Też muszę cos z siebie wyrzucić - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Kobieta 30+

Notka

Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-21, 07:14   #31
anika*
Raczkowanie
 
Avatar anika*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 172
GG do anika*
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

Zrób tak jak podpowiada Ci serce ale i rozum. Tylko Ty wiesz co Was łączy.

Jeśli zdecydujesz się na przyjaźń to musisz przestać go kochać bo z kolejnego związku z innym mężczyzną nici .
__________________
"...Dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie.
Dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie
Bo dzień dzisiejszy jest najważniejszy!!! ..."
anika* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-21, 08:39   #32
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

Cytat:
Napisane przez anika* Pokaż wiadomość
Zrób tak jak podpowiada Ci serce ale i rozum. Tylko Ty wiesz co Was łączy.

Jeśli zdecydujesz się na przyjaźń to musisz przestać go kochać bo z kolejnego związku z innym mężczyzną nici .
Tak wiem. Dokładnie tak robię. Miałam dużo czasu będąc z nim żeby się odseparować. Teraz zostało przeciąć te Koszmarna więź która została w sercu. A przetłumaczyć sercu, że jego już tu nie będzie jest najtrudniej!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
cziki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-27, 12:34   #33
anika*
Raczkowanie
 
Avatar anika*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 172
GG do anika*
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

U mnie już coraz lepiej, wzięłam się za remont sypialni, więc mam głowę zaprzątniętą zupełnie innymi sprawami.
Oczywiście nadal tęsknię ale już nie rozpaczam.
Każdy ma prawo dokonać wyboru i nie zawsze ten wybór będzie nam się podobał. Jeszcze za wcześnie aby zapytać co słychać, bo w sumie przykro by mi było się dowiedzieć, że doskonale.
Kiedyś zapytam i ucieszę się gdy będzie doskonale.
__________________
"...Dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie.
Dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie
Bo dzień dzisiejszy jest najważniejszy!!! ..."
anika* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-27, 13:35   #34
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

Cytat:
Napisane przez anika* Pokaż wiadomość
U mnie już coraz lepiej, wzięłam się za remont sypialni, więc mam głowę zaprzątniętą zupełnie innymi sprawami.
Oczywiście nadal tęsknię ale już nie rozpaczam.
Każdy ma prawo dokonać wyboru i nie zawsze ten wybór będzie nam się podobał. Jeszcze za wcześnie aby zapytać co słychać, bo w sumie przykro by mi było się dowiedzieć, że doskonale.
Kiedyś zapytam i ucieszę się gdy będzie doskonale.
Ojj tak, ja też bym tak chciała dojść do tej fazy. Nie chcę go nienawidzić, szydzić z niego czy coś, w końcu go kochałam, był częścią mnie. Nie szanując jego wyboru strzelilabym sobie w serce a po co

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
cziki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-12, 17:07   #35
Monika2808
Przyczajenie
 
Avatar Monika2808
 
Zarejestrowany: 2016-09
Lokalizacja: szczecin
Wiadomości: 1
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

Witam serdecznie kobietkiZalogowałam sie tutaj dopiero dzis.Długo dlugo szukałam miejsca w którym mogłabym spotkac kogos tak samotnego jak ja.Też musze coś z siebie wyrzucić!!Jestem po 40 i zostałam samotna w śród tłumu .Siedze teraz przed monitorem i zastanawiam sie jak zacząc pisać.Jest tego tyle że strach.Mam wspaniala 6 dzieci ,które oddalaja sie co raz dalej.Własne rodziny wyjazd za granicę itdNastolatki maja swoje zycie .Rodzice o nich nie napisze bo nawet nie wiem jakich słów użyć,Brak faceta ,rozwiedziona dwa razy!Bardzo was proszę napiszcie jak żyć gdy przychodzi dzien kiedy wszystko traci sens.Jak pokonać tą cholerną samotność.Może jest też tak samotna duszyczka która chciałaby podzielić sie doświadczeniami i dobrym słowem.Nadzieja umiera ostatnia. Mam nadzieje na lepsze jutro ,usmiech ,i słońce w moim zyciu.Serdecznie pozdrawiam. Monika

Edytowane przez Monika2808
Czas edycji: 2016-09-12 o 18:03
Monika2808 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-14, 18:34   #36
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

Cytat:
Napisane przez Monika2808 Pokaż wiadomość
Witam serdecznie kobietkiZalogowałam sie tutaj dopiero dzis.Długo dlugo szukałam miejsca w którym mogłabym spotkac kogos tak samotnego jak ja.Też musze coś z siebie wyrzucić!!Jestem po 40 i zostałam samotna w śród tłumu .Siedze teraz przed monitorem i zastanawiam sie jak zacząc pisać.Jest tego tyle że strach.Mam wspaniala 6 dzieci ,które oddalaja sie co raz dalej.Własne rodziny wyjazd za granicę itdNastolatki maja swoje zycie .Rodzice o nich nie napisze bo nawet nie wiem jakich słów użyć,Brak faceta ,rozwiedziona dwa razy!Bardzo was proszę napiszcie jak żyć gdy przychodzi dzien kiedy wszystko traci sens.Jak pokonać tą cholerną samotność.Może jest też tak samotna duszyczka która chciałaby podzielić sie doświadczeniami i dobrym słowem.Nadzieja umiera ostatnia. Mam nadzieje na lepsze jutro ,usmiech ,i słońce w moim zyciu.Serdecznie pozdrawiam. Monika
A jakieś wnioski z tych miłosnych problemów? Może popełniasz te same błędy? Wiazesz się z nieidpowiednimi mężczyznami? Jak sobie w ogóle radzisz?
cziki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-09-16, 19:16   #37
anika*
Raczkowanie
 
Avatar anika*
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 172
GG do anika*
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

Samotności nie pokonasz ale możesz się z nią pogodzić i brać z niej to co najlepsze. Czyli niezależność, wolność wyboru, spokój.
Masz 6 dzieci i używasz określenie "gdy wszystko traci sens" ?
Poświęciłaś się zapewne dzieciakom a teraz gdy one już tak bardzo Ciebie nie potrzebują czujesz się samotna?
Wiem o czym piszesz bo ja tak się czułam tuż po rozwodzie, dom pełen ludzi, rodzina, znajomi a ja czułam się tak niesamowicie samotna, nikt mnie wtedy nie rozumiał. Bo samotnego zrozumie tylko inna samotna dusza.
Polubiłam jednak ten stan wtedy (to było 3 lata temu) poczułam się dobrze sama ze sobą i wtedy w moim życiu zagościła miłość

Teraz znowu stanęłam w obliczu samotnego życia ale już mnie ono nie przeraża.
Jestem dojrzałą, świadomą siebie kobietą, przecież i tak większość dnia spędzam w pracy. Wieczorami robię rzeczy, których nie mogłam robić gdy po domu kręcił się facet teraz np słucham trójkowej listy przebojów, głośno !!!! na włosach ma olej rycynowy a w kieliszku ulubione wino.
Czy jest mi źle? Zdecydowanie NIE
Tak, tak, wiem kilka tygodni temu wypłakiwałam się Wam w rękaw ale takie są koleje rozstania. Najpierw łzy i czarna rozpacz, hektolitry lodów i wina a potem cudowna i nieograniczona wolność
__________________
"...Dzień wczorajszy nie istnieje, to tylko wspomnienie.
Dzień jutrzejszy nie istnieje, to tylko przypuszczenie
Bo dzień dzisiejszy jest najważniejszy!!! ..."
anika* jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-10-08, 13:50   #38
meridenn
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

Ja też muszę coś z siebie wyrzucić... Nie udało się po raz kolejny zbudować trwałego związku, rodziny....
Na początku było idealnie, ja zakochana, nie wszystko chyba chciałam dostrzec, a nawet jak już dostrzegłam, to sobie sama przetłumaczałam.
Pierwszym sytuacja, śpimy, niedziela, godzina 7.00, my po nocnych wojażach on mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, telefon, najpierw jeden, potem drugi. Rodzinka dzwoni o 7.00 rano porozmawiać!! Zapytać co robił, o której obiad i tak dalej. To powtarzało się w każdy weekend kiedy u niego nocowałam. Do tego jego dwie siostry mieszkające w tym samym mieście, które wymagały (to już nie były prośby ani zaproszenia) żeby ich braciszek, a mój facet był na każde ich zawołanie, one dzwoniły a on miał wszystko rzucać i lecieć (np. bo w carrefourze jest promocja na proszek i koniecznie już teraz zaraz muszą pojechać, auta nie mają, a komunikacją to się tak nie da)... I ten mój luby latał tak, uznając chyba że jest to w jego obowiązku. Aż zaczęłam nieco w ten "układ" ingerować i tłumaczyć mu, żeby oceniał czy to nie kwestia kaprysu ze strony jego sióstr i czy na pewno "muszą" już teraz, zaraz....
Do tego pomysły ciągłych obiadków u rzeczonych sióstr, i obraza, a nawet afera, jak odmawiałam np.deseru z kremem (nie znoszę kremów, a do tego byłam na diecie bezcukrowej).
Zaczęły się regularne awantury, obrażania itp. Nieco się sytuacja uspokoiła jak wyprowadziliśmy się do innego miasta. Nieco.... W tym czasie rzeczone siostry, jedna przeniosła się do swojej starszej siostry, a druga do matki, która mieszka z swoim synem starym kawalerem i siostry starej panny. Matka mieszka ponad sto km od nas, co nie przeszkadzało, żeby ciągle dzwonić, żeby ciągle narzekać, ze jak synuś i brat nie melduje się co weekend u nich to moja wina!! Że ja mam negatywny wpływ na niego, że jestem zdzirą, która go zostawi i skrzywdzi.... Jak nie jeździłam z nim, to były awantury,że gardzę rodziną, jak przyjeżdżałam, to ciągłe czepianie się mnie, jego, nas, naszego życia naszych decyzji. Jedna z rzeczonych sióstr ostatnio nie miała oporów żeby przy całej rodzinie (nie tylko naszej) wykrzyczeć, ze jestem głupia, bo nie chcę mieć dzieci, a ja tak wypaliłam, żeby mi dała spokój. Nie chcę się tłumaczyć, ze nie mogę, że nasze życie intymne, to dno, prawie go nie ma. I widzicie jesteśmy razem od 6 lat, w relacjach z jego rodziną niewiele się zmieniło. Najgorsze, że to ja jestem ta najgorsza! Zawsze! A mój luby raczej nie ma w zwyczaju się wstawiać za mną, czy po mojej stronie, czuję ogromne upokorzenie w takich chwilach, bo ja nigdy nie pozwoliłam nikomu nic złego na jego temat powiedzieć, a on zawsze wybiera rację po stronie sióstr czy matki...
Jestem załamana, sfrustrowana, nie chce mi się już nic, tracę jakąkolwiek wiarę.
Mam 35 lat, znowu stoję na rozstaju, nie zbudowałam wymarzonej rodziny, nie mogę się cieszyć własnym dzieckiem,.....
meridenn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-08, 15:14   #39
cziki
Zakorzenienie
 
Avatar cziki
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 3 303
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

Cytat:
Napisane przez meridenn Pokaż wiadomość
Ja też muszę coś z siebie wyrzucić... Nie udało się po raz kolejny zbudować trwałego związku, rodziny....
Na początku było idealnie, ja zakochana, nie wszystko chyba chciałam dostrzec, a nawet jak już dostrzegłam, to sobie sama przetłumaczałam.
Pierwszym sytuacja, śpimy, niedziela, godzina 7.00, my po nocnych wojażach on mieszka w wynajmowanym mieszkaniu, telefon, najpierw jeden, potem drugi. Rodzinka dzwoni o 7.00 rano porozmawiać!! Zapytać co robił, o której obiad i tak dalej. To powtarzało się w każdy weekend kiedy u niego nocowałam. Do tego jego dwie siostry mieszkające w tym samym mieście, które wymagały (to już nie były prośby ani zaproszenia) żeby ich braciszek, a mój facet był na każde ich zawołanie, one dzwoniły a on miał wszystko rzucać i lecieć (np. bo w carrefourze jest promocja na proszek i koniecznie już teraz zaraz muszą pojechać, auta nie mają, a komunikacją to się tak nie da)... I ten mój luby latał tak, uznając chyba że jest to w jego obowiązku. Aż zaczęłam nieco w ten "układ" ingerować i tłumaczyć mu, żeby oceniał czy to nie kwestia kaprysu ze strony jego sióstr i czy na pewno "muszą" już teraz, zaraz....
Do tego pomysły ciągłych obiadków u rzeczonych sióstr, i obraza, a nawet afera, jak odmawiałam np.deseru z kremem (nie znoszę kremów, a do tego byłam na diecie bezcukrowej).
Zaczęły się regularne awantury, obrażania itp. Nieco się sytuacja uspokoiła jak wyprowadziliśmy się do innego miasta. Nieco.... W tym czasie rzeczone siostry, jedna przeniosła się do swojej starszej siostry, a druga do matki, która mieszka z swoim synem starym kawalerem i siostry starej panny. Matka mieszka ponad sto km od nas, co nie przeszkadzało, żeby ciągle dzwonić, żeby ciągle narzekać, ze jak synuś i brat nie melduje się co weekend u nich to moja wina!! Że ja mam negatywny wpływ na niego, że jestem zdzirą, która go zostawi i skrzywdzi.... Jak nie jeździłam z nim, to były awantury,że gardzę rodziną, jak przyjeżdżałam, to ciągłe czepianie się mnie, jego, nas, naszego życia naszych decyzji. Jedna z rzeczonych sióstr ostatnio nie miała oporów żeby przy całej rodzinie (nie tylko naszej) wykrzyczeć, ze jestem głupia, bo nie chcę mieć dzieci, a ja tak wypaliłam, żeby mi dała spokój. Nie chcę się tłumaczyć, ze nie mogę, że nasze życie intymne, to dno, prawie go nie ma. I widzicie jesteśmy razem od 6 lat, w relacjach z jego rodziną niewiele się zmieniło. Najgorsze, że to ja jestem ta najgorsza! Zawsze! A mój luby raczej nie ma w zwyczaju się wstawiać za mną, czy po mojej stronie, czuję ogromne upokorzenie w takich chwilach, bo ja nigdy nie pozwoliłam nikomu nic złego na jego temat powiedzieć, a on zawsze wybiera rację po stronie sióstr czy matki...
Jestem załamana, sfrustrowana, nie chce mi się już nic, tracę jakąkolwiek wiarę.
Mam 35 lat, znowu stoję na rozstaju, nie zbudowałam wymarzonej rodziny, nie mogę się cieszyć własnym dzieckiem,.....
Ale rozstaliscie się czy to jeszcze przed? Sytuacja jest trudna w związku z rodziną ale to jak mówisz weekendami się dzieje. A jak jest od poniedziałku do piątku?
cziki jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-10-16, 16:53   #40
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 575
Dot.: Też muszę cos z siebie wyrzucić

Treść usunięta
480d4edc1e815c56c16fabf08724cc948bdba6da jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Kobieta 30+


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-10-16 17:53:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:10.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.