Jestem singielką, jest nas więcej :)? 25 + - część II

[Chandrika]

Napisane przez tablanka88

Ja też chętnie dołączę

Mam 27 lat, szaleję na portalu randkowym, ale jak na razie bez większych efektów. Natomiast co jakiś czas dostaję zaproszenia od zdesperowanych panów na masaż stóp, seks bez zobowiązań albo romans (tutaj panowie żonaci)
Dzisiaj napisałam na profilu, że dziękuję za wszelkie propozycje, że nie jestem zainteresowana. Teraz moja popularność na portalu oznaczona jest jako "niska" , ale za to mam spokój .
Ogólnie to mam jakiegoś pecha do facetów, bo poznaje samych wariatów Powoli przestaję wierzyć w to, że się kiedykolwiek zakocham

Mam konta na kilku portalach i ten sam problem, co Ty. Plus u mnie jeszcze faceci w wieku mojego ojca. Nic nie mam do starszych, ba, nawet mnie pociągają, no ale Na portalu dosyć jasno napisałam, kogo szukam ale mało kto to chyba czyta. No i raczej nikt nie kwapi się do spotkania w realu... A jak już, to w wiadomym celu.
Generalnie to ciemność widzę i już zaczęłam się przyzwyczajać do samotnego życia. Jednak to mnie specjalnie nie dołuje, poświęcam się pasjom i jest ok

[tablanka88]

Napisane przez Chandrika

Mam konta na kilku portalach i ten sam problem, co Ty. Plus u mnie jeszcze faceci w wieku mojego ojca. Nic nie mam do starszych, ba, nawet mnie pociągają, no ale Na portalu dosyć jasno napisałam, kogo szukam ale mało kto to chyba czyta. No i raczej nikt nie kwapi się do spotkania w realu... A jak już, to w wiadomym celu.
Generalnie to ciemność widzę i już zaczęłam się przyzwyczajać do samotnego życia. Jednak to mnie specjalnie nie dołuje, poświęcam się pasjom i jest ok

Mnie na szczęście faceci w wieku mojego taty nie zaczepiają, ale około 40-stki owszem. Dziwi mnie to, zawsze odpisuje żeby zainteresowali się panią w swoim wieku . Natomiast często piszą młodsi, około 21-23 lat zdziwieni, że mam 27 lat i że na pewno jestem młodsza i się postarzyłam . Tak, bo każda kobieta marzy o tym, aby być starsza . Chyba naprawdę się starzeję, bo zaczynają mnie irytować te durne pytania "a co tam?" "co robisz na tym portalu?", "czemu jesteś wolna?", "a co taka fajna dziewczyna tu robi?"...no kurcze, ile można

[pseudofeministka]

Napisane przez czekoladowoo

I ja się melduje

W sumie musze się z większością zgodzić, chociaż ja mam w większości tak, że te pare dni lubie jednak sobie z kimś popisać. Ale przez te pare dni jestem w stanie wychwycić czy w ogóle sie z kimś dogadam, czy może jest to całkowita strata czasu.

Ja tez lubie na poczatku popisac, uwazam, ze to jest potrzebne. Choc tez jestem zwolennikiem szybkich decyzji, a nie czajenia sie jezeli chodzi o spotkanie. Choc z mojego doswiadczenia wynika, ze maksymalny czas na pisanie to trzy tygodnie, gora miesiac. Po tym czasie nastepuje zmeczenie materialu, siada motywacja i fajna energia, a w efekcie tez chec do spotkania.

[tablanka88]

Ja wolę od razu się spotykać, najlepiej następnego dnia iść na piwo czy kawę, a popisać to można 2-3 godziny bardzo nie lubię marnować czasu

[69love69]

Ja chyba usuwam Tindera, mam wrażenie, że już wszystko co ciekawe tam widziałam


A już zaczęłam się przekonywać do spotkań z neta, a tutaj po 2 razach znowu posucha:P

[pseudofeministka]

Napisane przez Chandrika

Generalnie to ciemność widzę i już zaczęłam się przyzwyczajać do samotnego życia. Jednak to mnie specjalnie nie dołuje, poświęcam się pasjom i jest ok

No i wlasnie o to chodzi

Nie ma co widziec ciemnosc Najwazniejsze, ze nie siedzisz bezczynnie i nie czekasz na ksiecia, a to w takim stanie - bycia samemu juz sporo.

Ja po rozstaniu zajelam sie samorozwojem: zainteresowan, zawodowym i chyba to mnie uratowalo. I uwazam, ze ten czas jest najlepszym czasem w moim zyciu , mimo ze nie mam nikogo. Jak ktos lubi swoje zycie, siebie ma pasje, zaineresowania to bycie samemu nie jest udreka.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Napisane przez tablanka88

Ja wolę od razu się spotykać, najlepiej następnego dnia iść na piwo czy kawę, a popisać to można 2-3 godziny bardzo nie lubię marnować czasu

Dla mnie tak odrazu to za szybko No chybaze faceta nie rozpatrue w kategorii "do poznania", tylko wyskoczenia na kawe ,do kina i tyle Kiedys spotkalam sie z takim chlopakiem po dniu pisania i spotkanie wypadlo dosc kiepsko ze wzgledu na to, ze nic nie wiedzielismy o sobie, spotkanie przebieglo na zasadzie "100 pytan do" i ogolnie nie bylo tematow do rozmow czy punktu zaczepienia w dyskusji. Wiec ja tak jak czekoladowo lubie napierw popisac przez akis czas.Zobaczyc czy w ogole nabiore checi do spotkania. Poza tym faceci rzadko kiedy tak odrazu proponuja spotkanie. Tydzien czy dwa to nie taka strata czasu.Ale absolutnie nigdy nie zrozumiem osob, ktore MIESIACAMI z soba pisza.

[czekoladowoo]

Napisane przez pseudofeministka

No i wlasnie o to chodzi

Nie ma co widziec ciemnosc Najwazniejsze, ze nie siedzisz bezczynnie i nie czekasz na ksiecia, a to w takim stanie - bycia samemu juz sporo.

Ja po rozstaniu zajelam sie samorozwojem: zainteresowan, zawodowym i chyba to mnie uratowalo. I uwazam, ze ten czas jest najlepszym czasem w moim zyciu , mimo ze nie mam nikogo. Jak ktos lubi swoje zycie, siebie ma pasje, zaineresowania to bycie samemu nie jest udreka.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------



Dla mnie tak odrazu to za szybko No chybaze faceta nie rozpatrue w kategorii "do poznania", tylko wyskoczenia na kawe ,do kina i tyle Kiedys spotkalam sie z takim chlopakiem po dniu pisania i spotkanie wypadlo dosc kiepsko ze wzgledu na to, ze nic nie wiedzielismy o sobie, spotkanie przebieglo na zasadzie "100 pytan do" i ogolnie nie bylo tematow do rozmow czy punktu zaczepienia w dyskusji. Wiec ja tak jak czekoladowo lubie napierw popisac przez akis czas.Zobaczyc czy w ogole nabiore checi do spotkania. Poza tym faceci rzadko kiedy tak odrazu proponuja spotkanie. Tydzien czy dwa to nie taka strata czasu.Ale absolutnie nigdy nie zrozumiem osob, ktore MIESIACAMI z soba pisza.

Dokładnie tak, ja w sumie jakoś wielce nie narzekam na samotność. Bardziej mi brakuje czasem wyjść, ze znajomymi, niż tak naprawdę faceta. Pustka przychodzi głównie wieczorami jak zwyczajnie człowiek nie ma się do kogo przytulić itd.


Mi się raz zdarzyło z facetem chyba pisać z 2 miesiące ponad. Ale to było w ogóle dziwne, bo to dzisiaj piszemy ze sobą prakycznie codziennie i sie widujemy co jakiś czas

[DopplegangerEddarda]

Ja uważam, że jeżeli facet zaproponował pierwsze spotkanie a kobiecie się podobało to powinna na drugie sama zaprosić albo chociaż napisać, że jej się podobało i czeka na następne spotkanie.

Co do pisania to uważam, że powinno się popisać kilka dni przynajmniej. Na pewno bym nie wyszedł z dziewczyną dopiero poznaną, rozumiem gdybym gdzieś na ulicy wyrwał numer a dziewczyna wydałaby mi się sympatyczna. Ale w przypadku gdy kogoś zupełnie nie znamy chciałbym wiedzieć czy to nie będzie strata czasu dla mnie.

Heh. A ja poznałem dziewczynę na fb na grupie książki. Tzn. była dyskusja, skomplementowałem jej wygląd, inni faceci na mnie najechali, że powinienem zaprosić ją na granie a nie na fb komplementować A ja pomyślałem, że skoro skomplementowałem to ona powinna zrobić ewentualny następny krok. Napisała, że robi strój jednej z bohaterek innej książki którą lubię więc jak skończy to się w nim pokaże (ma ładniutkie kształty). Pewnie mieszka gdzieś cholera wie na jakim zadupiu, poza tym to chyba taka "high life" dziewczyna, do tego za ładna (mam ograniczone zaufanie to klasycznie ładnych ludzi). Ale kto wie, może będę miał kolejną znajomą do dyskusji o książkach, grach oraz serialach a takich osób nigdy za wiele

[olaodkota]

Napisane przez kakamaka

olaodkota na jakich portalach działasz? Bo widzę, że są dosyć skuteczne skoro tyle spotkań odbyłaś Na tym co ja mam, niestety nic się nie dzieje, więc chętnie zmienię.

Działam na okcupid i Tinder. Tinder jest bardzo popularny w Anglii nie wiem jak w Polsce. Uważam że najlepiej być na kilku portalach / aplikacjach jednocześnie.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:19 ----------

Napisane przez DopplegangerEddarda

Ja uważam, że jeżeli facet zaproponował pierwsze spotkanie a kobiecie się podobało to powinna na drugie sama zaprosić albo chociaż napisać, że jej się podobało i czeka na następne spotkanie.

Co do pisania to uważam, że powinno się popisać kilka dni przynajmniej. Na pewno bym nie wyszedł z dziewczyną dopiero poznaną, rozumiem gdybym gdzieś na ulicy wyrwał numer a dziewczyna wydałaby mi się sympatyczna. Ale w przypadku gdy kogoś zupełnie nie znamy chciałbym wiedzieć czy to nie będzie strata czasu dla mnie.

Heh. A ja poznałem dziewczynę na fb na grupie książki. Tzn. była dyskusja, skomplementowałem jej wygląd, inni faceci na mnie najechali, że powinienem zaprosić ją na granie a nie na fb komplementować A ja pomyślałem, że skoro skomplementowałem to ona powinna zrobić ewentualny następny krok. Napisała, że robi strój jednej z bohaterek innej książki którą lubię więc jak skończy to się w nim pokaże (ma ładniutkie kształty). Pewnie mieszka gdzieś cholera wie na jakim zadupiu, poza tym to chyba taka "high life" dziewczyna, do tego za ładna (mam ograniczone zaufanie to klasycznie ładnych ludzi). Ale kto wie, może będę miał kolejną znajomą do dyskusji o książkach, grach oraz serialach a takich osób nigdy za wiele

No to chyba sobie za przeproszeniem jaja robisz.

[ma-linka]

Melduję się i Ja

[olaodkota]

Napisane przez pseudofeministka

Dobre Ale moim zdaniem to tez wynika z tego, ze faceci zdaja sobie sprawe, iz jest na nich popyt, wiec sobie moga luzniej dryfowac w tym wszystkim. I maja swiadomosc ze zawsze znajdzie sie jakas chetna na relacje Pozza tym trzeba tez wziac pod uwage jak teraz zachowuja sie kobiety, ze nie maja wiekszych oporow by bardzo zabiegac o wzgledy faceta, jak to mowia "same sie pchaja". Wiec jak trafi sie taka niezdesperowana , z wymaganiami , z chharakterem , ktora nie jest latwo zdobyc, tylkoo trzeba sie wysilic, dac cos od siebie to energetycznie niekoniecznie musi to sie oplacac facetom . I wcale by mnie nie zdziwilo, ze jezeli odezwalby sie do jakiejs czesci tych kobiet po tych kilku miesiacach to one nadal beda chetne na spotkanie. I to jego podejscie pewnie z tego sie wzielo, dlatego faceci tez nie maja az takiego parcia ani cisnienia by sie starac, bo zawsze jakas chetna sie znajdzie. No chybaze ktos ich zachwyci odrazu tz.w. efekt wow No, ale wiadomo jak z tym jest

Moim zdaniem jezeli chodzi o spotkania internetowe to lepiej na nic sie nie nastawiac. Chodzic na spotkania, poznawac - to lepsze niz nic nie robienie. A te wiedze, ktora zdobedzie sie o ludzich, zachowaniach, naszych preferencjach nikt nam nie odbierze I dzieki temu tez latwiej bedzie odsiewac "nierokujace" znajomosci, dzieki czemu nie stracimy czasu i energii. Wiec jak to sie mawia... nie ma tego zlego

---------- Dopisano o 16:16 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Czesc Dziewczyny!

Pseudofeministka: no właśnie niby jest popyt a niby nie..
Już się kiedyś spotkałam z twierdzeniem że faceci mają ogólnie o wiele mniejsze zaineresowanie ze strony kobiet na tego typu portalach.
Jedna moja randka powiedziala mi że na Tinderze mężczyźni ogólnie rzecz biorąc mają o wiele mniej 'par' niż się kobietom wydaje. I ja jestem w stanie w to uwierzyć.
Kobieta natomiast jest w stanie umówić się z dwoma, nawet trzema roznymi osobnikami na tydzien. Ja tego nie praktykuje, dla mnie 1 na tydzien to optymalna liczba, choć raz spotkalam się z dwoma w jednym tygodniu.
Także kobieta nie ma z tym problemu, bo zawsze ktoś tam jest, a jak nie ma to bardzo szybko może się znaleźć.
Wydaje mi się, że mężczyźni mogą mieć problem w tym pierwszym stadium - czyli żeby wyłowić jakąś dziewczynę i sprawić by się ona z nim umówiła. Natomiast potem role się odwracają i to najczęściej kobieta jest na tej gorszej pozycji bo właśnie czeka - będzie druga randka, czy nie będzie? (chyba że od razu nie chce danego osobnika)

[MonnieB]

melduje się w nowym wątku

dzisiaj miałam randkę, druga. chłopak fajny ale nie ma chemii między nami, tzn ja nie czuje nic, ale sądzę że może być kumplem wyglądem bardzo mi odpowiada i charakter reż ma fajny ale jest taki strasznie delikatny, wrażliwy, nie umiem się obchodzić z takimi facetami, od razu mi się mamuśka włącza.

pisałam reż z innym chłopakiem z Tinder, miła rozmowa aż się mnie nagle z nikąd zapytał kiedy ostatnio z kimś spałam. zakończyłam rozmowę od razu heh

[andrzejwyluzowany]

Napisane przez olaodkota

Pseudofeministka: no właśnie niby jest popyt a niby nie..
Już się kiedyś spotkałam z twierdzeniem że faceci mają ogólnie o wiele mniejsze zaineresowanie ze strony kobiet na tego typu portalach.
Jedna moja randka powiedziala mi że na Tinderze mężczyźni ogólnie rzecz biorąc mają o wiele mniej 'par' niż się kobietom wydaje. I ja jestem w stanie w to uwierzyć.
Kobieta natomiast jest w stanie umówić się z dwoma, nawet trzema roznymi osobnikami na tydzien. Ja tego nie praktykuje, dla mnie 1 na tydzien to optymalna liczba, choć raz spotkalam się z dwoma w jednym tygodniu.
Także kobieta nie ma z tym problemu, bo zawsze ktoś tam jest, a jak nie ma to bardzo szybko może się znaleźć.
Wydaje mi się, że mężczyźni mogą mieć problem w tym pierwszym stadium - czyli żeby wyłowić jakąś dziewczynę i sprawić by się ona z nim umówiła. Natomiast potem role się odwracają i to najczęściej kobieta jest na tej gorszej pozycji bo właśnie czeka - będzie druga randka, czy nie będzie? (chyba że od razu nie chce danego osobnika)

Uwierz mi na słowo, że przystojny i atrakcyjny mężczyzna ma bardzo duże zainteresowanie na portalach i na prawdę nie musi się narzucać kobietom, żeby "coś" złowić. Wręcz kobiety same mu sie narzucają. Ogarnięty, przystojny mężczyzna na takim portalu jest deficytem! Zobacz sama, że 90 % mężczyzn, którzy do was piszą są albo nie atrakcyjni albo jacyś erotomani, zaliczacze itd...

[pseudofeministka]

Napisane przez olaodkota

Pseudofeministka: no właśnie niby jest popyt a niby nie..
Już się kiedyś spotkałam z twierdzeniem że faceci mają ogólnie o wiele mniejsze zaineresowanie ze strony kobiet na tego typu portalach.
Jedna moja randka powiedziala mi że na Tinderze mężczyźni ogólnie rzecz biorąc mają o wiele mniej 'par' niż się kobietom wydaje. I ja jestem w stanie w to uwierzyć.
Kobieta natomiast jest w stanie umówić się z dwoma, nawet trzema roznymi osobnikami na tydzien. Ja tego nie praktykuje, dla mnie 1 na tydzien to optymalna liczba, choć raz spotkalam się z dwoma w jednym tygodniu.
Także kobieta nie ma z tym problemu, bo zawsze ktoś tam jest, a jak nie ma to bardzo szybko może się znaleźć.
Wydaje mi się, że mężczyźni mogą mieć problem w tym pierwszym stadium - czyli żeby wyłowić jakąś dziewczynę i sprawić by się ona z nim umówiła. Natomiast potem role się odwracają i to najczęściej kobieta jest na tej gorszej pozycji bo właśnie czeka - będzie druga randka, czy nie będzie? (chyba że od razu nie chce danego osobnika)

Pisalam ogolnie o tym popycie na facetow , nie odnosilam swoje wypowiedzi tylko do portali randkowych, bo wiadomo ze one rzadza sie swoimi "osobliwymi"prawami. Nawet ktorys z facetow napisal w poprzedniej czesci, ze w realu wzbudzali wieksze zainteresowanie u ladniejszych kobiet niz tam na tym portalu, wiec doszli do wniosku, ze cos nie halo tam musi byc.

W moim odczuciu z tym popytem to wcale nie jest mit i oczywiscie pisze o facetach, ktorzy wbudzaja jakies zainteresowanie.

W kazdym razie moim zdaniem problem faceta w procesie wylawiania sprowadza sie JEDYNIE do wzbudzenia zainteresowania w ograniczonej liczbie pewnego typu kobiety o ktory mu chodzi, a nie w ogolnosci. I moze stad ta mala liczba spotkan bo odsiewaja te ktore ich nie zaineresowaly. Z uwagi na mozliwosc wyboru, faceci czesto maja filtry wyboru ustawione dosc wysoko, ze tylko nielicznym udaje sie przez nie przecisnac. A z tych ktorym udaje sie przecisnac, tylko nielicznym udaje sie zagrzac miejsce na dluzej

Z tym co napisalas o kobietach to sie zgodze - ze zawsze sie ktos znadzie do spotkania, ale niekoniecznie do rozwiania relacji, czego mamy w tym watku sporo przyladow. I moim zdaniem o ile facet moze miec faktycznie problem z wylowieniem ( ale to glownie ze wzgledu na wymagania i na sito odsiewajace), tak z utrzymaniem relacji niekoniecznie Bo to od jego aktywnosci zalezy jak sie jej losy potocza.

[olaodkota]

Napisane przez andrzejwyluzowany

Uwierz mi na słowo, że przystojny i atrakcyjny mężczyzna ma bardzo duże zainteresowanie na portalach i na prawdę nie musi się narzucać kobietom, żeby "coś" złowić. Wręcz kobiety same mu sie narzucają. Ogarnięty, przystojny mężczyzna na takim portalu jest deficytem! Zobacz sama, że 90 % mężczyzn, którzy do was piszą są albo nie atrakcyjni albo jacyś erotomani, zaliczacze itd...

Szczerze? To napewno nie jest 90%, powiedziałabym że tego sortu jest może 20-40% maks.
To akurat powiedział mi przystojny i atrakcyjny facet, może inaczej pojmujesz 'atrakcyjność'. Wooliwkowany facet, bez koszuli rzeczywiście może dostawać więcej wiadomości, ale ja takich omijam szerokim łukiem. Czy jest objektywnie rzecz biorąc atrakcyjny? Jest, ale to nie mój target.

Dla mnie przystojny facet jest po pierwsze: wysoki, wykształcony z dobrą pracą i idealnie byłoby gdyby to był blondyn z niebieskimi oczami, nienagannymi manierami i potrafiący słuchać. Takich mężczyzn na portalach jest wielu, muszą nas tylko znaleźć.

[pseudofeministka]

Napisane przez andrzejwyluzowany

Uwierz mi na słowo, że przystojny i atrakcyjny mężczyzna ma bardzo duże zainteresowanie na portalach i na prawdę nie musi się narzucać kobietom, żeby "coś" złowić. Wręcz kobiety same mu sie narzucają. Ogarnięty, przystojny mężczyzna na takim portalu jest deficytem! Zobacz sama, że 90 % mężczyzn, którzy do was piszą są albo nie atrakcyjni albo jacyś erotomani, zaliczacze itd...

Zgadzam sie z towarem deficytowym. Hhoc z tym 90% to przesada, az tak zle nie jest

[andrzejwyluzowany]

Napisane przez olaodkota

Szczerze? To napewno nie jest 90%, powiedziałabym że tego sortu jest może 20-40% maks.
To akurat powiedział mi przystojny i atrakcyjny facet, może inaczej pojmujesz 'atrakcyjność'. Wooliwkowany facet, bez koszuli rzeczywiście może dostawać więcej wiadomości, ale ja takich omijam szerokim łukiem. Czy jest objektywnie rzecz biorąc atrakcyjny? Jest, ale to nie mój target.

Dla mnie przystojny facet jest po pierwsze: wysoki, wykształcony z dobrą pracą i idealnie byłoby gdyby to był blondyn z niebieskimi oczami, nienagannymi manierami i potrafiący słuchać. Takich mężczyzn na portalach jest wielu, muszą nas tylko znaleźć.

O takich właśnie piszę. Mężczyzn wysokich jest poniżej <50 %. Dodaj wykształcenie, dobrą pracę, atrakcyjność fizyczną i będziesz miała wspomniane 10 %.

Mogę wiedzieć jakie studia skończyłaś i gdzie pracujesz?

[telka146]

A ja wlasnie jestem w drodze do PL, koło mnie powinien siedzieć były (poznany na tinder) a nie jakis obcy, przygodny pasażer. Nie powiem, boli i przykro, ale coz takie losy... I kochany ryanair kilka razy ktory przypomina, ze jedna z osob sie nie odprawiła. I nie odprawi sie w ogole, o!


Gadając o wymaganiach- ja nie musze mieć wysokiego (byle nie niższy ode mnie), w moim wieku i do 37 lat, fajnie jakby miał jakaś normalna prace i nie mieszkał daleko. Bez dzieci, biały (wiem, wiem brzmi okropnie). Tyle chce. I AŻ tyle.

[sensitiveskin]

Melduję się w nowym wątku.

Z ciekawości zainstalowałam sobie Tindera, żeby zobaczyć o co w tym chodzi. Nie powiem, dość zabawna aplikacja, ale większość facetów wygląda na typowych "wyrywaczy", a ja raczej w takich nie gustuję. Sporo znajomych tam znalazłam i ogólnie podoba mi się forma prostej aplikacji, po której łatwo się poruszać.

No ale takie poznawanie przez neta raczej nie jest dla mnie, ja lubię obserwować gesty, mimikę, zachowanie itd., a tutaj mamy tylko zdjęcia i czasem krótki opis. Na pewno na plus, że nie ma zbędnych elaboratów o tym, jakim się jest fascynującym człowiekiem, które zazwyczaj są po prostu żałosne.

[telka146]

Mnie wlasnie na tych wszystkich aplikacjach trzymają pozytywne historie ludzi, którzy dzieki nim sie poznali. Ja tez byłam w takim
związku. To działa, tylko trzeba mieć szczęście po prostu

[69love69]

Napisane przez telka146

Mnie wlasnie na tych wszystkich aplikacjach trzymają pozytywne historie ludzi, którzy dzieki nim sie poznali. Ja tez byłam w takim
związku. To działa, tylko trzeba mieć szczęście po prostu

Moje 2 kumpele mają facetów z tindera, układa im się dobrze i razem już mieszkają. Więc da się

Ale wiecie, to jak trafić w lotto, o ile w lotto nie jest nawet łatwiej :P



A ja dzisiaj idę na imprezę i już myślę co tu założyć 20 czerwca powinna być pogoda na gołe nogi, a nie kurtkę

[DopplegangerEddarda]

Eeee tam. Gadanie.

Mam przystojnego kolegę. W sensie taki rodzaj urody, że raczej różnym kobietom się podoba 185 wzrostu, wysportowany, normalny opis nie żadne (jak poznasz to się dowiesz) i wcale nie miał większego zainteresowania ode mnie. Po prostu uważam, że na takich portalach trzeba dopasować swoje zainteresowania i opis do grupy kobiet tam wchodzącej. Może to by coś pomogło. Poza tym uważam, że faceci na takich portalach maja znacznie gorzej bo nie dość, że sami muszą wychodzić z inicjatywą a przeciętna babka ma takie zainteresowanie, że potrafi olać nawet facetów powyżej jej ligi to do tego dochodzi, że nie ma tam raczej ludzi mających poukładane w głowie.

[lisbeth_wasp]

Melduję się w drugiej części!

Napisane przez Hipnagogia

Ja bym chciała kogoś poznać w normalny sposób, powoli, poprzez koleżeństwo, nie chcę czuć tej presji randek "z marszu"

Dobrze Cię rozumiem

Napisane przez Gregorius_

Ja nie ogarniam pisania przez internet.

Gdyby te internetowe serwisy sprowadzały się do prostego określenia się: "mam ochotę poznać nową osobę". I potem facet np. może napisać tylko jedno zdanie (czyli np. "kawa czy piwo ? ") to może nawet bym z nich korzystał

Dla mnie, pisanie / poznawanie się przez Internet to wystrzeliwanie się z tego co mamy wartościowe. 100x bardziej moje emocje, przemyślenia wolę przekazywać na żywo, twarzą w twarz, widzieć jak druga osoba reaguje.

Tzn. lubię pisać, ale wtedy gdy tą osobę dobrze znam, gdy spotykamy się w rzeczywistości, no i akurat np. tak jest, ze jesteśmy wieczorem w swoich domach, dzieli nas odległość, no to wtedy spoko, mogę z taką osobą i 2-3 godz pisać.

No ale nie znając kogoś, pisać bez sensu 2-3 godziny... WOlę się wtedy spotkać i pogadać na żywo 2-3 godziny. Jest też wtedy większa szansa wg mnie, że okej, nie tylko spotkamy miłość, ale może przynajmniej spoko znajomą, znajomego. Po prostu nową osobę.

Też lubię rozmawiać na żywo, przez neta to nawet z przyjaciółmi rzadko gadam. Lubię ludzi, o wiele fajniej jest widzieć ich reakcje i to wszystko niż tylko jakieś literki.

Napisane przez czekoladowoo

Dokładnie tak, ja w sumie jakoś wielce nie narzekam na samotność. Bardziej mi brakuje czasem wyjść, ze znajomymi, niż tak naprawdę faceta. Pustka przychodzi głównie wieczorami jak zwyczajnie człowiek nie ma się do kogo przytulić itd.


Mi się raz zdarzyło z facetem chyba pisać z 2 miesiące ponad. Ale to było w ogóle dziwne, bo to dzisiaj piszemy ze sobą prakycznie codziennie i sie widujemy co jakiś czas

Pierwszy akapit - mam to samo Więc ten facet to jest bardziej tak "żebym miała z kim spędzać czas jak nie ma z kim" niż "muszę być w związku muszę muszę muszę"

Napisane przez telka146

Mnie wlasnie na tych wszystkich aplikacjach trzymają pozytywne historie ludzi, którzy dzieki nim sie poznali. Ja tez byłam w takim
związku. To działa, tylko trzeba mieć szczęście po prostu

Też mam znajomych, którzy w ten sposób się poznali i dobrze im się układa

[tablanka88]

Napisane przez pseudofeministka

No i wlasnie o to chodzi

Nie ma co widziec ciemnosc Najwazniejsze, ze nie siedzisz bezczynnie i nie czekasz na ksiecia, a to w takim stanie - bycia samemu juz sporo.

Ja po rozstaniu zajelam sie samorozwojem: zainteresowan, zawodowym i chyba to mnie uratowalo. I uwazam, ze ten czas jest najlepszym czasem w moim zyciu , mimo ze nie mam nikogo. Jak ktos lubi swoje zycie, siebie ma pasje, zaineresowania to bycie samemu nie jest udreka.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------



Dla mnie tak odrazu to za szybko No chybaze faceta nie rozpatrue w kategorii "do poznania", tylko wyskoczenia na kawe ,do kina i tyle Kiedys spotkalam sie z takim chlopakiem po dniu pisania i spotkanie wypadlo dosc kiepsko ze wzgledu na to, ze nic nie wiedzielismy o sobie, spotkanie przebieglo na zasadzie "100 pytan do" i ogolnie nie bylo tematow do rozmow czy punktu zaczepienia w dyskusji. Wiec ja tak jak czekoladowo lubie napierw popisac przez akis czas.Zobaczyc czy w ogole nabiore checi do spotkania. Poza tym faceci rzadko kiedy tak odrazu proponuja spotkanie. Tydzien czy dwa to nie taka strata czasu.Ale absolutnie nigdy nie zrozumiem osob, ktore MIESIACAMI z soba pisza.

Mam właśnie odwrotnie Poznaję faceta, który podoba mi się na portalu randkowym i jak dochodzi do spotkania po kilku dniach pisania to bywa, że żałuję, że tak dużo pisaliśmy. Po prostu ludzie są bardziej otwarci i gadatliwi na portalach. Jeżeli piszę z kimś długo to tworzę sobie jakiś obraz w głowie. Jakie później jest moje rozczarowanie i zdziwienie Dlatego wolę się szybko spotkać i zobaczyć właśnie czy będziemy mieć tematy do rozmowy, czy wpadliśmy sobie w oko Pisanie miesiącami to już w ogóle jest dziwne
Myślę, że dużo zależy od charakteru.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------

Napisane przez MonnieB

melduje się w nowym wątku

dzisiaj miałam randkę, druga. chłopak fajny ale nie ma chemii między nami, tzn ja nie czuje nic, ale sądzę że może być kumplem wyglądem bardzo mi odpowiada i charakter reż ma fajny ale jest taki strasznie delikatny, wrażliwy, nie umiem się obchodzić z takimi facetami, od razu mi się mamuśka włącza.

pisałam reż z innym chłopakiem z Tinder, miła rozmowa aż się mnie nagle z nikąd zapytał kiedy ostatnio z kimś spałam. zakończyłam rozmowę od razu heh

A ile czasu wcześniej ze sobą pisaliście?

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------

Napisane przez olaodkota

Szczerze? To napewno nie jest 90%, powiedziałabym że tego sortu jest może 20-40% maks.
To akurat powiedział mi przystojny i atrakcyjny facet, może inaczej pojmujesz 'atrakcyjność'. Wooliwkowany facet, bez koszuli rzeczywiście może dostawać więcej wiadomości, ale ja takich omijam szerokim łukiem. Czy jest objektywnie rzecz biorąc atrakcyjny? Jest, ale to nie mój target.

Dla mnie przystojny facet jest po pierwsze: wysoki, wykształcony z dobrą pracą i idealnie byłoby gdyby to był blondyn z niebieskimi oczami, nienagannymi manierami i potrafiący słuchać. Takich mężczyzn na portalach jest wielu, muszą nas tylko znaleźć.

Też tak myślę i mam taki sam typ, ale z drugiej strony nie z każdym wysokim, wykształconym blondynem o niebieskich oczach i nienagannych manieniach, który potrafi słuchać, połączy nas to "coś". Myślę, że jest to bardzo ogólny obraz, więc z tych wielu mężczyzn połowa odpadłaby przy lepszym poznaniu

[pseudofeministka]

Napisane przez DopplegangerEddarda

Eeee tam. Gadanie.

Mam przystojnego kolegę. W sensie taki rodzaj urody, że raczej różnym kobietom się podoba 185 wzrostu, wysportowany, normalny opis nie żadne (jak poznasz to się dowiesz) i wcale nie miał większego zainteresowania ode mnie. Po prostu uważam, że na takich portalach trzeba dopasować swoje zainteresowania i opis do grupy kobiet tam wchodzącej. Może to by coś pomogło. Poza tym uważam, że faceci na takich portalach maja znacznie gorzej bo nie dość, że sami muszą wychodzić z inicjatywą a przeciętna babka ma takie zainteresowanie, że potrafi olać nawet facetów powyżej jej ligi to do tego dochodzi, że nie ma tam raczej ludzi mających poukładane w głowie.

Wiesz przystojnosc to nie wszystko. A wzbudzanie zainteresowania niekoniecznie sprowadza sie do tego czy ktos jest przystony czy tez nie. Czasami takim facetom brakuje osobowosci i tego czegos, co przyciagnie kobiete np sposob prowadzenia dyskusji. Choc zaloze sie, ze jakies kobiety przyciagal, tylko pewnie nie takie jakie by chcial.

Moim zdaniem nie powinno sie tez budowac miernika powodzenia na podstawie portali interneowych bo tak jak pisalam wczesniej one rzadza sie swoimi "osobliwymi" prawami.

Co do tej inicjatyw to akurat jezeli chodzi o internet, to nigdy nie mialam oporow by napisac do kogos pierwsza jezeli mi sie sodobal.

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez tablanka88

Mam właśnie odwrotnie Poznaję faceta, który podoba mi się na portalu randkowym i jak dochodzi do spotkania po kilku dniach pisania to bywa, że żałuję, że tak dużo pisaliśmy. Po prostu ludzie są bardziej otwarci i gadatliwi na portalach. Jeżeli piszę z kimś długo to tworzę sobie jakiś obraz w głowie. Jakie później jest moje rozczarowanie i zdziwienie Dlatego wolę się szybko spotkać i zobaczyć właśnie czy będziemy mieć tematy do rozmowy, czy wpadliśmy sobie w oko Pisanie miesiącami to już w ogóle jest dziwne
Myślę, że dużo zależy od charakteru.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------



A ile czasu wcześniej ze sobą pisaliście?

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------



Też tak myślę i mam taki sam typ, ale z drugiej strony nie z każdym wysokim, wykształconym blondynem o niebieskich oczach i nienagannych manieniach, który potrafi słuchać, połączy nas to "coś". Myślę, że jest to bardzo ogólny obraz, więc z tych wielu mężczyzn połowa odpadłaby przy lepszym poznaniu

Wiesz, kazdy ma swoje podejscie Ja jednak wole sie troche oswoic z taka osoba i wzbudzic w sobie chec do spotkania

Co do drugiej czesci to czesciowo sie zgodze. Choc nie zgodze sie z tym, ze w ogolnosci opisany przez was typ faceta jest na takich portalach w nie wiadomo jakich ilosciach. Sa, ale sa w deficycie. MImo wszystko wiecej jest ednak takich "dziwnych" profili Choc uwazam, ze z pewnoscia mozna tam trafic na interesujace osoby. Ale tak ja napisalas to, ze sie trafi nie oznacza ze pojawi sie chemia.

[MonnieB]

Napisane przez tablanka88

Mam właśnie odwrotnie Poznaję faceta, który podoba mi się na portalu randkowym i jak dochodzi do spotkania po kilku dniach pisania to bywa, że żałuję, że tak dużo pisaliśmy. Po prostu ludzie są bardziej otwarci i gadatliwi na portalach. Jeżeli piszę z kimś długo to tworzę sobie jakiś obraz w głowie. Jakie później jest moje rozczarowanie i zdziwienie Dlatego wolę się szybko spotkać i zobaczyć właśnie czy będziemy mieć tematy do rozmowy, czy wpadliśmy sobie w oko Pisanie miesiącami to już w ogóle jest dziwne
Myślę, że dużo zależy od charakteru.

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------



A ile czasu wcześniej ze sobą pisaliście?

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------



Też tak myślę i mam taki sam typ, ale z drugiej strony nie z każdym wysokim, wykształconym blondynem o niebieskich oczach i nienagannych manieniach, który potrafi słuchać, połączy nas to "coś". Myślę, że jest to bardzo ogólny obraz, więc z tych wielu mężczyzn połowa odpadłaby przy lepszym poznaniu

pisaliśmy ze sobą dopiero dwa dni....

[tablanka88]

Napisane przez pseudofeministka

Wiesz przystojnosc to nie wszystko. A wzbudzanie zainteresowania niekoniecznie sprowadza sie do tego czy ktos jest przystony czy tez nie. Czasami takim facetom brakuje osobowosci i tego czegos, co przyciagnie kobiete np sposob prowadzenia dyskusji. Choc zaloze sie, ze jakies kobiety przyciagal, tylko pewnie nie takie jakie by chcial.

Moim zdaniem nie powinno sie tez budowac miernika powodzenia na podstawie portali interneowych bo tak jak pisalam wczesniej one rzadza sie swoimi "osobliwymi" prawami.

Co do tej inicjatyw to akurat jezeli chodzi o internet, to nigdy nie mialam oporow by napisac do kogos pierwsza jezeli mi sie sodobal.

---------- Dopisano o 12:00 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------



Wiesz, kazdy ma swoje podejscie Ja jednak wole sie troche oswoic z taka osoba i wzbudzic w sobie chec do spotkania

Co do drugiej czesci to czesciowo sie zgodze. Choc nie zgodze sie z tym, ze w ogolnosci opisany przez was typ faceta jest na takich portalach w nie wiadomo jakich ilosciach. Sa, ale sa w deficycie. MImo wszystko wiecej jest ednak takich "dziwnych" profili Choc uwazam, ze z pewnoscia mozna tam trafic na interesujace osoby. Ale tak ja napisalas to, ze sie trafi nie oznacza ze pojawi sie chemia.

Możliwe mnie na przykład odstrasza, gdy facet mimo iż na pierwszy rzut oka jest fajny, ma na każdym zdjęciu butelkę z piwem, kielon z wódką albo papieros
Albo goła klata i zdjęcia w lustrze...no litości

[oli_19]

Przyjmiecie nową, 27letnią singielkę

[pseudofeministka]

Napisane przez tablanka88

Możliwe mnie na przykład odstrasza, gdy facet mimo iż na pierwszy rzut oka jest fajny, ma na każdym zdjęciu butelkę z piwem, kielon z wódką albo papieros
Albo goła klata i zdjęcia w lustrze...no litości

Albo sweet focie z pólprofilu Czy na tle swojego samochodu Albo wypozowane u fotografa z gola klata itd

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------

Napisane przez oli_19

Przyjmiecie nową, 27letnią singielkę

No jasne Coz to pytanie :P Zapraszamy i witamy

[tablanka88]

Napisane przez pseudofeministka

Albo sweet focie z pólprofilu Czy na tle swojego samochodu Albo wypozowane u fotografa z gola klata itd

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:33 ----------



No jasne Coz to pytanie :P Zapraszamy i witamy

Hehe tak, na tle swojego samochodu to hit ale samochód wtedy musi być porządny, jakiś merc, bmw ew. golf 4

Dziwi mnie jeszcze pozowanie w samych bokserkach, chłop rozwalony na łóżku z pilotem w ręku. Naprawdę faceci myślą, że jakaś kobieta na to poleci?