Komunikacja miejska

[takasobieania]

Napisane przez Ines1985

Pewnie zwieksza tez ilosc pociagow.

Mnie w metrze denerwuje to ze w weekendy rano jezdzi co 6 minut. I czasem tez jest niezly scisk, porownywalny z tym calotygodniowym

Jakies 2 minutki roznicy rozwiazalyby ten problem. Albo zwiekszenie czestotliwosci kursowania nowych pociagów w godzinach rannych.

oj nie marudziłybyscie tak kobietki gdybyście sie do Krakowa przeniosły.. Metro co 6 min? A co powiecie na autobus co 20? i Koreczki?? a zeby sie gdzies w sobote dostac np na drugi koniec miasta to taka 1,5 godzinna wycieczka

[Agoosia]

Napisane przez April007

Na szczescie 14tka jezdzi juz co 10 min

Poważnie? Pamiętam, jak ze szkoły z Grzegórzeckiej chciałam dojechać nim pod dworzec, żeby się 115-ką nie telepać... ale się nie doczekałam, oczywiście przejechała mi 115-ka, co jest zaliczane jako cud że w ogóle się pojawiła

[Ines1985]

Napisane przez takasobieania

oj nie marudziłybyscie tak kobietki gdybyście sie do Krakowa przeniosły.. Metro co 6 min? A co powiecie na autobus co 20? i Koreczki?? a zeby sie gdzies w sobote dostac np na drugi koniec miasta to taka 1,5 godzinna wycieczka

Gdyby nie metro to w Warszawie byloby dwa razy gorzej niz w Krakowie. Jak byly te falszywe alarmy bombowe i zamykali metro to stolica byla doslownie sparalizowana, ludzie sie w autobusach nie miescili... Masakra.

A jeszcze co do Krakwa...
Mam przykre doswiadczenia z krakowskimi tramwajami... Bylam w Krakowie cos kolo 4 dni, ale jezdzilam tylko tramwajami. I ZAWSZE trafialy sie jakies "przygody".

[meesha]

jak was czytam to sie zaczynam cieszyc ze mieszkam w mniejszym miescie gdzie wszystkich linii autobusowych jest gora 10... nie maja za dlugich tras jako ze miasto za duze nie jest i zazwyczaj jezdza bez opoznien

[czarna.noc]

A co powiecie o sytuacji gdy tramwaj jest KOMPLETNIE zaladowany i czasem nie otwiera sie w ogole na przystanku? Czy to kwalifikuje sie do interwencji w ZTM? w koncu za co place te kase na bilet, przeciez nie po to, zeby stac i marznac!!! Mowie tu o warszawskim tramwaju 25 (JEDYNY!! ktory laczy brodno,prage z centrum) i ktory zawsze jst zaladowany ale za to jezdzi rzadko. To jest skandal

[ANKA20]

Heh, szkoda że nie widziałyście jak wyglądają Katowice - jeden wielki plac budowy, wszystko rozkopane, wszędzie błoto i breja ze śniegu :/
Połowa autobusów nie dojeżdża do centrum z mojej strony. Na uczelnie jeżdżę z 2 lub 3 przesiadkami czyli 2 tramwajami i autobusem lub 2 tramwajami i 2 autobusami. Z ulicy Warszawskiej w ogóle zniknęły autobusy, a końca remontów nie widać, więc nie macie tak źle

[Marilyn]

Napisane przez ANKA20

Heh, szkoda że nie widziałyście jak wyglądają Katowice - jeden wielki plac budowy, wszystko rozkopane, wszędzie błoto i breja ze śniegu :/
Połowa autobusów nie dojeżdża do centrum z mojej strony. Na uczelnie jeżdżę z 2 lub 3 przesiadkami czyli 2 tramwajami i autobusem lub 2 tramwajami i 2 autobusami. Z ulicy Warszawskiej w ogóle zniknęły autobusy, a końca remontów nie widać, więc nie macie tak źle

to Warszawską kiedyś jezdziły autobusy? Jak mma przejść przez katowicki "rynek' albo przejechac rondem, którego wciąż nie ma to mnie szlag trafia...

[Belcia]

My w Krakowie nie mamy metra.takze albo nogi albo bus albo tramwaj.O samochodzie nie wspominam bo w centrum nie ma gdzie zaparkowac.A nawet jak sie uda to z km od miejsca w ktorym akurat sie jestZa to mamy...te ...nasze piekne, stare gumowce-ja je tak nazywam.W zimie zamarzasz i na czuja wysiadasz bo okna sa zaszronione.Dadam ze zeskrobac sie tego nie da-probowalam.A w lecie wywiewa cie z busa-taaakie duze okna.To sa jezdzace zardzewiuchy, czekam tylko kiedy jakis sie rozklekoczy na srodku drogi.Takie stare busy to sa wszedzie, wiem

A 502 kiedys mnie przycielo.A kiedys to bylo G i B i D i C zdaje sie.A teraz zanim zdaze wymowic liczbe to autobus zdazy nadjechac.Poza tym jezyk sobie mozna polamac gdy szybko ktos sie pyta jaki to numer.A co dopiero maja myslec o tych liczbowych nazwach busuw obcokrajowcy?no nawet nie chce wiedziec

[bąbelek_82]

.

[bąbelek_82]

.

[ANKA20]

Ja jeszcze dodam zburzony wiadukt na Sokolskiej, którego nie raczono jeszcze odbudować, przez to muszę jeździć z tyloma przesiadkami :/
Widziałyście dziewczyny choinkę tegoroczną? takiego potwora to ja w życiu nie widziałam, wstyd i hańba :/ Mogli w ogóle ją sobie darować.
Co do Warszawskiej to jak jeździły autobusy to z AE na Graniczną jechałam 25 min po czym wysiadałam :/

[Marilyn]

Napisane przez Belcia

My w Krakowie nie mamy metra.takze albo nogi albo bus albo tramwaj.O samochodzie nie wspominam bo w centrum nie ma gdzie zaparkowac.A nawet jak sie uda to z km od miejsca w ktorym akurat sie jestZa to mamy...te ...nasze piekne, stare gumowce-ja je tak nazywam.W zimie zamarzasz i na czuja wysiadasz bo okna sa zaszronione.Dadam ze zeskrobac sie tego nie da-probowalam.A w lecie wywiewa cie z busa-taaakie duze okna.To sa jezdzace zardzewiuchy, czekam tylko kiedy jakis sie rozklekoczy na srodku drogi.Takie stare busy to sa wszedzie, wiem

A 502 kiedys mnie przycielo.A kiedys to bylo G i B i D i C zdaje sie.A teraz zanim zdaze wymowic liczbe to autobus zdazy nadjechac.Poza tym jezyk sobie mozna polamac gdy szybko ktos sie pyta jaki to numer.A co dopiero maja myslec o tych liczbowych nazwach busuw obcokrajowcy?no nawet nie chce wiedziec

Mnie sie tam system komunikacyjny w Krakowie podobał Ładne autobusy, jezdza czesto, tramwaje tez jakies takie fajniejsze, lepsze
A najbardziej mi sie podoba to, że w Krakowie każdy sobie idzie z małą walizeczką na kółkach i nikogo to nie dziwi
Ale to offtopic

[bąbelek_82]

Napisane przez Marilyn

A najbardziej mi sie podoba to, że w Krakowie każdy sobie idzie z małą walizeczką na kółkach i nikogo to nie dziwi
Ale to offtopic

Hahaha.... no poza tematem, i nie wiem jak to jest w Krakowie, ale faktycznie jakby u nas z walizeczką na kółkach wyjść, to rany... to jeden z lepszych sposobów na zwrócenie na siebie uwagi wszystkich.

[Nierika]

Ja ostatnio tak miewalam z 500tka spod Dworca Gdanskiego. Przerzucilam sie na inne. Bardzo sie spoznia takze autobus 193, ktorym dojezdzam z metra na SGGW, teraz jest to szczegolnie dokuczliwe ze wzgledu na panujace zimno. Moim zdaniem takie spoznienia sa niedopuszczalne, tym bardziej, za autobus ma tylko 2 przystanki od petli

[kate1991]

jak tak czytam to sie ciesze ze mieszkam w malym miescie i nie musze sie denerwowac przez autobusy.

[Ines1985]

Napisane przez Nierika

Ja ostatnio tak miewalamm z 500tka spod Dworca Gdanskiego. Przerzucilam sie na inne. Bardzo sie spoznia takze autobus 193, ktorym dojezdzam z metra na SGGW, teraz jest to szczegolnie dokuczliwe ze wzgledu na panujace zimno. Moim zdaniem takie spoznienia sa niedopuszczalne, tym bardziej, za autobus ma tylko 2 przystanki od petli

w ogole 193 ma strraaasznie dluga trase no nie ?

[Nierika]

Napisane przez Ines1985

w ogole 193 ma strraaasznie dluga trase no nie ?

Oj, okropnie

[vretka]

Pomijając fakt, że trudno kogokolwiek winić za nieprzyjazną aurę na zewnątrz i mieć pretensje o to, że są korki na drogach, nie da się ukryć, że wiele niedociągnięć ze strony MPK wynika chyba tylko z tego, że praktycznie mają monopol na świadczenie tego typu usług i pasażerowie rzeczywiście mogą sobie jedynie układać wiązanki i wypowiadać je pod nosem dla zabicia czasu podczas czekania na przystanku Naprawdę jestem w stanie zrozumieć, że różne rzeczy się zdarzają i nie wszystko można przewidzieć. Dobija mnie jednak fakt, że MPK co roku jest bardzo zaskoczone tym, że w grudniu pojawia się śnieg i mrozy, przez co nieprzygotowane autobusy odmawiają posłuszeństwa, a w rezultacie w ogóle nie pojawiają się na przystankach

Druga sprawa to to, że kierowcom śpieszy się na krańcówkę, żeby sobie odpocząć i przyjeżdżają za wcześnie. Czasami postanawiam unieść się honorem i darować sobie wyścig z pędzącym autobusem, jednak jeśli owy środek lokomocji pojawia się co pół, godziny nie mam innego wyjścia jak tylko błyskawicznie wystartować i biec

Żeby tego wszystkiego było mało, mam wrażenie że dyspozytorzy MPK urządzają sobie konkursy, w których wygrywa ten, który wytnie pasażerom najlepszy numer. Bo jak inaczej wyjaśnić to, że o godzinie 7.30 puszczają krótkie 96, które jedzie przez całe miasto i mnóstwo ludzi dojeżdza nim do pracy albo na uczelnie? Nawet kiedy jest w "normalnym" rozmiarze trudno się czasami upchnąć, a co dopiero mówić o znalezieniu miejsca w tym krótkim...

[Martiq:)]

to ja też się wyzalę!!!
we wtorek kiedy jechałam na uczelnię na 8, w 511 był taki ścisk, że ledwo mogłam oddychać-tak byłam zgnieciona!! nie wspomnę o tym, ze nawet nie mogłam odebrac telefonu, który wariował mi w kieszeni, bo nie mogłam ruszyć ręką!!
na dodatek do mnie pod szkołę jezdzi jeden autobus, którym moge tam dojechać (inne z bielan a to w druga stonę), jest tam tak ciasno, że czasem zdarza się, że musze czekać na następny, bo poprostu nie da się wejść (tak jest zazwyczaj o 7:25 na przystanku "Potok" przy Trasie Toruńskiej).
o spóźnianiu się autobusów już nawet nie wpominam bo o wiele bardziej się denerwuję kiedy przyjeżdzają za wcześnie, wtedy muszę czekać na następny, mimo, że jestem punktualnie

[Bridget]

Współczuję Wam dziewczyny Ja na szczęście mieszkam blisko pętli autobusowej i nie mam takich problemów. Gorzej jest wracać z miasta, potrafią się spóźnić, ale nie aż tyle, żeby zacząć się wściekać Teraz jeszcze budują u nas obwodnicę, więc korki są potworne, zwłaszcza w godzinach szczytu, no ale co zrobić - trzeba to przeczekać

[*misia*]

Hahahah Vretka z tym 96 to jest tak odkąd pamiętam bo jeszcze jak chodziłam do liceum to jeździłam 78 ale zawsze widziałam całe załadowane 96 a to był przystanek dopiero za żabieńcem, później gdy studiowałam mogłam jeździć 96 lub 78 i 15 wybrałam opcję z przesiadką niż zapchanym autobusem. Teraz jeżdżac do pracy miałam do wybory 96 lub 2 i 5 wybrałam tramwaje to 96 to poprostu jedna wielka pomylka bo w godzinach szczytu czy nawet rano wcisnąc sie w ten autobus graniczy z cudem. A teraz z innej beczki ostatnio remontowali bodajże narutowicza i nie jeździła 13 no trudno jakos to przebolałam potem puścili normalnie 13 to zaczeli tak kombinowac ze 8 nie jeździ normalna trasa i dzieki temu moj narzeczony rano do pracy jedzie z pzesiadkami ok 25 min a wracam min godzine

[nekome]

dwa dni temu bylam w ZTM po 5 zl za moja karte miejska ktore pobrali nieslusznie i przy okazji napisalam dwie skargi - na 128 i 508. za miesiac bedzie odpowiedz.
128 notorycznie jezdzi 5 minut przed czasem /o 7 rano kazde 5 minut jest na wage zlota!!! /
natomiast 508 w zasadzie jezdzi jedno na trzy

[vretka]

Napisane przez *misia*

Hahahah Vretka z tym 96 to jest tak odkąd pamiętam bo jeszcze jak chodziłam do liceum to jeździłam 78 ale zawsze widziałam całe załadowane 96 a to był przystanek dopiero za żabieńcem, później gdy studiowałam mogłam jeździć 96 lub 78 i 15 wybrałam opcję z przesiadką niż zapchanym autobusem. Teraz jeżdżac do pracy miałam do wybory 96 lub 2 i 5 wybrałam tramwaje to 96 to poprostu jedna wielka pomylka bo w godzinach szczytu czy nawet rano wcisnąc sie w ten autobus graniczy z cudem. A teraz z innej beczki ostatnio remontowali bodajże narutowicza i nie jeździła 13 no trudno jakos to przebolałam potem puścili normalnie 13 to zaczeli tak kombinowac ze 8 nie jeździ normalna trasa i dzieki temu moj narzeczony rano do pracy jedzie z pzesiadkami ok 25 min a wracam min godzine

Misia, nie uwierzysz, ale ja również wsiadam przystanek za Żabieńcem, a do liceum jeździłam 78, a później 15 Ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad przerzuceniem się na tramwaje, bo przez autobusy krew mnie z miejsca zalewa

[irkax]

Napisane przez Agoosia

Belcia 115-ka krakowska to chyba najgorszy, najbardziej zapchany, najwolniej jeżdżący i zaliczające wszystkie możliwe korki autobus

dokładnie !! Jak mam nim jechać to zawsze wychodzę na ten "wcześniejszy", bo ten wcześniejszy i tak przyjedzie 10-15 min spozniony, czyli o czasie późniejszego (ale zamotałam)
Na całe szczęście jest jeszcze 14, która wg mnie jest niezwykle punktualna (góra 2-3 min spóźnienia), ale to pewnie zależy od przystanku z którego się wsiada.

[*misia*]

Hmmm Vretko az sie zaczełam zastanawiac czy sie nie znamy moze bys napisala ulice na ktorej mieszkasz bo zjada mnie ciekawosc

[Lexie]

Napisane przez czarna.noc

A co powiecie o sytuacji gdy tramwaj jest KOMPLETNIE zaladowany i czasem nie otwiera sie w ogole na przystanku? Czy to kwalifikuje sie do interwencji w ZTM? w koncu za co place te kase na bilet, przeciez nie po to, zeby stac i marznac!!! Mowie tu o warszawskim tramwaju 25 (JEDYNY!! ktory laczy brodno,prage z centrum) i ktory zawsze jst zaladowany ale za to jezdzi rzadko. To jest skandal

Ooo tak, znam ten tramwaj... wrrr. Dobrze, że bardziej mi się opłaca jechać 7 - chociaż dziś wracałam o takiej porze, że też myślałam, że się nie wepchnę

Nie wiem co będzie jak się przeprowadzimy i będę jeździć autobusem

[April007]

Napisane przez Agoosia

Poważnie? Pamiętam, jak ze szkoły z Grzegórzeckiej chciałam dojechać nim pod dworzec, żeby się 115-ką nie telepać... ale się nie doczekałam, oczywiście przejechała mi 115-ka, co jest zaliczane jako cud że w ogóle się pojawiła

Serio serio Od jakiegos tygodnia. Ale i tak jest wszystko zapchane bo jezdzi to to do plazy m1 albo carrefoura :/ Potem juz sa pustki :[ Buuuuuuu

[vretka]

Napisane przez *misia*

Hmmm Vretko az sie zaczełam zastanawiac czy sie nie znamy moze bys napisala ulice na ktorej mieszkasz bo zjada mnie ciekawosc

Misiu, napisałam do Ciebie na PW, żeby nie zasmiecać dziewczynom wątku

[Papryczkaa]

Napisane przez natii4

Normalnie jestem w szoku,że w tym kraju są jeszcze ludzie,którzy jeżdżą szynobusami i wiedzą co to Zawsze jak mówię,że jadę szynobusem to patrzą na mnie jak na idiotkę,jak mówię,że to taki tramwaj tylko na szynach to patrzą na mnie z jeszcze większym zdziwieniem,bo u nas nie ma trakcji elektrycznej Ogólnie z szynobusami to nie mam problemów,bo jadę od stacji początkowej do końcowej

Szynobusy ...fajna sprawa pierwszy raz zobaczylam e dopiero 2 lata temu w Gdańsku chyba...a moze to był Sopot..

Nie narzekam na komunikacje miejską w Poznaniu , może dlatego ,ze jeszcze nie poczułam , jak może dopiec (odpukać ! ) .Z reguły jeżdze tramwajami ( nie wiem dlaczego ,ale szczególnie upodobałam sobie "5" ) .Autobusami bardzo sporadycznie conajwyzej nocnymi ...na które tez nie moge narzekać..

[cosma]

Napisane przez Ines1985

Sklad ja to znam .
Moim "ulubionym" autobusem jest 189 (jezdzi kolo mojego bloku).
Nigdy mu nie wybacze ze pewnego czerwcowego dnia spoznil sie ponad pol godziny przez co ja nie zdazylam na slub siostry ciotecznej... W ogole w takim czasie powinny przyjechac juz 3 a nie bylo zadnego.
A pozniej jada 3 pod rzad. To baaardzo czesty widok na przystanku kolo mojego bloku - trzy autobusy linii 189 pod rzad. Raz widzialam nawet 4 (oczywiscie kazdy prawie pusty) i myslalam wtedy ze oczy mi wyjda z orbit.

Skoro juz stworzylas watek w ktorym mozna sobie ponarzekac na komunikacje miejska to dorzuce cos jeszcze .
Nie wiem jaki cel ma ukladanie rozkladow tak, ze na jednym przystanku wszystkie autobusy są niemalze o tej samej porze a pozniej przez 15 minut nie ma zadnego.
Np. z mojego przystanku mam 4 autobusy do Galerii Mokotów. Nie ma mowy aby byly rozlozone jakos np. co kilka minut. Jak sie spoznisz na cala serie to pozniej przez 10-20 minut (w zaleznosci od pory dnia) nie ma zadnego.

Wiesz to samo sobie pomyślałam.Mam z metra słuzew do GM 2 autobusy 141 i 189 i jak się spóźnie na jeden to wiadomo, że i na drugi.A jak przyjeżdzają to jeden po drugim.To samo mam jak wracam z pracy.Z tym że do wyboru mam wtedy 4 autobusy.I jest to samo.
Dobija mnie jeszcze jedna rzecz-klimatyzacja.W tych nowych autobusach kierowcy tak grzeją że nie można oddchać.Na domiar złego jeżdze wtedy gdy jest tłok.