Ciąża przy niewydolności nerek

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

Tak to moja pierwsza ciąża. I tak dość dlugo zwlekałam z decyzja o niej. Musialam odczekać rok po operacji nerek w 2013 roku, potem czekalam aż bedę miala umowę o pracę na dłużej i tak ciach zaplanowane i się udało
A jak to było u Ciebie?

Też pierwsza ciąża po tym jak przeszłam sepsę i ledwo mnie odratowali podjęłam decyzję, że muszę zakończyć dość toksyczny związek w którym tkwiłam od prawie 10 lat, z pomocą ówczesnego "kolegi z pracy" dałam radę, nie ugięłam się żeby wrócić, odezwał mnie od tego co było, zaczełam żyć pełnią życia i tak się zaczął nowy związek po ponad roku wiedzieliśmy, że chcemy być razem więc zaczęliśmy starania o dzidziusia póki nerki były "stabilne" i udało się chyba w piątym cyklu

[Madzia9999]

Nam udało się w 2gim cyklu. Dziecko chciane i zaplanowane nie spodziewałam się, że tak szybko Nam się uda

Fajnie że stary toksyczny związek masz za sobą! Teraz budujesz fajna relacje z kimś wartosciowym i jeszcze za chwile maleństwo czego chcieć więcej... zdrowe nerki by się przydały
Ja ze swoim tz jestem 5lat

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

Nam udało się w 2gim cyklu. Dziecko chciane i zaplanowane nie spodziewałam się, że tak szybko Nam się uda

Fajnie że stary toksyczny związek masz za sobą! Teraz budujesz fajna relacje z kimś wartosciowym i jeszcze za chwile maleństwo czego chcieć więcej... zdrowe nerki by się przydały
Ja ze swoim tz jestem 5lat

Ja już zaczynałam panikować, że coś jest nie tak ale zaskoczyło w końcu
Maleństwo, w maju chrzciny, w lipcu wesele właśnie byłam na próbnym makijażu :P wyprawka skończona teraz pora się wziąć za przygotowania do ślubu bo czasu coraz mniej
My jesteśmy razem dwa lata, od października jako małżeństwo "na papierku" (po cywilnym)
Ojj tak, te zdrowe nerki to by się przydały

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

Ja już zaczynałam panikować, że coś jest nie tak ale zaskoczyło w końcu
Maleństwo, w maju chrzciny, w lipcu wesele właśnie byłam na próbnym makijażu :P wyprawka skończona teraz pora się wziąć za przygotowania do ślubu bo czasu coraz mniej
My jesteśmy razem dwa lata, od października jako małżeństwo "na papierku" (po cywilnym)
Ojj tak, te zdrowe nerki to by się przydały

Super! Fajnie macie wszystko zaplanowane My z planów stałych to przyjście na świat dziecka. Ślubu jeszcze nie planujemy, czekam na ruch ze strony TŻ Ja powoli kompletuje wyprawke: mam już troche ubranek, 3 pieluszki, jutro odbieramy od TŻ znajomej łożeczko - ale chcemy ja a biało lub szaro przemalować. Za 2tyg przyjeżdża mój brat z siostra pomogą pokoik dla małej odmalować
Z nerkami pocieszam sie tym, ze mam 3 zdrowego rodzeństwa wiec jest szansa na dawcę

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

Super! Fajnie macie wszystko zaplanowane My z planów stałych to przyjście na świat dziecka. Ślubu jeszcze nie planujemy, czekam na ruch ze strony TŻ Ja powoli kompletuje wyprawke: mam już troche ubranek, 3 pieluszki, jutro odbieramy od TŻ znajomej łożeczko - ale chcemy ja a biało lub szaro przemalować. Za 2tyg przyjeżdża mój brat z siostra pomogą pokoik dla małej odmalować
Z nerkami pocieszam sie tym, ze mam 3 zdrowego rodzeństwa wiec jest szansa na dawcę

Ja też wcześnie zaczęłam bo wiedziałam, że na bank wyląduję w szpitalu nie wiedziałam tylko kiedy i na ile
Mała będzie w osobnym pokoju od początku? I szary i biały jest super, sama mam białe łóżeczko
To trzymam kciuki żeby Walentynki były niezapomniane
Z Twoimi nerkami jest aż tak źle, że myślisz o przeszczepie?

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

Ja też wcześnie zaczęłam bo wiedziałam, że na bank wyląduję w szpitalu nie wiedziałam tylko kiedy i na ile
Mała będzie w osobnym pokoju od początku? I szary i biały jest super, sama mam białe łóżeczko
To trzymam kciuki żeby Walentynki były niezapomniane
Z Twoimi nerkami jest aż tak źle, że myślisz o przeszczepie?

Na początku raczej łóżeczko wstawimy do sypiani. Pokoik dla małej mamy tuż przy sypialni, ale jeśli się uda i będę karmiła piersią to pewnie na początku łóżeczko będzie u Nas w sypialni. Będzie wygodniej
Myśle, że też o polączeniu ścian szary i pastelowo żółty Mam na podlodze wykladzinę podłogową shaggy i szkoda jej zmieniać bo nie poniszczona jest - kolor stonowany fiolet i tak dumam czy nie będzie się to gryzlo z pastelowo żółtym kolorem na ścianie Mam trochę czasu jeszcze pomyślimy

Z nerkami nie jest dobrze. Prawa jest po 3 dużych operacjach, i kilkunastu zabiegch pcnl na przemian z laparoskopią. Są już zrosty. Nerkę lewą mam jak na złość mniejszą od urodzenia. Teraz zablkowaną przed kamień który utkwił w miedniczce nerkowej. Muszę liczyć się z tym, że jeśli usuną mi prawą nerkę to lewa sama długo nie pociagnię Chociaż wiadomo jestem dobrej myśli Nie umartwiam się tym codzennie. Teraz dotrwanie do porodu i zdrowe dziecko jest najwazniejsze

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

Na początku raczej łóżeczko wstawimy do sypiani. Pokoik dla małej mamy tuż przy sypialni, ale jeśli się uda i będę karmiła piersią to pewnie na początku łóżeczko będzie u Nas w sypialni. Będzie wygodniej
Myśle, że też o polączeniu ścian szary i pastelowo żółty Mam na podlodze wykladzinę podłogową shaggy i szkoda jej zmieniać bo nie poniszczona jest - kolor stonowany fiolet i tak dumam czy nie będzie się to gryzlo z pastelowo żółtym kolorem na ścianie Mam trochę czasu jeszcze pomyślimy

Z nerkami nie jest dobrze. Prawa jest po 3 dużych operacjach, i kilkunastu zabiegch pcnl na przemian z laparoskopią. Są już zrosty. Nerkę lewą mam jak na złość mniejszą od urodzenia. Teraz zablkowaną przed kamień który utkwił w miedniczce nerkowej. Muszę liczyć się z tym, że jeśli usuną mi prawą nerkę to lewa sama długo nie pociagnię Chociaż wiadomo jestem dobrej myśli Nie umartwiam się tym codzennie. Teraz dotrwanie do porodu i zdrowe dziecko jest najwazniejsze

A może delikatny szary z wstawką mocno fioletową ?
Osz kurde to faktycznie umęczone te nerki masz a mówią coś o usuwaniu tej prawej?
Mi chcieli nefrolodzy usunąć lewą bo miałam ropnie i bali się, że będą przerzuty na prawą ale urolodzy się nie zgodzili i wyleczyli mi antybiotykami te ropnie, zostały blizny.. Tak to też by się pewnie nie obyło bez przeszczepu bo ja prawą mam z kolei mniejszą i mniej wydolną dobrze, że jesteś pozytywnie nastawiona !
Też mówię, że teraz najwazniejsze jest dzieciątko

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

A może delikatny szary z wstawką mocno fioletową ?
Osz kurde to faktycznie umęczone te nerki masz a mówią coś o usuwaniu tej prawej?
Mi chcieli nefrolodzy usunąć lewą bo miałam ropnie i bali się, że będą przerzuty na prawą ale urolodzy się nie zgodzili i wyleczyli mi antybiotykami te ropnie, zostały blizny.. Tak to też by się pewnie nie obyło bez przeszczepu bo ja prawą mam z kolei mniejszą i mniej wydolną dobrze, że jesteś pozytywnie nastawiona !
Też mówię, że teraz najwazniejsze jest dzieciątko

Ciemno fioletowy pomniejszy pokój który i tak jest maleńki. Skłaniam się ku jasnym kolorom tak zeby optycznie powiększyć
Jeśli dalej kamienie sie będe odkaday w prawej nerce i będze sie robil stan zapalny to niestety będzie do usunięcia
Super, że u Ciebie dało radę antybiotykiem usunąć ropienie To ważne jeśli jedna nerke podobnie jak ja masz mniejszą

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

Ciemno fioletowy pomniejszy pokój który i tak jest maleńki. Skłaniam się ku jasnym kolorom tak zeby optycznie powiększyć
Jeśli dalej kamienie sie będe odkaday w prawej nerce i będze sie robil stan zapalny to niestety będzie do usunięcia
Super, że u Ciebie dało radę antybiotykiem usunąć ropienie To ważne jeśli jedna nerke podobnie jak ja masz mniejszą

Chyba, że tak albo szary z pastelowy fioletem a jakąś lampkę nocną czy inny dodatek ciemnofioletowy żeby zbyt mdło nie było z tym dywanikiem opcji masz sporo ale zdecydować się na coś konkretnego w ciąży to wyczyn :P przynajmniej u mnie
Niefajnie żeby chociaż ta druga była zdrowa i duża a tu nam się obydwie takie "felerne" trafiły

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

Chyba, że tak albo szary z pastelowy fioletem a jakąś lampkę nocną czy inny dodatek ciemnofioletowy żeby zbyt mdło nie było z tym dywanikiem opcji masz sporo ale zdecydować się na coś konkretnego w ciąży to wyczyn :P przynajmniej u mnie
Niefajnie żeby chociaż ta druga była zdrowa i duża a tu nam się obydwie takie "felerne" trafiły

Lada chwile właśnie muszę zdecydować co z kolorem w pokoiku. Meble tj lożeczko i komodę chcemy białą tj ja chcę Fajnie bo jest od razu blat na szerokości pokoju przy oknie więc przemalujemy na jasny kolor i tak od razu miejsce a przewijak będzie

Właśnie ja na złość z tymi nerkami.

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

Lada chwile właśnie muszę zdecydować co z kolorem w pokoiku. Meble tj lożeczko i komodę chcemy białą tj ja chcę Fajnie bo jest od razu blat na szerokości pokoju przy oknie więc przemalujemy na jasny kolor i tak od razu miejsce a przewijak będzie

Właśnie ja na złość z tymi nerkami.

My póki co mamy jeden pokój więc omija mnie urządzanie pokoju dla małej na szczęście bo chyba bym kota do głowy dostała od tych wszystkich pięknych wzorów, kolorów, dodatków

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

My póki co mamy jeden pokój więc omija mnie urządzanie pokoju dla małej na szczęście bo chyba bym kota do głowy dostała od tych wszystkich pięknych wzorów, kolorów, dodatków

My mamy właśnie wolny pokoik przy sypialni idealnie nadający się na pokój dla dziecka
Kącik dla dziecka pewnie sobie zrobicie?

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

My mamy właśnie wolny pokoik przy sypialni idealnie nadający się na pokój dla dziecka
Kącik dla dziecka pewnie sobie zrobicie?

Tak łóżeczko mamy wstawione do pokoju, komodę zwolniłam to jest miejsce na rzeczy małej także pomieścimy się we trójkę

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

Tak łóżeczko mamy wstawione do pokoju, komodę zwolniłam to jest miejsce na rzeczy małej także pomieścimy się we trójkę

Fajnie już się nastrajacie lokalowo na mała

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

Fajnie już się nastrajacie lokalowo na mała

Został już tylko tydzień

[Madzia9999]

To już lada moment pewnie już masz wszystko dla małej?-i dla siebie pewnie do szpitala też?

[sloneczko4477]

Tak Torby już spakowane czekają chyba wszystko mam ale przez ten tydzień jeszcze pewnie ze sto razy sprawdzę

[Madzia9999]

Hihi lepiej sprawdź 100razy niż masz się martwić że czegoś nie wzielas pozytywnie Ci zazdroszczę, że za chwilę będziesz miała przy sobie malutka chociaż pomimo tych moich ekscesow z nerkami ciąża to faktycznie piękny czas

[sloneczko4477]

Dla mnie pierwsza połowa była piękna A teraz? Zgaga i refluks nie dają normalnie żyć i spać, najprostsze czynności sprawiają trudność i męczą, stopy puchną nie żebym Cię straszyła :P

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

Dla mnie pierwsza połowa była piękna A teraz? Zgaga i refluks nie dają normalnie żyć i spać, najprostsze czynności sprawiają trudność i męczą, stopy puchną nie żebym Cię straszyła :P

Ja od połowy 4 miesiąca mam uporczywy katar hormonalny Tylko spray Xylogel pomaga. Co ok 6 lub 8 godz uzywam inaczej nie daję rady przed nos oddychać. Inhalacje, picie majeranku itd nie pomaga
Zgagę czasem mam, ale zimne mleko daję rade

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

Ja od połowy 4 miesiąca mam uporczywy katar hormonalny Tylko spray Xylogel pomaga. Co ok 6 lub 8 godz uzywam inaczej nie daję rady przed nos oddychać. Inhalacje, picie majeranku itd nie pomaga
Zgagę czasem mam, ale zimne mleko daję rade

Katar? O matko to też musi być uciążliwe ja na zgagę jem jogurt naturalny, na chwilę pomaga
Pół dnia dzisiaj spędziłam w poradni patologii ciąży bo moje dziecko nie chciało się dać zapisać na ktg dwa zapisy a i tak muszę jechać jeszcze jutro

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

Katar? O matko to też musi być uciążliwe ja na zgagę jem jogurt naturalny, na chwilę pomaga
Pół dnia dzisiaj spędziłam w poradni patologii ciąży bo moje dziecko nie chciało się dać zapisać na ktg dwa zapisy a i tak muszę jechać jeszcze jutro

Już się zaczynalam o Ciebie martwić Caly dzień Cię tutaj nie było. Kurczę malutka jeszcze ma tyle miejsca i ucieka na ktg czy sprzęt taki słaby?

[sloneczko4477]

O jak miło
Jestem padnięta po tym dniu
Właśnie wszyscy mówią, że jest duża Klucha to ja nie wiem gdzie ona ma miejsce jeszcze żeby uciekać każdej się zapis ładnie pisał a u mnie same szumy..

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

O jak miło
Jestem padnięta po tym dniu
Właśnie wszyscy mówią, że jest duża Klucha to ja nie wiem gdzie ona ma miejsce jeszcze żeby uciekać każdej się zapis ładnie pisał a u mnie same szumy..

No masz :/ Osiedzialaś się tam pewnie jeszcze w nerwach Bidulka

[sloneczko4477]

No dosłownie pół dnia to zajęło zwłaszcza, że jakieś 40km musimy tam jechać podpięły mnie może na 15-20 minut za pierwszym razem ale tak szumiało, że się wytrzymać nie dało, odpięły, pokazały wydruk lekarzowi, kazał zrobić usg, później znowu ktg z 40 minut, czekanie na wizytę u lekarza znowu, kolejne usg, badanie na fotelu no dramat i jutro powtórka
A jak Twoje samopoczucie ?

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

No dosłownie pół dnia to zajęło zwłaszcza, że jakieś 40km musimy tam jechać podpięły mnie może na 15-20 minut za pierwszym razem ale tak szumiało, że się wytrzymać nie dało, odpięły, pokazały wydruk lekarzowi, kazał zrobić usg, później znowu ktg z 40 minut, czekanie na wizytę u lekarza znowu, kolejne usg, badanie na fotelu no dramat i jutro powtórka
A jak Twoje samopoczucie ?

U mnie ok, troszkę mnie dzis nerka bolała. Ale dłużej pochodzilam bo auto u mechanika na chwilę musialam zostawić i jakieś 4 km spaceru zrobiłam Niby powoli ale jednak to plus ruchy dziecka swoje robią
Oby jutro było spokojniej u Ciebie

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

U mnie ok, troszkę mnie dzis nerka bolała. Ale dłużej pochodzilam bo auto u mechanika na chwilę musialam zostawić i jakieś 4 km spaceru zrobiłam Niby powoli ale jednak to plus ruchy dziecka swoje robią
Oby jutro było spokojniej u Ciebie

O nerka u mnie też się odzywa teraz i mała strasznie boksuje po pęcherzu
4 km to nie mało więc się nie dziwię oszczędzaj się

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

O nerka u mnie też się odzywa teraz i mała strasznie boksuje po pęcherzu
4 km to nie mało więc się nie dziwię oszczędzaj się

Przed tą akcją z kolka to ja dziennie dojeżdżając do pracy i prowadząc normalny tryb zycia robiłam lekko ponad 4 km. Teraz mnie trochę drazni to, że po takim spacerze jak stara babka się obolała czuję. Ale nie ma co się forosować Lepiej żeby mnie nie bolało niż mam się fatalnie czuć :/

[sloneczko4477]

Napisane przez Madzia9999

Przed tą akcją z kolka to ja dziennie dojeżdżając do pracy i prowadząc normalny tryb zycia robiłam lekko ponad 4 km. Teraz mnie trochę drazni to, że po takim spacerze jak stara babka się obolała czuję. Ale nie ma co się forosować Lepiej żeby mnie nie bolało niż mam się fatalnie czuć :/

Już niedługo po przejściu 500m będziesz się tak czuła

[Madzia9999]

Napisane przez sloneczko4477

Już niedługo po przejściu 500m będziesz się tak czuła

OMG Nie strasz :P Chyb umrę z nudów w mieszkaniu sama