Obsesja? jak sobie poradzić ?

[tapetka22]

Napisane przez danusiaes

Masz obsesję kontrolowania swojego życia, nie wychodzi CI z pracą, chłopakiem to znalazłaś coś, co możesz kontrolować i dostajesz jazdy, bo brzuch jest za duży. Idź do lekarza zanim popadniesz w większą paranoję

dokladnie
masz depresje, i nie szukaj tlumaczen w braku pracy..
psychiatra jest z nfz w dodatku bez skierowania...

[201607040946]

Napisane przez tapetka22

dokladnie
masz depresje, i nie szukaj tlumaczen w braku pracy..
psychiatra jest z nfz w dodatku bez skierowania...

Dokładnie tak. Sama nie dasz rady, bo tu nie chodzi o "zwykłe" ED, ale obsesyjne mysli. Niekoniecznie tylko dotyczące jedzenia. Koleżanka dobrze radzi - idź do lekarza. na początku będzie trudno, ale uwierz - jeśli nie pójdziesz teraz, potem będzie tylko gorzej i będziesz żałować, że tego nie zrobiłaś.
Dobrze ci radzimy - idź do lekarza.

Napisane przez cynamonka9

ile masz lat? bo bez obrazy, ale piszesz jak 15latka w najgorszym stadium anoreksji.
my się możemy tutaj wspierać, ale nie oszukujmy się- żadna z nas innej nie pomoże. może ją natchnąć, zmotywować, ale nic więcej. a ja twoich postów wnioskuję, że ty byś chciała, żebyśmy ci powiedziały co, ile i kiedy masz zjeść, najlepiej za ciebie jeszcze zjadły, przytyły i wyzdrowiały. musisz sama włożyć w to trochę wysiłku i przede wszystkim posłuchać rady 'jedz więcej'. bo mam wrażenie, że ty chcesz każdej rady, oprócz tej najcenniejszej- JEDZ WIĘCEJ. jakbyś ją ignorowała i wierzyła gdzieś, że uda ci się wyzdrowieć bez przytycia i jedzenia. a więc- NIE, NIE UDA. i nie zachowuj się jak rozwydrzona małolata i nie strzelaj tekstami 'dobra, nie to nie, sama sobie poradzę'. widzę typowe zachowania ano. próba zwrócenia na siebie uwagi cierpieniem i chudością. ja wiem, że jest ci ciężko, naprawdę wiem, każda z nas wie, ale pomoc, której tak bardzo chcesz niestety nie polega na pocieszaniu, głaskaniu i wspólnym użalaniu się nad sobą, jak nam jest wszystkim okropnie źle i jak ana niszczy nam życie. pamiętam, gdy ja byłam w tym stadium, w którym ty teraz. jak siedziałam i tylko prosiłam o pomoc, rzucałam się, że nikt mi nie pomaga, że jestem z tym sama. jedyna rada na teraz- WEŹ SIĘ W GARŚĆ. no i zacznij jeść.

AMEN.