Mamusie wrześniowe 2015 r. cz. VIII

[Virves]

Napisane przez czarownica_tea

Ja tez sie melduje. Zgrzeszyłam dzis w kawiarni. Zjadłam sernik i wypiłam mrożona kawę. I co cukier w normie!!!!!! Ale sie cieszę

Truskafffka- niestety w większości szpitali w Polsce standard to łazienki na korytarzu na kilka, kilkanaście osob. Także jedna na 4 osoby to luksus.


Wysłane z mojego iPhone przez Tapatalk

brawo
TAK !!! u mnie następnym grzeszkiem będzie sernik !!!!!!

[truskafffka91]

Napisane przez meneq

U mnie tez jedzenie jest super podobno. O ile znam Japonie, to to musi byc na najwyzszym poziomie. Po porodzie bedzie jeden uroczysty obiad, mozna wtedy trafic na danie przygotowane przez szefa kuchni z dwugwiazdkowej restauracji Michellina. Takze powinno byc wow

Ja nie wiem czy u mnie będzie Raczej jak w nocy będę rodziła to pewnie nie ale jak w porze sniadaniowej to śniadanie dostaniemy. A jak w porze obiadowej to obiad.

Ja nie znam Holandię na tyle :P
Wiem to z tego co koleżanka mi opowiadała, a rodziła 3 dzieci . A jak będzie to się okaże

---------- Dopisano o 20:30 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

A i o Polsce to wiem z opowieści, bo jakoś tak nikt nie chce opowiadać o porodzie w szpitalu.... Albo była CC i tyle... A nigdy nikt nie opowiadał o warunkach.

[meneq]

Napisane przez truskafffka91

Ja nie wiem czy u mnie będzie Raczej jak w nocy będę rodziła to pewnie nie ale jak w porze sniadaniowej to śniadanie dostaniemy. A jak w porze obiadowej to obiad.

Ja nie znam Holandię na tyle :P
Wiem to z tego co koleżanka mi opowiadała, a rodziła 3 dzieci . A jak będzie to się okaże

No ale chyba wiesz, jaki stosunek do jedzenia maja sami Holendrzy?

[TusiaeM]

Napisane przez asia1010

Jak nie są bolesne, bez plamien itd to nic się nie dzieje tak mi powiedział lekarz bo mi na ktg pokazywalo skurcze tzn to napinanie brzucha :-D

No właśnie nie są bolesne i dlatego staram się nie panikować tylko ja mam problem z tą skracającą się szyjką i o to się martwię. Bo raczej jeszcze nie rodzę

U mnie w szpitalu w każdym pokoju jest łazienka, a pokoje są 1,2 i 4 osobowe.

[truskafffka91]

Napisane przez meneq

No ale chyba wiesz, jaki stosunek do jedzenia maja sami Holendrzy?

Hmmm... Zależy. Jak w Polsce Większość ma świra na punkcie zdrowego jedzenia, ale są i tacy co wolą McDonalda.

[ridja devojka]

Napisane przez truskafffka91

Pokoje 2 osobowe i łazienka 4 osobowa to dla Ciebie luksus?

Dobrze, że nigdy w szpitalu nie leżałam.

A mieszkałas kiedyś w akademiku? Albo masz świadomość z czego jest finansowana służba zdrowia?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[truskafffka91]

Napisane przez ridja devojka

A mieszkałas kiedyś w akademiku? Albo masz świadomość z czego jest finansowana służba zdrowia?

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

Nie, na szczęście na studiach nie musiałam mieszkać w akademiku

Moja droga świadomość mam z czego. I dalej się zastanawiam dlaczego tyle ludzi daje się robić w "bambuko".

[meneq]

Napisane przez truskafffka91

Hmmm... Zależy. Jak w Polsce Większość ma świra na punkcie zdrowego jedzenia, ale są i tacy co wolą McDonalda.

To inaczej niz tu, bo wszyscy chyba bez wyjatku interesujasie jedzeniem i potrafia pokonac dlugie dystanse, zeby tylko zjesc cos lokalnego czy o doskonalym smaku. Mnie sie juz to tez udzielilo a kiedys jedzenie bylo najwieksza kara jaka mnie mogla spotkac ;-)

[truskafffka91]

Napisane przez meneq

To inaczej niz tu, bo wszyscy chyba bez wyjatku interesujasie jedzeniem i potrafia pokonac dlugie dystanse, zeby tylko zjesc cos lokalnego czy o doskonalym smaku. Mnie sie juz to tez udzielilo a kiedys jedzenie bylo najwieksza kara jaka mnie mogla spotkac ;-)

Ale chyba jakieś odstępstwa od normy są? Czy każdy się tak interesuje?

[meneq]

Napisane przez truskafffka91

Ale chyba jakieś odstępstwa od normy są? Czy każdy się tak interesuje?

Jeszcze nie spotkalam sie z tym. W bycie Japonczykiem jest wpisane zamilowanie do jedzenia

[ridja devojka]

Napisane przez truskafffka91

Nie, na szczęście na studiach nie musiałam mieszkać w akademiku

Moja droga świadomość mam z czego. I dalej się zastanawiam dlaczego tyle ludzi daje się robić w "bambuko".

A ja na szczęście miałam ta przyjemność i mieszkałam w akademiku z 4 kabinami prysznicowymi na piętro (na 20 pokoi 2-osobowych). Wspominam to cudownie. I zawsze udalo mi się wykąpać.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

[truskafffka91]

Napisane przez ridja devojka

A ja na szczęście miałam ta przyjemność i mieszkałam w akademiku z 4 kabinami prysznicowymi na piętro (na 20 pokoi 2-osobowych). Wspominam to cudownie. I zawsze udalo mi się wykąpać.

Wysłano z szajsunga, który wie lepiej.

To dobrze, że wspominasz miło. Ja jednak cenie sobie przestrzeń i wygodę.
A Ty jak masz humorki ciążowe to idź na dwór i się przewietrz. Bo z tego co kiedyś pisałaś dużo mogłam wywnioskować.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez meneq

Jeszcze nie spotkalam sie z tym. W bycie Japonczykiem jest wpisane zamilowanie do jedzenia

Zamiłowanie do jedzenia
Zależy jakiego smacznego, zdrowego, bo nie zawsze zdrowe = smaczne

[mysza007]

I ja się melduję w nowym wątku.
Właśnie rozmawiałam z Tztem, ktory szpital wybrac. I chyba będę zmuszona wybrać szpital u mnie w mieście, bo do sąsiedniego miasta nie będzie miał mnie kto zawieźć jak Tz będzie w pracy. Z resztą do szpitala u mnie też nie będzie miał kto jakby małż w pracy był. Po prostu świetnie, z brzuchem pod brodą, zdana na siebie. Załamać się idzie.

[Airish88]

Napisane przez owieczkaa

A ja mam od dwóch dni takie bóle lekkie jak na początku miesiączki, ale brzuch się nie napina i po chwili przechodzi. W czwartek mam wizytę to zapytam gina czy to groźne czy nie.

Mi ginekolog tłumaczyła, że na tym etapie ciąży to normalne i nie maco się martwić jak przechodzi. Gorzej jak skurcze są coraz częstsze i coraz mocniejsze i trwa to ponad godzinę. Wtedy jest już niezbyt ciekawie.

[owieczkaa]

Napisane przez Airish88

Mi ginekolog tłumaczyła, że na tym etapie ciąży to normalne i nie maco się martwić jak przechodzi. Gorzej jak skurcze są coraz częstsze i coraz mocniejsze i trwa to ponad godzinę. Wtedy jest już niezbyt ciekawie.

Oo no to mnie pocieszyłaś

Jeśli chodzi o szpital to ja się nastawiam na smutną polską rzeczywistość czyli poród w mikroskopijnym boksie, łazienka na korytarzu, w sali po 3-4 osoby a jedzenie oparte na białej mące i najtańszych produktach z dyskontu. Nie mam nic do dyskontów samych w sobie bo sama robię tam zakupy, ale wiecie, chodzi o te najtańsze wędliny 20% mięsa.

[asia1010]

Też macie takie coś ze jak się przekrecacie z jednego boku na drugi to pod ręką czujecie dzidzie jak przesuwa się na drugą stronę i czujecie to w brzuchu? tak jakby przepływal :-D albo na plecach jak kolysze się to czuje pod ręką jak dziedzie hustam.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

Napisane przez mysza007

I ja się melduję w nowym wątku.
Właśnie rozmawiałam z Tztem, ktory szpital wybrac. I chyba będę zmuszona wybrać szpital u mnie w mieście, bo do sąsiedniego miasta nie będzie miał mnie kto zawieźć jak Tz będzie w pracy. Z resztą do szpitala u mnie też nie będzie miał kto jakby małż w pracy był. Po prostu świetnie, z brzuchem pod brodą, zdana na siebie. Załamać się idzie.

Nie może wyjść z pracy?

[loudres]

Napisane przez truskafffka91

Ja też, ale "załatwiłam" sobie poród w szpitalu. W innym przypadku rodziłabym w domu. A znając moja mamę panikare to w między czasie by dzwoniła do wszystkich z rodziny i opowiadała, że właśnie się zaczęło.
Przyjeżdżam do domu i czeka na mnie polozna, która ogarnia dom, pomaga mi w karmieniu itp przez 8 dni, a w przypadku CC 10dni. Więc według mnie jest tak.lepiej.

---------- Dopisano o 20:05 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------



Wiesz, że ja czuje czasami moją małą tam naa samyyym dole? Jakby się pchała do wyjscia...

Na szczęście jutro mam wizytę u położnej po 5tygodniach...

Wow naprawdę. Chociaz nie wiem czy chciałabym odrazu po porodzie połozna w domu na całe dnie. Ale taki ktoś do pomocy super przydatny. A jeśli stwierdzisz ze sama dajesz rade możesz ją odesłać do domu?

Napisane przez meneq

Lezalam w klinicznym przy starszej corce. Lazienka byla jedna na caly oddzial - nikt nie koczowal, kazda byla wykapana. System byl prosty, w dyzurce byla lista, kazda dziewczyna, ktora chciala sie kapac musiala wpisac sie z nazwiskiem i nr pokoju. Czas przewidziany bodajze 20min na prysznic. I zaczynala sie sztafeta, polozna szla do pierwszej dziewczyny, ta szla sie kapac i po skonczeniu przekazywala paleczke nastepnej z listy. Poza kolejnoscia mozna bylo sie wykapac w wannie przy porodowce. Mozna?

Wszystko to jest kwestia dobrej organizacji. Ja nie miałam dziecka przy sobie więc było mi bez różnicy o której szłam się kąpać. Ale kiedy masz dziecko sama dla siebie i jesteś zdana na siebie i koleżanki obok to musisz lecieć jak na szpilkach żeby tylko szybko się ogarnąć.


Od kilku dni baaaardzo boli mnie krocze. Jak by mnie ktoś kopnął. . ; ((

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:28 ----------

Napisane przez owieczkaa

Oo no to mnie pocieszyłaś

Jeśli chodzi o szpital to ja się nastawiam na smutną polską rzeczywistość czyli poród w mikroskopijnym boksie, łazienka na korytarzu, w sali po 3-4 osoby a jedzenie oparte na białej mące i najtańszych produktach z dyskontu. Nie mam nic do dyskontów samych w sobie bo sama robię tam zakupy, ale wiecie, chodzi o te najtańsze wędliny 20% mięsa.

O h i te przerażające jedzenie
Ja dogadalam się z tż będzie mi codziennie robił śniadanie obiad kolacje. I koniec kropka. Mam okropne obrzydzenie do jedzenia w szpitalu. I toalet publicznych. Jesli juz na maxa musze skorzystać to trudno ale czasem trzymam kilka godzin bł się poprostu brzydze.

Na szczęście sala porodowa rodzinna jest fajna. Płacisz stowke. Tzn kupujesz cegielke na szpital. I masz fajne warunki porodu.

[truskafffka91]

Napisane przez loudres

Wow naprawdę. Chociaz nie wiem czy chciałabym odrazu po porodzie połozna w domu na całe dnie. Ale taki ktoś do pomocy super przydatny. A jeśli stwierdzisz ze sama dajesz rade możesz ją odesłać do domu?







Wszystko to jest kwestia dobrej organizacji. Ja nie miałam dziecka przy sobie więc było mi bez różnicy o której szłam się kąpać. Ale kiedy masz dziecko sama dla siebie i jesteś zdana na siebie i koleżanki obok to musisz lecieć jak na szpilkach żeby tylko szybko się ogarnąć.


Od kilku dni baaaardzo boli mnie krocze. Jak by mnie ktoś kopnął. . ; ((

To się nazywa kraamzorg. I jest on obowiązkowy. W zależności jakie ubezpieczenie masz tyle do niego doplacasz. Najmniej można 3h, a najwięcej 8 ( w tych 8h położna sprząta, zajmuje się dzieckiem, zebys mogła odespać noc). Generalnie u mnie nie było to potrzebne, bo mieszkam z mamą. Ale położna do, której chodze mówiła, ze ona pomaga w karmieniu, mierzy, waży dziecko, sprawdza czy dziecko słyszy, pobiera jakiś płyn z pięty. ( to jest w tych 3h).
Ja wybrałam sobie polska położna. Z już nie chodzi o barierę jezykowa ( bo słówek dziecięcych nie znam), ale mentalność, która (wydaje mi się) znam...

[Mediona]

O ja nowy watek Witam sie i ja.

[namisek1990]

Jestem... padam na ryj. 6kg wiśni przedrylowałam...
Moja koleżanka urodziła już Mała ma na imię Lilianna

[Virves]

Napisane przez asia1010

Też macie takie coś ze jak się przekrecacie z jednego boku na drugi to pod ręką czujecie dzidzie jak przesuwa się na drugą stronę i czujecie to w brzuchu? tak jakby przepływal :-D albo na plecach jak kolysze się to czuje pod ręką jak dziedzie hustam.

---------- Dopisano o 22:26 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------



Nie może wyjść z pracy?

Mam tak samo, najbarzej to odczuwam przekręcając sie z boku na bok

[owieczkaa]

Napisane przez loudres

O h i te przerażające jedzenie
Ja dogadalam się z tż będzie mi codziennie robił śniadanie obiad kolacje. I koniec kropka. Mam okropne obrzydzenie do jedzenia w szpitalu. I toalet publicznych. Jesli juz na maxa musze skorzystać to trudno ale czasem trzymam kilka godzin bł się poprostu brzydze.

Na szczęście sala porodowa rodzinna jest fajna. Płacisz stowke. Tzn kupujesz cegielke na szpital. I masz fajne warunki porodu.

Ja tam mam nadzieję że jakoś przeżyję te parę dni na szpitalnym jedzeniu, powiem TŻ żeby mi owoce przywiózł bo bez tego nie wyrobię. W końcu na koloniach się było parę razy.

W moim szpitalu niestety nie ma żadnej opcji dopłaty za cokolwiek. A bym dopłaciła i za zzo, i za własną położną, i za fajną salę ale cóż...

[didi9]

Witam się i ja
Po weekendzie pełnym wrażeń (dwudniowa wizyta moich rodziców i braci, a potem braci męża z rodzinami) dzisiaj miałam dzień odpoczynku- na przemian spałam i jadłam a pomiędzy tymi "aktywnościami" udało mi się Was nadrobić i jestem . Widać już nie na moje siły takie imprezowanie, skoro bez kropli alkoholu musze cały jeden dzień odpoczywac No ale generalnie było super, wszyscy dobrze się bawili, także powoli odhaczamy parapetówkowych gości
Aaaa, no i najważniejsze, dzisiaj przyszedł wóziół Gabrysiowy Śmierdzi niemiłosiernie, więc dobrze, że zamówilismy wcześniej to ma czas się wywietrzyć I dostaliśmy od sklepu folię przeciwdeszczową w gratisie, także wózioł kompletny prawie jest. Tylko tak się zastanawiam; do wózka też trzeba kupić ten podkład wodoodporny i prześcieradła, tak? Macie linki do jakichś sprawdzonych?

Napisane przez namisek1990

Jestem... padam na ryj. 6kg wiśni przedrylowałam...
Moja koleżanka urodziła już Mała ma na imię Lilianna

Super, że w końcu malutka jest na świecie!

[fatal21]

Ją pamietam że na salę CC byl a jedną łazienka a chyba 5-6 sal po 2 osoby i kiedy bym nie poszła to było wolne.teraz są salę 2 osobowe z łazienkami.podobno

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Co do jedzenia to po CC i tak długo nic się nie dostaje a jak będzie źle to TŻ coś przywiezie.gdybym chciała wypasione obiady i warunki to pewnie w jakimś prywatnym szpitalu bym rodziła ale w Wawie koszty CC to 9-12 tys


Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[meneq]

Napisane przez truskafffka91

To dobrze, że wspominasz miło. Ja jednak cenie sobie przestrzeń i wygodę.
A Ty jak masz humorki ciążowe to idź na dwór i się przewietrz. Bo z tego co kiedyś pisałaś dużo mogłam wywnioskować.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------



Zamiłowanie do jedzenia
Zależy jakiego smacznego, zdrowego, bo nie zawsze zdrowe = smaczne

Tu zwykle stoi znak rownosci ;-)

[loudres]

Napisane przez fatal21

Ją pamietam że na salę CC byl a jedną łazienka a chyba 5-6 sal po 2 osoby i kiedy bym nie poszła to było wolne.teraz są salę 2 osobowe z łazienkami.podobno

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Co do jedzenia to po CC i tak długo nic się nie dostaje a jak będzie źle to TŻ coś przywiezie.gdybym chciała wypasione obiady i warunki to pewnie w jakimś prywatnym szpitalu bym rodziła ale w Wawie koszty CC to 9-12 tys


Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

Ale nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Nie mowie tu o podaniu na obiad świec i nastrojowej atmosfery, nie wiem jak w waszych szpitalach ale naprawdę jedzenie jest słabe. I większość przynosi własne. Może coś się zmieniło ale wątpię. ..

Napisane przez owieczkaa

Ja tam mam nadzieję że jakoś przeżyję te parę dni na szpitalnym jedzeniu, powiem TŻ żeby mi owoce przywiózł bo bez tego nie wyrobię. W końcu na koloniach się było parę razy.

W moim szpitalu niestety nie ma żadnej opcji dopłaty za cokolwiek. A bym dopłaciła i za zzo, i za własną położną, i za fajną salę ale cóż...

Ja też bym wzięła zzo ale tu też nie ma opcji. Około 3 lata temu można było ale jak NFZ się dowiedział ze biorą na to dopłaty, od pacjentów to się wkurzyli. . I coś tam grozili palcem, wiec szpital wycofał wogole.

[fatal21]

Oczywiście że jest słabe.miałam wątpliwa przyjemność kilkakrotnie leżeć w szpitalach no i zawsze mi donosili jedzenie.ją ogólnie jakos mam obrzydzenie do jedzenia w tego typu miejscach.a nie pamietam że po CC jak dostalam kleik to jakbym kawior jadła tzn chyba 2 doby bez jedzenia bylam

Wysłane z mojego Nexus 4 przy użyciu Tapatalka

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Widze, ze nowy watek Wam sie zdublowal Usunac tamten? Bo chyba nie ma sensu laczyc, prawda?

[grita]

Witam się w nowym wątku
Ale mieliśmy super dzień Nałaziłam się w tym zoo i potem po starówce aż mi nogi w tyłek właziły, ale Młoda była zachwycona wycieczką, więc było warto Oczywiście najbardziej podobały jej się kucyki, bo można je było karmić trawą i głaskać, śmiejemy się z mężem, że w sumie to nie warto było jechać taki kawałek, niedaleko nas jest stadnina, to na jedno wychodzi
Potem jeszcze po obiedzie poszłyśmy po zakupy i na spacer z koleżanką i jej synkiem i po powrocie padłam
Już was trochę ponadrabiałam, miałam pisać, ale większość rzeczy do cytowania miałam z poprzedniego wątku

Bianeczka, super że Cię wypisali ze szpitala! Nie dziwię się, że się za córą stęskniłaś! A jesteście już w domu czy zostałaś u teściowej?

Malena, fajna ta Twoja córcia Moja też ma czasem takie przypływy empatii, zauważyłam że odkąd ciąża zaczęła być widoczna częściej jej się zdarzają.

Owieczko, sesja była z profesjonalnym fotografem? Super, że macie możliwość sesji nad morzem, tam zawsze wychodzą przepiękne zdjęcia.. Moje marzenie to właśnie jakaś fajna sesja rodzinna na plaży

[mysza007]

Napisane przez asia1010

Nie może wyjść z pracy?

A gdzie tam. Moze dostane szybszy termin CC niz w przewidywanym terminie porodu, to Tz jeszcze moze cos wykombinuje, ale jeśli nie to będę pod ścianą

Zamówiłam dwie koszule do karmienia, w tym jedną ze szlafroczkiem, i dwa staniki. Przydadzą się to dobrze, a jak nie to trudno. Najwyzej staniki będę nosiła na codzień, a koszule polezą, jeść nie wołają