Nastawienie. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-17, 14:12   #31
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Też nie zrozumcie mnie źle - ja nie chcę go przywiązywać do muru, żeby nagle wziąć ślub, założyć rodzice. Nie. Ja tylko chciałabym, aby on wyraził jakąś chęć do tego w przyszłości. Może rok związku to mało, ale znamy się dobrze, przez ten rok praktycznie codziennie się widzieliśmy, a że jesteśmy z małego miasteczka znamy się całe życie. Nie chcę żadnych deklaracji. Tylko ciepłego słowa. Bo wtedy miałabym potwierdzenie, że myśli o mnie poważnie.
- ale w normalnym i dobrym związku to jest oczywistością- i tak, po roku tak częstego bycia ze sobą, już mniej więcej wiadomo, czy to to, czy nie to. A to wygląda, jakbyś była studenckim dodatkiem na ten jego czas w życiu. Tylko po co mieszkać razem wtedy?
Bo pomijając , że rok jesteście parą, to znasz go "całe życie", czyli mniej więcej też już wiesz, kto to jest, a nie że w ciągu roku poznajecie się dopiero.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:19   #32
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Kurczę, z tego co piszesz wychodzi mi, że ten facet po prostu taki jest, że faktycznie jeszcze nie myśli "długofalowo", nie robi planów, nie umie ich robić. Jeśli poza tym co tu opisujesz wszystko jest między Wami ok, to uwierzyłabym w to co mówi. Tylko teraz pytanie, czy jesteś w stanie żyć z kimś, kto nie potrafi zapewnić Ci poczucia bezpieczeństwa, którego potrzebujesz.

Ja tutaj rozumiem i jego i Ciebie - Ciebie, bo świadomość że partner myśli o nas poważnie, jest bardzo ważna. Jego z kolei rozumiem, bo w tak młodym wieku też ostatnie na co miałam ochotę, to było planowanie dzieci, domu z ogródkiem i tak dalej. Nie wiedziałam gdzie mnie życie rzuci, co będę robić, kiedy. Wiedziałam co bym chciała, ale planowanie i rozkładanie tego w czasie było dla mnie totalną abstrakcją. A już w ogóle ostatnie o czym myślałam, to "dzidzi".

Musicie się zastanowić czy ten związek daje Wam to, czego potrzebujecie. Czy jest sens być z kimś o tak różnym światopoglądzie.
Właśnie to (pogrubione) powtarza mi w sumie za każdym razem, gdy rozmowa nabiera tempa. I jeszcze to, że gdy poukłada sobie wszystko (skończenie studiów, znalezienie pracy) to wtedy będzie myślał poważnie o jakimś małżeństwie itp. Tylko też podkreśla, że nie wie co do tego czasu się z nami stanie. Że uczucie może się wypalić, albo pokłócimy się jakoś znacząco i uznamy, że to nie to. Nie jest jednak tak jak pisały poprzedniczki, że on się czuje wygodny w tym związku. Chociaż może jest coś w tym prawdy? Sama mam obawy, że jakby miało to się rozpaść to będzie mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że przecież mi niczego nie obiecywał. Jednak nie wiem, czy to jest taki charakter człowieka, czy on musi do tego dojrzeć, albo może i jedno i drugie? Ja w powodu innego nastawienia do sprawy nie potrafię go zrozumieć...
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:22   #33
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Nastawienie.

Żyjesz tu i teraz, związek masz tu i teraz. Zastanów się, czy jest Ci z tym gościem po drodze, czy takiego związku chcesz. Jak nie, to nie ma co dywagować, czy jest szansa na zmianę za rok, za dwa. Albo coś nas uszczęśliwia, albo nie. Jak nie, a nadal się w tym trwa, to cóż - nikt jeszcze na głupotę lekarstwa nie wynalazł (a unieszczęśliwianie się na własne życzenie to - wybacz - głupota).
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:26   #34
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ale w normalnym i dobrym związku to jest oczywistością- i tak, po roku tak częstego bycia ze sobą, już mniej więcej wiadomo, czy to to, czy nie to. A to wygląda, jakbyś była studenckim dodatkiem na ten jego czas w życiu. Tylko po co mieszkać razem wtedy?
Bo pomijając , że rok jesteście parą, to znasz go "całe życie", czyli mniej więcej też już wiesz, kto to jest, a nie że w ciągu roku poznajecie się dopiero.
Już właśnie pisałam, jak to jego "studenckie" życie wygląda. On nie jest imprezowym typem, znajomych tutaj wiele nie ma, a jeśli się z kimś spotyka to zabiera mnie ze sobą, bo ON chce. Więc w tygodniu siedzimy razem, albo robimy coś wspólnie, a on na weekendy idzie do pracy. Fakt, podkreślał mi to, że "chce się wyszaleć", ale jak już gdzieś wcześniej pisałam, zupełnie tego nie rozumiem, bo mówi jedno, a robi drugie.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Żyjesz tu i teraz, związek masz tu i teraz. Zastanów się, czy jest Ci z tym gościem po drodze, czy takiego związku chcesz. Jak nie, to nie ma co dywagować, czy jest szansa na zmianę za rok, za dwa. Albo coś nas uszczęśliwia, albo nie. Jak nie, a nadal się w tym trwa, to cóż - nikt jeszcze na głupotę lekarstwa nie wynalazł (a unieszczęśliwianie się na własne życzenie to - wybacz - głupota).
Co do tego, co napisałaś zgadzam się, jednak to o czym jest temat jest chyba jedynym problemem poważniejszym dla mnie. Bo tak, to jesteśmy na prawdę świetnymi przyjaciółmi, dogadujemy się, mamy takie samo poczucie humoru, pod względem charakteru się chyba dobraliśmy. Tylko właśnie to jedno mnie męczy, że jest inaczej, w tym akurat się nie możemy dogadać. I mimo rozmów, jedno nie potrafi zrozumieć drugiego.
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:28   #35
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Właśnie to (pogrubione) powtarza mi w sumie za każdym razem, gdy rozmowa nabiera tempa. I jeszcze to, że gdy poukłada sobie wszystko (skończenie studiów, znalezienie pracy) to wtedy będzie myślał poważnie o jakimś małżeństwie itp.
No i to jest jak dla mnie cóż, normalne w tym wieku.
Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Tylko też podkreśla, że nie wie co do tego czasu się z nami stanie. Że uczucie może się wypalić, albo pokłócimy się jakoś znacząco i uznamy, że to nie to.

Za to to już normalne nie jest, no, chyba że on to po prostu mówi w reakcji na Twoje planowanie, w ramach obrony. Tylko wtedy mogłabym takie hasła zrozumieć, Ty go ciśniesz, on jest już tym zmęczony i tego nie rozumie i stąd te teksty.
Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Sama mam obawy, że jakby miało to się rozpaść to będzie mógł z czystym sumieniem powiedzieć, że przecież mi niczego nie obiecywał. Jednak nie wiem, czy to jest taki charakter człowieka, czy on musi do tego dojrzeć, albo może i jedno i drugie? Ja w powodu innego nastawienia do sprawy nie potrafię go zrozumieć...

Ale to nie jest tak, że on Ci "nic nie obiecywał", bo przecież jesteście razem, jest deklaracja związkowa, wiesz że mu zależy. On po prostu nie chce robić dalekosiężnych planów "dzidziowych", bo po prostu tego teraz nie czuje.

No właśnie, Ty nie rozumiesz jego nastawienia do tematu, więc starasz się przeforsować swoje. Zamęczycie się w ten sposób. To nie jest tak, że on źle podchodzi, czy że Ty bezsensownie myślisz - po prostu się tutaj bardzo różnicie.

---------- Dopisano o 14:28 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ----------

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Fakt, podkreślał mi to, że "chce się wyszaleć", ale jak już gdzieś wcześniej pisałam, zupełnie tego nie rozumiem, bo mówi jedno, a robi drugie.
Jak dla mnie "chcę się wyszaleć" = "nie chcę na razie żadnych zobowiązań ślubnych, dzieciowych, nie chcę żadnego naciskania na omawianie tematu, który jest tak bardzo odległy"
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:39   #36
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Już właśnie pisałam, jak to jego "studenckie" życie wygląda. On nie jest imprezowym typem, znajomych tutaj wiele nie ma, a jeśli się z kimś spotyka to zabiera mnie ze sobą, bo ON chce. Więc w tygodniu siedzimy razem, albo robimy coś wspólnie, a on na weekendy idzie do pracy. Fakt, podkreślał mi to, że "chce się wyszaleć", ale jak już gdzieś wcześniej pisałam, zupełnie tego nie rozumiem, bo mówi jedno, a robi drugie.

---------- Dopisano o 14:26 ---------- Poprzedni post napisano o 14:22 ----------



Co do tego, co napisałaś zgadzam się, jednak to o czym jest temat jest chyba jedynym problemem poważniejszym dla mnie. Bo tak, to jesteśmy na prawdę świetnymi przyjaciółmi, dogadujemy się, mamy takie samo poczucie humoru, pod względem charakteru się chyba dobraliśmy. Tylko właśnie to jedno mnie męczy, że jest inaczej, w tym akurat się nie możemy dogadać. I mimo rozmów, jedno nie potrafi zrozumieć drugiego.
ON jasno powiedzial ze nie chce zadnych deklaracji i chce sie wyszalec. dlaczego tego nie uszanujesz?
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:39   #37
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość


Za to to już normalne nie jest, no, chyba że on to po prostu mówi w reakcji na Twoje planowanie, w ramach obrony. Tylko wtedy mogłabym takie hasła zrozumieć, Ty go ciśniesz, on jest już tym zmęczony i tego nie rozumie i stąd te teksty.
To też nie jest tak. Ja go nie cisnę, nie wywieram na niego żadnej presji. Fakt, może to tak wyglądać jak teraz to wszystko opisuję, ale nasze rozmowy przebiegają (teraz, bo wcześniej to były same nerwy) spokojnie, a też nie jest ich tak dużo. Przy dwóch rozmowach po prostu powiedział mi to, co ja Wam teraz piszę, a później już do tego nie wracaliśmy, bo po co. Tym bardziej, że teraz mu się odmieniło. Nadzieję mam, głupia, że zrozumiał, że ja na prawdę tego potrzebuję, a też nagle nie wymyśla jakichś deklaracji, bo wytłumaczyłam mu, że cieszyłabym się tylko tym, gdyby pozwolił mi czasami sobie pogadać, a on się przy tym nie wściekał. I tak jest teraz. Czasami on sobie coś dopowie, nic zobowiązującego, gdybanie takie. Nie wiem czy nasza relacja jest dobra, ja mniemam, że tak, tylko mam wrażenie, że albo on właśnie myśli inaczej, albo ja dziecinnie pod tym względem, że można do odebrać tak jakbym się chciała w dom bawić . Faktem jest, że dogadać się nie możemy.
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:41   #38
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Nastawienie.

Doczytałam już wcześniej Autorko, że jest lepiej. To wiemy Ale z jakiegoś powodu ten wątek założyłaś...mimo że jest lepiej.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:41   #39
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
ON jasno powiedzial ze nie chce zadnych deklaracji i chce sie wyszalec. dlaczego tego nie uszanujesz?
To nie jest tak, że ja tego nie szanuję. Tylko chcę to zrozumieć
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:42   #40
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
To nie jest tak, że ja tego nie szanuję. Tylko chcę to zrozumieć
Ciężko Ci będzie zrozumieć tak bardzo inny punkt widzenia od Twojego...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:45   #41
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Doczytałam już wcześniej Autorko, że jest lepiej. To wiemy Ale z jakiegoś powodu ten wątek założyłaś...mimo że jest lepiej.
Bo nie potrafię człowieka w tym zrozumieć, na prawdę, a wierzcie mi, chcę. Po jego zachowaniu, po tym, jak żyjemy razem, jak ON przyszedł do mnie mieszkać, ale jednak rodzicom tego powiedzieć nie chce. Dla mnie zachowuje się inaczej, tzn. jest pięknie, kolorowo, jednak bez deklaracji, a rodzicom swoim przedstawia to jako związek, fakt, udany, wszystko ładnie pięknie, ale pokazuje nasz związek jakby był pełen dystansu. Ja przed swoimi rodzicami (oprócz tego, że mieszka u mnie, bo mnie o to prosił) normalnie się zachowuję. Nie przedstawiam tej całej szopki, co on. I dlatego założyłam wątek. Bo nie rozumiem.
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:47   #42
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Nastawienie.

A nie jest przypadkiem tak, że jego rodzice byliby niechętni takiemu "bawieniu się w dom" przed pełnym usamodzielnieniem? Bo może to w tym leży problem, że oni by się na taki układ nie chcieli zgodzić.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:52   #43
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A nie jest przypadkiem tak, że jego rodzice byliby niechętni takiemu "bawieniu się w dom" przed pełnym usamodzielnieniem? Bo może to w tym leży problem, że oni by się na taki układ nie chcieli zgodzić.
Akurat Jego rodzice to już by wnuka albo wnuczkę chcieli, więc na pewno o rodziców nie chodzi
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 14:56   #44
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Nastawienie.

No to nie wiem. Może faktycznie, skoro jego rodzice są tacy niecierpliwi na wnuka, to faktycznie by marudzili że skoro mieszkanie razem, to i dalsze kroki trza już podjąć...a on ewidentnie nie chce jeszcze się "ustatkować". I wcale mu się nie dziwię
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 15:00   #45
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No to nie wiem. Może faktycznie, skoro jego rodzice są tacy niecierpliwi na wnuka, to faktycznie by marudzili że skoro mieszkanie razem, to i dalsze kroki trza już podjąć...a on ewidentnie nie chce jeszcze się "ustatkować". I wcale mu się nie dziwię
Ja też nie chcę się teraz ustatkować, ale jednak myślę o tym czasami no i automatycznie pojawia się on w tych planach, no bo jesteśmy razem. Denerwuje mnie ten jego dystans, że nie umie się wyluzować, luźno o rzeczach porozmawiać. Ale widzę, że sama chyba nic nie zdziałam, że facet taki po prostu jest. Nic nie wskóram chyba, żeby mnie rozumiał, a ja jego. No dziwna sytuacja, ale już chyba nic nie jestem w stanie zrobić.
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 15:04   #46
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 803
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Akurat Jego rodzice to już by wnuka albo wnuczkę chcieli, więc na pewno o rodziców nie chodzi
No to jasne, boi się, że rodzice też będą na "dzidzię" napierać.
Biedak osaczony z obu stron
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 15:07   #47
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
No to jasne, boi się, że rodzice też będą na "dzidzię" napierać.
Biedak osaczony z obu stron
Może faktycznie masz rację, bo ja bym chciała ciepłe słowo, żeby czuć się bezpieczniej, jego rodzice widzą, że jest ze mną już dłużej, a znali mnie jeszcze zanim zostaliśmy parą i mnie lubią, to może chcieliby, żeby się ustatkował, a on po prostu nie chce.. Szczerze, nie wpadłam na to, że jest osaczony bo nigdy mi tego nie mówił. Ale będę to miała na uwadze.
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 15:10   #48
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No to nie wiem. Może faktycznie, skoro jego rodzice są tacy niecierpliwi na wnuka, to faktycznie by marudzili że skoro mieszkanie razem, to i dalsze kroki trza już podjąć...a on ewidentnie nie chce jeszcze się "ustatkować". I wcale mu się nie dziwię
- ale "ustatkować się" typu: zaraz musi być ślub i zaraz musi być dziecko, a jeszcze głupiej- niech to dziecko będzie powodem głównym ślubu- to jedno; a gdy związek ma być na serio- rozmowy na tzw. ważne tematy, plany- to drugie.
Chłopak ma problemy z rozmową, no chyba że oboje nie potrafią mówić w miarę sensownie i spokojnie.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 15:13   #49
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Chłopak ma problemy z rozmową, no chyba że oboje nie potrafią mówić w miarę sensownie i spokojnie.
Jeśli autorka luźne, acz wiadomo, układające priorytety rozmowy o przyszłości przeprowadza tak : "zaczęłam rozmowę o przyszłości. Nie żadną zobowiązującą czy coś, ale tak o jak widziałam jakieś małe dzidzi to zastanawiałam się na głos kiedy ja (zawsze podkreślałam, że ja, nie że MY) będę miała dzidziusia, jak to będzie wyglądało i że bardzo tego chcę", to chyba oboje mają problem z komunikacją
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 15:19   #50
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ale "ustatkować się" typu: zaraz musi być ślub i zaraz musi być dziecko, a jeszcze głupiej- niech to dziecko będzie powodem głównym ślubu- to jedno; a gdy związek ma być na serio- rozmowy na tzw. ważne tematy, plany- to drugie.
Chłopak ma problemy z rozmową, no chyba że oboje nie potrafią mówić w miarę sensownie i spokojnie.
Ależ nie, potrafimy ze sobą rozmawiać i rozmawiamy dużo, bardzo dużo, żeby nie było nigdy jakichś niedomówień, nieporozumień. Poza tym rozmowa jest bardzo ważna. Jak możemy mieć problem z rozmową, skoro bardzo dokładnie omówiliśmy ten temat i każdy powiedział, co mu leży na sercu? Problem tylko polega na tym, że nie umiemy się zrozumieć.

---------- Dopisano o 15:19 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
Jeśli autorka luźne, acz wiadomo, układające priorytety rozmowy o przyszłości przeprowadza tak : "zaczęłam rozmowę o przyszłości. Nie żadną zobowiązującą czy coś, ale tak o jak widziałam jakieś małe dzidzi to zastanawiałam się na głos kiedy ja (zawsze podkreślałam, że ja, nie że MY) będę miała dzidziusia, jak to będzie wyglądało i że bardzo tego chcę", to chyba oboje mają problem z komunikacją
Ojej już nie przesadzajcie, to był tylko przykład.
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 15:19   #51
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: Nastawienie.

A jak rozumiesz to "nie umiemy się zrozumieć"? Tzn. co? Kto i co ma tak konkretnie "zrozumieć".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 15:24   #52
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
A jak rozumiesz to "nie umiemy się zrozumieć"? Tzn. co? Kto i co ma tak konkretnie "zrozumieć".
Ja nie umiem zrozumieć, że on, mimo mieszkania ze mną i życia ze mną praktycznie jak z żoną nie myśli poważniej o związku, a co, wg mnie, zachowanie jego by wskazywało, że jednak o tym myśli, a on nie umie zrozumieć, że dla mnie słowa są bardzo ważne, że dzięki nim czułabym się bezpieczniej i pewniej w związku.
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 23:27   #53
olka94xd
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 32
Dot.: Nastawienie.

A ja Cie doskonale rozumiem, czuje dokładnie tak samo. Potrzebuje ciepła, bezpieczeństwa.. Ciezko by mi bylo z takim partnerem. Ale skoro sie kochacie to w koncu jakos to sobie wyjasnicie, moze on dojrzeje do tego? I zrozumie, faceci maja do to siebie, ze musza sie chyba wyszumiec, cokolwiek to znaczy
olka94xd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 23:37   #54
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez olka94xd Pokaż wiadomość
A ja Cie doskonale rozumiem, czuje dokładnie tak samo. Potrzebuje ciepła, bezpieczeństwa.. Ciezko by mi bylo z takim partnerem. Ale skoro sie kochacie to w koncu jakos to sobie wyjasnicie, moze on dojrzeje do tego? I zrozumie, faceci maja do to siebie, ze musza sie chyba wyszumiec, cokolwiek to znaczy
Jak dobrze mieć świadomość, że ktoś mnie rozumie No właśnie, "cokolwiek to znaczy"
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 23:50   #55
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy o tym wiele razy, on za każdym się denerwował, mówił, że nie chce o tym słyszeć, że NIE OBIECUJE MI CO BĘDZIE ZA TYDZIEŃ, DWA, że może się rozstaniemy i po co wszystko planować? Lepiej żyć chwilą. Ja nie potrafię tego rozumieć.
Tu jest sedno Waszego problemu.

Ty chcesz deklaracji i planów na przyszłość, a Twój facet chce żyć chwilą. Według mnie te podejścia do życia są niemożliwe do pogodzenia. Zwłaszcza, że jesteście już ze sobą na tyle długo, że nie można uznać, że ze strony faceta to brak zaangażowania wynikający z dopiero rozwijającej się znajomości.

Cytat:
Napisane przez AlternatywnaKawa Pokaż wiadomość
Poza tym rok to naprawdę niewiele czasu. Ludzie dopiero się po tym czasie poznają.
Według mnie rok normalnego związku to czas, który wystarcza na określenie, czy ten związek ma przyszłość, czy nie. A w tym związku mam wrażenie, że od roku właściwie nic się nie zmieniło.

Cytat:
Z czasem na pewno zaczniecie więcej rozmawiać o wspólnej przyszłości.
Dasz autorce gwarancję?
Jej partner nie chce rozmawiać o przyszłości. On jej nawet nie planuje, bo chce żyć chwilą. Taka osoba wcale nie musi zmienić swojego podejścia do życia

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
I w sumie niezależnie od okoliczności nie chciałabym być facetem, który z jednej strony decyduje się na bycie ze mną w związku, a drugiej raczy mnie filozofiami, że może za jakiś czas już "nas" nie będzie. Generalnie autobus mnie jutro może pier... na przejściu dla pieszych, ale to nie powód, aby nie cieszyć się dniem dzisiejszym i nie zakładać, że przeżyję szczęśliwie kolejne 50 lat. Nie lubię takich ludzi i dziwią mnie takie związki.
Też tak myślę. Niby nie wiadomo, co będzie jutro, ale jakoś większość ludzi myśli „jutro”, a nie „jutro – pod warunkiem, że jutro nadejdzie”.

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
A więc co nieco zrozumiał, ale jako facet nie umie luźno porozmawiać o przyszłości.
„Jako facet nie umie luźno porozmawiać o przyszłości”?

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Też nie zrozumcie mnie źle - ja nie chcę go przywiązywać do muru, żeby nagle wziąć ślub, założyć rodzice. Nie. Ja tylko chciałabym, aby on wyraził jakąś chęć do tego w przyszłości.
Ale przypierasz go do muru. Przypierasz go do muru od dłuższego czasu, mimo że on Ci tłumaczy, jakie ma podejście do życia, że wcale nie chce robić żadnych planów, bo woli żyć chwilą.

Cytat:
Nie chcę żadnych deklaracji. Tylko ciepłego słowa. Bo wtedy miałabym potwierdzenie, że myśli o mnie poważnie.
Z Twoich postów wynika, że chcesz deklaracji.
I nie, nie ma w tym nic złego, masz prawo wiedzieć, na czym stoisz. Tylko równocześnie facet ma prawo chcieć żyć bez deklaracji i myśleniu o następnym dniu.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-17, 23:56   #56
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Nastawienie.

Też Ci autorko od początku mówiłam, że rozumiem, że nie jest Ci lekko i partner z gatunku trudnych Teraz pytanie: jak tę mało komfortową sytuację wyklarujesz na tyle aby lepiej Ci się żyło? Bo już wiesz podstawową rzecz, że każdą próbę wyciągnięcia od niego czegokolwiek, co ocierałoby się o wspólny plan czy deklarację odbierze za przypieranie do muru? Więc jak wyjdziesz z tej sytuacji?
laisla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 14:08   #57
asvr
Zadomowienie
 
Avatar asvr
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 1 867
Dot.: Nastawienie.

Ja jestem osoba chyba jak Twój chłopak, nie lubię żadnych deklaracji, nie chcę planować dzieci (myśle raczej: dzieci będą może kiedyś), nie chcę ślubów, nie mówię nawet o uczuciach. A bliżej mi do 30tki niż do 20tki
I to nie dlatego, że mój facet jest niedobry czy coś.
Jest mi dobrze tak jak jest. Na dziś nie potrzebuję nic zmieniać więc nie chcę obiecywać, że za 2 lata chcialabym np dziecko bo może za dwa lata bede chciala cały świat zwiedzić a nie siedzieć w pieluchach. Nie wiem.
Także może mu po prostu jest tak dobrze i dlatego nie chce zastanawiać się nad zmianami. Na pewno jak będzie chciał zmian to Ci powie o tym
__________________
Dziś jesteś starszy niż wczoraj, ale czy lepszy?

"Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość."

asvr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 14:39   #58
Littlejackie
Zadomowienie
 
Avatar Littlejackie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 1 223
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez asvr Pokaż wiadomość
Ja jestem osoba chyba jak Twój chłopak, nie lubię żadnych deklaracji, nie chcę planować dzieci (myśle raczej: dzieci będą może kiedyś), nie chcę ślubów, nie mówię nawet o uczuciach. A bliżej mi do 30tki niż do 20tki
I to nie dlatego, że mój facet jest niedobry czy coś.
Jest mi dobrze tak jak jest. Na dziś nie potrzebuję nic zmieniać więc nie chcę obiecywać, że za 2 lata chcialabym np dziecko bo może za dwa lata bede chciala cały świat zwiedzić a nie siedzieć w pieluchach. Nie wiem.
Także może mu po prostu jest tak dobrze i dlatego nie chce zastanawiać się nad zmianami. Na pewno jak będzie chciał zmian to Ci powie o tym
Ale czy Twój facet nie ma z tym problemu? Bo jeżeli Wam obojgu to pasuje to spoko, nie planujecie, jesteście szczęśliwi itd.

Ale autorka ma niestety problem z podejściem jej faceta... I wcale się nie dziwię, bo o ile Ty np. mówisz, że nie wiesz czy chcesz dzieci za 2 lata czy w ogóle i nie myślisz o deklaracjach, to jest jednak jakaś różnica w tym, że facet autorki nawet nie chce jej "deklarować" że za miesiąc dalej będą razem.

Ja osobiście bym chyba umarła z niepewności w takiej sytuacji.
Z jednej strony deklaracje też niczego nie gwarantują, ale z drugiej jeżeli ktoś ma rozkminy, że za tydzień może nie będziemy razem, co ja Ci będę obiecywał to jednak moim zdaniem on nie tylko nie łączy ze mną przyszłości ale chyba i jakichkolwiek uczuć.
Wydaje mi się, że jeżeli się kogoś kocha i nam zależy to jednak nie zastanawiamy się, że może skończymy związek za dwa tygodnie, tylko raczej chcemy tą osobę z nami jak najdłużej, nawet jeżeli nie myślimy w danym momencie o ślubach i dzieciach.
Littlejackie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 14:45   #59
lovely_purple
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 341
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Też Ci autorko od początku mówiłam, że rozumiem, że nie jest Ci lekko i partner z gatunku trudnych Teraz pytanie: jak tę mało komfortową sytuację wyklarujesz na tyle aby lepiej Ci się żyło? Bo już wiesz podstawową rzecz, że każdą próbę wyciągnięcia od niego czegokolwiek, co ocierałoby się o wspólny plan czy deklarację odbierze za przypieranie do muru? Więc jak wyjdziesz z tej sytuacji?
Po namyśle, przeczytaniu Waszych opinii i patrząc na to, jak wygląda mój związek (jest bardzo udany), doszłam do wniosku, że i tak ślubu ani dzieci teraz mieć nie będziemy, bo jeszcze nie czas. A widzę, że mnie kocha, więc bez sensu chyba naciskać na jakieś deklaracje... Jak skończymy studia, zacznie się życie poważniejsze to wtedy wrócę do rozmowy, bo wydaje mi się, że będzie to bardziej na miejscu, niż teraz. Fakt, nie będę czuła tej pewności nadal, ale rozmawialam o tym z tż i prosił, żebym zauważyła inne rzeczy, które udowadniaja jego miłość. Jakoś damy sobie we dwoje rade. Dziekuję Wam wszystkim za pomoc, bo dostrzegłam wiele rzeczy, których wcześniej nie widziałam
lovely_purple jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-18, 14:47   #60
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Nastawienie.

Cytat:
Napisane przez Littlejackie Pokaż wiadomość
Wydaje mi się, że jeżeli się kogoś kocha i nam zależy to jednak nie zastanawiamy się, że może skończymy związek za dwa tygodnie, tylko raczej chcemy tą osobę z nami jak najdłużej, nawet jeżeli nie myślimy w danym momencie o ślubach i dzieciach.
Z drugiej strony, jeśli jesteśmy na takim etapie życia, że ślub i dzieci to dla nas temat odległy i póki co wręcz abstrakcyjny, a tu się wymaga od nas rozważań w tej sprawie, to też można, zwłaszcza po kolejnym razie i już czując nacisk, co najmniej pomyśleć "człowieku, ja jeszcze nie wiem co będę w życiu robić, nie wiem czy w ogóle za tyle lat będziemy razem, a ty mnie tu ciśniesz" i w takiej reakcji też nie ma nic złego i wcale to nie znaczy, że się partnera nie kocha i nie chce z nim być.

---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ----------

Cytat:
Napisane przez lovely_purple Pokaż wiadomość
Fakt, nie będę czuła tej pewności nadal, ale rozmawialam o tym z tż i prosił, żebym zauważyła inne rzeczy, które udowadniaja jego miłość. Jakoś damy sobie we dwoje rade.
Najważniejsze Autorko, żebyście się w tym związku nie męczyli
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-12-18 15:51:39


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.