![]() |
#31 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Nie jest zly, naprawde kazda moj kolezanka mysli ze mam normalnego chlopaka, bo wydaje sie byc skromny i spokojny. Rani.../ale kto nigdy nikogo nie zranil? on mnie nie wyniszcza..pewlno chlopakow ma kolezanki a jak ja reaguje?sama siebie przerazam. Ciezko mi odbudowac to zaufanie, ja potrzebuje teraz wiecej zapewnien, szczerosci niz kiedys kiedy jeszcze nie oklamal mnie. To nie jets tak ze on jest zly..tylko zly...ale nie czuje sie przy nim w 100% bezpiecznie. moze tez to kwestia odleglosci..bo jak wiecej z nim przebywam to nie mam watpliwosci ze jestw porzadku . Nie moge sobie poradzic z ta zazdroscia, naprawde czasem wpadalam w szał,, a potem sie okazalo ze zwykla kolezanka ze studiow i ze niepotrzebnie sie wkurzalam. On jest bardzo lubiany i nie jest to naprawde typ cwaniaka. Chcialabym zeby mi on powiedzial ,ze chce zebym mu ufala, ze jetsem wazna ze pisala ta i ta po to. A on czasem mam wrazenie ze buduje taka atmosfere niepewnosci zeby podsysić moje uczucia? sama nie wiem. Nie jest to czeste ale zdarza mu sie. Edytowane przez smerfa22 Czas edycji: 2015-12-09 o 21:26 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Słuchaj, po 1 to z Tobą jest wszystko ok i nawet nie wmawiaj sobie, że nie jest. Nie rozumiem jak można autorce sugerować nerwicę czy radzić pójście do specjalisty... masakra. Twój facet to patola, nawet jeśli wydaje się czasem miły/cudowny/kochany/idealny. Z tego co wyczytałam okłamał Cie kilka razy i to perfidnie, manipuluje, bawi się Twoimi uczuciami. Doskonale wie, że zadaje Ci ból, wie, że szalejesz jak go nie ma, i robi to z premedytacją.
NIE KOCHA CIE. Ktoś, kto kocha - nie rani. Gdyby mój chłopak bał się, że jak wychodzę do znajomych czy gdzieś, to bym gadała z nim tak długo, aż mu przejdzie, budowała poczucie zaufania. Gdyby faktycznie to był problem natury nerwicowej i wydumanej, on by z Tobą poszedł za rękę do lekarza i pisał sms za każdym razem jak znika na dłużej. Nie daj sobie wmówić choroby!!! To nie Twoja wina. Musisz go zostawić. Wiem, że próbowałaś, że boli, że myślisz że świat Ci się wali. Wszystko wskazuje, że nic z tego nie będzie. I uwierz mi, znajdziesz takiego, przy którym będziesz jeść i spać spokojnie. Po prostu daj sobie tę szansę. Nie idź na żadne terapie czy do lekarza, tylko zostaw patole, odreaguj to jakoś, pocierp parę miesięcy i znajdź normalnego człowieka. Jeśli ktoś okłamie Cie raz - to powinien być koniec związku. Koniec, kropka. Z tego nigdy nie wychodzi nic dobrego. I zrozum, tu nie chodzi o to, że Ty potrzebujesz jego non stop - nie potrzebujesz. Tylko on zbudował wokół siebie taką atmosferę nieprzewidywalności, podpartą dodatkowo skłonnością do kłamstw i manipulacji. Gdybyś miała normalnego faceta, założę się że spałabyś spokojnie nawet gdyby miał milion koleżanek, bo po prostu byś WIEDZIAŁA, że kocha, dba i jest myślami nawet, kiedy nie jest fizycznie. DAJ SOBIE SZANSĘ ![]() Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2015-12-09 o 22:07 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Jak poczytasz jej pozostałe tematy, to jeszcze lepiej zrozumiesz dlaczego ona tak szaleje. I dlaczego najprawdopodobniej od niego nie odejdzie. I dlaczego ten specjalista mógłby się przydać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Przestań jej wmawiać chorobę, gość się nią perfidnie bawi, a Ty jej każesz "brać się za siebie"? Tak jak już ktoś wyżej napisał: zostawi go, to nerwica minie jak ręką odjął. ---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ---------- Cytat:
Do tego stopnia, że wmówi sobie sama chorobę, żeby tylko uzasadnić tkwienie w związku z patolą, która się najpewniej świetnie bawi jej kosztem. Specjalista może jej się przydać do pomocy w wyjściu z tej relacji. Na 99% wszystkie jej problemy znikną wraz z tym "ukochanym". A to, że ona nie odejdzie, to inna bajka. Najprawdopodobniej doprowadzi się prędzej na skraj wyniszczenia psychofizycznego, niż odejdzie, bo na tym polega uzależnienie. Ale po prostu bardzo chciałabym, żeby się ogarnęła i pomogła sobie, bo po prostu wiem, że można i droga do wolności jest łatwiejsza niż jej się wydaje. Edytowane przez elvegirl Czas edycji: 2015-12-10 o 02:20 Powód: usunięcie cytatu ze spamem |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | |||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:24 ---------- Cytat:
Nie sugeruję, że z nią jest coś nie tak. Tyle tylko, że nie widzi co się dzieje - ale nikt w takiej sytuacji nie widzi. Cytat:
A ona ma wrażenie, że ma wrażenie, że on ją tresuje. Cytat:
Cytat:
A droga do wolności nie jest tak trudna dopiero w momencie, kiedy jest się w stanie dostrzec gdzie ta wolność jest. Ona chce naprawić siebie, żeby lepiej pasować do jego oczekiwań, więc... |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Można jeszcze długo tak pociągnąć, bo przecież nawet w takich związkach są momenty wyciszenia i względnego spokoju, potem on znów czymś tam zrani - ale kto nie rani?... - znowu cierpienie, ból, chwila ulgi, znowu cierpienie...
Autorko, powiedz, nie chciałabyś normalnie żyć, bez tych huśtawek? Zdajesz sobie sprawę, że on Cię kilka razy świadomie zranił? Napisałaś "kto nie rani" - i powiem tak, nikt, kto kocha, nie rani świadomie. Powiedzmy, ktoś się zdenerwował, powiedział coś ostrzej, niemiłego. Za chwilę zdaje sobie z tego sprawę i przeprasza. Powiedzmy, że ktoś ma gorszy dzień i powie coś na odwal, niezgrabnie, zrobi Ci się przykro - za chwilę ten ktoś przeprasza, potem stara Ci się to wynagrodzić. To są przykłady zranienia. Gdzie mieści się w tym kłamstwo z premedytacją i podsycanie zazdrości? Zrozum, że to są takie granice, których w dobrym związku się nie przekracza. Nie przepracujesz tego z nim, z tym człowiekiem, z którym obecnie jesteś. Założę się, że to normalnie wyglądający, skromny, ba, może nawet sensowny chłopak. Który "tylko"... niszczy Ci zdrowie psychiczne i życie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ---------- Cytat:
Edytowane przez smerfa22 Czas edycji: 2015-12-10 o 20:54 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Nie daje Ci poczucia bezpieczeństwa - tym gorzej. Są osoby, które "normalnie" odchodzą i się rozstają - ale większość z nich nie była z toksycznym manipulantem. W takich wypadkach jest znacznie ciężej. Zazdrość to kolejna sprawa. Można być "zazdrosnym" o tabun koleżanek, ale być pewną, że nic się tam nie stanie, a można dostawać histerii i wpadać w rozpacz pod wpływem kontaktów z pracy - te reakcje są w dużej mierze (żeby nie powiedzieć całkowicie) determinowane przez zachowanie partnera. Odwalasz dokładnie to, czego on od Ciebie oczekuje. Obiecał, że się odezwie. Biorąc pod uwagę jego inne numery, to całkiem prawdopodobne, że właśnie wymierza Ci karę. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Za co kare? Mowi ze napisze a nie pisze? ehh..Jestem zaniepokojona ze tak znika. Jutro z nim pogadam o dzisiaj jak bylo z kim zobaczymy czy mnie zbyje i zmieni temat czy zacznie normalnie gadać. Jak go ostatnio zaczelam wypytywac o cos to powiedzial ze go chce kontrolowac i to taka kobieca cecha, i ze kazdy ma cos co zostawia dla siebie i on nie chce pokazywac smsow. W sumie go rozumiem ja nic nie ukrywam ale tez nie lubie jak ktos mi czyta smsy..ale ja nie chce , chce mu ufać a ostatnio mam hustawke nastrojów.Niby to ze mna jest, wczoraj dla mnie zrobil cos bezinteresownie zeby mi ulatwic zycie, jest dobry dla mnie, ale boje sie i tak. Nie umiem sobie poradzic z emocjami, do tego jest mi potrzebny psycholog. Bo ludzie maja rozne podejscie czasem jest lepiej w zwiazkach czasem gorzej, sa roztsania a ludzie umia funkcjonowac ,a ja jestem od niego uzalzniona. ;/ i to ma zly wplyw nawet jakby byl idealem to by by nie bylo normalne a ze nie jest ..to czasem cierpie..;/ JUZ CONAjmniej 4 godziny jest ze znajomymi z pracy,.troche dlugo jak na 'piwko i meskie pogaduchy"/;/ Edytowane przez smerfa22 Czas edycji: 2015-12-10 o 21:12 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Co to znaczy "niby zwykłe kłamstwa"?! Uważasz, że to całkiem spoko i normalne i każdy chłopak trochę kłamie? Ty nie jesteś histeryczką, to on ma Cię w gdzieś. Powiedział, że ZADZWONI? Nie zadzwonił. Okłamał Cię. Nie, nie powinnaś się "naprzykrzać" telefonami, powinnaś wyłączyć telefon na przynajmniej dobę i olać tego gościa. A kiedy w końcu zadzwoni, powiedzieć "przepraszam kochanie, teraz nie mogę rozmawiać, oddzwonię za godzinę" - i nie oddzwonić. Dopiero jak mu nagadasz, czyli ma całkiem w d... Twoje uczucia. Jego dobre cechy istnieją po to, żeby Cię bardziej uzależniać. To jest w 100% normalne, że się niepokoisz kiedy nie dzwoni, a obiecał. W ogóle co to ma niby znaczyć, dlaczego Ty na to pozwalasz? Dlaczego go nie kopniesz po tym jak choćby jeden raz Cię w ten sposób okłamał? Ty powinnaś z nim porozmawiać po pierwszym takim incydencie, a nie po (już najprawdopodobniej) setnym. Jeśli chcesz być zdrowa, spokojna, móc się skupić na sobie - bez stresu i wyczekiwania nad telefonem - po prostu go zostaw. Uwierz mi, przejdą wszystkie objawy, nastąpi cudowne ozdrowienie, nie będzie potrzebny żaden psycholog. Napisałaś, że nawet jakby był ideałem to nie byłoby normalnie. Byłoby. Jakby był ideałem, a przynajmniej jakby nie był chamem i manipulantem, to by zadzwonił wtedy, kiedy obiecał. Ty byś była spokojna, bo nie miałabyś powodów do niepokoju. O swoich lękach mówiłabyś mu na bieżąco i on by je szanował i brał pod uwagę. Nie okłamałby Cię nigdy, więc nie miałabyś powodów do nieufności. Edytowane przez januszpolak Czas edycji: 2015-12-11 o 09:43 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Faktycznie denerwuje mnie to jak mowi ze zadzwoni a nie dzwoni..szczegolnie ze jechal autobusem.. i nie pisal. A jak napisalam mu smsa co spakowac jak przyjade -to powiedzial "dobranoc ![]() Tak! powinnam byc zamiast sierotka pelna rozpaczy zolza i jak jeszcze raz tak odwali ze wylaczy telefon to zaczac go tak samo traktowac. Tak podpowiada mozg, tylko ze moje emocje robia glupoty. I jak nie pisze to ja z trudem powstrzymuje sie przed zadzwonieniem. I sama mu pokazuje ze jestem na kazde skinienie.Moze juz tak jets ze czlowiek z natury jak wie ze nie musi sie starac to sie nien stara? A apropo manipulacji ma troche tak...ale nie oszukujmy sie wiele ludzi manipuluje, bardziej lub mniej, malo osob stac na bezgraniczna szczerośc. I naprawde chcialabym stac sie taka zolza..tzn. umiec sie dystansowac kiedy tego wymaga sytuacja. A nie nakrecac dodatkowo kiedy cos mnie wkurzy..bo to ze nie zadzwonila mowil ze zadzwoni to zdarza sie kazdemu. Moze po czesci to uzaleznienie, ale czytalam nawet ksiazke o kobietach co kochaja za bardzo i tam bylo, ze kobieta jak sie nie wyleczy to bedzie tak miala cale zycie, tylko ze uzaleznienie jest albo do 1 osoby konkrtenej albo od bycia z kimś.I moge trafic na osobe ktora bedzie bardziej wrazliwa na moje uczucia i emocje, ale kiedy cos zrobi znow bede miala to samo, bo nikt ciagle nie bedzie tylko zyl moimi emocjami i mi ciagle gadal ze jestem wazna itd. A ja mam problemy ze skupieniem sie na sobie...na nauce, na swoich marzeniach,obowiazkach, jak jest dobrze to mam duzo energii a jak cos mnie wyprowadzi z rownowagi to nie moge jesc, spac. Potem okazuje sie ze wymyslilam sobie, ale moze on faktycznie troche robi aure niepewnosci. Kiedys nawet wyglaszal takie poglady, ze kobiety lubia takich gosci, bo jak jest za dobry i zbyt dostepny to go wykorzystuja takie cieple kluchy. On tego nie odbiera za moje lęki tylko za to ze go kontrolowac chce. Boje sie ze odbierze to jako moj brak pewnosci siebie i stwierdzi ze faktycznie kazda inna jest fajniejsza. Bo nie oszukujmy sie mozna byc pieknym i fajnym , inteligentnym a jak sie nie ma pewnosci siebie i poczucia wlasnej wartosci to komus w zwiazku mozna sie wydawac kula u nogi. mam wrazenie , ze jakbym go miala stracic to juz wszytsko przestaje miec znaczeniepraca, dom , -nie mysle tak ciagle, ale wtedy kiedy sie nakręcam. Mam wrazenie ze bym sie zalamala i nie umiala w ogoel funkcjonowac , bo dla kogo po co? Przeczytalam ksiazke " Kobiety co kochaja za bardzo" i zdalam sobie sprawe ze jestem mocno uzalezniona i mam wiekszosc objawow tam opisanych. Edytowane przez smerfa22 Czas edycji: 2015-12-11 o 10:25 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 7 272
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Wielu ludzi manipuluje i kłamie? Super pogląd na życie... Zdajesz sobie sprawę, że wielu ludzi morduje, gwałci, kradnie i jest chora psychicznie? Albo zdradza? Chcesz z takimi ludźmi być w związku, tylko dlatego że to takie powszechne? Ciężko Ci przemówić do rozsądku, bo strasznie bagatelizujesz to co robi Twój chłopak. Tak, jakbyś nie wierzyła, że chodzą po tym świecie mężczyźni, którzy nie manipulują, troszczą się i chcą wysłuchać Twoich lęków i Cię wesprzeć. Tobie się wydaje, że nawet normalny facet by Cię zaczął tak traktować, bo masz "lęki", ale przy normalnym, troskliwym facecie byś tych lęków nie miała. A przynajmniej byłoby ich tak mało, że wspólnymi siłami - nie wzajemnym olewaniem i udowadnianiem kto "wytrzyma" dłużej bez kontaktu, tylko wspólnie - byście się z nimi uporali. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
smiało.
![]() W dodatku ciagle mam bole nerwicowe , tak wczoraj sie zdenerwowalam. Zdarzalo mi sie przez swoje jazdy nie pojsc na uczelnie, poklocic sie z rodzina, olać wazne sprawy. Nie zdarza to sie czesto. Ostatnio byly miesiace bezwzglednego spokoju. bo ciagle telefony itd ale coz tego jak kontrola byla to nie o to tu chodzi.ze jak kontroluje to jestem spokojna ![]() ---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ---------- Cytat:
Moze on świety nie jest...ale sama troche prowokuje swoja nieufna postawa takei zachowania. Chcialabym zeby jakis psycholog zrobil ze mnie osobe bardziej pewna siebuie, zdrowa na tyle zeby dystansowac sie na ludzi ktorzy olewaja a nie podsysac do nich uczucia. To mnie niepokoi. I przede wszytkim wolna od oczekiwan od innych, nauczyc sie byc szczesliwa sama ze soba. A zwiazek traktowac jako czesc zycia a nie najwazniejsza sprawe. Edytowane przez smerfa22 Czas edycji: 2015-12-11 o 11:01 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Tobie się natomiast wydaje, że będąc "zdrowa" świetnie się uporasz z taką dawką olewania i upokorzeń, spokojnie się najesz i pójdziesz spać podczas gdy on okłamie po raz kolejny albo obieca że zadzwoni i nie zadzwoni. Masz pełne prawo nie akceptować jego zachowań, odzywek, olewania. Koniec, kropka. A nie uczyć się na jakiejś durnej terapii jak świetnie sobie radzić z takim poziomem stresu psychicznego i jak akceptować kolejne durne akcje chłopaka. Przestań się miotać i zostaw go. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
![]() ---------- Dopisano o 13:06 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ---------- Cytat:
Chce nauczyc sie zyc bez niego bedac z nim. Juz raz zerwalismy i przechodzilam traume na poziomie wykonczenia psychicznego. Mowicie pobolalo by i przestalo.Z tym ze na wizazu sa osoby co 2 lata od roztania nie umia przestac idealizowac tej bylej osoby.;/ Rozstanie to dla mnie w tym momencie zadne rozwiazanie bo bym cierpiala i wrocila , chce najpierw naprawic siebie a potem umiec decydowac zdrowo o zwiazkach, chociaz nam malo zarabistych zwiazkow a kazdy prawie kogos ma. Edytowane przez smerfa22 Czas edycji: 2015-12-11 o 12:08 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Powiem Ci tak, możesz spróbować z tym psychologiem ale po 1 nie jesteś chora, tylko uzależniona. Masz rację, że nie zerwiesz teraz, bo będziesz mieć ciężkie objawy somatyczne. Uważam, że to jest sprawa dla psychiatry, możesz spróbować, byle do jakiegoś sensownego lekarza, nie pierwszego lepszego. Myślę, że przy tak ciężkich objawach, jak niejedzenie czy bóle nerwicowe jakieś leki mogłyby Ci pomóc przejść przez ten pierwszy, najgorszy etap. Tak, są osoby co nawet po 2 latach od rozstania nie potrafią się pozbierać, ale chcesz żeby to był argument tkwienia w takim czymś? Potem możesz właśnie zabrać się za jakieś terapie i inne tego typu rzeczy, zamiast żyć przeszłością. Założę się jednak, że po paru miesiącach odczujesz po prostu ulgę i wcale nie będziesz myślała z nostalgią o czasie kiedy wyłaś w poduszkę albo miałaś bóle nerwicowe. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 31
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Chyba Twoim poważnym problemem jest to, iż boisz się zostać sama. Masz dopiero 22 lata i życie przed Tobą. Piszesz, że uczysz się i pracujesz - to pięknie. Masz szanse na spotkanie swojej wielkiej miłości wszędzie : w pracy, na uczelni czy nawet w tramwaju. Ona sama przyjdzie, nie musimy o to walczyć.Otwieraj się na nowe znajomości. Znajdź nowe pasje, zajęcia, zapisz się na jakieś warsztaty itp. Tak jak ktoś wyżej pisał nie zamkniesz go w klatce. Jeśli go teraz upolujesz to i tak związek skazany jest na zagładę . A może wcześniej on był z Tobą, bo miał jakieś poczucie winy i był z litości a dzisiaj to przyzwyczajenie wmówione przez Ciebie ? Aby utrzymać faceta kobiety często biorą na płacz, choroby...w każdej rozmowie mówią "kocham Cię" a oni tego nie lubią. Przeczytałaś w/w książkę to OK Rozwijaj się i realizuj na polu zawodowym.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Nie sadze zeby byl ze mna kiedys z litosci..ale na pewno moja postawa jest odstraszająca. Chce byc silna To nie kwestia czlowieka z jakim jestem , tylko tego ze mam duzo oczekiwan io chce by moj facet spelnial wszytskie moje potrzeby. Tak sie nie da,;/ Edytowane przez smerfa22 Czas edycji: 2015-12-14 o 10:40 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 31
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Jakie są Twoje potrzeby i jakie są Twoje oczekiwania ? Czy próbowałaś to urealnić ? Masz wiele cech wspólnych z Anią Shirley - żyjesz w krainie marzeń i Izabeli łęckiej - zatraciłaś umiejętność poprawnej oceny świata. Uważasz, że cały świat jest tylko dla Ciebie ? Czy ludzie i wszystkie zjawiska natury mają być spektaklem odgrywanym specjalnie dla Ciebie ?
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Jeśli rozmawiałaś ze swoim facetem o twoim problemie i podejściu do klubowych koleżanek, a on nic nie zmienił, to dla mnie on ma to w nosie i w nosie ma to, jak ty się czujesz.
Byłam w toksycznym związku. Koleś mnie okłamywał i nie miał do mnie szacunku, prawdopodobnie mnie zdradził. Po nim nastał czas na mojego obecnego faceta - jest przystojny, lubiany, wesołek. Na samym początku miałam pewne obawy, bo wydawało mi się, że mówi jedno, robi drugie, że na pewno coś knuje na boku (urazy po exie) i miałam tak, jak ty. Nerwy, ból żołądka, histerie, ale nie okazywałam mu tego, bo nie chciałabym, by miał mnie za psychola ![]() ![]() To moja historia. Napisałam ją po to, byś dostrzegła to, o co mi chodzi. Jeśli twój facet wie, że masz takie reakcje na to, że piszą do niego inne kobiety, że nie odbiera telefonów, to jeśli mu zależy, zrobi tak, byś nie musiała wpadać histerie. W ogóle dziwi mnie to, że stale piszą do niego inne, żeby iść do klubu. To chyba musi z nimi jednak chodzić, bo z reguły to jest tak: proponujesz komuś wyjście raz, dwa, trzy i jak ktoś odmawia stale, to potem się zapomina i już się nie wyciąga na imprezy ![]() Szkoda mi ciebie, bo wiem, co czujesz ![]() ![]()
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! ![]() 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 31
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Ja sięgnęłabym głębiej w psychikę. Nic nie dzieje się bez przyczyny, że coś wymyślamy w naszej głowie. Czasem problemy zdrowia fizycznego odbijają się na naszych emocjach czy syndrom samotnego dziecka - trauma z dzieciństwa a potem boimy się zastać same...Bo niby jest rodzina ale wsparcie od nich to: dobrze wyglądać, ustaw się w życiu i szukaj SAMA szczęścia. A wsparcie... to zadzwoń i opowiedz co u Ciebie. Jeszcze gorzej jak babcia udziela wsparcia
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 87
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Cytat:
Jestem teraz przewrazliwiona na punkcie klamstw , niedopowiedzen i manipulacji. Pokazal mi ze zdarza mu sie troche takim byc i potrafi uzywac tych narzedzi. Moze jak zerwalam mial prawo byc wsiekly i chciec mi troche dopiec..sama nie wiem jakbym sie czula gdyby bylo odwrotnie. Tez zrobilam to z nienacka, bo nic nie mowilam o co mi chodzi.Chcialam nim wstrzasnać za to jak bylo wtedy zle ,. jak czulam sie niedoceniona. To co kiedys by mnie nie ruszylo dzis mnie wkurza. Wiadomo raz moze kazdy zapomniec zadzwonic, ale jak sie takie cos zdarza. Czasem mysle, ze on tak jakby chcial ..poprawic sobie atrakcyjnosc-jesli kobieta jest zazdrosna np. to mu rosnie samoocena. To chore, ale czasem tak mi sie wydaje.Ja tez dlugo bylam taka ze nic nie mowilam o co mi chodzi, przezywalam w sobie, jak wiedzialam o tych klubach wtedy to nie od razu powiedzialam mu, czekalam , obserwowalam jak zachowuje sie jak klamie/jak pomija fakty...To bolalo. Dopiero potem pogadalam, teraz nie mam zamiaru sie kryc zwlasnymi potrzebami. Zrozumialam, ze moja emocje/uczucia to ja, ze czy sluszne czy niesluszne, czy jestem przewrazliwona czy nie to ja mam sie dobrze czuć,nie chce nikogo usidlać jak kiedys chcialam go urobic zeby byl bardziej za mną , tez nie chce juz manipulowac , bo tez robilam dobra mine, udawalam ze cos mi pasuje, jak mi nie pasowalo. Udawalam ze mi nie zalezy..bo nie chcialam pokazywac wiekszego zainteresowania niz on. Ale teraz kiedy zaczynamy od nowa mam zamiar byc szczera i komunikowac o co mi chodzi, jesli bedzie to szanowal to bede z nim , jesli nie dam sobie spokoj. Chcialabym byc silniejsza, po prostu . Czlowiek przywiazuje sie do kogos kto okazuje czulosc, potrafi rozweselić, przy kim dobrze sie czujemy. Jak kogos kochamy duzo wiecej wybaczamy.Ale teraz mowie stop od razu kiedy mi cos nie gra. Kloce sie, nie siedze w milczeniu.Juz po prostu wyczerpal mi sie limit ' przezywania w sobie', chociaz nie mam pewnosci co by bylo gdyby to sie powtorzylo. Moze znow..bym w ciszy siedziala cierpiala i go tlumaczyla. Powinnam poprawic sobie psychike, wydaje mi sie ze jestem zbyt wrazliwa, i ze rania mnie rzeczy , ktore innych by wkurzyly. Chce to poprawic w sobie, ale skupiam sie na sobie, nie na poprawianiu kogos bo na to nie mam wplywu. ---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ---------- Cytat:
Edytowane przez smerfa22 Czas edycji: 2015-12-31 o 09:58 |
||
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 31
|
Dot.: Jestem bluszczem??Pomocy
Oczywiście do tego, że jesteś wrażliwą osobą ale wyolbrzymiasz problemy. Patrzysz na świat...inaczej.
"Najbardziej niezmiennym i ważnym pytaniem życia jest: Co robisz dla innych?" ![]() - Martin Luther King Jr. Czasem potrzeba kompromisu lub tolerancji. Edytowane przez Goska2333 Czas edycji: 2016-01-01 o 10:49 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:44.