Polecamy:

**201605041146** · 2015-10-06, 14:17

Cytat:

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Noworodek licząc po taniości:
karmienie piersią: za darmo
pieluchy 30zł/tydzień

Roczniak:
500zł żłobek (państwowy)
Pieluchy nadal 30zł/miesiąc.
Jedzenia nie potrafię oszacować, bo je to co reszta rodziny jak jest w domu.
Mleko 10zł/tydzień.

Ubrania, zabawki - tego się nie da oszacować.

ale jak to, jak ty to robisz?

sadzasz juz na nocnik?

isabelka00 · 2015-10-06, 14:59

Na początkową wyprawkę faktycznie wychodzi najwięcej .
Julkakulkaa jak myłaś pod wodą ? gazikiem umoczonym w wodzie czy do wanny Szkrabka wkładałaś ?

madlenka3 · 2015-10-06, 15:45

Cytat:

Napisane przez isabelka00

Na początkową wyprawkę faktycznie wychodzi najwięcej .
Julkakulkaa jak myłaś pod wodą ? gazikiem umoczonym w wodzie czy do wanny Szkrabka wkładałaś ?

bierzesz dziecko kładziesz sobie na ręce, odkręcasz kran nad zlewem w umywalce i myjesz mydełkiem dupkę

moje dziecko jak miało kilka miesięcy leżało w szpitalu na zapalenie układu moczowego i za stosowanie chusteczek i maści przeciw odparzeniom dostałam ochrzan, panie powiedziały żebym sama sobie maścią smarowała całe dnie pipkę, nosiła codziennie podpaskę i zobacze jaka to rozmnażalnia bakterii... od tamtego czasu myję córci dupkę pod kranem, niczym nie smaruję i nigdy nie mieliśmy żadnego odparzenia ani zapalenia układu moczowego ani nic nawet w upalne lato także polecam od siebie

ajah · 2015-10-06, 16:24

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;53013184]Ja wiem, ja wszystko rozumiem, że każdy miesiąc jest inny ale serio nigdy nie wyliczałyście sobie ile pi razy drzwi "musicie" mieć kasy na następny miesiąc? Np moja siostra wie, ile mniej więcej pieluch idzie na jej na miesiąc (w opakowaniach), ile mleka jej idzie, ile mniej więcej na obiady itd. Na w razie w (choroba, zabawka, ciuchy zostaje jej jakas okreslona kwota). To nie jest chyba jakos trudno obliczyc jeżeli wiemy ile kosztuja pi razy drzwi buty, basen czy podreczniki. Pytam was z ciekawości jak to u was wygląda średnio bo chciałabym zobaczyć kto z nas ma bardziej realistyczną wizję kosztów dziecka. Chodzi mi o przeciętną polską rodzinę a nie buciki od projektantów itd.
Zdaję sobie sprawę z kupowania np mega pak ciuchów za 200zł na raz ale w każdym miesiącu raczej wypada coś w tym stylu, paka ubrań, lekarz, prezent na święta, wycieczka szkolna, podręczniki itp.
Próbuję wejść w link tamtego wątku ale mi się nie udaje na telefonie :/

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ----------

Ok znalazłam już podobny wątek

dzięki za nakierowanie, że jest ich multum (rzadko wchodzę na MZK)[/QUOTE]

Nie, nie przeliczam tak.
Nie ma zresztą opcji na takie przeliczenie. Wystarczy jedno choróbskow miesiącu i już się system wali. Pytanie na co człowiek stawia, w co chce inwestować, czy bierze pod uwagę kupowanie używek czy też nie. Itd.
Ceny produktów są bardzo różne, potrzeby dziecka też nie są stałe.

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2015-10-06, 16:51

Akurat mój TZ wszystko spisuje, wiec on by tam mógł powiedzieć, jaki to koszt miesięcznie, ale ja się w te excelowe tabelki nie mieszam. Natomiast na pewno jest pewna cykliczność wydatków, ale są miesiące, gdzie na coś idzie 500% przewidywań, starczy recepta na stówe.

**b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267** · 2015-10-06, 19:00

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53017199]Akurat mój TZ wszystko spisuje, wiec on by tam mógł powiedzieć, jaki to koszt miesięcznie, ale ja się w te excelowe tabelki nie mieszam. Natomiast na pewno jest pewna cykliczność wydatków, ale są miesiące, gdzie na coś idzie 500% przewidywań, starczy recepta na stówe.[/QUOTE]

serio zapisuje w excelu? to by musiało być ciekawe przestudiować taki kosztorys

Ok dziewczyny już znalazłam to o co mi mniej więcej chodziło w kilku innych wątkach tak aby zwrócić tej osobie uwagę na różne wydatki, których nie brała pod uwagę

zobaczymy co mi odpowie po ich przeczytaniu.

**Ingrid80** · 2015-10-06, 19:48

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53017199]Akurat mój TZ wszystko spisuje, wiec on by tam mógł powiedzieć, jaki to koszt miesięcznie, ale ja się w te excelowe tabelki nie mieszam. Natomiast na pewno jest pewna cykliczność wydatków, ale są miesiące, gdzie na coś idzie 500% przewidywań, starczy recepta na stówe.[/QUOTE]

A twoje wydatki też zapisuje?

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2015-10-06, 20:32

Cytat:

Napisane przez Ingrid80

A twoje wydatki też zapisuje?

Tak i swoje też.

**Ingrid80** · 2015-10-06, 20:36

Brr nie chciałabym rozliczać się komuś z wydatków. ..

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2015-10-06, 20:42

Ale ja się nie rozliczam komuś, tylko razem z mężem. I tak, jak mam ochotę sobie kupić 5 bluzek, to to robię i nie robi mi wyrzutów. Chodzi o to, żeby trzymać budżet w ryzach, zwłaszcza, że mamy tylko jedną wypłatę.

**Ingrid80** · 2015-10-06, 20:58

Ja bym to odbierała jako formę nadzoru. Nie odpowiadaloby mi to.

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2015-10-06, 21:20

Rozumiem, ja tego tak nie odbieram. Od zawsze mamy wspólne konto i kasę, ja zresztą zawsze zarabiałam wielokrotnie mniej niż TZ, wiec inny podział w stylu ja daje na rachunki ty na coś tam byłby bez sensu, bo chyba bym się musiała go prosić o kasę, a to dopiero by mi nie odpowiadało.

**Ingrid80** · 2015-10-06, 21:28

Nie. Taki podział też by mi nie odpowiadał. Mamy wspólne konto ale tz nie interesuje się na co wydaję ;-)

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2015-10-06, 21:30

No spoko, a ja z kolei nie mam z tym problemu, bo nie ogranicza mnie to w żaden sposób (no oczywiście w granicach zdrowego rozsądku), a przynajmniej mamy obraz całości wydatków.

**Ingrid80** · 2015-10-06, 21:39

Ale się nam off top zrobił ;-) W temacie wątku: nigdy nie robiłam wyliczeń ile mnie kosztuje dziecko. Ale podejrzewam że dużo bo lubię corce kupować. Ładne ubrania dla mojej przyjemności a różne przybory plastyczne i sportowe dla jej frajdy. Zabawek nie kupuję.

**d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640** · 2015-10-06, 22:49

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;53013184]Ja wiem, ja wszystko rozumiem, że każdy miesiąc jest inny ale serio nigdy nie wyliczałyście sobie ile pi razy drzwi "musicie" mieć kasy na następny miesiąc?
[/QUOTE]

Nie, nigdy.

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;53013184]
To nie jest chyba jakos trudno obliczyc jeżeli wiemy ile kosztuja pi razy drzwi buty, basen czy podreczniki.
[/QUOTE]

Trudno pewnie nie, ale jesli nie ma takiej potrzeby to po co? Zeby napisac o tym na forum Wizaz ?

karolca · 2015-10-07, 05:16

U mnie nawet oplata za przedszkole nie jest stala

pani22ka · 2015-10-07, 07:36

Cytat:

Napisane przez karolca

U mnie nawet oplata za przedszkole nie jest stala

u nas też. są to jakieś widełki, ale chyba nigdy nie płaciliśmy tyel samo.

Kopnieta:

Cytat:

Pytam was z ciekawości jak to u was wygląda średnio bo chciałabym zobaczyć kto z nas ma bardziej realistyczną wizję kosztów dziecka.

ale nie ma jedynej realistycznej wizji

tym bardziej realizacji

jeden używa pieluch wielorazowych, drugi karmi piersią, trzeci daje kaszki eco, czwarty ma nianię, itp.

Jak byłam tuż po studiach i pracowałam na róóóżżnych umowach o dzieło, to miałam takie wyliczenia i postanowienie, że żeby skały s...ię ruszały, to 300 zł muszę odłożyć. I tak było.
teraz nie ma żadnych założeń, bo nie wyobrażam sobie, powiedzieć dziecku: Nie zmieściłeś się w limitach, kalarepka po obiedzie nie przysługuje

inna kwestia, że sytuacja finansowa jest ustabilizowana, jakieś oszczęności są; nie muszę wpisywać liczb w excella, żeby wiedzieć na co mnie stać, a na co nie.

Perse, szacun... chyba bym ze wstydu padła, jakby chłop wpisywał do tabeleczek ile pączków/lodów zjadam tygodniowo na mieście. może to też by była złota metoda na nadwagę

(też mamy wspólne konto)

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2015-10-07, 08:07

No to nie wiem, widocznie jestem dziwna, bo nawet mnie te pączki nie przerażają

(choć akurat pączków nie lubię, za to czekolady to pewnie w ilościach hurtowych tam lecą

). Mój TŻ wpisuje, na tej podstawie planuje kolejne miesiące i tyle. Dzięki temu wiemy, ile jeszcze możemy sobie pozwolić na moje niepójście do pracy. Był czas, kiedy TŻ to olał i powiem szczerze, że to ja go zachęcałam, żeby wrócił do tych zapisków, bo czuję się wtedy bezpieczniej. Sama często planuję takie rzeczy, ale analogowo, na kartce. Lubię mieć to przed oczami, mam nad tym chyba wtedy większą kontrolę.
I tak, jak był czas, kiedy cyferka na wadze mnie przeraziła, to malejąca kwota wydawana na słodycze mnie dodatkowo motywowała, ale to działało na odwrót -> nie, że musiałam się ograniczać, ale ograniczenie mnie cieszyło.
Tak samo teraz działa to u TŻa, jak rzucił klasyczne fajki na rzecz (na razie, a może potem będzie null) e-papierosa. Widzi to i to cieszy.

A co do kalarepy, to jedzenie to oczywiście nie temat, ale ja kiedyś, za dawnych czasów miałam zwykle: 'im gonna save my money, im gonna save my mone,..... ooh, shoes! A teraz mam: A. ma wystarczającą ilość spodni/kurtek/bluzek... ojeju jaka fajna, ale mu będzie super pasować, musi to mieć

pani22ka · 2015-10-07, 08:20

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53022986]A teraz mam: A. ma wystarczającą ilość spodni/kurtek/bluzek... ojeju jaka fajna, ale mu będzie super pasować, musi to mieć

[/QUOTE]

u nas są to książeczki.
z deka się przeraziłam, jak się okazało, że pierwsza biblioteka, do której zapisałam syna, nie zrobiła na nim najmniejszego wrażenia. dopiero w drugiej jest OK i ma z czego wybierać

ZamyslonaRoztargniona · 2015-10-07, 10:59

Nie wiem czemu Was tak dziwi spisywanie wydatków.
Ja też prowadzę domowy budżet. Od lat, więc już tak szczegółowo każdego pączka i bluzeczki nie zapisuję.
To jest bardzo pomocne jeśli masz wrażenie, że kasa się rozeszła i nie wiesz na co wypłata poszła.
Tu nie chodzi o wyliczanie komuś zakupów, tylko zobaczenie np. procentowo ile wydaję pieniędzy na "normalne" art, spożywcze, ile na słodycze, a ile np. na "gotowce" w pracy czy posiłki na mieście.
Nie chodzi o to że od razu trzeba z tych pączków rezygnować, ale jeśli chce się oszczędzić na coś, to wiadomo że rezygnując z jednego obiadu na mieście tygodniowo mogę odłożyć x zł na wyjazd wakacyjny.

Zapraszam na wątek o oszczędzaniu. Tam więcej osób prowadzi takie spisy.

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2015-10-07, 11:43

U nas TŻ tego tak chyba nie dzieli, zresztą przyznaję, ja kupuję sporo garmażerki, przykładowo pierogi kupuję praktycznie tylko gotowe, z Biedry na tackach. Wyjścia owszem, osobno, ale my mało wychodzimy, nie mamy za bardzo możliwości (A. jest w kiepskim do wyjść wieku, a dość ciężko mi zorganizować opiekę jakoś często).
Swoją drogą, u nas w okolicy to nawet nie ma gdzie wyjść

Same kebaby

Ostatnio zrobili świetne miejsce, fajny wystrój, surowa cegła, ładne meble, napaliłam się jak nie wiem. Jak zobaczyłam szyld, że będzie to Gyros-bar to myślałam, że się przewrócę. A wyjście gdzieś dalej to cała logistyka do ogarnięcia.
Ale przyznaję, że też motywujące jest, jak nam spadł praktycznie do zera np. koszt słoiczków. Teraz czekam na to samo z Pampersami (i nie, nie będę odpieluchowywać na siłę, żeby zaoszczędzić, ale to dobry gratis motywujący). I potem jeszcze zostaje mm, które jest swoją drogą KOSZMARNIE drogie, dopiero teraz kupując je uświadamiam sobie, ile zaoszczędziliśmy.

ZamyslonaRoztargniona · 2015-10-07, 12:01

Cytat:

Napisane przez anettka

ale jak to, jak ty to robisz?

sadzasz juz na nocnik?

nadal czyli nadal na tydzień miało być

a na nocnik sadzam swoja drogą, ale bez spektakularnych efektów

ajah · 2015-10-07, 12:04

Cytat:

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

Nie wiem czemu Was tak dziwi spisywanie wydatków.
Ja też prowadzę domowy budżet. Od lat, więc już tak szczegółowo każdego pączka i bluzeczki nie zapisuję.
To jest bardzo pomocne jeśli masz wrażenie, że kasa się rozeszła i nie wiesz na co wypłata poszła.
Tu nie chodzi o wyliczanie komuś zakupów, tylko zobaczenie np. procentowo ile wydaję pieniędzy na "normalne" art, spożywcze, ile na słodycze, a ile np. na "gotowce" w pracy czy posiłki na mieście.
Nie chodzi o to że od razu trzeba z tych pączków rezygnować, ale jeśli chce się oszczędzić na coś, to wiadomo że rezygnując z jednego obiadu na mieście tygodniowo mogę odłożyć x zł na wyjazd wakacyjny.

Zapraszam na wątek o oszczędzaniu. Tam więcej osób prowadzi takie spisy.

Ja takie szacunki robię bez zapisywania. Oczywiście nie są one aż tak dokładne jak tabeleczki, ale wiem jak to wygląda.
Mnie drażnią tabelki i wykresy. Kupuję to co jest potrzebne (bardziej lub mniej), a oszczędzam kupując potrzebne produkty taniej (w miarę możliwości).

ZamyslonaRoztargniona · 2015-10-07, 12:08

Cytat:

Napisane przez ajah

Ja takie szacunki robię bez zapisywania. Oczywiście nie są one aż tak dokładne jak tabeleczki, ale wiem jak to wygląda.
Mnie drażnią tabelki i wykresy. Kupuję to co jest potrzebne (bardziej lub mniej), a oszczędzam kupując potrzebne produkty taniej (w miarę możliwości).

A na przykład na mojego męża tabeleczka podziałała jak miał zestawione ile poszło na słodycze w danym miesiącu (on jest ich jedynym konsumentem w naszej rodzinie). Za tą kasę mógłby sobie kupić gadżet do samochodu.

ajah · 2015-10-07, 12:14

Cytat:

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

A na przykład na mojego męża tabeleczka podziałała jak miał zestawione ile poszło na słodycze w danym miesiącu (on jest ich jedynym konsumentem w naszej rodzinie). Za tą kasę mógłby sobie kupić gadżet do samochodu.

Najważniejsze co komu pasuje

Swoją drogą, ja rozliczam się sama ze sobą, więc to pewnie też ma jakieś znaczenie

**ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91** · 2015-10-07, 12:20

Cytat:

Napisane przez ajah

Ja takie szacunki robię bez zapisywania. Oczywiście nie są one aż tak dokładne jak tabeleczki, ale wiem jak to wygląda.
Mnie drażnią tabelki i wykresy. Kupuję to co jest potrzebne (bardziej lub mniej), a oszczędzam kupując potrzebne produkty taniej (w miarę możliwości).

No ale przecież nikt Ci nie każe ich robić. Każdy ma swój sposób, my mamy taki i nam pasuje. Ja tylko odpieram zarzuty o rozliczaniu kogoś z wydatków.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Cytat:

Napisane przez ZamyslonaRoztargniona

A na przykład na mojego męża tabeleczka podziałała jak miał zestawione ile poszło na słodycze w danym miesiącu (on jest ich jedynym konsumentem w naszej rodzinie). Za tą kasę mógłby sobie kupić gadżet do samochodu.

Mój jak się przerzucił na e-fajki, to zaoszczędził tyle, że w ramach nagrody kupuje sobie myszkę za prawie 3 stówy. Nie skomentuję tego zakupu, wierzę, że taka myszka jest komuś potrzebna tak samo, jak mi jest potrzebne 5 par butów na sezon.
Zresztą ja też lubię, jak się cyferki i wykresiki zgadzają.

Julkakulkaa · 2015-10-07, 13:13

Cytat:

Napisane przez isabelka00

Na początkową wyprawkę faktycznie wychodzi najwięcej .
Julkakulkaa jak myłaś pod wodą ? gazikiem umoczonym w wodzie czy do wanny Szkrabka wkładałaś ?

Dziecko "przerzucam" sobie przez przedramię. Ustawiam odpowiednią temperaturę wody w kranie (nad umywalką), rozbieram. Mam taki trik: gdy rozepnę bodziaka, podnoszę go do góry i zapinam ta jakby "na ramieniu" maluszka - dzięki temu nie zamoczy się pod wodą. Potem tyłek pod wodę, coś do mycia itd

Od pół roczku naprawdę robi się to pewnie, poniżej trochę się bałam, ale też często tak robiłam. Po umyciu i osuszeniu zostawiam na kilka minut, niech pofika z gołą pupą i dobrze wyschnie.

Przy okazji: pediatra powiedziała mi, że gdy dziecko ma odparzenia, nie wolno używać chusteczek nawilżających.

ALL for LOVE · 2015-10-11, 09:04

Pytanie w szczególności do matek. Dużo mówi się, że decyzja o posiadaniu dziecka musi być związana z dużymi zarobkami rodziców itd... Ale czy zawsze?
Wiadomo, że nie trzeba dziecku kupować śpioszków z H&M'a za 80 zł, wystarczy z Pepco za 20, podobnie jest z wózkiem. W internecie mamusie sprzedają za 300 zł i są jak nowe - te ze sklepu za 15000.
Jakie jest wasze zdanie w tym temacie?

**201605301111** · 2015-10-11, 09:25

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=832259
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=85296
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=614792

2015-10-06, 14:59	#32
isabelka00 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 2 037	Dot.: Ile kosztuje dziecko? Na początkową wyprawkę faktycznie wychodzi najwięcej . Julkakulkaa jak myłaś pod wodą ? gazikiem umoczonym w wodzie czy do wanny Szkrabka wkładałaś ? __________________ *Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.*

2015-10-06, 16:24	#34
ajah wańka wstańka Zarejestrowany: 2012-12 Wiadomości: 12 467	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;53013184]Ja wiem, ja wszystko rozumiem, że każdy miesiąc jest inny ale serio nigdy nie wyliczałyście sobie ile pi razy drzwi "musicie" mieć kasy na następny miesiąc? Np moja siostra wie, ile mniej więcej pieluch idzie na jej na miesiąc (w opakowaniach), ile mleka jej idzie, ile mniej więcej na obiady itd. Na w razie w (choroba, zabawka, ciuchy zostaje jej jakas okreslona kwota). To nie jest chyba jakos trudno obliczyc jeżeli wiemy ile kosztuja pi razy drzwi buty, basen czy podreczniki. Pytam was z ciekawości jak to u was wygląda średnio bo chciałabym zobaczyć kto z nas ma bardziej realistyczną wizję kosztów dziecka. Chodzi mi o przeciętną polską rodzinę a nie buciki od projektantów itd. Zdaję sobie sprawę z kupowania np mega pak ciuchów za 200zł na raz ale w każdym miesiącu raczej wypada coś w tym stylu, paka ubrań, lekarz, prezent na święta, wycieczka szkolna, podręczniki itp. Próbuję wejść w link tamtego wątku ale mi się nie udaje na telefonie :/ ---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:00 ---------- Ok znalazłam już podobny wątek dzięki za nakierowanie, że jest ich multum (rzadko wchodzę na MZK)[/QUOTE] Nie, nie przeliczam tak. Nie ma zresztą opcji na takie przeliczenie. Wystarczy jedno choróbskow miesiącu i już się system wali. Pytanie na co człowiek stawia, w co chce inwestować, czy bierze pod uwagę kupowanie używek czy też nie. Itd. Ceny produktów są bardzo różne, potrzeby dziecka też nie są stałe. __________________ nauczycielu, zajrzyj

2015-10-06, 16:51	#35
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 52 423	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" Akurat mój TZ wszystko spisuje, wiec on by tam mógł powiedzieć, jaki to koszt miesięcznie, ale ja się w te excelowe tabelki nie mieszam. Natomiast na pewno jest pewna cykliczność wydatków, ale są miesiące, gdzie na coś idzie 500% przewidywań, starczy recepta na stówe.

2015-10-06, 19:00	#36
b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Konto usunięte Zarejestrowany: 2009-09 Wiadomości: 50 575	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53017199]Akurat mój TZ wszystko spisuje, wiec on by tam mógł powiedzieć, jaki to koszt miesięcznie, ale ja się w te excelowe tabelki nie mieszam. Natomiast na pewno jest pewna cykliczność wydatków, ale są miesiące, gdzie na coś idzie 500% przewidywań, starczy recepta na stówe.[/QUOTE] serio zapisuje w excelu? to by musiało być ciekawe przestudiować taki kosztorys Ok dziewczyny już znalazłam to o co mi mniej więcej chodziło w kilku innych wątkach tak aby zwrócić tej osobie uwagę na różne wydatki, których nie brała pod uwagę zobaczymy co mi odpowie po ich przeczytaniu.

2015-10-06, 19:48	#37
Ingrid80 BAN stały Zarejestrowany: 2009-10 Wiadomości: 8 729	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53017199]Akurat mój TZ wszystko spisuje, wiec on by tam mógł powiedzieć, jaki to koszt miesięcznie, ale ja się w te excelowe tabelki nie mieszam. Natomiast na pewno jest pewna cykliczność wydatków, ale są miesiące, gdzie na coś idzie 500% przewidywań, starczy recepta na stówe.[/QUOTE] A twoje wydatki też zapisuje?

2015-10-06, 20:36	#39
Ingrid80 BAN stały Zarejestrowany: 2009-10 Wiadomości: 8 729	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" Brr nie chciałabym rozliczać się komuś z wydatków. ..

2015-10-06, 20:42	#40
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 52 423	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" Ale ja się nie rozliczam komuś, tylko razem z mężem. I tak, jak mam ochotę sobie kupić 5 bluzek, to to robię i nie robi mi wyrzutów. Chodzi o to, żeby trzymać budżet w ryzach, zwłaszcza, że mamy tylko jedną wypłatę.

2015-10-06, 20:58	#41
Ingrid80 BAN stały Zarejestrowany: 2009-10 Wiadomości: 8 729	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" Ja bym to odbierała jako formę nadzoru. Nie odpowiadaloby mi to.

2015-10-06, 21:20	#42
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 52 423	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" Rozumiem, ja tego tak nie odbieram. Od zawsze mamy wspólne konto i kasę, ja zresztą zawsze zarabiałam wielokrotnie mniej niż TZ, wiec inny podział w stylu ja daje na rachunki ty na coś tam byłby bez sensu, bo chyba bym się musiała go prosić o kasę, a to dopiero by mi nie odpowiadało.

2015-10-06, 21:28	#43
Ingrid80 BAN stały Zarejestrowany: 2009-10 Wiadomości: 8 729	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" Nie. Taki podział też by mi nie odpowiadał. Mamy wspólne konto ale tz nie interesuje się na co wydaję ;-)

2015-10-06, 21:30	#44
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 52 423	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" No spoko, a ja z kolei nie mam z tym problemu, bo nie ogranicza mnie to w żaden sposób (no oczywiście w granicach zdrowego rozsądku), a przynajmniej mamy obraz całości wydatków.

2015-10-06, 21:39	#45
Ingrid80 BAN stały Zarejestrowany: 2009-10 Wiadomości: 8 729	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" Ale się nam off top zrobił ;-) W temacie wątku: nigdy nie robiłam wyliczeń ile mnie kosztuje dziecko. Ale podejrzewam że dużo bo lubię corce kupować. Ładne ubrania dla mojej przyjemności a różne przybory plastyczne i sportowe dla jej frajdy. Zabawek nie kupuję.

2015-10-06, 22:49	#46
d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 Konto usunięte Zarejestrowany: 2004-03 Wiadomości: 3 317	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;53013184]Ja wiem, ja wszystko rozumiem, że każdy miesiąc jest inny ale serio nigdy nie wyliczałyście sobie ile pi razy drzwi "musicie" mieć kasy na następny miesiąc? [/QUOTE] Nie, nigdy. [1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;53013184] To nie jest chyba jakos trudno obliczyc jeżeli wiemy ile kosztuja pi razy drzwi buty, basen czy podreczniki. [/QUOTE] Trudno pewnie nie, ale jesli nie ma takiej potrzeby to po co? Zeby napisac o tym na forum Wizaz ? Edytowane przez d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640 Czas edycji: 2015-10-06 o 22:55

2015-10-07, 05:16	#47
karolca Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-04 Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet Wiadomości: 30 736	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" U mnie nawet oplata za przedszkole nie jest stala __________________ ♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj.

2015-10-07, 08:07	#49
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 52 423	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" No to nie wiem, widocznie jestem dziwna, bo nawet mnie te pączki nie przerażają (choć akurat pączków nie lubię, za to czekolady to pewnie w ilościach hurtowych tam lecą). Mój TŻ wpisuje, na tej podstawie planuje kolejne miesiące i tyle. Dzięki temu wiemy, ile jeszcze możemy sobie pozwolić na moje niepójście do pracy. Był czas, kiedy TŻ to olał i powiem szczerze, że to ja go zachęcałam, żeby wrócił do tych zapisków, bo czuję się wtedy bezpieczniej. Sama często planuję takie rzeczy, ale analogowo, na kartce. Lubię mieć to przed oczami, mam nad tym chyba wtedy większą kontrolę. I tak, jak był czas, kiedy cyferka na wadze mnie przeraziła, to malejąca kwota wydawana na słodycze mnie dodatkowo motywowała, ale to działało na odwrót -> nie, że musiałam się ograniczać, ale ograniczenie mnie cieszyło. Tak samo teraz działa to u TŻa, jak rzucił klasyczne fajki na rzecz (na razie, a może potem będzie null) e-papierosa. Widzi to i to cieszy. A co do kalarepy, to jedzenie to oczywiście nie temat, ale ja kiedyś, za dawnych czasów miałam zwykle: 'im gonna save my money, im gonna save my mone,..... ooh, shoes! A teraz mam: A. ma wystarczającą ilość spodni/kurtek/bluzek... ojeju jaka fajna, ale mu będzie super pasować, musi to mieć

2015-10-07, 08:20	#50
pani22ka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 13 182	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" [1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;53022986]A teraz mam: A. ma wystarczającą ilość spodni/kurtek/bluzek... ojeju jaka fajna, ale mu będzie super pasować, musi to mieć [/QUOTE] u nas są to książeczki. z deka się przeraziłam, jak się okazało, że pierwsza biblioteka, do której zapisałam syna, nie zrobiła na nim najmniejszego wrażenia. dopiero w drugiej jest OK i ma z czego wybierać __________________ Fuck the past kiss the future Bono T. 9.03.2013 O. 3.03.2015

2015-10-07, 10:59	#51
ZamyslonaRoztargniona Zakorzenienie Zarejestrowany: 2013-07 Wiadomości: 5 580	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" Nie wiem czemu Was tak dziwi spisywanie wydatków. Ja też prowadzę domowy budżet. Od lat, więc już tak szczegółowo każdego pączka i bluzeczki nie zapisuję. To jest bardzo pomocne jeśli masz wrażenie, że kasa się rozeszła i nie wiesz na co wypłata poszła. Tu nie chodzi o wyliczanie komuś zakupów, tylko zobaczenie np. procentowo ile wydaję pieniędzy na "normalne" art, spożywcze, ile na słodycze, a ile np. na "gotowce" w pracy czy posiłki na mieście. Nie chodzi o to że od razu trzeba z tych pączków rezygnować, ale jeśli chce się oszczędzić na coś, to wiadomo że rezygnując z jednego obiadu na mieście tygodniowo mogę odłożyć x zł na wyjazd wakacyjny. Zapraszam na wątek o oszczędzaniu. Tam więcej osób prowadzi takie spisy.

2015-10-07, 11:43	#52
ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-07 Wiadomości: 52 423	Dot.: "Ile kosztuje jedno dziecko?" U nas TŻ tego tak chyba nie dzieli, zresztą przyznaję, ja kupuję sporo garmażerki, przykładowo pierogi kupuję praktycznie tylko gotowe, z Biedry na tackach. Wyjścia owszem, osobno, ale my mało wychodzimy, nie mamy za bardzo możliwości (A. jest w kiepskim do wyjść wieku, a dość ciężko mi zorganizować opiekę jakoś często). Swoją drogą, u nas w okolicy to nawet nie ma gdzie wyjść Same kebaby Ostatnio zrobili świetne miejsce, fajny wystrój, surowa cegła, ładne meble, napaliłam się jak nie wiem. Jak zobaczyłam szyld, że będzie to Gyros-bar to myślałam, że się przewrócę. A wyjście gdzieś dalej to cała logistyka do ogarnięcia. Ale przyznaję, że też motywujące jest, jak nam spadł praktycznie do zera np. koszt słoiczków. Teraz czekam na to samo z Pampersami (i nie, nie będę odpieluchowywać na siłę, żeby zaoszczędzić, ale to dobry gratis motywujący). I potem jeszcze zostaje mm, które jest swoją drogą KOSZMARNIE drogie, dopiero teraz kupując je uświadamiam sobie, ile zaoszczędziliśmy.

2015-10-11, 09:25	#60
201605301111 Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-11 Wiadomości: 9 885	Dot.: Ile kosztuje dziecko? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=832259 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=85296 https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=614792

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)