![]() |
#31 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: czyja wina?
Nigdy wina nie leży tylko po jednej stronie. Ale jako doświadczona osoba powinnaś o tym wiedzieć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 13
|
Dot.: czyja wina?
moze faktycznie mowienie, ze dzieciaki nic nie robia jest przesada, aczkolwiek mlodszy nie ma szacunku ani do ojca, ani do brata, wiec tym bardziej nie bedzie mial do mnie. I to mnie wkurza, juz przebole ze nie ma szacunku do mnie, ale fakt ze nic sobie nie robi z ojca gadania, to juz zbyt wiele jak dla mnie.
Miedzy mna a moim TZ nie jest zle. Bylo duzo lepiej jak mieszkalismy tylko my, bez dzieci (starszy syn sluzyl w armii, mlodszy mieszkal tymaczasowo z babcia ktora go wyrzucila bo nie mogla sobie z nim poradzic) i tak trafili do nas z powrotem. Wiec jak mowilam, nie jest zle miedzy nami. WYdaje mi sie ze problem pojawia sie u mnie, gdyz potrafie przelac zlosci i gorycz na TZ pomimo, ze on nic zlego nie robi. Zawsze doszukuje sie najgorszego i to po jakims czasie jest powodem klotni itd. Piszac tutaj chcialam zasiegnac opinii jak to wy widzicie, czy faktycznie czepiam sie chlopakow zbyt duzo, moze to ich wiek, moze fakt ze to faceci itd., a moze to ja mam racje czepiajac sie i wymagajac wiecej itd. Nadal uwazam, ze bedzie najlepiej jak dzieci sie w wyprowadza na swoje, maja juz ponad 20 lat i w USA (mieszkamy w USA) to normalne, ze majac 20 pare lat czlowiek idzie na swoje. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-03
Wiadomości: 191
|
Dot.: czyja wina?
No to niech ojciec z nimi porozmawia, niech znajdzie młodszy pracę na pełen etat i idzie powoli na swoje, skoro nie planuje nauki.
Ale Ty nie możesz im nic nakazać, ani nic mówić, bez ich prośby. Jeśli Cię spytają o radę, doradź, ale sama się w ich życie, bałagan w pokoju i łazienkach nie wtrącaj, bo źle na tym wychodzisz. Niech sami sprzątają, każdy w swoim pokoju i w swojej łazience(rozumiem, że tylko oni z nich korzystają). Jeśli talerza nie schowają do zmywarki, możesz im o tym przypomnieć jednorazowo, ale sama tego nie rób. Sprzątaj i pierz sobie i Tż, jeśli chcesz, natomiast ich rzeczy nie ruszaj. Jeśli gotujesz i wszyscy jesteście w domu, to spytaj się ich czy będą jedli - jeśli tak, poproś o pomoc, niech jeden obierze ziemniaki, drugi nakryje do stołu, czy pokroi mięso. U nich w pokojach nie odkurzaj, nie myj okien ani podłóg. Jeśli potrzebujesz pomocy, poproś o nią, jeśli zostawił ktoś talerz w salonie to odłóż mu po kilku godzinach na biurko i tyle. Dasz radę ![]() Wysłane z tapatalk |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Regulator reniferów
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 155
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
Twój problem polega na tym, że ty nie chcesz z nimi mieszkać, i choćby oni stawali na głowie, to tobie będzie przeszkadzało. I w tym nie ma ani twojej, ani ich winy - po prostu nie robią tak, jakby tobie pasowało, więc jesteś niezadowolona. To jest sytuacja bez wyjścia - albo ty się wyprowadzisz, albo oni. I twoje wymyślanie problemów (brak szacunku, brak zakupów, brak pokrywania rachunków, brak inicjatywy, brak, brak, brak) to tylko przykrywka dla prawdziwego rozżalenia, że oni w ogóle są. Nie mówię, że nie masz racji - mieszkanie z rozpuszczonym koniem może być uciążliwe, ale przestań szukać usprawiedliwień dla siebie w ich zachowaniu. To trochę tak, jak "mogę nie lubić syna mojego partnera, bo mi wlazł w butach na dywan, rozumiesz, pokochałabym go i bylibyśmy szczęśliwą rodziną, ale łazi mi po dywanie i ja nie mogę".
__________________
Bo wy wszyscy naiwnie myślicie, że istnieje jakaś norma. Że wy ją tworzycie. Że do niej należycie.
A gdzieś tam, za murem są oni - nienormalni. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 13
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
![]() tak wlasnie probuje robic, nie wtracac sie itd. Uwazam, ze juz sie dosyc nawtracalam i chyba niezbyt dobrze to wyszlo. ---------- Dopisano o 15:35 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ---------- Cytat:
Co do szacunku, to TZ moze poprosic mlodszego o pomoc, syn powie 'pozniej zrobi' albo nic nie odpowie, mozna czekac i tydzien na to zeby cos zrobil i trzeba mu przypominac znowu. Dla przykladu, TZ poprosil go zeby poustawial figurki swiateczne na polce, nie bylo zrobione przez tydzien, wkoncu TZ sie wkurzyl i przypomnial mu znowu. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
Ale nie chce aTobie powinno tez to latac,bo to nie Twoj problem .Jesli Tobie to przeszkadza to, tak powinnas czepic sie tz-a . Syn sam z siebie nic nie zrobi,bo mu tak wygodnie a dopoki ojciec pozwala i nic nie wymaga Ty tez nic nie zrobisz. Jak jednak doczekasz sie,ze jego syn sie wyprowadzi to, prawdopodobnie ojca bedzie odwiedzal a poza tym wspolne swieta itd. to nie licz,ze szacunek automatycznie sam przyjdzie. Nawet sie nie obejrzysz,jak oni sobie znajda dziewczyny,ktore beda takie same i co wtedy? Bedziesz walczyc boje z nimi wszystkimi? Skonczy sie na tym,ze zaczna Ci robic na zlosc,jesli juz tego nie robia i nie licz na to,ze sa dorosli i swoj rozum maja.To tak nie dziala. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 13
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
![]() |
#38 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 422
|
Dot.: czyja wina?
Wyprowadź się.
Nie masz wobec nich żadnych obowiązków i powinnaś myśleć o tym, jak Ty możesz być szczęśliwa. Opinię nastolatków masz powyżej: obca baba przyszła i nam narzuca. Oni tak to widzą. Ale Ty też masz prawo do swoich zasad, o ile nie przesadzasz, a fakt, że to Ty się wprowadziłaś nie powinien odgrywać roli. Ale ich jest kilkoro, Ty jedna. Nie wygrasz. Wyprowadź się. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
plum plum
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 4 384
|
Dot.: czyja wina?
Myślę, że musisz przestać myśleć o nich w kategorii "dzieci". To dorośli, choć niedojrzali, ludzie. Jak Ty masz w głowie jakieś dzieciaczki, wychowywanie itp to akurat tu się spóźniłaś z takimi pomysłami o co najmniej dekadę, jak nie półtorej. Nie traktuj ich jak dzieci, ale jak partnerów. Zacznij do nich mówić podkreślając ich rolę i znaczenie w domu. To, że są dziećmi dla Twojego partnera, nie oznacza, że sama masz ich traktować jak infantylne dzieciaki. Jeśli nie wiesz, jak do nich podejść, zacznij ich traktować jak młodszych kolegów z pracy. Ty nie musisz ich naprawiać, wychowywać. Ty masz po prostu koegzystować obok nich bez konfliktów, z komfortem dla obu stron. Więc odpuść im trochę sama, bądź miła, wyluzuj. Dogadaj się z partnerem i wyznacz sobie strefę w domu, gdzie będziesz miała swój kąt i gdzie nikt nie będzie wchodził. Znikaj tam, jak będą Cię irytować.
Wymagaj szacunku dla siebie, wymagaj egzekwowania obowiązków w części wspólnej, a całą resztę odpuść.
__________________
May the Force be with You!
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 071
|
Dot.: czyja wina?
[QUOTE=handmade_with_love; 53883042]mlodszy syn byl wyrzucony z domu przez TZ na ponad miesiac, wrocil skruszony, przeprosil, obiecal poprawe, poprawa jest/byla na kilka miesiecy. W tym wszystkim chodzi mi o TZ bo kazda jego klotnia ze synem, wyrzucenie go z domu itd. duzo go kosztuje.[/QUOTE
Zrozum,ze kazda jego klotnia ze swoim synem bedzie zawsze przezywac,bo takie sa uroki rodzicielstwa . Syn zwyczajnie dorosl,brzydko mowiac "jajka obrosly"i chcialby juz rzadzic.Jego ojciec sam musi do tego dojrzec,ze jak czuje sie taki dorosly to niech idzie do pracy i niech do wszystkiego sie doklada,bo kazdy dorosly czlowiek musi na siebie zarobic. Niezaleznie od dalszej atmosfery i tak bym sie wyprowadzila. U mnie sie to sprawdzilo. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: czyja wina?
Szczerze to mi pachnie patologią na kilometr. Tatuś się wkurzył to wyrzucił syna (młodego jeszcze chłopaka) z domu zamiast mu pomóc. Potem babcia tez go wyrzuciła.
A tu jeszcze konkubina tatusia przychodzi i płacze że młodzież nie sprząta, nie odkłada pieniędzy i nie kupuje owocków dla nowego nabytku tatusia. Współczuję tym dzieciakom.
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#42 |
Kobieta z klasą
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 058
|
Dot.: czyja wina?
Chłopcy nie wychowywali się w buszu. Wychowywał ich ojciec i to jego rolą jest, aby wprowadzić Ciebie w ich życie, wymagać od swoich synów szacunku dla siebie i swojej partnerki. Jeżeli żona opuściła go, gdy chłopcy byli mali to nie wiadomo ile takich pań jak Ty już się tam przewinęło przez ten czas. Skoro byłaś po drugiej stronie to dobrze wiesz, że na siłę nic nie zrobisz. Wymagaj od swojego partnera, aby on rozmawiał ze swoimi synami. I pamiętaj, że żądając szacunku szanuj sama, to działa w dwie strony.
__________________
Miłość to gra we dwoje, w której oboje muszą wygrywać. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
![]()
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
Co jest jak na razie ich przewinieniem?- według autorki, że nie oszczędzają i nie kupują owoców do domu. Aha i nie sprzątają więcej. Nie zapomnijmy o tym, że ich przewinieniem jest też mieszkanie w domu ojca. No i nielubienie autorki. Ale nie muszą lubić macochy, ba nie muszą nawet się jej słuchać, bo macocha nie jest od wychowywania, od tego jest ojciec. W dodatku nie było wspomniane czym sobie dzieciak zasłużył na wywalenie z domu, co jest generalnie traumą okropną i dającą zerowe efekty metoda pseudowychowawczą.
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 7 367
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
Drugiego syna przecież nie wyrzucił.
__________________
Najtrudniejszy jest koniec miesiąca. Zwłaszcza 30 ostatnich dni.
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#46 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 13
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
![]() Mlodszy zostal wyrzucony z domu, po ciaglych przypominaniach/dopominaniach sie o jezdzenie samochodem jak normalny czlowiek, sprzataniem po sobie, szanowaniem ludzi dookola, nie uzywanie narkotykow, piciu itd. on potrafil dostac 4 mandaty w ciagu 2 miesiecy. Byl zbyt leniwy zeby otworzyc list z prokuratury o niezaplaconych madatach, skonczylo sie aresztowaniem. To nie jest normalne. ---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:11 ---------- drugiego nie wyrzucil, bo drugi syn jest normalny. Moze leniwy, zreszta kto nei jest leniwy, ale przynajmniej traktuje ludzi dookola z szacunkiem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
Cytat:
- Jeśli ma problemy z używkami to powinno się go skierować na odwyk albo do psychologa a nie wywalać na zbity pysk. A jak nie otwiera i nie płaci mandatów to tez jego sprawa. Najwyżej go zamkną albo będzie musiał odrobić pracami społecznymi, wywalenie na pysk tez tu nic nie da. Reny- patola az miło tam u was.
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 13
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
|
Dot.: czyja wina?
Tez nie rozumiem czemu doroslych chlopa traktujecie jak dzieci. Rozkazujecie im, nakazujecie, rozwiazujecie za nich wszystko. Wezcie pozwolcie im byc doroslymi, a zapewne niezle was zaskocza.
|
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysły na prezent
![]() |
#50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 023
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
Albo chłopaki są dorosłe i wtedy macie w poważaniu ich mandaty, nieposprzątane pokoje itd, albo sa dziećmi i ich niańczycie. Plus a propos normalności- jak dziecko ma problemy (poważne) to normalny rodzic szuka pomocy, wysyła do specjalistów, psychologów, na terapie, a nie wywala za drzwi. Jak oni się mają normalnie rozwijać, jak rodzice po rozwodzie, ojciec wywala na pysk (tak jednego, ale drugi był tego świadkiem) potem babcia to samo. A potem jeszcze nowa kochanica tatusia próbuje ich ustawiać i traktuje raz jak niedorozwiniętych przedszkolaków, a raz jak ultra dorosłych. Skąd ten chłopak ma sie nauczyć szacunku i żyć normalnie z rodziną jeśli ta rodzina zamiast pomóc, wywala z domu?
__________________
Mój telefon zna inne wyrazy i inną ortografię. Bardzo za niego przepraszam. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 13
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
mlodszy byl wyrzucony z domu po wszystkich probach pomocy mu, mial wszystko gdzies, o nic nie dbal, no to zostal poproszony o wyjscie z domu i probe zobaczenia jak prawdziwe zycie wyglada, gdzie musisz miec pieniadze zeby cokolwiek kupic. Przyszedl skruszony. I jakbys mnie mogla nie nazywac kochanica ![]() skad tyle nienawisci w tobie? ![]() napisalam tutaj bo chcialam widziec czy faktycznie ja przesadzam itd. wyszlo ze faktycznie przesadzam w niektorych aspektach. I tyle. Ale nie pozwole sobie, zeby ktos kto mnie nie zna, nazywal moja sytuacje patologia albo mnie kochanica itd. Edytowane przez handmade_with_love Czas edycji: 2015-12-23 o 17:36 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
|
Dot.: czyja wina?
SA dorosli. Czy Ci sie to podoba czy nie sa doroslymi chlopami i jesli dostana mandat to oni, jesli pojda siedziec to oni, jesli nie posprzataja to takze oni beda w tym syfie zyc. To ze zyja na utrzymaniu ojca to decyzja tylko i wylacznie twojego partnera. To on zdecydowal ze taki model preferuje, ze ich finansuje dopoki nie zakoncza edukacji. Co nie oznacza ze stali sie w zwiazku z tym ubezwlasnowolnionymi dziecmi.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2015-12
Wiadomości: 13
|
Dot.: czyja wina?
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:27.