Moja córka chce uprawiać seks

[niebieskie_oczko]

Ja osobiście bym radziła wybrać się z córką do dobrego ginekologa, który by mógł z nią porozmawiać, doradzić, doinformować.

[201604251028]

Napisane przez annakwiat

Córka zaczęła miesiączkować w wieku 11 lat więc już 5 lat temu, i jest raczej już w pełni rozwinięta fizycznie, nie sądzę aby jeszcze rosła etc.... ale psychicznie wiem, że dojrzewa się później.
Nie sądzę aby były przeciwwskazania do zażywania tabletek przez nią, zresztą decyzje podejmie lekarz po przebadaniu jej.
Bardziej mnie martwi jej młody wiek i seks w tym wieku.

Lekarze chetnie przepisuja tabletki antykoncepcyjne. Ja bym sie nie zgodzila na hormony w tak mlodym wieku A wiek, w jakim byla pierwsza miesiaczka, nie jest jedynym wyznacznikiem.

[klempaa]

Napisane przez yonce

Lekarze chetnie przepisuja tabletki antykoncepcyjne. Ja bym sie nie zgodzila na hormony w tak mlodym wieku A wiek, w jakim byla pierwsza miesiaczka, nie jest jedynym wyznacznikiem.

Ale bardzo ważnym. I to, że komuś tabletki rozregulowały organizm (skąd w zasadzie pewność, że tabletki?) nie znaczy, że żadna nastolatka ich brać nie powinna. To nie jest jakieś zło wcielone, tylko środek antykoncepcyjny. Nie histeryzujcie, jak matka córkę do dobrego lekarza zaprowadzi, to będzie ok.

Autorko, po pierwsze - ja również gratuluję, jak dobrze wychowałaś córkę; ma do Ciebie ogromne zaufanie, skoro przyszła do Ciebie z taką sprawą. Ja bym na Twoim miejscu usiadła i pogadała z nią tak jak radzi ema - nawet nie po to, żeby ją przekonywać, ale po prsotu - by porozmawiać.

Ja tam nic strasznego we współżyciu w wieku 16 lat nie widze.

[201607111040]

Napisane przez annakwiat

Moja córka skończyła w lipcu 16 lat, przez całe wakacje spotykała się z pewnym chłopakiem, przychodził on do niej siedzieli w pokoju u niej, zawsze grzecznie bo nigdy nie zauważyłam aby zamykali drzwi na klucz, i zawsze albo w dzień albo wychodził od nas przed 22.
Wczoraj córka powiedziała mi, że chciałaby rozpocząć z nim współżycie seksualne, i abym pozwoliła jej chłopakowi czasem nocować u niej w pokoju, w jakiś weekend, jak zacznie się szkoła, albo w dzień jak będzie do niej przychodził, to abym już nie wchodziła do niej do pokoju i poprosiła mnie abym poszła z nią do ginekologa po tabletki antykoncepcyjne.
Ja powiedziałam, że moim zdaniem jest jeszcze za wcześnie, ale poprosiła abym to przemyślała.
Nie wiem co mam teraz robić, nie chcę aby moja córka tak wcześnie zaczynała, nie chcę aby jej chłopak zostawał z nią sam na sam w wiadomym celu, ale zdaję sobie sprawę, że jeśli nie zgodzę, się to córka bardzo możliwe, że będzie robiła to w niegodnych warunkach poza domem, i bez antykoncepcji. Proszę doradźcie co mam zrobić?

Po pierwsze zakaz nic nie da. Musi byc rozmowa.
Spytaj ja czy ona chce czy to chlopak chce "dowodu milosci". Wytlumacz ze nie ma 100% pewnosci, opowiedz o ryzyku oraz powiedz ze tabsy wcale nie sa takie latwe w uzyciu i ze trzeba na wiele rzeczy uwazac.

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:39 ----------

Napisane przez TheUnlike

kasiatoya: skoro dorosla do seksu to chyba ja uzykowanie prezerwatywy przerastac nie powinno A jesli mysli, ze lykanie tabletek jest duzo latwiejsze, to sie nieco zdziwi jak np. zapomni jednej w najwazniejszym tygodniu i takie samo dziecko z tego wyjdzie.

Nie tylko zapomnienie, ale tez wymioty, biegunka, zmiana klimatu czy wypicie soku z grejpfruta czy zjedzenie go moze spowodowac ze tabsy nie zadzialaja. Niektorzy mysla ze wystarczy wziac tabsa regularnie, a potem zdziwieni bo jak to ciaza.

[kamila88_]

Moim zdaniem córka jest dość odpowiedzialna i masz z nią dobry kontakt.Na Twoim miejscu porozmawiała bym z córką ,że naprawdę chce o jej uczuciach. Uświadomiła ,że jak chłopak ją kocha to poczeka i uświadomiła ich oboje,że zabezpieczenie może zwieść i co wtedy jak zajdzie w ciążę. Sama jestem od niej ponad 10 lat starsza i każdy mój facet musiał czekać przynajmniej 3 miesiące na seks. A co do faktycznego aktu ja bym powiedziała , że ok ale jak nikogo z domowników nie ma w domu.

[niebieskie_oczko]

Napisane przez LusiaPlotkara

zmiana klimatu czy wypicie soku z grejpfruta czy zjedzenie go moze spowodowac ze tabsy nie zadzialaja.

Zmiana klimatu może sprawić, że tabsy nie zadziałają? Jak?

Wypicie soku z grejpfruta czy zjedzenie go nie grozi, że tabletka nie zadziała. Nie jest wskazane popijać takim sokiem tabletek (nie tylko antykoncepcyjnych), ale to dlatego, że leki gorzej się wchłaniają.
W okresie jesienno-zimowym pije codziennie wyciskany sok z grejpfruta. Konsultowałam to z ginekologiem - powiedział, że nie należy popijać tabletek tym sokiem i że nie wiadomo jakie ilości musiałabym wypić, żeby tabletka nie zadziałała.

Biegunka i wymioty nie równa się od razu tym, że tabletka nie zadziała. Wszystko zależy, kiedy takie zjawiska miały miejsce.

[201604251028]

Napisane przez klempaa

Ale bardzo ważnym. I to, że komuś tabletki rozregulowały organizm (skąd w zasadzie pewność, że tabletki?) nie znaczy, że żadna nastolatka ich brać nie powinna. To nie jest jakieś zło wcielone, tylko środek antykoncepcyjny. Nie histeryzujcie, jak matka córkę do dobrego lekarza zaprowadzi, to będzie ok.

Autorko, po pierwsze - ja również gratuluję, jak dobrze wychowałaś córkę; ma do Ciebie ogromne zaufanie, skoro przyszła do Ciebie z taką sprawą. Ja bym na Twoim miejscu usiadła i pogadała z nią tak jak radzi ema - nawet nie po to, żeby ją przekonywać, ale po prsotu - by porozmawiać.

Ja tam nic strasznego we współżyciu w wieku 16 lat nie widze.[/FONT]

Ja nie twierdzę, ze nastolatki nie powinny brać tabletek anty i nie demonizuje ich, we współżyciu w tak wczesnym wieku tez nie widzę nic dziwnego. Ale jednak hormony nie sa obojętne dla organizmu i jesli nie są konieczne to moim zdaniem powinno unikać sie ich brania. Sama zaczęłam brać pigulki w wieku 17 lat. Niedawno ginekolog powiedzial mi ze powinnam na pare miesięcy odstawić i zrobic kompleksowe badania, zeby zobaczyć, czy os przysadka-jajnik działa prawidłowo (czy cos takiego ), bo to jednak dość młody wiek. Ja oczywiście bylam mądrzejsza, poczytalam na Internecie ze przerwy robić nie trzeba od tamtego czasu bylam u dwóch różnych ginekologów (nie jakichś "konowałów") i potwierdzili, ze taka przerwa by sie przydała Wiec co lekarz to opinia - widocznie ten który przepisał mi tabletki nie widział w tym nic dziwnego.



Poza tym przy tabletkach anty trzeba bardzo uważać na wiele rzeczy, nie chronią tez przed chorobami wenerycznymi, a nie wiadomo, czy ten chłopak czegos nie ma. Serio myślicie, ze 16latka jest na tyle dojrzała, zeby odpowiedzialnie brać tabletki, tylko dlatego ze poprosila matkę zeby poszla z nią do go ginekologa?

[niebieskie_oczko]

Napisane przez yonce

Serio myślicie, ze 16latka jest na tyle dojrzała, zeby odpowiedzialnie brać tabletki, tylko dlatego ze poprosila matkę zeby poszla z nią do go ginekologa?

Możecie mnie pojechać, ale ja twierdzę, że tak. Pamiętam samą siebie z tego okresu. Bałam się wielu rzeczy z powodu braku doświadczenia i nie podejmowałam pochopnych decyzji. Sama zaczełam brać tabsy w wieku 18 lat, ale brałam je chyba bardziej odpowiedzialnie niż teraz - jak miałam 18 lat to zawsze brałam je o tej samej porze, nawet co do minuty i przestrzegałam tego rygorystycznie
Według mnie są różne nastolatki.

[Pomika]

Zazdroszcze relacji z córką, ja zaczęłam po roku znajomosci z chłopakiem chwile po 17 urodzinach.
Zabierz do gina, wytłumacz kiedy sie zachodzi w ciążę, że w czasie okresu i za pierwszym razem też może zajść i chyba tylko tyle możesz zrobić.
Tabletki ...ciężka sprawa, je nie biorę.Stosuje prezerwatywy od 6 lat już.

Jejku a ja myślałam, że mam dobry kontakt z matką

[201604181004]

jak ktoś twierdzi że 16 latce tabletki zrujnują organizm hormonalnie, to zastanówcie się jaki wpływ ma na to ciąża
zgadzam się z klempą... lekarz... i jeszcze raz lekarz.

[201607111040]

Napisane przez niebieskie_oczko

Zmiana klimatu może sprawić, że tabsy nie zadziałają? Jak?

Wypicie soku z grejpfruta czy zjedzenie go nie grozi, że tabletka nie zadziała. Nie jest wskazane popijać takim sokiem tabletek (nie tylko antykoncepcyjnych), ale to dlatego, że leki gorzej się wchłaniają.
W okresie jesienno-zimowym pije codziennie wyciskany sok z grejpfruta. Konsultowałam to z ginekologiem - powiedział, że nie należy popijać tabletek tym sokiem i że nie wiadomo jakie ilości musiałabym wypić, żeby tabletka nie zadziałała.

Biegunka i wymioty nie równa się od razu tym, że tabletka nie zadziała. Wszystko zależy, kiedy takie zjawiska miały miejsce.

Nie wiem jak, ale slyszalam ze moze Ale to raczej zalezy od osoby. Gdzies czytlalam ze moze miec to wplyw, a gdzie indziej ze nie. Ale lepiej uwazac
Oczywiscie ze zalezy kiedy byla biegunka, wymioty czy picie soku. Nie napisalam ze jak wymiotujesz 12h po tabsie to ze nie zadziala czy jak pilas sok z grejfruta 8 godzin po. Problem polega na tym ze wiele osob uwazaz ze "wystarczy wziac" i problemu nie ma, a nie zwracaja uwagi na takie rzeczy. Nie wiedza nic o tym co moze sprawic ze ta tabletka nie zadzialala, a potem zdziwienie ze jak to ciaza, a przeciez bralam regularnie, a potem wychodza rzeczy typu ze np miala biegunke czy wymioty.

[201803290936]

Tak, jak piszą dziewczyny: lekarz i jeszcze raz lekarz, ale oczywiście nie szybkie badanie, a przede wszystkim rozmowa. Fajnie, gdyby również chłopak poszedł pogadać z lekarzem i dowiedzieć się co nieco, bo i jego sprawa dotyczy. Jeżeli prezerwatywy, to OK, ale ćwiczą razem zakładanie (możliwe, że nagle się seksu jednak na jakiś czas odechce).

Natomiast tworzenie młodym warunków do seksu, jakieś nocowanie - tu jestem na nie. To już zbyt daleko idąca tolerancja, skoro i chłopak jest niepełnoletni. Poza tym raz daną zgodę ciężko będzie cofnąć, również gdy córka może za jakiś czas zmieni chłopaka. Tutaj warto jednak z młodą porozmawiać poważnie i postawić granice.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

16 lat to juz wystarczajaco duzo aby pamietac o pigulce,
dzis sa nawet aplikacje na telefon przypomnajace o wzieciu pigulki
nie widze zadnego problemu w rozpoczecu wspolzycia w wieku 16 lat jak dlugo jest to jej wlasna suwerenna decyzja nie wymuszona przez chlopaka.

[klempaa]

Napisane przez kamila88_

Sama jestem od niej ponad 10 lat starsza i każdy mój facet musiał czekać przynajmniej 3 miesiące na seks.

Brawo, Wizaz jest z Ciebie dumny :

Napisane przez LusiaPlotkara

Nie wiem jak, ale slyszalam ze moze.

To bzdura zmiana klimatu nie ma żadnego wpływu na skuteczność tabletek. Zamiast bullshity z internetu powtarzac- ulotka, ulotka i jeszcze raz ulotka, to podstawowe i najbardziej wiarygodne źródło informacji!!!
I potwierdzam, ja również biorąc tabletki w wieku 16 lat robilam to znacznie bardziej sumiennie niz w wieku 20

[nie_powiem]

Napisane przez klempaa

Brawo, Wizaz jest z Ciebie dumny :

To bzdura zmiana klimatu nie ma żadnego wpływu na skuteczność tabletek. Zamiast bullshity z internetu powtarzac- ulotka, ulotka i jeszcze raz ulotka, to podstawowe i najbardziej wiarygodne źródło informacji!!!
I potwierdzam, ja również biorąc tabletki w wieku 16 lat robilam to znacznie bardziej sumiennie niz w wieku 20

Ja także w wieku 17-18 lat bardziej się przykładałam niż w wieku 21 lat.

I ja jestem trochę zdziwiona takim opiniom przeciwnym, żeby zniechęcać dziecko do seksu. Tak naprawdę jak będzie chciała to żadna siła jej nie powstrzyma przed tym, naprawdę.
A dobre zabezpieczenie to podstawa.

[MissChievousTess]

Świat się kończy. Dziecko mówi rodzicowi jak ma być rodzicem i dyktuje gdzie mają być granice, a nie odwrotnie.
Jak ja byłam mała to jedno było jasne- do 18-tki póki mieszkasz ze mną, mój dom, moje zasady. Wiedziałam, że na seks przyzwolenia nie będzie, więc seksu nie było.
I pomyśleć, że moi rodzice czasem na mnie narzekali?
A ja byłam takim bezproblemowym dzieckiem: zero alkoholu, papierosów, seksu, narkotyków, w domu przed 20.00 najpóźniej. I jakoś człowiek żył.
I co gorsza uczył się zamiast zajmować się ciuchami, kosmetykami czy seksem.
Normalnie strach dzieci mieć skoro teraz relacja rodzic- dziecko stoi na głowie i to dziecko dyktuje rodzicom co mają robić, mimo, że rodzice są mądrzejsi bo mają więcej doświadczenia życiowego.
Ty naprawdę temu chłopcu nie wiesz jak powiedzieć jasno do ilu lat na cnocie córki prokurator siedzi i czym grozi uwiedzenie nieletniej, na które nie wyrażasz zgody?
Za moich czasów zanim chłopak myślał o amorach to przezornie sprawdzał wiek w legitymacji szkolnej czy pytał o dowód by nie narazić się na problemy z prawem. Czyżby współcześni chłopcy byli pod tym względem głupsi?
Sama dziewictwo straciłam w wieku 21 lat.
I uważam, że było to ciut za wcześnie.
I nie, nie umarłam od tego i nie mam zrujnowanego życia bo za mało się w życiu bzykałam. Wręcz przeciwnie.
Za to miałam czas przemyśleć czy i kiedy chcę mieć dziecko zanim zaliczyłam wpadkę.

[201604181004]

Napisane przez MissChievousTess

Świat się kończy. Dziecko mówi rodzicowi jak ma być rodzicem i dyktuje gdzie mają być granice, a nie odwrotnie.
Jak ja byłam mała to jedno było jasne- do 18-tki póki mieszkasz ze mną, mój dom, moje zasady. Wiedziałam, że na seks przyzwolenia nie będzie, więc seksu nie było.
I pomyśleć, że moi rodzice czasem na mnie narzekali?
A ja byłam takim bezproblemowym dzieckiem: zero alkoholu, papierosów, seksu, narkotyków, w domu przed 20.00 najpóźniej. I jakoś człowiek żył.
I co gorsza uczył się zamiast zajmować się ciuchami, kosmetykami czy seksem.
Normalnie strach dzieci mieć skoro teraz relacja rodzic- dziecko stoi na głowie i to dziecko dyktuje rodzicom co mają robić, mimo, że rodzice są mądrzejsi bo mają więcej doświadczenia życiowego.
Ty naprawdę temu chłopcu nie wiesz jak powiedzieć jasno do ilu lat na cnocie córki prokurator siedzi i czym grozi uwiedzenie nieletniej, na które nie wyrażasz zgody?
Za moich czasów zanim chłopak myślał o amorach to przezornie sprawdzał wiek w legitymacji szkolnej czy pytał o dowód by nie narazić się na problemy z prawem. Czyżby współcześni chłopcy byli pod tym względem głupsi?
Sama dziewictwo straciłam w wieku 21 lat.
I uważam, że było to ciut za wcześnie.
I nie, nie umarłam od tego i nie mam zrujnowanego życia bo za mało się w życiu bzykałam. Wręcz przeciwnie.
Za to miałam czas przemyśleć czy i kiedy chcę mieć dziecko zanim zaliczyłam wpadkę.

nikogo to nie obchodzi xD serio.

[MissChievousTess]

Napisane przez nie_powiem

Ja także w wieku 17-18 lat bardziej się przykładałam niż w wieku 21 lat.

I ja jestem trochę zdziwiona takim opiniom przeciwnym, żeby zniechęcać dziecko do seksu. Tak naprawdę jak będzie chciała to żadna siła jej nie powstrzyma przed tym, naprawdę.
A dobre zabezpieczenie to podstawa.

Ona jeszcze dojrzewa. Hormony mogą jeszcze wariować. Nie wiadomo jak na pewno na tabletki zareaguje organizm.
Mam koleżankę. Młodszą. W wieku 21 lat sięgnęła po tabsy. I co?
Zakrzepica po 2 tygodniach. Musiała przerwać naukę w czasie sesji na studiach. Dlaczego? Ot hormony, bo też w miarę młoda. A badania nie wykazały, że tabsy mogą od razu wywołać aż takie skutki ze strony układu krążenia.

[annakwiat]

Napisane przez _ema_

Powiedzieć co uważasz, szczerze i sensownie [nie 'on na pewno liczy na jedno' albo 'nie będziesz się puszczać pod moim dachem', tylko konkrety - co może spowodować młody wiek, niezaufany partner, wpadka, że dwa miesące znajomości w wieku 16stu lat to stanowczo za krótko].
Potem szczerze pogadać, czemu chce to robić - czy nie czuje się zmuszona, przez presję otoczenia, dla zatrzymania chłopaka, bo wszyscy to robią. Jeśli tak - wyjaśnić do czego to prowadzi.
Jeśli nie - zaprowadzić do ginekologa, kupić tabletki, obiecać szacunek dla prywatności ale:
- nie chcesz widzieć
- nie chcesz słyszeć
- nie chcesz uczestniczyć w jakikolwiek sposób [gumy w koszu, czy chłopak w majtkach łażący po mieszkaniu to też uczestniczenie]
- wolisz, żeby nie działo się to wtedy siedzisz za ścianą
- ogólnie jesteś stanowczo przeciwna temu co robi, ale doceniasz szczerość ii zaufanie więc dajesz jej prawo decydować o swoim ciele i prosisz, żeby jeszcze raz przemyślała powody i chęci

A potem let it go.
I tak zrobi co zechce.

Porozmawiałam z córką, prowadząc rozmowę tak, aby poruszyć kwestie związane z tym co napisała Ema, bo uważam, że dobre pytania to były.
Córka powiedziała, że absolutnie nie jest zmuszana, że chłopak nie oczekuje od niej dowodu miłości, że to jest jej indywidualna decyzja, że ona sama chce seksu.
Porozmawiałyśmy jeszcze, że ten jej chłopak to może nie być ten jedyny na zawsze, że ona o tym wie, że może w przyszłości tak być, ale jej decyzja o rozpoczęciu współżycia nie wynika tylko z miłości do chłopaka, ale także z chęci...
Obiecała, że będzie przestrzegać zasad przyjmowania pigułek, i zgodziła, się aby jeszcze z rok, dwa, chociaż do jej pełnoletności aby chłopak również używał prezerwatyw, aby zminimalizować potencjalną wpadkę, i ewentualne choroby weneryczne.
Nie zgodziłam się na nocowanie jej chłopaka, przynajmniej na chwilę obecną.
Chyba nie zostaje mi nic innego niż ją teraz zabrać do dobrego ginekologa, ale jakoś ciężko mi się pogodzić z faktem, że będzie przychodził do niej jej chłopak, i będę to robić w jej pokoju.
Może powinnam zaznaczyć aby podejmowali te czynności jak będą sami w mieszkaniu?

[mikia20]

Napisane przez MissChievousTess

Świat się kończy. Dziecko mówi rodzicowi jak ma być rodzicem i dyktuje gdzie mają być granice, a nie odwrotnie.
Jak ja byłam mała to jedno było jasne- do 18-tki póki mieszkasz ze mną, mój dom, moje zasady. Wiedziałam, że na seks przyzwolenia nie będzie, więc seksu nie było.
I pomyśleć, że moi rodzice czasem na mnie narzekali?
A ja byłam takim bezproblemowym dzieckiem: zero alkoholu, papierosów, seksu, narkotyków, w domu przed 20.00 najpóźniej. I jakoś człowiek żył.
I co gorsza uczył się zamiast zajmować się ciuchami, kosmetykami czy seksem.
Normalnie strach dzieci mieć skoro teraz relacja rodzic- dziecko stoi na głowie i to dziecko dyktuje rodzicom co mają robić, mimo, że rodzice są mądrzejsi bo mają więcej doświadczenia życiowego.
Ty naprawdę temu chłopcu nie wiesz jak powiedzieć jasno do ilu lat na cnocie córki prokurator siedzi i czym grozi uwiedzenie nieletniej, na które nie wyrażasz zgody?
Za moich czasów zanim chłopak myślał o amorach to przezornie sprawdzał wiek w legitymacji szkolnej czy pytał o dowód by nie narazić się na problemy z prawem. Czyżby współcześni chłopcy byli pod tym względem głupsi?
Sama dziewictwo straciłam w wieku 21 lat.
I uważam, że było to ciut za wcześnie.
I nie, nie umarłam od tego i nie mam zrujnowanego życia bo za mało się w życiu bzykałam. Wręcz przeciwnie.
Za to miałam czas przemyśleć czy i kiedy chcę mieć dziecko zanim zaliczyłam wpadkę.

Masz ode mnie order z ziemniaka.

[201604200942]

czekam jeszcze na komentarz pt. "ja w jej wieku bawiłam się lalkami, a nie latałam za chłopakami"

[MissChievousTess]

Napisane przez drabineczka

nikogo to nie obchodzi xD serio.

Wiesz co, mnie nie obchodzi to, co Ciebie nie obchodzi.
Obchodzi mnie trochę ta młoda dziewczyna bo przypomina mi kogoś kogo znam, kto w jej wieku też tak postawił sprawę, rodzice ulegli a potem była ciążą tuż przed maturą, nieudane małżeństwo i praktycznie aż do teraz nieźle spaprane życie.
W zasadzie do dziś wychodzi na prostą.
A i nigdy aż do dziś nie pracowała, chcąc nie chcąc zdana na łaskę i niełaskę mężczyzn.
No, ale nikogo to nie obchodzi. Bo Polki takie wyzwolone mimo, że prawa reprodukcyjne kobiet leżą i kwiczą w tym kraju.
Ok, róbta co chceta.
Ostatecznie to ta dziewczyna poniesie wszystkie konsekwencje swoich wyborów. Nawet tych radośnie idiotycznych właściwych dla sposobu myślenia 16 latek.
W sumie to tak. To co piszę może nikogo nie interesuje, ale kto człowiekowi w wolnym kraju zabroni?
W sumie nie mój cyrk, nie moje małpy.
Matce tylko współczuję, że to jej córka bawi się w rodzica a ona nie ma nic do gadania.

[201604181004]

Napisane przez MissChievousTess

Ona jeszcze dojrzewa. Hormony mogą jeszcze wariować. Nie wiadomo jak na pewno na tabletki zareaguje organizm.
Mam koleżankę. Młodszą. W wieku 21 lat sięgnęła po tabsy. I co?
Zakrzepica po 2 tygodniach. Musiała przerwać naukę w czasie sesji na studiach. Dlaczego? Ot hormony, bo też w miarę młoda. A badania nie wykazały, że tabsy mogą od razu wywołać aż takie skutki ze strony układu krążenia.

mialam kolezanke. mlodsza. w wieku 21 lat sięgnęła po seks. i co? ciąża po 2 tygodniach. musiała przerwać nauke w czasie sesji na studiach. dlaczego? ot hormony, bo tż w miarę młoda. a potem umarła przy porodzie. I JA SIĘ PYTAM: BYŁO WARTO????

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:36 ----------

Napisane przez annakwiat

Porozmawiałam z córką, prowadząc rozmowę tak, aby poruszyć kwestie związane z tym co napisała Ema, bo uważam, że dobre pytania to były.
Córka powiedziała, że absolutnie nie jest zmuszana, że chłopak nie oczekuje od niej dowodu miłości, że to jest jej indywidualna decyzja, że ona sama chce seksu.
Porozmawiałyśmy jeszcze, że ten jej chłopak to może nie być ten jedyny na zawsze, że ona o tym wie, że może w przyszłości tak być, ale jej decyzja o rozpoczęciu współżycia nie wynika tylko z miłości do chłopaka, ale także z chęci...
Obiecała, że będzie przestrzegać zasad przyjmowania pigułek, i zgodziła, się aby jeszcze z rok, dwa, chociaż do jej pełnoletności aby chłopak również używał prezerwatyw, aby zminimalizować potencjalną wpadkę, i ewentualne choroby weneryczne.
Nie zgodziłam się na nocowanie jej chłopaka, przynajmniej na chwilę obecną.
Chyba nie zostaje mi nic innego niż ją teraz zabrać do dobrego ginekologa, ale jakoś ciężko mi się pogodzić z faktem, że będzie przychodził do niej jej chłopak, i będę to robić w jej pokoju.
Może powinnam zaznaczyć aby podejmowali te czynności jak będą sami w mieszkaniu?

myślę, że tak.
powiedz, że seks seksem ale nie życzysz sobie kiedykolwiek doświadczyć tego dźwiękiem bądź widokiem o

[201604200942]

btw. Autorko, to że chłopak wychodzi od Was o 22 nie znaczy, że córka z chłopakiem w pokoju tylko trzymają się za ręce. Tak szczerze, możesz prosić, grozić, ale ona zrobi po swojemu, z Twoim wsparciem lub bez niego. Chyba, że chcesz ją trzymać w złotej klatce do trzydziestki.

[201607111040]

Napisane przez annakwiat

Porozmawiałam z córką, prowadząc rozmowę tak, aby poruszyć kwestie związane z tym co napisała Ema, bo uważam, że dobre pytania to były.
Córka powiedziała, że absolutnie nie jest zmuszana, że chłopak nie oczekuje od niej dowodu miłości, że to jest jej indywidualna decyzja, że ona sama chce seksu.
Porozmawiałyśmy jeszcze, że ten jej chłopak to może nie być ten jedyny na zawsze, że ona o tym wie, że może w przyszłości tak być, ale jej decyzja o rozpoczęciu współżycia nie wynika tylko z miłości do chłopaka, ale także z chęci...
Obiecała, że będzie przestrzegać zasad przyjmowania pigułek, i zgodziła, się aby jeszcze z rok, dwa, chociaż do jej pełnoletności aby chłopak również używał prezerwatyw, aby zminimalizować potencjalną wpadkę, i ewentualne choroby weneryczne.
Nie zgodziłam się na nocowanie jej chłopaka, przynajmniej na chwilę obecną.
Chyba nie zostaje mi nic innego niż ją teraz zabrać do dobrego ginekologa, ale jakoś ciężko mi się pogodzić z faktem, że będzie przychodził do niej jej chłopak, i będę to robić w jej pokoju.
Może powinnam zaznaczyć aby podejmowali te czynności jak będą sami w mieszkaniu?

Jezeli nie chcesz zeby uprawiali seks jak bedziesz w domu to tak.

[201604200942]

Napisane przez MissChievousTess

Wiesz co, mnie nie obchodzi to, co Ciebie nie obchodzi.
Obchodzi mnie trochę ta młoda dziewczyna bo przypomina mi kogoś kogo znam, kto w jej wieku też tak postawił sprawę, rodzice ulegli a potem była ciążą tuż przed maturą, nieudane małżeństwo i praktycznie aż do teraz nieźle spaprane życie.
W zasadzie do dziś wychodzi na prostą.
A i nigdy aż do dziś nie pracowała, chcąc nie chcąc zdana na łaskę i niełaskę mężczyzn.
No, ale nikogo to nie obchodzi. Bo Polki takie wyzwolone mimo, że prawa reprodukcyjne kobiet leżą i kwiczą w tym kraju.
Ok, róbta co chceta.
Ostatecznie to ta dziewczyna poniesie wszystkie konsekwencje swoich wyborów. Nawet tych radośnie idiotycznych właściwych dla sposobu myślenia 16 latek.
W sumie to tak. To co piszę może nikogo nie interesuje, ale kto człowiekowi w wolnym kraju zabroni?
W sumie nie mój cyrk, nie moje małpy.
Matce tylko współczuję, że to jej córka bawi się w rodzica a ona nie ma nic do gadania.

po to chce iść po tabletki, żeby nie być jak Twoja koleżanka

[annakwiat]

Napisane przez MissChievousTess

Wiesz co, mnie nie obchodzi to, co Ciebie nie obchodzi.
Obchodzi mnie trochę ta młoda dziewczyna bo przypomina mi kogoś kogo znam, kto w jej wieku też tak postawił sprawę, rodzice ulegli a potem była ciążą tuż przed maturą, nieudane małżeństwo i praktycznie aż do teraz nieźle spaprane życie.
W zasadzie do dziś wychodzi na prostą.
A i nigdy aż do dziś nie pracowała, chcąc nie chcąc zdana na łaskę i niełaskę mężczyzn.
No, ale nikogo to nie obchodzi. Bo Polki takie wyzwolone mimo, że prawa reprodukcyjne kobiet leżą i kwiczą w tym kraju.
Ok, róbta co chceta.
Ostatecznie to ta dziewczyna poniesie wszystkie konsekwencje swoich wyborów. Nawet tych radośnie idiotycznych właściwych dla sposobu myślenia 16 latek.
W sumie to tak. To co piszę może nikogo nie interesuje, ale kto człowiekowi w wolnym kraju zabroni?
W sumie nie mój cyrk, nie moje małpy.
Matce tylko współczuję, że to jej córka bawi się w rodzica a ona nie ma nic do gadania.

Też bym nie chciała aby córka już zaczynała, ale nie czuje się upoważniona decydować za nią. To jest jej ciało, i jej decyzja, ja nie mogę wpłynąć na jej decyzję, bo niby jak mam sprawdzić czy posłuchała mnie?
Wiem, że to ona podejmie kiedy rozpocząć, i albo to zrobi, będzie robić w domu jak cywilizowani ludzie, albo gdzieś w postronnych miejscach, to już chyba lepiej aby w domu niż ma się narażać w niewiadomych miejscach.
Nie uważam, że mój dom, to tylko mój, córka ma swój pokój i uważam, że tamta przestrzeń należy do niej.

[coffee]

Napisane przez MissChievousTess

Ty naprawdę temu chłopcu nie wiesz jak powiedzieć jasno do ilu lat na cnocie córki prokurator siedzi (...)?

A wg Ciebie do ilu? I napisz jeszcze najlepiej w jakim kraju żyjesz, bo w Polsce może być inaczej niż tam, gdzie mieszkasz Ty.

[annakwiat]

Napisane przez LusiaPlotkara

Jezeli nie chcesz zeby uprawiali seks jak bedziesz w domu to tak.

Nie chciałabym słyszeć ewentualnych oznak współżycia. Ale z drugiej strony, nie chce wyjść na przewrażliwioną, ale może powinnam być w domu przynajmniej na początku ich... Chłopak wydaję się normalny, raczej spokojny, ale może lepiej by było abym była w domu, może córka byłaby bezpieczniejsza w razie czego.

[aer]

Napisane przez MissChievousTess

Świat się kończy. Dziecko mówi rodzicowi jak ma być rodzicem i dyktuje gdzie mają być granice, a nie odwrotnie.
Jak ja byłam mała to jedno było jasne- do 18-tki póki mieszkasz ze mną, mój dom, moje zasady. Wiedziałam, że na seks przyzwolenia nie będzie, więc seksu nie było.
I pomyśleć, że moi rodzice czasem na mnie narzekali?
A ja byłam takim bezproblemowym dzieckiem: zero alkoholu, papierosów, seksu, narkotyków, w domu przed 20.00 najpóźniej. I jakoś człowiek żył.
I co gorsza uczył się zamiast zajmować się ciuchami, kosmetykami czy seksem.
Normalnie strach dzieci mieć skoro teraz relacja rodzic- dziecko stoi na głowie i to dziecko dyktuje rodzicom co mają robić, mimo, że rodzice są mądrzejsi bo mają więcej doświadczenia życiowego.
Ty naprawdę temu chłopcu nie wiesz jak powiedzieć jasno do ilu lat na cnocie córki prokurator siedzi i czym grozi uwiedzenie nieletniej, na które nie wyrażasz zgody?
Za moich czasów zanim chłopak myślał o amorach to przezornie sprawdzał wiek w legitymacji szkolnej czy pytał o dowód by nie narazić się na problemy z prawem. Czyżby współcześni chłopcy byli pod tym względem głupsi?
Sama dziewictwo straciłam w wieku 21 lat.
I uważam, że było to ciut za wcześnie.
I nie, nie umarłam od tego i nie mam zrujnowanego życia bo za mało się w życiu bzykałam. Wręcz przeciwnie.
Za to miałam czas przemyśleć czy i kiedy chcę mieć dziecko zanim zaliczyłam wpadkę.

tak, tak. sont z prokuratorem juz jedzie a chlopak zegna sie z dziewczyna bo zaraz go wsadza na 12 lat xD

wizazowi karnisci tacy zabawni.

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Napisane przez coffee

A wg Ciebie do ilu? I napisz jeszcze najlepiej w jakim kraju żyjesz, bo w Polsce może być inaczej niż tam, gdzie mieszkasz Ty.

do nocy poslubnej coffee. trzeba sie szanowac