Współlokatorka bzyka mi łóżko!

[Leszy]

Autorko a nie można wynieść tej wiekowej sofy do przedpokoju i tam z niej korzystać do miłosnych uniesień? Ty sobie wtedy dokupisz pojedyncze łóżko i wszyscy będą zadowoleni Byłaby to wasza seksualna ziemia niczyja

Aczkolwiek zastanawiam się, czy współlokatorka nie chce w ten sposób wymusić na Tobie zmiany pokoju.

[Lagoon]

Kurczę, niektóre propozycje rozwiązania problemu mnie wręcz zaskakują... Dołożenie się do podwójnego łóżka? Wyniesienie sofy do przedpokoju? Serio? A w imię czego Autorka ma jeszcze coś od siebie robić, jak oni nieboraki rączek nie umieją przy sobie trzymać i zachowują się jak zwierzęta?
Przecież pomimo jej protestów koleżanka Autorki i tak to robi, więc jawnie sobie ją lekceważy. Mi by raczej nie zależało na utrzymaniu dobrych kontaktów z taką osobą, co najwyżej poprawnych. Więc dla mnie rozwiązaniem byłaby konkretna rozmowa z obojgiem, nie przebierając w słowach żeby dotarło, że to jest obrzydliwe co robią. Następnym krokiem byłoby założenie zamka. Rzeczy które są do wspólnego użytku wyniosłabym do innego pomieszczenia.
Zaskakuje mnie jak Autorko dajesz sobie włazić na głowę, żeby za wszelką cenę utrzymać dobre stosunki. Uwierz mi raczej Twoja koleżanka nie dba o to.

[solideja]

Aż mi się nie chce wierzyć Autorko, że istnieją tacy ludzie jak Ty :O Bo że tacy jak Twoja koleżanka to wiem - jestem naprawdę w szoku, że a) uważasz, że przesadzasz, b) martwisz się urażeniem współlokatorki. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś się miał seksić w MOIM łóżku, w MOJEJ pościeli.

Na Twoim miejscu zrobiłabym jej klasyczną awanturę i się wyprowadziła, (naprawdę dla mnie nieszanowanie cudzej prywatności to szczyt chamstwa, mieszkając razem z koleżanką muszę mieć komfort psychiczny i 100% zaufania, że ona nie grzebie w moim lapku, mojej poczcie, ciuchach, nie seksi się w moim łóżku!!!), a jak nie to awantura, wstawienie zamków i poinformowanie sekszącej, że skoro nie potrafi szanować cudzej prywatności to dostęp do swoich rzeczy będzie miała ograniczony (albo może sobie je zabrać do swojego pokoju).

Naucz się dziewczyno asertywności i walki o swoje, bo wszyscy będą to wykorzystywać.

[201803290936]

Co jest chamskiego w założeniu zamka w drzwiach do swojego pokoju? Autorko, wytłumacz mi to i chyba przy okazji sobie. CO JEST W TYM CHAMSKIEGO bronić własnej prywatności i "godności" własnego łóżka?

Naucz się asertywności, serio, bo na razie jesteś w pierwszym rzędzie do bycia molestowaną w pracy itd. Bo też nie będziesz chciała być "chamska" dla kolegów.

[201607110949]

Napisane przez Doris1981

Co jest chamskiego w założeniu zamka w drzwiach do swojego pokoju? Autorko, wytłumacz mi to i chyba przy okazji sobie. CO JEST W TYM CHAMSKIEGO bronić własnej prywatności i "godności" własnego łóżka?

Naucz się asertywności, serio, bo na razie jesteś w pierwszym rzędzie do bycia molestowaną w pracy itd. Bo też nie będziesz chciała być "chamska" dla kolegów.

A żeby tylko. Ja raz, po kilku awanturach, musiałam nasłać Inspekcję Pracy, żeby kasę odzyskać od właściciela firmy. To nie są rzadkie sytuacje, na każdym kroku napotyka się ludzi, którzy chcą innych wykorzystać. Póki co, autorka jest ofiarą idealną.

[_Matilde_]

Napisane przez czarna_maciejka

Spac, czy uprawiac seks? W lozku, czy tez w twojej poscieli?
Seks to niekoniecznie super higieniczna sprawa i jak pomyslalabym, ze w moim lozku znajduja sie czyjes... wydzieliny to jakos nie mialabym ochoty na spanie w nim
Ja bym nie pozwolila nikomu korzystac z mojego lozka tylko dlatego, ze mu sie chce bzykac. Niech sobie rozloza koldry na podlodze, jak im malo wlasnego wyra.
Sytuacja po prostu nienormalna. Po pierwszym razie bym im wybaczyla, bo moze nie wiedzieli ze sobie nie zyczysz, ale gdyby wyprawiali takie rzeczy notorycznie to bym im urzadzila taka awanture, ze by sie im odechcialo. Z wytykaniem, ze nie zycze sobie spania w cudzej spermie Nawet jesli przenosza swoja posciel to jest to ohydne.

Dlaczego zamontowanie zamka nie wchodzi w gre? Wynajmujecie to mieszkanie?
Poszlabym do wlasciciela i wprost powiedziala, ze kolezanka nie szanuje mojej prywatnosci i korzysta z mego pokoju gdy mnie nie ma i ja ten zamek chce miec.

Łóżko samo w sobie to mebel. Moja pościel to moja pościel, element mojej bielizny. Jak komuś odstępuję łóżko/ sypialnię to nie prowadzę kwestionariusza czy tam będą spać czy się seksić, czy będą chrapać czy puszczać bąki. Dalsza część wypowiedzi podejrzewam jest kierowana do Autorki więc odpuszczę sobie odpowiedź

[Rolnik_sam_w_dolinie]

Napisane przez SALIX

A żeby tylko. Ja raz, po kilku awanturach, musiałam nasłać Inspekcję Pracy, żeby kasę odzyskać od właściciela firmy. To nie są rzadkie sytuacje, na każdym kroku napotyka się ludzi, którzy chcą innych wykorzystać. Póki co, autorka jest ofiarą idealną.

Zgadza się. Jak pójdzie do pracy to dopiero się zacznie. Aż nie chcę o tym myśleć.
Powinna iść na jakiś kurs asertywności bo sama się nie nauczy.

[Merys]

Napisane przez invisible_01

A mnie się wydaje, że zamiana pokojami nic nie da. Ta parka wygląda po prostu na taki typ, którego jara sekszenie się w różnych miejscach, a już szczególnie w takich, w których tego robić nie powinni

Uważam tak samo. Naprawdę, nie wiem co to za problem wstawić zamek, problem bardzo szybko zostałby rozwiązany.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez Lagoon

Kurczę, niektóre propozycje rozwiązania problemu mnie wręcz zaskakują... Dołożenie się do podwójnego łóżka? Wyniesienie sofy do przedpokoju? Serio? A w imię czego Autorka ma jeszcze coś od siebie robić, jak oni nieboraki rączek nie umieją przy sobie trzymać i zachowują się jak zwierzęta?
Przecież pomimo jej protestów koleżanka Autorki i tak to robi, więc jawnie sobie ją lekceważy. Mi by raczej nie zależało na utrzymaniu dobrych kontaktów z taką osobą, co najwyżej poprawnych. Więc dla mnie rozwiązaniem byłaby konkretna rozmowa z obojgiem, nie przebierając w słowach żeby dotarło, że to jest obrzydliwe co robią. Następnym krokiem byłoby założenie zamka. Rzeczy które są do wspólnego użytku wyniosłabym do innego pomieszczenia.
Zaskakuje mnie jak Autorko dajesz sobie włazić na głowę, żeby za wszelką cenę utrzymać dobre stosunki. Uwierz mi raczej Twoja koleżanka nie dba o to.

Dokładnie! Ja bym po takiej akcji zrobiła awanturę na cały pion Co za obleśne typy, aż mnie potrzepało od samego wyobrażenia, tacy ludzie to chyba się w dżungli wychowywali, a nie w domu.

[paulinika]

Nie wierze w to co czytaja moje patrzalki

[201604250941]

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;50963324]Dokładnie! Ja bym po takiej akcji zrobiła awanturę na cały pion Co za obleśne typy, aż mnie potrzepało od samego wyobrażenia, tacy ludzie to chyba się w dżungli wychowywali, a nie w domu.[/QUOTE]

zrobilam awanture na caly pion, dowiedzialam sie, ze pozaluje i nie zaznam juz spokoju i nie zmruze oka ani na chwile, wlaczyla muzyke ze wszystkich mozliwych zrodel, wyprowadzilam sie i tyle, nie zawsze sie da ustawic wolnego, doroslego czlowieka

dlatego ten zamek, zamiana pokojami itd. to lepsze rozwiazania na poczatek, skoro ogolnie dobrze im sie mieszka razem

po watku o wspollokatorach wyglada na to, ze wiekszosc sie wychowywala w dżungli albo w palacu, ze sluzba sprzatajaca

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

Napisane przez candycotton

po watku o wspollokatorach wyglada na to, ze wiekszosc sie wychowywala w dżungli albo w palacu, ze sluzba sprzatajaca

Z moich osobistych doświadczeń też tak wynika

[Azhaar]

Z proponowanych rozwiązań:


1. Zamiana łóżkami / przeniesienie łózka do przedpokoju - ok, to brzmi pieknie, ale bądźmy realistami, każde mieszkanie ma pewien METRAŻ. I o ile może zamiana łózek między pokojami byłaby możliwa (ale wielkość / rozplanowanie pokoju też może to uniemożliwić), to ja nie wiem jak wielki i szeroki musiałby być przedpokój by zmieścić w nim wielkie, dwuoosobowe łózko xD

2. Dokładanie się do łóżka dla wspóllokatorki - no śmiech na sali normalnie. To jej problem, niech sama sobie kupi.

3. Zamek - ok, fajny pomysł, ale dziewczyna wyraźnie napisała że w jej pokoju trzymają WSPÓLNE rzeczy (latwo się mówi ,,przenieść" jak się mieszka może w willi a nie w małym mieszkaniu gdzie każdy metr jest na wagę złota, poza tym dlaczego ma się ona też potykać o wspólne rzeczy upchane gdzie indziej?) a także balkon (którego, jakby nie patrzeć, wynieść się zupełnie nie da), więc nie może zamka założyć i blokować dostępu do pokoju (z opisu obstawiałabym że ten pokój może nawet stanowić coś w rodzaju salonu).

Więc tak naprawdę najsensowniej, jeżeli dałoby się to zrobić, byłoby ewentualnie zamienić te łóżka. O ile to jest powód takiego zachowania. Ale może być też tak, że parka chce oszczędzić sobie sprzątania. Więc może najskuteczniej byłoby zamienić się pokojami i wtedy w tym swoim, mniejszym, gdzie nie będzie już wspólnych rzeczy, założyć zamek.

[3be020e1638e56070af0544f5de5b7e1ebae7a0d_66453eabeaad3]

O matko, podziwiam cię, autorko, za cierpliwość, bo ja już dawno bym takiej wygarnęła co myślę. I temu fagasowi też. Nie udawaj, że nie widzisz, że ktoś coś robił w twoim pokoju, bo to zawsze da się odczuć. Nie pozwalaj robić z siebie debila.

No nie mogę. Robić to w czyimś łóżku, w czyjejś pościeli, w czyichś rzeczach - jak bardzo trzeba być spaczonym?

[Silumin]

Napisane przez Azhaar

Z proponowanych rozwiązań:


1. Zamiana łóżkami / przeniesienie łózka do przedpokoju - ok, to brzmi pieknie, ale bądźmy realistami, każde mieszkanie ma pewien METRAŻ. I o ile może zamiana łózek między pokojami byłaby możliwa (ale wielkość / rozplanowanie pokoju też może to uniemożliwić), to ja nie wiem jak wielki i szeroki musiałby być przedpokój by zmieścić w nim wielkie, dwuoosobowe łózko xD

2. Dokładanie się do łóżka dla wspóllokatorki - no śmiech na sali normalnie. To jej problem, niech sama sobie kupi.

3. Zamek - ok, fajny pomysł, ale dziewczyna wyraźnie napisała że w jej pokoju trzymają WSPÓLNE rzeczy (latwo się mówi ,,przenieść" jak się mieszka może w willi a nie w małym mieszkaniu gdzie każdy metr jest na wagę złota, poza tym dlaczego ma się ona też potykać o wspólne rzeczy upchane gdzie indziej?) a także balkon (którego, jakby nie patrzeć, wynieść się zupełnie nie da), więc nie może zamka założyć i blokować dostępu do pokoju (z opisu obstawiałabym że ten pokój może nawet stanowić coś w rodzaju salonu).

Więc tak naprawdę najsensowniej, jeżeli dałoby się to zrobić, byłoby ewentualnie zamienić te łóżka. O ile to jest powód takiego zachowania. Ale może być też tak, że parka chce oszczędzić sobie sprzątania. Więc może najskuteczniej byłoby zamienić się pokojami i wtedy w tym swoim, mniejszym, gdzie nie będzie już wspólnych rzeczy, założyć zamek.

To jest najlepsze rozwiązanie

Albo im powiedz że ich nagrywasz może się wystraszą i już nie przyjdą do Twojego pokoju

[Leszy]

Napisane przez Silumin

To jest najlepsze rozwiązanie

Albo im powiedz że ich nagrywasz może się wystraszą i już nie przyjdą do Twojego pokoju

Albo niech zacznie nagrywać i sprzedaje na amatorskie strony cielesnych uniesień - autorka dodatkowo zarobi

[Jazgotek]

Ale świnie :O

Nie wierzę w co czytam - parka bzyka się w Twoim prywatnym łóżku, a Ty się boisz, żeby nie wyjść na nachalną i niegrzeczną? A jakby mu dawała Twoją szczoteczkę do zębów, bo on swojej zapomniał to też bałabyś się tupnąć nogą żeby jej nie urazić?

Skoro nie współlokatorki nie dociera co się do niej po polsku mówi (i jeszcze nie widzi w tym nic dziwnego!) to ja bym przeprowadziła jakąś akcję dywersyjną - wsypała do pościeli jakiegoś swędzącego proszku od którego powyskakują im okropne bąble albo od którego zafarbuje im się skóra i nie zejdzie przez kilka dni, nagrała ich i im potem pokazała, cokolwiek. Jestem pewna że na Allegro czy eBayu znajdziesz takie cudawianki.

[takbonie]

A czemu ta dziewczyna nie może sobie wymienić łóżka tylko Ty masz za to płacić?

Tak Ci wygodniej? Niech ona inaczej kombinuje.
Naprawdę jej pokój jest dla Ciebie lepszy? A co jeśli Ty znajdziesz chłopaka? Ona będzie się składała dla Ciebie na łóżko? Podejrzewam,że pewnie nie będzie się Tobą przejmować bo to nie jej pokój. Ona ma to co chce. A Ty się przejmujesz.

[201704110957]

Nie wierzę w to co czytam, ktoś uprawia miłość w nie swoim łóżku i w nie swojej pościeli
A ty się jej boisz? Bo się dziewczyna obrazi? Co będzie następne? Będzie ubierać twoją bieliznę, czy co? Laska została źle wychowana, albo razem ze swoim kolesiem kręcą ich takie klimaty... maskra

U mnie by to nie przeszło, jedna awantura to za mało, a na koniec zostawiłabym przed wyjazdem na środku łóżka (zabrawszy wcześniej pościel) sztuczne kupsko i nie tylko... a potem wyprowadzka od dewiantów. Może zostaw też zużytą bieliznę w łóżku to się jeszcze bardziej nakręcą

[201607040946]

Boże, ona ma taki fetysz, zmiana łóżka nie pomoże, i tak będzie bzykać się w twoim

[zlotniczanka]

dla mnie ten wątek to jakaś magia z innego wymiaru a niektóre propozycje, np z wymianą łóżek, kupnem lepszego koleżance są z kosmosu.

Dziewczyno, Twoi rodzice płacą za ten pokój, byś miała spokój, komfort i mogła się tam uczyć. A nie przeprowadzać śledztwa, czy ktoś się seksił w Twoim łóżku. Dlaczego nie szanujesz ciężko zarabianych przez rodziców pieniędzy, którzy chcą dla Ciebie dobrze, a koleżankę, łamiącą Wasze ustalenia i wkraczającą w Twoją prywatną przestrzeń? Dla mnie to nie żadna koleżanka, bo ona za grosz Cię nie szanuje.
Ja polecam szczerą rozmowę - na początek, najlepiej z tekstem, że rzygać Ci się chce, jak widzisz ślady ich bytności. Jeśli nic się nie zmieni - załóż zamek. Nie dawaj sobie wchodzić na głowę, bo naprawdę ktoś Ci wkrótce na nią nasika.

W sumie to nie musisz nawet koleżance nic mówić - pokaż jej wątek.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[uzunia]

Cóz mozę sposób ,który napisze jest bezczelny ,ale skoro do twojej koleżanki nie trafiają prośby to ja bym jej odpłaciła tym samym aby postawiła się w twojej sytuacji. Jeśli nie masz partnera z którym moglabyś uprawiac seks na jej łóżku to moze wystaczy jak podczucisz jej pare intymnych gadzetów.
byc moze zadziała skoro ona ma problem z poszanowaniem twoich rzeczy.

[CarycaKatarzynaI]

Ja bym była bezczelna i jeśli rozmowa nic nie dała to ukryłabym kamerę prosto na swoje łóżko. Po powrocie, powiedziała lub pokazał filmik i jeśli jeszcze raz się taka sytuacja powtórzy film wrzucam do internetu. Ja bym miała w nosie relacje z koleżanką, jeśli za każdym razem mam prać pościel po cudzych igraszkach.

[Leszy]

Nie wierzę, że ktoś wziął na poważnie mój pomysł z wyniesieniem łóżka do przedpokoju

[Pako_]

Postaraj się o trochę wełny szklanej i posyp prześcieradło przed wyjazdem (i tak pościel do prania) alternatywnie można łagodniej i użyć pieprzu, lub ostrzej, jakiegoś środka drażniącego (krzyżyk na opakowaniu, może być kret)

[Rolnik_sam_w_dolinie]

Niektórzy nieźle odpływają. Zakompleksionej, przestraszonej dziewczynie, która nie jest w stanie się odezwać, każą robić wojny. Nie da się - i to nie jest jej wina. Ja dzisiaj nie podniosę 100 kilo, a ona nie zrobi wojny bo nie ma na tyle mocnej psychiki. Przecież nie da się w sekundę zmienić swojego charakteru.


Dlatego ja polecam prosty komunikat: nie śpij w moim łóżku + założenie zamka. Bez wojny, ale za to stanowcze zachowanie. A jeśli i na to cię nie stać - marsz do psychologa, bo zniszczą ci życie. Inni, wredni ludzie, których w twoim życiu będzie jeszcze bardzo wielu.

[xenon88]

Napisane przez Rolnik_sam_w_dolinie

Niektórzy nieźle odpływają. Zakompleksionej, przestraszonej dziewczynie, która nie jest w stanie się odezwać, każą robić wojny. Nie da się - i to nie jest jej wina. Ja dzisiaj nie podniosę 100 kilo, a ona nie zrobi wojny bo nie ma na tyle mocnej psychiki. Przecież nie da się w sekundę zmienić swojego charakteru.


Dlatego ja polecam prosty komunikat: nie śpij w moim łóżku + założenie zamka. Bez wojny, ale za to stanowcze zachowanie. A jeśli i na to cię nie stać - marsz do psychologa, bo zniszczą ci życie. Inni, wredni ludzie, których w twoim życiu będzie jeszcze bardzo wielu.

To chyba najsensowniejsze rozwiązanie dla Autorki. I jeszcze ode mnie: Autorko, nie pielęgnuj w sobie tej źle pojętej łagodności, bo skończysz z załamaniem nerwowym, wyssana z energii. Nie pozwalaj ludziom wchodzić sobie na głowę. Pierwszym krokiem ku zmianie zachowania jest właśnie np. zamontowanie zamka w drzwiach do pokoju i jasny komunikat: "Nie macie prawa grzmocić się w moim łóżku". Na zdrowie Ci to wyjdzie, zobaczysz.

[olenkasz]

autorko, dlaczego jesteś aż tak dziamdziowata i nawet nie usiłujesz zawalczyć o swoje?

[Jabajbaj]

Nie mogę , musiałem to skomentować...
O ile problem rzeczywiście jest nieprzyjemny, nikt chyba nie wyobraża sobie spania z cudzymi "płynami ustrojowymi".... o tyle tytuł wątku to po prostu mistrzostwo świata i po prostu nie da się przejść obojętnie Wygrywasz tym nagrodę internetów!

Wiem jedno - z wełną szklaną radziłbym się nie bawić na swojej przestrzeni życiowej - po całej akcji możesz nie doczyścić drobinek i "oberwać rykoszetem". Czy wstawienie zamka w drzwi naprawdę nie wchodzi w grę? A może całe skrzydło - wiem wydatek (ok 300-400 w wersji budżetowej - komfort - bezcenny), ale jeżeli są zniszczone może właściciel się dorzuci...

Asertywności i wytrwałości - czasem trzeba tupnąć nóżką, czasem naprawdę mocno