Pierwszy pocałunek

[prowokacja17]

Nie ma się czego bać.. Każdy umie się całować człowiek ma to poprostu wrodzone

[aga.vip022]

dokładnie...każdy to potrafiheh mój pierwszy pocałunek..ehhh a co do tego jak to robić...zbliżasz usta do jego ust..najpierw delikatnie całujecie swoje wargi,to górna,to dolna...i ty i on..jak w transiew końcu jakos tak się stanie,że poczujesz jego język w buzi i jaaaazda mieszasz..mieszasz... robisz ruchy przeciwne do ruchów partnera,możecie zataczać kółeczka językami,posmyraj go po podniebieniu...hmmm ale najlepiej zrób to ze spontanu!!jak nadejdzie ta chwila sama będziesz wiedziała jakiej techniki użyćpowodzenia

[mona1978]

Ale fajny wątek Jak już się pocałujesz daj znać jak było
Ja Ci tylko powiem tyle od siebie - jeżeli to ON zainicjuje pocałunek nie wyrywaj się do przodu - łatwo to wyczuć i wychodzi sztucznie - poczekaj aż on zadziała Potem to już samo pójdzie Kolejne razy będa coraz lepsze
Nie wszyscy faceci lubią pomadki/błyszczyki na ustach kobiety więc jak możesz to pozbądź się w porę - no chyba, że wiesz o tym , że on lubi no to wtedy wiadomo

Powodzenia !

BTW - Ale Ci zazdroszczę

[Wisienki]

Napisane przez Aneczak

Jeszcze nigdy sie nie całowałam..A od jakiegos czasu mam chłopaka i czuje że dojdzie do tego juz niebawem a ja się boje i kompletnie nie wiem jak to sie robi..Pomocy dziewczyny

ja kiedy całowałam się pierwszy raz miałam trochę ponad 20 lat i poszłam na żywioł, nie ma czy się przejmować - jakoś to pójdzie wszyscy ludzie maja instynkt całowania.

PS. Życze miłego pierwszego pocaunku

[Aneczak]

hehe,widze że mój wątek dalej rozpisywany jest No dobra napisze wam jak było Zdarzyło sie to troche pózniej,i nie z tym facetem z ktorym miało byc Tak jakoś wyszło Nie było rewelacyjnie,zadnych motylkow ani ptaszkow nad glową,jak niektore z was pisałyale to chyba przez to ze nie było miedzy mna a nim prawdziwego uczucia.Tak myślę Ale nie podobało mi sie,ehh,szczerze mowiac myślałam ze zwymiotuje jak on mi ten jezyk do buzi wepchnąłspontanicznie tak wyszło,i mialyscie racje-nie mozna tego nie umiec.Wogole na dworze w parku sie całowałam,zimno było-styczeń był.A moje wczesniejsze proby na innych rzeczach okazły sie kompletnym niewypałem.Praktyka okazuje sie inna.Mam nadzieje,ze inne beda lepszeBuziaki

[Kociak65]

Nie wiem czy istnieje juz takie ale chciałam załozyc własne Czy pamietacie swój piwrwszy pocałunek?? Jesli juz dawno o nim zapomniałyscie to czas sobie przypomniec Kiedy to było , z kim (moze wasza wielka miłosc)

Ja pamietam wszystko dokładnie wakacje nad woda spalismy pod namiotami my we dwoje lezelismy przytuleni do siebie i rozmawialismy na rózne tematy <buja w oblokach> tyle czasu mineło a ja pamietam jakby to było wczoraj Jejku tak dobrze było sie wtulic w kogos, tak cieplutko i przyjemnie I nagle zapytał mnie czy moze mnie pocałowac a ja doznałam szoku zaskoczył mnie tym pytaniem on pyta sie mnie czy moze mnie pocałowac, dorosły chłopak zadaje takie pytanie nastolatce <szok>, moze i w podswiadomosci wiedziałam ze w koncu to sie stanie ale nie mogłam uwiezyc i usmiechenłam sie a on mnie pocałował <lol> do dzis wspominam ten wyjazd mile wtedy to wszystko sie zaczeło i trwa do dzis mam nadzieje ze znajdzie swój szczesliwy koniec i cierpienie zniknie

[misia2v]

Mój pierwszy pocałunek Niestety nie był on z osobą, którą byłam zwiazana uczuciowo Był to obecny chłopak mojej siostry, ale wtedy nie byli jeszcze razem jakoś tak wyszło wtedy, że mnie pocałował hyhy zresztą zawsze tak jakoś to wychodzi

[Turczynka]

Mój pierwszy pocałunek był z ....Turkiem
Nie da się tego zapomnieć

Załącznik 539122

[agnieszka k]

kocham Turkow. ojj zazdroszcze ci bardzo!
a swojego pierwszego niestety nie pamietam.

[dureksis]

mój... hm szkoda gadać, pamiętam tylko, że mi się bardzo spodobało hahah )

[myszka75]

Mój pierwszy pocałunek pamietam bardzo dobrze Był on nad jeziorem pojechaliśmy wtedy ze znajomymi na kilka dni był on właśnie jednym z moich znajomych, znałam się z nim dosć długo zawsze mi sie podobał, dażyłam go dużą sympatią i wogóle, jest ode mnie troszke starszy spaliśy wtedy w pięcioro w namiocie 2 - osobowym takich chwil sie nie zapomina i na zawsze będzie ona w mojej pamięci tym bardziej że jestem z tą osoba juz dość długo i bardzo go kocham. Wtedy jeszcze nie byliśmy razem. Jest dla mnie wszyskim Kiedy mnie pierwszy raz pocałował miałam 13 lat W każdym bądź razie było cudownie

[codergirl]

Mój pierwszy pocałunek był na koloniach w Niemczech. Poznałam tam takiego Niemca, miał na imię Nicky. Bardzo mi się podobał.. i zwrócił na mnie uwagę. Pewnej nocy zaproponował mi pójście nad morze... Pamiętam to bardzo dobrze, było ciuchutko, tylko szum fal, a na drugim brzegu (było to w takiej zatoce) widać było światełka. Niebo było bezchmurnie... księżyc i gwiazdy...
Wtedy on mnie chwycił delikatnie za brodę i delikatnie obrócił w swoim kierunku....

[spray]

mój pierwszy pocałunek ( z języczkiem) bardzo mną wstrząsnął. W negatywnym znaczeniu. Był obleśnie mokry, ciepły i trochę z zaskoczenia.
Jakoś to zniosłam, ale z randki wracalam ciężko rozczarowana, że to tak "smakuje". Pomyślałam, że w życiu już nikogo nie pocałuję w ten sposób, bo się porzygam

Oczywiście szybko zmieniłam zdanie

[nutella.a]

a ja całowałam się de facto (czy jak to tam sie pisze) pierwszy raz z duuużo starszym ode mnie chłopakiem... nie wspominam tego dobrze... palił i jakoś tak dziwnie smakował... tak więc wymazałam to z pamięci i za pierwszy uważam ten pod drzewem w czasie deszczu z moim kolejnym chłopakiem... do było coś!

[Malutka466]

Pierwszy pocałunek, hmm. Miałam niecałe 14 lat i byłam z chłopakiem starszym o 3 lata. Siedzieliśmy u mojej babci w ogródku na kanapie i nagle zaczął się do mnie coraz to bardziej przyblizać i przybliżać. I kiedy się tak zbliżył to ja nagle przestraszona "Co ty robisz" ale w końcu dałam się pocałować. Wspominam go mile bo to pierwszy pocałunek. Byłam z tym chłopakiem 3 lata z małą przerwą. Później było jeszcze parę pierwszych pocałunków, bo każdy z innym chłopakiem.

[Turczynka]

Napisane przez agnieszka k

kocham Turkow. ojj zazdroszcze ci bardzo!
a swojego pierwszego niestety nie pamietam.

Ja też ich kocham szczególnie tego jednego. Na szczęście kontakt mi sie z nim nie urwał, piszemy do siebie

[olusia...]

Napisane przez Kociak65

Nie wiem czy istnieje juz takie ale chciałam załozyc własne

wystarczyło skorzystać z wyszukiwarki i wszystko było by jasne

[misia2v]

Napisane przez olusia...

wystarczyło skorzystać z wyszukiwarki i wszystko było by jasne

Chyba widać że kolezanka stawia dopiero pierwsze kroki na wizażu

[atka83]

Mój pierwszy pocałunek był z ówczesnym narzeczonym.Stało to się to na pkp,jak przyszłam po niego,bo przyjechał do mnie.Idąc tam,przekomarzaliśmy się,czy dam mu buzi.Byłam wtedy bardzo nieśmiała,ale jak go zobaczyłam,podeszliśmy do siebie,chwyclismy się za ręce i był słodko-namiętny pocałujek

[agnieszka k]

Napisane przez Turczynka

Ja też ich kocham szczególnie tego jednego. Na szczęście kontakt mi sie z nim nie urwał, piszemy do siebie

a jak mu na imie?? moze to ten sam.

[Turczynka]

Aligal :P

[dottta]

Oj pamiętam Miałam jakieś 15 lat (późno zaczęłam ) i byłam na obozie w Hiszpani Ja mówiłam ledwo po angielsku a on w tym języku znał 2 słowa (mówił tylko po hiszpańsku)... Ale był zabójczo przystojny i miał na imię Jamal W związku z tym że na inteligętną i rzeczową konwersację nie mieliśmy szans (z powodów wyżej opisanych) zajęliśmy się moją edukacją w tej kwestii Było cudnie

[Wizazanka492]

Miałam 17 lat
Dyskoteka...
Zbliżył się, nagle jakby nogi zaczęły mi się uginać, zawirowanie w głowie, motylki w brzuchu...jakieś dziwne uczucie i stało się Nie było żadsnej wpadki...i od razu po francusku... Dlatego teraz z kazdym 1 chlopakiem chce po francusku, bo ten 1 pocalunek byl francuski

[husky1]

miałam 17 lat , a pocałowalismy sie (a w zasadzie on mnie pocałował) na osiemnastce u kolezanki do dziś miło wspominam....

[Vivienne]

Miałam 13 lat. Miło wspominam, nie miałam potem traumy

[paulinka3110]

Pierwszy to chyba na urodzinach u kumpeli jak w butelke graliśmy , ok.14/15 lat miałam...
Ten kto wymyślił ta "gre" powinien nagrode dostać...

Ale to było takie niemarwe powiedziałabym

A na prawdziwy pocałunek ciagle czekam...

[nisiaq]

hehe aż mi się przypomniały dawne młode lata
miałam lat 14, były wakacje, wszystko pachniało, byłam dziewczyną dilera (nie zupełnie świadomie), tak trochę bez przekonania, zanim zaczęłam nią być kręcił mnie zły chłopiec, a jak już go złapałam to przestał
kilka dni uciekałam przed tym wydarzeniem aż w końcu nastąpiło
na schodach na boisku odbył się mój pierwszy pocałunek, pamiętam że głównie to było... mokro (ślinił się jak baset)
kolejne były jeszcze gorsze, kumpela do tąd się ze mnie śmieje że chodziłam i plułam
długo z tym kolesiem nie pobyłam

[oomega]

Koniec świata! W końcu nawet ja się doczekałam swego pierwszego prawdziwego pocałunku
Mam 19 lat. A było to jakieś 2-3 tygodnie temu.
Byłam u `kolegi. ( tak go nazwę, bo nie jesteśmy razem, ale wszystko idzie w tą stronę ). Postanowiliśmy, że ugotujemy sobie obiad ;> fajny czas, gotowanie, jedzonko, potem chwilę pogadaliśmy i poprosiłam go żeby odprowadził mnie do samochodu, bo już muszę uciekać Wyszliśmy przed blok.... Zawsze na pożegnanie się musieliśmy przytulić. No i stoimy tacy wtuleni i ja mówię `dobra, uciekam ` i przesuwam głowę by go ładnie pocałować w policzek... A on ją tak hahah, dziwnie odwrócił, że wyszło na to, że styknęliśmy się ustami. Styknęliśmy. Chwila na ogarnięcie myśli... no i się pocałowaliśmy Przytulił mnie potem, pocałował w czoło i otworzył drzwi do samochodu :P
Gdy odchodził uśmiechnął się do mnie i ogólnie mało nie zwariował ze szczęścia, bo wracał do bloku w podskokach xD.
Ale mimo wszystko myśłałam, że będzie lepszy, fajniejszy, że całowanie to naprawdę jest NIEZIEMSKIE. No ale wyrabiamy sie

[Sapphiere_Alice]

Z pierwszym pocałunkiem przyjemnych wspomnień niestety nie mam. Liczyłam z nim ogromne nadzieje i chciałam pierwszy raz pocałować się z kimś kogo kocham, a wyszło jak wyszło. Mianowicie w wieku 16 lat miałam depresję, ciągle chodziłam przygnębiona, bez przerwy płakałam, myślałam o najgorszym i...miałam takiego kolegę w kierunku przyjaciela. Któregoś dnia ,gdy już całkiem miałam wszystkiego dość urwałam się z lekcji i napisałam mu smsa czy możemy się zobaczyć. Oczywiście chciałam się wygadać. Nasza relacja od początku miała tak wyglądać. Z tym, że ja zaczęłam mówić, zaczęłam się zwierzać, łzy mi w oczach stanęły, on zaczął mnie przytulać, aż w końcu przyciągnął mnie do siebie i zaczął całować. Ja na początku wielce zdziwiona co on w ogóle robi, chciałam od razu się od niego odsunąć, ale głupio pomyślałam ''A co mi tam, zobaczę czy umiem się całować'' xD Śmiać mi się chce z toku myślenia jaki wtedy miałam Pocałunek przerwałam po chwili, gdy nie mogłam się odnaleźć i gdy postawiłam się do pionu. Wspominam go ...obrzydliwie. Wepchnął mi język do ust, prawie że na chama i od razu. Nie było tej czułości, której tak pragnęłam. Żadnego muskania ustami na początku od razu pełną parą i heja. Na dodatek ślinił mnie strasznie ... ;/ Tuż po przerwaniu pocałunku oświadczyłam mu to co wcześniej na początku znajomości ,że jesteśmy TYLKO przyjaciółmi. On na to odpowiedział coś w stylu, że chciał mnie pocieszyć a poza tym zrobił to dlatego, że kiedyś mówiłam, iż nie umiem i nigdy się nie całowałam, a on chciał mnie nauczyć. Komedia po prostu... Ale wtedy mi nie było do śmiechu. Długi czas miałam do siebie wyrzuty, że całowałam się z kimś kogo nie kocham i w sumie na długi czas zraziło mnie całowanie się. Na filmach wydawało się to być czymś pięknym, a wtedy tak jakby całe moje wyobrażenie tego się posypało. Dlatego... niby to jest mój pierwszy pocałunek ,ale ja go tak nie traktuję. Wolę swój drugi pocałunek, już z moim obecnym chłopakiem : )

Tak jak pisałam po pierwszym pocałunku z przyjacielem miałam długi uraz aczkolwiek, gdy pojawił się mój obecny facet to o pocałunku z nim marzyłam i pamiętam ,że tylko modliłam się, by nie ślinił i nie był tak chamski jak mój dawny kolega. Z tym, że ten drugi pocałunek był już inny, bo właśnie wyjątkowy, wyczekiwany *.* Pamiętam ,że na każdym spotkaniu chciałam ,aby wreszcie już mnie pocałował. Bo mimo wszystko nie spieszyliśmy się z tym i nasza znajomość rozwijała się dość powoli. Któregoś pięknego dnia 28 kwietnia 2012 roku, gdy byliśmy nad wodą, słońce wspaniale świeciło, było bardzo ciepło siedzieliśmy bez słów, ja na jego kolanach, po pewnym czasie zaczęliśmy patrzeć sobie głęboko w oczy, ja się uśmiechnęłam, on też po czym zbliżył swoją twarz do mojej i najpierw tak słodko i delikatnie zaczął smyrać moje usta Potem zaczęliśmy się całować i był to jeden z moich najpiękniejszych dni Na szczęście nie ślinił jak przy pocałunku z moim dawnym kolegą. To była dla mnie wielka ulga Po pocałunku też strzeliliśmy parę gaf np. on mi powiedział ''sory za to'' i nie wiedziałam, czy w ogóle chciał się ze mną całować czy nie Ale po czasie się wyjaśniło, że bał się wtopy :P Nawet niedawno o tym rozmawialiśmy i stwierdził, że po pocałunku chciał mi powiedzieć tysiąc słów, a powiedział taką głupotę Zamiast tego, że mnie kocha, że uważa, iż jestem piękna Ale tamten dzień pamiętam bardzo dobrze, ponieważ był wspaniały. Nawet czasem sobie myślę, że pierwszy pocałunek powinien wyglądać właśnie tak, dlatego sytuację z tamtym przyjacielem i pocałunek z nim wspominam właśnie przy takich wątkach xD