnie kot jest sporych rozmiarów nie tylko jeśli chodzi o wagę, po prostu ma to w genach. Jednak wiem, że nie powinien ważyć więcej niż 5-6 kg, jak na dachowca przystało. Pan weterynarz pytał czym go karmię. Mianowicie saszetki i sucha karma whiskas. Czasami dokupię jakieś kocie pyszności, żeby się z kotem pobawić rzucając mu chrupki, co by sobie trochę pobiegał. Mruczek jest wykastrowany, mieszka w bloku, nie wychodzi na dwór i kocha jeść. Wszystko to prowadzi do jego nadwagi. Karmię go dosłownie jedną saszetką dziennie... rozdzielam ją na 3 porcje, więc kot dostaje po 1/3 na śniadanie, obiad i kolację. Do tego zawsze ma w misce trochę suchej karmy i wodę, którą swoją drogą pije bardzo rzadko. Zdarzy mi się nalać mu mleko, za co pewnie zostanę zlinczowana i czasami skapnie mu coś z obiadu. Czy takiego kota da się odchudzić? Dodam, że jak jest głodny i ma puste miski to zdarza mu się załatwić poza kuwetą (nie wierzę w kocią złośliwość). Kocham mojego kocura najbardziej na świecie i zaczynam się martwić o to, że przez te kilogramy nie będzie żył tak długo jak zdrowy, zadbany kot. Ma 8 lat i jest takich rozmiarów już bardzo długo, zaraz po kastracji zaczęło mu się tyć. Każdy kto przychodzi w odwiedziny "podziwia" jakiego to mam pięknego grubaska Jak sobie poradzić z kocią miłością do jedzenia, załatwianiem się poza kuwetą z głodu i zbyt dobrym sercem właścicielki?

[magdaGer]

Może trzeba kocurowi zmienić dietę po prostu. 1 saszetka 1 zaszetce nie jest równa. Np. są takie karmy specjalistyczne dla kotów z nadwagą, np. xxx. Dodatkowo zastanowiłabym się nad jakimiś suplementami dla kocura i wizytą u kogoś, kto się zajmuje żywieniem pieszczochów.

[esfira]

poczytaj forum, a na pewno znajdziesz jakieś dobre rady Po pierwsze- więcej ruchu, kup kotu nowe zabawki, za którymi będzie biegał. Po drugie- inna karma. Nie bardzo mogę uwierzyć, że kot ważący 8 kg zjada jedną saszetkę whiskasa dziennie, ale jeśli nie chudnie, to znaczy, że potrzebuje innej karmy- karmy dietetycznej, suchej albo mokrej. Po trzecie- zbadać, bo koty otyłe mają podwyższone ryzyko zachorowania na wiele chorób, więc przydałoby mu się zrobić choć rutynowe badanie moczu i krwi. Polecam kupno "kuli- smakuli", http://www.trixie.de/productimg/28556.jpg która łączy posiłek z zabawą, wtedy kot będzie wolniej jadł i nie powinien zostawiać niemiłych niespodzianek (nie można też wykluczyć przyczyny zdrowotnej załatwiania się poza kuwetą, tym bardziej warto kotu zrobić rutynowe badania)

[Kusum]

Pytanie ile to jest: trochę w misce? Whiskas to słaba karma. Zawiera dużo cukru, zboża, mało białka, czyli jest tucząca dla kota. W podobnej cenie można kupić lepszą karmę: http://www.zooplus.pl/shop/koty/karm...ny/adult/31749
albo dawać kotu suche bezzbożowe w kulę, jak pisała Esfira i trochę surowego mięsa. Wyjdzie taniej i zdrowiej dla kota.

[sinuosity]

Próbowaliśmy karmy kilku firm, whiskas, kitekat, purina, jakieś inne mniej znane. Ostatnio zastanawiam się nad wypróbowaniem royal canin dla kotów sterylizowanych. Ktoś może coś o tej karmie powiedzieć?

W kulę smakulę na pewno zaopatrzę kocura

[esfira]

Napisane przez sinuosity

Próbowaliśmy karmy kilku firm, whiskas

karma "śmieciowa", dużo węglowodanów, mało mięsa

kitekat

też śmieciowa, nawet chyba gorsza od whiskasa

purina

purina ma różne marki, o ile Pro Plan jest niezła, to Cat chow już kiepska, Friskies tak samo

jakieś inne mniej znane. Ostatnio zastanawiam się nad wypróbowaniem royal canin dla kotów sterylizowanych. Ktoś może coś o tej karmie powiedzieć?

W kulę smakulę na pewno zaopatrzę kocura

Royal canin jest chętnie jedzony przez koty, to na pewno zaleta tej karmy, wadą jest wysoka cena, można znaleźć tańsze i lepsze karmy. Myślę, że w przypadku Twojego kota warto spróbować karmy typowo odchudzającej, to są karmy weterynaryjne, więc wybór jest mniejszy, np. Royal Canin Obesity czy Hill's Metabolic. No i najważnejsza jest dawka karmy, żadna karma kota nie odchudzi, jeśli będzie jej zjadał wiadro dziennie

[carmageddon]

Nie karm kota whiskasem.
Mokre karmy lepszej jakości - Animonda Carny, dość tania, puszka 20 0 gram ok 2,9 w zooplus, 4,5 w brico. Animonda to taka średnia półka wg mnie. Grau, Granapet, Feringa, Catz Finefood - lepsze niż Animonda, ale droższe.
Sucha - Orijen, Acana, Taste of the wild - ale np moje koty nie jedzą suchej w ogóle i żyją. jedzą tylko mokrą i surowe mięso z dodatkami. + np skrzydełka kurczaka do gryzienia.
jako przysmak - suszone mięso, żadnych wynalazków nafaszerowanych chemią.
Czy kotu wisi brzuch?
Może dostaje za dużo węglowodanów, skoro go karmisz czymś takim- to tak, jakbyś ty jadła cały czas najtańsze parówki i pasztety.
Może ma za mało ruchu - bawisz się z nim np godzinę dziennie - wędki itp?

jeżeli kot dostanie karmę bardziej pożywną, to nie będzie cały czas głodny, nawet jak zje mniej to naje się "lepiej" niż whiskasem.


Mój kocur waży 6,7 kilo, ale ważyłam go na zwykłej wadze łazienkowej, więc nie wiem czy to dokładna waga. Nie jest jakiś wielki, ale nic mu nie wisi, jest nabity, ale to mięśnie. Nie wychodzi, ale sporo biega po domu, gania się z drugim kotem. Oba kastraty. Tylko że młodsze niż Twój, ok 2 lata.


No i jeżeli kot je suchą karmę i pije mało wody, to może mieć w przyszłości problem z nerkami. jeżeli lubi mleko, to jest specjalne mleko dla kotów, np Klara. Sucha karma wyciąga wodę z organizmu. Dodatkowo, pomiędzy karmieniem karmą suchą i mokrą powinno się zachować odpowiednie odstępy w czasie - karma sucha trawi się inaczej niż mokra.

[sinuosity]

Czytałam, że kot powinien mieć wyczuwalne żebra, wtedy nie ma otyłości. Sprawdziłam to, u mojego czuć. Brzucha po ziemi nie ciąga, ale troszkę go ma. Kiedy z nim śpię - spokojnie może robić za moją poduszkę

Kupiłam kotu kulę na smakołyki i niestety póki co się nie sprawdza, bo kot nie jest nią zainteresowany wsypywałam przy nim chrupki, turlałam mu przed nosem, powinien skumać o co chodzi, nawet polałam ją kroplami miętowymi i nic. Tylko zjada to co wypadnie, kiedy ja rzucę, sam nie ma ochoty jej ruszać. I nie wynika to z lenistwa, bo te same chrupki rzucam mu z ręki na kilka (kilkanaście) metrów w różne miejsca to zasuwa jak torpeda. Ale popróbuję go jeszcze przekonać.

Bawię się z nim codziennie, ostatnio kupiłam laser, za którym chętnie biega, nawet podskakuje na ścianę, jakieś piórka czy sreberka na sznurku też działają. A jak do domu wleci mucha albo ćma, to nie odejdzie póki jej nie złapie

Postaram się zmienić kocią karmę, jeszcze nie wiem na jaką, spróbować można kilka.

Jeszcze takie jedno pytanie, czy taki 8-letni kot, który zawsze był jedyny w rodzinie, da się przekonać do małego kociaka? Chłopak kupił niedawno 8-tygodniowego malucha i czasem przyjeżdża z nim do mnie. Chcieliśmy, żeby koty się stopniowo poznawały w razie, gdybyśmy razem zamieszkali. Na razie średnio to wygląda, oba są trochę bojowo nastawione, co prawda do kontaktu bezpośredniego między nimi nie doszło, ale walka na wzrok i prychanie jak najbardziej. Nie wiem czy mój "staruszek" jest w ogóle reformowalny w tej kwestii, bo na koty sąsiadów czy yorka cioci reaguje podobnie.

[esfira]

Napisane przez sinuosity

Czytałam, że kot powinien mieć wyczuwalne żebra, wtedy nie ma otyłości. Sprawdziłam to, u mojego czuć.

ale można mu policzyć żebra, czy tylko czuć, że pod miękkim ma twardszy stelaż?

Jeszcze takie jedno pytanie, czy taki 8-letni kot, który zawsze był jedyny w rodzinie, da się przekonać do małego kociaka? Chłopak kupił niedawno 8-tygodniowego malucha i czasem przyjeżdża z nim do mnie. Chcieliśmy, żeby koty się stopniowo poznawały w razie, gdybyśmy razem zamieszkali. Na razie średnio to wygląda, oba są trochę bojowo nastawione, co prawda do kontaktu bezpośredniego między nimi nie doszło, ale walka na wzrok i prychanie jak najbardziej. Nie wiem czy mój "staruszek" jest w ogóle reformowalny w tej kwestii, bo na koty sąsiadów czy yorka cioci reaguje podobnie.

Kot da się przekonać, ale zapoznawanie ze sobą kotów to długotrwały proces. Przyjeżdżanie z jednym kotem do drugiego na kilka godzin w ogóle nie ma szans się sprawdzić. Socjalizacja kotów połączona z początkową izolacją trwa około miesiąca, koty muszą się poznać, przyzwyczaić i zaakceptować swoje zapachy i nauczyć się dzielić terytorium.

[kredki_kolorowe]

Jest coś takiego jak karma odchudzająca dla kota, zmniejsza jego apetyt. Wiem brzmi śmiesznie i trochę droga jest. Ale można też inaczej spróbować zmniejszać mu stopniowo jedzenie w misce, nie na hurra że o połowe tylko stopniowo i zwiekszyć jego ruch. W sensie zabawa zabawa zabawa i zachęcanie do polowania na zabawki.

[kasieel]

Zdecydowanie zmiana diety powinna pomóc. Sama przerabiałam podobny problem. Pomogła zmiana na naturalne jedzonko - Naturea, pełnowartościowe, skład ma pewny, kot jest inny wiadomo każdy zwierzak inaczej reaguje ale z ta akurat warto zaryzykować i spróbwać

[izzale]

Napisane przez kasieel

Zdecydowanie zmiana diety powinna pomóc. Sama przerabiałam podobny problem. Pomogła zmiana na naturalne jedzonko - Naturea, pełnowartościowe, skład ma pewny, kot jest inny wiadomo każdy zwierzak inaczej reaguje ale z ta akurat warto zaryzykować i spróbwać

Niesamowite jak tu na wszystko trzeba uważać, na wszystko zwracać uwagę żeby zwierzakowi tez krzywdy nie zrobić... Ale zdrowe posiłki to podstawa. Gdzie ją kupujesz, ta karmę?