Nowy Rok nadzieją obdarza, że będziemy mieć w brzuszku małego gospodarza!

[zielinka_87]

Haaaaa jestem po ciezkim dniu. Ja sie kuzwa wykoncze ta robota. Ciagle zmiany ISO sriso tylko jakos nic nie idzie w dobrym kierunku.

Jutro cos tam juz pozmieniam wiec pw jaknajbardziej wskazane.

[Hagnieszka]

Napisane przez kasptak

Hagnieszka, mnie też nie ma na pierwszej stronie, ale napisałam pw do Zielinki, może mnie umieści dajmy jej trochę czasu, dziś cały dzień jest w pracy, bidulka

Nie załapałam sie w sensie meldunku kochana, na pierwszej w opisie na szczęście jestem

[kasptak]

Napisane przez Hagnieszka

Nie załapałam sie w sensie meldunku kochana, na pierwszej w opisie na szczęście jestem

Goopek ze mnie, dzień dobry wszystkim😊

[candyyfloss]

Melduję się i ja

Jak zwykle z doskoku, ale mam tyle pracy, że brak czasu na cokolwiek

Lucy - trzymam kciuki, żebyś wyszła ze szpitala i leniuchowała w domu

Evelinke - jak się czujesz? Odpoczywasz?

W sobotę robiłam lipidogram na zlecenie pani diabetolog. Jakieś kosmiczne wyniki mi wyszły Ostatnio też kazała zrobić i było dużo powyżej normy. Mój gin powiedział, że cholesterolu w ciąży się nie robi, bo wyniki nie są miarodajne. A diabetolog mnie tylko stresuje

Miłego dnia

[Hagnieszka]

Trzecia czekam na dziecia

[Lucy31]

Bry, właśnie czekam na obchód i będę żebrać o wypis
Wczoraj jeszcze mnie to badziewie uwierało i piekło, a po nocy już przestało. To kiego tu kwitnąć.

Candid



Wysłane przy użyciu Tapatalka

[Natuś-77]

Lucynka, do domu!!!

Candid, super, że się odezwałaś. Trzymaj dalej linię a będzie dobrze. Dopingowałam dziewczynie z ovuf. która zrzucała balast, udało je się zrzucić 48kg i od razu się udało. Znam też osobiście dziewczynę, która po takim spadku mogła podejść do IVF i też z powodzeniem.
Nie poddawaj się.
A co do małża, to nie ma opcji, żeby znalazł pracę w miejscu gdzie ty pracujesz i żebyście mogli żyć razem??
Wiem, że czasem rzeczy niemożliwe stają się możliwe.
Ja swojego ściągnęłam 450 km i nie wyobrażam sobie innego życia

Eve, nigdy nie pytałam kiedy ta pochwica się u tej znajomej pojawiła, myślę że nie moja brocha. Wiem jedynie, że facet nie wytrzymał i niestety tamten związek się rozpadł. Nie mam już z nią kontaktu więc naprawdę nie wiem, jakie są jej dalsze losy. Ale było to przykre..

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Haga, jak tam zastrzyki? Trzymasz się?
Mi na samą myśl, podobnie jak Zielince podnosi się poranna owsianka....

Carla, całuski co czytasz? Masz jakieś czytadła w PDFie? bo mi się właśnie biblioteka skurczyła

[Lucy31]

Dobra, miałam badanie na samolocie, pessar ładnie zacisnął szyjkę, mogę iść do domu W domu dalej leżenie jak naleśnik kazali uskuteczniać, ale w domu to w domu
Muszę już bo mi tak rozregulowali cukry, że to masakra jakaś! Tak się sama ladnie unormowałam, a tu mi wszystko zepsuli

Wysłane przy użyciu Tapatalka

[Evelinke]

Hej, hej

Candid fajnie że się odezwałaś
Gratuluje zrzucenia wagi
Powodzenia we wszystkim

Candy tak, odpoczywam i co z tego
Od dzisiaj nienawidzę wtorków
3 wtorek z rzędu a ja rano wstaje i plamię grrrrrr
Nie jest tego dużo jak tydzień temu, ale jednak

Wczoraj wybrałam się do zoologicznego i do mamy, ale to droga prosta, spacerkiem 15 minut i jestem. W drodze powrotnej zachaczyłam o sklep po mięso.
Potem króciutki spacerek z psem i tyle.

Chciałabym żeby ta kosmówka podniosła się już do góry i żeby te plamienia się skończyły

Lucy super że do domku idziecie
Nie ma to jak w domku, twoj synek to chyba się już baaaardzo stęsknił za Tobą

[czarownica_tea]

Candid- całusy

Lucy- super że do domku. A cukrami się nie przejmuj. W domu znów uregulujesz.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 10:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Eve- ehhh. Ja też mocno trzymam kciuki żeby się Twoje plamienie skończyło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Natuś-77]

Lucynko, to teraz telefonik w łapku i proszę nam tu trochu optymizmu swojego wlać. Dziewczyny mają doły a kto jak nie Ty potrafisz tu niejedną laseczkę rozśmieszyć A my w zamian potrzymamy kciuki i jak trza to korki od wina doślemy, żeby dziubasek posiedział grzecznie w gawrze maminej

Eve, ty spacerki to zostaw sobie na lato, teraz leż na doopsku i co najwyżej nadgarstkiem i paluchem po telefonie naparzaj.

Aaaaa w ogóle to zapomniałam wam napisać, że w Busku nadziałam się na panią Irydolog (czyta choroby z tęczówki) ale miałam szpas, jak ją zobaczyłam. Kobieta z Mongolii siedziała sobie w uzdrowisku z takim trochę przedpotopowym aparatem. Aż mi sie ślepia zaświeciły, bo miałam na takie coś ochotę.
Pani w głazy popatrzyła, dłużej zatrzymała się przy lewym oku świecąc cały czas latarką ledowąpotem jęzor obejrzała.
No i na co zwróciła uwagę: muszę zając się w pierwszej kolejności zatokami (skąd ona o tym wiedziała?), bo to potem wpłynie na gardło. Mam zwrócić uwagę na to co jem, bo na razie z żołądkiem nie jest źle, ale coś tam jest ( skąd mogła wiedzieć, że mam jakaś torbiel?) no w związku z tym powinnam pić więcej wody ( i tu mnie złapała, bo ostatnio mocno średnio z tym u mnie, najwyżej 0,5l) i widzi to w nerkach.
No a na sam koniec zapytała, czy bolą mnie jajniki zwłaszcza lewy, no to padłam trupem nie miałam ochoty rozwodzić się o swoich jajnikach, bo pojechałam tam żeby o nich zapomnieć, ale nie powiem dało mi to do myślenia.
Tak więc jakbyście chciały się zdiagnozować na podstawie tęczówki to kobieta ma gabinet w Wa-wie. Mam namiary. Samo badanie kosztowało tylko 30 zł a chciała mi dać jakieś leki na zatoki na 21 dni , ale nie miałam wolnych 80 zł i zrezygnowałam.

[Hagnieszka]

Natulku daje rade za dwa dni menopur.
Lucy fajowo ze Cie wypuścili dbaj teraz o Was.
A ja wczoraj zakupiłam dom i zaczynam wić gniazdo

[201707281742]

Candid młłłła

Dzień dybry

[Evelinke]

Hagnieszka gratuluje domku

Basia jak się czujecie ? Lepiej już ?

[pyati]

Kobietki moje złote powiedzcie mi, 8.12 idę na HSG być może będę po tym trochę plamić, a 10.12 jadę do invicty, czy to będzie przeszkadzało doktorkowi? Uprzedzić go? Mój Małże jeszcze się martwi, że dostaniemy ochrzan że tak od razu po hsg przyjeżdżamy, że trzeba poczekać, ale ja myślę, że to chyba nie robi różnicy?

[Candid]

Napisane przez Natuś-77

Candid, super, że się odezwałaś. Trzymaj dalej linię a będzie dobrze. Dopingowałam dziewczynie z ovuf. która zrzucała balast, udało je się zrzucić 48kg i od razu się udało. Znam też osobiście dziewczynę, która po takim spadku mogła podejść do IVF i też z powodzeniem.
Nie poddawaj się.
A co do małża, to nie ma opcji, żeby znalazł pracę w miejscu gdzie ty pracujesz i żebyście mogli żyć razem??
Wiem, że czasem rzeczy niemożliwe stają się możliwe.
Ja swojego ściągnęłam 450 km i nie wyobrażam sobie innego życia

Mój m byłby w skowronkach jakbym to ja zamieszkała u jego rodziców z nim na górze w ich domu czyli taka konfiguracja jak u Małej czarnej, ale nie mogę na to przystać bo mnie nerwica prędzej zje. Musimy zamieszkać koniecznie razem ale bez rodziców ani z jednej ani drugiej strony. Ja pracuje w małej miejscowości, jakieś oferty też mąż składał ale bez skutku. Może się w końcu coś wyklaruje. Czekam aż on znajdzie stałe zajęcie gdzieś i nie zechce już zmieniać roboty to ja się gdzieś bliżej przeniosę i kupimy mieszkanie bo moja firma jest w całej polsce. Ale z rodzicami mieszkać to co to to nie

Napisane przez Lucy31

Dobra, miałam badanie na samolocie, pessar ładnie zacisnął szyjkę, mogę iść do domu W domu dalej leżenie jak naleśnik kazali uskuteczniać, ale w domu to w domu
Muszę już bo mi tak rozregulowali cukry, że to masakra jakaś! Tak się sama ladnie unormowałam, a tu mi wszystko zepsuli
Wysłane przy użyciu Tapatalka

Jaktam Lucy, jesteś już w domciu? odpoczywasz? Jak nie musisz to nie łaź po domu. Niestety smutne ale prawdziwe że w szpitalu łatwiej jest wyleżeć plackiem niż w domu bo w domciu to: ''a to picie'', a to ''jedzenie'', ''siusiu'', titd. a w szpitalu jak leżeć to leżeć.

Napisane przez Evelinke

Hej, hej

Candid fajnie że się odezwałaś
Gratuluje zrzucenia wagi
Powodzenia we wszystkim
Candy tak, odpoczywam i co z tego
Od dzisiaj nienawidzę wtorków
3 wtorek z rzędu a ja rano wstaje i plamię grrrrrr
Nie jest tego dużo jak tydzień temu, ale jednak

Dziękuję, Ewelinke wszystko będzie dobrze tylko oszczędzaj się. Przede wszystkim ciąża nie lubi schodów, najlepiej dużo leżeć, spać i pozytywnie myśleć

Napisane przez Natuś-77

Aaaaa w ogóle to zapomniałam wam napisać, że w Busku nadziałam się na panią Irydolog (czyta choroby z tęczówki) ale miałam szpas, jak ją zobaczyłam. Kobieta z Mongolii siedziała sobie w uzdrowisku z takim trochę przedpotopowym aparatem. Aż mi sie ślepia zaświeciły, bo miałam na takie coś ochotę.
Pani w głazy popatrzyła, dłużej zatrzymała się przy lewym oku świecąc cały czas latarką ledowąpotem jęzor obejrzała.
No i na co zwróciła uwagę: muszę zając się w pierwszej kolejności zatokami (skąd ona o tym wiedziała?), bo to potem wpłynie na gardło. Mam zwrócić uwagę na to co jem, bo na razie z żołądkiem nie jest źle, ale coś tam jest ( skąd mogła wiedzieć, że mam jakaś torbiel?) no w związku z tym powinnam pić więcej wody ( i tu mnie złapała, bo ostatnio mocno średnio z tym u mnie, najwyżej 0,5l) i widzi to w nerkach.
No a na sam koniec zapytała, czy bolą mnie jajniki zwłaszcza lewy, no to padłam trupem nie miałam ochoty rozwodzić się o swoich jajnikach, bo pojechałam tam żeby o nich zapomnieć, ale nie powiem dało mi to do myślenia.
Tak więc jakbyście chciały się zdiagnozować na podstawie tęczówki to kobieta ma gabinet w Wa-wie. Mam namiary. Samo badanie kosztowało tylko 30 zł a chciała mi dać jakieś leki na zatoki na 21 dni , ale nie miałam wolnych 80 zł i zrezygnowałam.

Natusiu a gdzie dokłądnie można ją trafić. Jak będę kiedyś w wwie to do niej pojadę

Napisane przez Hagnieszka

Natulku daje rade za dwa dni menopur.
Lucy fajowo ze Cie wypuścili dbaj teraz o Was.
A ja wczoraj zakupiłam dom i zaczynam wić gniazdo

Gratuluję zakupu, i zazdraszczam nie mogę się doczekać kiedy my będziemy mieli swój kąt i zaczniemy się urządzać, ile nerwów związanych z rozłąką i osobami trzecimi w naszym związku zniknie

Napisane przez pyati

Kobietki moje złote powiedzcie mi, 8.12 idę na HSG być może będę po tym trochę plamić, a 10.12 jadę do invicty, czy to będzie przeszkadzało doktorkowi? Uprzedzić go? Mój Małże jeszcze się martwi, że dostaniemy ochrzan że tak od razu po hsg przyjeżdżamy, że trzeba poczekać, ale ja myślę, że to chyba nie robi różnicy?

Może już po dwóch dniach nie będzie plamienia, ja tylko w dzień badania plamiłam lekko.

A tak w ogóle to dzień dobry wieczór

[kasptak]

Napisane przez pyati

Kobietki moje złote powiedzcie mi, 8.12 idę na HSG być może będę po tym trochę plamić, a 10.12 jadę do invicty, czy to będzie przeszkadzało doktorkowi? Uprzedzić go? Mój Małże jeszcze się martwi, że dostaniemy ochrzan że tak od razu po hsg przyjeżdżamy, że trzeba poczekać, ale ja myślę, że to chyba nie robi różnicy?

W klinice badają na dzień dobry w trakcie @, przed stymulacja. Ja po hsg plamilam 1 dzień i to słabo. Dziewczyny, utnijcie mi łeb, nie dość że w pracy sajgon to właśnie się dowiedziałam, że żona naszego przyjaciela jest w ciąży, od strzału. Swinia jestem, ale zazdrość mnie zżera

[zielinka_87]

http://m.onet.pl/wiadomosci/kraj,v80xkf

Wazne!!!

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

http://m.onet.pl/wiadomosci/kraj,v80xkf

[201707281742]

Evelinko czuję się już prawie dobrze Jeszcze trochę kaszel mnie męczy a tak to nawet nawet.

[kasptak]

Zielinka, było do przewidzenia, niestety😕 Natus, z tego co kojarzę to w Niemczech irydologia to jest oficjalna specjalizacja lekarska. A po języku widać ile pijesz, mój gastrolog zawsze każe mi jezor wywalac 😊 Lucy, lez jak naleśnik, nie ma wyjścia. Hagnieszka, gratulacje!

[201707281742]

☠☠☠☠a ☠☠☠☠a ☠☠☠☠a !!! Co za PISIORY!!!

[zielinka_87]

A mi chociaz ulzyli ze bedzie kontynuowany do polowy nowego roku wiec jeszcze raz powinnam podejsc. Oby z pozytywnym skutkiem

[Candid]

Napisane przez zielinka_87

A mi chociaz ulzyli ze bedzie kontynuowany do polowy nowego roku wiec jeszcze raz powinnam podejsc. Oby z pozytywnym skutkiem

Tym razem musi się udać. Fajny komentarz ktoś dodał pod artykułem, że życzy tym co maczali w tym palce żeby wnuków nie doczekali.

[Lucy31]

Tak, jestem już w domu. Ale dzień koszmar. O mało nie zostałam tam, bo takie cyrki z papierami były. Jak mi ordynator przyszedł powiedział, że w takim razie dziś mam jeszcze zostać, to już mi nerwy puściły, wpadłam w histerię i dziki szał. Zaczęłam tam ryczeć, wpadł mąż, narobił rabanu i wszystko się znalazło. Tylko wraz jedną receptę źle wypisali, jutro musi tam wrócić ehh Ale grunt, że ta z lekiem na serce dobrze wypisana, to tą sobie na dziś już wykupiłam.
Na wypisie popisane jakieś bzdury, min leki których nigdy nie brałam, pomylona luteina 100 z 50tką, do tego napisane, że podjęzykowa, jak była dopochwowa. Ale już nie miałam siły tego prostować.
Zwłaszcza jak zobaczyłam wyniki, morfologia na wejście, a morflogia na wyjście -> masakra. Anemia jeszcze gorsza, schudłam 3 kg, poleciało mi wszystko co się da w te 8 dni. Do tego cukry tragedia po tej ich pożałuj się boże diecie. Napisali, że wypuszczają mnie z zaburzeniami elektrolitowo jakimis tam, w efekcie cukrów poziom potasu w organizmie śladowy..a przychodziłam z dobrym. Przychodziłam również z dobrym moczem, wyszlam z bakteriami i ciałami ketonowmi, niedożywienie się odezwało..

Boże, jak dobrze że już w domu

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez zielinka_87

http://m.onet.pl/wiadomosci/kraj,v80xkf

Wazne!!!

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

http://m.onet.pl/wiadomosci/kraj,v80xkf

Nie wiem nawet już jak to skomentować...Nie ma na to adekwatnych słów..

Haga dom? Super! Gratki

[kasptak]

Natus, a jak ta Twoja koleżanka z menopauza w ciąży?

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Lucy, czyli jak widzę fałszowanie dokumentacji medycznej jest nagminne😠

[czarownica_tea]

Kas- mam wrażenie że w przypadku Lucy to nie fałszowanie a niestaranność i straszny bałagan i pośpiech. Też oczywiście naganne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Lucy31]

Napisane przez czarownica_tea

Kas- mam wrażenie że w przypadku Lucy to nie fałszowanie a niestaranność i straszny bałagan i pośpiech. Też oczywiście naganne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nooo dokładnie Ewidentnie flujstwo, nawet jakieś literówki, byki, ewidentnie widać że się spieszył i pisał w locie. A to taki lekarz nieogar pisał. My go tam muflon nazwałyśmy, bo straszny flegmatyk i wygląd niedoroba za przeproszeniem Dlatego już nawet nie miałam siły prostować, to nie aż tak ważne rzeczy.Chciałam czym prędzej do domu po prostu.

[Hagnieszka]

Evelinke, candid, ,kasptak, Lucy dziękuje.
Lucynda bidulko, wracaj do siebie szybko po tej traumie.
Z programem wiedziałam ze tam bedzie PiS nigdy by nie pozwolił żeby pod ich rządami realizowany był program.
Boże jestem wykończona remontem i zarazem taaaaka szczęśliwa ze mam swój domek jedno z moich marzeń sie spełniło teraz czas na następne
Całuski dla wszystkich

[czarownica_tea]

Haga- zazdroszczę domku . Życzę żeby się dobrze mieszkało i w licznym gronie . A zdradzisz gdzie stoi domek??


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Hagnieszka]

Czarowniczka Łomianki town