wspólnie ograniczmy mięso!

[pannaatopowa]

@Sabasza: byłam gówniara wtedy podstawówka, czy gimnazjum: "skoro nie jadłam, to skąd wiesz że nie lubisz", wypiłam sam rosół, ale uważam za nietakt zmuszanie kogoś do tego czego nie lubi. Więcej nie jadłam i nawet nie pamiętam smaku. W stołowce szkolnej były raz żołądki, ale nikt nie jadł. Ludzie w moim wieku nie jedzą takich rzeczy, nie wiedzą co to jest jak mięsa brakuje, nie? Też mi przyszeł do głowy pomysl ze ślimakami, czy ośmiornicami. Ja lubię to żryjcie to niewdzięcznicy! Więcej nikt mnie nie zmuszał. Na szczęście. Moze do piwa próbowali, ale kapitulują szybko (nie lubię alkoholu). Także ograniczasz, czy tak przyszłaś dotrzymać nam towarzystwa?

@Kitty_91: Nie mam zamiaru brata do czegokolwiek namawiać. Gotuję zdrowo i daję mu wybór. Nie chce to nie. Mam 20 lat i uważam że jest wystarczająco duży aby decydować za siebie. Może kiedyś dojrzeje do zdrowego odżywiania, może nie. Niemniej wybór należy do niego. Pasta z soczewicy jest baaardzo trudna :P ugotowana zmielona soczewica, smażona cebula i czosnek, przyprawy: majeranek, przyprawa do fasoli, albo kminek, sól, pieprz, paprykę. Tak robiłam farsz do pierogów, ale zasmakowałam i było dobre i bez pierogów. Spróbuję też to upiec jako pasztet. Ciekawe co wyjdzie. Może spróbuję jeszcze dać pieczarki, ale to nie dziś.

Tak w ogóle w niedzielę poszłam przejrzeć dział ze zdrową żywnością w Leclercu. Zobaczyłam soczewicę w warzywach, taką pastę właśnie na kanapki w słoiku. Kosztowała 6 zł a pojemność? 100 g, może 150. Pojemniczek mniejszy niż połowa szklanki. Lepiej chyba samemu zrobić:P z jednej paczki miałam wielką michę a paczka soczewicy ile kosztuje? 4 zł?

[Hipnagogia]

Też ograniczam mięso. Przez dłuższy czas nie jadłam wcale, teraz raz/dwa razy na tydzień zjem coś. Nie tknę kurczaka z marketu, jedynie jak mama załatwi ze wsi, zawsze to jakieś mniejsze zło niż te pompowane wodą i antybiotykami twory. Czerwone mięso kilka razy w miesiącu ale to wołowina, wieprzowiny praktycznie w ogóle nie jem bo wydaje mi się obrzydliwa

Sama nie wiem czy to dobrze tak całkowicie wyłączać z diety mięso, wg niektórych jest one konieczne i zdrowe, zwłaszcza dla osób z chorobami autoimmunologicznymi które to nie powinny spożywać zbóż i nabiału a jedynie warzywa i mięso. Bądź tu człowieku mądry

[pannaatopowa]

Napisane przez Hipnagogia

Też ograniczam mięso. Przez dłuższy czas nie jadłam wcale, teraz raz/dwa razy na tydzień zjem coś. Nie tknę kurczaka z marketu, jedynie jak mama załatwi ze wsi, zawsze to jakieś mniejsze zło niż te pompowane wodą i antybiotykami twory. Czerwone mięso kilka razy w miesiącu ale to wołowina, wieprzowiny praktycznie w ogóle nie jem bo wydaje mi się obrzydliwa

Sama nie wiem czy to dobrze tak całkowicie wyłączać z diety mięso, wg niektórych jest one konieczne i zdrowe, zwłaszcza dla osób z chorobami autoimmunologicznymi które to nie powinny spożywać zbóż i nabiału a jedynie warzywa i mięso. Bądź tu człowieku mądry

Jeśli Ci mięso służy i nie chcesz z niego rezygnować to tego nie rób. Pierwsza zasada przechodzenia na wszelkie odmiany wege: być o tym do końca przekonanym. Musisz być pewna, że naprawdę tego chcesz. Ważne, że jesz niewiele mięsa i dbasz o to co jesz. A powiedz mi jak wygląda Twoja dieta? co jesz? czym zastępujesz wędliny, mięso?

[Hipnagogia]

Napisane przez pannaatopowa

A powiedz mi jak wygląda Twoja dieta? co jesz? czym zastępujesz wędliny, mięso?

No właśnie niczym konkretnym. Kiedyś spożywałam dużo strączkowych ale miałam po tym bóle brzucha i wzdęcia, z resztą wyczytałam, że nie są one zbyt korzystne w diecie. Jem dużo jajek, prawie codziennie. Dużo warzyw. Nie jem chleba, jak już to coś robię z mąki ryżowej lub gryczanej. Rzadko bo rzadko, ale zdarza mi się jeść ryby, bardzo lubię sushi

[milionmalychkawalkow]

Tofu: ja kroję na plasterki i podsmażam na oleju rzepakowym, polane sosem sojowym.
Potem zawijam w papier ryżowy z kalarepą, szpinakiem i dużą ilością kiełków. Bardzo spoko.

[201605090949]

Nie wiem czy już było.

Bardzo fajnie jest zamoczyć soję na noc, zmielić potem blenderem, wygotować, odlać potem mleko sojowe a pozostałą papkę doprawić, dodać otrębów, jajka i zrobić kotlety sojowy.

[pannaatopowa]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Nie wiem czy już było.

Bardzo fajnie jest zamoczyć soję na noc, zmielić potem blenderem, wygotować, odlać potem mleko sojowe a pozostałą papkę doprawić, dodać otrębów, jajka i zrobić kotlety sojowy.

Czy to mleko się nadaje do jedzenia? Mam soję, ale jakoś tak nie ciągnie mnie do niej, może jednak się skuszę

[Kitty_91]

Napisane przez ZaleszczotekKsiazkowy

Nie wiem czy już było.

Bardzo fajnie jest zamoczyć soję na noc, zmielić potem blenderem, wygotować, odlać potem mleko sojowe a pozostałą papkę doprawić, dodać otrębów, jajka i zrobić kotlety sojowy.

Robię dokładnie tak samo Tym sposobem mleko warte w sklepie ok 7 - 8 zł + kotlety na 2 obiady (z 200g soi) lub pasztet, można mieć w cenie ok 2 - 3 zł, zależnie od ceny soi. I niech ktoś mi powie, że kuchnia wege nie jest tania

[pannaatopowa]

Napisane przez Kitty_91

Robię dokładnie tak samo Tym sposobem mleko warte w sklepie ok 7 - 8 zł + kotlety na 2 obiady (z 200g soi) lub pasztet, można mieć w cenie ok 2 - 3 zł, zależnie od ceny soi. I niech ktoś mi powie, że kuchnia wege nie jest tania

Jest tania, ale pod warunkiem, że nie kupuje się gotowców

[Sabasza]

Napisane przez pannaatopowa

@SabaszaTakże ograniczasz, czy tak przyszłaś dotrzymać nam towarzystwa?

Tak w ogóle w niedzielę poszłam przejrzeć dział ze zdrową żywnością w Leclercu. Zobaczyłam soczewicę w warzywach, taką pastę właśnie na kanapki w słoiku. Kosztowała 6 zł a pojemność? 100 g, może 150. Pojemniczek mniejszy niż połowa szklanki. Lepiej chyba samemu zrobić:P z jednej paczki miałam wielką michę a paczka soczewicy ile kosztuje? 4 zł?

Nie ograniczam, ale z checia podczytuje takie watki w celu inspiracji kulinarnych. Czesto wspominam o tym, ze nie umiem gotowac, nie czuje tego i nie lubie. Na diecie oczywiscie musze to robic, co czesto konczy sie niewypalami, ktore potem musze zjesc Mieso lubie, ale w ogole nie umiem go przygotowywac (z wyjatkiem piersi z kurczaka, hehe), dlatego jesli czasem widze cos latwego do zrobienia, co wegetarianom zastepuje, ze tak powiem, mieso, to z checia korzystam z sugestii

[Hipnagogia]

Ja z chęcią spożywałabym strączkowe ale ze względy na m.in. obecne w nich lektyny nie to jest najwłaściwsze pożywienie..już nie mówiąc o soi.
Szkoda, bo uwielbiam np. hummus i falafel, ale czuję się po tym tragicznie

[Sabasza]

Napisane przez Hipnagogia

Szkoda, bo uwielbiam np. hummus i falafel, ale czuję się po tym tragicznie

Niezaleznie od tego ile tego zjesz? Czy tylko jesli przedobrzysz

[pannaatopowa]

Też lubię fasolę. Jak gotuję jakiś gulasz czy coś to daje dużo kminku zmielonego. Fakt, że jest to ostre ale czuję się dobrze

[Hipnagogia]

Napisane przez Sabasza

Niezaleznie od tego ile tego zjesz? Czy tylko jesli przedobrzysz

Niezależnie Ale ja ogólnie mam problemy z układem pokarmowym więc może przez to jest jak jest

[GLADISKRK2530]

Nigdy jakoś szalenie mięsna nie byłam, ale jadałam. Niedawno zrezygnowałam na 6 tygodni z mięsa całkowicie i było wspaniale. Czułam się lekko odkryłam też masę cudownych przepisów. Teraz sporadycznie jadam mięso ale znów chcę zrobić sobie dłuższą przerwę.

[notgoodenough]

Napisane przez flowerlover

nie jedząc mięsa koniecznie musimy suplementować wiele witamin bo ich brakuje - człowiek jest stworzony do jedzenia mięsa i tyle.

-
ja od dwóch lat jestem weganka, w piatek dostałam wyniki badania krwii - wszystkie witaminy na idealnym poziomie a nie uzywam suplementow.

[Lavi92]

Dołączam i ja
Od zawsze jadłam mięso, choć przeszkadzało mi to w jaki sposób trafia a talerz - dalej je jadłam. Grill bez kiełbaski czy karkówki? Nie ma mowy. Kieedyś sobie postanowiłam nie jem mięsa! Ale to była porażka bo moja dieta była tragiczna pod względem zbilansowania Ale ostatnio trafiłam na kanał dziewczyny VegaM i przepadłam. Odrzuciłam mięso z dnia na dzień. Miałam jedną "wpadkę" gdzie zjadłam, ale stwierdzam, że wszystko nalezy robić stopniowo. Unikam produktów/dań ze składnikami odzwierzęcymi, ale zdarza mi się zjeść jajko czy wypić kawę z mlekiem. Moim celem jest weganizm. Mam nadzieje, że mi się to uda.
Teraz nawet zapachy z grilla nie robią wrażenia jak kiedyś

[pannaatopowa]

Napisane przez Lavi92

Dołączam i ja
Od zawsze jadłam mięso, choć przeszkadzało mi to w jaki sposób trafia a talerz - dalej je jadłam. Grill bez kiełbaski czy karkówki? Nie ma mowy. Kieedyś sobie postanowiłam nie jem mięsa! Ale to była porażka bo moja dieta była tragiczna pod względem zbilansowania Ale ostatnio trafiłam na kanał dziewczyny VegaM i przepadłam. Odrzuciłam mięso z dnia na dzień. Miałam jedną "wpadkę" gdzie zjadłam, ale stwierdzam, że wszystko nalezy robić stopniowo. Unikam produktów/dań ze składnikami odzwierzęcymi, ale zdarza mi się zjeść jajko czy wypić kawę z mlekiem. Moim celem jest weganizm. Mam nadzieje, że mi się to uda.
Teraz nawet zapachy z grilla nie robią wrażenia jak kiedyś

Napisałam, że nie chcę rzucać mięsa a jedynie ograniczyć. Od tej pory zjadłam mięso dwa razy. Przestało mi smakować. Od tej pory nie jem mięsa i mi się dobrze z tym żyje. Uczę się gotować wegetariańsko, ale nie jest źle

[Lavi92]

Napisane przez pannaatopowa

Napisałam, że nie chcę rzucać mięsa a jedynie ograniczyć. Od tej pory zjadłam mięso dwa razy. Przestało mi smakować. Od tej pory nie jem mięsa i mi się dobrze z tym żyje. Uczę się gotować wegetariańsko, ale nie jest źle

Racja, ograniczenie mięsa =/= weganizmowi/wegetarianizmowi, ale kto wie
Cel mamy podobny w każdym razie

[pannaatopowa]

Napisane przez Lavi92

Racja, ograniczenie mięsa =/= weganizmowi/wegetarianizmowi, ale kto wie
Cel mamy podobny w każdym razie

Kochana, miałam na mysli, że nie planowałam rzucać mięsa, własciwie to nie chciałam tego robić, ale zrobiłam. Jestem wegetarianką

[Lavi92]

Napisane przez pannaatopowa

Kochana, miałam na mysli, że nie planowałam rzucać mięsa, własciwie to nie chciałam tego robić, ale zrobiłam. Jestem wegetarianką

Właśnie nie byłam do końca przekonana czy dobrze rozumiem dlatego wolałam neutralnie do tego podejść
To świetnie! Jak widać małe decyzję mogą dać duże efekty

[pannaatopowa]

Niby to juz drugi miesiąc. Myślałam, że mega będzie mi mięsa brakować. Brakowało mi tylko spaghetti. Dziś zrobiłam z soczewicą i jest mega

[Lavi92]

To zdecydowanie krócej jestem na "odwyku", ale bardzo się bałam, że własnie będzie mnie ciągnąc do mięsa a tu nic. Co mnie bardzo cieszy

[pannaatopowa]

To jest zaskakujące, prawda? Miałam wrażenie, że będzie jak ze słodyczami, że ciężko będzie odstawić co chwilę coś kusi. Nawet gotuje mięso (opiekuję się starszą kobietą, która nie jest wegetarianką) i nic. Nie mam najmniejszej ochoty na mięso. Nie wiedziałam, że tak szybko można pozbyc się przyzwyczajenia, które się miało przez 26 lat

[Lavi92]

Napisane przez pannaatopowa

To jest zaskakujące, prawda? Miałam wrażenie, że będzie jak ze słodyczami, że ciężko będzie odstawić co chwilę coś kusi. Nawet gotuje mięso (opiekuję się starszą kobietą, która nie jest wegetarianką) i nic. Nie mam najmniejszej ochoty na mięso. Nie wiedziałam, że tak szybko można pozbyc się przyzwyczajenia, które się miało przez 26 lat

Ja ze słodyczami jeszcze walczę niestety Tyle dobrego, że wegańskich sklepowych słodyczy jest stosunkowo mało. Np. Oreo - ale co z tego jak kupowanie go non stop wykończyłoby mój portfel
Ale masz rację - w lodówce parówki, kabanosy a tu nic nie ciągnie do nich.

A powiedz mi czy Twój nick ma powiązanie z azs faktycznie?

[pannaatopowa]

Ja od kiedy przestałam jeść cokolwiek z olejem palmowym, przestałam jeść słodycze. Okazało sie, że większość jest z nim.

Tak. Choruję na AZS

[Hipnagogia]

Czy wierzycie w dietę zgodnie z grupą krwi? Ja sama mam 0, ponoć typowi "mięsożercy" ją mają a wegetarianizm w przypadku takich osób może się źle skończyć. Sama nie wiem, mnie do mięsa zbytnio nie ciągnie jak już tu pisałam Dwa razy w tygodniu mi wystarczy jakiś filet z kurczaka lub burger wołowy, nic innego nie zjem Ale też nie chcę się wykończyć. Wszędzie sprzeczne informacje i bądź tu człowieku mądry!

[pannaatopowa]

Bzdura na kółkach. Zostało do udowodnione naukowo. Ponoć sam autor się wycofał z tych twierdzeń, ale tego nie jestem pewna.

[Hipnagogia]

Napisane przez pannaatopowa

Bzdura na kółkach. Zostało do udowodnione naukowo. Ponoć sam autor się wycofał z tych twierdzeń, ale tego nie jestem pewna.

Kamień z serca

[maalinkaa90]

Tez się ciesze, bo u mnie upodobania a zalecenia tez kompletnie się różniły..