Zero życia w życiu - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-11-28, 14:16   #31
_Luna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez SylwiaKaja Pokaż wiadomość
Z tym internetem to jest przesada. Mnie on akurat pomaaga, bo prawie codziennie mogę wymienic przynajmniej kilka zdań z przyjaciółka albo z przyjacielem. jak ktoś chce utrzymywać kontakty na żywo, to je będzie utrzymywał.

Autorko napisz skąd jesteś, to może pozwolisz sobie rozwiązać swój problem

tak właściwie to skoro kończysz studia, to nie myślałaś o podjęciu jakichś praktyk, czy pracy? (nie wiem moze akurat masz taki kierunek, ze nie musisz albo nie potrzebujesz), ale większość ludzi na IV roku raczej coś takiego robi. Ja przykładowo dziś spotykam się z moimi koleżankami z takiej pracy, którą miałam podczas studiów, więc na pewno jest to sposób na poznanie jakichś ludzi.

Poza tym masz chłopaka, z którym na pewno miło spędzasz czas, a to bardzo dużo znaczy. ja z moim chłopakiem mieszkam, a i tak staramy się raz w tygodniu gdześ wychodzić razem.

Poza tym internet pozwala znaleźc różne osoby np do wspólneo wyjazdu albo wyjścia na rower.
Mnie tez internet bardzo pomaga, gdyby nie on, to kontakt z przyjaciółka by zanikł kompletnie, a z chłopakiem byłby utrudniony.

Tak, miło spędzamy razem czas, ale to sa max.3 dni w tygodniu po godzinę, moze dwie. Chłopak niestety nie zastąpi koleżanek, z którymi możesz pogadać o typowo babskich sprawach, czy chociażby o swoim zwiazku Chciałabym zachować zdrowy balans, a nie obarczać go moimi problemami związanymi z samotnością. Wiem, ze po prostu żyłoby mi sie lepiej, bo pamietam tamte czasem gdy miałam ludzi wokół siebie i byłam bardzo szczęśliwa.
_Luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 14:29   #32
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Zero życia w życiu

Luna, ten "wielki wybór" wcale niekoniecznie jest takim plusem, bo później w pracy, na kursach czy w kołach zainteresowań masz grupę osób o bardziej podobnym stylu życia, poglądach itd. Łatwiej się dobrać, bo przesiew odbywa się naturalnie.
Phideaux, dlaczego nie spotykacie się po pracy? Skoro się lubicie, to dążenie do wspólnego spędzania czasu wydaje mi się naturalne. My się spotykamy nawet kilka razy w tygodniu, dzwonimy do siebie, piszemy i jeździmy razem na wakacje. To regularne przyjaźnie już. Najtrudniej z pierwszym krokiem, potem samo leci, jeśli się ludzie dobiorą. Ale żeby się dobrać, trzeba próbować i naprawdę potrzebować tego kontaktu.

Edit: Nie, życie po studiach się zaczyna, a nie kończy Wspólne doświadczenia oczywiście cementują związki międzyludzkie, ale ciężko oprzeć głęboką znajomość na wspomnieniach z dzieciństwa. Taka przyjaźń to zupełnie inny rodzaj relacji, jest wspominkowa i w praktyce wiele nie wnosi. Miałam na myśli przyjaźnie "aktywne".

Edytowane przez 201705080934
Czas edycji: 2015-11-28 o 14:40
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 14:47   #33
mersi94
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 19
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez summer1985 Pokaż wiadomość
Wpraszam się na kawę mam niestety sytuację bardzo podobną do autorki wątku
Serdecznie zapraszam !!! )
Mówię poważnie
mersi94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 14:52   #34
summer1985
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-05
Wiadomości: 5
Dot.: Zero życia w życiu

[QUOTE=_Luna;53620708]Bardzo podobna? Moze cos wiecej napiszesz? Radzisz sobie z tym jakoś?[COLOR="Silver"]

Liczba osób z którymi mam kontakt i które mogę uznać za bliskie też jest niewielka. Mam faceta, od 2 miesięcy razem mieszkamy, jedną koleżankę jeszcze od czasów liceum która jest dość zajętą osobą, z rodziną u mnie już gorzej bo jestem (chyba) jedynaczką i mam tylko mamę( z ojcem nie mam żadnego kontaktu odkąd rodzice rozwiedli się gdy miałam 5 lat). Znajomości ze studiów czy z poprzednich miejsc pracy były raczej powierzchowne i umarły nazwijmy to śmiercią naturalną, a w obecnej pracy nie mam szans na poznanie kogokolwiek, powód prowadzę prywatny żłobek więc ewentualnie znajomi mieliby maks 3 latka :/
Jeśli chodzi o mój charakter to niestety nie jestem introwertykiem/domatorem i doskwiera mi brak koleżanek, kogoś z kim można poplotkować, pójść na kawę czy nawet na głupie ciuszkowe zakupy też sobie wymyślam zajęcia, mam hobby, prace, z moim facetem spędzamy sporo czasu nie tylko siedząc w domu...a jednak jest we mnie to poczucie samotności/pustki.
Dodam jeszcze że koledzy mojego faceta wszyscy są singlami więc oni też mi nie pomogą w kwestii braku damskiego towarzystwa
Reasumując chyba sobie nie radzę
summer1985 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 14:53   #35
_Luna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Luna, ten "wielki wybór" wcale niekoniecznie jest takim plusem, bo później w pracy, na kursach czy w kołach zainteresowań masz grupę osób o bardziej podobnym stylu życia, poglądach itd. Łatwiej się dobrać, bo przesiew odbywa się naturalnie.
Phideaux, dlaczego nie spotykacie się po pracy? Skoro się lubicie, to dążenie do wspólnego spędzania czasu wydaje mi się naturalne. My się spotykamy nawet kilka razy w tygodniu, dzwonimy do siebie, piszemy i jeździmy razem na wakacje. To regularne przyjaźnie już. Najtrudniej z pierwszym krokiem, potem samo leci, jeśli się ludzie dobiorą. Ale żeby się dobrać, trzeba próbować i naprawdę potrzebować tego kontaktu.

Edit: Nie, życie po studiach się zaczyna, a nie kończy Wspólne doświadczenia oczywiście cementują związki międzyludzkie, ale ciężko oprzeć głęboką znajomość na wspomnieniach z dzieciństwa. Taka przyjaźń to zupełnie inny rodzaj relacji, jest wspominkowa i w praktyce wiele nie wnosi. Miałam na myśli przyjaźnie "aktywne".
Super, ciekawe, co to za branża, ze jesteście ze soba tak związani Tylko pogratulować Wszystko zalezy od tego, na jakich ludzi trafimy, czy beda otwarci, moze u Phideaux nie ma osób otwartych na nowe relacje, tylko chcą swoje odbębnić i wracają do domu. Tak tez moze byc, nie ma obowiązku przyjaźni
_Luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 14:54   #36
mersi94
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 19
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Edit: Nie, życie po studiach się zaczyna, a nie kończy Wspólne doświadczenia oczywiście cementują związki międzyludzkie, ale ciężko oprzeć głęboką znajomość na wspomnieniach z dzieciństwa. Taka przyjaźń to zupełnie inny rodzaj relacji, jest wspominkowa i w praktyce wiele nie wnosi. Miałam na myśli przyjaźnie "aktywne".
To chciałam usłyszeć. Życie po studiach się nie kończy !!!
mersi94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 14:58   #37
_Luna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
Dot.: Zero życia w życiu

[QUOTE=summer1985;53621222]
Cytat:
Napisane przez _Luna Pokaż wiadomość
Bardzo podobna? Moze cos wiecej napiszesz? Radzisz sobie z tym jakoś?[COLOR="Silver"]

Liczba osób z którymi mam kontakt i które mogę uznać za bliskie też jest niewielka. Mam faceta, od 2 miesięcy razem mieszkamy, jedną koleżankę jeszcze od czasów liceum która jest dość zajętą osobą, z rodziną u mnie już gorzej bo jestem (chyba) jedynaczką i mam tylko mamę( z ojcem nie mam żadnego kontaktu odkąd rodzice rozwiedli się gdy miałam 5 lat). Znajomości ze studiów czy z poprzednich miejsc pracy były raczej powierzchowne i umarły nazwijmy to śmiercią naturalną, a w obecnej pracy nie mam szans na poznanie kogokolwiek, powód prowadzę prywatny żłobek więc ewentualnie znajomi mieliby maks 3 latka :/
Jeśli chodzi o mój charakter to niestety nie jestem introwertykiem/domatorem i doskwiera mi brak koleżanek, kogoś z kim można poplotkować, pójść na kawę czy nawet na głupie ciuszkowe zakupy też sobie wymyślam zajęcia, mam hobby, prace, z moim facetem spędzamy sporo czasu nie tylko siedząc w domu...a jednak jest we mnie to poczucie samotności/pustki.
Dodam jeszcze że koledzy mojego faceta wszyscy są singlami więc oni też mi nie pomogą w kwestii braku damskiego towarzystwa
Reasumując chyba sobie nie radzę
No proszę, jakbym o sobie czytała Tez właśnie jest we mnie konflikt miedzy tym, jaka jestem naprawde i jak chce żyć a tym jak sie zachowuje i jak żyje. Fajnie jest miec faceta, ale nie zawsze on wystarczy, cieszę sie ze mnie rozumiesz

A w żłobku zatrudniasz kogoś jeszcze, czy prowadzisz sama?
_Luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-11-28, 15:05   #38
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Luna, ten "wielki wybór" wcale niekoniecznie jest takim plusem, bo później w pracy, na kursach czy w kołach zainteresowań masz grupę osób o bardziej podobnym stylu życia, poglądach itd. Łatwiej się dobrać, bo przesiew odbywa się naturalnie.
Phideaux, dlaczego nie spotykacie się po pracy? Skoro się lubicie, to dążenie do wspólnego spędzania czasu wydaje mi się naturalne. My się spotykamy nawet kilka razy w tygodniu, dzwonimy do siebie, piszemy i jeździmy razem na wakacje. To regularne przyjaźnie już. Najtrudniej z pierwszym krokiem, potem samo leci, jeśli się ludzie dobiorą. Ale żeby się dobrać, trzeba próbować i naprawdę potrzebować tego kontaktu.
Nie wiem, nikt nie wychodzi z 1 krokiem, każdy ma też swoje grono znajomych. Może to też przez charakter pracy, spędzamy ze sobą 12 h dziennie i wolny dzień chyba chce się od siebie po prostu odpocząć...
Ja zresztą już też w jakimś sensie jestem zrażona do proponowania, umawiania się tylko z mojej inicjatywy itd. Wyszłam z założenia, że to musi wyjść naturalnie, dwie osoby muszą naprawdę chcieć, nic na siłę.
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 15:10   #39
_Luna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Nie wiem, nikt nie wychodzi z 1 krokiem, każdy ma też swoje grono znajomych. Może to też przez charakter pracy, spędzamy ze sobą 12 h dziennie i wolny dzień chyba chce się od siebie po prostu odpocząć...
Ja zresztą już też w jakimś sensie jestem zrażona do proponowania, umawiania się tylko z mojej inicjatywy itd. Wyszłam z założenia, że to musi wyjść naturalnie, dwie osoby muszą naprawdę chcieć, nic na siłę.
Czyli wychodziłaś z inicjatywą? Odmawiano Tobie, czy miałas dosyc ciągnięcia znajomosci tylko przez Ciebie? Jak ktoś odmówi to trudno, gorzej gdy Ty przejmujesz cała inicjatywę, a gdy masz juz dość, to znajomość sie urywa. Oczywiście z Twojej winy, bo Ty przestałaś sie odzywać
_Luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 15:15   #40
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Zero życia w życiu

Hej, jakbym o sobie czytała w Twoim poście tyle że jestem troszkę młodsza, rodzeństwa nie mam i w sumie już się przyzwyczaiłam do takiego stanu rzeczy. Z jakiego miasta jesteś? Możesz odezwać się na PW jeśli chcesz, jak jakimś cudem mieszkamy w jednym mieście to możemy się spotkać i zrobić coś w miarę ciekawego razem
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 15:21   #41
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez _Luna Pokaż wiadomość
Super, ciekawe, co to za branża, ze jesteście ze soba tak związani Tylko pogratulować Wszystko zalezy od tego, na jakich ludzi trafimy, czy beda otwarci, moze u Phideaux nie ma osób otwartych na nowe relacje, tylko chcą swoje odbębnić i wracają do domu. Tak tez moze byc, nie ma obowiązku przyjaźni

Branża chyba nie ma znaczenia, bo w naszej grupie pojawiają się osoby z zewnątrz, do tego nie wszyscy już pracujemy w tej samej firmie. Jesteśmy związani, bo nam zależy. Masz rację, że to zależy od otwartości i wspólnego starania o zacieśnianie więzi. Wakacje bardzo pomagają, ale też dzielenie codzienności.

---------- Dopisano o 16:21 ---------- Poprzedni post napisano o 16:15 ----------

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Nie wiem, nikt nie wychodzi z 1 krokiem, każdy ma też swoje grono znajomych. Może to też przez charakter pracy, spędzamy ze sobą 12 h dziennie i wolny dzień chyba chce się od siebie po prostu odpocząć...

Ja zresztą już też w jakimś sensie jestem zrażona do proponowania, umawiania się tylko z mojej inicjatywy itd. Wyszłam z założenia, że to musi wyjść naturalnie, dwie osoby muszą naprawdę chcieć, nic na siłę.

Oj, wiem, jak łatwo się zrazić. Też to kiedyś miałam. Potem najtrudniej było przejść granicę bliskości, bo bardzo się bałam, że np. powiedziałam o sobie zbyt dużo. Zaliczylam kilka bolesnych porażek, ale teraz wydaje mi się to niewysoką ceną za znalezienie grona oddanych przyjaciół.
Z kim ostatnio fajnie Ci się gadało w pracy? Zaproponuj wyjście na kawę albo wspólne zakupy świąteczne. Może być też "piwo" dla większej grupy. "Mam ochotę na piwo, chodź ze mną"/"Nie byłam nigdy w tym muzeum, masz ochotę się wybrać?"/"Kto idzie do kina na...?" Na pewno są też tematy, które warto pociągnąć. O czymś w końcu rozmawiacie, kiedy się widzicie w tej pracy.
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-28, 15:22   #42
mymiu
Raczkowanie
 
Avatar mymiu
 
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 97
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Ja mam inne odczucia. Z moich obserwacji, najtrwalsze znajomości zawiera się w szkole, ew. na studiach, łączą wspomnienia, wspólnie przeżyte lata. Później w pracy poznaje się różne osoby, nawet fajne, ale nie zawsze te znajomości przenoszą się na grunt towarzyski. Mam w pracy nawet fajną ekipę, ale nie wychodzi to w ogóle poza pracę, chyba nikt nie ma takich chęci, i przez to wiem, że koniec pracy=koniec tych znajomości.

Czasem też wolałabym, żeby nie było tego całego Internetu, wtedy ludzie z nudów wychodziliby z domów i robili ze sobą więcej fajnych rzeczy (Tak, wiem - żalić się w Internecie, że lepiej, żeby go nie było )
dokładnie, te znajomości pod trzepakiem.. a jak przychodziła ekipa spod trzepaka z innego osiedla pod Twój trzepak, to dopiero było przeżycie.. poszerzanie kręgów znajomości, prawie jak obcym plemieniem
mymiu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 15:25   #43
_Luna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Hej, jakbym o sobie czytała w Twoim poście tyle że jestem troszkę młodsza, rodzeństwa nie mam i w sumie już się przyzwyczaiłam do takiego stanu rzeczy. Z jakiego miasta jesteś? Możesz odezwać się na PW jeśli chcesz, jak jakimś cudem mieszkamy w jednym mieście to możemy się spotkać i zrobić coś w miarę ciekawego razem
Poznań? No to to nie jest koniec swiata !

Dalas rade sie przyzwyczaić? Ja właśnie nie chce, wole z tym walczyć i próbować cos zmienic w swoim życiu. Jesli jestes ode mnie młodsza, to jeszcze masz przed soba czas, zeby cos zmienic. U mnie studia sie kończą i robi sie troche pod górkę

Rodzeństwo tez niewiele zmienia. Mam brata, ale nie interesuje sie mną w ogole, mam wrazenie ze zawracam mu głowę odzywając sie. Gdy sie widzimy, potrafimy sie nie odezwac do siebie ani słowem
_Luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 15:38   #44
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez _Luna Pokaż wiadomość
Poznań? No to to nie jest koniec swiata !

Dalas rade sie przyzwyczaić? Ja właśnie nie chce, wole z tym walczyć i próbować cos zmienic w swoim życiu. Jesli jestes ode mnie młodsza, to jeszcze masz przed soba czas, zeby cos zmienic. U mnie studia sie kończą i robi sie troche pod górkę

Rodzeństwo tez niewiele zmienia. Mam brata, ale nie interesuje sie mną w ogole, mam wrazenie ze zawracam mu głowę odzywając sie. Gdy sie widzimy, potrafimy sie nie odezwac do siebie ani słowem
Jak chodziłam do liceum to miałam mnóstwo znajomych, ciągle coś się działo. W trzeciej klasie skupiłam się wyłącznie na nauce, bo musiałam super zdać maturę żeby dostać się na wymarzone studia. Teraz na nich jestem i całkiem inaczej sobie to wyobrażałam leci drugi rok, a dalej nie potrafię nawiązać bliższego kontaktu z nikim z grupy. Ale właśnie dzięki tym przyzwyczajeniom z klasy maturalnej skupiam się na nauce i rozwijaniu zainteresowań, więc nie jest źle i zawsze mam co robić... Chociaż fakt, fajnie byłoby czasem wyjść z kimś, pogadać, zrobić coś fajnego.
Nie czytałam całego wątku ale na pewno ktoś już doradzał Ci jakieś koła zainteresowań, kursy językowe czy chociaż fitness, tam zawsze łatwo kogoś poznać Będziesz się lepiej czuła że coś robisz dodatkowego poza studiami, a i znajomości jakieś wpadną.
Z rodzeństwem chyba niestety często tak jest, wiele razy słyszałam o sytuacji jak Twoja chociaż zawsze marzyłam o starszym bracie i myślałam że jak już się go ma, to jest się najlepszymi przyjaciółmi. Sama mam kuzyna z którym kiedyś byliśmy nierozłączni a teraz rozmawiamy w stylu Co tam? Dobrze. Też mi tego brakuje
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.

Edytowane przez thirky
Czas edycji: 2015-11-28 o 15:39
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 15:45   #45
_Luna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez mymiu Pokaż wiadomość
dokładnie, te znajomości pod trzepakiem.. a jak przychodziła ekipa spod trzepaka z innego osiedla pod Twój trzepak, to dopiero było przeżycie.. poszerzanie kręgów znajomości, prawie jak obcym plemieniem
To byliście bardzo otwarci, u nas ludzie z innego osiedla byli niemile widziani, naruszali nasze terytorium

---------- Dopisano o 15:45 ---------- Poprzedni post napisano o 15:41 ----------

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Jak chodziłam do liceum to miałam mnóstwo znajomych, ciągle coś się działo. W trzeciej klasie skupiłam się wyłącznie na nauce, bo musiałam super zdać maturę żeby dostać się na wymarzone studia. Teraz na nich jestem i całkiem inaczej sobie to wyobrażałam leci drugi rok, a dalej nie potrafię nawiązać bliższego kontaktu z nikim z grupy. Ale właśnie dzięki tym przyzwyczajeniom z klasy maturalnej skupiam się na nauce i rozwijaniu zainteresowań, więc nie jest źle i zawsze mam co robić... Chociaż fakt, fajnie byłoby czasem wyjść z kimś, pogadać, zrobić coś fajnego.
Nie czytałam całego wątku ale na pewno ktoś już doradzał Ci jakieś koła zainteresowań, kursy językowe czy chociaż fitness, tam zawsze łatwo kogoś poznać Będziesz się lepiej czuła że coś robisz dodatkowego poza studiami, a i znajomości jakieś wpadną.
Z rodzeństwem chyba niestety często tak jest, wiele razy słyszałam o sytuacji jak Twoja chociaż zawsze marzyłam o starszym bracie i myślałam że jak już się go ma, to jest się najlepszymi przyjaciółmi. Sama mam kuzyna z którym kiedyś byliśmy nierozłączni a teraz rozmawiamy w stylu Co tam? Dobrze. Też mi tego brakuje
Wiesz co, drugi rok to jeszcze nie tragedia Duzo moze sie zmienic, nawet na trzecim mogą byc duże zmiany w grupach Masz jakichkolwiek znajomych na studiach, czy jestes takim alienem jak ja ? Jesli masz kogokolwiek, to warto czasem wyskoczyć na jakaś impreze wydziałowa. Tam najłatwiej jest kogoś poznac, rozmawiasz praktycznie ze wszystkimi. Gorzej jest potem z podtrzymaniem takiej znajomosci, u mnie to było wręcz niemożliwe.
_Luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 16:15   #46
cassie91910
Zadomowienie
 
Avatar cassie91910
 
Zarejestrowany: 2014-04
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 1 476
GG do cassie91910
Dot.: Zero życia w życiu

Przecież jakby nie było Internetu to nadal mogłabyś do przyjaciółki zatelefonować i umówić się na spotkanie, pogadać w cztery oczy a tak obgadacie wszystko przez chat i nie ma sensu się spotykać, bo już wszystko o sobie wiecie. Jaki sens takiej przyjaźni?

Nie trafia do mnie też argument, że przecież przyjaciółka mieszka w Gdyni a ja w Zakopanym. Jakby nie było Internetu, tęskniłybyście za sobą bardziej bo łączyłyby Was wspólne wspomnienia gdzie robiłyście coś razem a nie wspomnienia rozmów przez facebook'a. Poza tym w wolny weekend, czy w wakacje byście się odwiedzały. Najbardziej ludzi zbliża robienie czegoś razem, a nie klikanie ze sobą po przeciwnych stronach komputera.

Najgorsze jest to, że w dorosłym życiu brakuje czasu na robienie wspólnie rzeczy. Coraz więcej osób ceni sobie czas tylko dla siebie. Tak na prawdę nie potrzebujemy znajomych, potrzebujemy tylko świadomości, że jesteśmy fajnymi ludźmi, bo od kiedy powstał Internet, hejtowanie i lansowanie się zrobił się wyścig szczurów. Przyznajcie, że jeszcze 15 lat temu nie miałyście świadomości, że jest tyle piękniejszych, zdolniejszych i mądrzejszych od Was ludzi oprócz tych, których widziałyście w telewizji bądź jednostki. Narzekanie na brak znajomych bierze się z kompleksów i z tego, że ciężko nam w tym wszystkim wytrzymać samym ze sobą.

Teraz kiedy widzimy na fb jak wyglądają inni ludzie (spora ilość), jak wygląda ich życie, znajomi itp. i możemy ich podglądać w praktycznie każdym momencie zastanawiamy się czemu my tak nie mamy? Ciągle chcemy więcej. Zamiast skupić się na tym co już mamy i kim jesteśmy. Zazdrościmy mocniej, bo ktoś wychodzi na imprezy co weekend, bo ktoś dodał zdjęcie z kawiarni z koleżankami, bo czyjś chłopak kupił komuś bukiet kwiatów, a nasz facet rzadko to robi. Ocenia się czy chce się z kimś kumplować czy nie po jego profilu na facebook'u a nie dąży się do poznania tej osoby.

Relacje buduje się ekspresowo, albo ekspresowo się je urywa. Jak nie ty, to ktoś inny będzie słuchał moich zwierzeń i pójdzie ze mną do kina.

Coś w tym jest. I zmierza w coraz głębsze bagno.
__________________
You are not alone dear loneliness.
cassie91910 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 18:55   #47
_Luna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez cassie91910 Pokaż wiadomość
Przecież jakby nie było Internetu to nadal mogłabyś do przyjaciółki zatelefonować i umówić się na spotkanie, pogadać w cztery oczy a tak obgadacie wszystko przez chat i nie ma sensu się spotykać, bo już wszystko o sobie wiecie. Jaki sens takiej przyjaźni?

Nie trafia do mnie też argument, że przecież przyjaciółka mieszka w Gdyni a ja w Zakopanym. Jakby nie było Internetu, tęskniłybyście za sobą bardziej bo łączyłyby Was wspólne wspomnienia gdzie robiłyście coś razem a nie wspomnienia rozmów przez facebook'a. Poza tym w wolny weekend, czy w wakacje byście się odwiedzały. Najbardziej ludzi zbliża robienie czegoś razem, a nie klikanie ze sobą po przeciwnych stronach komputera.

Najgorsze jest to, że w dorosłym życiu brakuje czasu na robienie wspólnie rzeczy. Coraz więcej osób ceni sobie czas tylko dla siebie. Tak na prawdę nie potrzebujemy znajomych, potrzebujemy tylko świadomości, że jesteśmy fajnymi ludźmi, bo od kiedy powstał Internet, hejtowanie i lansowanie się zrobił się wyścig szczurów. Przyznajcie, że jeszcze 15 lat temu nie miałyście świadomości, że jest tyle piękniejszych, zdolniejszych i mądrzejszych od Was ludzi oprócz tych, których widziałyście w telewizji bądź jednostki. Narzekanie na brak znajomych bierze się z kompleksów i z tego, że ciężko nam w tym wszystkim wytrzymać samym ze sobą.

Teraz kiedy widzimy na fb jak wyglądają inni ludzie (spora ilość), jak wygląda ich życie, znajomi itp. i możemy ich podglądać w praktycznie każdym momencie zastanawiamy się czemu my tak nie mamy? Ciągle chcemy więcej. Zamiast skupić się na tym co już mamy i kim jesteśmy. Zazdrościmy mocniej, bo ktoś wychodzi na imprezy co weekend, bo ktoś dodał zdjęcie z kawiarni z koleżankami, bo czyjś chłopak kupił komuś bukiet kwiatów, a nasz facet rzadko to robi. Ocenia się czy chce się z kimś kumplować czy nie po jego profilu na facebook'u a nie dąży się do poznania tej osoby.

Relacje buduje się ekspresowo, albo ekspresowo się je urywa. Jak nie ty, to ktoś inny będzie słuchał moich zwierzeń i pójdzie ze mną do kina.

Coś w tym jest. I zmierza w coraz głębsze bagno.
Dobrze to ujęłaś. Niby internet skraca kontakt, ale tez bardzo go spłyca. Nie da sie porównać spotkania na żywo nawet na 2 godziny z całodniowym nawalaniem w klawiaturę. A potem spotykasz sie z tym niby przyjacielem, którego tak dobrze znasz i czujesz sie obco. Czasem internet naprawde pomaga w podtrzymaniu relacji, ale wkurza mnie sprowadzanie znajomosci tylko do niego - bo nie mieszkamy w jednym mieście. A gdy juz sie spotkamy, to i tak zawsze znajdzie sie ktoś, kto polowe czasu poświeci na gapienie sie w ekran "bo X napisał, musze z nim jedna rzecz obgadać".

Internet jest fajny, ale nie zastąpi nam realnego swiata, to nie to samo.
_Luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 19:00   #48
cotusie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 278
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez _Luna Pokaż wiadomość
Poznań? No to to nie jest koniec swiata !
Dobrze wiedzieć

Cytat:
Napisane przez thirky Pokaż wiadomość
Z rodzeństwem chyba niestety często tak jest, wiele razy słyszałam o sytuacji jak Twoja chociaż zawsze marzyłam o starszym bracie i myślałam że jak już się go ma, to jest się najlepszymi przyjaciółmi.
Potwierdzam, że bywa tak, a nawet gorzej. Nie każda młodsza siostra umie żyć w zgodzie ze starszym bratem, niestety
cotusie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 19:07   #49
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Zero życia w życiu

Pamiętam czas sprzed internetu w Polsce. Ludziom chciało się chcieć, niejedna rodzina prowadziła tzw. dom otwarty. Imprezy tematyczne pod byle pretekstem, człowiek aż rwał się do wyjścia z domu. Pamiętam jak moja mama się na mnie wściekła jak z koleżankami świetnie bawiłyśmy się w ulewę, pół dnia całe przemoczone do suchej nitki, a bawiłyśmy się tak dobrze, że nawet nie zwracałyśmy uwagi na mokre ciuchy i na to, że nam woda kapała z włosów.
Niezależnie od pogody zawsze na osiedlu było pełno dzieciaków, grało się w piłkę i tak aż do wieczora. Teraz na moim osiedlu pusto. Dziewczyny w moim wieku nie wiedzą co to takiego przyjść do koleżanki na kawę na ploty pod pretekstem, że chciałam pożyczyć szklankę cukru a wszyło tak, że pieczemy razem szarlotkę.
Znam inny świat, więc mam porównanie. I wszędzie widzę ludzi zombie- nawet jak gdzieś razem idą to każdy z nosem w swojej komórce, na swoim FB na komórce. Tak naprawdę jakby każdy cały czas gapił się na siebie w lustrze i nie widział ludzi wokół siebie.
Dla mnie świat zmienił się bardzo. I nie jest to kwestia tego, że takie jest dorosłe życie. To raczej kwestia tego jak środki, które miały służyć komunikacji ze środka do celu nagle awansowały do celu samego w sobie.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-11-28, 19:09   #50
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez _Luna Pokaż wiadomość
Mnie tez internet bardzo pomaga, gdyby nie on, to kontakt z przyjaciółka by zanikł kompletnie, a z chłopakiem byłby utrudniony.

Tak, miło spędzamy razem czas, ale to sa max.3 dni w tygodniu po godzinę, moze dwie. Chłopak niestety nie zastąpi koleżanek, z którymi możesz pogadać o typowo babskich sprawach, czy chociażby o swoim zwiazku Chciałabym zachować zdrowy balans, a nie obarczać go moimi problemami związanymi z samotnością. Wiem, ze po prostu żyłoby mi sie lepiej, bo pamietam tamte czasem gdy miałam ludzi wokół siebie i byłam bardzo szczęśliwa.
To jest twój chłopak, z któym randkujesz czy to jest jakiś poważniejszy związek?


Wg mnie wiele zalezy od ciebie i twojej inicjatywy. Najlepiej poznawać ludzi, z którymi coś cię łaczy: zainteresowania, praca, cel.
I na to właśnie bym postawiła.
Poza tym, warto byś przyjrzała się sobie i zastanowiła czy jest coś co tobie przeszkadza w budowaniu głebszych relacji itd.

Moje życie towarzyskie jest bardzo ograniczone. W pewnym momencie przeprowadziłam się do miejsca, w którym nikogo nie znałam. Moje funkcjonowanie to praca- dom- praca-dom, a czas wolny poza domem prawie nie istnieje.
Mimo to mam ludzi, z którymi mogę porozmawiać zarówno, przez net jak i twarzą w twarz.
Myślę, że wiele zalezy od ciebie.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 19:19   #51
phideaux
Wtajemniczenie
 
Avatar phideaux
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 2 700
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez _Luna Pokaż wiadomość
Czyli wychodziłaś z inicjatywą? Odmawiano Tobie, czy miałas dosyc ciągnięcia znajomosci tylko przez Ciebie? Jak ktoś odmówi to trudno, gorzej gdy Ty przejmujesz cała inicjatywę, a gdy masz juz dość, to znajomość sie urywa. Oczywiście z Twojej winy, bo Ty przestałaś sie odzywać
Tzn. w tej pracy nie, postawiłam raczej na utrzymywanie z wszystkimi dobrych kontaktów, ale nie narzucanie się. Jestem chętna na spotykanie się, ale nie będę nikogo namawiać ani się starać, jeśli z drugiej strony nie widzę entuzjazmu. Zraziłam się bardziej po ekipie z poprzedniej pracy, gdzie często coś organizowałam, proponowałam, a potem często byłam wystawiana w ostatniej chwili do wiatru Stwierdziłam, że starczy, jeśli coś ma wyjść, to wyjdzie naturalnie, a jak nie, to nie. Mam na szczęście chłopaka, ale gdyby nie on, to byłoby dosłownie przerąbane

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Rany Koguta Pokaż wiadomość
Oj, wiem, jak łatwo się zrazić. Też to kiedyś miałam. Potem najtrudniej było przejść granicę bliskości, bo bardzo się bałam, że np. powiedziałam o sobie zbyt dużo. Zaliczylam kilka bolesnych porażek, ale teraz wydaje mi się to niewysoką ceną za znalezienie grona oddanych przyjaciół.
Z kim ostatnio fajnie Ci się gadało w pracy? Zaproponuj wyjście na kawę albo wspólne zakupy świąteczne. Może być też "piwo" dla większej grupy. "Mam ochotę na piwo, chodź ze mną"/"Nie byłam nigdy w tym muzeum, masz ochotę się wybrać?"/"Kto idzie do kina na...?" Na pewno są też tematy, które warto pociągnąć. O czymś w końcu rozmawiacie, kiedy się widzicie w tej pracy.
Nie, spoko, ja w tym wątku nie szukam rad dla siebie Dołączyłam z ogólnymi uwagami na podstawie moich doświadczeń. Tak jak piszę, jestem już pogodzona w miarę, że jest jak jest, na siłę nic nie zmienię, nie mam też parcia na spotykanie się z kimkolwiek, byle się spotkać
__________________
Wymienię https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=835239 Proszę, odpisuj u mnie
phideaux jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 19:35   #52
_Luna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość
Tzn. w tej pracy nie, postawiłam raczej na utrzymywanie z wszystkimi dobrych kontaktów, ale nie narzucanie się. Jestem chętna na spotykanie się, ale nie będę nikogo namawiać ani się starać, jeśli z drugiej strony nie widzę entuzjazmu. Zraziłam się bardziej po ekipie z poprzedniej pracy, gdzie często coś organizowałam, proponowałam, a potem często byłam wystawiana w ostatniej chwili do wiatru Stwierdziłam, że starczy, jeśli coś ma wyjść, to wyjdzie naturalnie, a jak nie, to nie. Mam na szczęście chłopaka, ale gdyby nie on, to byłoby dosłownie przerąbane

---------- Dopisano o 19:19 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Ech... Bez sensu, ludzie nie maja taktu. Nie wiem, nawet z grzeczności czasem wypada druga stronę jakoś zagadac, a nie tylko brać i korzystać, a potem olać. Niektórzy po prostu sa zbyt dobrzy, trzeba nauczyć sie zdrowego egoizmu.

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
To jest twój chłopak, z któym randkujesz czy to jest jakiś poważniejszy związek?


Wg mnie wiele zalezy od ciebie i twojej inicjatywy. Najlepiej poznawać ludzi, z którymi coś cię łaczy: zainteresowania, praca, cel.
I na to właśnie bym postawiła.
Poza tym, warto byś przyjrzała się sobie i zastanowiła czy jest coś co tobie przeszkadza w budowaniu głebszych relacji itd.

Moje życie towarzyskie jest bardzo ograniczone. W pewnym momencie przeprowadziłam się do miejsca, w którym nikogo nie znałam. Moje funkcjonowanie to praca- dom- praca-dom, a czas wolny poza domem prawie nie istnieje.
Mimo to mam ludzi, z którymi mogę porozmawiać zarówno, przez net jak i twarzą w twarz.
Myślę, że wiele zalezy od ciebie.
To jest nawet bardzo poważny związek Niestety nie mamy dla siebie tyle czasu, ile ma większość par, ale tez nie chciałabym doprowadzić do takiego "zmęczenia materiału", czyli wisieć na sobie każdego dnia, bo ja czuje sie samotna. To jest moj problem i to ja musze go jakoś rozwiązać (lub sie z tym pogodzić), nie chce az tak obarczać tym mojego chłopaka, bo osoba ktora ma towarzystwo raczej mnie nie zrozumie, a na histeryczkę tez nie chciałabym wyjsć

Wiele zalezy ode mnie, wiem. Ale powoli zaczynam wierzyć w to, ze po prostu fajna znajomość nie jest mi pisana, bo z jakiegoś powodu nie potrafię tego utrzymać. Rozpoznałam u siebie pare cech osobowości unikającej, z tym ze to sie pogłębia.
_Luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 19:36   #53
201705080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 635
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez phideaux Pokaż wiadomość

Nie, spoko, ja w tym wątku nie szukam rad dla siebie

Ok
201705080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 19:38   #54
Ad_ela
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3
Dot.: Zero życia w życiu

"Zdrowy Egoizm" - to sztuka jej przestrzegać. Ja dopiero jak dobrze dostałam po du.... to zrozumiałam, że trzeba się nauczyć mówić "nie" albo wyladuję w wariatkowie. Wybrałam "nie".
Ad_ela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 19:51   #55
201707171111
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-02
Wiadomości: 320
Dot.: Zero życia w życiu

Nie wiem czy powinnam dołączać do wątku, ale co mi szkodzi
Dziewczyny, z Wami nie jest aż tak źle. Mam na myśli to, że macie albo partnerów, albo przyjaciół, czyli ktoś dostrzega w Was pozytywne cechy, wniosek - nie jesteście takie beznadziejne Ja nie mam żadnych koleżanek, przyjaciół, chłopaka. Chciałabym zbudować jakąś relację, ale odstraszam ludzi. Sama boję się do kogoś odezwać, bo nie chcę być odrzucona. Jak Wy sobie radzicie z nawiązaniem pierwszego kontaktu?
201707171111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 19:58   #56
_Luna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 23
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez OotS Pokaż wiadomość
Nie wiem czy powinnam dołączać do wątku, ale co mi szkodzi
Dziewczyny, z Wami nie jest aż tak źle. Mam na myśli to, że macie albo partnerów, albo przyjaciół, czyli ktoś dostrzega w Was pozytywne cechy, wniosek - nie jesteście takie beznadziejne Ja nie mam żadnych koleżanek, przyjaciół, chłopaka. Chciałabym zbudować jakąś relację, ale odstraszam ludzi. Sama boję się do kogoś odezwać, bo nie chcę być odrzucona. Jak Wy sobie radzicie z nawiązaniem pierwszego kontaktu?
Dołączaj, śmiało, od tego jest ten wątek

Nie masz kompletnie nikogo? Moze jacyś dalsi znajomi, z którymi nie ma takiej zażyłości, ale masz do kogo sie odezwac?

Mam dziwne wrazenie, ze po prostu z wiekiem coraz ciężej jest nawiązać bliższa relacje. Mamy juz jakies swoje przeżycia, pewnie pare razy sparzyliśmy sie na ludziach, stad ta nieufność. Sama strasznie sie boje nawiązać kontakt z kimś, no bo na logikę - skoro tyle razy zostałam porzucona, to czemu akurat w tym przypadku ma byc inaczej, wiec lepiej oszczędzić sobie rozczarowan Z chęcią sie dowiem, jak inni sobie z tym radzą.
_Luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 19:58   #57
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez OotS Pokaż wiadomość
Nie wiem czy powinnam dołączać do wątku, ale co mi szkodzi
Dziewczyny, z Wami nie jest aż tak źle. Mam na myśli to, że macie albo partnerów, albo przyjaciół, czyli ktoś dostrzega w Was pozytywne cechy, wniosek - nie jesteście takie beznadziejne Ja nie mam żadnych koleżanek, przyjaciół, chłopaka. Chciałabym zbudować jakąś relację, ale odstraszam ludzi. Sama boję się do kogoś odezwać, bo nie chcę być odrzucona. Jak Wy sobie radzicie z nawiązaniem pierwszego kontaktu?
Ja jak chcę to po prostu do ludzi zagaduję. Nigdy nie bałam się kontaktów z obcymi. Jakoś od dziecka tak mam.
Po prostu podchodzę do drugiej osoby jak do człowieka, jestem tej osoby po ludzku ciekawa i uważam, że nawet jak się zadaje proste pytania i naprawdę jest się ciekawym tego, jak dana osoba na nie odpowie to nawet z rozmowy o pogodzie wyjdzie ciekawa dyskusja.
I wtedy od otwartości drugiej strony zależy czy coś z takiego kontaktu wyjdzie czy nie.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 20:00   #58
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Zero życia w życiu

Cytat:
Napisane przez _Luna Pokaż wiadomość
Ech... Bez sensu, ludzie nie maja taktu. Nie wiem, nawet z grzeczności czasem wypada druga stronę jakoś zagadac, a nie tylko brać i korzystać, a potem olać. Niektórzy po prostu sa zbyt dobrzy, trzeba nauczyć sie zdrowego egoizmu.

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------



To jest nawet bardzo poważny związek Niestety nie mamy dla siebie tyle czasu, ile ma większość par, ale tez nie chciałabym doprowadzić do takiego "zmęczenia materiału", czyli wisieć na sobie każdego dnia, bo ja czuje sie samotna. To jest moj problem i to ja musze go jakoś rozwiązać (lub sie z tym pogodzić), nie chce az tak obarczać tym mojego chłopaka, bo osoba ktora ma towarzystwo raczej mnie nie zrozumie, a na histeryczkę tez nie chciałabym wyjsć

Wiele zalezy ode mnie, wiem. Ale powoli zaczynam wierzyć w to, ze po prostu fajna znajomość nie jest mi pisana, bo z jakiegoś powodu nie potrafię tego utrzymać. Rozpoznałam u siebie pare cech osobowości unikającej, z tym ze to sie pogłębia.
wiesz wg mnie ludzie powinni się wspierać... a obarczaniem możnaby nazwać wieczne zrzędzenie, a nie próbę rozwiązania problemu.
Myślę, że fajnych ludzi jest mnóstwo, chodzi o to by być otwartym i mieć kontakt ludzi z podobnymi zapatrywaniami itd.
Ja jestem osobą lubiącą konkret. Mnóstwo czasu upłynęło nim ogarnęłam rozmowy o wszystkim i o niczym ( w sensie jak je prowadzić) i je doceniać.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 20:05   #59
samartali
სამართალი
 
Avatar samartali
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 248
Dot.: Zero życia w życiu

Myślę, że dzisiejszy świat trochę narzuca nam taki model bycia popularnym, posiadania licznego grona znajomych i przyjaciół jako wyznacznika pełni życia.
A to nie do końca jest tak.
Fajnie, kiedy ktoś tego potrzebuje i tak mu się ułoży ale nie zawsze się da.
Jestem osobą łatwo nawiązująca kontakty, ciekawą ludzi, miałam przyjaciół w podstawówce, liceum, na studiach.
Niestety, znajomości ze szkoły i studiów nie przetrwały - rozjechalismy sie w różne strony.
W pracy rzeczywiście bywa trudniej, chociaż to zależy przede wszystkim od środowiska. W poprzedniej firmie miałam dwoje przyjaciół, przy czym ze względów rodzinnych nasze kontakty poza pracą były bardzo ograniczone. Miałam też fajnych znajomych z dojazdów.
Teraz kontakty znów się urwały, wyjechałam, zmieniłam pracę. Trafiłam na ludzi bardzo sympatycznych i życzliwych ale sporo starszych i nie zainteresowanych kontaktami pozasluzbowymi.
Akceptuję to, bo nie każdy ma ochotę na takie kontakty.
Ludzie w naszym życiu przychodzą i odchodzą. Taka kolej rzeczy.
Ja mam męża, rodziców, brata. Jeśli pojawi się w moim życiu przyjaźń, to ok, jeśli nie to nic na siłę. To naprawdę nie jest wyznacznikiem naszej wartości ani pełni życia.
samartali jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-11-28, 20:35   #60
asiulek19
Zakorzenienie
 
Avatar asiulek19
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wlkp.
Wiadomości: 5 666
Dot.: Zero życia w życiu

Może założymy jakaś grupę na fb albo tutaj wątek?
__________________
Uśmiechnij się...Jutro możesz nie mieć zębów

asiulek19 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-12-01 18:25:59


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:06.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.