Kupujesz kosmetyki na bazarku? ;)

[Rena]

nie. nawet nie wiedzialam, ze jest cos takiego jak chinski sklep z podrobkami.

[GrumpyCat]

Napisane przez Rena

nie. nawet nie wiedzialam, ze jest cos takiego jak chinski sklep z podrobkami.

Są są Weszłam ostatnio do jednego takiego (nawet chinka za ladą stała), bo potrzebowałam klipsy do włosów a tam można za grosze dostać i przechodziłam obok półki z perfumami () a tam flakony niemal identyczne z oryginałami tylko zamiast szkła plastik ;D Kalwiny klejny i różne takie W życiu bym tego nie kupiła, wstydziłabym się coś takiego postawić na toaletce. Lakierów u chińczyka też nie kupuję, bo wg mnie śmierdzą 10x bardziej od tych drogeryjnych. O pudrach/podkładach nawet nie myślę i zawsze mnie dziwią puste miejsca po nich, bo to oznacza, że jednak ktoś kupuje[*]

[BiteAddict]

Nie kupuję, bałabym się Kiedyś pewne rzeczy miały mniejsze znaczenie, ale i tak wolałam drogerie, a teraz to już w ogóle

A oczywiste podróbki, albo perfumowe 'zamienniki oryginału' mnie odrzucają. MUR jakoś mniej mi przeszkadza, ale też nie do końca akceptuję te wszystkie kosmetyki stylizowane na droższe.

Wolałabym oszczędzić, poczekać i kupić oryginał

[Czarna2000]

Napisane przez GrumpyCat

Są są Weszłam ostatnio do jednego takiego (nawet chinka za ladą stała), bo potrzebowałam klipsy do włosów a tam można za grosze dostać i przechodziłam obok półki z perfumami () a tam flakony niemal identyczne z oryginałami tylko zamiast szkła plastik ;D Kalwiny klejny i różne takie W życiu bym tego nie kupiła, wstydziłabym się coś takiego postawić na toaletce. Lakierów u chińczyka też nie kupuję, bo wg mnie śmierdzą 10x bardziej od tych drogeryjnych. O pudrach/podkładach nawet nie myślę i zawsze mnie dziwią puste miejsca po nich, bo to oznacza, że jednak ktoś kupuje[*]

U nas postawili "Centrum Chińskie" i jest cała rodzinka Chińczyków. Sklep jak hangar, dwa piętra, a w środku towar jakości pożal się boże. Kupiłam kiedyś legginsy i po godzinie na tyłku się po prostu rozpadły . Za to czasem kupuje staniki i nie narzekam, mama strój kąpielowy.
Kosmetyków tam zwyczajnie boję się kupić, nie wiem skąd pochodzą, ani co ten syf zrobi mi z twarzą. Koleżanka kupiła tipsy i klej do nich. Po jednym dniu jej się odkleiły.

[anjia]

kupuję tylko 'przybory' kosmetyczne i praktycznie tylko: wzornik na lakiery, pilnik do paznokci i separatory.

[RYBKOWA]

Może nie koniecznie jakieś kremy, ale lakiery do paznokci jak najbardziej, kilka złotych, trzyma się jeden dzień, ale nie szkodzi, przynajmniej się nie znudzi

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Lata temu zdarzyło mi się kupić cienie i dwa lakiery do paznokci w sklepie typu kiermasz. Cienie były świetne <3, szkoda, że żadna ceniąca się firma takich nie robi. Za to lakiery straszne, jeden mega gęsty, że aż trudny w obsłudze, a drugi zaschnięty. Z perspektywy czasu gdybym miała jeszcze kiedyś tak kupować, to na pewno nie wzięłabym nic "mokrego", czyli lakierów, podkładu, korektora, tuszu, itp. W sklepie chińskim w ogóle bałabym się kupić, nie ufam temu, co tam sprzedają. Na bazarku już bardziej, bo u mnie na bazarku wygląda to dość solidnie i tak na oko chyba nie sprzedają podrób. No ale rzadko tam bywam, bo mi nie po drodze.

[invisible_01]

Jako nastolatce pewnie mi się zdarzyło, bo każda cena z drogerii była za wysoka na stan mojego budżetu Obecnie nigdy nie kupiłabym żadnych kosmetyków z tego typu sklepów, bo tak naprawdę niewiele drożej można kupić markowe, sprawdzone kosmetyki. A już kompletnie nie wyobrażam sobie kupować pudru czy tuszu do rzęs u Chińczyków, bałabym się, co stanie się z moją skórą

[Fleur_D]

Napisane przez GrumpyCat

Są są Weszłam ostatnio do jednego takiego (nawet chinka za ladą stała), bo potrzebowałam klipsy do włosów a tam można za grosze dostać i przechodziłam obok półki z perfumami () a tam flakony niemal identyczne z oryginałami tylko zamiast szkła plastik ;D Kalwiny klejny i różne takie W życiu bym tego nie kupiła, wstydziłabym się coś takiego postawić na toaletce. Lakierów u chińczyka też nie kupuję, bo wg mnie śmierdzą 10x bardziej od tych drogeryjnych. O pudrach/podkładach nawet nie myślę i zawsze mnie dziwią puste miejsca po nich, bo to oznacza, że jednak ktoś kupuje[*]

Kiedyś wąchałam te "perfumy"- prawie nie różniły się między sobą zapachami, wszystkie tak samo śmierdziały spirytusem.

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez SALIX

Przecież masa markowych rzeczy robionych jest w chinach. Nawet górnopółkowe ciuchy, torebki - szyte tam, we Francji tylko składane w całość i to już uprawnia producenta do naklejenia metki made in France.

I nie tylko te wielkie marki. Bardzo popularny w Polsce Avon produkuje swoje kosmetyki w Chinach. Jakiś rok czy dwa lata temu kupiłam cienie do powiek, tak "na spróbowanie". Z tyłu opakowania ślicznie podkreślone Avon Cosmetics NN1 5PA England, a zwykłą czcionką:"Made in China". Na potrzeby wątku poszłam pogrzebać w kuferku i właśnie widzę, że szminka Avon też jest wyprodukowana w Chinach.
W Rossmannie kupiłam cienie do powiek Astor i dopiero w domu zorientowałam się, że są "Made in PRC". Tu się akurat zdziwiłam, bo zarówno podkład jak i puder Astor, które używam na co dzień są "Made in UK".

EDIT: Pogrzebcie w swoich kuferkach i sprawdźcie, czy nie macie kosmetyków kupionych w drogerii, a które są Made in China, Made in PRC.

[kaledonia]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;52244235]I nie tylko te wielkie marki. Bardzo popularny w Polsce Avon produkuje swoje kosmetyki w Chinach. Jakiś rok czy dwa lata temu kupiłam cienie do powiek, tak "na spróbowanie". Z tyłu opakowania ślicznie podkreślone Avon Cosmetics NN1 5PA England, a zwykłą czcionką:"Made in China". Na potrzeby wątku poszłam pogrzebać w kuferku i właśnie widzę, że szminka Avon też jest wyprodukowana w Chinach.
W Rossmannie kupiłam cienie do powiek Astor i dopiero w domu zorientowałam się, że są "Made in PRC". Tu się akurat zdziwiłam, bo zarówno podkład jak i puder Astor, które używam na co dzień są "Made in UK".

EDIT: Pogrzebcie w swoich kuferkach i sprawdźcie, czy nie macie kosmetyków kupionych w drogerii, a które są Made in China, Made in PRC.[/QUOTE]
Wspomniałam wcześniej Manhattan, miałam też szminkę Avon właśnie PRC. To najczęściej są jakieś tzw kolekcje limitowane tych marek ze średniej półki. Najczęściej też największe ich niewypały
NYX co nie patrzyłam w drogerii to Chiny...
Teraz patrzę co biorę do ręki.

[201705250955]

Kupuję puder za max. 5 zł w sklepie "za kilka zł", widuję te kosmetyki też w lokalnych drogeriach. Zresztą nigdy bym na niego nie wpadła, gdyby nie wątek na wizażu o tanich kosmetykach (tam też możecie wyszukać nazwę) To jedyna rzecz, którą w ten sposób kupuję. Puder jest w estetycznym opakowaniu, między lusterkiem a produktem jest cieniutka gąbeczka, puder kupuję zaklejony. Daje efekt jak wszystkie produkty prasowane, które dostaniecie w drogeriach typu Rossmann czy Natura. Dlaczego 'ryzykuję'? Bo nie widzę różnicy w efektach, a puder jest tylko kolejną warstwą makijażu, którego używam.
Poza tym nie kupiłabym nigdy żadnego podkładu czy kremu na bazarku czy w innym chińczyku. Bałabym się jakiejś alergii, a jestem w 100% przekonana, że nie spełniłyby moich oczekiwań. Z drugiej strony ciężko się dziwić, że młode dziewczyny kupują te produkty, skoro teraz nastolatki bardzo często się malują, a kosmetyki w naszym kraju do najtańszych nie należą (te w chińczykach pewnie wychodzą i tak taniej od najtańszych kosmetyków drogeryjnych - vide mój puder).

[201607050913]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;52244235]I nie tylko te wielkie marki. Bardzo popularny w Polsce Avon produkuje swoje kosmetyki w Chinach. Jakiś rok czy dwa lata temu kupiłam cienie do powiek, tak "na spróbowanie". Z tyłu opakowania ślicznie podkreślone Avon Cosmetics NN1 5PA England, a zwykłą czcionką:"Made in China". Na potrzeby wątku poszłam pogrzebać w kuferku i właśnie widzę, że szminka Avon też jest wyprodukowana w Chinach.
W Rossmannie kupiłam cienie do powiek Astor i dopiero w domu zorientowałam się, że są "Made in PRC". Tu się akurat zdziwiłam, bo zarówno podkład jak i puder Astor, które używam na co dzień są "Made in UK".

EDIT: Pogrzebcie w swoich kuferkach i sprawdźcie, czy nie macie kosmetyków kupionych w drogerii, a które są Made in China, Made in PRC.[/QUOTE]

No tak, ale np moja firma też sprowadzala z Chin, ale w Europie wszystkie testy i kontrole przechodziła i na bank taki Avon też to robi, bo nie zaryzykowalby. Co innego jak coś idzie prosto z Chin i ładują tam wszystko bez sprawdzania.

[stesia]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;52244235]

EDIT: Pogrzebcie w swoich kuferkach i sprawdźcie, czy nie macie kosmetyków kupionych w drogerii, a które są Made in China, Made in PRC.[/QUOTE]
z ciekawości sprawdziłam i made in china mam cienie z oriflame (to akurat była limitka) i z rimmela, i z kolorówki tyle

[6294979b07e94e60c86b4a71a35022ccf5d1d257_656d16825a5b5]

Napisane przez mineralka bez gazu

No tak, ale np moja firma też sprowadzala z Chin, ale w Europie wszystkie testy i kontrole przechodziła i na bank taki Avon też to robi, bo nie zaryzykowalby. Co innego jak coś idzie prosto z Chin i ładują tam wszystko bez sprawdzania.

A możesz napisać jaka to firma? Jak nie tu, to na PW.
I ciekawe czy Makeup Revolution przechodzi testy w Europie.

[201607050913]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;52245216]A możesz napisać jaka to firma? Jak nie tu, to na PW.
I ciekawe czy Makeup Revolution przechodzi testy w Europie. [/QUOTE]

Niestety nie mogę

[moonandsunrise]

[1=6294979b07e94e60c86b4a7 1a35022ccf5d1d257_656d168 25a5b5;52244235]I nie tylko te wielkie marki. Bardzo popularny w Polsce Avon produkuje swoje kosmetyki w Chinach. Jakiś rok czy dwa lata temu kupiłam cienie do powiek, tak "na spróbowanie". Z tyłu opakowania ślicznie podkreślone Avon Cosmetics NN1 5PA England, a zwykłą czcionką:"Made in China". Na potrzeby wątku poszłam pogrzebać w kuferku i właśnie widzę, że szminka Avon też jest wyprodukowana w Chinach.
W Rossmannie kupiłam cienie do powiek Astor i dopiero w domu zorientowałam się, że są "Made in PRC". Tu się akurat zdziwiłam, bo zarówno podkład jak i puder Astor, które używam na co dzień są "Made in UK".

EDIT: Pogrzebcie w swoich kuferkach i sprawdźcie, czy nie macie kosmetyków kupionych w drogerii, a które są Made in China, Made in PRC.[/QUOTE]

Aż sprawdziłam, mam szminkę z Avonu made in Poland, pod ręką mam też Rimmel made in England. Ale pamiętam też jaka byłam zirytowana, gdy zauważyłam, że stosunkowo drogi (i beznadziejny) eyeliner z Maybeline był produkowany w PRC. Pewnie nie wszystkie kosmetyki produkowane w Chinach są bublami. Tanim produktom byłabym w stanie odpuścić, ale denerwuje mnie, gdy nie taka tania rzecz jest tam produkowana.

Z kosmetykami bazarkowymi nie mam wielkich doświadczeń, raczej nie spodziewam się po nich cudów. Dostałam raz w prezencie paletę z Ruby Rose, czasem nawet po nią sięgałam, ale po każdym użyciu leżała z miesiąc.

Nie mam oporów przed kupowaniem sztucznych rzęs i akcesoriów do paznokci (folie, perełki itp) z ebaya. Tańsze i akurat mi odpowiada.

[ellish]

mam tylko jeden produkt Made in China - bronzer z Revlonu ColorStay

nigdy nie kupilabym nic na bazarku co sie naklada na cialo/twarz.

[tworazka]

Kiedys na naszym yt byla taka laska platynowa co sie cieszyla, ze kupuje kosmetyki z bazaru a my frajerki przeplacamy w drogeriach

[Czarna2000]

Mam ochotę kupić lakier w szpitalnym sklepiku. Quiz cosmetics Safari. Bardzo ładny mleczno pudrowy róż . Nie mam zaufania do tak jasnych odcieni, ale chyba zaryzykuje te 4,50 zł .
Do kosmetyków z drogerii mam jakoś więcej zaufania, ale lakier do paznokci .

[201605301111]

Napisane przez Czarna2000

Mam ochotę kupić lakier w szpitalnym sklepiku. Quiz cosmetics Safari. Bardzo ładny mleczno pudrowy róż . Nie mam zaufania do tak jasnych odcieni, ale chyba zaryzykuje te 4,50 zł .
Do kosmetyków z drogerii mam jakoś więcej zaufania, ale lakier do paznokci .

Safari lata temu był mocno popularny na polskim youtube urodowym Razem z rubi rose i butterfly, tak w ogóle

[tworazka]

Si ja mam twarda plytke paznokciowa i bez strachu kupuje lakiery, licze sie, ze za te cene albo szybko zgestnieje, albo bedzie rozrzedzony.

Ciekawa jestem, czy ktoras z was skusila sie na tusz do rzes, lub kredke na linie wodna i poleca??

[Kle_oo]

Nigdy nie kupiłabym kremu do twarzy, toniku czy mleczka po prostu bałabym się o swoją skórę. Nie kupuję też fluidów czy pudrów, a nawet pomadek. Za to jak chodziłam do liceum to kupowałam lakiery do paznokci w sporych ilościach. Jakość była taka se-czasem fajna czasem beznadziejna. Teraz jeśli chce kupić coś u chińczyka to zamawiam z "ichniejszego allegro", ale nadal bez typowych kosmetyków tylko akcesoria/urządzenia typu np. brushegg

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------

Napisane przez tworazka

Si ja mam twarda plytke paznokciowa i bez strachu kupuje lakiery, licze sie, ze za te cene albo szybko zgestnieje, albo bedzie rozrzedzony.

Ciekawa jestem, czy ktoras z was skusila sie na tusz do rzes, lub kredke na linie wodna i poleca??

tuszu bym nie kupiła za te 10 zł czy 15 to spokojnie można coś i w Rossmanie kupić. Na pewno nie kupiłabym tez kredki na linię wodną -to jest jednak oko i strach użyć coś o bliżej nieokreślonym składzie podobnie z kredką/linerem. Oczywiście ja jestem alergikiem więc mogę być nieco przewrażliwiona

[mankawstanka]

Mnie sam zapach w tym chinskim odrzuca, a co dopiero tam cos kupic, wszystko jest przesiakniete tym smrodem, nie wiem jak ludzie tam moga kupowac, a tym bardziej kosmetyki ktorymi sie pozniej pacykuja. Raz jedyny mialam lakier do paznokci po ktorym zzolkly mi paznokcie takze dziekuje bardzo
A do tych tanich kosmetykow z pepko tez nie mam zaufania

---------- Dopisano o 16:18 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

Lakier firmy butterfly xd

[tworazka]

Napisane przez Kle_oo

Nigdy nie kupiłabym kremu do twarzy, toniku czy mleczka po prostu bałabym się o swoją skórę. Nie kupuję też fluidów czy pudrów, a nawet pomadek. Za to jak chodziłam do liceum to kupowałam lakiery do paznokci w sporych ilościach. Jakość była taka se-czasem fajna czasem beznadziejna. Teraz jeśli chce kupić coś u chińczyka to zamawiam z "ichniejszego allegro", ale nadal bez typowych kosmetyków tylko akcesoria/urządzenia typu np. brushegg

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:06 ----------



tuszu bym nie kupiła za te 10 zł czy 15 to spokojnie można coś i w Rossmanie kupić. Na pewno nie kupiłabym tez kredki na linię wodną -to jest jednak oko i strach użyć coś o bliżej nieokreślonym składzie podobnie z kredką/linerem. Oczywiście ja jestem alergikiem więc mogę być nieco przewrażliwiona

Mimo, ze nie jestem alergikiem to i tak dla mnie to kosmos. Ale jak widac, nie maja na to zbytu

Gdyby na przesluchaniu chcieli ze mnie wyciagnac jakies informacje, to zadzialalaby tylko kredka na linie wodna z bazaru hahahaha

[aante_e]

Nie, nigdy nie kupiłam nic kosmetycznego na bazarku. Jak zaczynałam z makijażem to puder w kompakcie czy błyszczyk kupowałam w małej drogerii, typu Paloma czy Eveline, pamiętam też Constance Caroll, a w liceum używałam już Sensique czy Essence. Wolę kupić coś Vipery albo Joko, mają produkty w normalnych cenach, a wiem że krzywdy sobie nie zrobię.

[ellish]

Oo constance Caroll, tez to kupowałam. Jeszcze właśnie Vipera, Hean i też Erisa, wtedy to była młodzieżowa marka o niskich cenach.

[aante_e]

Napisane przez ellish

Oo constance Caroll, tez to kupowałam. Jeszcze właśnie Vipera, Hean i też Erisa, wtedy to była młodzieżowa marka o niskich cenach.

Ja do tej pory lubię Vipere, szczególnie ich lakiery do paznokci.

[kaledonia]

Vipera i Hean do dziś kupuję, to po co płacić w chińskim za nie wiadomo co naprawdę nie wiem.

Hean produkuje chyba nawet dla jednej z marek Drogerii Natura
Na swoich stronach mają często promocje i kosmetyki za grosze.

[Rena]

no wlasnie w Polsce sa jeszcze takie marki jak inglot czy eveline zupelnie poprawne to czy faktycznie te chinskie sa az tyle tansze zeby ryzykowac? Poza tym joko czy aa. A z pielegnacji ziaja.