Gdzie kładziecie torebkę?

[_Matilde_]

Napisane przez Farmakopea

No normalnie Tak samo jak nie mam lamborghini, podkolanówek, praski do czosnku i paru innych rzeczy. Nie kupiłam, nie posiadam, nie mam

Chyba, ze kopertówka na-wielkie-wyjścia się liczy? To w takim razie mam jedną. Zakładam raz na ruski rok na wesela, tak że jej miejsce jest gdzies w czeluściach szafy.

A na co dzien chodzisz jak, z plecakiem, czy po kieszeniach trzymasz rzeczy?

[201609102148]

Napisane przez _Matilde_

A na co dzien chodzisz jak, z plecakiem, czy po kieszeniach trzymasz rzeczy?

Zależy. Jak idę na zajęcia to pakuję się w plecak, jak wychodzę na spacer, w odwiedziny do kogoś itp. to plecaka nie biorę. Nigdy nie mam przy sobie wielu rzeczy- karta płatnicza i prawko do jednej kieszeni, telefon do drugiej. Klucz zimą najczęściej noszę w kieszeni kurtki przeznaczonej na skipassy latem gdzies go zawsze schowam, plaski jest, nie widać nawet.



I powiem Ci, że ten mój plecak wygląda najsensowniej na wydziale. 99% farmaceutek upiera się przy torbach i na laborki przychodzą z torebusiami na klucze+telefon, a najpotrzebniejsze rzeczy (podręcznik, parę zeszytów, fartuch, buty, okulary itd) mają pokitrane w kilku reklamówkach. Jak Cyganie z tymi siatami łażą, obie ręce zajęte, ale jest torebka, jest stylowa

[a79790139dd0658ebd8b23ce8e3846ca00e1de31_65bd8201a8975]

Napisane przez Farmakopea

Zależy. Jak idę na zajęcia to pakuję się w plecak, jak wychodzę na spacer, w odwiedziny do kogoś itp. to plecaka nie biorę. Nigdy nie mam przy sobie wielu rzeczy- karta płatnicza i prawko do jednej kieszeni, telefon do drugiej. Klucz zimą najczęściej noszę w kieszeni kurtki przeznaczonej na skipassy latem gdzies go zawsze schowam, plaski jest, nie widać nawet.



I powiem Ci, że ten mój plecak wygląda najsensowniej na wydziale. 99% farmaceutek upiera się przy torbach i na laborki przychodzą z torebusiami na klucze+telefon, a najpotrzebniejsze rzeczy (podręcznik, parę zeszytów, fartuch, buty, okulary itd) mają pokitrane w kilku reklamówkach. Jak Cyganie z tymi siatami łażą, obie ręce zajęte, ale jest torebka, jest stylowa

Jak można się spakować do reklamówki?

[201609102148]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;49213908]Jak można się spakować do reklamówki? [/QUOTE]



Ha widzisz. Tez mnie to dziwi. Znaczy wiesz, te fartuchy najczęściej okropnie cuchną chemią po zajęciach, wiec i tak je trzymamy w reklamówkach (szczelnie zwiniętych). Tylko ja ten pakunek wrzucam do plecaka, większość woli nosić w ręku. W torebce z reguły nie zmieścisz, nie ma bata.

[lza_slonca]

[1=a79790139dd0658ebd8b23c e8e3846ca00e1de31_65bd820 1a8975;49213908]Jak można się spakować do reklamówki? [/QUOTE]

zależy jakiej często się obserwuje, że sieciowe/markowe to hit wszech czasów

[GrumpyCat]

W domu nie mam z tym problemu, kładę na łóżku/krześle/szafce. Gorzej poza domem, w restauracji... wtedy trzeba albo na ziemi albo na krześle (ale są takie krzesła że się nie da), albo w kinie wkurza mnie trzymanie jej cały film na kolanach i zazwyczaj kładę w nogach, chyba że obok nikt nie siedzi to wtedy po problemie ;P

[Fantasmagori]

Ja kładę na szafce w przedpokoju albo wieszam na kurtce

[laisla]

Napisane przez Farmakopea

Ha widzisz. Tez mnie to dziwi. Znaczy wiesz, te fartuchy najczęściej okropnie cuchną chemią po zajęciach, wiec i tak je trzymamy w reklamówkach (szczelnie zwiniętych). Tylko ja ten pakunek wrzucam do plecaka, większość woli nosić w ręku. W torebce z reguły nie zmieścisz, nie ma bata.

Czyli pachną cudnie bo dla mnie to zapach dzieciństwa ze względu na profesję rodziców

Moją torebkę wieszam na oparciu krzesła, wolałabym zostawiać w przedpokoju ale właściwie go nie mam tylko wchodzi się do salonu

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

W salonie na krześle, na noc wędruje do sypialni. W życiu bym nie zostawiła portfela w przedpokoju albo na noc w salonie, mam jakąś schizę włamaniowo-cygańską.

[201609102148]

Napisane przez lza_slonca

zależy jakiej często się obserwuje, że sieciowe/markowe to hit wszech czasów

A jeszcze z zagranicznego sklepu! Z London! To hoho, pani, nie pogadasz. Ciorają te zrywki aż się przetrą na wylot

[Mijanou]

Ja nie mam torebek. Mam tylko jedną zlotą, balową. Nie są mi potrzebne małe torebki. Ja mam ogromne torbiszcza, w których zmieszczę nawet laptop. A i tak są zawsze wypchane do granic możliwości.

Torbiszcza stoją zawsze na podłodze. Albo gdziekolwiek. Buszują w nich chętnie koty.

[cava]

Torebka codzienna (wielki bezkształtny wór) ma swoje własne krzesło przy kuchennym stole.
Rano jak jem snaidanie torebka z krzesła wedruje na jego oparcie a siedzenie krzesła zajmuje kot i tak sobie "jedzą ze mną śniadanie".

Jak w domu jest jakiś ruch - mało znani goście czy monterzy jacyś - no tacy wiecej obcy ludzie, torebka wędruje do komody na swoją półkę.


Dziewczyny uważajcie z torebkami w przedpokojach.
U nas w rodzinie kilka razy się zdarzyło, ze takie torebki zostały ukradzione/okradzione.

[malgosia44zz]

Na szafce z butami Na rękawiczki mam półeczkę niżej

[201604200942]

Napisane przez Mijanou

Buszują w nich chętnie koty.

ja trzymam torebkę na podłodze, pewnie dlatego cały czas nie mam pieniędzy

[effcia82]

W przedpokoju na szafkoławkosiedzisku mojego projektu i wykonania

[tenebra]

Ciekawe pytanie akurat teraz mam czas gdzie będę mogła dokładnie wybrać gdzie moja torebka będzie wypoczywała Ale w obecnym mieszkaniu zostawiam ją gdzie popadnie, w kuchni na krześle, w sypialni na łóżku, obok łóżka, na kanapie. Często i w łazience się zdarza

Napisane przez cava

Dziewczyny uważajcie z torebkami w przedpokojach.
U nas w rodzinie kilka razy się zdarzyło, ze takie torebki zostały ukradzione/okradzione.

A to prawda, na pewno nie będę trzymała torebki i innych ważnych rzeczy (dokumenty, kluczyki do samochodu itp) blisko drzwi wejściowych tylko gdzieś skitrane głębiej w mieszkaniu. Mam jakieś takie lęki kradzieżowe

[_Matilde_]

Napisane przez Farmakopea

Ha widzisz. Tez mnie to dziwi. Znaczy wiesz, te fartuchy najczęściej okropnie cuchną chemią po zajęciach, wiec i tak je trzymamy w reklamówkach (szczelnie zwiniętych). Tylko ja ten pakunek wrzucam do plecaka, większość woli nosić w ręku. W torebce z reguły nie zmieścisz, nie ma bata.

Żeby tylko fartuchy.. Wszystkie ubrania, rzeczy, włosy cuchną.
Ja w torebce nosiłam i fartuch, i notatki, i książki, i jeszcze zakupy się mieściły Ale może rzeczywiście torebka to nie jest dobre określenie

[oh Mandy]

Napisane przez NattiTt

Ostatnio mnie zaczęło to fascynować
We własnym mieszkaniu dawałam torebkę na półeczkę na buty na korytarzu, ale nadszedł pierwszy sezon zimowy i na półeczce leżą rękawiczki, czapka, nad nią wiszą kurtki i torebka jakoś została wypchnięta.
Teraz w sumie tak trochę jest na stole, trochę na krześle, trochę na kanapie i nie ma stałego miejsca, jakoś nigdzie mi nie pasuje
Tak samo miała moja mama. Rzucała torebkę gdziekolwiek i potem było wielkie szukanie, gdy szybko wychodziła

ale temat
przewaznie na podłodze albo chowam do szafy zeby kot jej nie drapał

[iceflower]

W przedpokoju na ławeczce do ubierania butów. Wiem, że to może się źle skończyć jak się zapomni zamknąć drzwi, ale nie mogę się tego oduczyć.
Reszta torebek na najwyższej półce w garderobie, żeby nie przeszkadzały nigdzie.

[chwast]

Klade na stole z reguly, nie takim jak w kuchni gdzie sie je tylko w pokoju gdzie jest laptop, kominek itd. Akurat na nia uwazam bo byla droga i mi zal haha. A takie zwykle to na podlodze kolo szafy.

Wyslane przez tapatalk 2

[lza_slonca]

Napisane przez Farmakopea

A jeszcze z zagranicznego sklepu! Z London! To hoho, pani, nie pogadasz. Ciorają te zrywki aż się przetrą na wylot

a jak

[201609102148]

Napisane przez _Matilde_

Żeby tylko fartuchy.. Wszystkie ubrania, rzeczy, włosy cuchną.


Ja w torebce nosiłam i fartuch, i notatki, i książki, i jeszcze zakupy się mieściły Ale może rzeczywiście torebka to nie jest dobre określenie

Te miny ludzi w tramwaju

[liselotta]

Zawsze na podłodze. W domu i w pracy.

Bawią mnie "uciekające pieniądze" zwłaszcza że moja koleżanka zwykła wpadać w histerię widząc moją torebkę na ziemi bo przecież pieniądze!!! A to ona nigdy nie miała kasy i pożyczała od ludzi podczas gdy ja mialam oszczędności

Taka anegdotka

[elun]

Napisane przez Farmakopea

I powiem Ci, że ten mój plecak wygląda najsensowniej na wydziale. 99% farmaceutek upiera się przy torbach i na laborki przychodzą z torebusiami na klucze+telefon, a najpotrzebniejsze rzeczy (podręcznik, parę zeszytów, fartuch, buty, okulary itd) mają pokitrane w kilku reklamówkach. Jak Cyganie z tymi siatami łażą, obie ręce zajęte, ale jest torebka, jest stylowa

Hahaha powiem Ci, że u mnie na kosmetologii wyglądało to dokładnie tak samo A trochę tych "dziadów" musiałyśmy nosić - zajęcia gabinetowe- zabiegi na ciało = fartuch (góra, dół, koszulka na ramiączkach) + pokrowce na fotel kosmetyczny, pareo, butki na zmianę, ręcznik kąpielowy itd... I śmiesznie wyglądały te paniusie z mini torebeczkami, oczywiście bardzo stylowymi plus te wielkie reklamówy

[bleuclair]

Torebki, które nosze najczęściej 2-3 za drzwiami w pokoju na krześle, reszta w szafie

[_Matilde_]

Napisane przez Farmakopea

Te miny ludzi w tramwaju

I komentarze..

[201609102148]

Napisane przez _Matilde_

I komentarze..

Ot: Komentarzy nigdy nie słyszałam. Zdarzyło Ci się?

[201605091007]

Ta, z którą aktualnie chodzę po świecie najczęściej jest rozwalona na kanapie w salonie, na pufie, albo w legowisku kota (bo kot i tak z niego nie korzysta ). Cała reszta jest poupychana w szafach.

[aer]

Gdzie akurat mam kawałek miejsca - zazwyczaj na stoliku/parapecie/łóżku/książkach/drukarce/walizce

[paulinka1583]

z reguły to nie zostawiam torebki w przedpokoju, jakoś wygląda dla mnie to nieestetycznie taka rzucona sama sobie. Często moja torebka sobie leży na stoliku w pokoju, albo leży w szafie