Kup sobie studenta... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-12-31, 01:23   #31
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez loczek88 Pokaż wiadomość
zgadzam się w 100% z autorką wątku. Oczywiście takie są realia, bardzo smutne, że student weźmie co będzie. Jakby miał do wyboru darmowe nawet praktyki w zawodzie a mycie okien za 10zł, to myślę że poszedłby na praktyki. No ale łatwiej jest zorganizować ofertę wyrzucania śmieci 20gr mała torba/50gr worek, niż porządnie i z sensem coś zorganizować dla młodych ludzi, którzy chcą się kształcić WYŻEJ.
A żyłby powietrzem.
Mnie tam bardziej bulwersują właśnie "darmowe praktyki" zakładające że człowiek ma nieograniczoną ilość czasu i nie musi jeść ani mieszkać, niż proste prace za pieniądze.

---------- Dopisano o 02:23 ---------- Poprzedni post napisano o 02:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Nie głoszę takich opinii.
To Ty coś sobie wymyślasz, nie wiem dlaczego.

Przeczytaj moje posty JESZCZE RAZ. Pisałam WIELOKROTNIE, że dorabianie jest dobre, że sama zamiatałam klatki, sprzątałam autobusy, zbierałam truskawki itd. niezwiązane ze studiami, i że dla mnie jest to ok.

Mimo to, Ty cały czas próbujesz mi WMÓWIĆ, że gardzę pracą fizyczną i niezwiązaną z kierunkiem studiów, mimo, że sama taką wykonywałam i wielokrotnie stwierdzałam tu aprobatę dla takich działań
Nie mam takich opinii, jakie Ty myślisz, że mam. Sama tworzysz sobie wroga, który istnieje tylko w Twojej wyobraźni i uparcie się z nim kłócisz, próbując go nawrócić, mimo, że jest wyimaginowany!

Czo z tym Wizażem?
Nie jesteś pierwszą tego typu osobą, którą tu spotykam.

Aha, bo niepodzielanie Twojej opinii to kłótnia. W pierwszym poście pisałaś o:
marnowaniu na proste prace energii, którą można zużyć na co innego,
tym że 50 zł to nie zarobek,
tym że student ma zwykle inne alternatywy,
tym że może zarobić więcej, więc po co ma zarabiać mniej...


To są po prostu rzeczy na które mam inny pogląd, który przedstawiłam. Najzwyczajniej w świecie: uważam inaczej.


Nie wiem gdzie widzisz kłótnię i po co ktokolwiek miałby się kłócić o takie rzeczy jak te o których tu mowa
(Tekst o nawracaniu też spoko. Nie wiem po co i kogo miałabym nawracać, masz taki pogląd na te rzeczy to sobie miej, co to dla mnie za różnica jaki on jest? To jest forum DYSKUSYJNE, każdy może przedstawić swój pogląd. Przedstawiłam swój. Ty widzisz w tym kłótnię i nawracanie, spoko )

Edytowane przez GgochaA
Czas edycji: 2014-12-31 o 01:25
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 01:43   #32
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez GgochaA Pokaż wiadomość
Aha, bo niepodzielanie Twojej opinii to kłótnia.

W pierwszym poście pisałaś o:
marnowaniu na proste prace energii, którą można zużyć na co innego,
tym że 50 zł to nie zarobek,
tym że student ma zwykle inne alternatywy,
tym że może zarobić więcej, więc po co ma zarabiać mniej...


To są po prostu rzeczy na które mam inny pogląd, który przedstawiłam. Najzwyczajniej w świecie: uważam inaczej.
Sęk w tym, że wcale nie uważasz inaczej tylko:
- nie czytasz moich postów w całości
- wyrywasz z kontekstu pojedyncze zdania i interpretujesz je w oderwaniu od reszty (na swoją modłę)
- nie podajesz własnych argumentów, a olewasz moje.

Na kwestie wyżej przez Ciebie otrzymałaś już odpowiedź i argumenty, Ty jednak wolisz udawać, że odpowiedzi nie było (tak jakby ciężko było Ci napisać: "ok, good point"? ).

Dyskusja w ten sposób nie ma sensu. Nawet jak Ci zacytuję konkretne fragmenty moich postów na dowód, to Ty znów udasz, że nic nie napisałam. Wybacz, ale prawdopodobnie już Ci nie odpowiem na kolejne posty.
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 01:47   #33
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
(...)

1. Do-kła-dnie!
To jak najbardziej JEST praca na czarno.
Same autorki nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za realizację, one jedynie pośredniczą, udostępniając numery. Wiadomo, że do tak drobnych zleceń nikt nie będzie się certolił z umową. I skoro to ma być w zamyśle portal do tego typu drobnych zleceń... to sorry, nie będą się tam zgłaszali pracodawcy z ofertami praktyk (chyba, że do szukania łosi za darmo albo do pracy na czarno). Taki już klimat tego typu portali (podobne przyciąga podobne), widać to po Gumtree, gdzie po prostu nie ma co szukać poważnych ofert pracy na atrakcyjnych warunkach (króluje naciąganie, praca bez umów i za pół darmo).
Tym samym nie ma co liczyć na rozwój zawodowy, rejestrując się na tego typu portalu, a niniejszym -> wth to robi na stronie uczelni?!

A jak to formalnie powinno wyglądać? W przypadku jednorazowych zleceń powinna być umowa o dzieło. Dopóki dochód z nich w skali roku nie przekracza jakiejśtam kwoty (bodajże 10 tys. zł) nie trzeba zakładać działalności gospodarczej
Dla zadań powtarzalnych (typu opieka nad dzieckiem) najlepsza umowa-zlecenie (która nie ma prawa narzucać określonej ilości godzin czy terminów pracy, określa tylko co i za ile)[/COLOR]

To w sumie słuszna uwaga, jednak w dobie fb (publicznego dostępu do danych) powiedziałabym, że nie stanowi to zagrożenia W razie czego można też zgłosić stalking.

2. No właśnie. Wszyscy wiedzą, że student jest tańszy. Większość też pewnie sądzi, że studentowi można zapłacić mniej za to samo, bo nie zna jeszcze swojej wartości i/lub nie ma doświadczenia, więc nie ma (nie powinien mieć) dużych wymagań finansowych. Dodatkowo w TV trąbią "nie ma pracy dla młodych po studiach", to taki przeciętny Kowalski może myśleć: "dam młodziakowi grosze za robotę (zaoszczędzę sobie jego kosztem), a i tak będzie mnie całował po rękach, bo przecież pracy dla młodych nie ma".
Ja to tak odbieram i dlatego wg mnie jest to dla studentów uwłaczające, psuje im rynek pracy.

Mam ogromną nadzieję, że ten pomysł się nie przyjmie.

3. Wtedy spokojnie można na 1-2 roku dorabiać sobie spoza branży, ale już od 3 roku wypadałoby właśnie poświęcić trochę czasu na te "nieprzydatne pierdoły" - niestety Osobiście jestem jednak zwolenniczką mądrego dobierania pracy dorywczej - skoro już spędzimy tam masę godzin, to warto mieć z tego jak najwięcej, nie tylko kasę, ale i jakieś skille do CV A skille do CV można wpiswać też z pracy "nieambitnej", takiej, jak ta w Macu, call center czy opieki nad dzieckiem - jeśli tylko jest to praca z ludźmi, szkoli nasze kompetencje miękkie, a to bardzo ważne Doświadczenie w sprzedaży czy pracy z dziećmi też może się przydać i umożliwić nam zmianę pracy dorywczej na "świetnie płatną" pracę dorywczą lub nawet jakieś pierwsze stanowiska w branży (to już zależy od kierunku)
Jasne, praca nie hańbi - z tym absolutnie nie mam zamiaru polemizować Sęk w tym, by nie zasiedzieć się zbyt długo w pracy, z którą nie wiążemy przyszłości, która nas nie rozwija. Warto mając już pracę szukać kolejnej (także dorywczej) nawet na takim samym stanowisku ale np. już lepiej płatnej z tytułu tego, że mamy doświadczenie I szukać takiej pracy, w której nauczymy się czegoś nowego, zdobędziemy jakieś umiejętności. Duża ilość drobnych fuch może się okazać pod tym kątem bardziej opłacalna niż stałe zlecenie z elastycznym grafikiem / praca na część etatu np. w weekendy.

4. Z tym, że to już każdy samemu musi ocenić, co mu się bardziej opłaca.
Fakt, uczelnie są mało elastyczne, nie ułatwiają studentom podjęcia pracy. Ja za dość bulwersujące uważam, że jeśli ktoś miał wystarczająco dobre wyniki, by dostać się na studia dzienne, ale przeniósł się na zaoczne, by móc pracować, to za studia i tak musi płacić... Jak już, to lepiej by było, gdyby niezależnie od wyboru trybu studiowania Ci "najgorsi" studenci musieli wnosić opłaty za naukę. Dobrze by było, gdyby dostępne były też różne tryby nauczania, tj. np. dzienny (8.00-14.00), wieczorowy (15.00-21.00) i weekendowy (zjazdy co tydzień, nie co 2).
A jak nie da się w tym czasie zrealizować materiału, bo za obfity, to przedłużyć czas studiów (mój kolega na zaocznej elektrotechnice będzie robił inżyniera 4,5 roku).[COLOR="Silver"]
1. OK, czyli w regulaminie powinien pojawić się zapis o tym, że praca powinna być legalna

2. Nie mówiłam, że student jest tańszy, bo ma mniejsze wymagania - tylko że generuje mniejsze podatki przy takiej umowie-zlecenie.
Poza tym, hm, bez obrazy, ale "darmowe praktyki", czyli po prostu "darmowa praca" to chyba jeszcze gorszy wyzysk To dopiero źle świadczy o studentach - że są tak zdesperowani, że nie trzeba im płacić.

3. Nie, nie na "nieprzydatne pierdoły". Na porządne praktyki - na to, jeśli ktoś nie ma czasu w roku akademickim, można poświęcić czas w wakacje. "Posprzątam za darmo kancelarię i zaparzę kawę mecenasowi" to nie praktyki dla studenta prawa

Pisałam o max. kilku godzinach tygodniowo, różnie, raz pięć godzin we wtorek, a w innym tygodniu sześć w sobotę. Ciężko tu mówić o zasiedzeniu. Na etat nikt Cię w takim trybie nie zatrudni, na zlecenie też może być ciężko - bo to bardzo mało godzin i nieregularnie. Zależy ile ktoś ma czasu i na czym mu zależy. Ktoś dysponujący 20-30 godzinami tygodniowo i chcący zarobić nie wybierze wyprowadzenia psa od czasu do czasu. Ktoś mający kilka godzin tygodniowo w różne dni tygodnia nie pójdzie na kasę do marketu, tylko poszuka innych form dorobienia sobie.

4. Na zaocznych bywają stypendia, które po prostu pokrywają czesne lub jego część.
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 01:48   #34
GgochaA
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 420
Dot.: Kup sobie studenta...

Naprawdę nie rozumiem dlaczego Ci ciężko pojąć że ktoś zwyczajnie ma inne zdanie na dany temat niż Ty.
Świat jest różnorodny, ludzie są różni, zdania są podzielone, opinie rozbieżne, moim zdaniem to zaleta nie wada.

Żaden z Twoich argumentów nie był dla mnie "good point", bo żadnym mnie nie przekonałaś - zresztą nie wiem po co miałabyś chcieć to robić.
Nadal uważam tak jak uważałam, a że Ty uważasz inaczej - super, myśl sobie jak chcesz, mi to przecież nie szkodzi.


Pozdro i dobranoc.
GgochaA jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 01:50   #35
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Jak trudno o darmową praktykę, to zazwyczaj jest kilka sposobów, aby to obejść, aczkolwiek jakie to sposoby zależy już od branży.
Są to sposoby, które pozwolą wpisać praktykę do CV, czy piszesz o pracy na czarno?
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 02:08   #36
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez loczek88 Pokaż wiadomość
zgadzam się w 100% z autorką wątku. Oczywiście takie są realia, bardzo smutne, że student weźmie co będzie. Jakby miał do wyboru darmowe nawet praktyki w zawodzie a mycie okien za 10zł, to myślę że poszedłby na praktyki. No ale łatwiej jest zorganizować ofertę wyrzucania śmieci 20gr mała torba/50gr worek, niż porządnie i z sensem coś zorganizować dla młodych ludzi, którzy chcą się kształcić WYŻEJ.

Dziewczyny, autorka nie krytykuje studentów którzy sobie dorabiają, tylko sam system "pomocy",który przeszedł przez coś z "akademickie" w oficjalnej nazwie. Gdyby to była prywatna inicjatywa - co nam do tego. Ale niestety...
Dziękuję za zrozumienie

Co do darmowych praktyk, uważam tak:
ok, pracodawca może nie płacić, ale wtedy de facto nie powinien też nic wymagać. Sama w ramach nie praktyk, tylko rekrutacji do normalnej pracy, w sporej firmie, miałam tygodniowe szkolenie, które było płatne tylko dla tych, którzy ostatecznie zostali zatrudnieni (trzeba było zdać egzamin teoretyczny i przejść pozytywnie rozmowę próbną). Wszystko zdałam, podpisałam umowę i elegancko wypłacili kasę ale osoby, które przyszły posiedzieć i się ponudzić (80% uczestników) nie dostali zatrudnienia (i kasy też nie).

Rozumiem jednak podejście pracodawcy - zrobił, jakby nie było, darmowe szkolenie. Kandydaci mieli okazję się na nim sporo nauczyć i zostać przyjęci, jak na tym nie skorzystali - ich strata, ale kasy dla "leni" niet. Przez analogię rozumiem darmową praktykę jako przeszkolenie, za które wypłacona zostanie pensja dopiero po zatrudnieniu.

Jeśli jednak praktyka polega na tym, że nie ma żadnego szkolenia czy chociaż wdrożenia w obowiązki dla pracowników, a po prostu powierza się im te bardziej "małpie" (rutynowe) obowiązki etatowych pracowników... to to już jest tragedia i wyzysk pracownika. Tego typu firmy najczęściej po zakończeniu stażu/praktyki szukają kolejnego łosia i nigdy nie przedłużają współpracy, bo im się to nie opłaca.

Ogółem z tego, co tłumaczył mi doradca zawodowy, jeśli praktyka ma nas czegoś wartościowego nauczyć, to powinna być płatna. Może być niskopłatna, ale płatna. Dlaczego? Jak jest za darmo, nie ma co liczyć na poważenie nam istotnych zadań, bo przecież nic nas nie motywuje do pracy i w dowolnym momencie możemy wyjść i trzasnąć drzwiami. A jak nie ma istotnych obowiązków, nie ma owocnej nauki, tylko bezmózgie przekładanie papierów i koło się zamyka.

A najlepiej zamiast praktyk od razu szukać pracy, chociażby 2-3 szczeble niżej, byle "normalnej" pracy. Ewentualnie fajnie jest, jak się uda załatwić praktyki z polecenia / u profesora (wykładowcy itd. )

---------- Dopisano o 03:06 ---------- Poprzedni post napisano o 02:53 ----------

Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
2. Nie mówiłam, że student jest tańszy, bo ma mniejsze wymagania - tylko że generuje mniejsze podatki przy takiej umowie-zlecenie.
Spokojnie - nie twierdzę, że tak mówiłaś Zgadzam się z tym, co napisałaś, sęk w tym, że różnica (oszczędność na podatkach) powinna pójść chociaż w części do łapki studenta i w porządniejszych firmach tak jest. Ale część jednak rozumie to w sposób, który opisałam - nie dość, że student jest tańszy, bo podatki, to jeszcze studentowi można zapłacić mniej, bo zdesperowany :/ Same oszczędności... Niemniej, pomijając takie skrajne sknery, właśnie dlatego studentom jest daleko łatwiej znaleźć pracę - są tańsi
Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Poza tym, hm, bez obrazy, ale "darmowe praktyki", czyli po prostu "darmowa praca" to chyba jeszcze gorszy wyzysk To dopiero źle świadczy o studentach - że są tak zdesperowani, że nie trzeba im płacić.
To fakt i trzeba na to uważać :/ Napisałam o tym wyżej
Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
3. Nie, nie na "nieprzydatne pierdoły". Na porządne praktyki - na to, jeśli ktoś nie ma czasu w roku akademickim, można poświęcić czas w wakacje. "Posprzątam za darmo kancelarię i zaparzę kawę mecenasowi" to nie praktyki dla studenta prawa
100% racji
Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Pisałam o max. kilku godzinach tygodniowo, różnie, raz pięć godzin we wtorek, a w innym tygodniu sześć w sobotę. Ciężko tu mówić o zasiedzeniu. Na etat nikt Cię w takim trybie nie zatrudni, na zlecenie też może być ciężko - bo to bardzo mało godzin i nieregularnie. Zależy ile ktoś ma czasu i na czym mu zależy. Ktoś dysponujący 20-30 godzinami tygodniowo i chcący zarobić nie wybierze wyprowadzenia psa od czasu do czasu. Ktoś mający kilka godzin tygodniowo w różne dni tygodnia nie pójdzie na kasę do marketu, tylko poszuka innych form dorobienia sobie.
Ogółem dyspozycyjność to duży problem. Dużo zależy od charakteru praktyk, jeśli tylko jest możliwość pracy zdalnej / pracy w weekendy i w godzinach popołudniowych / pracy w niepełnym wymiarze godzin to daje radę pogodzić to ze studiami i takich ofert trzeba szukać Gorzej, że nie wszyscy pracodawcy podają wprost, jakiej dyspozycyjności oczekują. Czasem np. piszą, że poszukują studenta, a jak taki się zgłosi, to dziwią się, że nie chce pracować na pełen etat

Praktyki też są różne, w różnym wymiarze godzinowym - z mojego doświadczenia czasem idzie łatwiej pogodzić "normalną" pracę z uczelnią niż praktykę Ale tu akurat bardzo dużo zależy od branży i kierunku.
Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
4. Na zaocznych bywają stypendia, które po prostu pokrywają czesne lub jego część.
Jak się dostaje stypendium, to i konieczność pracowania maleje drastycznie

---------- Dopisano o 03:08 ---------- Poprzedni post napisano o 03:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Są to sposoby, które pozwolą wpisać praktykę do CV, czy piszesz o pracy na czarno?
Pisząc "obejść" miałam na myśli po prostu ekwiwalent praktyki Dlatego też napisałam, że sposób zależy od branży. Jeśli studiujesz prawo, trudno będzie udokumentować Twoje umiejętności inaczej niż praktyką, ale jest wiele kierunków, gdzie dużo więcej niż praktyka może dać np. portfolio, blog, jakaś promocja własnej osoby w sieci.

Wszystko powyżej są to "sposoby" do właśnie zbudowania CV
Oprócz nich można też kombinować jak Karina Gos, z pewną natarczywością do pracodawców, rozpytywaniem znajomych o pracę itp.

Edytowane przez Pantegram
Czas edycji: 2014-12-31 o 02:10
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 02:14   #37
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Dziękuję za zrozumienie

Co do darmowych praktyk, uważam tak:
ok, pracodawca może nie płacić, ale wtedy de facto nie powinien też nic wymagać. Sama w ramach nie praktyk, tylko rekrutacji do normalnej pracy, w sporej firmie, miałam tygodniowe szkolenie, które było płatne tylko dla tych, którzy ostatecznie zostali zatrudnieni (trzeba było zdać egzamin teoretyczny i przejść pozytywnie rozmowę próbną). Wszystko zdałam, podpisałam umowę i elegancko wypłacili kasę ale osoby, które przyszły posiedzieć i się ponudzić (80% uczestników) nie dostali zatrudnienia (i kasy też nie).

Rozumiem jednak podejście pracodawcy - zrobił, jakby nie było, darmowe szkolenie. Kandydaci mieli okazję się na nim sporo nauczyć i zostać przyjęci, jak na tym nie skorzystali - ich strata, ale kasy dla "leni" niet. Przez analogię rozumiem darmową praktykę jako przeszkolenie, za które wypłacona zostanie pensja dopiero po zatrudnieniu.

Jeśli jednak praktyka polega na tym, że nie ma żadnego szkolenia czy chociaż wdrożenia w obowiązki dla pracowników, a po prostu powierza się im te bardziej "małpie" (rutynowe) obowiązki etatowych pracowników... to to już jest tragedia i wyzysk pracownika. Tego typu firmy najczęściej po zakończeniu stażu/praktyki szukają kolejnego łosia i nigdy nie przedłużają współpracy, bo im się to nie opłaca.

Ogółem z tego, co tłumaczył mi doradca zawodowy, jeśli praktyka ma nas czegoś wartościowego nauczyć, to powinna być płatna. Może być niskopłatna, ale płatna. Dlaczego? Jak jest za darmo, nie ma co liczyć na poważenie nam istotnych zadań, bo przecież nic nas nie motywuje do pracy i w dowolnym momencie możemy wyjść i trzasnąć drzwiami. A jak nie ma istotnych obowiązków, nie ma owocnej nauki, tylko bezmózgie przekładanie papierów i koło się zamyka.

A najlepiej zamiast praktyk od razu szukać pracy, chociażby 2-3 szczeble niżej, byle "normalnej" pracy. Ewentualnie fajnie jest, jak się uda załatwić praktyki z polecenia / u profesora (wykładowcy itd. )
Niepłacenie za pracę jest niepoważne, niezależnie od dorabianej do tego filozofii. Idziemy chyba w tym kierunku

Czy to było szkolenie, za jakie dostali jakikolwiek dowód potwierdzający, że wzięli w nim udział? Bo to akurat nie problem. Skoro są firmy organizujące szkolenia na uczelniach, z poświadczeniami wzięcia udziału w nich...

Mam znajomych, którzy zgodzili się najakieś głupie układy z umowami o dzieło. Wykonają zadanie - dostają ze wsteczną datą umowę. To zupełnie jak "sprawdzi się, to mu zapłacę" - taki długoterminowy okres próbny bez wynagrodzenia. Horror. To milion razy gorsze niż "cześć, studiuję medycynę, chcę wyprowadzić Twojego psa za 5 zł".

---------- Dopisano o 04:14 ---------- Poprzedni post napisano o 04:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Pisząc "obejść" miałam na myśli po prostu ekwiwalent praktyki Dlatego też napisałam, że sposób zależy od branży. Jeśli studiujesz prawo, trudno będzie udokumentować Twoje umiejętności inaczej niż praktyką, ale jest wiele kierunków, gdzie dużo więcej niż praktyka może dać np. portfolio, blog, jakaś promocja własnej osoby w sieci.
A to tak
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-12-31, 02:29   #38
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Niepłacenie za pracę jest niepoważne, niezależnie od dorabianej do tego filozofii. Idziemy chyba w tym kierunku
Dobry link, dzięks
Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Czy to było szkolenie, za jakie dostali jakikolwiek dowód potwierdzający, że wzięli w nim udział? Bo to akurat nie problem. Skoro są firmy organizujące szkolenia na uczelniach, z poświadczeniami wzięcia udziału w nich...
Podejrzewam, że nie, chyba że na jakąś wyraźną prośbę to może z tym, że nie sądzę, by ktokolwiek z tych, co odpadli, na to wpadł
Mimo tego zasady uważam za uczciwe, bo tak: nie było żadnego kombinowania z umową wsteczną, powiedzieli nam od razu, ile będzie trwało szkolenie i że będzie pełnopłatne, ale tylko dla tych, którzy zdadzą końcowy egzamin i zostaną przyjęci do pracy. Jeśli komuś to nie pasowało, mógł od razu wyjść ze szkolenia.
Ponadto pracy przyjmowali de facto każdego, kto zdał egzamin... to nie było tak, że robili nam jakieś szczególne schody, tylko to była praca w obsłudze klienta i nie mogliśmy pitolić głupot Jak ktoś się nie pouczył formalności, oblał, a wszyscy, którym na pracy zależało, zostali przyjęci
Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Mam znajomych, którzy zgodzili się najakieś głupie układy z umowami o dzieło. Wykonają zadanie - dostają ze wsteczną datą umowę. To zupełnie jak "sprawdzi się, to mu zapłacę" - taki długoterminowy okres próbny bez wynagrodzenia. Horror. To milion razy gorsze niż "cześć, studiuję medycynę, chcę wyprowadzić Twojego psa za 5 zł".
Taaak, też się spotkałam z czymś takim... :/ Teraz jak jestem starsza, mądrzejsza to wiem, że normalna firma będzie dbała o to, by umowa była (choćby śmieciowa), a jak pracodawca nie zaczyna współpracy od warunku "zaczynasz pracę dopiero po podpisaniu umowy" to nie ma sobie nim co gitary zawracać :/

Właściwie to powinni nawet w szkołach o tym mówić, może mniej ludzi by się decydowało na takie szemrane układy, mając świadomość, że jest to nielegalne, i rozsądny pracodawca nie będzie ryzykował donosem do PiPu
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 07:23   #39
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Kup sobie studenta...

Ja myślę, że w tych ofertach nie chodzi o jakąś stałą pracę, mającą na celu zdobycie doświadczenia zawodowego w przyszłym zawodzie i nie tak należy je traktować. Takich praktyk trzeba poszukać samemu, z tego, co mi wiadome, żaden uniwerek tego studentowi nie zapewni.

Ja bym raczej postrzegala te oferty jako sporadyczne sposoby zarobienia kasy według potrzeb np. chcemy kupić sobie perfumy->nie mamy kasy->bierzemy zlecenie. Nie widzę w tym nic uwłaczającego. Przecież nawet "zagranico" studenci zasuwają jako kelnerki/hostessy/opiekunowie zwierząt/... i nie traktują tych zleceń jako czegoś uwłaczającego/straty czasu. Dwa lata temu spędziłam kilka miesięcy w Bath, jako opiekunka w jednej ze szkół językowych (summer job). Nie czułam, by mi to uwłaczało w żaden sposób, choć i czasem za miotłę i mop trzeba było sięgnąć. Nie miałam też poczucia straconego czasu. Zarobiłam sporo kasy, dałam się poznać pracodawcy z jak najlepszej strony, dostałam rewelacyjne referencje i w każdej chwili mam tam pracę plus obietnicę stałego zatrudnienia w zawodzie po skonczeniu studió i specjalizacji, oczywiście już na innym stanowisku i o wiele lepiej płatną.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 10:56   #40
Pantegram
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 019
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez Mijanou Pokaż wiadomość
Nie widzę w tym nic uwłaczającego. Przecież nawet "zagranico" studenci zasuwają jako kelnerki/hostessy/opiekunowie zwierząt/... i nie traktują tych zleceń jako czegoś uwłaczającego/straty czasu. Dwa lata temu spędziłam kilka miesięcy w Bath, jako opiekunka w jednej ze szkół językowych (summer job). Nie czułam, by mi to uwłaczało w żaden sposób, choć i czasem za miotłę i mop trzeba było sięgnąć. Nie miałam też poczucia straconego czasu. Zarobiłam sporo kasy,
Mijanou, chyba coś przeoczyłaś
Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Nie mam też nic przeciwko dorabianiu sobie, wręcz je pochwalam. Uważam jednak, że jak już pracować, to po to, by mieć z tego pieniądze. Szczerze wątpię, by z pracy:
a) okazjonalnej
b) nie wymagającej kwalifikacji == niskopłatnej
dało się zarobić.
50 zł zarobku na pół roku lub nawet rok to nie zarobek.
Widzisz różnicę między zarabianiem 800 zł miesięcznie przez pół roku, a zarobieniem 300 zł na pół roku? Ja tak. O ile to pierwsze nazwę zarabianiem/dorabianiem, o tyle to drugie nie wpłynie na mój budżet, realnie patrząc - to zbyt mała kwota.

Tyle, że z tego typu pracy się nie utrzymasz, taka dorywcza praca raz na ruski rok nie poprawi Twojej sytuacji finansowej. Jak ktoś jest w potrzebie, i tak jest zmuszony szukać innej pracy, nic mu taki portal nie pomoże. Jak się nie ma co do gara włożyć, nie ma czasu czekać na ofertę dorobienia za 50 zł.
Kilkumiesięczna praca na prawdopodobnie umowę-zlecenie jest zupełnie czymś innym niż jednorazowe umycie komuś okien na czarno.
Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Nie oszukujmy się, przecież student z pracy raz w tygodniu (lub nawet rzadziej) przy myciu okien się nie utrzyma. [...] To jest oferta dobra dla licealistów, którzy nie mogą podjąć normalnej pracy na umowę [...]

Sorry, mycie okien, sprzątanie, gotowanie? To nie jest doświadczenie zawodowe, które się kiedykolwiek potem przyda.

Od razu zaznaczam, że absolutnie nie jestem przeciwniczką pracy fizycznej - sama przed ukończeniem 18 roku życia dorabiałam zamiatając klatki, sprzątając autobusy, zbierając truskawki, czy roznosząc ulotki, gdyż uważam, że żadna praca nie hańbi. Podjęcie takiej pracy pomaga też nabrać pokory i szacunku do pracy fizycznej, więc jest cenne życiowo - ale niestety nie zawodowo. Taka byle jaka praca nie da ani pieniędzy (bo jest dorywcza, okazjonalna, a nie stała), ani rozwoju zawodowego (nic taka praca nie uczy, bo nic nie wymaga, więc nic nie da wpisanie takiego doświadczenia do CV).

Zaiste, lepiej jest zatrudnić się w McDonaldzie czy kinie i mieć stały dochód [...]
Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
***edit2***
Widzę, że większość osób czytających wątek nie rozumie, że nie bulwersuje mnie fakt tego, że student dorabia sobie pracą fizyczną, lecz:
a) fakt, że samorząd uczelni promuje takie proste oferty pracy, zamiast czegoś, co tylko uczelnia mogłaby załatwić - tj. praktyki w dobrych firmach, udział w projektach badawczych itp.
b) forma, w jakiej taki pomysł został zrealizowany - np. czemu tylko studenci, a nie też licealiści i bezrobotni? + taki lekceważący wydźwięk strony wobec studentów, ich możliwości
*********


****edit3****
Idea wątku w skrócie dla opornych:


PROSZĘ ODNOSIĆ SIĘ DO WYSZCZEGÓLNIONYCH WYŻEJ KWESTII ZAMIAST WMAWIAĆ MI, ŻE GARDZĘ PRACĄ FIZYCZNĄ. Z GÓRY DZIĘKUJĘ.
************************* ****
Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Głównym powodem mojego bulwersu nie jest wcale to, że studenci chcą sobie dorobić, lecz to, że samorząd promuje tego typu stronę. Moim zdaniem nie od tego jest. No i...
"znajdź pracę odpowiednią dla Twoich zdolności"...
(tak reklamują ten portal) Eee, nie Przeginka.

A druga sprawa, że sama forma jest...
no posłuchajcie, jak to brzmi: "kup sobie studenta".

"Kup sobie Pan człowieka, no kup Pan! Tanio, tanio " - jakoś tak dziwnie to brzmi, uwłaczająco moim zdaniem.

Zupełnie niepotrzebnie skupiacie się na kwestiach dorobienia sobie. To, że uważam, że można będąc studentem lepiej spożytkować swój czas to akurat najmniej istotna kwestia tutaj.
Cytat:
Napisane przez Pantegram Pokaż wiadomość
Ale ja przecież nie piszę, by tego nie robić Napisałam przecież wcześniej, że:
a) sama dorabiałam pracując fizycznie
b) pochwalam dorabianie, także pracą fizyczną
c) nie bulwersuje mnie to, że "ło mój boże, student łuczony do pracy fizycznej, profonacjo!" lecz coś całkiem innego
Nie wiem, dlaczego całkowicie pomijasz te fragmenty moich postów, w których o tym piszę

Właśnie do tego piję: czemu w portalu gromadzącym STUDENTÓW nie oferuje się PRACY ZAWODOWEJ STUDENTÓW, tj. takich ofert, do wykonywania których studenci są kształceni??

Spójrz jeszcze raz na listę oferowanych usług. Po co tam student, jak może to wykonać bezrobotny po 2 klasach podstawówki? Te same zadania?

Ten pomysł z czysto biznesowego punktu widzenia jest przecież bez sensu!
Ja to widzę tak:
Opcja a) - gromadzimy wszystkie osoby chętne sobie dorobić prostymi pracami, niekoniecznie studentów.
Opcja b) - gromadzimy studentów, by wykorzystać potencjał intelektualny, jaki sobą reprezentują. Czyli nadal proste prace, ale związane z ich wykształceniem, np. ktoś na informatycznych do naprawiania kompów, ktoś na pedagogice do opieki nad dziećmi, ktoś na filologii obcego języka do tłumaczenia prostego tekstu, ktoś na dziennikarstwie do korekty tekstu itd. itp.

Tak, dokładnie, nie rozumiem idei autorek bloga, które swoim portalem marnują potencjał intelektualny studentów, a potencjał fizyczny licealistów i bezrobotnych. Ta forma jest dla mnie nie do przyjęcia.

Druga idea, której nie rozumiem, to fakt promowania takich prostych prac na stronie samorządu. Przecież obecnie każdy umie korzystać z Google i wejść na Gumtree. Nie wiem, po co samorząd promuje tego typu inicjatywy - dostęp do tego typu pracy i tak jest powszechny, w odróżnieniu od np. działalności stricte naukowej, badawczej. Jak dla mnie faux pas.

Edytowane przez Pantegram
Czas edycji: 2014-12-31 o 11:05
Pantegram jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 11:47   #41
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
Dot.: Kup sobie studenta...

A możliwe. Od rana jestem dziś rozgarnięta jak sterta siana
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-12-31, 13:31   #42
201605300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez Krolowa Julianna Pokaż wiadomość
Mam znajomych, którzy zgodzili się najakieś głupie układy z umowami o dzieło. Wykonają zadanie - dostają ze wsteczną datą umowę. To zupełnie jak "sprawdzi się, to mu zapłacę" - taki długoterminowy okres próbny bez wynagrodzenia. Horror. To milion razy gorsze niż "cześć, studiuję medycynę, chcę wyprowadzić Twojego psa za 5 zł".
Co jest niewłaściwego w studencie medycyny wyprowadzającym psa za 5 zł? Na medycynie nie ma opcji dorobienia ,,w zawodzie", bo jako studentka bez nawet niepełnego prawa wykonywania zawodu nie mogę robić NIC bez nadzoru. Korepetycje odpadają z powodu braku gwarancji, że będę mogła się co tydzień spotkać z uczniem. Stypendium jest dla 10% najlepszych studentów, no niestety, zabrakło mi kilku setnych w ubiegłym roku. A pieniądz to pieniądz, jasne - dostaję od rodziców, ale czasami brakuje, żeby kupić sobie coś super. Wyprowadzę komuś codziennie psa przez 5 dni, dostanę 25 zł, a przy okazji się dotlenię i rozruszam. Chyba, że miałaś na myśli, że student medycyny wyprowadzający psa to nic złego, po prostu z kontekstu wynika, jakby to było coś niefajnego. Kolega z grupy w luźniejszym okresie na studiach zasuwa w magazynie znajomego rodziców, normalna, fizyczna robota.
201605300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 14:35   #43
201606270916
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 5 832
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez Nadis Pokaż wiadomość
Co jest niewłaściwego w studencie medycyny wyprowadzającym psa za 5 zł? Na medycynie nie ma opcji dorobienia ,,w zawodzie", bo jako studentka bez nawet niepełnego prawa wykonywania zawodu nie mogę robić NIC bez nadzoru. Korepetycje odpadają z powodu braku gwarancji, że będę mogła się co tydzień spotkać z uczniem. Stypendium jest dla 10% najlepszych studentów, no niestety, zabrakło mi kilku setnych w ubiegłym roku. A pieniądz to pieniądz, jasne - dostaję od rodziców, ale czasami brakuje, żeby kupić sobie coś super. Wyprowadzę komuś codziennie psa przez 5 dni, dostanę 25 zł, a przy okazji się dotlenię i rozruszam. Chyba, że miałaś na myśli, że student medycyny wyprowadzający psa to nic złego, po prostu z kontekstu wynika, jakby to było coś niefajnego. Kolega z grupy w luźniejszym okresie na studiach zasuwa w magazynie znajomego rodziców, normalna, fizyczna robota.
Nie mówię, że jest to złe Uważam, że płatne prace dorywcze są lepsze od wyzysku i "pracy" za darmo, i dorabiania do tego głębszej filozofii. Ot tak mi się napisało, że medycyny. Możesz tam podstawić cokolwiek innego chcesz
201606270916 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 14:53   #44
lokilook
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 363
Dot.: Kup sobie studenta...

Trochę smutne,że uczelnia promuje takie prace, zamiast stworzyć jakies fajne biura karier razem z pracodawcami. Nie ma co ukrywać, ciężko jest się dostać nawet na darmowe praktyki.
heh aż mi się przypomniało jak szukałam praktyk po 3 roku... szczególnie sytuację, gdy 1 biuro odmówiło, bo nie przyjmują studentów- po czym w październiku przy obranie praktyk dowiedziałam, się ,że kolega tam praktykował całe wakacje- po znajomosci oczywiscie taki policzek na początek.
Kup se studenta powinno być tylko dodatkiem, ale oczywiscie łatwiej jest organizować takie proste prace.
lokilook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-31, 22:50   #45
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: Kup sobie studenta...

Cytat:
Napisane przez lokilook Pokaż wiadomość
Trochę smutne,że uczelnia promuje takie prace, zamiast stworzyć jakies fajne biura karier razem z pracodawcami. Nie ma co ukrywać, ciężko jest się dostać nawet na darmowe praktyki.
heh aż mi się przypomniało jak szukałam praktyk po 3 roku... szczególnie sytuację, gdy 1 biuro odmówiło, bo nie przyjmują studentów- po czym w październiku przy obranie praktyk dowiedziałam, się ,że kolega tam praktykował całe wakacje- po znajomosci oczywiscie taki policzek na początek.
Kup se studenta powinno być tylko dodatkiem, ale oczywiscie łatwiej jest organizować takie proste prace.
Pokutuje stereotyp biednego studenta a i studenci nierzadko jęczą,że biedni to i ratunek się na takowych znalazł
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający

Edytowane przez dawidowskasia
Czas edycji: 2014-12-31 o 22:55
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-01-01, 09:48   #46
lokilook
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 363
Dot.: Kup sobie studenta...

Absolwenci też tak jęczą i narzekają na brak możliwosci znalezienia pracy w zawodzie
lokilook jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-01-01 10:48:30


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:08.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.