za ma³o seksu w zwi±zku - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróæ   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania zwi±zane z ¿yciem seksualnym lub szukasz porady? Do³±cz do nas. Podziel siê do¶wiadczeniem, dodaj opiniê.

Odpowiedz
 
Narzêdzia
Stary 2005-11-08, 13:00   #31
blo
Raczkowanie
 
Avatar blo
 
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomo¶ci: 274
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Martiene brak mi s³ów, jak mo¿na osobie któr± sie kocha powiedzieæ nie chce mi siê, nasunê³o mi sie jedno zapytanie, czy Twoj T¯ zaspokaja siê sam przy Tobie? nie ma szans w³±czyæ siê do zabawy, czy wspólnego ogl±dania filmu, jak chce sam to niech sobie te¿ sam gotuje pierze i sprz±ta a Ty w tym czasie spróbuj sama lub z kole¿ankami wyj¶æ do kina knajpki zjedz sama kolacje ... by³am w podobnej sytuacji moj ma¿ nawet mi powiedzia³ ¿e w sumie to mnie nie kocha ale dzieci i.... zmieni³am siê w stylu bycia oszalal na moim punkcie ale niestety moment w którym mi powiedzia³ ¿e mnie nigdy nie kocha³ by³ dla mnie koñcem i nawet sie nie stara³am uratowaæ mojego ma³¿eñstwa, bo po co ... Ale Ty próbuj bo masz mi³o¶æ na której warto budowac ...nie no nie idzie mi w parze mi³o¶æ i brak zainteresowania osob± która sie kocha na korzy¶æ pornusowych lal. Pracuje w kawiarence internetowej i czêsto obserwujê facetów którzy po piwku lubi± siê nabuzowaæ , pogadaæ z panienkami przez net ,poogladaja filmiki a po¼niej co si³ w nogach biegna poprzytulaæ sie do zony...
W Twoim przypadku jak on nie chce sama bym pogada³a ze specjalist± na pewno Cie ukierunkuje...a ty sie upewnij ¿e mi³o¶ci jeszcze sie tli z jego strony, a nie przyja¼ñ czy przywi±zane
Chyba tak trudnego problemu jeszcze nie doczyta³am na tym forum tak bardzo chcia³o by sie doradziæ ale w sumie rêce opadaja ;-(
I niczego nie ¿a³uj wiêkszo¶æ jest tu z Toba
pozdrawiam

To mo¿e byæ zasta³o¶æ wyciagaj go ze sob± nawet na si³e ma siê zmusiæ i juz bo dla Ciebie na pewno warto
blo jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 14:40   #32
pixie7
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomo¶ci: 2 760
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Martu¶ strasznie Ci wspó³czujê. Mia³am nie pisaæ tu o w³asnych do¶wiadczeniach, ale przyznam siê, ¿e sama prze¿y³am podobny zwi±zek (tyle ¿e trwa³ du¿o krócej). Mojemu ex nagle przesta³o siê chcieæ. I tak samo jak Ty próbowa³am wielu sztuczek: wita³am go w sexi negli¿u, æwiczy³am striptizy, przynosi³am erotyczne filmy.. I nic. Nag³a impotencja mentalna (bo fizyczna bynajmniej). Czu³am siê okropnie odrzucona, nieatrakcyjna, wybrakowana jaka¶. W dodatku cierpia³am, bo by³am zakochana, a seks - jak napisa³a Nan - jest najwiêksz± form± blisko¶ci w zwi±zku, dla mnie to tak¿e wyraz uczucia. Fakt, ¿e facet go unika od razu kojarzy³ mi siê jednoznacznie: ju¿ mnie nie kocha. I tak w³a¶nie niestety by³o... Okaza³o siê, ¿e by³ ze mn± z rozpêdu, nawet nie dla wygody, bo nie mieszkali¶my razem (choæ wspina³am siê na wy¿yny udowadniania mu swojej mi³o¶ci i oddania - gotuj±c ). Nawet nie mia³ odwagi podj±æ decyzji o rozstaniu, co¶ tam be³kota³ o "przerwie", ¿e on przemy¶li, etc. Choæ bardzo mnie to bola³o, odesz³am. Dzisiaj nie mogê siê nadziwiæ, ¿e w ogóle chcia³am byæ z kim¶, kto tak jawnie lekcewa¿y³ moje potrzeby, a ja przesuwa³am stale granicê swojej tego tolerancji. Wolê byæ sama ni¿ tkwiæ w niesatysfakcjonuj±cym zwi±zku.
Nie namawiam Ciê oczywi¶cie do rozstania, przepraszam je¶li tak to zabrzmia³o. Ale piszesz, ¿e rozmowy z Twoim lubym nie przynosz± rezultatu... Nie napisa³a¶, jaki by³ Wasz seks w pierwszej fazie zwi±zku: czy tylko czêsty, czy w ogóle z wiêkszym polotem ni¿ te sporadyczne zbli¿enia teraz? Mo¿e Twój ch³opak zawsze by³ w ³ó¿ku leniwy, tylko Ty tego nie zauwa¿y³a¶?... Mo¿e faktycznie przyjrzyj siê tym jego filmom, mo¿e jest w nich jaka¶ wskazówka?... A mo¿e daj mu wyra¼nie do zrozumienia, ¿e nie jest jedynym facetem na ziemi, a w dodatku ci inni maj± na Ciebie wielk± ochotê i Ty te¿ mo¿esz jej nabraæ? Mo¿e to go otrze¼wi?
Trzymaj siê cieplutko.
pixie7 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 15:32   #33
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomo¶ci: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Mia³am kiedy¶ w zwi±zku cos podobnego.Ja by³am m³oda (on nieco starszy) mialam mniejsze potrzeby i w ogóle... Seks go kompletnie nie interesowa³. Pieszczoty tak (ale tylko na zasadzie "rêka w majtki" (sory za obrazowo¶æ). On mnie,ja jego. Po prostu w seksie nie widzia³ nic podniecaj±cego.Porno tez uwielbia³ Ja myslê podobnie jak dziewczyny,¿e to jaki¶ rodzaj uzale¿nienia :film i rêka.
Podziwiam Ciê Martiene ,ja bym nie wytrzyma³a tak d³ugo. Na Twoim miejscu postawi³abym sprawe na ostrzu no¿a (chociaz wiem,¿e to ciêzko,tak jakby¶ siê o cos upomina³a) ,powiedzia³a jasno,¿e juz tak nie mogê. Niech on cos z tym zrobi,niech we¿mie odpowiedzialno¶c za to ,a nie tylko przytakuje i tkiw w tym samym.
Trzymaj siê
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umys³u matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 17:15   #34
Midi
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomo¶ci: 3 356
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Wydaje mi siê, ¿e tu s± dwie uzupe³niaj±ce siê przyczyny: po pierwsze je¶li Twój ch³opak jest starszy, to mo¿liwe, ¿e okres najwy¿szej aktywno¶ci seksualnej ma ju¿ za sob±. U kobiety ¶rednio jest to ok. 29-30 roku ¿ycia, a u mê¿czyzny ok. 22, o ile dobrze pamiêtam. Do tego nalezy dodaæ fakt, ¿e jeste¶cie ze sob± d³ugo, wiêc pierwsza fascynacja seksualna zwyczajnie minê³a.
Teraz drugi aspekt, bardziej fizyczny. Z w³asnych obserwacji: im wiêcej siê siedzi w biurze albo w mieszkaniu przy komputerze, prowadzi siedz±cy tryb ¿ycia bez wychodzenia na ¶wie¿e powietrze i sportu, tym ochota na seks (zw³aszcza partnerski) jest mniejsza. Widzê to u siebie i mojego mê¿a te¿ - zdarzaj± siê dni, kiedy po prostu to znu¿enie siedzeniem nad robot± (wcale nie stresuj±c± czy mêcz±c± fizycznie, tylko monotonn±, siedz±co-komputerow±, d³ugotrwa³±) w³azi nam do ³ó¿ka i nic siê wtedy nie chce - ani kochaæ, ani wstaæ, ani posprz±taæ, ani ³adnie wygl±daæ. Panaceum na to, jak ju¿ kto¶ tu napisa³, jest aktywno¶æ fizyczna, jaki¶ sport albo chocia¿ spacery na ¶wie¿ym powietrzu. My (te¿ po prawie 5 latach zwi±zku) siê czê¶ciej kochamy latem, bo wiêcej mamy wtedy ruchu na dworze, ale i przez pozosta³± czê¶æ roku widzê ró¿nicê pomiêdzy "okresami treningowymi" a "leniwcowymi".
A mo¿e jest to te¿ kwestia tego, ¿e Ty lubisz inne pory dnia, ni¿ on. Np. chcia³aby¶ uprawiaæ seks wieczorem, a on jest zmêczony i woli wtedy spaæ, bo i tak sobie to powetuje np. w po³udnie. Je¶li ma to jaki¶ wp³yw na sytuacjê, to mo¿e mogliby¶cie znale¼æ kompromisow± porê.
Co do masturbacji, to ja bym nie przesadza³a z uzale¿nieniem: to mo¿e byæ tylko przyzwyczajenie, które mo¿na zmieniæ, zw³aszcza, je¶li Twój partner nie robi tego jako¶ chorobliwie czêsto. Tak czy inaczej, konsultacja seksuologa by nie zaszkodzi³a.
Zapytaj ch³opaka, co radzi zrobiæ Tobie; mo¿e poza tym, ¿e zdaje sobie sprawê ze swojego problemu, zacznie sobie te¿ zdawaæ sprawê z Twojego - bo tak to trochê wygl±da, ¿e zastanawiacie siê, jak pomóc jemu, a przecie¿ to Ty jeste¶ w sumie poszkodowana. Wiêc niech on Ci powie, jak sobie wyobra¿a Twoje dalsze ¿ycie seksualne, skoro nie mo¿e / nie chce mu siê w nim zbyt czêsto uczestniczyæ.
Midi jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 19:58   #35
jaga_2001
Zakorzenienie
 
Avatar jaga_2001
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ★ zakrzywiona czasoprzestrzeñ ★
Wiadomo¶ci: 8 574
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

no wlasnie, siedzi przed kompem. Jakby pare razy poszedl na silownie to od razu skoczyloby mu libido Przykro mi to mowic, ale facet zbabial. Wspolczuje ci
__________________
Ka¿dy z Nas jest "bia³ym krukiem"! Wspó³¿yjesz = jeste¶ gotowy na potomstwo! A.A.B.-P.

AV by jaga_2001
jaga_2001 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 20:18   #36
soulsweeper
Zadomowienie
 
Avatar soulsweeper
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomo¶ci: 1 305
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

A próbowa³a¶ kiedy¶ obejrzeæ jaki¶ filmik z nim? Mo¿e wtedy zaj±³by siê Tob±, a nie swoj± rêk±... Ale nawet je¶li, to to nie jest rozwi±zanie, tylko chyba jaki¶ powa¿niejszy problem
soulsweeper jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 20:57   #37
201608040942
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomo¶ci: 9 977
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez martiene
Podejrzewam, ze bede gorzko zalowac zalozenia tego watku, ale powiem wam, co mi lezy na watrobie, moze jak sie okaze, ze nie ja jedna mam ten problem, bedzie mi latwiej, moze pomozecie mi znalezc rozwiazanie?
Otoz nie mam wiecej kompleksow niz przecietna kobieta, nie narzekam na brak zainteresowania u INNYCH facetow, poza wlasnym. jestesmy razem piaty rok. On jest 6 lat starszy. Na poczatku zwiazku dopadl nas syndrom krolika, seks ciagle i wszedzie. I po pol roku jakby ktos go wylaczyl. Pewnego dnia przestalo mu sie chciec. Czy mam barchany, czy koronkowy pas do
ponczoch, ganz egal. Czy ocieram sie o niego, czy zgrywam niedostepna, ganz egal. Czy jestem ulegla i slodka, czy gadam swinstwa, nie ma roznicy. On nie ma ochoty. Kiedy zaproponowalam mu striptiz, o malo nie umarl ze smiechu. Od dwoch lat kochamy sie szesc razy w roku. W tym roku seks mialam trzy razy. Jak juz przychodzi co do czego, ogranicza sie to do pieszczot piersi (nie przepadam, mowilam mu to) i kilku przyslowiowych szybkich pchniec - wtedy mysle, ze niepotrzebnie sie stresowalam ze seksu nie ma, bo tego i tak seksem nazwac nie mozna. Mamy za soba wiele rozmow. Powiedzial mi miedzy innymi, ze woli obejrzec pornusa i sam zrobic sobie dobrze, bo z kobieta trzeba sie starac, a on nie ma ochoty. Ze faktycznie mamy problem i on to zmieni, po czym od 4 lat jest tak samo. Zreszta za kazdym razem, jak zaczynam o tym mowic, on odpowaida co innego, albo przyznaje, ze tak, mamy problem i na tym sie sprawa konczy. A ja lubie seks, lubie sie calowac, lubie sie piescic, lubie seks szybki i spontaniczny, lubie powolne rozgrzewanie atmosfery, naprawde, lubie wiele roznych rzeczy. Ale moj facet chyba mnie nie lubi. Mowi, ze kocha, ze jestem kobieta jego zycia, ze jestem piekna i madra i... nic z tego nie wynika. Rozmowy koncza sie przyznaniem mi racji (na czym mi wbrew pozorom nie zalezy) i dalej jest tak, jak bylo. A szkoda... Pol roku temu zeszlam z pigulek (po co sie truc na szesc razy w roku) i w czasie owulacji normalnie dostaje na glowe. Inni faceci chetnie by mi "pomogli", ale chyba nie na tym ma to polegac...? co o tym myslicie?

Jezu jakbym czytala o sobie. Na pocztaku syndrom krulika hihih fajne okreslenie, ale u mnie tez tak bylo, po pol roku koniec. Po 9 miesiacach wspolnego mieszkania wzielismy slub, to byl pazdziernik, a malzenstwo skonsumowalismy dopiero w lutym. Niby tuz przed slubem zmienil miejsce pracy, tzn pracuje w tej samej firmie(poczta), ale zmienili mú dzielnice i ma wiecej paczek teraz do dostarczenia. Rozumialam to, wiecej pracy rowna sie zmeczenie, po jakims czasie mu przejdzie, ale nie przeszlo. Jak chodzilam za nim i gadalam to mialam seks raz na miesiac, a jak sie nic nie odzywalam czekalam kiedy on do mnie przyjdzie to raz na 3-4 miesiace, ale to tez dlatego, ze mierpliwosc puscila i zaczelam sie dopominac. Raz nie bylo nawet pol roku. W listopadzie 2003 roku postanowilismy ze juz czas na dziecko, oczywiscie musialam za nim chodzic, zeby cos raz na miesiac bylo, az wkoncu w czerwcu 2004 roku udalo sie ze moj malzonek nabral ochoty tuz po moich dniach polodnych i klaplo. Potem udalo mi sie namowic go na seks jak bylam w drugim miesiacu ciazy, a potem to juz za zadne skarby , bronil sie nogami i rekami. Powiedzial, ze jeszcze dziecku cos zrobi. Na moje zapewniemia, ze dziecku sie nic nie moze stac, dostalam odpowiedz, ze jak dlugo ten plecak z przodu nosze tak dlugo moge zapomniec. Zrozumialam to, czasami sa tacy faceci, ze boja sie w ciazy kochac, albo poprostu kobieta z duzym brzuchem ich nie pociaga. Po poprdzie nadal nic. Kazal mi isc na kontrole i jak bedzie ok, to zobaczymy. Poszlam na kontrole po trzech miesiacach od porodu i nadal nic. Synek skonczyl juz 8 miesiecy, a moj maz znow dal mi zapewnienie, ze w tym miesiacu napewno cos bedzie, ale ja sie nie nastawiam juz pare razy tak mowil. Wogole dalam sobie spokuj, maleznstwo i milosc musza pielegnowac obie strony, a ja juz nie mam sily. Czekam jak on do mnie przejdzie. Owszem czasami cos tam nabomkne i sobie pozartujemy, ale nie wyrywam sie z motykom na slonce. Mam dosc. Doszlo juz do tego, ze ja juz nie czuje potrzeby. Oddalamy sie od siebie, coarz czesciej fukniemy na siebie(konkretnych klutni miedzy namyi nie ma, ale tylko patrzec, jak sie zaczna). Jak by nas ktos obserwowal, to by nie powiedzial, ze cos jest nie tak, wygladamy na normalne malzenstwo, ktore sie posmieje, da sobie calusa. Z tym calowaniem to juz mnie wczesniej szlag trafial. Chcialabym zeby mnie pocalowal , jak caluje sie kobiete, a ja co dosatje? Cmoka , tak to ja sie moge z kazdym na przywitanie calowac. Jak mu o tym mowi, to zaczyna sie wyglupiac i strzelac miny, ze mnie tylko rozsmiesza, albo tak gebe wykrzywia, ze sie nie da pocalowac tak namietnie, jak kobieta z mezczyzna powinni sie calowac. Nimfomanka nie jestem, ale ten raz na tydzien to mysle , ze to normalka. Moj mowi mi ze jest zmeczony, ale ile mozan byc zmeczonym, na stwierdzienie, ze jest problem, ze pojdziemy do seksuologa, ze przeciez powinien juz sie dawno do nowej pracy przyzwyczaic i powinno wszystko wrocic do normy, to dostaje odpowiedz, ze jest dobrze, a jak nastawam na wizyte u lekarza to odrazu jest zly. Poprostu dalam sobie juz spokuj, bedac w ciazy, zrozumialam, ze teraz jego kolej, ja oczywiscie delikatnie probuje, ale nie licze na zmiane. On uwaza , ze jest ok, ze sie od soebie nie odsuwamy, ja czuje co innego. Mam dosc i niestety, jak sie cos ma zmeinic, to niech on cos robi, bo ja juz z siebie wszystko dalam. teraz jego kolej. Dodam ze nie mielismy ze soba seksu juz rok i 3 miesiace i jakos sie dalej nie zanosi
201608040942 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Najlepsze Promocje i Wyprzeda¿e

REKLAMA
Stary 2005-11-08, 21:12   #38
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: ¦l±sk
Wiadomo¶ci: 5 577
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

przepaszam ze nie na temat, ale jak tak czytam to sie zastanawiam skad te kawaly facetow ze zona/dziewczyna nie chce mu "daæ" sie biora....



chyba ze mowia o sobie probojac osmieszyc plec przeciwna...
ale to jest naprawde okropne.
to factowi powinno "w oku" blyskac na widok kobiety w neglizu i bezwzglednie dazyc do ³ó¿ka
swiat na glowie stanal, naprawde.
awia jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 21:49   #39
Marilyn
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomo¶ci: 2 449
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez awia
przepaszam ze nie na temat, ale jak tak czytam to sie zastanawiam skad te kawaly facetow ze zona/dziewczyna nie chce mu "daæ" sie biora....



chyba ze mowia o sobie probojac osmieszyc plec przeciwna...
ale to jest naprawde okropne.
to factowi powinno "w oku" blyskac na widok kobiety w neglizu i bezwzglednie dazyc do ³ó¿ka
swiat na glowie stanal, naprawde.
A wiesz, ¿e masz racjê z tym stawaniem na g³owie..faceci niebezpiecznie zblizaj± siê do granicy feminizacji swojej p³ci i to mnie przeraza..Albo to my jestesmy coraz bardziej "mêskie" albo jaka cholera..

sory za offtopic
Marilyn jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 21:51   #40
konfitura
Wtajemniczenie
 
Avatar konfitura
 
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamo¶æ
Wiadomo¶ci: 2 555
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Potraktowa³abym go brutalnie: albo on idzie do lekarza albo ja odchodzê.
Ty wiele juz zrobi³a¶ dla tego zwi±zku. Je¶li nie zacz±³by siê staraæ to pal z nim licho, tego kwiatu to pó³ ¶wiatu.
__________________

konfitura jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 23:13   #41
Gonia1
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomo¶ci: 4 527
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez ona1982
Cierpliwa jeste¶ i wytrwa³a...Brakuje mi trochê s³ów po tym co przeczyta³am, bo ja bym chyba nie wytrzyma³a w takim zwi±zku. Bo je¶li kocha siê drug± osobê to chce siê zaspokajaæ jej potrzeby pod ka¿dym wzglêdem. I nie jest to obowi±zkiem czy robieniem czegokolwiek pod przymusem. Gdyby mój partner w taki sposób podchodzi³ to spraw intymnych chyba bym popad³a w depresjê, byæ mo¿e czu³abym siê nieatrakcyjna i niepotrzebna. Musisz koniecznie rozmówiæ siê ze swoim partnerem, powa¿nie, d³ugo , szczerze do bólu, g³upio piszê, nie musisz, ja bym tak zrobi³a, gdybym by³a na Twoim miejscu. Bo takie po¿ycie seksualne by³oby dla mnie jakim¶ wska¼nikiem, ¿e co¶ szwankuje ogólnie w zwi±zku. A ja chcê czuæ siê zaspokajana pod ka¿dym wzglêdem, w ³ó¿ku równie¿. Ale je¶li ludzie otwieraj± siê na siebie,szczerze chc± to rozumiej± swoje potrzeby...Eh, nie wiem co wiêcej napisaæ, bo ciêzko mi ogarn±æ Twoj± sytuacjê. I jak pomy¶lê o tym ile razy w ci±gu roku...
Nic dodaæ nic uj±æ.
Gonia1 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-08, 23:27   #42
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomo¶ci: 2 385
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

przypomnial mi sie jeden z odcinkow Oprah (to taki talk show).. na temat homoseksualistow, ktorzy zenia sie bo sami nie chca sie przyznac przed samym soba, ze woleliby byc w zwiazku i w lozku z ta sama plcia. Trwaja w malzenstwie, maja dzieci.. po prostu zmuszaja sie do seksu raz na jakis czas.. a potem jak banka mydlana wszystko pryska bo dalej nie potrafia tego ukrywac przed soba i innymi..

ale to oczywiscie wcale nie musi miec nic wspolnego z opisywanymi tutaj przypadkami..

Moni- dziwie sie, ze w ogole zdecydowalas sie na dziecko ze swoim mezem.. przepraszam, ze tak pisze, ale jak jest sie samemu, to latwiej jakos odejsc..a jak jest juz dziecko to troche trudniej.
nineczka jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 09:22   #43
st_ella
Wtajemniczenie
 
Avatar st_ella
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: moje miasto
Wiadomo¶ci: 2 239
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez Midi
Wydaje mi siê, ¿e tu s± dwie uzupe³niaj±ce siê przyczyny: po pierwsze je¶li Twój ch³opak jest starszy, to mo¿liwe, ¿e okres najwy¿szej aktywno¶ci seksualnej ma ju¿ za sob±. U kobiety ¶rednio jest to ok. 29-30 roku ¿ycia, a u mê¿czyzny ok. 22, o ile dobrze pamiêtam. Do tego nalezy dodaæ fakt, ¿e jeste¶cie ze sob± d³ugo, wiêc pierwsza fascynacja seksualna zwyczajnie minê³a.
Teraz drugi aspekt, bardziej fizyczny. Z w³asnych obserwacji: im wiêcej siê siedzi w biurze albo w mieszkaniu przy komputerze, prowadzi siedz±cy tryb ¿ycia bez wychodzenia na ¶wie¿e powietrze i sportu, tym ochota na seks (zw³aszcza partnerski) jest mniejsza. Widzê to u siebie i mojego mê¿a te¿ - zdarzaj± siê dni, kiedy po prostu to znu¿enie siedzeniem nad robot± (wcale nie stresuj±c± czy mêcz±c± fizycznie, tylko monotonn±, siedz±co-komputerow±, d³ugotrwa³±) w³azi nam do ³ó¿ka i nic siê wtedy nie chce - ani kochaæ, ani wstaæ, ani posprz±taæ, ani ³adnie wygl±daæ. Panaceum na to, jak ju¿ kto¶ tu napisa³, jest aktywno¶æ fizyczna, jaki¶ sport albo chocia¿ spacery na ¶wie¿ym powietrzu. My (te¿ po prawie 5 latach zwi±zku) siê czê¶ciej kochamy latem, bo wiêcej mamy wtedy ruchu na dworze, ale i przez pozosta³± czê¶æ roku widzê ró¿nicê pomiêdzy "okresami treningowymi" a "leniwcowymi".
A mo¿e jest to te¿ kwestia tego, ¿e Ty lubisz inne pory dnia, ni¿ on. Np. chcia³aby¶ uprawiaæ seks wieczorem, a on jest zmêczony i woli wtedy spaæ, bo i tak sobie to powetuje np. w po³udnie. Je¶li ma to jaki¶ wp³yw na sytuacjê, to mo¿e mogliby¶cie znale¼æ kompromisow± porê.
Co do masturbacji, to ja bym nie przesadza³a z uzale¿nieniem: to mo¿e byæ tylko przyzwyczajenie, które mo¿na zmieniæ, zw³aszcza, je¶li Twój partner nie robi tego jako¶ chorobliwie czêsto. Tak czy inaczej, konsultacja seksuologa by nie zaszkodzi³a.
Zapytaj ch³opaka, co radzi zrobiæ Tobie; mo¿e poza tym, ¿e zdaje sobie sprawê ze swojego problemu, zacznie sobie te¿ zdawaæ sprawê z Twojego - bo tak to trochê wygl±da, ¿e zastanawiacie siê, jak pomóc jemu, a przecie¿ to Ty jeste¶ w sumie poszkodowana. Wiêc niech on Ci powie, jak sobie wyobra¿a Twoje dalsze ¿ycie seksualne, skoro nie mo¿e / nie chce mu siê w nim zbyt czêsto uczestniczyæ.
dok³adnie - ja te¿ podobnie pisa³m, naprawdê nie warto dorabiaæ g³ebszej ideologii i wpadaæ w depresjê!
przestañcie z tym homosekzualizmem, ¿e ktos kogo¶ nie kocha - oczywiscie moze i tak byæ, ale ni popadajmy w skrajno¶ci!

martiene spójrz na to obiektywnie, zacznijcie siê razem ruszaæ!!


__________________

st_ella jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 10:30   #44
ona1982
Zadomowienie
 
Avatar ona1982
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bia³ystok
Wiadomo¶ci: 1 162
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Zagl±dam i zagl±dam do tego tematu i wci±¿ jestem w szoku, ¿e tyle kobiet mo¿e mieæ problemy w tej dziedzinie, ¿e mê¿czy¼ni, z ktorymi s±, przebywaj± na codzieñ nie potrafi± zadbaæ o fizyczne i psychiczne potrzeby swoich wybranek. Psychiczne- bo dla mnie seks to kwestia my¶lenia, emocji, pobudzenia, które rodzi siê tak naprawdê w g³owie, a po¼niej ogarnia ca³e cia³o. Przyczyn mo¿e byæ wiele dlaczego partner nie chce, pocz±wszy od problemów w pracy, niedomagañ zdrowotnych na braku uczuæ koñcz±c. Ale naistotniejsza wydaje mi siê chêæ zmiany, bo co z tego, ¿e zauwa¿a siê, ¿e co¶ nie gra, kiedy nie robi siê nic, aby poprawiæ ten stan rzeczy. Wizyta u seksuologa wydaje mi siê konieczna, ale tak jak to bywa w przypadku, gdy problem dotyczy dwóch osób bez zainteresowania drugiej strony, mê¿czyzny nawet najwspanialsze recepty na udane po¿ycie ma³o dadz±. Ale my¶lê, ¿e b±d¼ co b±¼ osoba wykwalifikowana mo¿e rozja¶ni widzenie problemu, mo¿e dostrze¿e jego przyczyny, mo¿e na¶wietli cokolwiek, da choæby ma³± wskazówkê jak dzia³aæ dalej... a to ju¿ bêdzie cenne.
__________________
Kocham Ciê Darku najmocniej na ¶wiecie...


Anna

Dostêp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w koñcu)
ona1982 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 10:45   #45
volunteer
Rozeznanie
 
Avatar volunteer
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: kraków
Wiadomo¶ci: 968
GG do volunteer
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

nie no, zaraz zaraz. ja mam faceta od trzech lat powiedzmy. na poczatku kochlismy sei codziennie... taka poczatkowa fascynacja tak widocznie dziala. teraz jest tak ze faktycznie mnie sie chce czesciej niz jemu... ale generalnie kochamy sie powiedzmy raz na trzy dni. ale nie wyobrazam sobie sytuacji, ze mojemu facetowi sie nie chce i w ogole olewa moje potrzeby - to jakies ogromne nieporozumienie!!!! MARTIENE! to jest cos nie tak - i nie pisz mi ze poza tym wszystko jest ok bo to nie dotyczy tylko seksu! on poprostu olewa twoje potrzeby... ja wiem, ze nawet jak mojemu facetowi nie bedzie sie chcialo kochac ze mna, i moze nawet nie bedzie mogl czy cokolwiek, to poprostu zrobi mi dobrze w inny sposob - bo o mnie dba i wie ze seks jest wazny i zdrowy, a Twoj TZ poprotsu olewa twoje potrzeby i to jeszcze jak mozna powiedziec osobie ktora sie kocha ze fajniej jest zjechac na recznym niz sie z nia kochack, przytulac, piescic... albo ten facet ma jakies problemy do ktorych nei chce sie przyznac - i to byloby chyba lepsze nawet dla waszego zwiazku - albo cos mu sie w glowie poprzestawialo, jak moze nie chceic mu sie o ciebie dbac?!! to jest nie do pomyslenia przy zalozeniu ze cie kocha i chce byc do konca zycia tylko z toba.... ja ci mowie - pogadaj z nim tylk nie pod tematem - za malo seksu - a raczej, dlaczego nie dbasz o mnie?! przepraszam jezeli cos za ostro powiedzialam, ale naprawde mnie to zdenerwowalo.... egoizm z tego wychodzi i tyle.
volunteer jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 11:02   #46
201608040942
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomo¶ci: 9 977
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez nineczka
przypomnial mi sie jeden z odcinkow Oprah (to taki talk show).. na temat homoseksualistow, ktorzy zenia sie bo sami nie chca sie przyznac przed samym soba, ze woleliby byc w zwiazku i w lozku z ta sama plcia. Trwaja w malzenstwie, maja dzieci.. po prostu zmuszaja sie do seksu raz na jakis czas.. a potem jak banka mydlana wszystko pryska bo dalej nie potrafia tego ukrywac przed soba i innymi..

ale to oczywiscie wcale nie musi miec nic wspolnego z opisywanymi tutaj przypadkami..

Moni- dziwie sie, ze w ogole zdecydowalas sie na dziecko ze swoim mezem.. przepraszam, ze tak pisze, ale jak jest sie samemu, to latwiej jakos odejsc..a jak jest juz dziecko to troche trudniej.

Ja nie che od niego odejsc, to najwspanialszy facet jakiego w moim zyciu spotkalam. Nie ma wyzywania sie od najgorszych, nikt mnie nie gwalci, nie bierze na przymus, bo i taki mi sie trafil, zyjemy bardzo udanie. On dba o mnie, tylko w tej sferze troche zaczelo szwankowac, juz do tego przywyklam, ale nie ukrywam, ze chcialbym troche wiecej w sferze intymnej. Inni tluka sobie garnki na glowie, a my zyjemy jak przykladne szczesliwe malzenstwo, tylko nie ma seksu. Moj maz nigdy mi nie powiedzial , tak jak facet autorce watku, ze woli sie sam zadowolic, albo woli obejrzec pornusa. Wrecz przeciwnie, zapewnilo mnie ze nadal jestem atrakcyjna, ze nie ma nikogo, a pornoli nie oglada. Zreszta kiedy by mial latac za babami, jak pracy ma od groma. Ja widze, ze on coraz bardziej wraca zmeczony z pracy i wiem, ze to jest przyczyna jego impotencji, tylko ze przydalo by sie isc do specjalisty, zeby pomogl,, bo na zmniejszenie pracy nie ma szans. Juz mi wczoraj powiedzial, co firma wymyslila na Boze Narodzenie, nie wiem czy on wogole zdarzy na kolacje wigilijna do domu wrocic. Inni jego koledzy jerzdza z paczkami do 18-tej, a moj maz jest najpozniej o 16-tej w domu, a ma najwiecej z calej poczty. Lata jak maly pyr , pyr , ale widze, ze jego organizm juz nie daje rady, ze gdzies ten limit jest, a szefostwo ciagle mu doklad,a bo glupi Pan Pogrzeba sie zawsze wyrobi. Takie jest moje zdanie. Juz go nawet prosilam, zeby sie tak do domu nie spieszyl, ze jak zobaczym, ze on si etez juz nie wyrabia jak inni, to moze wkoncu zatrudnia nowych ludzi zamiast zwalniac i dokladac kazdemu roboty, ale moj maz chce byc z nami, chote te pare godzin wieczorkiem zanim synek i ja pojdziemy spac. Chcialabym, bo widze, ze lepiej nie jest i pewnie nie bedzie, zeby specjalista pomogl, ale moj maz uwaza , ze nie ma problemu, ze to sie unormuje i tak juz 3 lata sie normuje, a on coraz bardziej zmeczony przychodzi z pracy. Czemu faceci sa tacy uparci? Przeciez to nic takiego poprosic specjaliste o pomoc, moze lekarz by zaradzil mimo,ze ma tyle roboty ktora go wykancza, to jakos jego organizm wrocil by do formy.
201608040942 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 15:38   #47
katechana
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomo¶ci: 22
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Moni, a ile Twój m±¿ ma lat? Mój równie¿ ciê¿ko pracuje i d³ugo, a nie koliduje to w ¿aden sposób z naszym ¿yciem intymnym.
katechana jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 16:34   #48
201608040942
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomo¶ci: 9 977
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez katechana
Moni, a ile Twój m±¿ ma lat? Mój równie¿ ciê¿ko pracuje i d³ugo, a nie koliduje to w ¿aden sposób z naszym ¿yciem intymnym.

Moj maz tak jak facet autorki watku jest starszy ode mnie o 6 lat, a dokladnie 1-go marca tego roku skonczyl 35 lat czyli idzie mu juz 36 lat.
Nie wyobrazam sobie zyc bez niego tyle lat szukalam takiego faceta. Wkoncu mam kogos z kim moge porozmawiac, kto mnie wyslucha, kto przytuli jak jest mi zle i zapewni, ze bedzie dobrze i z regoly jest dobrze. jesli moge dodac, to zanim zaczelo nasze pozycie zanikac, to to byl jedyny facet ktory wiedzial jak mnie do orgazmu doprowadzic. Inni tylko gadali, ze zaspokojenie kobiety jest wazne,, a jak przyszlo co do czego to "rzneli" mnie jak stare drzewo,(sory za takie a nie inne slowo, ale ono oddaje to jak bylo z moimi chlopakami zamim poznalam mojego meza), sobie zrobili dobrze, a ja czesto nawet nie bylam w polowie drogi jak oni juz skonczyli. Nawet byly pretensje ze nie mam orgazmu, chodz zapewnialam, ze nie zawsze musi byc orgazm, zeby mimo to bylo fajnie. Moj maz pokazal mi, co to znaczy seks, ile przyjemnosci moze dac. On jesli czul sie nie w formie to nawet nie chcial zaczynac, bo jak sam twierdzil, na to zebysmy oboje byli zaspokojeni to potrzeba minimum godzinke( i tak bylo), a on by byl gotowy juz w 10-20min, a nie chcial zrobic sobie przyjemnosci a ja zebym sie tylko obeszla smakiem. Ta postawa bardzo mi zaimponowal. Wkoncu pozadny facet, ktory mysli o kobiecie, a nie zeby sobie zrobic przyjemnosc. No, ale wyszlo, ze coraz czesciej nie czul sie w formie, az ktoregos dnia ta aktywnosc w naszym zwiazku zanikla. Moglabym o jego zaletach pisac i pisac, ale to chyba by trzeba bylo napisac w watku ktory leci obok, gdzie wychwalaja wizazanki swoich panow, za co ich kochaja. My sie tak naprawde nigdy nie poklocilismy, od kiedy przyszedl na swiat nas synek czasami fukniemy na siebie, ale to nie jest jakas klotnia, oboje jestesmy zmeczeni i poddenerwowani, ale jeszcze nigdy nie padly slowa ktorych sie nie da zapomniec, jakies wyzwiska, czy tym podobne rzeczy. Jakby nas ktos obserwowal, to by sie zdziwil, ze my tak charmonijnie zyjemy, gdyby wiedzial, ze w strefie intymnej nic sie nie dzieje. To jest facet przy ktorym chce sie zestarzec, doczekac sie wnukow.
201608040942 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 16:56   #49
ANKA20
Wtajemniczenie
 
Avatar ANKA20
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: Siemianowice ¦l±skie
Wiadomo¶ci: 2 712
GG do ANKA20
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Moni, ja wierzê, ¿e on mo¿e byc najwspanialszym facetem pod s³oñcem, jednak brak seksu spowoduje ¿al u ciebie, taki ukryty, który bêdzie wybucha³ przy pierwszym lepszym spiêciu
__________________
Kobieta powinna powstrzymac swoje kokieteryjno-prowokacyjne zachowanie aby umozliwic mezczyznie wyksztalcenie pozagenitalnych form osobowej komunikacji

arte infantil

R jak Remont
ANKA20 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c

Okazje i pomys³y na prezent

REKLAMA
Stary 2005-11-09, 17:31   #50
noana
Raczkowanie
 
Avatar noana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Toruñ
Wiadomo¶ci: 300
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

bede sie jednak upierac,ze to nie jest normalne.

a moze on jest perfekcjonista? skoro mowisz, ze on twierdzil,ze skoro juz sie za cos zabieracie, to tak zebyscie oboje cos z tego mieli. no i moze,fakt,ze on nie mogl tak dlugo jakby ci toodpowiadalo, badzo go krepowal. moze dlatego zaczal unikac seksu. nie wiem. uwazam jednak,ze powinniscie cos z tym zrobic, skoro tobie taki uklad nie odpowiada. jesli tego nie wyjasnicie, to po pewnym czasie bedziesz sfrustrowana i nieszczesliwa.
noana jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 17:37   #51
nan
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomo¶ci: 2 467
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Wbrew temu do siê s±dzi, k³ótnie w zwi±zku s± zjawiskiem poztywnym (nie mówiê tu o rêkoczynach i wyzwiskach). Trzeba pamiêtaæ, ¿e w ka¿dym zwi±zku ³±cz± siê dwie ró¿ne osoby, dwie jednostki i ka¿da ma trochê inne spojrzenie na ¶wiat. Prêdzej czy pó¼niej musi doj¶æ do starcia na tym tle, nie ma si³y. Je¿eli nie dochodzi, to znaczy najczê¶ciej, ¿e kto¶ komu¶ ustêpuje (najczê¶ciej ta sama strona). Nierozwi±zane konfilkty maj± tendencjê do narastania i wybuchów - czêsto do¶æ nieoczekiwanych dla drugiej strony - niby wszystko ³adnie, piêknie, tacy jeste¶my zgodni, a tu raptem awantura i pretensje! Przypomina mi siê historia pewnego ma³¿eñstwa z dwudziestoletnim sta¿em, gdzie m±¿ ¿onie nagle wypomnia³, ¿e na podró¿ po¶lubn± zabra³a swoj± matkê i zrobi³ z tego piekieln± awanturê. Niby zrozumia³e, ale czemu nie za³atwili tego wcze¶niej? K³ótnia jest prób± rozwi±zania konfliktu, przemilczenie powoduje, ¿e konflikt urasta. Naturalnie nie jest to wcale takie proste, bo k³óciæ te¿ siê trzeba umieæ, jest to sztuka. Ale je¿eli w zwi±zku co¶ jest nie tak, lepiej jest siê pok³óciæ ni¿ przemilczeæ. To taka ma³a dygresja.

Czytaj±c ten w±tek dziewczyny, zastanawia³am siê d³ugo nad powodami, dla których macie takie a nie inne do¶wiadczenia z waszymi mê¿czyznami. I powiem szczerze - nie wiem. Jednak jestem zdania, ¿e brak seksu w zwi±zku (nie z przyczyn zdrowotnych) jest objawem problemów z blisko¶ci± i uczuciami. Ludzie ró¿ni± siê od siebie temperamentami, jedni potrzebuj± wiêcej seksu inni mniej, zmienia siê to te¿ wraz z wiekiem. Kobiety z wiekiem potrzebuj± coraz wiêcej, mê¿czy¼ni mniej (w du¿ym uproszczeniu). Ale seks w zwi±zku to nie tylko przyjemno¶æ fizyczna, nie tylko zaspokojenie popêdu, to wyraz mi³o¶ci i blisko¶ci. Martiene - z Twoich wypowiedzi wynika, ¿e Twój facet oddali³ siê od Ciebie nie tylko na polu seksualnym, ale te¿ psychicznie - jego wypowiedzi, które przytacza³a¶ s± zimne i egoistyczne. W zwi±zku wa¿na jest równowaga miêdzy zaspokajaniem w³asnych potrzeb, a zaspokajaniem potrzeb partnera - istotne jest by odpowiednio to wywa¿yæ, nie jest dobre ani nadmierne po¶wiêcanie siebie dla drugiej osoby, ani egoistyczne branie wszystkiego bez ogl±dania siê na drug± stronê. Twój facet patrzy niestety tylko na siebie. Czy próbowa³a¶ ju¿ rozmawiaæ z nim, k³ad±c nacisk na Twoje potrzeby? Jak on ustosunkowa³ siê do faktu, ¿e przez jego bierno¶æ czujesz siê nieszczê¶liwa? Czy w ogóle to zrobi³? Pyta³a¶ go o to? Czêsto w takich rozmowach pope³niamy b³±d, zaczynaj±c zdania od "bo ty...", zamiast mówiæ o swoich odczuciach. Z osobistymi odczuciami drugiej osoby nie mo¿na dyskutowaæ, za to mo¿na siê przekonaæ jaki one maj± wp³yw na partnera w rozmowie, czyli czy go to w ogóle obchodzi, mówi±c wprost.
Martiene, mam nadziejê, ¿e choæ trochê pomog³am, choæ wiem, ¿e w takich sprawach nie ma prostych odpowiedzi, prostych rozwi±zañ i prostych, zawsze skutecznych rad. Pozdrawiam Ciê serdecznie
nan jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 18:32   #52
201608040942
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomo¶ci: 9 977
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez nan
Wbrew temu do siê s±dzi, k³ótnie w zwi±zku s± zjawiskiem poztywnym (nie mówiê tu o rêkoczynach i wyzwiskach). Trzeba pamiêtaæ, ¿e w ka¿dym zwi±zku ³±cz± siê dwie ró¿ne osoby, dwie jednostki i ka¿da ma trochê inne spojrzenie na ¶wiat. Prêdzej czy pó¼niej musi doj¶æ do starcia na tym tle, nie ma si³y. Je¿eli nie dochodzi, to znaczy najczê¶ciej, ¿e kto¶ komu¶ ustêpuje (najczê¶ciej ta sama strona). Nierozwi±zane konfilkty maj± tendencjê do narastania i wybuchów - czêsto do¶æ nieoczekiwanych dla drugiej strony - niby wszystko ³adnie, piêknie, tacy jeste¶my zgodni, a tu raptem awantura i pretensje! Przypomina mi siê historia pewnego ma³¿eñstwa z dwudziestoletnim sta¿em, gdzie m±¿ ¿onie nagle wypomnia³, ¿e na podró¿ po¶lubn± zabra³a swoj± matkê i zrobi³ z tego piekieln± awanturê. Niby zrozumia³e, ale czemu nie za³atwili tego wcze¶niej? K³ótnia jest prób± rozwi±zania konfliktu, przemilczenie powoduje, ¿e konflikt urasta. Naturalnie nie jest to wcale takie proste, bo k³óciæ te¿ siê trzeba umieæ, jest to sztuka. Ale je¿eli w zwi±zku co¶ jest nie tak, lepiej jest siê pok³óciæ ni¿ przemilczeæ. To taka ma³a dygresja.
To fakt klocic sie trzeba umiec. Raz nawet sie poklociclismy, chyba moge to klotnia nazwac. To byla trzecia rozmowa, na ten temat. Maz oczywiscie mowil, ze ´wszystko jest ok, ze to minie, juz niedlugo dojdzie do ladu z praca i tym calym stresem i wszystko wroci do porzadku. Wtedy ja przyparlam go troche do moru. Przyznaje , mialam dosc tego zapewnienia i dalej nic nie robienia, chcialam woz ,albo przewoz i nacisnelam na niego , bo delikatne rozmowy nic nie dawaly. Powoiedzialam, ze pojdziemy do seksuologa, bo jak nie to koniec. Maz wtedy pierwszy raz odezwal sie do mnie uniesionym glosem, mowiac w delikatny spodsob. Byl zly i to okazal. Powiedzial w nerwach, ze jak mi tak zalezy to pojdzie do lekarza, ale sama sie przekonam, ze nic z tego nie bedzie, bo to musi samo sie uregulowac. Ze my kobiety jak tylko cos jest nie tak, to zaraz wysylamy wszystkich do lekarza itp. Uczepilam sie tej nadzieji, ale maz nie poszedl do lekarza, a przeciez chcialam isc z nim, zeby czul sie, ze i mnie ta sprawa dotyczy(bo i w jakims stopniu dotyczy), ze to nie on jest ten gorszy. Bylam zawiedziona, sflustrowana. teraz dziecko zajmuje mi tyle czasu, ze przez ten caly czas , ciazy i po, wyciszylam swoj popend. Samo sie tak stalo. Czje sie jak kiedys, kiedy bylam sama, nie mialam partnera, wiec i seksu nie bylo i bylo mi z tym dobrze. Maz ostatnio zaczyna zagadywac, ze juz niedlugo..., ale powiem wam szczerze, ze jesli zeczywiscie tym razem dotrzyma slowa, to ja sama nie wiem czy chce. Ja juz tego nie potrzebuje. Bedzie musial sie troche nagimnastykowac, zeby mnie rozbudzic. Chodz nie ukrywam, ze juz samo myslenie, ze znow bedziemy tak blisko, jest dla mnie przyjemne. Znow bede mogla okazac mu w ten szczegolny sposob , jaki on jest dla mnie wazny.
Do tego jak patrze jak zajmuje sie malym, chodz przychodzi zmeczony z pracy, uswiadamia mi, ze chodz tak dlugo nic nie bylo i kto wie kiedy znow cos bedzie, ze dobrze wybralam.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2005-11-10 o 20:01
201608040942 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 21:40   #53
nineczka
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomo¶ci: 2 385
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

ja rozumiem, ze teraz duzo i dlugo sie pracuje.. ja rozumiem, ze kazdy jest zmeczony... tylko nie rozumiem dlaczego Ty masz to zrozumiec i zaakcepotowac a dlaczego np Twoj maz nie moze zrozumiec i zaakceptowac Twoich potrzeb? Dlaczego Ty musisz a on nie? Dlaczego Ty spychasz swoje potrzeby a on nie musi?
Rozumiem, ze ludzie sa coraz bardziej padnieci po dlugim dniu.. ale czy to usprawiedliwia brak milosci fizycznej przez tak dlugi okres? Moglabym to zrozumiec, gdybyscie mieli seks np raz w tygodniu.. W zwiazkach gdzie milosc fizyczna jest raz na pare miesiecy cos mi nie gra... i bede tutaj egoistka i powiem, nie obchodzi mnie ze jestes zmeczony, ja tez pracuje, sprzatam, gotuje, opiekuje sie dzieckiem i tez jestem bardzo zmeczona a jednak chce wyrazic moja milosc do ciebie i chce sie z toba kochac! bo kochanie sie to nie obowiazek czy ciezka praca..ale przyjemnosc, oderwanie sie od klopotow, stresow... to wydzielajace sie hormony szczescia..

Jezeli chodzi o moja sytuacje, to ja nie narzekam.. i czasami zdarza mi sie nie miec ochoty ale bardzo czesto tak jest, ze ta ochota przychodzi po paru minutach od rozpoczecia calowania sie z mezem. Dlatego, gdy tak sie zdarze, ze nie mam ochoty bo po prostu mi sie nie chce i jestem zmeczona, to daje te pare minut na "rozgrzewke" i zawsze potem przychodzi autentyczna ochota na bliskosc z moim mezem.
nineczka jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-09, 22:11   #54
ona1982
Zadomowienie
 
Avatar ona1982
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bia³ystok
Wiadomo¶ci: 1 162
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez nineczka
ja rozumiem, ze teraz duzo i dlugo sie pracuje.. ja rozumiem, ze kazdy jest zmeczony... tylko nie rozumiem dlaczego Ty masz to zrozumiec i zaakcepotowac a dlaczego np Twoj maz nie moze zrozumiec i zaakceptowac Twoich potrzeb? Dlaczego Ty musisz a on nie? Dlaczego Ty spychasz swoje potrzeby a on nie musi?
Rozumiem, ze ludzie sa coraz bardziej padnieci po dlugim dniu.. ale czy to usprawiedliwia brak milosci fizycznej przez tak dlugi okres? Moglabym to zrozumiec, gdybyscie mieli seks np raz w tygodniu.. W zwiazkach gdzie milosc fizyczna jest raz na pare miesiecy cos mi nie gra... i bede tutaj egoistka i powiem, nie obchodzi mnie ze jestes zmeczony, ja tez pracuje, sprzatam, gotuje, opiekuje sie dzieckiem i tez jestem bardzo zmeczona a jednak chce wyrazic moja milosc do ciebie i chce sie z toba kochac! bo kochanie sie to nie obowiazek czy ciezka praca..ale przyjemnosc, oderwanie sie od klopotow, stresow... to wydzielajace sie hormony szczescia..

Sama bym lepiej nie napisa³a. Mam te¿ wra¿enie jakby Monika trochê za bardzo broni³a swojego mê¿a. Tutaj nikt nie podwa¿a faktu, ¿e jest warto¶ciowym cz³owiekiem, ale sama Moniko zauwa¿asz pewien problem, albo sygna³ wskazuj±cy, ¿e co¶ jest nie tak. Czy chcesz ju¿ naprawdê tylko ¿yæ czekaniem i nadziej± na jakiekolwiek wyrazy blisko¶ci z jego strony? A gdy one nadejd± i bêd± nawet ubogie bêdziesz wyniesiona na szczyty szczê¶cia? Bo w koñcu s±, mimo, ¿e szcz±tkowe.
__________________
Kocham Ciê Darku najmocniej na ¶wiecie...


Anna

Dostêp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w koñcu)

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2005-11-10 o 19:45
ona1982 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-10, 07:46   #55
201608040942
Konto usuniête
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomo¶ci: 9 977
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez ona1982
Sama bym lepiej nie napisa³a. Mam te¿ wra¿enie jakby Monika trochê za bardzo broni³a swojego mê¿a. Tutaj nikt nie podwa¿a faktu, ¿e jest warto¶ciowym cz³owiekiem, ale sama Moniko zauwa¿asz pewien problem, albo sygna³ wskazuj±cy, ¿e co¶ jest nie tak. Czy chcesz ju¿ naprawdê tylko ¿yæ czekaniem i nadziej± na jakiekolwiek wyrazy blisko¶ci z jego strony? A gdy one nadejd± i bêd± nawet ubogie bêdziesz wyniesiona na szczyty szczê¶cia? Bo w koñcu s±, mimo, ¿e szcz±tkowe.
Wiesz, ja juz nie czekam, nie mam nadzieji. Jak napisalam w moim pierwszym poscie, teraz niech on da os z siebie, ja juz nie chce, a raczej mi sie juz nie chce. Nie czuje juz potrzeby tej bliskosc, usnela ta potrzeba we mnie, albo calkiem sie juz zatracila? Nie wiem. Na poczatku , owszem, wsciekalam sie, probowalam rozmawiac, a i probowalam to wyegzekwowac i naciskalam, ze trzeba cos zrobic, jak normalne rozmowy nie przynosily skutkow. Bedac w ciazy sie poddalam, bo i po co sie wsciekac, dziecko bylo dla mnie najwazniejsze, zeby bylo zdrowe, a wiadomo, stres nie jest dobry dla rozwoju malenstwa. I tak sobie zyje nadal. Juz nie czuje,. ze wegetuje(a tak czulam sie wczesniej), juz nie mam mysli erotycznych, juz nie mam snow erotycznych. Wszystko sie jakos uspilo, zaniklo. Jest mi dobrze tak jak jest. Tylko ten watek przypomnial mi jak to bylo kiedys i dlatego chcialam dolozyc swoje 5 groszy. Ogolem jest mi dobrze, chodz dzieki temu watkowi zaczelam myslec nad tyme aspektem zycia, o ktorym juz zapomnialam. Ja sie czuje(to juz pisalam wczesniej), jak za czasow jeszcze przed moim mezem kiedy bylam sama, nie mialam partnera, wiec i moje potrzeby seksualne nie istnialy, nawet mysli o seksie nie powodowaly u mnie zadnego ciepelka, zadnej tesknoty za bliskoscia z druga osoba. Zyje sobie bardzo dobrze, tylko seksu nie ma. Dziwne co? Ja sie chyba juz odnalazlam w tej sytuacji. I chyba gdyby nie ten watek, to bym nawet nie zaczela myslec o seksie. Chyba i ja sie juz rozleniwilam.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2005-11-10 o 19:56
201608040942 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-10, 08:54   #56
ona1982
Zadomowienie
 
Avatar ona1982
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bia³ystok
Wiadomo¶ci: 1 162
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez MonikaPogrzeba
Sama bym lepiej nie napisa³a. Mam te¿ wra¿enie jakby Monika trochê za bardzo broni³a swojego mê¿a. Tutaj nikt nie podwa¿a faktu, ¿e jest warto¶ciowym cz³owiekiem, ale sama Moniko zauwa¿asz pewien problem, albo sygna³ wskazuj±cy, ¿e co¶ jest nie tak. Czy chcesz ju¿ naprawdê tylko ¿yæ czekaniem i nadziej± na jakiekolwiek wyrazy blisko¶ci z jego strony? A gdy one nadejd± i bêd± nawet ubogie bêdziesz wyniesiona na szczyty szczê¶cia? Bo w koñcu s±, mimo, ¿e szcz±tkowe.

Wiesz, ja juz nie czekam, nie mam nadzieji. Jak napisalam w moim pierwszym poscie, teraz niech on da os z siebie, ja juz nie chce, a raczej mi sie juz nie chce. Nie czuje juz potrzeby tej bliskosc, usnela ta potrzeba we mnie, albo calkiem sie juz zatracila? Nie wiem. Na poczatku , owszem, wsciekalam sie, probowalam rozmawiac, a i probowalam to wyegzekwowac i naciskalam, ze trzeba cos zrobic, jak normalne rozmowy nie przynosily skutkow. Bedac w ciazy sie poddalam, bo i po co sie wsciekac, dziecko bylo dla mnie najwazniejsze, zeby bylo zdrowe, a wiadomo, stres nie jest dobry dla rozwoju malenstwa. I tak sobie zyje nadal. Juz nie czuje,. ze wegetuje(a tak czulam sie wczesniej), juz nie mam mysli erotycznych, juz nie mam snow erotycznych. Wszystko sie jakos uspilo, zaniklo. Jest mi dobrze tak jak jest. Tylko ten watek przypomnial mi jak to bylo kiedys i dlatego chcialam dolozyc swoje 5 groszy. Ogolem jest mi dobrze, chodz dzieki temu watkowi zaczelam myslec nad tyme aspektem zycia, o ktorym juz zapomnialam. Ja sie czuje(to juz pisalam wczesniej), jak za czasow jeszcze przed moim mezem kiedy bylam sama, nie mialam partnera, wiec i moje potrzeby seksualne nie istnialy, nawet mysli o seksie nie powodowaly u mnie zadnego ciepelka, zadnej tesknoty za bliskoscia z druga osoba. Zyje sobie bardzo dobrze, tylko seksu nie ma. Dziwne co? Ja sie chyba juz odnalazlam w tej sytuacji. I chyba gdyby nie ten watek, to bym nawet nie zaczela myslec o seksie. Chyba i ja sie juz rozleniwilam.

Moniko, gdy czytam takie wypowiedzi jak Twoje to jednocze¶nie jest we mnie g³êboki smutek,ze zdarzaj± siê takie sytuacje, a z drugiej strony odzywa sie we mnie my¶l" walcz jeszcze". Bo piszesz,ze przyzwyczai³a¶ siê, tak jakby pogodzi³am, dla mnie ta wypowiedz ma brzmienie s³ów osoby, która ju¿ prze¿y³a swoje i na wiêcej nie czeka. A tak nie powinno byæ, bo przed Tob± ca³e ¿ycie. Mam nadziejê, ¿e co¶ siê w nim zmieni na lepsze, ¿yczê CI tego z ca³ego serca.
__________________
Kocham Ciê Darku najmocniej na ¶wiecie...


Anna

Dostêp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w koñcu)

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2005-11-10 o 19:57
ona1982 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-10, 10:21   #57
Kavala
Rozeznanie
 
Avatar Kavala
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomo¶ci: 811
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

To i ja mogê do³±czyæ do grona ¿on facetów którym siê nie chce. Ju¿ o tym kiedy¶ pisa³am. U mnie to trochê inaczej wygl±da. Mój T¿ kocha siê ze mn±, ale kiedy ja inicjujê seks. Gdy nie ma z mojej strony inicjatywy, o seksie mo¿naby zapomnieæ.Nawet gdy k³adê siê ko³o niego w seksi pi¿amce, obejmuje mnie tylko i od razu zasypia, momentalnie. T³umaczy siezmêczeniem. W dzieñ nie ma mowy o kochaniu siê, bo "nie ma czasu i s± dzieci". Dosz³am do wniosku, ¿e w ogóle nie ma kiedy siê kochaæ. Nie ma mowy o komplementach, seksownych uwagach i flitrtowaniu, jeste¶my jak kumple. Ostatnio powiedzia³ mi "jak chcesz siê kochaæ to bierz co twoje". Problem w tym, ¿e ja chcê ¿eby to on mnie pragn±³ i ¿eby czasami od niego wysz³a inicjatywa. Wiem, ¿e jak mu w³o¿ê rêkê do spodni to go podniecê, alê chcia³abym go raczej podniecaæ sob±...
Czytaj±c poprzednie posty dochodzê do pewnych wniosków, nasi faceci maj± co¶ wspólnego (poprawcie je¶li siê mylê) - maj± du¿o pracy, s± po 30stce, zwi±zek trwa ju¿ kilka lat. Mo¿e wiêc to nuda? A mo¿e zawsze tak bywa, tylko rodzice nam nigdy tego nie powiedzieli?
Mnie te¿ ju¿ ogarnia zniechêcenie. Ci±gle siê o "to" k³ócimy. K³adê siê do ³ózka z my¶l± co bêdzie? Po k³ótni czêsto jest lepiej, ale tylko na chwilê. Ju¿ mi siê przestaje chcieæ staraæ. Coraz czê¶ciej my¶lê, ¿eby siê dowarto¶ciowaæ i znale¼æ sobie kochanka.
Kavala jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-10, 10:52   #58
ona1982
Zadomowienie
 
Avatar ona1982
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bia³ystok
Wiadomo¶ci: 1 162
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez Kavala
To i ja mogê do³±czyæ do grona ¿on facetów którym siê nie chce. Ju¿ o tym kiedy¶ pisa³am. U mnie to trochê inaczej wygl±da. Mój T¿ kocha siê ze mn±, ale kiedy ja inicjujê seks. Gdy nie ma z mojej strony inicjatywy, o seksie mo¿naby zapomnieæ.Nawet gdy k³adê siê ko³o niego w seksi pi¿amce, obejmuje mnie tylko i od razu zasypia, momentalnie. T³umaczy siezmêczeniem. W dzieñ nie ma mowy o kochaniu siê, bo "nie ma czasu i s± dzieci". Dosz³am do wniosku, ¿e w ogóle nie ma kiedy siê kochaæ. Nie ma mowy o komplementach, seksownych uwagach i flitrtowaniu, jeste¶my jak kumple. Ostatnio powiedzia³ mi "jak chcesz siê kochaæ to bierz co twoje". Problem w tym, ¿e ja chcê ¿eby to on mnie pragn±³ i ¿eby czasami od niego wysz³a inicjatywa. Wiem, ¿e jak mu w³o¿ê rêkê do spodni to go podniecê, alê chcia³abym go raczej podniecaæ sob±...
Czytaj±c poprzednie posty dochodzê do pewnych wniosków, nasi faceci maj± co¶ wspólnego (poprawcie je¶li siê mylê) - maj± du¿o pracy, s± po 30stce, zwi±zek trwa ju¿ kilka lat. Mo¿e wiêc to nuda? A mo¿e zawsze tak bywa, tylko rodzice nam nigdy tego nie powiedzieli?
Mnie te¿ ju¿ ogarnia zniechêcenie. Ci±gle siê o "to" k³ócimy. K³adê siê do ³ózka z my¶l± co bêdzie? Po k³ótni czêsto jest lepiej, ale tylko na chwilê. Ju¿ mi siê przestaje chcieæ staraæ. Coraz czê¶ciej my¶lê, ¿eby siê dowarto¶ciowaæ i znale¼æ sobie kochanka.
O matko, kobiety...czytam te wypowiedzi, bo tak jak napisa³a¶ Kavalo" A mo¿e zawsze tak bywa, tylko rodzice nam nigdy tego nie powiedzieli?". I zastanawiam siê nad ró¿nymi opcjami. Wed³ug mnie obydwu stronom, nawet jesli w zwi±zek wkradnie siê nuda powinno zale¿eæ na wymy¶leniu jakiego¶ sposoby, by zwi±zek mia³ szansê na nowo rozkwitn±æ. Przeciez na tym te¿ polega Mi³o¶æ, ze wci±¿ trzeba siê staraæ, pielêgnowaæ j±. To nie rzecz, któr± mamy i mo¿emy od³o¿yæ na pó³kê, kiedy ju¿ nas przestanie zachwycaæ, bawiæ. Gdy przeczyta³am wzmiankê o kochanku to szczêka mi opad³a. Rozumiem, ¿e takie my¶li mog± chodziæ po g³owie, ale gdybym ja bêd±c w zwi±zku zaczê³a rozpatrywaæ tak± opcjê to by³by dla mnie sygna³, ¿eby naprawdê mocno zastanowiæ siê nad trwaniem dalej w niesatysfakcjonuj±cym zwi±zku. Nie chodzi tu tylko o seks. Ja po prostu nie dopuszczam mo¿liwo¶ci spotykania siê z innym mê¿czyzn±, gdy jest siê z kim¶ zwi±zanym. Nie dopuszczam mo¿liwo¶ci uporczywego fantazjowania o innych, kiedy przy boku ma siê cz³owieka, którego naprawdê siê Kocha. Zastanawiam siê gdzie maj± swoje pod³o¿e opisywane przez was historie i co zrobiæ, ¿eby uleczyæ niezdrow± w ka¿dym razie sytuacjê...
__________________
Kocham Ciê Darku najmocniej na ¶wiecie...


Anna

Dostêp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w koñcu)
ona1982 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-10, 10:52   #59
kasia191273
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomo¶ci: 3 342
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Mój m±¿ ma 26 lat, wiele pracy, zasadniczo ciagle przed komputerem, ja zreszta tez. Nie chce sie nam obojgu wlasciwie i tu podejrzewam, ze winowajca jest to 'zasiedzenie', o ktorym pisala ktoras z Was: brak ruchu, brak swiezego powietrza, stres, ciagle niewyrabianie sie z praca.
Roznica jest tylko taka, ze ja ten prawie celibat ( sex raz na dwa, trzy tygodnie) uwazam za niepokojacy, mowie o tym, dostrzegam. Mam wrazenie, ze on nie albo - jak to facet- udaje, ze problemu nie ma, bo rozmowy unika za wszelka cene.
Naturalnie rowniez jak kobieta natychmiast szukam w sobie problemu- ze juz mu sie nie podobam, ze sie mna znudzil, ze nie kocha itd.
Nie zanosi sie jednak na poprawe tej 'zewnetrznej' sytuacji- pracy nie ubedzie, chcemy miec dziecko ( tylko przy tej czestotliwosci seksu to chyba nie bedzie latwe;-))), wiec zmeczeni bedziemy ciagle. Obiecalismy sobie ostatnio, ze za wszelka cene musimy ustalic jakies jedno w tygodniu popoludnie i wieczor TYLKO dla nas dwojga, bo jak na razie dzien w dzien + weekendy siedzimy kazde w swoim pokoju przed swoim komputerem przy robocie. Nie wiem, czy to pomoze, ale moze warto sprobowac?
kasia191273 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Stary 2005-11-10, 10:55   #60
ona1982
Zadomowienie
 
Avatar ona1982
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bia³ystok
Wiadomo¶ci: 1 162
Dot.: za ma³o seksu w zwi±zku

Cytat:
Napisane przez kasia191273
Mój m±¿ ma 26 lat, wiele pracy, zasadniczo ciagle przed komputerem, ja zreszta tez. Nie chce sie nam obojgu wlasciwie i tu podejrzewam, ze winowajca jest to 'zasiedzenie', o ktorym pisala ktoras z Was: brak ruchu, brak swiezego powietrza, stres, ciagle niewyrabianie sie z praca.
Roznica jest tylko taka, ze ja ten prawie celibat ( sex raz na dwa, trzy tygodnie) uwazam za niepokojacy, mowie o tym, dostrzegam. Mam wrazenie, ze on nie albo - jak to facet- udaje, ze problemu nie ma, bo rozmowy unika za wszelka cene.
Naturalnie rowniez jak kobieta natychmiast szukam w sobie problemu- ze juz mu sie nie podobam, ze sie mna znudzil, ze nie kocha itd.
Nie zanosi sie jednak na poprawe tej 'zewnetrznej' sytuacji- pracy nie ubedzie, chcemy miec dziecko ( tylko przy tej czestotliwosci seksu to chyba nie bedzie latwe;-))), wiec zmeczeni bedziemy ciagle. Obiecalismy sobie ostatnio, ze za wszelka cene musimy ustalic jakies jedno w tygodniu popoludnie i wieczor TYLKO dla nas dwojga, bo jak na razie dzien w dzien + weekendy siedzimy kazde w swoim pokoju przed swoim komputerem przy robocie. Nie wiem, czy to pomoze, ale moze warto sprobowac?
O w³a¶nie, przynajmniej spróbowali¶cie co¶ ustaliæ, doszli¶cie do jaki¶ wniosków. Mam nadziejê, ¿e to jedno popo³udnie i wieczór w tygodniu znowu was do siebie zbli¿y
__________________
Kocham Ciê Darku najmocniej na ¶wiecie...


Anna

Dostêp do netu ograniczony(zmiana miejsca zamieszkania- w koñcu)
ona1982 jest offline Zg³o¶ do moderatora   Odpowiedz cytuj±c
Odpowiedz

Nowe w±tki na forum Seks


Ten w±tek obecnie przegl±daj±: 1 (0 u¿ytkowników i 1 go¶ci)
 

Zasady wysy³ania wiadomo¶ci
Nie mo¿esz zak³adaæ nowych w±tków
Nie mo¿esz pisaæ odpowiedzi
Nie mo¿esz dodawaæ zdjêæ i plików
Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów

BB code is W³±czono
Emotikonki: W³±czono
Kod [IMG]: W³±czono
Kod HTML: Wy³±czono

Gor±ce linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:31.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrze¿one.

Jakiekolwiek aktywno¶ci, w szczególno¶ci: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie tre¶ci, danych lub informacji dostêpnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególno¶ci w celu ich eksploracji, zmierzaj±cej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowi±zek uzyskania wyra¼nej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez wzglêdu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania tre¶ci, danych lub informacji dostêpnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak równie¿ bez wzglêdu na charakter tych tre¶ci, danych i informacji.

Powy¿sze nie dotyczy wy³±cznie przypadków wykorzystywania tre¶ci, danych i informacji w celu umo¿liwienia i u³atwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umo¿liwienia pozycjonowania stron internetowych zawieraj±cych serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Wiêcej informacji znajdziesz tutaj.