Zwolnienie Z Powodu Choroby Pilnie Potrzebne!!!

[Chomiczka]

To może polecimy ci od razu takiego co ciąże usuwa?[/QUOTE]

aha i wypraszam sobie porownywanie mojej sytuacji do aborcji - sama jej nie popieram, poza tym nie widze w tym wypadku ZADNEJ zaleznosci

[Chomiczka]

Ja doskonale rozumiem sytuacje autorki postu,sama bylam studentka,studiowalam 300 km od miejsca zamieszkania i zdazalo mi sie opuszczac wyklady.....a to ze wykladowcy toleruja TYLKO zwolnienia lekarskie i musimy je falszowac to nie nasza wina...moze gdybysmy byli bardzije ludzcy i podchodzili do innych z odrobina zrozumienia nie byloby potrzeby bycia nieuczciwym.....acha,wyja snij jeszcze co ma aborcja do lewego zwolenienia?????[/QUOTE]
Dzieki Sunapee
jak widac niektore osoby nie rozumieja mojej sytuacji, moze same maja inne "zyciowe problemy", sama mieszkam ponad 300km z Wwy (gdzie studiuje) i tak jak juz zaznaczylam wczesniej u nas nawet na wyklady trzeba chodzic, wiec roznie ludzie kombinuja, coz moze nie dla wszystkich to jest jasne,byc moze maja lzejsze studia...

[Chomiczka]

Ale co mnie to interesuje? Niech sobie będzie potworem w ludzkiej skórze - nie dyskutuję na ten temat. Dyskutuję na temat tego, że wystawianie lewych zwolnień jest nie tylko nilegalne, ale również naganne moralnie. Tym bardziej naganne, że powód jest naprawdę błachy.

a czy moglabym wiedziec na jakiej podstawie uwazasz, ze moj powod jest "naprawde blachy"?



I co do drugiej twojej wypowiedzi - ja też studiuję i nie ma nic do rzeczy czy autorka wątku jest ode mnie starsza czy młodsza. A bycie studentem, czyli w przyszłości człowiekiem wykształconym do czegoś zobowiązuje. I bynajmniej nie mam na myśli fałszywie pojmowanej "zaradności" przejwiającej się organizowaniem sobie lewych zwolnień.
Łatwo narzekać że mamy skorumpowane i niemoralne elity, ale musimy pamiętać że kiedyś sami będziemy je tworzyć (jako ludzie wykształceni). I od tego jakie standardy teraz akceptujemy, będzie zależeć to, jakie będą elity za 15 -20 lat.[/QUOTE]

dobrze wiem co to znaczy byc studentem i do czego to zobowiazuje, w koncu koncze juz studia (rownolegle rowniez 2gi kierunek), ale wiesz, studia studiom nie rowne, a moich studiow w mojej (i nie tylko zreszta mojej) skromnej opinii do latwych nie zalicza sie...i wcale nie wydaje mi sie,ze mam tak latwo,skoro studia musze pogodzic z praca, konczeniem praktyk i wlasnymi potrzebami ogolnorozwojowymi. ciesze sie, ze Tobie jakos udaje sie to wszystko tak zgrabnie polaczyc. tylko z laski swojej nie stawiaj mnie na rowni z osobami skorumpowanymi

[sunapee]

Napisane przez paula78

juz widze jak studenci chodza i mecza profesora by zaliczyl te zajecia

taka upierdliwoscia mozna sobie narobic wiece problemów niz to warte ,wszytsko zalezy od profesora.

studia to szkola kombinowania i upraszczania sobie zycia

heheheheh Paula..wlasnie dlatego,ze ja i moi znajomi ze studiow wyznawalismy te zasade,czas ten wspominam z lezka w oku....to jednak byl najpiekniejszy okres w zyciu)))

[sunapee]

[QUOTE=Paris Parismyślę, zewiekszosc z nas studiowala, albo wciaz studiuje!!!
więc argument niezbyt silny

a moralność, jak widać bardzo różna...[/QUOTE]


heh no chyba jednak silny argument,bo jednak wiekszosc dziewczyn z tego postu wykazala mniejsze lub wieksze zrozumienie,a takich jak Ty,z podejsciem niczym moj profesor od koniunktury gospodarczej,ktory bynajmniej nie mial ludzkich odruchow,jest znaczna mniejszosc
Poza tym jak ktos napisal....studia studiom nierowne,wszystko zalezy od uczelni,kierunku studiow i profesorow...jesli spotkalas na swojej drodze tylko tych wspanialych to gratuluje.....
pozdrawiam

[sunapee]

[QUOTE=maja101]
Dyskutuję na temat tego, że wystawianie lewych zwolnień jest nie tylko nilegalne, ale również naganne moralnie. .[QUOTE]

a moze tak poczytamy ze zrozumieniem zanim rozpetamy "dyskusje"??????
LEGALNOSC WYSTAWIANIA LEWYCH ZWOLNIEN NIE JEST TEMATEM TEGO WATKU!!!!
.....mam nadzieje,ze skonczysz studia z wyroznieniem za moralnosc i niekombinowanie...z mojej strony EOT!!!!
pozdrawiam

[kasienka2883]

Trochę zbyt gwałtownie i niezbyt sympatycznie dyskusja się rozwinęla, rozumiem autorkę wątku, ma problem szuka rozwiązania, chyba jak najbardziej normalne. Nie rozumiem dziewczyn, które bronią moralności, że to nielegalne itd, sporo rzeczy jest nielegalnych, a mimo to robimy to nagminnie, prosty przyklad: zawsze jedziecie z odpowiednią prędkościa? nie przekraczacie ograniczeń?
Jeśli powiecie, ze tak nie uwierze, a to przecież też jest moralnie naganne. Wszystko powinno być w granicach normy.

[maja101]

Do Chomiczki:

Też studiuję na UW i też pracuję i też studia nie są uważane za najłatwiejsze. Jeżeli egzamin ustny traktujesz jako utrudnianie ci życia, to może powinnaś zająć się czymś innym, zamiast znosić bezczelne szykany ze strony tych podłych psorków?
Co do dolegliwości, to skoro je miałaś, to czemu nie poszłaś do lekarza? Coś mi się zdaje że dorabiasz ideologie post factum...


Przepraszam że cie nazwałam "dziewczęciem". I naucz się cytować, bo cięzko się to czyta.

Do sunapee:

Po pierwsze nie krzycz... (mam na myśli wielkie litery). Zawsze najgłosniej krzyczy ten kto nie ma racji... A może próbujesz coś zagłuszyć? Argument odnoszący się do tego że większość wykazała "zrozumienie" uważam za żałosny. To że większość ludzi akceptuje dawanie łapówek lekarzom, znaczy że jest to dobre? nie zawsze to co akceptuje większość jest dobre - przynajmniej ja staram się w własnym sumieniu rozsądzić. Nie mam w zwyczaju ślepo podążać za tłumem. A co do tematu, to gdyby ktoś na forum zapytał gdzie kupić amfę, to też oczekiwałabyś ze pojawią się wyłącznie wypowiedzi z konkretnymi adresami?

[Paris Paris]

Napisane przez sunapee

heh no chyba jednak silny argument,bo jednak wiekszosc dziewczyn z tego postu wykazala mniejsze lub wieksze zrozumienie,a takich jak Ty,z podejsciem niczym moj profesor od koniunktury gospodarczej,ktory bynajmniej nie mial ludzkich odruchow,jest znaczna mniejszosc
Poza tym jak ktos napisal....studia studiom nierowne,wszystko zalezy od uczelni,kierunku studiow i profesorow...jesli spotkalas na swojej drodze tylko tych wspanialych to gratuluje.....
pozdrawiam

wyobraź sobie, że akurat moje studia - to jedne z najcięższych kierunków!!!
i nie jest to tylko moje zdanie, ale większości społeczeństwa

i nie kombinowałam !!!!!!!!

pracowałam uczciwie a mimo to skończyłam je z wyróżnieniem, więc jak widać - można

a skoro większość z dziewczyn ma takie morale, to cóż...

[Chomiczka]

[QUOTE=maja101]Do Chomiczki:

Też studiuję na UW i też pracuję i też studia nie są uważane za najłatwiejsze. Jeżeli egzamin ustny traktujesz jako utrudnianie ci życia, to może powinnaś zająć się czymś innym, zamiast znosić bezczelne szykany ze strony tych podłych psorków?
Co do dolegliwości, to skoro je miałaś, to czemu nie poszłaś do lekarza? Coś mi się zdaje że dorabiasz ideologie post factum...


Przepraszam że cie nazwałam "dziewczęciem". I naucz się cytować, bo cięzko się to czyta.

Ja studiuje na UW- 2 jezyki,z 3go w grudniu zdaje certyfikat, do tego drugi kierunek studiow (tez dzienne-staram sie jakos to z soba pogodzic,na szczescie teraz na 5tym roku mniej jest zajec niz np na 3cim)+praktyki i praca(w sumie mozna powiedziec na 2 etaty jesli za drugi uzna sie robienie tlumaczen na zlecenia, ktorych ostatnio mi nie brakuje...) - wiec nie wiem jak te Twoje studia polityczne,ale wierz mi na moich wcale nie jest tak latwo sie utrzymac, poza tym ja wychodze z zalozenia, ze jesli studiowac to po to by sie czegos nauczyc,a nie tylko przesliznac przez te 5lat, chociaz przyznasz chyba sama, ze jesli brac pod uwage 2 kierunki studiow dziennych i prace, to zajec mam nie malo...

bynajmniej nie martwi mnie to,ze nie umiem cytowac na tym forum.

i nie dorabiam sobie zadnej ideologii post factum - jak sie wyrazilas.przykro mi ,ze nieliczne osoby, do ktorych nalezysz wlasnie ty, traktuja mnie tu jak przestepce, tylko dlatego,ze nie poszlam na cwiczenia (nie sciemnialam, ze mam angine, itp.,zarwalam noc robiac tlumaczenie i przygotowujac sie do kolokwium z zajec na drugim kierunku) i smialam sie poprosic o kontak do lekarza w sprawie wystawienia mi zwolnienia.
student tez czlowiek,ma chyba byc prawo byc przemeczonym,szkoda tylko, ze osoby takie jak Ty i niektorzy wykladowcy nie sa w stanie tego zrozumiec.
aha,egzaminy ustne na mojej uczelni sa trudne, ale nie zamierzam dlatego "zajac sie czyms innym", bo te studia sa dla mnie bardzo wartosciowe.

[Izunia86]

Ja rowniez rozumien Twoja sytuacje. Czasem zdarza sie ,ze poprostu trzeba opuscic zajecia ,i nie koniecznie z powodu choroby , przeciez jestesmy ludzmi a nie robotami
Ja rowniez mialam wypisywane zwolnienia z wf-u ale nie od jakiegos konkretnego lekarza ,tylko poprostu szlam do przychodni i w przychodni wszystko wyjasnilam bez sciamniania zadnego i juz
Widze tylko jeden problem . Raz chcialam miec zwolnienie i poszlam do lekarza ,niestety musialam miec wypisane zwolnienie wstecz i tu byl problem .Lekarka nie chciala mi wypisac ,mowila ,ze jak wypisze normalnie zwolnienie to nie bedzie za to odpowiadala bo nawet nikt sie tym nie zainteresuje lecz wstecz moze sie ktos tym zainteresowac i bedzie miala przechlapane.

[gramma]

Napisane przez Chomiczka

chcialabym rowniez dodac, ze przez cala podstawowke i liceum, mimo iz mialam ciocie lekarke,ani razu nie dostalam lewego zwolnienia

nie zamierzam wdawac sie w glebsza dyskusje ani obrzucac sie blotem razem z Wami, ale zastanawia mnie tylko jedno - skoro w cytowanym poscie wspominasz o cioci lekarce, to dlaczego teraz do niej nie pojdziesz?
pozdrawiam,
z mojej strony EOT

[Chomiczka]

Napisane przez gramma

nie zamierzam wdawac sie w glebsza dyskusje ani obrzucac sie blotem razem z Wami, ale zastanawia mnie tylko jedno - skoro w cytowanym poscie wspominasz o cioci lekarce, to dlaczego teraz do niej nie pojdziesz?
pozdrawiam,
z mojej strony EOT

moze nie sprecyzowalam tego - napisalam , ze "mialam ciocie lekarke", ktora wtedy pracowala jeszcze w Polsce,ale wiadomo, lekarze roznie w Polsce zarabiaja, wiec wyjechala z rodzina do Stanow.