Wspólne odchudzanie -Toruń

[pierniczka]

Witaj piegusek pewnie ze mozesz hehe,i jak sie Ci mieszka w Niemczech..? spedzilam tam ponad tydzien i chyba nie jest zle
a jesli chodzi o to co napisalas to ja tez pracuje na 2 zmiany i koniecznie musisz jednak zjesc te sniadanie ! ja jak mam na 2 zmiane to jem do wyjscia 2 posilki,sniadanie i jakis maly lunczyk.A palenia i alkohol oczywiscie nie rzucaj rownoczesnie bo się nie da
Renmaj ;a widzisz ,musze sie poprawic bo ja slyszlam oczywiscie o indekssie ale nie skupilam sie nad tym..takze moze powinnam sie skupic
dzis na sniadanko pozarlam kromke razowca ,pol pomidora ,no i pokusilam sie na 1 zagrzana parówkę,ale to na @ mam takie zachcianki chyba
Milej niedzieli dla wszystkich

[widiaa]

To ja będę bezczelna i się pochwalę.Waga w niedzielę pokazała 71 kg, z kawałkiem ale 71,więc od 1 października jestem 10 kg lżejsza i jestem z siebie taka dumna,że chodzę 5 cm nad ziemiąMąż podejrzliwie zerka na mnie,dzwoni częściej jak jestem w domu,ciągle powtarza,że wyglądam dobrze,że już nie muszę chudnąć a jak któryś z kolegów powie,że rewelacyjnie wyglądam to białej gorączki dostaje. 2o lat jesteśmy razemNie wiem ile jeszcze schudnę,myślę,że tyle ile samo się schudnie,bo jak wyliczam sobie czasami to spożywam ok 2000-2100 kcal dziennie,więc dużo ale waga spada.nie wrócę do starego sposobu odżywiania,bo ten obecny mi pasuje.

[emilia0508]

Witam i ja się dołączam
Kocham Toruń miłością niezmienną, mam do Niego sentyment Udzielam się również na innym wątku, ale może tu też znajdę motywację. Mieszkam na Pomorzu, mam 30 lat i dużo do zrzucenia jeszcze Wiele razy już próbwałam ale niestety efekt jojo mnie dopadał. Teraz jak na razie idzie do przodu Pozdrawiam

[daariaaa_]

Witajcie dziewczyny Jeśli pozwolicie również dołączę do wspólnego odchudzania. Jestem Daria, mam 25 lat. W Toruniu mieszkałam przez kilka lat kiedy studiowałam. Teraz odwiedzam Pernikowo tak często jak tylko się da, na szczęście mieszkam około 35 km od Torunia więc mam niedaleko. Hmm... może przedstawię Wam moją historię. Odchudzać zaczęłam się około 1,5 roku temu. Kiedy zaczynałam przy wzroście 173 cm ważyłam 103 kg i co najgorsze kiedy patrzyłam w lustro nie widziałam tych zbędnych kilogramów chociaż wszyscy w moim otoczeniu mówili "Daria zrób coś z tym, to dla Twojego dobra", ale do mnie nic nie docierało, nie przeszkadzało mi to kilogramów z tygodnia na tydzień przybywało a ja zajadałam się frytkami w najlepsze... aż pewnego razu kiedy byłam na zakupach stało się coś czego oczywiście się nie spodziewałam nie było dla mnie już rozmiarów... wtedy jak grom z jasnego nieba doznałam objawienia podjęłam decyzję, że muszę coś z tym zrobić... nie stosowałam żadnej diety po prostu wykluczyłam z jadłospisu świństwa typu frytki, pizza, chipsy itd., które zastąpiłam warzywami i owocami, chociaż zdarzało się raz na jakiś czas, że zjadłam coś niezdrowego. Postawiłam na aktywność fizyczną.. biegałam i to sporo kiedy nabrałam kondycji zdarzało się po 9 km. Dziś ważę 72 kg Zgubiłam ok. 30 kg. Z rozmiaru 48 spadłam do 40. Czuję się ze sobą lepiej, akceptuje swoje ciało. Po zrzuceniu tych kilogramów miałam przerwę, zdecydowanie mniej ćwiczyłam, starałam się po prostu utrzymać swoją wagę. W grudniu postanowiłam, że ponownie spróbuję zgubić trochę kilogramów, moja wymarzona waga to 55 kg wiem, wiem trochę przesadzam, ale cóż chciałabym. Zdrowe odżywianie weszło w nawyk teraz dodam więcej ruchu i mam nadzieję, że się uda. A wiecie co jest najlepsze, że zaczęłam motywować ludzi wokół mnie, świetne uczucie. Z chęcią będę dzielić się z Wami moimi doświadczeniami. Oj chyba się za bardzo rozpisałam. Pozdrawiam Was serdecznie buźka

[pierniczka]

w końcu się cos bujnęlo
Widiaa super ! gratuluję Ci tych 10 kg,bosko tak trzymaj:
Emilia Witaj ja rowniez kocham Torun bedziemy razem walczyć o zgrabną sylwetkę
Dariaaa to pięknie zgubilas,30 kg ja tez tyle zgubilam,ale niestety muszę walczyć od nowa,..To pewie masz juz w Toruniu swoje ulobione miejsca Tez Cie pozdrawiam i wpadaj cześto
A co u mnie otóz dietuję dalej,przewaznie same zdrowe rzeczy hehe choc czasem wpadnie coś podejrzanego ale ogolnie jest jak najbardziej Ok i widze efekty w lustrze a to juz wogole jest niezlym kopem
DZiewczynki milego gubienia kilogramów'
i milego dnia

[piegusek235]

Hejka witam wszystkich,
w końcu coś ruszyło. Już myślałam, że ten wątek padnie.
U mnie średnio. Wróciłam dzisiaj z pracy trochę wcześniej i byłam taka głodna i spałaszowałam zwyklą bułkę z Żywiecką, a w lodówce tyle warzyw. No nie mogę się ogarnąć. Strasznie ciężko zmienić te nawyki.
W niedzielę planuję się dokładnie zmierzyć i zważyć.
A jutro na śniadanie owsianka z suszonymi śliwkami i daktylami.
Miłej nocki

[renmaj77]

Gratulacje dla wytrwałości i efektu w odchudzaniu dziewczynki
Miło się czyta jak komuś się udało ale i miło, że każdy czasem ma słabsze dni, tak jak ja. Bądź co bądź u mnie dietowo ok oprócz niedzieli bo byłam na urodzinach więc torcik, zapiekanka i nawet pizza niby po trochu ale razem do kupy i się uzbierało

[pierniczka]

Dziewczynki.. nawet własnie jak jest jeden dzien taki .,ze no masz jakas imprezę,urodziny kogos z rodziny,albo piwko ze znajomymi,to po prostu ten jeden dzięn wypijmy te piwko i zjedzmy cos niezdrowego heh,na rozruch metabolizmu ,ale nastepny dzien niech od nowa bedzie na super dietce i z nowym zapalem na zrzucenie Balastu
dobrej nocki

[widiaa]

To bardzo motywuje,jak człowiek czyta,że komuś udało się dużo schudnąć i wagę utrzymuje.gratuluję,bo jest czego.dziewczyny,chudniem y dla siebie,tylko dla siebie,nie dla męża,chłopaka,koleżanek tylko dla siebie,dla naszego zdrowia,dobrego samopoczucia i rewelacyjnego wyglądu.

[daariaaa_]

Popieram moją przedmówczynię! co do Torunia oczywiście, że mam ulubione miejsca jak jeść to tylko w Manekinie i oczywiście Lenkiewicz mmmm .....

A dzisiaj wybieram się na piwko, oby tylko na jednym się skończyło haha.

Ostatnio pomyślałam, że niegłupim pomysłem byłoby założenie bloga motywującego mnie i innych do działania, gdzie mogłabym wrzucać przepisy, jadłospisy, zdjęcia, ćwiczenia itd. mam jedynie nadzieję, że ktoś czytałby moje wypociny. Co o tym myślicie dziewczyny?

[pierniczka]

Dariaaa tez lubie manekina albo metropolis lody u lenka moj smak to pistacjowe...aACH rozmarzyłam sie
i piwko z sokiem imbirowym Fajnie ze idziesz na piwko milego wieczorka Ci zycze a co do bloga to pewnie,moglabys zalozyc i sie chwalic i motywowac
dla wszystkich buzka i milego piatku

[piegusek235]

hejka wszystkim
Daariaaa z tym blogiem to bardzo fajny pomysł. Ja czytałabym na pewno. A jak tam wczoraj z piwkiem?Na ilu się skończyło?
Ja właśnie drinka sączę, sobota to chyba mogę.
Napiszcie proszę co ćwiczycie na codzień. Macie jakieś swoje ulubione ćwiczenia?
miłego weekendu

[pierniczka]

hejo Piegusek pewnie ze mozesz drinka,sobota jest hihi
ja dzis posaczylam czerwonego winka,
moj ulubiony to rower

[piegusek235]

pierniczka, też lubię rower,choć parę lat już nie jeździłam. Muszę namówić męża , żeby mi kupił na wiosnę. Myślę, że nawet przy ładnej pogodzie do pracy mogłabym jeździć. To w końcu tylko 4 km.
Trzeci drineczek już leci..... ach
Dobranoc

[wazka83]

Witam
Jestem tu po raz 1 i właśnie takiego wątku szukałam
Jestem z Włocławka ok 50km od Torunia
Mam 32 lata 150cm wzrostu i o zgrozo 69gk na wadze
Mam 2 chorych dzieci i wiele zmartwień z tym związanych ... a na całe moje nieszczęście zajadam STRES ale dość z tym !!!!
2 lata temu udało mi się zrzucić pierwsze 10kg w 3 miesiące - drakońska dieta 800kcal i ćwiczenia ... co prawda waga przez te 2 lata poszła tylko 2kg na + ale ciało się zmieniło na - ... brak ruchu i normalne jedzenie zrobiło swoje i oponka wróciła
Teraz chcę powtórzyć ten wynik ... mój cel - na razie 58kg a jak się uda to 55kg marzenie

Poszukuję wsparcia psychicznego i motywacji mam nadzieję że wszytkie osiągniemy zamierzone cele

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 19:04 ----------

Napisane przez daariaaa_

Ostatnio pomyślałam, że niegłupim pomysłem byłoby założenie bloga motywującego mnie i innych do działania, gdzie mogłabym wrzucać przepisy, jadłospisy, zdjęcia, ćwiczenia itd. mam jedynie nadzieję, że ktoś czytałby moje wypociny. Co o tym myślicie dziewczyny?

daariaaa - super pomysł z Blog'iem ... też planuję założyć
może powymieniamy się adresami ... będziemy mogły szybciej i lepiej się wspierać w walce z kg oraz podpatrywać nowe pomysły na potrawy

[pierniczka]

Wazka Witaj super ze wpadłas to widzę ze czekają nas miesiące pełne wrażen bo jak się obie zawezmiemy to rozwalimy ten system w sensie mur nadprogramowych kilosów Ha
u mnie Ok menu na dzis=
-tunczyk ,kromka razowca
-owsianka z malinami
-zupa jarzynowa
-płatki zbozowe
a jak Twoje menu?
dobrej nocki

[daariaaa_]

Witaj Wazka ciesze się, że jest nas coraz więcej. Razem będzie łatwiej! A ja mam za sobą grzeszny weekend, 3 piwa, wczoraj pół tabliczki czekolady (miałam gorszy dzień, tak to sobie tłumaczę) a dzisiaj w pracy koleżanka ma urodziny i oczywiście ciacho, cukierasy mam nadzieję, że bardzo nie ulegnę pokusie.

Chciałabym pobiegać, bardzo mi tego brakuje, ale ta pogoda działa na mnie demotywująco. Z utęsknieniem czekam na wiosnę, mam nadzieję, że moja motywacja obudzi się wraz z przyrodą

Życzę Wam miłego dnia kobietki

[piegusek235]

hejka wszystkim,
u mnie weekend ciężki dietowo, ale jak to weekend, dzisiaj całkiem dobrze.
galareta drobiowa z warzywami, zielona herbata
kawa
jogurt nat ze świeżymi owocami
makaron z piersią kurczaka, brokułem, pieczarkami i pestkami dyni,
a na kolację będzie pasta z makreli wędzonej, z jajkiem i szczypiorkiem.

Napisane przez wazka83

2 lata temu udało mi się zrzucić pierwsze 10kg w 3 miesiące - drakońska dieta 800kcal i ćwiczenia ... co prawda waga przez te 2 lata poszła tylko 2kg na + ale ciało się zmieniło na - ... brak ruchu i normalne jedzenie zrobiło swoje i oponka wróciła
Teraz chcę powtórzyć ten wynik ... mój cel - na razie 58kg a jak się uda to 55kg marzenie

Gratuluję spadku, niektóre z Was już kiedyś schudły, nie ważne 5 kg czy 10, ale chociaż wiecie, że można, że jest to możliwe. Moja przygoda z odchudzaniem się dopiero zaczęła. Jestem średnio nastawiona, jak na razie. Ale życzę sobie i Wam powodzenia.

[wazka83]

Witam w pierwszym dniu mojej diety
Dzisiejszy dzień zaliczam do udanych - bo dużo zapału jeszcze mam ... NOOO w końcu to 1 dzień
Podsumowując zjadłam ok 1150 kalorii a ćwiczeniami spaliłam ok 400 kalorii więc nie jest źle
Wykupiłam karnet na basen ... lubię pływać choć nie robię tego profesjonalnie .. od tak wolno żabką do przodu ... no ale przepłynęłam dziś 1000 metrów i do tego spacerek zaliczony ... mam zamiar kupić sobie kijki ... Jutro wybieram się na ZUMBA już się nie mogę doczekać!!!

Dla tych co chcą poBlog'ować
Ja już zaczęłam ... zapraszam wazka83.blog.pl

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru i wytrwałości w dniu jutrzejszym

[piegusek235]

hej wszystkim,
Wazka83 życzę powodzenia w prowadzeniu bloga. Będę zaglądać.
Też myślę nad wykupieniem karnetu na basen, ale u nas straaaaasznie dużo ludzi zawsze jest. Rano czy wieczorem, a w weekendy to juz w ogóle tłumy.
Dzisiaj jak na razie u mnie całkiem dobrze. Gorzej z ruchem. Rano owsianka z suszonymi śliwkami, daktylem i rodzynkami, w pracy kanapki z warzywami ( sałata, papryka, szczypior i trochę camemberta), jogurt, na obiad zupa pomidorowa z ryżem. Na deser kawałek sernika na zimno mojej roboty. A na kolację mam pewien pomysł, tylko nie wiem czy to będzie mi smakować. Sałatka z ryżem, makrelą wędzoną, czerwoną fasolą i szczypiorkiem. Co myślicie?

[pierniczka]

piegusek to pyszne menu
no a ja dzis bylam na urodzinach u cioci,wiec wpadly 2 lampki wina,obiad w miare ook bo surowki i miesko ,plus ziemniaki ,i ciasto:pala : niestety tak sie koncza takie imprezki..
a na jutro na tlusty czwartek bedzie paczek bo juz zamowiony w pracy,ale tylko jeden

[daariaaa_]

Ile koleżanki pączusiów zjadły?

[widiaa]

Ja nie zjadłam żadnego,pokusiłam się na jednego kruchego faworka ale bez pudru.Nie ciągnie mnie do słodkiego,do chrupiącej bagietki z dobrym serem owszem ale do cukru zupełnie

Spróbuję biegać.Nie wiem na ile pozwoli mi moje kolano ale postanowiłam spróbować.Jak jestem w stanie wbiec spokojnie i bez zadyszki i bólu kolana na to swoje czwarte piętro to może i po prostym i miękkim podłożu,w dobrych butach dam rady biegać.
Trzymajcie się dziewczyny,będziemy piękne,zgrabne,zdrowe i dzięki temu szczęśliwsze

[pierniczka]

ja zjadłam jednego na szczescie ale wracam na zdrowe tory dziewuszki wiosna coraz blizej

[wazka83]

Witajcie!
Co do tłustego czwarty to zaliczyłam 2 małe pączusie wyrobu mojej koleżanki z pracy, nie mogłam się im oprzeć 😈 w piątek zaliczyłam 1piwo... To moje grzeszki z zeszłego tygodnia... Ale i tak jestem z siebie dumna 😀 bo z 69.7 dziś zeszło na 68.3
Od tego tygodnia intensyfikuję ćwiczenia... 3majcie kciuki...
POZDRAWIAM

[pierniczka]

Wazka to pięknie tez zaliczylam pare piwek w weekend
zbiegly mi sie 2 wypady z kolezankami:coje st:
dietuje dalej

[pierniczka]

Odkad zaczelam dietowanie czyli miesiac temu .mam 4 kg mniej,to i tak dobrze..

[wazka83]

Kolejny (już 2) tydzień za mną - wynik 67,5
mam 1 kryzys dzieciaki mi się pochorowały i nie mam czasu na basen bo nie mam ich z kim zostawić no ale fitness wieczorem zaliczę
Rozmyślam nad jakimiś zabiegami kosmetycznymi ... bo po 2 cesarkach męczy mnie fałd skóry na brzuchu, który przy odchudzaniu pewnie zrobi się większy ...

A co u Was dziewczyny?
Jak wasze diety?

[daariaaa_]

U mnie totalna załamka... waga stoi w miejscu, zero ćwiczeń, coraz więcej grzeszków zapisałam się na kurs prawa jazdy więc po pracy mam jeszcze zajęcia z teorii, jestem w domu dopiero ok. 20, więc nie mam już sił na nic. Obym szybko wyszła z tego dołka.

Gratuluję wszystkim każdego kilograma na minusie

[piegusek235]

Napisane przez daariaaa_

U mnie totalna załamka... waga stoi w miejscu, zero ćwiczeń, coraz więcej grzeszków zapisałam się na kurs prawa jazdy więc po pracy mam jeszcze zajęcia z teorii, jestem w domu dopiero ok. 20, więc nie mam już sił na nic. Obym szybko wyszła z tego dołka.

Gratuluję wszystkim każdego kilograma na minusie

Daariaaa, nie załamuj się - u mnie to samo. Niestety. U mnie to po prostu lenistwo. Żadnych ćwiczeń, spaceru, kaloryczne i nie zdrowe jedzenie. A czas to mam, tylko 1000 ważniejszych ( niby ) rzeczy do zrobienia. Nie wiem jak to będzie. Mam nadzieję, że się w końcu ogarnę. Np. dzisiaj godzinę temu zamiast zjeść coś pożywnego , zdrowego to ja wolę zupkę chińską. No i co tu na to poradzić.
Dziewczyny czekam na
pozdrawiam

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:28 ----------

Napisane przez wazka83

Kolejny (już 2) tydzień za mną - wynik 67,5
mam 1 kryzys dzieciaki mi się pochorowały i nie mam czasu na basen bo nie mam ich z kim zostawić no ale fitness wieczorem zaliczę

Wazka83 ja takie jak Ty to podziwiam.Masz dzieci ( dwójka z tego co pamiętam ) a i tak znajdziesz czas dla siebie - basen, fitness, oczywiście nie teraz bo dzieciaczki sie rozchorowały. Ale dajesz radę. Brawo Ty!
A ja co? Ciężko mi zrobić sałatkę na kolację. Zupa z proszku szybsza. Ehhh. Brak mi słów czasem na samą siebie.