![]() |
#31 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
Nie możesz pisać co chcesz. Jesteś na publiczny forum, gdzie obowiązuje regulamin, a prywatne sprawy załatwia się na PW.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Raróg
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
Przeczytaj sobie regulamin tego forum, dobrze Ci radzę, bo tylko Ci się wydaje, że możesz pisać co chcesz. Po drugie - wysyłając post na forum trzeba liczyć się z odpowiedzią, to chyba logiczne. Po trzecie - nie Tobie decydować, kto i co ma pisać w danym wątku.
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl ![]() Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
Cytat:
![]() Kilkanaście lat temu miałam cocker spaniela, bez wyraźnej przyczyny i znienacka zatopił mi kiedyś zęby w policzku. Zanim trafił do mojego domu zdarzyło mu się zaatakować dziecko poprzedniego właściciela (ugryzł, ale niegroźnie, jeśli tak można powiedzieć i również bez jakiejś klasycznej przyczyny, na zasadzie jakby nagle coś mu strzeliło do głowy). Czyli sytuacja nieco inna, bo zwierz miał tylko 2 przypadki agresji w stronę opiekunów, nigdy więcej się to nie powtórzyło. No i podłoże zachowania widać inne niż u Twojego psiaka. Natomiast w jednym z wątków "zgadałyśmy się" z jedną z wizażanek, że również zaatakował ją jej rodzony spaniel. Także wśród znajomych zdarzył się podobny przypadek. Też cocker. Viris słusznie zwróciła uwagę na historię tej rasy - również co nieco o tym czytałam. Porady specjalisty są chyba najrozsądniejszym wyjściem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Ziębice
Wiadomości: 12
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
Mój piesek byl ze mna od malego(jak miala dwa miesiace) wzielam ja z hodowli mieli oni duzo cocker spanieli i wszystkie mieszkaly w domu jednorodzinnym. Od poczatku juz warczala jak jadla i robila to tak lapczywie ze prawie sie ksztusila. Nie wiem moze dominowala w tamtym otoczeniu i dlatego chce tez tutaj. Ale jak byla mała to zdarzalo sie to tylko przy jedzeniu a teraz nawet jak ktos przechodzi nawet z daleko kolo jej luzeczka mieszkam w malym miasteczku i dojezdrzanie do jakiejs szkoly bylo by klopotem a pozatym ja tez chodze do szkloly a tutejszy weterynarz powiedzial ze ta rasa jest spokojna i nie uwierzyl nam powiedzial ze poprostu chcemy sie jej pozbyc polecil nam tylko jakas glupia ksiazke
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
ale o charakterze danej rasy można mówic tylko w przypadku psów z rodowodem, u których stara się wyeliminowac wadliwe zachowania i podkreślić dobre poprzez dobór zwierząt do hodowli. Nie wiem, czy twoja suczka ma rodowód. Chyba najlepszym pomysłem jest szkolenie psa na psa towarzyszącego. Książka "zapomniany język psów" jest dobra, ale nie wiem, czy sama książka pomoże w tym wypadku.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Ziębice
Wiadomości: 12
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
moj piesek ma rodowod postaram sie zdobysc ta ksiazke ale nie wiem czy pomoze bo jej dominacja jest bardzo silna nieraz boimy sie jej poglaskac a gdzie mozna jechac na takie szkolenie i na czym ono polega
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
Ja kiedyś oglądałam program, w którym właśnie była mowa o psie, który sterroryzował rodzinę. Kiedyś był grzeczny i kochany i nagle taka zmiana.
Psu próbował pomóc jeden z najlepszych psich psychologów. Po dogłębnym zbadaniu psa okazało się, że przyczyną była ukryta dolegliwość ( nie pamiętam, co to było). Psa wyleczono i oczywiście wszystko znowu było pięknie, ładnie. Więc może pieskowi coś dolega i dlatego się tak zachowuje.
__________________
"Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
Cytat:
pozdrawiam Edytowane przez Madziorka Czas edycji: 2007-01-19 o 17:12 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój pies potzrzebuje chyba psychiatry
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: rzeszow
Wiadomości: 12
|
![]()
Mam pół roczengo psa, matka to cocker spaniel. Ogólnie nie jest agresywny, czasem się wścieka, gryzie, szarpie wszystko ale to pewnie dlatego że jest jeszcze młody. Najgorzej jest jak cos zrobi i chce go dać na dwór. Pierwsze krzycze na niego że zaraz go wywale a potem jak chce go wynieść(musze go złapac) to nie daje się dotknąć. Odrazu pokazuje zęby i gryxie i to dosc silno.
Wtedy mu daje w dupe a on coraz mocniej gryzie itd. Konczy sie na tym że ja mu nie ustępuje i go wywale, albo przywiązuje do budy a ja jestem cała pogryziona. Co mam robic? Trzymać na swoim i dalej go bić zeby wiedział kto tu rządzi? czy zostawić go, zeby cały dom rozniósł? Nie chce go bić, ale musze jakoś zareagować z drugiej strony nie moge go po prostu zostawić zeby cały dom rozwalił. Co teraz?? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Zle wychowanie! Psa sie nie bije. Ciekawe jakbys sie czula bedac na miejscu tego psa.
Poza tym wlasnie bijac paprzesz psu psychike, przez co bedzie Cie gryzl. Udaj sie z nim do behawiorysty, albo na szkolenie.
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
on się boi i sie broni
sama piszesz, że nie jest agresywny- więc nic nie rób, żeby z niego zrobic agresywnego psa, bo co wtedy zrobisz? Uśpisz czy schronisko? A moze na łańcuch do budy? Pamiętaj, że pies skojarzy, że zrobił cos złego, jesli go ukarzesz kilka sekund po zrobieniu czegoś złego. Więc wywalanie psa z domu kilka minut po tym, jak cos zbroił jest bez sensu ![]() Stosuj dyscypline- jak zrobi cos złego, to powiedz NIE, ignoruj psa, gdy jest niegrzeczny, ale nie bij, bo przemoc to nie jest rozwiązanie, to tylko pogorszy problem. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 244
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Zgadzam się tutaj z Esfirą - bicie psa nie doprowadzi do niczego dobrego poza wywołaniem u niego lęku i agresji. Lepiej krótko wyrazić swoje niezadowolenie np. "Fe brzydki pies"{ i ignorowac go przez jakiś czas. Jestem za metodą szkolenia psa poprzez NAGRADZANIE za własciwe zachowania a nie biciem go za każde przewinienie.
przywiązywanie do budy, wywalanie na dwor?? nie sądze żeby dzieki temu skojarzył co robił zle... zamiast tego radziłabym nagradzanie za każde pozytywne zachowanie jak załatwienie sie na dworzu, wykonywanie komend itp.
__________________
"Noszę twe serce z sobą (nosze je w moim sercu) nigdy sie z nim nie rozstaję (gdzie idę Ty idziesz ze mną; cokolwiek robię samotnie jest twoim dziełem, kochanie)" Patrycja ![]() ['] |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 4 261
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Nodi-a, zgadzam się z dziwczynami, nie możesz go bić, bo to nie rozwiąże problemu, a tylko go pogorszy. Mnie wychowywanie małego psa kojarzy się z wychowywaniem dziecka. Ono też często doprowadza rodziców do białej gorączki swoim zachowaniem, ale bicie go nie poprawia zachowania, trzeba mieć sposób. Nie jest jeszcze za późno żebyś poszła z nim na szkolenie..pomyśl, że przy odrobinie czasu i chęci wasze stosunki ułożą się i pies będzie twoim największym i najbardziej oddanym przyjacielem.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Cytat:
![]() ![]() ![]() Nie rozpoczynaj dziwnej wojny z psem. Dziewczyny dały ci świetne rady - zastosuj je. Lepiej psa nagradzać za dobre zachowanie, a nie ciągle karać z złe. Poza tym nie wiem czy wiesz, ale psy są bardziej niż ludzie odporne na ból i moze się okazać, że on tych twoich "klapsów" nie uważa za karę tylko jakieś dziwne zaczepki. Poza tym jak napisała Esfira, baaardzo ważne jest aby karać natychmiast po złym uczynku. Np częsta sytuacja - przychodzimy do pokoju, a tam coś rozwalone, rozniesione po całym pomieszczeniu, a pies zadowolony leży pod ścianą. To już jest zwykle za późno na karę i jedyne co można zrobić to posprzątać.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: rzeszow
Wiadomości: 12
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Po 1. to przeciez nie bije go cały czas, jak jest ok to sie z nim bawie, głaskam itd. karze go tylko jak cos na rozrabia i nie jestem taka głupia jak piszecie że dopiero po jakims czasie mu wleje.
Po 2. to lepiej napiszcie mi co moge zrobic, jak sie mam zachować, a nie że tylko mam go nie bić. Jak mu karze wyjść na dwór a on do mnie z zębami i gryzie to co, mam stać i sie cieszyć? ..... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
wyjdź na dwór, zawołaj go i daj mu smakołyk, jak wyjdzie? Jak na razie on kojarzy wychodzenie na dwór z dostawaniem w dupe, musi zacząć kojarzyc to z czyms miłym.
Nie mam psa, ale nie wiem, czy wywalania psa na dwór to w ogóle jest dobra metoda wychowawcza ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Cytat:
![]()
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 126
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Żal mi Twojego psa.Chyba nie powinnaś mieć zwierząt jeśli nie potrafisz ich wychowywać.Psa się nie bije!!!Nauka właściwego zachowania polega na nagradzaniu dobrych zachowań i ignorowaniu złych.Mam psa (nie pierwszego) i kota,moje zwierzaki są grzeczne i nigdy nie były uderzone.Ale ja kocham zwierzęta.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Cytat:
Nodi-a, też mam psa. Miewa ataki złości (humorzasty jest ![]() ![]() wychowanie przez wykwalifikowaną osobę to świetny pomysł ![]() Pozdrawiam. ps. aha, pamiętaj..że to Twój przyjaciel, widzi też w Tobie przyjaciela i jest Ci oddany, nawet gdy Twoje nerwy osiągają apogeum.
__________________
Edytowane przez taszkin Czas edycji: 2007-02-12 o 12:59 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 200
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Zgadzam sie z dziewczynami. Bicie to nie metoda. Uważam, że w tej chwili najlepszą metodą dla was obojga będzie profesjonalne szkolenie. Na szkoleniu to Ty przede wszystkim się nauczysz jakich metod uzywać, żeby coś od psa wyegzekwować. Wywalanie psa na dwór 10 minut po "przestępstwie" to musztarda po obiedzie. (Pomijam, że wywalanie 6-miesięcznego szczeniaka na dwór za karę a co gorsza przypinanie go do budy to dla mnie w ogóle pomylenie pojęć). On tego nie kojarzy dlaczego nagle pańcia go wywala na dwór, więc podejmuje próby obrony - zaczyna gryźć. Jeśli już dojdzie do takiej sytuacji - zamiast mu "wlać" jak to określiłaś - możesz go chwycić mocno za skórę na karku i potrząsnąć - tak jak robi to suka ze swoimi szczeniakami, kiedy chce je skarcić. Jeśli przestanie gryźć - natychmiast go pochwal, możesz też dać mu jakąś nagrodę.
Jest masa innych sposobów na pokazanie psu kto rządzi - a nie "wlanie". Zaczyna sie przy misce - Ty decydujesz kiedy pies je, jesli nie je odbierasz mu miskę, Ty decydujesz kiedy pies się bawi, gdzie śpi itd. Polecam Ci książki: "Okiem psa" John Fisher, "Zapomniany język psów" Jan Fennel i druga część "Zapomniany język psów w praktyce" Jan Fennel a także "Mój pies świadczy o mnie" Brian Kilcommons, Sarah Wilson. To tylko przykładowe pozycje, dzięki którym łatwiej będzie Ci zrozumieć psychikę psa. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: net
Wiadomości: 1 303
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Cytat:
Cierpliwość przede wszystkim. Zamiast bicia - stanowczo wypowiadane "nie".
__________________
Wiwianna |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 20
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
zgadzam sie z poprzedniczkami...
Edytowane przez Maalaagaa Czas edycji: 2008-12-13 o 16:55 Powód: - |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 000
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Przede wszystkim, jak już mówiły dziewczyny wyżej, nie bij psa - to go jeszcze bardziej podkreća żeby warczeć, zresztą, nikt z nas nie lubi być bity i każdy na to jakoś reaguje - albo oddaje albo krzyczy - i tak też robi pies. Jak jest niegrzeczny i warczy, powiedz mu że nie wolno i poczekaj aż się uspokoi, na mojego psa działa jak się na niego obrażę - nie reaguję na nią, gdy chce się bawić olewam ją i udaję jakbym jej nie widziała.
W każdym badź razie, polecam szkolenie, może pomóc. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
a co zrobic jak psa nie mozna zostawic samego w domu? bo zjada wszystko co mu wpadnie pod zeby? to wyzel weimarski .... nie zostawiam go codziennie na dlugo tylko czasami jak musze wyjsc np do sklepu na pol godziny ..... a tak to siedze w domu z synkiem i z psem ......razem wychodzimy na spacery itp ....
ale jak go zostawiam to jest koszmar! a potem jak wracam to z radosci podgryza mi rece tak ze mam siniaki na przedramionach! RATUNKU co robic |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Cytat:
A to ze podgryza rece, to juz Twoja wina. Zle go wychowalas. Gdy zaczyna podgryzac Twoje rece mow stanowczo, ale nie krzykiem "NIE", i ignoruj. Jak sie uspokoi i przestanie skakac i podgryzac pochwal. U nas to dzialalo, tylko ze leb mojego psa jest na wysokosci mojego tylka, i czasem sie zdarzylo ze mnie z radosci w tylek dziabnal ![]()
__________________
-A ty kto? -Dobra wróżka. -Z siekierą? -A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach? |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 5 504
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Tu jest blog z mnóstwem pożytecznych rad na temat wychowania psa wykazującego agresję:
http://gringo.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?50 Jak każdy blog należy go czytać od końca ![]()
__________________
liberalny <tolerancyjny, nie stosujący przymusu, wolnościowy, nierygorystyczny> (Słownik Języka Polskiego PWN) Jędrek ma... ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Cytat:
juz tak robil .... mowie mu NIE NIE WOLNO! siad ale on nie zwraca na to uwagi w ogole! nawet jak wezme gazete......... a co do zostawiania samego w domu z koscia to to zart? czy naprawde jakis sposob? zastanawiam sie czy moglby zadzialac....bo pies nic nie je jak nas nie am w domu oprocz drzwi oczywiscie ![]() pozdrawiam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 28
|
Dot.: Nie moge sobie poradzić z psem,błagam pomórzcie!!
Cytat:
pozdrawiam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:09.