Chłodnik- czyli gierki facetów - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-04-06, 00:09   #31
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Zaraz. Czyli wy się spotkaliście na masaż, bo taki był jego zawód, a Ty sobie coś uroiłaś? Na podstawie m.in. brody podejrzewasz, że stosował techniki uwodzenia A jak wyglądała ta terytorialność?
No niezłe żarty ogólnie
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 00:20   #32
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez takatamniezadowolona Pokaż wiadomość
A mnie po prostu trafił szlag. Że to co wydawało się być czymś pięknym - to zwykła manipulacja.
Byłam kilka lat temu w związku z takim mężczyzną. Miał 36/37 lat, inny, nie mniej prestiżowy i budzący zaufanie "zawód", niż Twój lekarz.

Naprawdę go pokochałam, miał piękną duszę. Ale tylko wtedy, kiedy nie stosował tych technik uwodzenia.

Zorientowałam się, że wszystko, co robił i mówił, jest grą, po 7 miesiącach, tego, co wtedy czułam, nie da się opisać Gdyby nie odstawiał tego cyrku, dziś bylibyśmy małżeństwem z 2-3 dzieci, tak bardzo do siebie pasujemy. Jestem tego pewna jak tego, że jutro rano wstanie Słońce.

Ale te manipulacje mnie dobijały, zniosłabym wszystko w tamtym związku, tylko nie oszukiwanie mnie.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 00:26   #33
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;58488591]Byłam kilka lat temu w związku z takim mężczyzną. Miał 36/37 lat, inny, nie mniej prestiżowy i budzący zaufanie "zawód", niż Twój lekarz.

Naprawdę go pokochałam, miał piękną duszę. Ale tylko wtedy, kiedy nie stosował tych technik uwodzenia.

Zorientowałam się, że wszystko, co robił i mówił, jest grą, po 7 miesiącach, tego, co wtedy czułam, nie da się opisać Gdyby nie odstawiał tego cyrku, dziś bylibyśmy małżeństwem z 2-3 dzieci, tak bardzo do siebie pasujemy. Jestem tego pewna jak tego, że jutro rano wstanie Słońce.

Ale te manipulacje mnie dobijały, zniosłabym wszystko w tamtym związku, tylko nie oszukiwanie mnie.[/QUOTE]Ale wy się spotykaliście ze sobą?
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 00:56   #34
Gregorius_
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 1 848
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

hmm gierki facetów. Wydaje mi się, że sporo tych rad można w kant d. potłuc bo to wg mnie szalenie indywidualna kwestia jest.

Inne cele i inną motywacje ma ktoś kto liczy na jednorazową przygodę, a inne ktoś kto po prostu widzi fajną dziewczynę i chciałby z nią dłużej utrzymywać kontakt.

Poza tym, "taktykę" dopasowuje się do swoich możliwości, swojego charakteru, swoich silnych i słabych stron.

Typ dziewczyny też ma znaczenie. Inaczej reaguje dziewczyna przyzwyczajona do adoracji, do tego, że wianuszek facetów non stop lata za nią, a inaczej taki "samotny dzikus" Przynajmniej wg mnie To co jedną może nakręcić, drugą zniechęci, urazi, odrzuci.

Więc wg mnie takie ogólne rady, gdy się bierze wszystko dosłownie i próbuje stosować do każdego typu kobiety, są o kant dupy.

Ja np. znam swoje "słabe" strony i gdybym miał wskazać kilka "swoich prawd", dopasowanych do mnie, do mojej osobowości, ale także i do typu dziewczyny to bym powiedział, że:
1. Im dziewczyna ma więcej adoratorów, tym ZAWSZE lepszy efekt osiągałem gdy sprawiałem wrażenie mniej miłego, mniej oczarowanego, mniej podjaranego jej urodą niż naprawdę byłem.

2. Świadome ignorowanie, potraktowanie jak szarą koleżankę, zgrywanie bardziej niedostępnego niż jest się naprawdę, w przypadku takich "przyzwyczajonych do adoracji dziewczyn" daje efekty. Ja tłumaczę to sobie tym, że po prostu znudzone są tym, że od pierwszych sekund 90 % facetów ślini się na ich widok. Poza tym to jest trochę taka próba zbalansowania tego, że jak spodoba mi się mega dziewczyna no to generalnie jednak, jestem milszy i to pewnie widać.

W ogóle, nauczyłem się, że w przypadku adorowanych dziewczyn, lepsze są z jej strony jakiekolwiek myśli o mnie niż żadne. Jeśli ma pomyśleć : "ej, nie przywitał się ze mną ... co za palant", to lepiej niech to sobie pomyśli, niż miałbym być powietrzem.

Pamiętam miałem taką koleżankę, która raz w końcu mi powiedziała, że "inni koledzy zawsze proponują, że ją podwiozą, tylko ja nie" (gdy już ją w końcu gdzieś raz odwiozłem). No cóż, to akurat nie była z mojej strony gra - była fajną, miłą dziewczyną, ale kompletnie nie byłem zainteresowany.

3. Generalnie lubię pomagać, staram się pomagać, pracę i obowiązki mam takie, że z reguły mogę je gdzieś przenieść, upchnąć na inny dzień, więc jak jakaś dziewczyna prosi mnie o pomoc to mogę jej pomóc.

To akurat dosyć bolesne doświadczenie bo gdy mam znajomych kolegów, no to odbiór pomocy jest zawsze pozytywny, jest się kimś "na kogo zawsze można liczyć", kimś kto się nie wykręca, a w przypadku dziewczyn no nie zawsze to działa na plus - czasami dyskwalifikuje.

Pewien typ dziewczyn widzi to jako "przymilanie się", "nadskakiwanie", wieczną dostępność, tak jakbym swojego życia nie miał. I to jest odbierane jako mało atrakcyjne. Zresztą , niektóre w ten sposób sprawdzają facetów więc się wpada w pułapkę faceta, który "za bardzo chce".

To trochę śliski temat. Jeśli dziewczyna za często potrzebuje "pomocy", to za którymś razem, mimo że mógłbym pomóc, wynajduję jakąś wymówkę. No ale to też zależy od jej charakteru i znów od tego, czy jest przyzwyczajona do wielu adoratorów, co z reguły skutkuje w tym, że w niejedną gierkę grała i wtedy odbieram taką jako skłonną do manipulacji - i sam pozwalam sobie na małą grę.
Natomiast jesli odbiorę dziewczynę jako szczerą, której nie kręci to, że lata za nią 50-ciu "kolegów" no to wtedy wolę działać w zgodzie z samym sobą, czyli po prostu być kimś na kim można polegać. (co znowu jest tricky , bo można łatwo stać się "kolegą")

4. Jeśli ktoś jest naturalnie miły to czasem naprawdę lepiej zadziała "odrobina bucowatości". W porównaniu do chamów, debili, kretynów i tak dalej sie będzie normalnym, fajnym facetem, ale z "zębem", który jakieś tam swoje zdanie ma, czasem coś tam powie co troszkę zbije z tropu dziewczynę, albo przynajmniej skłoni do myślenia pt. "co on przez to chciał powiedzieć".

5. Słuchanie. Obok ukrywania pokazywania, że tak naprawdę od samego początku mega mi się podoba, słuchanie to chyba najlepsza taktyka, a mówiąc dokładniej: "dawanie się jej wygadać". No i zadawanie odpowiednich pytań, pozwalających jej się dalej wygadać. Im bardziej się emocjonalnie w tej rozmowie "wystrzela" tym lepiej.

Wydaje mi się, że to jednakowo dobrze działa w przypadku jednorazowych akcji (wtedy po prostu jak już kobieta się tak wygada to można zaproponować odprowadzenie i liczyć na zaproszenie "na herbatę", albo samemu zaprosić do siebie "na film") jak i no po prostu hmm budowaniu zainteresowania.

---
Więcej właściwie nie mam. Generalnie, w przypadku gdy dziewczyna jest atrakcyjna, lata za nią dużo facetów to staram się być dla niej mniej miły niż jestem naprawdę, mniej zaitneresowany niż jestem naprawdę, mniej oczarowany jej urodą niż jestem naprawdę, mniej wchodzić w d* niż mógłbym . Jasne, nie mówimy tutaj o skrajnościach. To raczej próba zbalansowania tego, że gdy dana osoba jest dla nas bardzo atrakcyjna to mimowolnie staramy się być "lepsi", co obraca się koniec końców przeciwko nam. Mając tego świadomość, schładzam nie tyle ją, co bardziej siebie samego


Jakieś chłodniki typu: "mega laska" do mnie pisze na fejsie, a ja np. ją przeciągnę dzień z odpowiedzią, aby pokazać jak bardzo jestem zajęty, to nie moja bajka. Okej, może i czasem nie odpowiem po minucie, tak jak mógłbym odpowiedzieć kumplowi, ale generalnie staram się odpisywać normalnie - widzę wiadomość, więc czytam i odpisuję.
Gregorius_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 12:56   #35
201608090948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 10
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Oczywiście wszystko jest rozpięte w czasie,wizyty raz w tygodniu, na lekarskiej kozetce. Najpierw niby to przypadkiem łapie mnie za rękę. Następne spotkanie - całuje w szyję, potem kolejne - niby niezawuważalnie całuje po brzuchu. Kiedy mówię nie - dzwoni i przeprasza, że tak na niego działam i nic na to nie może poradzić. Następna wizyta - znowu łapie za rękę, następna - całuje i to jak napaleniec.Mówię nie - więc wraca do punktu wyjścia - najpierw łapie za rękę, potem całuje w szyję i tak do znudzenia. Po pół roku zgodziłam się na wszystko, myśląc że to taki spontan. Wiecie - że niby to ja taka fajna i niezdobyta. On się tak stara. No a potem on się wycofuje - przestaje dzwonić, nie ma czasu. Potem znowu ma czas - łaskawie dzwoni z pytaniem co słychać.Gadamy o wszystkim - pracy, rodzinie, znajomych itp. Częstotliwość wizyt coraz bardziej wydłużona w czasie - rozumiem,facet odpada. No ale skoro tak - to czemu na następnej wizycie znowu się przystawia, na kolejnej - zero bliskości. To nie są żadne urojenia. Jak mi zaczęło naprawdę zależeć - on odpuszcza. Jak ja wysłałam sygnał, że nie mam czasu - on pokazuje, że mu zależy. Istny obłęd. Ratujcie

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Trafiłaś w sedno. Świat się rozleciał, a ja nie mam sily na nic. W dodatku utrzymuję z nim kontakt bo nadal jest moim lekarzem. Chciał,żebyśmy zostali przyjaciółmi. O tych manipulacjach dowiedziałam się kilka dni teamu - to znaczy że to były manipulacje. Nie miałam z nim kontaktu od 2 tygodni.Za tydzień, najpóźniej dwa będę musiała się z nim spotkać-z powodów medycznych. I co wtedy. Jest różnica pomiędzy przyjaźnią z człowiekiem szczerym a takim jak on manipulatorem. Czuję się jak marionetka, której lalkarz pociągał za sznurki. Jako człowiek - wspaniały, jako lekarz - również. Co robić?
201608090948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 13:14   #36
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez takatamniezadowolona Pokaż wiadomość
Oczywiście wszystko jest rozpięte w czasie,wizyty raz w tygodniu, na lekarskiej kozetce. Najpierw niby to przypadkiem łapie mnie za rękę. Następne spotkanie - całuje w szyję, potem kolejne - niby niezawuważalnie całuje po brzuchu.
Co to znaczy "niezauważalnie" całuje? Tzn. Ty przychodzisz do niego na wizyty, płacisz, a on Cię na nich całuje i obmacuje?
Cytat:
Napisane przez takatamniezadowolona Pokaż wiadomość
Po pół roku zgodziłam się na wszystko, myśląc że to taki spontan.
Co to znaczy "na wszystko"? Spotykaliście się poza tymi wizytami czy pewnego razu Ty przyszłaś na masaż, a uprawialiście seks?
Cytat:
Napisane przez takatamniezadowolona Pokaż wiadomość
O tych manipulacjach dowiedziałam się kilka dni teamu - to znaczy że to były manipulacje. Nie miałam z nim kontaktu od 2 tygodni.Za tydzień, najpóźniej dwa będę musiała się z nim spotkać-z powodów medycznych. I co wtedy. Jest różnica pomiędzy przyjaźnią z człowiekiem szczerym a takim jak on manipulatorem. Czuję się jak marionetka, której lalkarz pociągał za sznurki. Jako człowiek - wspaniały, jako lekarz - również. Co robić?
To nadal może nie być "ekspert" PUA i właściwie to nie wiem, jakie to ma znaczenie. Jeśli czyjeś manipulacje są wyuczone doświadczeniem, to co to zmienia?
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 13:26   #37
tarkowska
Zadomowienie
 
Avatar tarkowska
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 1 552
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez takatamniezadowolona Pokaż wiadomość
Oczywiście wszystko jest rozpięte w czasie,wizyty raz w tygodniu, na lekarskiej kozetce. Najpierw niby to przypadkiem łapie mnie za rękę. Następne spotkanie - całuje w szyję, potem kolejne - niby niezawuważalnie całuje po brzuchu. Kiedy mówię nie - dzwoni i przeprasza, że tak na niego działam i nic na to nie może poradzić. Następna wizyta - znowu łapie za rękę, następna - całuje i to jak napaleniec.Mówię nie - więc wraca do punktu wyjścia - najpierw łapie za rękę, potem całuje w szyję i tak do znudzenia. Po pół roku zgodziłam się na wszystko, myśląc że to taki spontan. Wiecie - że niby to ja taka fajna i niezdobyta. On się tak stara. No a potem on się wycofuje - przestaje dzwonić, nie ma czasu. Potem znowu ma czas - łaskawie dzwoni z pytaniem co słychać.Gadamy o wszystkim - pracy, rodzinie, znajomych itp. Częstotliwość wizyt coraz bardziej wydłużona w czasie - rozumiem,facet odpada. No ale skoro tak - to czemu na następnej wizycie znowu się przystawia, na kolejnej - zero bliskości. To nie są żadne urojenia. Jak mi zaczęło naprawdę zależeć - on odpuszcza. Jak ja wysłałam sygnał, że nie mam czasu - on pokazuje, że mu zależy. Istny obłęd. Ratujcie

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Trafiłaś w sedno. Świat się rozleciał, a ja nie mam sily na nic. W dodatku utrzymuję z nim kontakt bo nadal jest moim lekarzem. Chciał,żebyśmy zostali przyjaciółmi. O tych manipulacjach dowiedziałam się kilka dni teamu - to znaczy że to były manipulacje. Nie miałam z nim kontaktu od 2 tygodni.Za tydzień, najpóźniej dwa będę musiała się z nim spotkać-z powodów medycznych. I co wtedy. Jest różnica pomiędzy przyjaźnią z człowiekiem szczerym a takim jak on manipulatorem. Czuję się jak marionetka, której lalkarz pociągał za sznurki. Jako człowiek - wspaniały, jako lekarz - również. Co robić?
Zmienić lekarza nie możesz?

Naprawdę postaraj się o to, bo zwariujesz Ja bym mu powiedziała, że od dziś łapki (no te "nielekarskie" wiadomo) przy sobie, albo zgłaszam to do IL.

Edytowane przez tarkowska
Czas edycji: 2016-04-06 o 13:29
tarkowska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 15:43   #38
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez takatamniezadowolona Pokaż wiadomość
Oczywiście wszystko jest rozpięte w czasie,wizyty raz w tygodniu, na lekarskiej kozetce. Najpierw niby to przypadkiem łapie mnie za rękę. Następne spotkanie - całuje w szyję, potem kolejne - niby niezawuważalnie całuje po brzuchu. Kiedy mówię nie - dzwoni i przeprasza, że tak na niego działam i nic na to nie może poradzić. Następna wizyta - znowu łapie za rękę, następna - całuje i to jak napaleniec.Mówię nie - więc wraca do punktu wyjścia - najpierw łapie za rękę, potem całuje w szyję i tak do znudzenia. Po pół roku zgodziłam się na wszystko, myśląc że to taki spontan. Wiecie - że niby to ja taka fajna i niezdobyta. On się tak stara. No a potem on się wycofuje - przestaje dzwonić, nie ma czasu. Potem znowu ma czas - łaskawie dzwoni z pytaniem co słychać.Gadamy o wszystkim - pracy, rodzinie, znajomych itp. Częstotliwość wizyt coraz bardziej wydłużona w czasie - rozumiem,facet odpada. No ale skoro tak - to czemu na następnej wizycie znowu się przystawia, na kolejnej - zero bliskości. To nie są żadne urojenia. Jak mi zaczęło naprawdę zależeć - on odpuszcza. Jak ja wysłałam sygnał, że nie mam czasu - on pokazuje, że mu zależy. Istny obłęd. Ratujcie

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Trafiłaś w sedno. Świat się rozleciał, a ja nie mam sily na nic. W dodatku utrzymuję z nim kontakt bo nadal jest moim lekarzem. Chciał,żebyśmy zostali przyjaciółmi. O tych manipulacjach dowiedziałam się kilka dni teamu - to znaczy że to były manipulacje. Nie miałam z nim kontaktu od 2 tygodni.Za tydzień, najpóźniej dwa będę musiała się z nim spotkać-z powodów medycznych. I co wtedy. Jest różnica pomiędzy przyjaźnią z człowiekiem szczerym a takim jak on manipulatorem. Czuję się jak marionetka, której lalkarz pociągał za sznurki. Jako człowiek - wspaniały, jako lekarz - również. Co robić?
Nie ogarniam, obcy facet, lekarz się do Ciebie przystawia przez pół roku, całuje mimo, że mówisz, by tego nie robił, a Ty zamiast zmienić lekarza albo zagrozić, że jeszcze jeden numer i zgłosisz go gdzie trzeba za łamanie etyki zawodu - się w nim zakochujesz?

No, skoro już zauważyłaś, że to wstrętny manipulator, to właśnie zmień lekarza, albo zgłoś go co najmniej u jego przełożonego. Albo jedno i drugie.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 16:41   #39
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Komedyja. Obcy facet cię napastuje seksualnie, a ty zamiast wyjść i zgłosić na policję czy do zwierzchnika to dalej tam lazisz.
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 21:50   #40
aleks_90
Zadomowienie
 
Avatar aleks_90
 
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 557
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez Adrianna_8 Pokaż wiadomość
Ja się nie zagłębiałam zbytnio w temat, ale kiedyś facet, z którym się spotykałam, sam opowiedział mi o jakiejś książce na ten temat czy coś . Przykład, który zapamiętałam (bo zastosował go na mnie) "idziesz z dziewczyną do jednego lokalu, po pewnym czasie proponujesz zmianę miejsca, jeśli laska się zgadza, to znaczy, że jej się podobasz, jeśli odmawia i mówi, że musi się zbierać, to oznaka, że nie". Niby banalne, ale faktycznie pozwala już po godzinie zweryfikować facetowi, czy dziewczynie się spotkanie podoba i chce je przedłużyć, czy nie.

Poza tym mam innego kumpla, który wspominał mi, że należy trzymać dystans - nie odzywać się od razu jak się zdobędzie numer, nie odpisywać za szybko, jednego dnia w ogóle się nie odezwać. Chłodne podejście pomaga zdobyć niektóre kobiety. Sam mi mówił, że kiedyś o wiele bardziej nadskakiwał kobietom. Teraz wie, że to błąd.
Podoba albo "ale gada głupoty w sumie i tak nie mam co robić dam mu jeszcze szanse najwyżej upewnie sie że koles jest do odstrzału. Przy okazji poznam inny lokal "
aleks_90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-07, 03:31   #41
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Ale wy się spotykaliście ze sobą?
Tak, zdecydowanie tak.

---------- Dopisano o 03:09 ---------- Poprzedni post napisano o 03:01 ----------

Cytat:
Napisane przez takatamniezadowolona Pokaż wiadomość
Oczywiście wszystko jest rozpięte w czasie,wizyty raz w tygodniu, na lekarskiej kozetce. Najpierw niby to przypadkiem łapie mnie za rękę. Następne spotkanie - całuje w szyję, potem kolejne - niby niezawuważalnie całuje po brzuchu. Kiedy mówię nie - dzwoni i przeprasza, że tak na niego działam i nic na to nie może poradzić. Następna wizyta - znowu łapie za rękę, następna - całuje i to jak napaleniec.Mówię nie - więc wraca do punktu wyjścia - najpierw łapie za rękę, potem całuje w szyję i tak do znudzenia. Po pół roku zgodziłam się na wszystko, myśląc że to taki spontan. Wiecie - że niby to ja taka fajna i niezdobyta. On się tak stara. No a potem on się wycofuje - przestaje dzwonić, nie ma czasu. Potem znowu ma czas - łaskawie dzwoni z pytaniem co słychać.Gadamy o wszystkim - pracy, rodzinie, znajomych itp. Częstotliwość wizyt coraz bardziej wydłużona w czasie - rozumiem,facet odpada. No ale skoro tak - to czemu na następnej wizycie znowu się przystawia, na kolejnej - zero bliskości. To nie są żadne urojenia. Jak mi zaczęło naprawdę zależeć - on odpuszcza. Jak ja wysłałam sygnał, że nie mam czasu - on pokazuje, że mu zależy. Istny obłęd. Ratujcie

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:43 ----------

Trafiłaś w sedno. Świat się rozleciał, a ja nie mam sily na nic. W dodatku utrzymuję z nim kontakt bo nadal jest moim lekarzem. Chciał,żebyśmy zostali przyjaciółmi. O tych manipulacjach dowiedziałam się kilka dni teamu - to znaczy że to były manipulacje. Nie miałam z nim kontaktu od 2 tygodni.Za tydzień, najpóźniej dwa będę musiała się z nim spotkać-z powodów medycznych. I co wtedy. Jest różnica pomiędzy przyjaźnią z człowiekiem szczerym a takim jak on manipulatorem. Czuję się jak marionetka, której lalkarz pociągał za sznurki. Jako człowiek - wspaniały, jako lekarz - również. Co robić?
Yyyyy... To chyba zależy, czy lubisz się umęczać, ja bym na Twoim miejscu zmieniła lekarza daaaaaawno temu.

---------- Dopisano o 03:31 ---------- Poprzedni post napisano o 03:09 ----------

Cytat:
Napisane przez Gregorius_ Pokaż wiadomość

Typ dziewczyny też ma znaczenie. Inaczej reaguje dziewczyna przyzwyczajona do adoracji, do tego, że wianuszek facetów non stop lata za nią, a inaczej taki "samotny dzikus" Przynajmniej wg mnie To co jedną może nakręcić, drugą zniechęci, urazi, odrzuci.
Wiesz, że tak może być? To znaczy, ja pisałam o swoim oburzeniu. Ale to, co piszesz o pięknych dziewczynach, mnie przekonuje. Faktycznie, jeśli jest się modelką lub inną pięknością, może intrygować obojętność akurat tego jednego chłopaka.
578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-07, 06:57   #42
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

To nie żadna prawda objawiona, że zwraca się uwagę na coś, co się wyróżnia Choć IMHO lepiej się wyróżniać na plus, być lepszym od innych, niż wyróżniać się obojętnością.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-07, 17:18   #43
201608090948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 10
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Wszyscy macie rację, dawno powinnam była to skończyć, ale się zadurzyłam jak ostatnia naiwna nastolatka. To straszne, że człowiek, któremu wydaje się że ma nad swoim życiem kontrolę, jest w stanie do tego stopnia się zmienić. Rzeczy stałe i pewne nagle przestają takimi być, tracisz wiarę we własne możliwości i czujesz się - wiecie jak.

Dajcie mi po pysku albo co, może się otrząsnę.
201608090948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-07, 18:41   #44
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez takatamniezadowolona Pokaż wiadomość
Wszyscy macie rację, dawno powinnam była to skończyć, ale się zadurzyłam jak ostatnia naiwna nastolatka. To straszne, że człowiek, któremu wydaje się że ma nad swoim życiem kontrolę, jest w stanie do tego stopnia się zmienić. Rzeczy stałe i pewne nagle przestają takimi być, tracisz wiarę we własne możliwości i czujesz się - wiecie jak.

Dajcie mi po pysku albo co, może się otrząsnę.

Nie przychodz do niego (otrzezwienie przyjdzie z czasem).
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-07, 19:02   #45
katrina1991
Zadomowienie
 
Avatar katrina1991
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 552
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez Gregorius_ Pokaż wiadomość
hmm gierki facetów. Wydaje mi się, że sporo tych rad można w kant d. potłuc bo to wg mnie szalenie indywidualna kwestia jest.

Inne cele i inną motywacje ma ktoś kto liczy na jednorazową przygodę, a inne ktoś kto po prostu widzi fajną dziewczynę i chciałby z nią dłużej utrzymywać kontakt.

Poza tym, "taktykę" dopasowuje się do swoich możliwości, swojego charakteru, swoich silnych i słabych stron.

Typ dziewczyny też ma znaczenie. Inaczej reaguje dziewczyna przyzwyczajona do adoracji, do tego, że wianuszek facetów non stop lata za nią, a inaczej taki "samotny dzikus" Przynajmniej wg mnie To co jedną może nakręcić, drugą zniechęci, urazi, odrzuci.

Więc wg mnie takie ogólne rady, gdy się bierze wszystko dosłownie i próbuje stosować do każdego typu kobiety, są o kant dupy.

Ja np. znam swoje "słabe" strony i gdybym miał wskazać kilka "swoich prawd", dopasowanych do mnie, do mojej osobowości, ale także i do typu dziewczyny to bym powiedział, że:
1. Im dziewczyna ma więcej adoratorów, tym ZAWSZE lepszy efekt osiągałem gdy sprawiałem wrażenie mniej miłego, mniej oczarowanego, mniej podjaranego jej urodą niż naprawdę byłem.

2. Świadome ignorowanie, potraktowanie jak szarą koleżankę, zgrywanie bardziej niedostępnego niż jest się naprawdę, w przypadku takich "przyzwyczajonych do adoracji dziewczyn" daje efekty. Ja tłumaczę to sobie tym, że po prostu znudzone są tym, że od pierwszych sekund 90 % facetów ślini się na ich widok. Poza tym to jest trochę taka próba zbalansowania tego, że jak spodoba mi się mega dziewczyna no to generalnie jednak, jestem milszy i to pewnie widać.

W ogóle, nauczyłem się, że w przypadku adorowanych dziewczyn, lepsze są z jej strony jakiekolwiek myśli o mnie niż żadne. Jeśli ma pomyśleć : "ej, nie przywitał się ze mną ... co za palant", to lepiej niech to sobie pomyśli, niż miałbym być powietrzem.

Pamiętam miałem taką koleżankę, która raz w końcu mi powiedziała, że "inni koledzy zawsze proponują, że ją podwiozą, tylko ja nie" (gdy już ją w końcu gdzieś raz odwiozłem). No cóż, to akurat nie była z mojej strony gra - była fajną, miłą dziewczyną, ale kompletnie nie byłem zainteresowany.

3. Generalnie lubię pomagać, staram się pomagać, pracę i obowiązki mam takie, że z reguły mogę je gdzieś przenieść, upchnąć na inny dzień, więc jak jakaś dziewczyna prosi mnie o pomoc to mogę jej pomóc.

To akurat dosyć bolesne doświadczenie bo gdy mam znajomych kolegów, no to odbiór pomocy jest zawsze pozytywny, jest się kimś "na kogo zawsze można liczyć", kimś kto się nie wykręca, a w przypadku dziewczyn no nie zawsze to działa na plus - czasami dyskwalifikuje.

Pewien typ dziewczyn widzi to jako "przymilanie się", "nadskakiwanie", wieczną dostępność, tak jakbym swojego życia nie miał. I to jest odbierane jako mało atrakcyjne. Zresztą , niektóre w ten sposób sprawdzają facetów więc się wpada w pułapkę faceta, który "za bardzo chce".

To trochę śliski temat. Jeśli dziewczyna za często potrzebuje "pomocy", to za którymś razem, mimo że mógłbym pomóc, wynajduję jakąś wymówkę. No ale to też zależy od jej charakteru i znów od tego, czy jest przyzwyczajona do wielu adoratorów, co z reguły skutkuje w tym, że w niejedną gierkę grała i wtedy odbieram taką jako skłonną do manipulacji - i sam pozwalam sobie na małą grę.
Natomiast jesli odbiorę dziewczynę jako szczerą, której nie kręci to, że lata za nią 50-ciu "kolegów" no to wtedy wolę działać w zgodzie z samym sobą, czyli po prostu być kimś na kim można polegać. (co znowu jest tricky , bo można łatwo stać się "kolegą")

4. Jeśli ktoś jest naturalnie miły to czasem naprawdę lepiej zadziała "odrobina bucowatości". W porównaniu do chamów, debili, kretynów i tak dalej sie będzie normalnym, fajnym facetem, ale z "zębem", który jakieś tam swoje zdanie ma, czasem coś tam powie co troszkę zbije z tropu dziewczynę, albo przynajmniej skłoni do myślenia pt. "co on przez to chciał powiedzieć".

5. Słuchanie. Obok ukrywania pokazywania, że tak naprawdę od samego początku mega mi się podoba, słuchanie to chyba najlepsza taktyka, a mówiąc dokładniej: "dawanie się jej wygadać". No i zadawanie odpowiednich pytań, pozwalających jej się dalej wygadać. Im bardziej się emocjonalnie w tej rozmowie "wystrzela" tym lepiej.

Wydaje mi się, że to jednakowo dobrze działa w przypadku jednorazowych akcji (wtedy po prostu jak już kobieta się tak wygada to można zaproponować odprowadzenie i liczyć na zaproszenie "na herbatę", albo samemu zaprosić do siebie "na film") jak i no po prostu hmm budowaniu zainteresowania.

---
Więcej właściwie nie mam. Generalnie, w przypadku gdy dziewczyna jest atrakcyjna, lata za nią dużo facetów to staram się być dla niej mniej miły niż jestem naprawdę, mniej zaitneresowany niż jestem naprawdę, mniej oczarowany jej urodą niż jestem naprawdę, mniej wchodzić w d* niż mógłbym . Jasne, nie mówimy tutaj o skrajnościach. To raczej próba zbalansowania tego, że gdy dana osoba jest dla nas bardzo atrakcyjna to mimowolnie staramy się być "lepsi", co obraca się koniec końców przeciwko nam. Mając tego świadomość, schładzam nie tyle ją, co bardziej siebie samego


Jakieś chłodniki typu: "mega laska" do mnie pisze na fejsie, a ja np. ją przeciągnę dzień z odpowiedzią, aby pokazać jak bardzo jestem zajęty, to nie moja bajka. Okej, może i czasem nie odpowiem po minucie, tak jak mógłbym odpowiedzieć kumplowi, ale generalnie staram się odpisywać normalnie - widzę wiadomość, więc czytam i odpisuję.
Denerwujące to jest. Tym bardziej, że ja podejrzewam, że ON tak właśnie robi. Co on zrobi gdy ja przestanę się odzywać?
katrina1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2016-04-07, 19:23   #46
201610111029
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 379
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez katrina1991 Pokaż wiadomość
Denerwujące to jest. Tym bardziej, że ja podejrzewam, że ON tak właśnie robi. Co on zrobi gdy ja przestanę się odzywać?
Sprawdź. W razie czego zawsze możesz się na nowo zacząć odzywać.
201610111029 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 17:46   #47
201608090948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 10
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez ellen72 Pokaż wiadomość
Mnie PUA przerazilo, gdy zobaczylam jaki jest w tym ogrom manipulacji (co ciekawe oni calkowicie projektuja te manipulacje na kobiety).
No właśnie. Chwilowo nie mogę zebrać sensownie swoich myśli, sama widząc,że to co piszę to jeden lingwistyczny bełkot. Z góry przepraszam - niestety na nic więcej mnie nie stać.

Fakt, że pozwoliłam doktorkowi i sama się wciągnęłam jest żenujący, wiem, że poniżający. Ale to mi się NAPRAWDĘ zaczęło podobać. Do cholery - wpadłam jak śliwka w kompot. Na początek - panika, przy pierwszych spotkaniach. A jednak zaakceptowałam to, że zaczynamy przygodę - chyba tak to się nazywa, wspólną fascynację myśli, sposobów postrzegania rzeczywistości - a także a może i nade wszystko - fascynację cielesnością. Miałam nadzieję, że z czasem przerodzi się w związek. Myśląc że wszystko jest takie cudowne, zaczynamy mieć wspólne plany, mówimy sobie o wszystkim - on odpuszcza.

Te wszystkie nagłe zmiany planów, mamy się spotkać - potem jednak nie ma czasu. Jego słowa traktowałam poważnie tak jak swoje. Nienawidzę gierek. Dla mnie tekst - Przepraszam , ale nie mogę dzisiaj się spotkać oznacza właśnie to, że nie może.

Niestety, sprawdziłam - to była gra pozorów. I niestety - kłamstwo. I to kilkukrotnie - miał czas.

To całe emocjonalne targanie mną uświadomiłam sobie dopiero podczas poszukiwań w necie. Dotarło do mnie, że tego właśnie uczą na forach internetowych facetów, by mogli podbudować swoje ego. Konkretne instrukcje - kiedy się spotkać, kiedy odpuścić. Stosują metody niestety muszę to przyznać Pawłowa. Trochę poszperałam - i proszę:

Oto konkretne dowody - porady jednego z ich guru:

Podstawowe techniki:

1.Nigdy nie dawaj kobiecie prostej odpowiedzi, chyba że jest to „Nie”.

2.Odpowiadaj pytaniem na pytanie to spowoduje jej większe zaangażowanie w rozmowę.

3.Jeśli ona się skarży że nie lubi czegoś zwiększ intensywność tego na jakiś czas.

4.Nigdy nie dawaj kobiecie dokładnie tego o co prosi.

5.Zawsze wysyłaj mieszane sygnały.

6.Użyj „Zostańmy przyjaciółmi”.

7.Bądź nieprzewidywalny. Mieszaj i zmieniaj wzory swych zachowań tak aby nie mogła cię zaszufladkować.

8.Wyróżniaj się/nie bądź nudny.

9.Wysyłaj mieszane wiadomości

10.Użyj techniki: Dwa kroki na przód i jeden do tyłu.

11.Nigdy nie zachowuj się zgodnie z wzorami postępowania bądź na luzie.

12.To jest jak gra w pokera zawsze wyłapuj i nazywaj jej blefowanie.


Ale to jeszcze nie wszystko. Ich podejście do spraw relacji z kobietą nie mają nic wspólnego z uczuciami. Dalej podaję wybrane fragmenty tego, co znalazłam:

Przekonania które pomogą nam w przyswojeniu tych cech:

*Cechy te nie mają wad/nic nie tracę ucząc się ich.
*Jestem obojętny na rezultat-nie ważne co się stanie.
*Ja jestem nagrodą a czas spędzony ze mną jest bardzo wartościowy. Ona musi się bardzo starać.
*Ona mnie chce ale ja będę ją testował i sprawdzał jak bardzo mnie pragnie.
*Ona będzie musiała mi udowodnić że jest ponadprzeciętna ale je i tak będę w to powątpiewał.

Kobiety, spotykając się z mężczyzną włączają w to emocje i uczucia. Tutaj tego nie ma. Wręcz przeciwnie. Facet ma do osiągnięcia jeden tylko cel - udowodnić sobie własną Supermęskość (według nich).


I tu przechodzę do sedna : Jeżeli taki facet jest PUA to uważajcie: pisze raporty z tych spotkań (dokładne, ze szczegółami tego, co wspólnie z kobietą robił, z opisem rodzaju pocałunków, wszystkie szczegóły. To jest nie do przyjęcia LUDZIE, to jest jakiś dramat. Być może nawet nie wiecie, że jesteście gdzieś tam opisywane, a inni to czytają i analizują. Doradzają tym pseudo facetom.

No i coś jeszcze - zazwyczaj mają kilka kobiet jednocześnie.Odwołują spotkanie z Tobą, bo w tym czasie widzi się z inną, z kolejną sms - uje i tak po kolei. Wiecie dlaczego - bo jak się zorientujesz i w porę odpadniesz - jego męskie ego nie ucierpi. Pozostało mu jeszcze kilka innych.

Jeżeli mój doktorek był tym o co go podejrzewam - chcę ZEMSTY !!!!!!!!
O ile wcześniej uporam się z własną wyjnią, którą mam nieustannie.
201608090948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 18:21   #48
katrina1991
Zadomowienie
 
Avatar katrina1991
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 552
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Ja pier....
katrina1991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 18:52   #49
201703061347
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 476
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

takatamniezadowolona - to na bank manipulator, jestem pewna. I powiem tak - jeśli to PUA, to jeszcze masz farta. Dlaczego? Ponieważ o wiele gorsi są niestety mężczyźni, którzy te techniki stosują intuicyjnie, bez żadnych szkoleń. Taki mistrz PUA może jeszcze wrócić do normalności, a manipulator od urodzenia zawsze taki pozostanie i to z takimi najtrudniej wygrać.

Taki kontakt to jest koszmar, kobieta która to przeżywa czuje jakby się rozpadała.
Ja przeżyłam niemal coś identycznego, ale nie z lekarzem, ale inną osobą, która w ten sposób wykorzystała moje zaufanie. Też zaczęło się od niby przyjacielskiego przytulania, potem doszły takie lekkie muśnięcia - pocałunki. Następnie punkt kulminacyjny, moje zakochanie się - a potem już tylko równia pochyła.
Niestety, ale jedyne co możesz zrobić to całkowicie się odciąć i zniknąć zanim ten typ odbierze Ci jescze więcej.
201703061347 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-08, 19:01   #50
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

A ona nie powinna tego zgłosić na policję oraz do Izby Lekarskiej czy gdzie to się tam zgłasza?
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 20:27   #51
Swetru
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 40
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Jak kobiety manipulują to dlaczego mężczyznom nie wolno? Dlaczego jest to bardziej godne politowania niż manipulacje kobiece? Poza tym trzymając się tytułu - ten chłodnik to po prostu ograniczenie kontaktu gdy zachowanie kobiety nie spełnia męskich oczekiwań. To w jakich okolicznościach jest stosowany jest indywidualne. Broń też staje się zła dopiero w rękach szaleńca a nie policjanta
Swetru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 20:44   #52
201610111029
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 379
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

...

Edytowane przez 201610111029
Czas edycji: 2016-09-24 o 22:10
201610111029 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-08, 22:51   #53
201608090948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 10
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez Glosna_woda Pokaż wiadomość
takatamniezadowolona - to na bank manipulator, jestem pewna. I powiem tak - jeśli to PUA, to jeszcze masz farta. Dlaczego? Ponieważ o wiele gorsi są niestety mężczyźni, którzy te techniki stosują intuicyjnie, bez żadnych szkoleń. Taki mistrz PUA może jeszcze wrócić do normalności, a manipulator od urodzenia zawsze taki pozostanie i to z takimi najtrudniej wygrać.

Taki kontakt to jest koszmar, kobieta która to przeżywa czuje jakby się rozpadała.
Ja przeżyłam niemal coś identycznego, ale nie z lekarzem, ale inną osobą, która w ten sposób wykorzystała moje zaufanie. Też zaczęło się od niby przyjacielskiego przytulania, potem doszły takie lekkie muśnięcia - pocałunki. Następnie punkt kulminacyjny, moje zakochanie się - a potem już tylko równia pochyła.
Niestety, ale jedyne co możesz zrobić to całkowicie się odciąć i zniknąć zanim ten typ odbierze Ci jescze więcej.

Więc jest nas więcej. Mam pytanie w jaki sposób się o tym dowiedziałaś? Czy wcześniej coś podejrzewałaś? Ja czułam, że coś jest nie tak, coś zgrzyta, ale NAPRAWDĘ byłam ślepa jak dziecko we mgle. Bo przecież do ludzi podchodzi się z założenia im ufając, a nie węsząc wszędzie teorie spiskowe. W dodatku do takich, którzy zapewniają Cię, że rozumieją, myślą, nadają na tych samych falach.

Jak sobie pomyślę, że on o tym wszystkim pisał, używając tej ich napuszonej nomenklatury, to bierze mnie na rzyganie. Autentycznie, nawet jeść nie mogę. Czy on to wszystko opisywał, analizował? Pytał innych o radę? Ciekawe, ile punktów mi dał? Bo chyba wiecie, że oni kobiety KLASYFIKUJĄ. Nadają nam punkty w skali 1 - 10, i tak np. między 1 - 4 to nawet nie podchodzą. Zaczynają od 5. W raportach opisują 7 HB, 8 HB i td. Ciekawe, ile mi dał punktów i co mu poradzili. Jak ma mnie dotykać, żeby szybciej zdobyć. Co mówić, a kiedy grać na zwłokę. Może podesłali zestaw tematów do rozmów, bo doktorek to na punktach erogennych to ma podstawy spore, by się znać!!!!!!

Trzęsie mną, z upokorzenia, złości i nie wiem czego jeszcze.

Przepraszam, ale idę się wyryczeć.
201608090948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-09, 00:00   #54
Swetru
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 40
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Kobiety też wodzą za nos mężczyzn. Kobiety też opisują swoje randki z pikantnymi szczegółami. W szczególności kobiety też nie udzielają jasnych i klarownych odpowiedzi. No i co z tego wynika?
Swetru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-09, 05:28   #55
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Takatamniezadowolona, możesz odpowiedzieć, jaką różnicę robi czy on jest PUA czy "zwykłym" manipulatorem?
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-09, 06:38   #56
ellen72
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 483
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

A moze nie jest ani PUA ani manipulatorem, tylko zwyczajnie myslal o swojej przyjemnosci i dobrze sie bawil?

Moze na drugi raz rob to, czego Ty chcesz, i tylko to, a nie dajesz sie poniesc i chyba z gory zakladasz, ze on Cie kocha i chce zebys byla szczesliwa (na jakiej podstawie?? tylko nie mow, ze dlatego, ze Cie calowal albo obmacywal, przeciez takie rzeczy robil dla wlasnej przyjemnosci).

Moze wymagaj cos od faceta nastepnym razem? Na przyklad chociaz zaproszenia Cie na randke, a nie zabawiania sie w czasie wizyty lekarskiej? Co Ty w ogole robisz?

Przypadkowe kontakty seksualne to tylko przypadkowe kontakty seksualne, jesli to nie to co Cie interesuje, to w ogole nie angazuj sie w taki uklad.

Akurat moglabys to zglosic jako lamanie etyki lekarskiej, ale watpie, zeby to cos dalo. Nie pakuj sie drugi raz w cos takiego.

Gierki facetow nie maja zadnego znaczenia, jesli masz swoje standardy i sie ich trzymasz.

Edytowane przez ellen72
Czas edycji: 2016-04-09 o 06:40
ellen72 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-09, 06:49   #57
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez ellen72 Pokaż wiadomość
Akurat moglabys to zglosic jako lamanie etyki lekarskiej, ale watpie, zeby to cos dalo.
Dlaczego wątpisz?
Trudno z dziewczyny wyciągnąć czy to się wszystko działo podczas wizyt czy się spotykali.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-10, 09:44   #58
201703061347
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 476
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez takatamniezadowolona Pokaż wiadomość
Więc jest nas więcej. Mam pytanie w jaki sposób się o tym dowiedziałaś? Czy wcześniej coś podejrzewałaś? Ja czułam, że coś jest nie tak, coś zgrzyta, ale NAPRAWDĘ byłam ślepa jak dziecko we mgle. Bo przecież do ludzi podchodzi się z założenia im ufając, a nie węsząc wszędzie teorie spiskowe. W dodatku do takich, którzy zapewniają Cię, że rozumieją, myślą, nadają na tych samych falach.
W jaki sposób się dowiedziałam? W żaden. Domyśliłam się tylko po poszlakach, dowody miałam tylko pośrednie.
Tamten człowiek chyba nie był PUA, podejrzewam, że miał narcystyczne zaburzenie osobowości.
Realizował swoje chore potrzeby moim kosztem, zdarza się. Nie sądzę, żeby przyznawał mi jakieś punkty. To była z jego strony po prostu gra.
Tego nie da się udowodnić, to się czuje.
201703061347 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-10, 17:10   #59
201608090948
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 10
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Cytat:
Napisane przez stewardesa Pokaż wiadomość
Takatamniezadowolona, możesz odpowiedzieć, jaką różnicę robi czy on jest PUA czy "zwykłym" manipulatorem?
W sumie masz rację. Dla mnie efekt ten sam, chodź świadomość tego, że ktoś czytał o mnie i tym, co się między nami działo, jest dla mnie nie do zaakceptowania. Jakby nie patrzeć na to ja naprawdę nie stosowałam żadnych gierek. Wodzenie za nos i takie tam to jest coś poniżej poziomu. Ale może o poziomach pisać nie powinnam, bo patrząc na to w ten sposób, to upadłam tak, że chyba się niżej nie da.

Z perspektywy doktorka, to wziął co chciał a teraz proponuje przyjaźń. A zatem wiadomo, o co chodzi. Chodziło raczej, tutaj ellen 72 ma całkowicie rację. Dla niego to były przypadkowe kontakty seksualne, szkoda, że inaczej ja to widziałam. Tylko - do cholery, czemu jednocześnie brał na litość, że nikt go tak jak ja nie rozumie, jaka to ja jestem wspaniała, mądra i takie tam. Było mówić co innego. Przepraszam, znowu bełkot mi się włączył.

Jednak mimo wszystko chciałabym wiedzieć, czy to pua czy nie. Czy ktoś z Was zna się na tym naprawdę dobrze? Jak to rozpoznać ostatecznie? Jakieś słowo - klucz, nie wiem co jeszcze. Bo schemat ich działania, z opisem w jakim czasie musi dotknąć kobietę od poznania, jak ma się z nią witać, to, co pisałam wcześniej - terytorializm, metody, wszystko się zgadza.

Stewardesa pyta, jak wyglądał ten terytorializm - odpowiadam:
- spotykając się, on zawsze czeka,ja muszę do niego podejść. Jest nieomalże nieruchomy
- podczas rozmów silny kontakt wzrokowy, tak jakby czytał z moich oczu, kontrolował, nie wiem co tam jeszcze
- mocno zakotwiczony w rzeczywistości. Nie omieszkał mówić,ile to osiągnął, schodzenie na tematy niewygodne szybko i władczym głosem ucinał.
- zawsze opanowany i kontrolujący swoje zachowanie
- wydawane polecenia, no nie wiem typu: usiądź TU, podejdź.
Mam nawet takie wrażenie, że nawet jego poczucie humoru było trochę na wyrost. A może to ja zaczynam analizować na wyrost, ale o to raczej proszę Was, bo jestem raczej mało obiektywna.

Wiecie, co,marzy mi się usiąść przed nim twarzą w twarz, z miną pokerzysty,po prostu mu powiedzieć kim jest. Żadnych łez, mina niewzruszona. A niech tam - tym razem może nawet czerwona kiecka i szpilki. Żeby pomyślał, że bez niego mi jeszcze lepiej. Idiotyczne co?
201608090948 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-10, 17:27   #60
stewardesa
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: ostatni bastion obiektywizmu
Wiadomości: 9 515
Dot.: Chłodnik- czyli gierki facetów

Ale on Cię zaczął całować podczas tych masaży, tak? Powinnaś to zgłosić.
stewardesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-04-12 15:52:31


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:48.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.