Oznaka kobiecej naiwności?

[mysipyszczek]

Napisane przez HealthOne

Mysipyszczek- po tym wszystkim co napisałaś i jak odniosłaś się do innych wizażanek które skomentowały twoją egzaltację myślę że nie jesteś do końca stabilna emocjonalnie. Jak miłość to chmury i jednorożce, a jak lekka krytyka to już d.upy i inne uje. Zaprawdę- powiadam ci - najważniejsza w życiu jest równowaga. Do niej dąż a będzie ci łatwiej.

OK, dziękuję za radę - ta jest znacznie cenniejsza niż "zejdź z obłoków".
Będę tak długo się bujać w tych obłokach swych, aż równowagę znajdę i egzaltacja ma spadnie w czeluście piekielne.


A póki co:

&

[wiekanka]

Napisane przez HealthOne

Mysipyszczek- po tym wszystkim co napisałaś i jak odniosłaś się do innych wizażanek które skomentowały twoją egzaltację myślę że nie jesteś do końca stabilna emocjonalnie. Jak miłość to chmury i jednorożce, a jak lekka krytyka to już d.upy i inne uje. Zaprawdę- powiadam ci - najważniejsza w życiu jest równowaga. Do niej dąż a będzie ci łatwiej.

Tylko,ze to juz 29 post i ani jednego od Jagody...bardzo sie dziewczwe jak widac przejelo.
Ja spadam ,bo naiwna juz dalej nie chce byc.

[201605301111]

Napisane przez mysipyszczek

A w tym wątku kpi z tego, że jestem sobą - że bujam w obłokach i piszę o miłości na swój sposób. O swojej miłości.

To może zaloz sobie watek "Watek o cudownej miłości mysipyszczka - wierszyki, piosenki i listy apostolskie"

[mysipyszczek]

Napisane przez harleyka

Oj szybko polecisz pyszczku

Za patetykę, egzaltację czy wzmiankę o seksie analnym?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez Czocherovsky

To może zaloz sobie watek "Watek o cudownej miłości mysipyszczka - wierszyki, piosenki i listy apostolskie"

Może to całkiem niezły pomysł?
Albo jednak zacznę wierzyć w boga i zapiszę się do kółka różańcowego?

No dalej, dziewczyny, dawajcie jeszcze jakieś cenne rady

[201607110949]

Napisane przez czocherovsky

to może zaloz sobie watek "watek o cudownej miłości mysipyszczka - wierszyki, piosenki i listy apostolskie"

:d

[HealthOne]

''mysipyszczek Pokaż wiadomość
Dzieckiem - niestety - skończyłam być 8 lat temu, kiedy wręczono mi dowód osobisty. Tyle samo lat temu poznałam mężczyznę, którego kocham tak bardzo, że nawet gdybyś była moją matką - i powtarzała mi swój pusty frazes codziennie, nie sfrunęłabym z tych obłoków.

Jeśli nigdy nie miałaś okazji być z kimś, dzięki komu bujałaś w obłokach - żałuj. Żałuj, że nie masz tyle szczęścia co ja i komentuj moje słowa dalej, jeśli to pomoże Ci jakoś stłumić swoją zazdrość. ''




jeszcze mnie bóg nie opuścił żeby opisywać mój związek jakiemuś trollowi w internecie (tobie) i przekonywać go o swoim szczęściu. Nic nie muszę

[201605301111]

Napisane przez mysipyszczek

Za patetykę, egzaltację czy wzmiankę o seksie analnym?

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------


Może to całkiem niezły pomysł?
Albo jednak zacznę wierzyć w boga i zapiszę się do kółka różańcowego?

No dalej, dziewczyny, dawajcie jeszcze jakieś cenne rady

A co tu ma do rzeczy kolko różańcowe?

Wklejasz w watek bez sensu wierszyki to sobie zaloz swój i wklejaj wiersze do woli, mysle ze dziewczynie cytaty z PS niewiele dadzą.

[Hibiku]

Napisane przez mysipyszczek

Dobra, skończmy to, bo pitolisz już któryś raz z kolei to samo. Czyli na moje patetyczne wpisy odpowiadasz swoim antypatetycznym ozorem. Sorry, językiem.

Ano, czyli to ty spamujesz bez związku z tematem o swoich cudownych przemyśleniach, a reszta ci tylko powtarza - to nie jest miejsce na to. Może po prostu załóż swój wątek, skoro potrzebujesz się pouzewnętrzniać ze swoją miłością i dupą?

[mysipyszczek]

Napisane przez HealthOne

[...]
jeszcze mnie bóg nie opuścił żeby opisywać mój związek jakiemuś trollowi w internecie (tobie) i przekonywać go o swoim szczęściu. Nic nie muszę

[klempaa]

Proszę wrócić do tematu wątku i wypowiadać się jednak nieco kulturalniej, bez przytykow...

......................... ......................... ........

EDIT: Autorko, daj sobie spokój. Zrobiłaś jak zrobiłaś, chciałaś zapewne po zerwaniu odreagować... ale tak do tego podejdź, a nie jak do potencjalnego... partnera? Nie ma sensu. Daj sobie czas, przecierp rozstanie i dopiero potem bierz się za związki. No chyba, ze masz ochote na jakieś niezobowiązujące relacje - to nie widze problemu, tylko musisz mieć świadomość, że są własnie niezobowiązujące.

[Hibiku]

Napisane przez mysipyszczek

Za patetykę,

Patos dziecko, PATOS nie patetykę.

[201604250941]

Napisane przez mysipyszczek

Poczekaj trochę, najlepiej omijaj chwilowo to towarzystwo. Ani się nie obejrzysz, a zapomnisz o całej sytuacji.
Nie zawracaj sobie głowy, bo to bzdety.

Kiedy - czego Ci życzę - poznasz faceta swojego życia, z którym będziesz chciała spędzić resztę swojego życia...
Kiedy poznasz miłość, w której oboje będziecie się kochać wzajemnie tak bardzo, że każde będzie na starość myśleć:
TY: "Wolałabym, by umarł przede mną, żeby nie musiał patrzeć, jak ja umieram"
ON: "Wolałbym, by umarła przede mną, żeby nie musiała patrzeć, jak ja umieram"

- wtedy zobaczysz, jak mało ważne były te wszystkie pocałunki i chwile zazdrości, wobec ludzi, którzy zwyczajnie byli przypadkowi, pomyłkowi.

https://youtu.be/-2U0Ivkn2Ds?t=2m3s

https://youtu.be/8tuvz_9D7Ok?t=3m54s

---------- Dopisano o 11:30 ---------- Poprzedni post napisano o 11:18 ----------

Napisane przez Hibiku

Patos dziecko, PATOS nie patetykę.

Patetyki jej nie odmawiaj dobra Pani
W sercu jej pustkę moze wypelni
Gdy z chmur grad prozy życia wnet spadnie
Niech sie hurysa niebiańska trzymac ma czego
Gdy juz dostanie bana stałego

[winter76]

Napisane przez mysipyszczek

OK, dziękuję za radę - ta jest znacznie cenniejsza niż "zejdź z obłoków".
Będę tak długo się bujać w tych obłokach swych, aż równowagę znajdę i egzaltacja ma spadnie w czeluście piekielne.


A póki co:

&

Jestes zenujaca.

[mysipyszczek]

Napisane przez winter76

Jestes zenujaca.

Tobie również dedykuję zatem swój podpis - i czekam na stałego bananananana.

[201605161428]

Dziewczyny, nie dyskutujcie z nia. Potem nas jeszcze oskarza za pogarszanie stanu osoby chorej psychicznie i do kicia wsadza, jak znam ten kraj

[Kolor kremowy]

Napisane przez mysipyszczek

Poczekaj trochę, najlepiej omijaj chwilowo to towarzystwo. Ani się nie obejrzysz, a zapomnisz o całej sytuacji.
Nie zawracaj sobie głowy, bo to bzdety.

Kiedy - czego Ci życzę - poznasz faceta swojego życia, z którym będziesz chciała spędzić resztę swojego życia...
Kiedy poznasz miłość, w której oboje będziecie się kochać wzajemnie tak bardzo, że każde będzie na starość myśleć:
TY: "Wolałabym, by umarł przede mną, żeby nie musiał patrzeć, jak ja umieram"
ON: "Wolałbym, by umarła przede mną, żeby nie musiała patrzeć, jak ja umieram"

- wtedy zobaczysz, jak mało ważne były te wszystkie pocałunki i chwile zazdrości, wobec ludzi, którzy zwyczajnie byli przypadkowi, pomyłkowi.

Napisane przez ARAKSJEL

Aż mi się przypomniało....


"(...)No, no!… — szeptał — kto by się spodziewał?… Przez dwa tygodnie oszukiwałem moją żonę, że kamizelka jest za ciasna, a ona dziś naprawdę sama ciasna!… No… no!…

I przesiedzieli tuląc się jedno do drugiego cały wieczór.
Chory był wzruszony jak nigdy.
— Mój Boże! — szeptał całując żonę po rękach — a ja myślałem, że już tak będę chudnął do… końca. Od dwu miesięcy dziś dopiero, pierwszy raz, uwierzyłem w to, że mogę być zdrów.
Bo to przy chorym wszyscy kłamią, a żona najwięcej. Ale kamizelka — ta już nie skłamie!…


Dziś patrząc na starą kamizelkę widzę, że nad jej ściągaczami pracowały dwie osoby. Pan — co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień — skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy.(...) "

Bolesław Prus

Kwintesencja miłości według Araksjela

No fajne

Dziewczyny, w Waszej kłótni z Mysimpyszczkiem uważam, że Mysipyszczek ma rację - tzn. pojechałyście po niej, obcesowe i złośliwe były Wasze wypowiedzi. Niby ona egzaltowane dziecko bujające w obłokach, a Wy takie dorosłe - ale gdybyście były takie dorosłe, to byście nie naśmiewały się z niej w internecie, tylko pozwoliły wyrażać jej poglądy, bo nie tylko Wy macie takie prawo.

[liselotta]

Napisane przez Kolor kremowy

No fajne

Dziewczyny, w Waszej kłótni z Mysimpyszczkiem uważam, że Mysipyszczek ma rację - tzn. pojechałyście po niej, obcesowe i złośliwe były Wasze wypowiedzi. Niby ona egzaltowane dziecko bujające w obłokach, a Wy takie dorosłe - ale gdybyście były takie dorosłe, to byście nie naśmiewały się z niej w internecie, tylko pozwoliły wyrażać jej poglądy, bo nie tylko Wy macie takie prawo.

wszystko spoko, ale wątek nie jest o niej i jej związku ani nie jest od wrzucania długaśnych cytatów z przeróżnych źródeł na temat swojej wspaniałej miłości. jak to się ma to tematu? jak to ma niby pomóc autorce?
autorko - niestety takie przykre sytuacje się zdarzają, trudno - było, minęło, nie daj się sprowokować i noś głowę wysoko

[201712071518]

Napisane przez Kolor kremowy

No fajne

Dziewczyny, w Waszej kłótni z Mysimpyszczkiem uważam, że Mysipyszczek ma rację - tzn. pojechałyście po niej, obcesowe i złośliwe były Wasze wypowiedzi. Niby ona egzaltowane dziecko bujające w obłokach, a Wy takie dorosłe - ale gdybyście były takie dorosłe, to byście nie naśmiewały się z niej w internecie, tylko pozwoliły wyrażać jej poglądy, bo nie tylko Wy macie takie prawo.

proponuje poczytać inne wątki myszy

[olenkasz]

[201604181004]

Napisane przez ARAKSJEL

Aż mi się przypomniało....


"(...)No, no!… — szeptał — kto by się spodziewał?… Przez dwa tygodnie oszukiwałem moją żonę, że kamizelka jest za ciasna, a ona dziś naprawdę sama ciasna!… No… no!…

I przesiedzieli tuląc się jedno do drugiego cały wieczór.
Chory był wzruszony jak nigdy.
— Mój Boże! — szeptał całując żonę po rękach — a ja myślałem, że już tak będę chudnął do… końca. Od dwu miesięcy dziś dopiero, pierwszy raz, uwierzyłem w to, że mogę być zdrów.
Bo to przy chorym wszyscy kłamią, a żona najwięcej. Ale kamizelka — ta już nie skłamie!…


Dziś patrząc na starą kamizelkę widzę, że nad jej ściągaczami pracowały dwie osoby. Pan — co dzień posuwał sprzączkę, ażeby uspokoić żonę, a pani co dzień — skracała pasek, aby mężowi dodać otuchy.(...) "

Bolesław Prus

Kwintesencja miłości według Araksjela

boże... a ja preczytałam
"Pan - co dzień posuwał sprzątaczkę, a żeby uspokoic żonę..."

wtfffffffffffff byłam święcie przekonana ze tam tak jest

[I am Rock]

Napisane przez drabineczka

boże... a ja preczytałam
"Pan - co dzień posuwał sprzątaczkę, a żeby uspokoic żonę..."

wtfffffffffffff byłam święcie przekonana ze tam tak jest

Sprzątaczce też się cos od życia należy

[201803090921]

Napisane przez drabineczka

boże... a ja preczytałam
"Pan - co dzień posuwał sprzątaczkę, a żeby uspokoic żonę..."

wtfffffffffffff byłam święcie przekonana ze tam tak jest

Cholerka, ja to samo tam zobaczyłam

mysipyszczek to po prostu wizażowy Paulo Coelho, takie same mundrości sprzedaje Co kto lubi.