Rozwód - nowe życie i Komunia dziecka POMOZCIE

[Luba]

Napisane przez harleyka

Ale chyba tata, popraw mnie jesli pominelam, wcale nie pretenduhe do bycia ojcem roku i zbierania wszystkich laurow i zasług i chce po prostu przyjechac. Jak ten zwykly gosc. A i to jest za duzo bo X. Nie rozumiem.

Nie, tez nie zauwazylam, zeby pretendowal.
To co pisalam odnosilo sie do tego co napisala autorka, ze ojciec przyjedzie i bedzie "spijac smietanke" albo odsunie ojczyma w kat. A przeciez wcale tak nie musi byc i mozna to otwarcie ustalic przed komunia

[_sylwia_czewa]

Ciężko w paru słowach wyjaśnić Wam pare lat życia, dlatego pobierznie uważacie że powinnam go zaprosić.
Nie zwalam na dziecko ciężaru tej decyzji tylko chce znać jego zdanie w tej kwestii

[201604130936]

Napisane przez Luba

Nie, tez nie zauwazylam, zeby pretendowal.
To co pisalam odnosilo sie do tego co napisala autorka, ze ojciec przyjedzie i bedzie "spijac smietanke" albo odsunie ojczyma w kat. A przeciez wcale tak nie musi byc i mozna to otwarcie ustalic przed komunia

Nie. To przerasta powaznych ludzi i idealnego X

[Chatul]

Napisane przez _sylwia_czewa

Dokładnie tak to zaczyna wyglądać, ale jak wybrnąć z tej sytuacji

Trzeba ustalić kto jest kim w rodzinie. Nie wiem, jak dokładnie to u Was wygląda, ale jeśli dziecko traktuje zarówno biologicznego jak i niebiologicznego ojca jak ojca, to trzeba się po prostu pogodzić z tym, że w wyniku działań dorosłych osób, dziecko ma troje rodziców, którzy w różnym stopniu uczestniczą w jego życiu.

Napisane przez Farmakopea

Jeszcze jedno. Do pogrubionego: To nie ma znaczenia, bo to nie Twoja komunia, a Twojego syna. I to jego pragnienia są najważniejsze. Jeśli zechce, żeby podczas uroczystości obaj tatusiowie stali ramię w ramię, to powinniście przekonać dumę i spełnić jego życzenie. Tak robią dorośli.

Też tak myślę. Tutaj wszyscy dorośli świadomie zdecydowali, że są w tym miejscu, w którym są. Matka musi się więc liczyć z tym, że tak naprawdę jej dziecko w jakimś sensie ma dwóch ojców, a każdy ojciec musi się liczyć z tym, że jest jeszcze drugi ojciec.

[201609102148]

Napisane przez harleyka

O. O to mi chodzilo. A jak w kwestii dzieci zgadzam sie z luba, to juz cos. W ogole autorko. Wszyscy moeia ci to samo, a ty w zaparte. To po co watek?

Jak zwykle- nowa wizazanka chce zeby ktos ja poglaskal po główce i potwierdził, ze ma racje we wszystkim. I jak zwykle się przelicza.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Napisane przez _sylwia_czewa

Ciężko w paru słowach wyjaśnić Wam pare lat życia, dlatego pobierznie uważacie że powinnam go zaprosić.
Nie zwalam na dziecko ciężaru tej decyzji tylko chce znać jego zdanie w tej kwestii

Ale mu powiedzialas, ze jak przyjedzie tata, to X nie będzie. Postawilas go przed wyborem zbyt trudnym i zbyt okrutnym dla takiego dziecka. Nie wypieraj się tego teraz. Zachowałaś sie paskudnie i nie wiem, jak może to do Ciebie nie docierać.

[_sylwia_czewa]

Napisane przez Farmakopea

Jak zwykle- nowa wizazanka chce zeby ktos ja poglaskal po główce i potwierdził, ze ma racje we wszystkim. I jak zwykle się przelicza.

Nie jestem nową Wizażanka poprostu nie udzielam się w wątkach a to różnica

[201604130936]

Napisane przez Farmakopea

Jak zwykle- nowa wizazanka chce zeby ktos ja poglaskal po główce i potwierdził, ze ma racje we wszystkim. I jak zwykle się przelicza.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------





Ale mu powiedzialas, ze jak przyjedzie tata, to X nie będzie. Postawilas go przed wyborem zbyt trudnym i zbyt okrutnym dla takiego dziecka. Nie wypieraj się tego teraz. Zachowałaś sie paskudnie i nie wiem, jak może to do Ciebie nie docierać.

To nie jest nawet kwestia stazu
Moja szklana kula mi mowi, ze zaraz pojawia sie posty o tym, ze biologiczny ojciec jest strasznie fe.

[_sylwia_czewa]

Napisane przez Farmakopea

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ---------
Ale mu powiedzialas, ze jak przyjedzie tata, to X nie będzie. Postawilas go przed wyborem zbyt trudnym i zbyt okrutnym dla takiego dziecka. Nie wypieraj się tego teraz. Zachowałaś sie paskudnie i nie wiem, jak może to do Ciebie nie docierać.

Wiesz nie życze Ci żebyś była kiedyś w takiej sytuacji lub ktoś z Twojej rodziny może wtedy nie była byś taka mądra

[201609102148]

Napisane przez _sylwia_czewa

Nie jestem nową Wizażanka poprostu nie udzielam się w wątkach a to różnica

Tym gorzej dla Ciebie. Widac niewiele Cie obecność na wizażu nauczyła.

Lepiej odkręć to jak najszybciej to może jeszcze zachowasz pozory odpowiedzialnej matki.

Twój syn będzie pamiętał, ze utrudnialiście mu kontakt z ojcem. Za pare lat pozalujesz, ze nie okazalas św tej sytuacji więcej rozsądku.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

Napisane przez _sylwia_czewa

Wiesz nie życze Ci żebyś była kiedyś w takiej sytuacji lub ktoś z Twojej rodziny może wtedy nie była byś taka mądra

No rzeczywiście, straszna tragedia- ojciec chce przyjechać na komunie syna. Pożar i nowotwór to przy tym pikus.

[201604130936]

Napisane przez _sylwia_czewa

Wiesz nie życze Ci żebyś była kiedyś w takiej sytuacji lub ktoś z Twojej rodziny może wtedy nie była byś taka mądra

Nie rozumiem? Jakiej? Ze ojciec chce przyjechać na komunie wlasnego dziecka? Faktycznie. Twoj przypadek jest jedeb na milion i tu nie ma rozwiązania innego niz twoje i wszyscy sa w bledzie i tacy madrzy.

Pogodz sie z tym ze zawalilas pytaniem kogo dziecko by wolalo, ze ta wyimaginowana przepychanka jest bez sensu, a twój x to dziecinny egoista.

[cranberry juice]

Napisane przez _sylwia_czewa

Wtedy będzie dorosły i sam będzie wiedział kogo zaprosić a kogo nie

Aha. A jak chłopak zdecyduje się zaprosić ojca i co gorsza "podziękowania dla rodziców" skierować również do niego, to wtedy już X nie będzie miał z tym problemu?

Czy też oznajmi, że w takim razie to on nie przychodzi?

Napisane przez _sylwia_czewa

Ale syn nie chce ojca na Komunii, to nie jest tak że ja mu tego zabraniam

Uważaj autorko, uważaj, bo już nam w pierwszym poście napisałaś jak jest Nie zmieniaj teraz swojej wersji.

[201604130936]

Napisane przez cranberry juice

Aha. A jak chłopak zdecyduje się zaprosić ojca i co gorsza "podziękowania dla rodziców" skierować również do niego, to wtedy już X nie będzie miał z tym problemu?

Czy też oznajmi, że w takim razie to on nie przychodzi?

Uważaj autorko, uważaj, bo już nam w pierwszym poście napisałaś jak jest Nie zmieniaj teraz swojej wersji.

Wyjdzie wtedy obrazony

[Pigeons]

Napisane przez _sylwia_czewa

Wiesz nie życze Ci żebyś była kiedyś w takiej sytuacji lub ktoś z Twojej rodziny może wtedy nie była byś taka mądra

Wiesz, opiekowałam się kiedyś dzieckiem w takiej samej sytuacji jak Twój syn. Dla niego to była normalność, że ma dwóch tatusiów. Opowiadał o jednym i o drugim, o tym jak spędzają czas itd. Dla tego nie było w tym nic niezwykłego.
Ty natomiast wpędzasz swojego syna w poczucie winy, każesz mu decydować, którego ojca woli, tylko dlatego bo dla Ciebie ta sytuacja nie jest wygodna. Mieszasz dziecku w głowie i próbujesz przekonać, że w tej sytuacji w której się znalazł jest coś nieodpowiedniego. A nie jest.
Strasznie egoistyczne z Twojej strony.

[_sylwia_czewa]

Napisane przez Farmakopea

Tym gorzej dla Ciebie. Widac niewiele Cie obecność na wizażu nauczyła.

Lepiej odkręć to jak najszybciej to może jeszcze zachowasz pozory odpowiedzialnej matki.

Twój syn będzie pamiętał, ze utrudnialiście mu kontakt z ojcem. Za pare lat pozalujesz, ze nie okazalas św tej sytuacji więcej rozsądku.

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------





No rzeczywiście, straszna tragedia- ojciec chce przyjechać na komunie syna. Pożar i nowotwór to przy tym pikus.

A skąd pomysł że utrudniam mu kontakty z ojcem ? Jak chce to jedzie do ojca, pare razy go nawet musiałam namawiać bo wszystko było już ustalone a on stwierdził że nie chce jechać.
A co do ojca to jak byłam sama i chciałam podnieść alimenty bo zarabiam najniższą krajową a w szkole wiecznie jakieś wydatki to tatuś stwierdził że ma 2 dzieci na utrzymaniu i to co dostaje musi mi wystarczyć bo on przedstawi w sądzie takie papiery o zarobkach że nikt mi nie da wyższych alimentów. I wtedy przedstawił fakt że ma swoją rodzine, a jak mam partnera i układamy sobie życie to juz nie ma swojej rodziny ?

[allmode]

Zachowanie X jest po prostu żałosne. Szantaż emocjonalny na małym dziecku, bo nie potrafi przez kilka godzin zachować się jak dorosły i zrozumieć, że to nie jego wielka duma tego dnia ma być najważniejsza. A Ty temu przyklaskujesz.
A jak eks przyjedzie, to zabronisz mu wejść do kościoła? Jak Rejtan legniesz w progu i cyrku narobisz?

[201604130936]

Napisane przez _sylwia_czewa

A skąd pomysł że utrudniam mu kontakty z ojcem ? Jak chce to jedzie do ojca, pare razy go nawet musiałam namawiać bo wszystko było już ustalone a on stwierdził że nie chce jechać.
A co do ojca to jak byłam sama i chciałam podnieść alimenty bo zarabiam najniższą krajową a w szkole wiecznie jakieś wydatki to tatuś stwierdził że ma 2 dzieci na utrzymaniu i to co dostaje musi mi wystarczyć bo on przedstawi w sądzie takie papiery o zarobkach że nikt mi nie da wyższych alimentów. I wtedy przedstawił fakt że ma swoją rodzine, a jak mam partnera i układamy sobie życie to juz nie ma swojej rodziny ?

A nie mowilam?

[201609102148]

Napisane przez _sylwia_czewa

A skąd pomysł że utrudniam mu kontakty z ojcem ? Jak chce to jedzie do ojca, pare razy go nawet musiałam namawiać bo wszystko było już ustalone a on stwierdził że nie chce jechać.
A co do ojca to jak byłam sama i chciałam podnieść alimenty bo zarabiam najniższą krajową a w szkole wiecznie jakieś wydatki to tatuś stwierdził że ma 2 dzieci na utrzymaniu i to co dostaje musi mi wystarczyć bo on przedstawi w sądzie takie papiery o zarobkach że nikt mi nie da wyższych alimentów. I wtedy przedstawił fakt że ma swoją rodzine, a jak mam partnera i układamy sobie życie to juz nie ma swojej rodziny ?

To, że nie umiecie się dogadać w kwestii alimentów, to WASZ problem, nie Waszego syna. Jeszcze obciąż go winą za rozwód, bo jak do tej pory bardzo dobrze Ci idzie przerzucanie konsekwencji swoich decyzji na bogu ducha winne dziecko.

[cranberry juice]

Napisane przez _sylwia_czewa

A skąd pomysł że utrudniam mu kontakty z ojcem ?

No jakby to powiedzieć. Ten wątek dotyczy tego, że nie życzysz sobie, żeby ojciec dziecka przyjechał na komunię syna.

[Pigeons]

Napisane przez _sylwia_czewa

A skąd pomysł że utrudniam mu kontakty z ojcem ? Jak chce to jedzie do ojca, pare razy go nawet musiałam namawiać bo wszystko było już ustalone a on stwierdził że nie chce jechać.
A co do ojca to jak byłam sama i chciałam podnieść alimenty bo zarabiam najniższą krajową a w szkole wiecznie jakieś wydatki to tatuś stwierdził że ma 2 dzieci na utrzymaniu i to co dostaje musi mi wystarczyć bo on przedstawi w sądzie takie papiery o zarobkach że nikt mi nie da wyższych alimentów. I wtedy przedstawił fakt że ma swoją rodzine, a jak mam partnera i układamy sobie życie to juz nie ma swojej rodziny ?

Bo nie chcesz żeby pojawił się na Komunii i wykorzystujesz do tego dziecko?

[cranberry juice]

A swoją drogą - alimenty ojciec ma płacić, ale w życiu syna lepiej niech nie uczestniczy, bo od tego mamy pana X, c'nie?

[201604130936]

Szanowny pan partner mamusi i znajomym sie nie chcial przyznac, ze masz dziecko a teraz taki wdpanialy. Proooosze.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez _sylwia_czewa

Dziewczyny pomożcie bo mam nie mały problem
6 lat temu rozwiodłam się z mężem mamy 8 letniego syna który w maju idzie do Komunii. Ojciec mieszka na drugim koncu Polski, ma żone i 2 (swoich) dzieci, naszego syna bierze do siebie na wakacje i ferie. Ja od 1,5 roku jestem w stałym związku z Panem X (tak go nazwijmy), mieszkamy razem, to X chodzi z nim do Kościoła kiedy ja jestem w pracy, odrabia z nim lekcje, poprostu wychowuje go ze mna.
Jakiś czas temu były mąż spytał się kiedy jest Komunia bo on chciałby przyjechać .... no i się zaczeło. Ja kategorycznie zaprotestowałam. On ma teraz swoją rodzine, swoje życie i ja mu w parade nie wchodzę, ja też układam sobie życie po długim czasie i nie chce sytuacji że mały bedzie miał w kościele 2 tatusiów.
Moj partner powiedział, że jak przyjecie były mąż to on nie przyjdzie bo to jest upokarzające skoro on zajmuje się dzieckiem na codzień, a tatuś sobie przyjedzie zadowolony, popsuje całą atmosfere i pojedzie.
Jest jeszcze trzecia strona medalu, mój tata - dziadek małego powiedział że jakto tak, że ojca nie bedzie na uroczystości i stwierdził że w takim razie jego i babci też nie będzie :/ no ręce mi opadły. Rodzice bardzo długo kontrolowali moje życie, narzucali swoje zdanie, ale w tym przypadku uważam że decyzja należy do mnie.
Rozmawiałam też z synem o tej sytuacji, powiedział że jak X ma nie przyjść z powodu ojca to woli żeby tata nie przyjeżdzał.
Sytuacja jest skomplikowana ale może któraś z Was jest/była w podobnej i może coś doradzić.

Uprzedzam że ostro będzie.
Dla mnie zachowujecie się jak gówniarze.
Pierwszy gówniarz to pan X: on nie przyjedzie, jak ojciec przyjedzie. Jak 2latek w piaskownicy. Obraża się i zabiera swoje zabawki.
Drudzy gówniarze to dziadkowie: to samo podejście - jak ich warunki nie zostaną spełnione to zrobią przykrość dziecku i nie przyjdą. Ale co ich dziecko obchodzi, najważniejsze że pokarzą co myślą na temat nieobecności ojca. Kij w jakiej formie.
A trzecią gówniara jesteś ty. Dlatego że w ogóle dopuszczasz do takiej sytuacji. Do wyboru który ojciec ma się pokazać na komunii. Nic nadzwyczajnego, że w dzisiejszych czasach rodzina jest patchworkowa. Ty byś chciała byłego wymazać z pamięci i tylko kasę od niego ciągnąć, a tak się nie da, bo on zawsze będzie ojcem Twojego dziecka czy ci się to podoba czy nie.

Dalszych twoich postów nie skomentuję. Mało kto ma cukierkowe życie, a licytowanie się na doświadczenia i życiowe tragedie uważam za niesmaczne.

[ARAKSJEL]

Napisane przez _sylwia_czewa

Jakiś czas temu były mąż spytał się kiedy jest Komunia bo on chciałby przyjechać .... no i się zaczeło. Ja kategorycznie zaprotestowałam. On ma teraz swoją rodzine, swoje życie i ja mu w parade nie wchodzę, ja też układam sobie życie po długim czasie i nie chce sytuacji że mały bedzie miał w kościele 2 tatusiów.
Moj partner powiedział, że jak przyjecie były mąż to on nie przyjdzie bo to jest upokarzające skoro on zajmuje się dzieckiem na codzień, a tatuś sobie przyjedzie zadowolony, popsuje całą atmosfere i pojedzie.

Ciebie jeszcze potrafię zrozumieć ,widać po wypowiedzi że masz duży żal do byłego męża ,jednak swoim postępowaniem robisz krzywdę dziecku .Na twoim miejscu porozmawiał bym z obecnym partnerem i wyjaśnił kwestie "spijania śmietanki" bo widać że jest to facet nieodpowiedzialny i dziecinny i prawdę powiedziawszy osobiście zastanowił bym się nad wpływem jaki wywiera na twojego syna .Stawianie dziecka przed takim wyborem jest skrajnie nieodpowiedzialne ,odsuń animozje na bok bo w całym tym zamieszaniu nie chodzi o was ludzi dorosłych ,tylko o dobro tego młodego człowieka .Nie odgrywaj się po prostu bo to nie ma sensu.

[skazana_na_bluesa]

ty i x zachowujecie się jak dzieci. skoro to jest ojciec to dlaczego ma go nie być w dniu ważnym dla jego dziecka? czemu sądzisz, że popsuje atmosferę? x też zachowuje się jak dziecko, bo to trochę strojenie fochów. podpowiem - w normalnych rodzinach ludzie, którzy się rozeszli potrafią spędzić ze sobą kilka godzin bez robienia szopek.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[ajah]

Napisane przez _sylwia_czewa

Wiesz nie życze Ci żebyś była kiedyś w takiej sytuacji lub ktoś z Twojej rodziny może wtedy nie była byś taka mądra

To powiem ci tak: Znam rodzinę w podobnej sytuacji. I nikt takich cyrkowe nie odstawial, dziecka nie przeciazal.
Jak ojciec biologiczny dziecka nie krzywdzi,nie krzywfzil to skąd twoje zachowanie i dylematu?


Pan X zachowuje się tak, jakby czuł się zagrożony w tej sytuacji, ty rozkminiasz sprawy proste, a dziecko jest w najgorszej sytuacji.

Obrzydza mnie to.

[Chatul]

Napisane przez harleyka

Szanowny pan partner mamusi i znajomym sie nie chcial przyznac, ze masz dziecko a teraz taki wdpanialy. Proooosze.

Właśnie spojrzałam na poprzedni wątek autorki…

_sylwia_czewa, popatrzyłam na Twój wcześniejszy wątek dotyczący relacji z partnerem i relacji Twojego partnera z rodziną. Nie wiem, czy (a jeśli tak to, co) się od tego czasu zmieniło, ale wygląda na to, że część problemów zaczęła się u Was dużo wcześniej.
Naprawdę, pomyślcie wszyscy o tym, w jakiej sytuacji jesteście (częściowo zresztą z własnej woli), pomyślcie, jak ułożyć Wasze kontakty z jak najmniejszą szkodą dla dziecka. Weźcie też pod uwagę to, z kim dziecko jest silnie związane, co jest dla niego w porządku, a co sprawia mu przykrość. Jeśli trzeba, idźcie nawet do psychologa. Tylko postarajcie się ułożyć życie Waszej rodziny tak, żeby dziecko miało bezpieczną i stabilną sytuację.

[201604250941]

Uważam, że niestety ale ojciec powinien być bo to jego dziecko, a X nie powinien tam przychodzić, nawet jeśli by chciał, bo to nie jego dziecko i powinna być jasna sytuacja kto tam jest ojcem. Na ten jeden dzień X powinien usunąć się w cień, bo będzie nieprzyjemna sytuacja. No i gdzie będzie przy stole siedział X i ojciec? Jeden i drugi obok Ciebie? Czy po obu stronach dziecka? Przecież nie posadzisz X obok siebie i dziecka a ojca na końcu stołu. Chyba, że tak planujesz, to gwarantuję problem.

[nesska10]

Wydaje mi sie, ze to ty nie chcesz, zeby ex byl na Komunii i zburzyl ladny obrazek idealnej rodzinki.
Najlepiej zeby ex placil kase ,ale w ogole nie pokazywal sie w zyciu syna i nie przeszkadzal w ukladaniu nowej rodziny.
Ale jest ojcem i tego nie zmienisz.
Uwazam, ze ma prawo byc na Komunii, tymbardziej, ze tego chce.

[Biala Azalia]

Ja pochodzę z takiej rodziny jak napisałaś. Wychowywał mnie partner mamy. Pozory mylą. Uważa się że dzieci to dzieci i ciężko jest im coś zrouzmieć, a to błąd. Dziecko rozumie więcej niż sie doroslym wydaje.

Ja miałam świadomość , że partner mamy to partner mamy. Nie jest i nigdy nie będzie biologicznym ojcem. W chwili kiedy chciałam mieć kontakt z ojcem bilogicznym to miałam, a jak nie to nie.Nigdy nie musiałam wybierać. Myśleli o mnie, a nie o sobie (na zasadzie że komuś dorosłemu będzie przykro).

Dziecko musi wybierać przez takie wygibasy dorosłych, a tak być nie powinno. Ojciec i matka POWINNI BYĆ na komunii jako ojciec i matka.

a te Twój parnter takim stwierdzeniem , że nie przyjdzie robi przykrość Twojemu dziecku przez co je krzywdzi. Chcesz być z kimś kto krzywdzi Twoje dziecko?