Wizaż

[karolina2020]

Ciesze sie, ze nie wysuwalam pochopnych oskarzen w tamtym watku, przykro mi, ze niektore dziewczyny zrobiliy sobie z tej sprawy gre detektywistyczna...
Nie dziwie sie, ze Mari czuje sie zniesmaczona tym potraktowaniem, co moge wiecej powiedziec, trzymaj sie i wracaj jak bedziesz czula ze potrafsz wybaczyc

[Madlaine]

Napisane przez Myszi

Ja się nie zgodzę, podobnie jak nie zgadzam się ze stwierdzeniami "tylko winny się tłumaczy", bo to wierutna bzdura. Czyli ataki na Marigold to jej wina, bo śmiała się dziewczyna tłumaczyć z niesłusznych zarzutów?

Myszi nie wkładaj mi w usta nie moich słów

O ile mnie pamięć nie myli, Marigold pierwsza wymieniła swój nick, wcześniej nikt nie podał tego w wątku, byc może gdyby wtedy tego nie zrobiła publicznie sprawa nie nabrałaby takiego rozmachu i nie miała tak intensywnego przebiegu.

Powtarzam, mogła spokojnie czekać i sie nie ujawniać, mimo pewności, że jest niewinna, co oczywiście w żaden sposób nie tłumaczy zachowania niektórych osoób.

EOT

[kasiulka]

Napisane przez Madlaine

Ach zapomniałabym o jeszcze jednej sprawie, sam błąd popełniła tez Marigold przyznając, że to ona jest podejrzana, tym samym rzucając się na pożarcie

Trzeba było spokojnie czekać do końca...

Madlaine, trudno tak spokojnie czekac gdy ktos Cie publicznie szkaluje... tez bym nerwowo nie wytrzymała gdyby ktos mieszał mnie z błotem. . To chyba normalne ze Meri chciała sie bronic.
Ciesze sie ze nie wziełam udziału w tym zenującym wątku, wspołczuje Merigold i i rozumiem ze nie chce miec juz z wizazem nic wspolnego.

Jako ciekawostke dodam ze moderowałam kiedys pewne forum na którym udzielała sie dziewczyna z mojej firmy. Mialysmy identyczne IP, mimo ze ona pracowała w innym budynku.

[paula78]

Napisane przez Madlaine

Ja się nie udzielałam w poprzednim watku, chociaż czytałam go z uwaga i śledziłam w nadziei szybkiego rozwiązania sprawy.

Wiele wizażanek w tamtym watku pokazało swoja prawdziwą twarz i chociazby nie wiem, jak się teraz kajały, to zapewne nie tylko w Marigold pozostanie niesmak po tej koszmarnej pomyłce.

zgadzam sie ,jak pisalm w poprzednim nieszczesnym wątku bład popelniona na poczatku ,wywlekajac ta sprawe na forum wizazu, a mozna bylo zalatwic po cichu na priv i z niezbitymi dowodami obnazyc prawde.

przykra sprawa

[Ines1985]

Obawiam sie, ze teraz w tym watku powstanie nagonka na tamten watek i na Wizazanki ktorym zalezalo na wyjasnieniu tej sprawy...

I kolejna afera i niesmak gwarantowane.

A wszystko przez jakas prostaczke, ktora rzucila błotem w Shem.

[beliczek]

Napisane przez aniolek-tasmanski

Marigold19

bardzo Ci wspolczuje chociaz nie znam Twojej dokladnie sprawy, moge sie
domyslec gdzie popelniono blad.


Z tego co napisalas jestes w sieci lokalnej LAN polaczonej z internetem za pomoca routera z funkcja NAT.

wyglada to mniej wiecej tak:

Komp1(IP wew), Komp2(IP wew), komp3(IP wew) ->router (IP zew) -> internet i reszta swiata.

kompy 1-2-3 tworza tak zwana siec lokalna, dla reszty swiata "za NAT"
Jesli wszystkie 3 komputery polacza sie z reszta swiata - to reszta swiata bedzie widziala IP Routera a nie ich wewnetrzne, dla wszystkich trzech komputerow.

Dlatego wszystkie 3 komputery dla reszty swiata maja takie same IP ( IP Routera)

Jesli Komp 1 narozrabia, a Kompy 2 i 3 sa grzeczne i jesli reszta swiata zablokuje IP komputera 1 (ban), bez sprawdzenia czy przypadkiem to nie IP router - wtedy zostana takze niewinnie zablokowane komp 3 i 2.
Ktory komp naprawde jest winny bedzie wiedzial admin sieci lokalnej (i tylko on) i nie koniecznie po IP tez po MAC (sprzętowy adres karty sieciowej Ethernet).

W Twoim przypadku, widziano IP routera za ktorym kryje sie cala Twoja siec. Dalej juz sama wiesz.
(to tak w bardzo wielkim skrocie, nie znam Twojej topografi sieci)

Pozdrawiam i nie odchodz.

aniolek

Aniołku-tasmański! Nareszcie ktoś wytłumaczył to tak, że w tej chwili nie mam wątpliwości co do niewinności Marigold. Szkoda, że wcześniej tak tego nie opisałaś
Marigold, przykro mi. Bardzo mi przykro. Tym bardziej, że też byłam przekonana, że "IP to IP", "fakt to fakt"," że tłumaczenie się" itd. Przepraszam, chociaż TEGO nie pisałam ale tak myslałam. I głupio mi przed samą sobą.
Marigold, tak jak napisała Mad, nie potrzebnie zaczęłaś się tłumaczyć, wyjaśniać. Skoro jesteś nie winna po co w dawałaś się w dyskusje. Było zebrać wszystkie dowody swojej niewinności i je przedstawić. nie byłoby tego koszmaru. Współczuję Ci. I współczuję wizażankom, którym tak jak mnie ta sprawa odebrała poczucie bezpieczeństwa na wizażu, zasiała ziarno niepewności czy aby osoby, z którymi piszemy, rozmawiamy są TYM za KOGO się podają. Jeszcze dziś rano pisałam o tym z Demonikiem.
Dla mnie ta sprawa to chwili kiedy wizaz stracił w moich pewną niewinność, anielskość... Nie potrafię czuć się tak jak przed "sprawą blogu Shem". Wiem, wiem to nie moja sprawa, itd.
Proponuje aby nastepnym razem Szefostwo Szanowne najpierw ponad wszelką wątpliwość ustliło stan faktyczny i ów stan faktyczny a nie poszlaki do wiadomości podało Dziwi mnie kompetencja osób odpowiedzialnych za portal, a raczej jej brak, w kwestii znajomości działania sieci. Ja mam prawo tego nie wiedzieć - ale admin tak wielkiego portalu powinien I powinien najpierw wykonać kilka telefonów, napisać parę maili, porozmawiać z mądrzejszymi od siebie (bo jak widać wszechwiedzący nie jest). Każda innna osoba dostałaby BANa za taką akcję.
I proponuje zmienić tytuł tego wątku. Nic on nie mówi.
Marigold, trzymaj się. I nie znikaj. Bo ja pamiętałam Cię jako bardzo życzliwą osobę, jedną z niewielu, które przysyłały mi miłe PW wtedy kiedy tego najbardziej potrzebowałam.
...
Jeszcze raz dziękuję Aniołkowi-tasmańskiemu za wytłumaczenie zasad działania IP w sieciach osiedlowych. Szkoda, że Admin, który zawsze na rację tego nie zrobił wcześniej.

[AgaZ]

Napisane przez hybris

Agnieszko, nie zrozumiałaś mnie. Pisałam, że moim zdaniem tamten, zamkniety już od jakiegoś czasu wątek powinien być w obecnej sytuacji zupełnie wykasowany, żeby już nikt nie mógł go odwiedzać i dla rozrywki podczytywać treści, jak by nie było, uwłaczających Marigold.

Zrozumiałam, tylko nieprecyzyjnie odpowiedziałam. Ja też mam na myśli wykasowanie wątku, tylko, że wcześniej wyślemy wiadomość o niewinności Marigold19 do wszystkich, którzy brali w nim udział.
Tylko, że może to zrobić jedynie Zło, a on teraz jest niedostępny w sieci

[sarenka]

Dziewczyny, nie róbcie teraz kolejnej nagonki "na te co nie przeprosiły", bo zaraz rozpęta się kolejna burza. Może najpierw dajmy szansę przeczytać wszystkim "zainteresowanym" ten wątek a dopiero potem oceniajmy kto potrafi przepraszać a kto nie (ostatecznie każdy z nas ma jeszcze inne zajęcia niż śledzenie na bieżąco Wizażu).

Zaufałyście Mari - zaufajcie innym.
Errare humanum est.

Niestety większość z nas nie zna Marigold, więc nie dziwcie się, że wiele osób "brało pod uwagę, iż to może być jednak ona". Wiele osób podejrzewało całkiem kogoś innego (i teraz też powinny w duchu je przeprosić) - inna sprawa, że może ktoś gdzieś napisał za dużo (przyznam, że w pewnym momencie przestałam czytać tamten wątek).

Mimo tego, że nie prowadziłam badań detektywistycznych "na głos na forum" to przyznaję, że brałam pod uwagę taką ewentualność, iż może to być Marigold. I za to przepraszam. Natomiast wydaje mi się, że gdyby mnie spotkała podobna historia zrozumiałabym, że podejrzewają mnie osoby, które kompletnie mnie nie znają. Podkreślam, sformułowanie "podejrzewają" znaczy dla mnie mniej więcej tyle: "biorą pod uwagę, że mogę to być np. ja, ale pamiętają o domniemaniu niewinności, nie linczują, nie obrażają i rozpatrują inne możliwości, jednak nie dadzą sobie uciąć ręki, że to nie ja". Wydaje mi się, że tak bym odebrała taką sytuację, bo nie wiem tego na pewno (patrzę racjonalnie, odrzucam aspekt emocjonalny). I rozumiem, że Marigold może czuć żal do każdego kto jej nie zaufał.

No i niestety pozostał jeszcze jeden przykry aspekt. "Oskarżona" - której nie znamy - jest Wizażanką. Być może bierną, ale jest. Wpis na blogu Shem o tym świadczy. Zna 'nasz świat' - dziewczyna zaatakowała Agę BJ (komentowała jej urodę). Czyli zarejestrowana jest na forum.

Mam szczerą nadzieję, że już nigdy nie wróci (choćby ze strachu) i że spotka ją za to kara.

[beliczek]

Tak sobie myślę, że dobrze, że przedtem Marigold cieszyłą się nieposzlakowaną opinią na wizażu.
Nie daj Bóg trafiłoby na mnie, na Lovisę, Aleksandrę999 () czy inną "waleczną" osobę. Nikt nie miałby wtedy wątpliwości co do mojej (na przykład) winy i juz by mi prokurator na karku siedział.
...

[201804200952]

.

[201804200952]

.

[aleksandra999]

Marigold

Przepraszam.Logiczne myślenie nie pozwalało mi wierzyć,ze to Ty.
Cieszę sie,że rzeczywiście.Brałam jednak udział w wątku Shem uskuteczniając durne żarty i za to chcę Cię przeprosić.
Pozdrawiam

[Aneta???]

Zauwazylam,ze na wizazu sa wizazanki,ktore lubia brac udzial w takich watkach,gdzie panuje nie zdrowa atmosfera.Juz nie pierwszy raz czytam taki watek i wciaz te same osoby.Traktuja to jak dobry serial telewizyjny,dorzucaja iskry do ogniska po to,by podtrzymac watek i czekac na zakonczenie niekoniecznie szczesliwe.Dla mnie to jest dostarczenie sobie rozrywki kosztem kogos innego.To sie kazdemu moglo przytrafic,pech,nastepnym razem to moze byc ktos inny i co wtedy?A przeciez takie rzeczy dzieja sie zawsze i wszedzie i to wcale nie rzadko.

[Nutka]

Shem podała link do swojego blogu-miala prawo.
Opisuje też swoje rozmaite intymne doświadczenia i wrażenia do czego też ma prawo ,bo czyni to w sposób dopuszczalny.Ale na litość boską musiala brać pod uwagę że kiedyś ktoś ją za to zaatakuje...
Atak nastąpił na blogu natomiast polowanie uczyniono na Wizażu bez żadnych dowodów i podstaw Wątek był podsycany przez kilka dni i bylo wszystko rozkładane na czynniki pierwsze..Dlaczego Shem dowiedziawszy się jak stytuacja wygląda nie założyła nowego watku i nie sprostowała?? Ja na watek wyjaśniający czekam juz od kilka dni..
Dlaczego teraz taka cisza..??

Admini przeprosili to dobrze że chociaż oni nie chowają głowy w piasek..
Musimy wyciągnąć wnioski na przyszlość i to daleko idące wnioski...

Margolid szczerze Ci współczuje i z całego serca cieszę się że to nie Ty

[joasiak1]

Ech, niesmak, niesmak...
Pamiętam, że wypowiedziałam się w wątku Shem raz - pisząc, że te wszystkie detektywistyczne zapędy Wizażanek trącą bardziej poszukiwaniem taniej sensacji i znęcaniem się niż prawdziwą życzliwością dla Marigold. Zostałam za to surowo zbesztana, bo przecież "wszyscy chcemy dobrze dla Marigold".
I gdzie są ci "wszyscy" teraz, tak jej współczujący...? Dlaczego nie cieszą się z pozytywnego zakończenia tej obrzydliwej sprawy...? Gdzie gratulacje i okrzyki radości?!

I zgadzam się z Hybris, że taki zbiorowy lincz może spotkać za jakis czas każdą z nas. Warto byłoby o tym pamiętać, zanim się rzuci kamieniem.

[Ami]

Napisane przez sarenka

Dziewczyny, nie róbcie teraz kolejnej nagonki "na te co nie przeprosiły", bo zaraz rozpęta się kolejna burza. Może najpierw dajmy szansę przeczytać wszystkim "zainteresowanym" ten wątek a dopiero potem oceniajmy kto potrafi przepraszać a kto nie (ostatecznie każdy z nas ma jeszcze inne zajęcia niż śledzenie na bieżąco Wizażu).

Zaufałyście Mari - zaufajcie innym.
Errare humanum est.

Niestety większość z nas nie zna Marigold, więc nie dziwcie się, że wiele osób "brało pod uwagę, iż to może być jednak ona". Wiele osób podejrzewało całkiem kogoś innego (i teraz też powinny w duchu je przeprosić) - inna sprawa, że może ktoś gdzieś napisał za dużo (przyznam, że w pewnym momencie przestałam czytać tamten wątek).

Mimo tego, że nie prowadziłam badań detektywistycznych "na głos na forum" to przyznaję, że brałam pod uwagę taką ewentualność, iż może to być Marigold. I za to przepraszam. Natomiast wydaje mi się, że gdyby mnie spotkała podobna historia zrozumiałabym, że podejrzewają mnie osoby, które kompletnie mnie nie znają. Podkreślam, sformułowanie "podejrzewają" znaczy dla mnie mniej więcej tyle: "biorą pod uwagę, że mogę to być np. ja, ale pamiętają o domniemaniu niewinności, nie linczują, nie obrażają i rozpatrują inne możliwości, jednak nie dadzą sobie uciąć ręki, że to nie ja". Wydaje mi się, że tak bym odebrała taką sytuację, bo nie wiem tego na pewno (patrzę racjonalnie, odrzucam aspekt emocjonalny). I rozumiem, że Marigold może czuć żal do każdego kto jej nie zaufał.

No i niestety pozostał jeszcze jeden przykry aspekt. "Oskarżona" - której nie znamy - jest Wizażanką. Być może bierną, ale jest. Wpis na blogu Shem o tym świadczy. Zna 'nasz świat' - dziewczyna zaatakowała Agę BJ (komentowała jej urodę). Czyli zarejestrowana jest na forum.

Mam szczerą nadzieję, że już nigdy nie wróci (choćby ze strachu) i że spotka ją za to kara.

Sarenko, mądrze prawisz.
Ja też Cię, Marigold, przepraszam. Wstyd mi, że taka sytuacja miała w ogóle miejsce, wstyd mi za nas wszystkie. Boję się, że to się może powtórzyć.

Shem, powiedz mi czy gra jest rzeczywiście warta świeczki? Warto się po sądach ciągać, ponosić koszty i nerwy z tym związane? Przyznam szczerze, że nie rozumiem Cię. Mam wrażenie, że trochę sprawę wyolbrzymiasz.
Fakt, dziewczyna Ci nieźle naubliżała, ale takich sytuacji w necie jest mnóstwo. I powinniśmy się z tym liczyć m.in. pisząc blogi. Oczywiście, to jej nie usprawiedliwia. Powinna ponieść karę, ale pytanie czy w ogóle coś jej grozi? I czy warto się szarpać dodatkowo? Ja bym wolała jak najszybciej o tym zapomnieć.
Wydaje mi się, że cała ta sytuacja o wiele bardziej dotknęła Marigold niż Ciebie...

[Złośnica81]

Marigold - bardzo mi przykro Nie oskarżałam Cię, ale i tak mi głupio

[monyczkaaa]

Mari ja również chciałabym Cię przeprosić. mam nadzieję, że kiedyś niechęć do wizażu Ci minie

[Aneta???]

Napisane przez Ami

Sarenko, mądrze prawisz.
Ja też Cię, Marigold, przepraszam. Wstyd mi, że taka sytuacja miała w ogóle miejsce, wstyd mi za nas wszystkie. Boję się, że to się może powtórzyć.

Shem, powiedz mi czy gra jest rzeczywiście warta świeczki? Warto się po sądach ciągać, ponosić koszty i nerwy z tym związane? Przyznam szczerze, że nie rozumiem Cię. Mam wrażenie, że trochę sprawę wyolbrzymiasz.
Fakt, dziewczyna Ci nieźle naubliżała, ale takich sytuacji w necie jest mnóstwo. I powinniśmy się z tym liczyć m.in. pisząc blogi. Oczywiście, to jej nie usprawiedliwia. Powinna ponieść karę, ale pytanie czy w ogóle coś jej grozi? I czy warto się szarpać dodatkowo? Ja bym wolała jak najszybciej o tym zapomnieć.
Wydaje mi się, że cała ta sytuacja o wiele bardziej dotknęła Marigold niż Ciebie...

Co grozi?W najlepszym wypadku umorzenie,mala szkodliwosc itd.W najgorszym wyrok w zawieszeniu,nie wysoki,jesli jest na utrzymaniu rodzicow,nie pracuje,nie bedzie nawet grzywny.Sad rzadko kiedy obciaza rodzicow za glupote dziecka.Wszelkie straty poniesie Shem.Ja rowniez bym odpuscila,strata czasu,nerwow i pieniedzy.

[Marigold19]

To może ja wyjaśnię dlaczego ujawniłam swojego nicka- powiedzcie mi, czego miałam się wstydzić?? Nie zrobiłam nic złego, wręcz byłam pewna, że cała sprawa wyjaśni się w ciągu kilku godzin. Mam prawo do dysponowania swoimi danymi tak jak mi się podoba, co nie oznacza, że prawo do tego mają inni. Trochę niemiło siedzi się i czyta jak inne osoby mieszają "mnie" (bo tak odczułam po wymianie PW ze Zło) z błotem. W życiu nie sądziłam, że może się to przerodzić w coś takiego, ale pewnie drugi raz zrobiłabym to samo, bo nie wytrzymałabym czytania wszystkich tamtych postów bez emocji. Do tego nie miałam pewności, czy w pewnym momencie nie dostanę bana, mój nick zostanie ujawniony a ja nie będę mogła słowa na ten temat napisać.
Poza tym, uważam, że nawet jeśli Pan Admin miał jakieś poszlaki, wiadomości od mojego providera to nie powinien ujawniać mojego IP (nie widzą go zwykli użytkownicy- to jest moje prawo do anonimowości SPECYFICZNIE NA TYM FORUM dopóki nie robię czegoś niedozwolonego). I nie tylko mojego, bo jak widać kilka użytkowniczek Wizażu również korzysta z usług tego samego providera. Pomijając aspekt moralny ujawnienia nicka zaraz obok mojego zdjęcia, to jest jeszcze aspekt prawny, i chyba Pani Agnieszka i admin tego forum zdają sobie z tego sprawę. Trudno mi wybaczyć takie zachowanie i następnie brak jakiejkolwiek reakcji- to chyba Państwa powinno najbardziej obchodzić, co dzieje się na Waszym "podwórku". Tymczasem to ja nabijałam sobie rachunek telefoniczny co chwilę dzwoniąc do pracowników mojej sieci. No ale może ja mam jakieś inne pojęcie tego, czym zajmuje się administator, chociaż w świetle tego, co Pani napisała w swoim pierwszym poście to nasze postrzeganie tej kwestii jest bardziej niż zbliżone.
Poza tym- dziś byłam to ja, kolejnym razem pecha może mieć ktoś inny. A wspomnianej wyżej "opieszałości" providera wcale się nie dziwię- mają inne zajęcia, za które im płacą, a z ich punktu widzenia ta sprawa jest mało istotna. I tak cieszę się, że mogę się teraz oczyścić publicznie a nie czekać na postanowienie sądu czy prokuratora, bo dopiero wtedy ciąży na nich OBOWIĄZEK wydania i dojścia czegokolwiek.

[nan]

Jako wywołana niejako do odpowiedzi w pierwszym poście Marigold19 chciałabym również tutaj zabrać głos.
Marigold, bardzo mi przykro z powodu zaistniałej sytuacji. Potrafię się przyznać do błędu, uczyniłam to zresztą w poprzednim wątku i przeprosiłam Cię za moje dywagacje. Wynikły one ze skojarzenia sytuacji z posiadanymi przeze mnie wiadomościami, związanymi z moim wykształceniem (tak jak rybakowi słowo "sieć" skojarzy się automatycznie z siecią do połowów, a informatykowi z siecią komputerową), nie miały charakteru diagnozy i nie miały na celu zdyskredytowania Ciebie bądź choćby sugerowania, że jesteś psychicznie chora. Jeżeli odebrałaś to w ten sposób - przepraszam po raz kolejny. Zacytowany przeze mnie fragment Twojej wypowiedzi z wcześniejszego wątku odnosił się do czegoś zupełnie innego, a konkretnie do pytania którejś z Wizażanek czy ktoś wie, czy masz rodzeństwo. Przypomniałam sobie, że kiedyś pisałaś, że nie i zacytowałam fragment Twojej wypowiedzi z forum - nie z prywatnego maila, nie z GG, nie z PW. Przyznam, że nie przypuszczałam, że może to zostać odebrane przez Ciebie jako atak lub chęć zasugerowania, że masz jakieś problemy psychiczne z powodu sytuacji rodzinnej.
Jeszcze w kwestii moich kwalifikacji: jestem z wykształcenia psychologiem, ale nie przepracowałam w tym zawodzie ani jednego dnia, więc trudno mówić o jakimkolwiek doświadczeniu. Jest zresztą prawdopodobne, że nigdy go nie zdobędę, gdyż uniemożliwia mi to sytuacja rodzinna. Obecnie wykonuję inny zawód i tak już zapewne pozostanie.
Marigold, jeszcze raz przepraszam, jeżeli sprawiłam Ci przykrość. Z Twoich wypowiedzi wynika, że moje słowa uderzyły Cię najbardziej, co przyznaję, było dla mnie zaskoczeniem. Żadna z rzeczy napisanych przeze mnie w tamtym wątku nie była podyktowana złą wolą, tyle tylko, że dla Ciebie nie ma to tak naprawdę znaczenia i teraz to widzę. Dla mnie zaś jest to nauczka, której długo nie zapomnę.

[rzastin]

To jakie wnioski wyciągamy z całej tej historii?
Może dojdziemy do tego, w jaki sposób będą w przyszłości załatwiane takie sprawy, wymyślimy coś w stylu procedury zgłaszania podobnych wydarzeń, żeby więcej nie dochodziło do takich chorych sytuacji?

Co się stało, to się nie odstanie, ale być może posłuży nam to do wprowadzenia pozytywnych zmian ?

[Shemreolin]

Nie napisalam sprostowania, ponieważ dowiedziałam sie o tym, że znaleziono tą osobe, dwa dni temu, a wczoraj Mari napisała do mnie na gg, że zadzownila do providera i dowiedziała się, ze to nie jest jej wewnętrzne IP. Dodatkowo byłam z Mari w kontakcie gadulcowym od jakiegoś czasu i Mari sama chciała założyc ten wątek, więc sie nie wtrącałam.

Jesli chodzi o towarzyskie rozmowy, to przepraszam.

Co do rozprawy... ja sie nie czuje absolutnie poszkodowana i nie rozdmuchuje sprawy. Nie chce żeby to yblo tak odbierane. Prawde mowiąc wisi mi to co ta Młoda napisala o mnie, bo zazwyczaj nie przejmuję sie takimi rzeczami. chce ją pozwać do sądu nie dlatego, że czuje sie taka skrzywdzona tylko dlatego żeby skończyć wreszcie samowolkę trolli na wizażu, którym sie wydaje, że nie dosięgnie ich kara. Być może jak raz dotrzemy do takiej osoby to sie wreszcie skończy taki nędzny proceder. I nie czuje sie bardziej poszkodowana niż Mari. Akurat bardzo jej współczuje i uważam, ze należą sie jej przeprosiny. Ja również przepraszam. Co do sprawy sadowej to zamierzam zażądac oficjalnych przeprosin nie tylko dla mnie ale również dla Agi, oraz malej wpłaty na któreś schronisko dla zwierząt.

[AgaZ]

Marigold zrobiłaś co uważałaś za słuszne. Ale rozpętałaś burzę. Ujawniłaś swojego nicka i doświadczyłaś przez to wielu nieprzyjemności. Ale proszę nie obarczaj nas ( mnie i Zło) winą za to co się stało. Po pierwsze nikt nie miał zamiaru Cię banować, czy szykanować. I nie wiem skąd to przypuszczenie. Poprosiliśmy o wyjaśnienie kilku kwestii. Nie napisałam do Ciebie ani na Ciebie złego słowa - tylko czekałam na fakty i dowody, które mógł dostarczyć tylko Twój provider. Zło pisał do nich, dzwonił pytał - tylko tyle i aż tyle mogliśmy zrobić i robiliśmy.
Jesteś rozgoryczona, urażona. Rozumiem to, ale osobiście nie poczuwam się do winy za wszystko co Cię spotkało.

[zlosliwiec]

Witam

To ja może nieco rozwinę swoją dość lakoniczną wypowiedź. Otóż mam nieodparte wrażenie, że jestem oskarżany o to, że uzyskałem trzy różne wypowiedzi od pracowników City.net.

Mianowicie pierwsza odpowiedź pracownika wyraźnie, po kilku moich pytaniach wskazywała na to, że w sieci osiedlowej każdy abonent ma odrębny numer IP. To spowodowało, że po uzyskaniu tej informacji podałem wszystkie nicki podpięte do numeru IP w wątku.

Druga wypowiedź pracownika City.net NIE zaprzeczyła pierwszej, aczkolwiek facet poinformował mnie, że istnieje możliwość włamania na IP (klonowanie NAT).

Dopiero trzecia osoba z City.net stwierdziła to, co już wszyscy wiemy - czyli że jest to numer IP z którego korzysta 200 abonentów sieci City.net.

Dlatego też, jeżeli masz uwagi odnośnie mojej pracy, proszę bardzo skieruj je pod adresem swojego providera. Ja nie jestem jasnowidzem i nie wiem, że odpowiedzi na pytania o abuse udzielają mi dyletanci, którzy mylą sieć komputerową z siecią rybacką. Dalsze zarzuty, że stało się jak się stało są moim zdaniem pochodną faktu, że Twój provider udziela nieprawdziwych informacji, które wprowadzają w błąd osoby takie jak ja.

Niemniej jednak przeprosiłem, bo ze względu na doświadczenie powinienem się zorientować, że rozmawiam z niedouczonym pseudoadministratorem sieci.

Z mojej strony EOT.

[svenja]

Napisane przez beliczek

I współczuję wizażankom, którym tak jak mnie ta sprawa odebrała poczucie bezpieczeństwa na wizażu, zasiała ziarno niepewności czy aby osoby, z którymi piszemy, rozmawiamy są TYM za KOGO się podają.

Zgadzam sie calkowicie Z cala pewnoscia niestety sa na wizazu osoby okrutnie falszywe, ktore tak naprawde bardzo zle zycza osobom udzielajacym sie tutaj i pod plaszczykiem zyczliwosci ukrywaja poklady jadu i nienawisci. Mam nadzieje, ze na naszym portalu takich osob bedzie coraz mniej, nie ma tu dla nich miejsca

[bunny-pie]

Ja tez przepraszam, ze Cie skrzywdzilam, przykro mi.
Dla mnie fakt byl faktem, myslalam ze (tak jak Beliczek napisala) IP to IP, ale widac, ze mozna sie mylic, jednak caly czas mialam nadzieje, ze jestes niewinna. Przykro mi, wiem, ze Cie zranilam. Ale naprawde ciesze sie, ze wszystko wyszlo, i mam nadzieje, ze moze wrócisz. Ponownie przepraszam za wszystko.

[Ines1985]

Bez sensu jest teraz zwalanie calej winy na Złośliwca Niektorzy chyba zapominaja ze nie karmil nas informacjami ktore sam sobie wymyslil, lecz przekazywal to co powiedzial mu Provider. Kto mogl przewidziec ze Provider nie ma pojecia jak wyglada sprawa IP w jego sieci (albo ma pojecie ale z jakichs wzgledow nie chce wszystkiego ujawniac). Tak naprawde to Provider najbardziej skrzywdzil Marigold bo w pewien sposob zaprzeczyl naszym przypuszczeniom, ze jedno IP moze posiadac bardzo wiele osob. Gdyby tego klamstwa nie bylo to nie byloby calej wielkiej afery ktora tak uraziła Ewę . Wszyscy wtedy wiedzieliby ze IP tak naprawde nic nie znaczy... Bo przeciez gdyby nie to nieszczesne IP to nikomu by nawet przez mysl nie przeszlo ze to mogla być Mari! Z reszta bardzo wiele osob i tak nie wierzylo ze to ona. Mi tez bardzo trudno bylo w to uwierzyc, ale przyznam, ze mialam straszny metlik w glowie bo ciezko bylo obalić fakty które przekazał nam Zło. Jednak kiedy pewien tajemniczy nieznajomy (pozdrawiam) napisal do mnie na gg słowa klucz "Provider moze klamac" bylam juz pewna ze to nie Mari . Nie ukrywam - bardzo mi zalezalo na wyjasnieniu tej sprawy... Wlasnie dlatego ze zostalo zburzone moje poczucie bezpieczenstwa na wizazu. Odebralam cala ta sytuacje nie tylko jako atak na Shem ale i na wszystkie Wizażanki. A jestem tu nie od wczoraj, to miejsce jest mi bardzo bliskie i nie umialam przejsc obok tej sprawy obojetnie.

[aniolek-tasmanski]

ja raczej w obronie adminow - nie krzyczcie na mnie

Podziwiam ich prace, widzialam "1000" pytan, ze cos nie dziala, brakuje czegos... itp.. itd... mimo ze Administrator napisal, ze wymienia oprogramowanie forum - to jednak dalej pytania, a przeciez to naprawde mnustwo pracy i problemow do rozwiazania.

Nawet najbardziej cierpliwy i profesjonalny Zlosliwiec - ktory chyba sam administruje forum, ma prawo w ktoryms momecie "stracic cierpliwosc", jesli nagle naklada sie na niego "100" zagadek do rozwiazania "na wczoraj".
Nawet najlepsi popelniaja bledy i nie swiadczy to o ich braku wiedzy czy profesjonalizmu. Zlosliwiec i AgaZ starali sie wyjasnic sprawe mimo ze tak naprawde mogli napisac"

" Co nas obchodzi uzytkownik wizaz, ktory narozrabial na innej stronie nie nalezacej do wizaz" - zamknac temat, a problemem niech sie martwi wlasciciel tamtej strony.

Administratorzy przeprosili Marigold - mysle ze ona to rozumie , na wyjasnianie jak dziala siec internetowa napisano 1000... ksiazek i nie da sie tego w kilku slowach wyjasnic tak aby wszyscy zrozumieli.

Sama jestem administratorem i tez popelniam bledy, i moze dlatego inaczej patrze na prace adminow.


pozdrawiam
aniolek

[Złośnica81]

Gdy zaczęła się afera z wyzwiskami na blogu Shem, sama byłam za ujawnieniem nicka osoby, która się ich dopuściła, uważałam, że to oczyści atmosferę.
Dziś już tak nie uważam
Wydaje mi się, że w podobnych przypadkach, "góra" nie powinna podawać danych osoby podejrzanej, powinna się z nią skontaktować przez priv, kontaktować się z providerem, upewnić się na 100 % że mamy do czynienia z winnym i informować nas o jego nicku dopiero wtedy.

Jeżeli dany użytkownik okaże się niewinny, o podejrzeniach nie będzie wiedział nikt prócz niego samego i admina, nie będzie mowy o oskarżycielskich wątkach, dywagacjach...