Wasza opinia

[Parabelka]

A ja jestem ciekawa , czy ktoś jeszcze pamięta taki ładny staroświecki eufemizm dla określenia ciąży "stan odmienny" jest to wyrażenie doskonale ciążę opisujące - owszem , to nie jest choroba , ale nie jest to stan takiego samego zdrowia jak kobiety nieciężarnej , organizm podlega tylu i takim przemianom hormonalnym i metabolicznym, że absolutnie nie funkcjonuje tak jak przed ciążą . Jest to stan ogromnego obciążenia dla układu krążenia , układu kostnego , nerek , i traktowanie kobiety w ciąży , zwłaszcza zaawansowanej , jak zdrowej kobiety nieciężarnej jest nieodpowiedzialną bezmyślnością . To co kobiecie nie ciężarnej nie zrobi krzywdy , ciężarnej może poważnie zaszkodzić - jej i jej dziecku . Dlatego ustąpienie miejsca kobiecie w ciąży powinno być zwyczajnym ludzkim odruchem wypływającym ze zwykłej życzliwości i współczucia i patrzenia nieco dalej niż koniec własnego nosa .
Poza tym różnie się ciążę znosi i tego nie da się przewidzieć kto jak - jedna będzie pracować niemal do porodu , inna będzie się czuć od początku źle , i nie będzie mogła pracować , tylko prowadzić spokojny , oszczędzający tryb życia , a jeszcze inna całą ciążę przeleży w szpitalu . A żadna ciężarna nie ma na twarzy wypisanego "źle znoszę ciążę" .

Elve - najokrutniejsza dla kobiety jest druga kobieta . Mężczyźni czasem potrafią się wykazać większą empatią niż kobiety

[golgie]

Napisane przez cava

Boze, czy Wy naparwdę jesteście bezustannie napastowane przez ciężarne, ze wam tak się gotuje w środku ze taką z wielkim już bebzolem naparwdę mogą nogi boleć i można ustąpić? Albo grzecznie powiedzieć: niestety, ale źle się czuję, bolą mnie nogi, niech pani poprosi kogoś innego?
Dlaczego mnie to nie spotyka? Serio mnie to zastanawia, gdzie Wy macie te stada napastliwych cięzarnych? Przecież to jest jakiś nikły % społeczeństwa. :/
A co raz afera na wizażu: olaboga, ciężarna z dzieckiem na ręku mnei zadeptałą krowa jedna na własne zyczenie, podsiadłą mi miejsce w autobusie, posadziłą na nim bachora a ja cierpiałam, TAK CIERPIAŁAM! A i jeszcze mnie ZWYZYWAŁA! I cierpiałam bardziej jeszcze.


Mnie po tych wątkach wychodzi, ze najbardziej pokrzywdzona grupa społeczna, to młode, zdrowe kobiety z wieczna pretensja, że nie daj boziu ktoś będzie miał lepiej przez 5 minut a to przecież one mają NAJGORZEJ, i to je właśnie najbardziej wszytko boli, sa najbardziej spracowane, schorowane, wykończone życiem i w ogóle tragedia"

Przecież jak ktoś studiuje, a nie daj borze, pracuje, to nikt go nie przebije zmęczeniem, czy czym tam jeszcze

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------

Napisane przez kalincia

Ustępuję tym w widocznej ciąży lub z maluchem (nie kilkulatkiem) na rękach. Tym z dziećmi za rękę, w wózkach - nie, bo niby czemu. Sądzą często, że sam fakt bycia matkami czyni z nich święte krowy.

A wiesz, że taki 3, nawet 4 latek, ma jeszcze problemy z koordynacją i równowagą i jak upadnie, albo ktoś na niego wpadnie, to psotka go o wiele większe nieszczęście niż Ciebie?

[201607211025]

Bo tylko ciężarne i dzieciate mają prawo być zmęczone, chore, bez humoru?

[Pieprz_Cayenne]

Ja zazwyczaj stoję w środkach komunikacji - przynajmniej mam święty spokój i nie muszę się z nikim użerać.

Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek spotkała wymuszającą miejsce ciężarną, wręcz przeciwnie - wielokrotnie byłam świadkiem, gdy ktoś chciał ustąpić miejsca kobiecie w ciąży, a ona odmawiała tłumacząc, że tylko dwa przystanki chce podjechać, woli stać albo coś w tym stylu.
Gdy ktoś wsiada z wózkiem, a ja stoję w miejscu, w którym wózki mają pierszeństwo, przesuwam się w głąb autobusu - wiele razy mi podziękowano. W sumie tylko dwa razy byłam świadkiem burackiego zachowania ze strony osoby z wózkiem - raz wsiadł tatuś a'la dresik z wórkiem, w autobusie tłok, a on od wejścia k**wami sypie, aby się ludzie rozstępowali i mu miejsce robili, drugi raz - mamusia wysiadała z wózkiem z autobusu i prawie staranowała nim jakąś młodą dziewczynę, która z boku czekala aż ludzie wysiądą, nie pchała się ani nic, ale według mamusi to dziewczyna na nią nalazła a nie na odwrót.
Najwięcej awantur i wymuszeń miejsca siedzącego, jakie widziałam w komunikacji, było wywołanych przez starsze osoby i to te osoby zawsze zachowywały się najbardziej chamsko w moim odczuciu. I nie mówię tu o sytuacjach, gdy młodzi porozwalani na siedzeniach i udają, że nie widzą ledwo trzymającej się na nogach babci z laską, tylko o sytuacjach, gdy babcia zasuwa do autobusu aż się kurzy, w środku z pięć miejsc wolnych do wyboru, ale nie - ona musi zgonić kogoś z konkretnego miejsca, które sobie upatrzyła.

[201604181004]

tramwaj, kolejka w kasie - tak
lekarz - nie



pomijam przypadki gdy jest to pogotowie a ciężarna wchodzi z eskortą pielęgniarki po natychmiastowe skierowanie do szpitala. ale normalnie? nie. szanuję swój czas. ciężarnej ciężko stać w pociągu autobusie czy w kolejce do kasy. ale u lekarza wszyscy mamy jakiś problem, bo tak rekreacyjnie to nie przychodzi nikt.

[elvegirl]

Napisane przez Parabelka

Elve - najokrutniejsza dla kobiety jest druga kobieta . Mężczyźni czasem potrafią się wykazać większą empatią niż kobiety

Niby wiadomo od zawsze, ale jakoś przyzwyczajona do krzywdzących stereotypów krążących po świecie, za każdym razem kiedy w różnych okolicznościach ludzie pokazują potwierdzenie tych słów.

Napisane przez beautyq

Bo tylko ciężarne i dzieciate mają prawo być zmęczone, chore, bez humoru?

Akurat temat był o ciężarnych ale masz rację, każdy ma prawo być zmęczony, chory i bez humoru. Za okresu nastoletniego nie raz i nie pięć dostawałam opieprz za durne zachcianki gówniary, bo prosiłam o miejsce siedzące. Inaczej komentowali jak później mdlałam

Napisane przez Pieprz_Cayenne

Najwięcej awantur i wymuszeń miejsca siedzącego, jakie widziałam w komunikacji, było wywołanych przez starsze osoby i to te osoby zawsze zachowywały się najbardziej chamsko w moim odczuciu. I nie mówię tu o sytuacjach, gdy młodzi porozwalani na siedzeniach i udają, że nie widzą ledwo trzymającej się na nogach babci z laską, tylko o sytuacjach, gdy babcia zasuwa do autobusu aż się kurzy, w środku z pięć miejsc wolnych do wyboru, ale nie - ona musi zgonić kogoś z konkretnego miejsca, które sobie upatrzyła.

A to jest w ogóle boskie zjawisko

Napisane przez drabineczka

ale u lekarza wszyscy mamy jakiś problem, bo tak rekreacyjnie to nie przychodzi nikt.

Ostatnio dość często stoję w kolejce do laboratorium, w szoku jestem jak wiele osób przychodzi rekreacyjnie

[pannaatopowa]

Ustępować ustępuję. Kobietom o widocznej ciazy. Nie żadne tam zaokraglenie, tylko konkretne brzucho, osobom starszym, które widać, że mają problem ze staniem (a nie wymalowanej czterdziestoletniej kobiecie w szpilkach), osobom z kulami, raz nawet ustąpiłam chłopakowi z ręką w gipsie. Wyobrażam sobie, że niewygodnie się stało w busie, który jeździ po drodze z samych dziur i kierowcą, który jechał "jak z ziemniakami".

W marketach ustępuję w przypadku gdy mam dużo zakupów a osoba za mną jedną rzecz czy dwie, albo jest z dzieckiem czy cokolwiek. Jak sama mam mało rzeczy to nie ustępuję nikomu.

W przychodniach? Ustepuję jesli widzę, że osoba rzeczywiście ma problem aby poczekać, mdleje z gorączki czy coś.

Książeczka honorowego krwiodawcy? Skoro sie należy? Znam ludzi, którzy nie szastają tą książeczką, ale eks podszedł kiedyś do okienka poinformowal, że jest krwiodawcą i został obsłużony. Podobnie jak ojciec gdy kolejka była naprawdę długa... Nie widzę powodów aby z tego nie korzystać.

Nie ustępuje ludziom "przepuść mnie gówniaro BO MI SIĘ NALEŻY". Nie i już. Jeśli ktoś się slabo czuje/ śpieszy się na autobus i poprosi to nie ma sprawy, ale chamstwa nie znoszę.

[201604181004]

Napisane przez elve

Ostatnio dość często stoję w kolejce do laboratorium, w szoku jestem jak wiele osób przychodzi rekreacyjnie

zatem ma kto ustępować u lekarza pojawiam się rzadko i nie bez powodu najczęściej jak już jestem w stanie kwalifikującym się do zamknięcia w domu ew do zastrzyków przeciwbólowych, w tym momencie w przychodni mało co jest w stanie sprawić żebym siedziała dodatkową godzinę z dobrego serduszka

[elvegirl]

Napisane przez drabineczka

zatem ma kto ustępować

Miejsca siedzącego w kolejce? W życiu!

[Czarna2000]

Nie mam pojęcia o co chodzi z książeczką krwiodawcy. Rodzice krew oddają (ja niestety póki co nie mogę) a ich książeczek w życiu nie widziałam. Nigdy nie wpadli na to, żeby walczyć o miejsce w kolejce bo dali sobie trochę krwi ulać. Przecież nie dlatego to robią.
Jak idę do sklepu to niezależnie od stanu w jakim jestem mam świadomość, że mogą być kolejki i nikt nie będzie mnie przepuszczał bo to i tamto
Już był wątek o ustępowaniu dzieciom w tramwaju. Autorko! Przeczytaj go koniecznie, na pewno Ci się (nie) podoba.
Jak wchodzi kobieta z wielkim brzuszyskiem to oczywiście ustąpie miejsca. Po zaokrągleniach nie będę zgadywać, ginekologiem jeszcze nie jestem. Jeśli ktoś mnie grzecznie poprosi to również nie ma problemu.

[haru_haru]

Napisane przez Czarna2000

Nie mam pojęcia o co chodzi z książeczką krwiodawcy. Rodzice krew oddają (ja niestety póki co nie mogę) a ich książeczek w życiu nie widziałam. Nigdy nie wpadli na to, żeby walczyć o miejsce w kolejce bo dali sobie trochę krwi ulać. Przecież nie dlatego to robią.
Jak idę do sklepu to niezależnie od stanu w jakim jestem mam świadomość, że mogą być kolejki i nikt nie będzie mnie przepuszczał bo to i tamto
Już był wątek o ustępowaniu dzieciom w tramwaju. Autorko! Przeczytaj go koniecznie, na pewno Ci się (nie) podoba.
Jak wchodzi kobieta z wielkim brzuszyskiem to oczywiście ustąpie miejsca. Po zaokrągleniach nie będę zgadywać, ginekologiem jeszcze nie jestem. Jeśli ktoś mnie grzecznie poprosi to również nie ma problemu.

Dokładnie.

[Candy_lips]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;5239876 4]Ciąża to nie choroba, w ciąży jest się na własne życzenie. NIE na moje życzenie. Nikt do ciąży nie zmuszał.
Jak idę na wielokilometrową wycieczkę to po paru km nie szukam jelenia, który będzie mnie niósł, bo nogi bolą i nie użalam się nad swoim losem. A tak mniej więcej ciężarne działają.
Także nie ustępuję im w kolejkach itp. W komunikacji miejskiej jakby mnie ciężarna grzecznie poprosiła to bym ustąpiła.

Matkom z dziećmi - nigdy. Nie widzę żadnego powodu.[/QUOTE]

A komuś ustępujesz w ogóle? Mało masz empatii i kultury chyba. No dla mnie to element kultury osobistej. Nikt nie kazał jej być w ciąży, ale rozumiem, że może być jej ciężko stać i o ile źle się czuję, to ustąpię.

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez Parabelka

A ja jestem ciekawa , czy ktoś jeszcze pamięta taki ładny staroświecki eufemizm dla określenia ciąży "stan odmienny" jest to wyrażenie doskonale ciążę opisujące - owszem , to nie jest choroba , ale nie jest to stan takiego samego zdrowia jak kobiety nieciężarnej , organizm podlega tylu i takim przemianom hormonalnym i metabolicznym, że absolutnie nie funkcjonuje tak jak przed ciążą . Jest to stan ogromnego obciążenia dla układu krążenia , układu kostnego , nerek , i traktowanie kobiety w ciąży , zwłaszcza zaawansowanej , jak zdrowej kobiety nieciężarnej jest nieodpowiedzialną bezmyślnością . To co kobiecie nie ciężarnej nie zrobi krzywdy , ciężarnej może poważnie zaszkodzić - jej i jej dziecku . Dlatego ustąpienie miejsca kobiecie w ciąży powinno być zwyczajnym ludzkim odruchem wypływającym ze zwykłej życzliwości i współczucia i patrzenia nieco dalej niż koniec własnego nosa .
Poza tym różnie się ciążę znosi i tego nie da się przewidzieć kto jak - jedna będzie pracować niemal do porodu , inna będzie się czuć od początku źle , i nie będzie mogła pracować , tylko prowadzić spokojny , oszczędzający tryb życia , a jeszcze inna całą ciążę przeleży w szpitalu . A żadna ciężarna nie ma na twarzy wypisanego "źle znoszę ciążę" .

Elve - najokrutniejsza dla kobiety jest druga kobieta . Mężczyźni czasem potrafią się wykazać większą empatią niż kobiety

Zgadzam się, też tak uważam. To prawda, czasem tak jest, że kobiety wobec siebie wredne, a faceci mają więcej zrozumienia, nie zawsze, ale tak bywa.

Ja jak pisałam w autobusie ustępuję, w kolejce do lekarza to zależy, jakbym miała więcej czasu, to tak, jak nie to nie, ale to trochę inna sytuacja wtedy i myślę, że to zrozumiałe.

[Czarna2000]

Oj, a mi się bardzo podoba jak oceniacie czyjąś kulturę i poziom empatii na podstawie tego czy ustąpi miejsca w autobusie. Nie masz czasu żeby przepuścić ciężarną w kolejce? Jesteś zła, samolubna, chamska i brak Ci empatii

[Candy_lips]

Napisane przez Czarna2000

Oj, a mi się bardzo podoba jak oceniacie czyjąś kulturę i poziom empatii na podstawie tego czy ustąpi miejsca w autobusie. Nie masz czasu żeby przepuścić ciężarną w kolejce? Jesteś zła, samolubna, chamska i brak Ci empatii

Oceniam tak, bo skoro nigdy nie ustępuje miejsca ciężarnych itd, to jest to pewien brak kultury. Pewnie z takim podejściem starszych osobom też nigdy nie ustępuje miejsca. Wiesz, to co innego niż czasem nie ustąpić, bo jest się zmęczonym.

[Mijanou]

Ustępuję, przepuszczam w kolejce do kasy. To dla mnie naturalna sprawa.

Pianotok powoduje u mnie jednak postawa: 'mi się należy'. I nie, nie dlatego, że pani jest w ciąży, tylko generalnie taka roszczeniowo-arogancka postawa mnie drażni. Ostatnio pani ciężarna oznajmiła butnie, że teraz ona podejdzie do kasy w banku (a ludzi było sporo), po czym jedną kasę zablokowała na 45 minut bo dowiadywała się o pożyczkę, po czym złożyła wniosek, czytała umowę, podpisywała umowę itp. Tylko dlatego, że stanowisko obsługi klienta było zajęte, więc po co czekać, skoro można kasę zablokować (w kasie też można podpisywac umowy w oddzialach osiedlowych).

[Kathareo]

W kolejce, komunikacji ustępuję, nie widzę problemu. U lekarza, zależy, jeśli mam trochę czasu i sama nie umieram, to tak. Natomiast, jeżeli ktoś próbuje to na mnie wymusić, mówię nie i już.
Ustępuję też miejsca matkom z kilkuletnimi dziećmi, takimi do 4-5 lat, starsze mogą według mnie postać.

[kalincia]

Napisane przez golgie

Przecież jak ktoś studiuje, a nie daj borze, pracuje, to nikt go nie przebije zmęczeniem, czy czym tam jeszcze

---------- Dopisano o 15:52 ---------- Poprzedni post napisano o 15:51 ----------


A wiesz, że taki 3, nawet 4 latek, ma jeszcze problemy z koordynacją i równowagą i jak upadnie, albo ktoś na niego wpadnie, to psotka go o wiele większe nieszczęście niż Ciebie?

Być może, ale to nie powod, żeby matka z takim wpychała mi się do kolejki w kasie w sklepie, bo toto się drze, a pani kasjerka uwaza, że ma prawo ją zachęcać, żeby podeszła pierwsza. W takiej sytuacji zareagowałam wprost protestem i tyle.

[Mijanou]

Napisane przez kalincia

Być może, ale to nie powod, żeby matka z takim wpychała mi się do kolejki w kasie w sklepie, bo toto się drze, a pani kasjerka uwaza, że ma prawo ją zachęcać, żeby podeszła pierwsza. W takiej sytuacji zareagowałam wprost protestem i tyle.

Ja już wolę przepuścić, niż wysłuchiwać wrzasków, które niszczą mi synapsy lub walczyć z własnym instynktem mordu w tej sytuacji

[kalincia]

Napisane przez Mijanou

Ja już wolę przepuścić, niż wysłuchiwać wrzasków, które niszczą mi synapsy lub walczyć z własnym instynktem mordu w tej sytuacji

A ja nie. Dla zasady. Bo nienawidzę, gdy ktoś czuje się świętą krowa, bo ma dzieciaka uwieszonego u nogi.

[201606201201]

Dawniej w autobusach były miejsca dla matek z dziećmi oznaczone jak poniżej. Ostatnio w autobusach ich nie widuję, a może one by rozwiązały problem.

[201607211025]

Ja widzę podobne w autobusie czy pociągu.

[Czarna2000]

Przepuszczanie w kolejce do kasy matki z dzieckiem. A może frytki do tego? Kurde jakby przez dzieciaka miało się pierwszeństwo zawsze w np. takiej Biedrze to bym od rodziny pożyczała. Dzieciom NIC nie będzie jak postoją chwilkę, a noworodki to raczej w wózkach czy nosiedłkach.

[Tutli]

Ogólnie mam zwyczaj ustępowania i pomagania osobom, które mają znacznie wyższe prawdopodobieństwo bycia w potrzebie od mnie.

Nie mam żadnych negatywnych doświadczeń z ciężarnymi, na co dzień z największym brakiem kultury spotykam się u osób w wieku 50-70 lat płci obojga. Ustępowanie w komunikacji - bez problemu, w kolejce - zależy od tego, jak sama bym się czuła i czy bym się spieszyła.

[Mijanou]

Napisane przez Czarna2000

Przepuszczanie w kolejce do kasy matki z dzieckiem. A może frytki do tego? Kurde jakby przez dzieciaka miało się pierwszeństwo zawsze w np. takiej Biedrze to bym od rodziny pożyczała. Dzieciom NIC nie będzie jak postoją chwilkę, a noworodki to raczej w wózkach czy nosiedłkach.

To chyba trochę nie tak. Po części sama Ciebie rozumiem, bo nieraz mam chęć zatkać małego wyjca, czy związać sznurkiem małego biegacza.

Ale z drugiej strony przypuszczam, że matki takich wyjców też już mają wszystkiego dość, bo chyba nie jest łatwo jedną ręką robić zakupy a drugą zgarniać wyjca/biegacza tak, by nic nie stłukł/nikogo nie staranował/sam nie odniósł obrażeń. Dlatego z reguły przepuszczam w kolejce do kasy ( o ile matka wyjca niegrzecznie nie zacznie egzekwować nienależnych jej praw z tytułu posiadania wyjca, bo akurat takie zachowanie działa na mnie jak płachta na byka).

[abigajl]

Czytam ten wątek i oczy przecieram ze zdumienia, jak niewiele zwykłej ludzkiej życzliwości w ludziach zostało. I nie wiem czy to kwestia wychowania czy czasów, w których się dorastało, bo przypuszczalnie w większości jesteśmy w zbliżonym wieku 20-30 lat. Mnie mama wychowała tak, żeby ustępować, bo to miłe, grzeczne, bo tego wymaga kultura, a sami przecież też możemy potrzebować kiedyś choćby tego głupiego miejsca w tramwaju.

Teraz mam perspektywę ciężarnej, choć dopiero w piątym miesiącu ciąży, i po lekturze tego wątku Bogu dziękuję za samochód, bo z częścią z Was wolałabym się w autobusie jednak nie spotkać, gdy za chwilę zaczną puchnąć mi nogi.

[Ivenna]

To, czy bym ustąpiła zależałoby od miejsca i sytuacji.

W autobusie natychmiast zejdę, gdy nie ma innych miejsc, a wsiadła kobieta w widocznej ciąży, osoba starsza lub o kulach/z gipsem itp., która ma na prawdę problemy z poruszaniem się. Reszcie nie ustępuję, chyba, że ktoś by mnie grzecznie poprosił, to wtedy jak najbardziej

W kolejkach raczej nie. Takich na prawdę wiekowych staruszków prawie tam nie widuję, natomiast w większych marketach dla ciężarnych są specjalne kasy z których mogą skorzystać. W większych/mniejszych sklepach osiedlowych nie stoi się w kolejkach aż tak długo, więc też nigdy nikogo nie przepuszczałam. Ale podobnie jak w przypadku autobusów, tu także nie miałabym problemu przepuścić osoby starszej, śpieszącej się czy kobiety w ciąży, gdyby normalnie poprosiły, bez "mi się należy".

Natomiast u lekarza z własnej woli nikogo nie przepuszczę. Pojawiam się tam bardzo rzadko, i to zazwyczaj wtedy, gdy już jestem "żywym trupem". W związku z tym w życiu nie siedziałabym z własnej woli dłużej, niestety kto pierwszy, ten lepszy.

[Czarna2000]

Napisane przez Mijanou

To chyba trochę nie tak. Po części sama Ciebie rozumiem, bo nieraz mam chęć zatkać małego wyjca, czy związać sznurkiem małego biegacza.

Ale z drugiej strony przypuszczam, że matki takich wyjców też już mają wszystkiego dość, bo chyba nie jest łatwo jedną ręką robić zakupy a drugą zgarniać wyjca/biegacza tak, by nic nie stłukł/nikogo nie staranował/sam nie odniósł obrażeń. Dlatego z reguły przepuszczam w kolejce do kasy ( o ile matka wyjca niegrzecznie nie zacznie egzekwować nienależnych jej praw z tytułu posiadania wyjca, bo akurat takie zachowanie działa na mnie jak płachta na byka).

Szczerze to wisi mi to czy dziecko płacze czy przebiegnie się po sklepie. MI to szkody nie zrobi, najwyzej opiekun poniesie koszty zniszczonego towaru. To nie jest moja sprawa ani mój problem. Jak dziecko krzyczy to jakoś specjalnie nie zwracam uwagi, toż to dziecko, czasem musi. Ale przepuszczać kogos w kolejce do kasy bo jest z dzieckiem? W większości dużych sklepów są kasy specjalne dla osób, które mają mało rzeczy i tam też zwykle są oznaczenia dla ciężarnych. Także przyszła mama, której się należy tam powinna się udać, a nie wzbudzać litość wśród innych klientów.

I ja naprawdę nie wiem gdzie są te wszystkie niezwykle dobrze wychowane osoby pełne empatii, bo NIGDY nie widziałam żeby osoba z dzieckiem była przepuszczona w kolejce.

[2c104580b8e5b97de723f7700c73d21ba4f19e58_5d8a9ff38789a]

To nie było tak, że ja przyszłam i od samego progu machałam książeczką. Ej bo mi się należy itp. Kiedy przyszła pani ciężarna i postanowiła że ona wchodzi bo się pali i wali a najprawdopodobniej nie chciało jej się czekać. Aczkolwiek centymetr tapety nałożyła i o butach na obcasie nie zapomniała. Więc wtedy postanowiłam się upomnieć. I owszem korona by mi z głowy nie spadła, o ile sama czułbym się wtedy dobrze. A tak nie było. Bo niestety nie tylko ciężarnym się to zdarza. A krew oddaje honorowo. I nie wymagam, aby traktowano mnie z przywilejami. Robię to z własnej nieprzymuszonej woli. Podobnie jak kobiety, które w ciąże zachodzą. Popieram sunprice w ciąży jesteś bo chcesz. A co do ludzi starszych czy chcesz czy nie to i tak kiedyś się zakwalifikujesz do tej grupy. Popieram również opinię cava. Nie po to urywam się z pracy żebym i tak czekała. Bo czasem jest tak, że do tej pracy wrócić muszę. I mam ograniczony czas.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:58 ----------

Przepraszam pomyliłm się bo źle spojrzałam. To była odpowiedż cava na wypowiedż loloo. A ja zgadzam się z lolooo.

[201604181004]

Napisane przez mijanou

Ale z drugiej strony przypuszczam, że matki takich wyjców też już mają wszystkiego dość, bo chyba nie jest łatwo jedną ręką robić zakupy a drugą zgarniać wyjca/biegacza tak, by nic nie stłukł/nikogo nie staranował/sam nie odniósł obrażeń.

a ty jak zawsze przesadzasz
od setek lat kobiety prowadzą handel, tysiące lat temu zamieniały np mięso na materiał budulcowy i jakoś to przeżywały.
ale w 2015 roku okazuje się że nie da się zrobić zakupów normalnie jeśli cię wszyscy nie przepuszczą. mówisz o dziecku które już chodzi. kpisz sobie dziewczyno. przepuszczać mogę w kasie ciężarne bo im ciężko albo ludzi z naprawdę małymi dziećmi (z dwóch powodów: jak widzę taką kruszynkę miesięczne niemowle w markecie, to mam ochote je włożyć do mięciusiego kocyka i zabrać jak najszybciej z tego składowiska bakterii i syfu. a druga sprawa że maluszki łkają bo są np niespełnione ich podstawowe potrzeby więc im szybciej rodzice zrobią zakupy tym szybciej się nim zajmą) ale biegający szesciolatek?
moze ustalmy granice, zeby wpuszczać do 18tki, bo taki nastolatek to się np stresuje

[Parabelka]

[1=2c104580b8e5b97de723f77 00c73d21ba4f19e58_5d8a9ff 38789a;52411966]Popieram sunprice w ciąży jesteś bo chcesz. [/QUOTE]
Oj , żebyś wiedziała ile ciąż jest niechcianych i nieplanowanych