Samotne wychodzenie chłopaka do znajomych

[AlaZala]

Czy Ty zapraszasz swojego chłopaka na spotkania ze swoimi znajomymi?

(Pytanie po raz trzeci.)

[Limonka2738]

Dorzucę tylko od siebie, że miałam podobnie. Po rozmowie okazało się, że chłopak po prostu nie pomyślał. Przecież mam język i mogę powiedzieć "idę z tobą, nie będzie problemu?". I to było dla niego normalne podejście. A ja się nie wpraszałam, bo imprez nie lubię, ale było mi przykro, że nigdy nie pytał, bo tak. :P A dla niego oznajmienie mi, że idzie na imprezę było równoznaczne z tym, że mogę się wprosić.

Tylko to zostawianie cię o 21 dla znajomych brzmi słabo...

[3be020e1638e56070af0544f5de5b7e1ebae7a0d_66453eabeaad3]

Napisane przez Limonka2738

Dorzucę tylko od siebie, że miałam podobnie. Po rozmowie okazało się, że chłopak po prostu nie pomyślał. Przecież mam język i mogę powiedzieć "idę z tobą, nie będzie problemu?". I to było dla niego normalne podejście. A ja się nie wpraszałam, bo imprez nie lubię, ale było mi przykro, że nigdy nie pytał, bo tak. :P A dla niego oznajmienie mi, że idzie na imprezę było równoznaczne z tym, że mogę się wprosić.

Tylko to zostawianie cię o 21 dla znajomych brzmi słabo...

nie wiem, czy się śmiać czy płakać

[201803290936]

Napisane przez yellow_sun

Hej, póki co nie - nie było okazji, a nie chcę robić chłopakowi wyrzutów tak po prostu. Poczekam, aż będę jeszcze raz w takiej sytuacji i wtedy zapytam

Pozostaje życzyć Ci "powodzenia", skoro nie umiesz z własnym facetem normalnie porozmawiać i nie odróżniasz ROZMOWY od robienia jazd, czy wyrzutów. Gimbaza na studiach, zdarza się.

[Limonka2738]

[1=3be020e1638e56070af0544 f5de5b7e1ebae7a0d_66453ea beaad3;53571716]nie wiem, czy się śmiać czy płakać [/QUOTE]

No tak, zapomniałam, że mając pierwszego chłopaka w wieku nastoletnim nie można być niedojrzałym i głupim, a po latach się z tego śmiać.

Niektóre wizażanki po prostu urodziły się mądre i dojrzałe, co tam my maluczcy.

Najlepiej usiądź i płacz nad tym światem.