Czy przyznałybyście się do błędu z przeszłości?

[nie_powiem]

Napisane przez radioheadka

ale ludzie się zmieniają. a świadomość, że mój partner kiedyś kogoś zdradził trwałym fundamentom jak dla mnie by nie sprzyjała ;]

Bo kłamstwo i zawiedzenie się na kimś po czasie jest. Właśnie, ludzie się zmieniają. Poglądy też.. A przyznać się do błędu to wielka sztuka.

Zdrada nie jest uwarunkowana charakterologicznie, nie wierzę w to To, że popłynęła z innym facetem nie znaczy, że popłynie z innym i każdym. Nie usprawiedliwiam zdrady, sama się nią brzydzę i nie chciałabym nikomu czegoś takiego wyrządzi i analogicznie nie chciałabym tego doświadczy. Ale gdy się kogoś kocha, to nie ma mowy o zdradzie i tyle. Widocznie to nie było to. Mi zakochanie w facecie dało nie tylko poczucie niechęci do flirtów czy zdrady z innymi, ale także poczucie niechęci do patrzenia na innych facetów.

Zwłaszcza, że nawet teraz , z perspektywy czasu ona przy zwykłej , niewinnej rozmowie czuje wyrzuty sumienia, chociaż nawet z gościem nie jest. O czymś to świadczy.

Ja mówię tylko co ja bym zrobiła i co myślę. Nie mówiłabym, gdybym wiedziała, że to nigdy w życiu się nie wyda i nie zrujnuje mojego stażu, uczucia, budowanego zaufania itd. Gdybym odczuwała wyrzuty sumienia jeszcze przed związkiem i miała obawy, to jednak powiedziałabym..
Zwłaszcza, że przy hipotetycznym wydaniu się facet być może straci zaufanie do laski albo pomyśli o niej jeszcze gorzej - że dla niej to była tak trywialna rzecz typu nie było o czym mówić, to było dawno temu.

[radioheadka]

niespójny ten Twój post nie_powiem. skoro zdrada nie jest uwarunkowana charakterem, to nie oznacza że nowy partner jest też skazany na zdradę "bo ona tak ma". w konsekwencji nie musi na razie wiedzieć o tym, co wydarzyło się w przeszłości. oczywiście za jakiś czas, gdy relacja przerodzi się w związek z perspektywami partner ma prawo o tym wiedzieć, aczkolwiek będzie mógł ocenić przez pryzmat osoby którą poznał i potrafi ocenić poprzez jej zachowanie i czyny, a nie epizod z przeszłości.

[nie_powiem]

Napisane przez radioheadka

niespójny ten Twój post nie_powiem. skoro zdrada nie jest uwarunkowana charakterem, to nie oznacza że nowy partner jest też skazany na zdradę "bo ona tak ma". w konsekwencji nie musi na razie wiedzieć o tym, co wydarzyło się w przeszłości. oczywiście za jakiś czas, gdy relacja przerodzi się w związek z perspektywami partner ma prawo o tym wiedzieć, aczkolwiek będzie mógł ocenić przez pryzmat osoby którą poznał i potrafi ocenić poprzez jej zachowanie i czyny, a nie epizod z przeszłości.

Nie wiem dlaczego uważasz, że jest niespójny, ale wyczuwam jakąś irytację
Na razie nie musi wiedzieć może, ale za jakiś niedługi czas raczej byłoby milej i lepiej, gdyby wiedział, skoro ją przy nieznaczącym randkowaniu gryzie sumienie

Jest różnica między pogodzeniem się z przeszłością, swoimi czynami i zamknięcia tego rozdziału na każdej płaszczyźnie (również sumienia , poczucia winy itd) i wówczas braku chęci czy potrzeby mówienia o tym partnerowi lub next-partnerowi. Wtedy się ma właśnie takie podejście, po co mam mu to mówić skoro to było kiedyś, bez sensu .. Tutaj jestem za, że jeśli nie czuje się winy to po co to mówić.

ALE
Trochę czym innym jest kiedy ona mówi, że zastanawia się czy powiedzieć bo ma wyrzuty sumienia i w sumie boi się, że to kiedyś wyjdzie na jaw kiedy będzie za późno itd Wtedy w niedalekiej przyszłości lepiej by było jednak to powiedzieć, moim zdaniem. Ale różni są ludzie.

Ja tylko życzę autorce szczęścia i wyciągania wniosków ze swoich czynów i albo pomyślności przy powiedzeniu tego, albo zapomnieniu o sprawie

[Darkoz]

A była z tego wtedy jakaś większa afera? Może to pamiętać ktoś, kto Ci źle życzy, są duże szanse, że wyjdzie to na jaw po tylu latach?

[lippenpflege]

Napisane przez radioheadka

niespójny ten Twój post nie_powiem. skoro zdrada nie jest uwarunkowana charakterem, to nie oznacza że nowy partner jest też skazany na zdradę "bo ona tak ma". w konsekwencji nie musi na razie wiedzieć o tym, co wydarzyło się w przeszłości. oczywiście za jakiś czas, gdy relacja przerodzi się w związek z perspektywami partner ma prawo o tym wiedzieć, aczkolwiek będzie mógł ocenić przez pryzmat osoby którą poznał i potrafi ocenić poprzez jej zachowanie i czyny, a nie epizod z przeszłości.

Tyle tylko, że wydaje mi się, że jeśli mu nie powiem teraz, to nie będę mogła powiedzieć o tym nigdy... Bo wtedy to będzie przyznanie się nie tylko do zdrady, ale też do kłamstwa. Wiem, że niektóre z Was pisały wcześniej, że to co mu powiedziałam nie było do końca kłamstwem, ale jednak się tak nie czuję.

Napisane przez nie_powiem

Ja tylko życzę autorce szczęścia i wyciągania wniosków ze swoich czynów i albo pomyślności przy powiedzeniu tego, albo zapomnieniu o sprawie

Dziękuję Wnioski wyciągnęłam, skłaniam się bardziej ku rozwiązaniu z zapomnieniem o sprawie.

Napisane przez Darkoz

A była z tego wtedy jakaś większa afera? Może to pamiętać ktoś, kto Ci źle życzy, są duże szanse, że wyjdzie to na jaw po tylu latach?

Nie było afery, jedyna szansa żeby on się dowiedział, to gdyby ktoś z moich znajomych się niechcący wygadał. A taka szansa niestety zawsze jest.

[Ilsa Lund]

Napisane przez radioheadka

ale ludzie się zmieniają. a świadomość, że mój partner kiedyś kogoś zdradził trwałym fundamentom jak dla mnie by nie sprzyjała ;]

Takie myślenie jest trochę bez sensu bo większość ludzi była już w jakichś związkach, a więc została odrzucona przez jakąś wadę i jest felernym "odrzutem" - a przecież tak jak piszesz ludzie się zmieniają i nie jest ważne że X lat temu zdradzili

[201607040940]

Napisane przez lippenpflege

Tyle tylko, że wydaje mi się, że jeśli mu nie powiem teraz, to nie będę mogła powiedzieć o tym nigdy... Bo wtedy to będzie przyznanie się nie tylko do zdrady, ale też do kłamstwa. Wiem, że niektóre z Was pisały wcześniej, że to co mu powiedziałam nie było do końca kłamstwem, ale jednak się tak nie czuję. (...)
Nie było afery, jedyna szansa żeby on się dowiedział, to gdyby ktoś z moich znajomych się niechcący wygadał. A taka szansa niestety zawsze jest.

rozumiem że źle się z tym czujesz.

Jaki był ex że go zdradziłaś? Jakie były skutki zdrady? Ile czasu minęło między zdradą a rozstaniem z exem?

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Nie powiedziałabym. Nie na tym etapie znajomości.