Nastolatki - seks i antykoncepcja

[Marilyn]

Napisane przez agusia_1988

sluchaj.nie wiem ile masz lat i czy chodzisz jeszcze do szkoly... ale zamiast kolezanka pisac notatke na lekcji to woli kredke do oczu wyciagnac i fluid i poprostu sie pomalowac mimo ze ta kreska (kredką) i twarz jest juz pomalowana. ona wiecznie poprawia. i to nie tylko ta jedna.

ale co nas to obchodzi??? Naprawdę mamy większe problemy niz to kto z Twojej klasy jak i ile czasu robi makijaz)

[agusia_1988]

ja wiem marylin. ale napisalam swoj dlugi post zeby kazdy wiedzial jaka jest naprawde nastolatka, ale gronos chyba nie wie co dziewczyny wyprawiaja.

[paula78]

Napisane przez agusia_1988

ja wiem marylin. ale napisalam swoj dlugi post zeby kazdy wiedzial jaka jest naprawde nastolatka, ale gronos chyba nie wie co dziewczyny wyprawiaja.

nie wszytskie sa tez takie ktore szanuja siebie i madre.

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez agusia_1988

- ktory jej padnie w rece...... jej chlopak o niczym nie wie, a robi "to" za darmo bo lubi.

a to powinna za to brać kasę


i prosiłabym żebyś jakoś uważniej konstruowała zdania, bo naprawdę ciężko mi to zrozumiec, a wystarczy już że po młodszym bracie często muszę poprawiac, więc jak narazie jedna osoba do edukowania mnie całkowicie pochłania, jak skończę z nim [a pojętny jest, tylko nauczycieli ma lipnych;/] to może będę miała siły i chęci na czytanie Twoich niezbyt poprawnych składniowo postów, a do tego czasu, prosiłabym o większe skupianie się przy pisaniu i może naprawdę za naukę byś się wzieła, bo widac, ze przydałoby Ci się to...

Napisane przez agusia_1988

a plotkami sie musze zajmowac bo kto wie, ale moj chlopak moze skorzysta z takich uslug.juz nie raz chcial isc na dyskoteke gdzie tam sa te dziewczyny.zabronilam mu i naszczescie wiem co do minuty kiedy wychodzi (jestescmy wobec siebie szczerzy)

Napisane przez paula78

oj agusia ,zajmi ty sie soba i nie zajmuj sie plotkami .
a chlopak no cóz nie dosc ,ze sknera to jeszcze ci zabranie sie malowac-piekna przyszlosc macie ,gołabki

:LOL:
mają nie tylko piękną przyszłość, ale i zaufanie do siebie jak widać

Napisane przez agusia_1988

ja wiem marylin. ale napisalam swoj dlugi post zeby kazdy wiedzial jaka jest naprawde nastolatka, ale gronos chyba nie wie co dziewczyny wyprawiaja.

tak, a my się odrazu stare urodziłyśmy ....i nei wiemy jak to jest być nastolatką

Napisane przez paula78

nie wszytskie sa tez takie ktore szanuja siebie i madre.

dokładnie, 2 lata temu miałam tyle samo co teraz Agusia i jakoś nei byłam taka nastolatką, [a raczej chyba nadal jestem nastolatka]
ech, myślałam, że ewolucja 'nastolatek' nastepuję po dłuższym czasie, niż 2 lata :O skoro teraz już [wg Agusiu] nie wiem jakie są nastolatki to co będę wiedziała o swojej córce? [jesli będę taka miała] strach pomyślec, zwłaszcza, jeśli będzie tak zamknięta na mnie jak Agusia na ojca [swoją droga żal mi tego człowieka, zero kontaktu z dzieckiem, ale pewnie to i jego wina po części bo nie przyzwyczaił córki do rozmowy na każdy temat, a ja cieszę się że mam maę jaka mam, i że nie tylko rozmawia ze mna ale i nadrabia za niektóre ciocie rozmowy z ich dziećmi...]

[przeprzaszam za takie dopisywanie, ale piszę i szykuję się do wyjścia, więc nie bardzo mam czas na tworzenie jednego długiego postu, lub edycje innych, więc za wszelkie literówki tez przepraszam ]


a i Aguś[ wiem ze nei na temat postu, ale Agusia o tym napomknęła] ja tez się malowałam, też poprawiałam makijaż często, może nie dla chłopaków, ale dla siebie, a jakoś miałam czas na zrobienie notatek, uwielbiałam, i do tej pory uwielbiam, czytać książki, wypracowania pisałam na min 4, matematyka [dopóki nei spotkałam pewnej nauczycielki, która mi obrzydziła matematykę] szła mi wyśmienicie i jakoś nie widzę aby to malowanie nie mogło współgrać z nauką


zresztą jak mawiał wyśmienity [świetne poczucie humoru miał ten człowiek] nauczyciel z mojego liceum:
"pani to tylko na wybieg zostało iść i może przy okazji bogatego męża dostać tam, bo fizyka to pani nie lubi", więc idąc jego tokiem myślenia: jeśli nauka im nie idzie, to może niech spróbują tą urodąa sobie życie "ustawić" [to taki dżołk ]

[agusia_1988]

Napisane przez KasiaKatarzynka

tak, a my się odrazu stare urodziłyśmy ....i nei wiemy jak to jest być nastolatką

chodzilo mi o to jakie sa teraz nastolatki(wlasnie zapomnialam dopisac), bo duzo sie zmienilo wg mnie. raczej nie powiedzialabym ze te dziewczyny malujace sie na lekcji sa madre, moze nie wszystkie,

"to powinna za to brać kasę " ale skoro z chlopakiem chodzi to po co jej inni?moze ktos im placi?ja nie wnikalam tak gleboko

odnosnie chlopaka
jak zadzwonie i nie ma mojego chlopaka w domu to robie awanture mu i natymiast przyjezdza spowrotem, bo mam ochote "przytulic" sie a on napewno by nie pogardzil mna.tylko nie wiedzial ze mialam zamiar przyjsc ale powinnien zadzwonic i powiadomic mnie,ze zamierza wyjsc.
juz sie nauczylam ze kazda wizyta u swoich kolegow konczy sie dwoma czy trzema piwkamii i moze czyms wiecej.przyjechal tramwajem raz od znajomych i wysiada a ja czekalam na przystanku i pierwsze pytanie po przywitaniu brzmialo co wypiles i ile. hehee i chlopaka zatkalo i nie wiedzial co powiedziec, on zul gume zeby nie bylo czuc ale i tak odkrylam.

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez agusia_1988

chodzilo mi o to jakie sa teraz nastolatki(wlasnie zapomnialam dopisac), bo duzo sie zmienilo wg mnie. raczej nie powiedzialabym ze te dziewczyny malujace sie na lekcji sa madre, moze nie wszystkie,

"to powinna za to brać kasę " ale skoro z chlopakiem chodzi to po co jej inni?moze ktos im placi?ja nie wnikalam tak gleboko

odnosnie chlopaka
jak zadzwonie i nie ma mojego chlopaka w domu to robie awanture mu i natymiast przyjezdza spowrotem, bo mam ochote "przytulic" sie a on napewno by nie pogardzil mna.tylko nie wiedzial ze mialam zamiar przyjsc ale powinnien zadzwonic i powiadomic mnie,ze zamierza wyjsc.
juz sie nauczylam ze kazda wizyta u swoich kolegow konczy sie dwoma czy trzema piwkamii i moze czyms wiecej.przyjechal tramwajem raz od znajomych i wysiada a ja czekalam na przystanku i pierwsze pytanie po przywitaniu brzmialo co wypiles i ile. hehee i chlopaka zatkalo i nie wiedzial co powiedziec, on zul gume zeby nie bylo czuc ale i tak odkrylam.

na miejscu chłopaka -zrezygnowałabym...naprawd ę



wiesz, nei sadze aby w ciagu 2 lat nastolatki tak bardzo się zmieniły
tylko poprostu zauważasz jedynie jedną grupę nastolatek i sądzisz, że wszystkie są takie

Napisane przez Burzalodz

Przepraszam, że się wtracam, ale ja tylko chciałam uzyskać pomoc. W żadnym przypadku nie miałam zamiaru skłócić żadnej z czytelniczek.. a więc uważam, tak szczerze, że wzajemne ubliżanie sobie jest nie na miejscu. Myślę, że niektóre dziewczyny/ kobiety szukające pomocy zdziwią się czytając takie posty. To jest forum ginekologiczne, a nie forum wyżywania się na ludziach ze względu na ich poglądy. Trochę tolerancji.

nikt się nie kłóci i nikt się nie wyżywa, przynajmniej nie ja...

[agusia_1988]

niektorzy sie dziwia ze taka mloda osobka uprawia juz seks ale jak kto woli, jestem tolerancyjna bo sama nie jestem na tym swiecie
jezeli jest wszystko zgodnie z zaleceniami to mysle ze nie powinno byc klopotow przyszlosci.jestesmy pod okiem lekarza i kazdy problem bedziemy mogly zglosic,a znajdzie sie rozwiazanie. modliszka 84 ladnie przedstawila sytuacje.

jezeli kogos obrazilam to przepraszam.
taka mamy dzisiejsza mlodziez.

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez agusia_1988

taka mamy dzisiejsza mlodziez.

nie generalizuj i nie uogólniaj... proszę Cię bardzo


poza tym, to wytłumaczenie nie jest ŻADNYM wytłumaczeniem

Napisane przez agusia_1988

niektorzy sie dziwia ze taka mloda osobka uprawia juz seks ale jak kto woli, jestem tolerancyjna bo sama nie jestem na tym swiecie
jezeli jest wszystko zgodnie z zaleceniami to mysle ze nie powinno byc klopotow przyszlosci.jestesmy pod okiem lekarza i kazdy problem bedziemy mogly zglosic,a znajdzie sie rozwiazanie. modliszka 84 ladnie przedstawila sytuacje.

jezeli kogos obrazilam to przepraszam.
taka mamy dzisiejsza mlodziez.

a co jeśli lekarka by powiedziała, że rozwiązaniem ewentualnego problemu są droższe tabletki?

[agusia_1988]

Napisane przez KasiaKatarzynka

na miejscu chłopaka -zrezygnowałabym...naprawd ę

wiesz, nei sadze aby w ciagu 2 lat nastolatki tak bardzo się zmieniły
tylko poprostu zauważasz jedynie jedną grupę nastolatek i sądzisz, że wszystkie są takie

jakos sie przyzwyczailismy do siebie i ciezko, nawet po gigantycznej klotni ja go blagalam o powrot a on sie zasugerowal seksem(za dobrze mu ze mna)
nie powiedzialam ze wszystkie dziewczyny z mojej klasy na "dyskotekach to robia" po prostu pokazalam inna strone, bo wszystcy zdziwieni ze taka mloda ma juz chlopaka i uprawiaja z nim seks i ona bierze pigulki. przedstawilam ze nie wszyscy sa swieci ze maja jednego partnera seksualnego. bo niektore dziewczyny mimo ze maja tego jednego to potrafia to robic ciagle i znim i z innymi chlopakami.a ten pierwszy o tym nie wie ze dziewczyna tak go "obgaduje i traktuje" za plecami. ja uznaje zdrade (byla milosc, czy przez to ze partner mnie zaniedbuje itp), ale to jest przesada notorycznie uprawiac seks i z jednym(biedakiem) i z kilkoma. skoro ona lubi seks to nie musi byc zwiazana

Napisane przez KasiaKatarzynka

a co jeśli lekarka by powiedziała, że rozwiązaniem ewentualnego problemu są droższe tabletki?

no to bym pogadala z chlopakiem, ale nie usmiecha mi sie.poki co nie mam problemu z tabletkami a spadek libida .. cos mozna poradzic, czyms sobie pomoz poprostu.

[paula78]

zastanawiam sie ile osob czyta ten watek?

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez agusia_1988

jakos sie przyzwyczailismy do siebie i ciezko, nawet po gigantycznej klotni ja go blagalam o powrot a on sie zasugerowal seksem(za dobrze mu ze mna)
nie powiedzialam ze wszystkie dziewczyny z mojej klasy na "dyskotekach to robia" po prostu pokazalam inna strone, bo wszystcy zdziwieni ze taka mloda ma juz chlopaka i uprawiaja z nim seks i ona bierze pigulki. przedstawilam ze nie wszyscy sa swieci ze maja jednego partnera seksualnego. bo niektore dziewczyny mimo ze maja tego jednego to potrafia to robic ciagle i znim i z innymi chlopakami.a ten pierwszy o tym nie wie ze dziewczyna tak go "obgaduje i traktuje" za plecami. ja uznaje zdrade (byla milosc, czy przez to ze partner mnie zaniedbuje itp), ale to jest przesada notorycznie uprawiac seks i z jednym(biedakiem) i z kilkoma. skoro ona lubi seks to nie musi byc zwiazana

" ja go blagalam o powrot a on sie zasugerowal seksem" <--- bosko, jednym słowem mówiąc


"ja uznaje zdrade (byla milosc, czy przez to ze partner mnie zaniedbuje itp)" <--- bosko x2


"ale to jest przesada notorycznie uprawiac seks i z jednym(biedakiem) i z kilkoma. skoro ona lubi seks to nie musi byc zwiazana" fajnie, że to zauważyłaś...


"ale to jest przesada notorycznie uprawiac seks i z jednym(biedakiem) i z kilkoma. skoro ona lubi seks to nie musi byc zwiazana" - nie wszyscy, bo niektórzy są w Twoim wieku, bądź wieku zbliżonym, więc niekoniecznie dziwią się, że "taka młoda i masz chłopaka"
zresztą, "stary" [jak to określiłaś] człowiek nei ma wpisane w 'genetyke' "dziwić się wszystkiemu co robią młode osoby, pouczać, nawet jeśli nei ma powodu, krytykować, zabraniać, ganić", często dużo starsza osoba zrozumie więcej niż Ci się wydaje, oni tez byli młodzi...i być może nadal są ..duchem młodzi, znam takich wielu i nieraz wolę z nimi porozmawiać niż z rówieśnikami...
tylko większość próbuje Ci uświadomoć, że na zdrowiu nei oszczędza się i że jeśli juz chcesz się w tym wieku faszerować hormonami, toprzynajmniej rób to 'z głową' i nie oszczędzaj na tym...życie jest pełne wyrzeczeń i trzeba znać i ustalaś priorytety, rzeczy ważniejsze i mniej ważne, a ja mam wrażenie, że niektóre ważne rzeczy zagubiłaś po drodze...

"przedstawilam ze nie wszyscy sa swieci ze maja jednego partnera seksualnego. bo niektore dziewczyny mimo ze maja tego jednego to potrafia to robic ciagle i znim i z innymi chlopakami.a ten pierwszy o tym nie wie ze dziewczyna tak go "obgaduje i traktuje" za plecami" ---no prosze, neiwiarygodnie, jak ten świat się zmienia... ty myślisz ze kilka-kilkanaście lat temu tego nei było?? było kotku, tylko Ty akurat podajesz przykład/uspraiwedliwiasz sie nei tymi osobami, jakimi trzeba,
zauważ też inne strony i porównuj siebie z innymi ludźmi, a nie głównie zauważasz jeden rodzaj i się usprawiedliwiasz, że nei jesteś taka zła bo inne są gorsze...


wydaje mi się, że część z tych postów powina być wycięta i wklejona do innego tematu, bo za bardoz zbaczamy z tematu [moja wina, moja wina, również moja wina, nad czym boleję, ale czasami naprawdę nie mogę się powstrzymać (choć często już to robię, coraz częściej )]

[noana]

ten watek mnie po prostu powalil brak slow, jak sie czyta niektore wypowiedzi

Napisane przez agusia_1988

odnosnie chlopaka
jak zadzwonie i nie ma mojego chlopaka w domu to robie awanture mu i natymiast przyjezdza spowrotem, bo mam ochote "przytulic" sie a on napewno by nie pogardzil mna.
trzema piwkamii i moze czyms wiecej.przyjechal tramwajem raz od znajomych i wysiada a ja czekalam na przystanku i pierwsze pytanie po przywitaniu brzmialo co wypiles i ile. hehee i chlopaka zatkalo i nie wiedzial co powiedziec, on zul gume zeby nie bylo czuc ale i tak odkrylam.

widze, ze to rzeczywiscie dojrzaly zwiazek. az tryska dorosloscia. widzac, ze macie do siebie zaufanie i ze sie na wzajem szanujecie dżizys

ciekawa jestem, jakie bedziesz miala zdanie za pare lat (no chyba, ze poglady na udany zwiazek ci sie nie zmienia)

ja mam dopiero 21 lat. wspolzycie zaczelam krotko po 17 urodzinach. jestem z tym facetem juz 5 lat i planujemy wspolna przyszlosc. nie milam zadnych szkod psychicznych z powody wczesnego rozpoczecia wspolzycia, a mimo to uwazam,ze nic by sie nie stalo, gdybym poczekala. zupelnie inny jest seks, jak jest sie juz dojrzalszym. zwraca sie uwage na zupelnie inne sprawy.

problem w tym, ze mlodym dziewczynom naprawde sie wydaje, ze sa juz dojrzale. tez tak myslalam i po czesci bylam, bo mialam duza wiedze na ten temat itp. ale ta wiedza nie swiadczy w cale o tej pelnej prawdziwej dojrzalosci.

mysle, ze wiekszosc z dzisiejszych 15, 16 latek zrozumie to za kilka lat i tez beda uwazaly, ze 15 lat to jeszcze "dziecinstwo" (tylko niech sie nikt za to slowo nie obraza)

i nikt mi nie wmowi, ze telewizja i gazety nie maja wplywu na to, keidy mlodziez rozpoczyna wspolzycie. przeciez one podsycaja ciekawosc i prowadza do tego, ze juz sie chce sprobowac, bo juz sie czlowiek czuje jak dorosly i chce posmakowac tego doroslego swiata

[gronos]

Mam wrażenie że Agusia robi prowokację, bo jeżeli nie jest to prowokacja to ..........życzę jej wszystkiego najlepszego w dalszym pożyciu i życiu!

[.:aniah:.]

Napisane przez agusia_1988

jezeli kogos obrazilam to przepraszam.
taka mamy dzisiejsza mlodziez.

To sory, ale ja jestem z kosmosu Jestem z tego samego rocznika co Ty, tylko ja chyba żyję w jakimś innym świecie...To, co Ty piszesz kojarzy mi się jedynie z jakimś wielkomiejskim gimnazjum wśród blokowisk , a i tak tam zapewne znajdą się jacyś "nienormalni" ludzie, nie myślący o seksie i czytający książki:/
I potem się dziwię, że np Paula78 ma tkai stosunek do "młodzieży" jaki ma
Howgh!

[201804200947]

Matko.
Robisz awanture chlopakowi ze nie powiedzial Ci ze wyszedl z domu?Czy jak idzie do sklepu to tez musi Ci mowic?Moze powinniscie porozmawiac bo takie zachowanie napewno nie jest dojrzale.A skoro nie jestescie dojrzali w takich sprawach to mysle ze tym bardziej do uprawiania seksu.
Z tego,co zrozumialam to i Agusia_1988 i Burzalodz w podobnym wieku rozpoczely wspolzycie ale jaka roznica!
Burzalodz wykazala sie odpowiedzialnoscia.Nie zdecydowala sama co robic,tylko radzila sie specjalisty.Bardzo madrze.Gdyby wszystkie nastolatki opdchodzily tak madrze do tych spraw....

[paula78]

Napisane przez .:aniah:.

I potem się dziwię, że np Paula78 ma tkai stosunek do "młodzieży" jaki ma
Howgh!

Aniu ,nie wrzucam calej mlodziezy do worka z agusią

[agusia_1988]

Napisane przez warszawianka

Matko.
Robisz awanture chlopakowi ze nie powiedzial Ci ze wyszedl z domu?Czy jak idzie do sklepu to tez musi Ci mowic?Moze powinniscie porozmawiac bo takie zachowanie napewno nie jest dojrzale.A skoro nie jestescie dojrzali w takich sprawach to mysle ze tym bardziej do uprawiania seksu.
Z tego,co zrozumialam to i Agusia_1988 i Burzalodz w podobnym wieku rozpoczely wspolzycie ale jaka roznica!
Burzalodz wykazala sie odpowiedzialnoscia.Nie zdecydowala sama co robic,tylko radzila sie specjalisty.Bardzo madrze.Gdyby wszystkie nastolatki opdchodzily tak madrze do tych spraw....

sluchaj to moja sparwa kiedy bede uprawiac seks, a to ze ,my sobie mowimy o wyjsciach to dobrze i to tez nasza sprawa, a on gdzies wyjdzie i nie wiem gdzie a znajda go na smietniku martwego. wiec chyba dobrze ze sobie mowimy oboje gdzie wychodzimy i taki jest nasz zwyczaj

a przepraszam to ze stosuje antykoncepcje to moze nie rozsadne?tez biore pigulki ale na jedno skinienie moglabym przestac i nie stosowac zadnego zabezpieczenia i moglabym miec dziecko
a wogule powiedzialam siostrze ze sie kocham z moim chlopakiem. ona mi polecila pigulki(to bylo wtedy w zime) sama nie mogla brac bo miala (a nie dawno usunela)zylaki.wiec omowilam tak jak autroka postu z chlopakiem dot tabletek.bal sie ze mi sie cos stanie, ale powiedzialam ze nic nie bedzie. i poszlam do lekarki proszac o tanie pigulki. i mi przepisala diane 35. a cykle przed braniem mialam 33-35 dniowe i stosowalam razem z nim kalendarzyk i prezerwatywy. a co do przyszlosci czy beda komplikacje czy nie.nie wysuwalam sie tak daleko w przyszlosc i nie wiedzialam ze moze sie cos stac w przyszlosci dot plodnosci . skoro mi przepisala to raczej sa bezpieczne.

[knotie]

Napisane przez agusia_1988

skoro mi przepisala to raczej sa bezpieczne.

Raczej Ci zycze, zeby sie inaczej kiedys nie okazalo...

Paula, KasiaKatarzynka - za cierpliwosc- ja prawie rozwalilam moje paznokietki wbijajac je w klawiature

[AleXa88]

Nie zgadzam sie z Paula...

[crazyAngel]

Paula, a Ty uwazasz ze jak Twoja córka bedzie miała 16 lat i bedzie z chlopakiem i ew zacznie z nim wspolzycie to przybiegnie do CIebie i CI powie? bez sens.... a pozatym co daja rozmowy? rozmowy moga dać tylko wiedze...jezeli chodzi o zakazenie choroba albo o zajscie w ciaze...a tak serio nie zmieni to jej decyzji...wrecz przeciwnie... najlepiej smakuje zakazany owoc... nie badz taka pewna tego wychowania... ze ludzie zle wychowuja swoje dzieci... bo to nie jest "strefa" wychowania... ttylko bardziej uczucia.... i chceci bycia blisko z osoba ktora sie kocha, prawda? Wiec chyba nie mozna określac tak tych dziewczyn, a zwłaszcza ich rodziców...

[paula78]

Napisane przez AleXa88

Nie zgadzam sie z Paula...

myslę ,że AleXa88 i crazy Angel to ta sama osoba

byc moze to kolejne wcielenie Agusi88.

Napisane przez Złośnica81

Przy okazji wyjątkowo zgadzam się z Paulą

ee napewno zgadzamy sie tez w wielu innych sprawach

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez crazyAngel

Paula, a Ty uwazasz ze jak Twoja córka bedzie miała 16 lat i bedzie z chlopakiem i ew zacznie z nim wspolzycie to przybiegnie do CIebie i CI powie? bez sens.... a pozatym co daja rozmowy? rozmowy moga dać tylko wiedze...jezeli chodzi o zakazenie choroba albo o zajscie w ciaze...a tak serio nie zmieni to jej decyzji...wrecz przeciwnie... najlepiej smakuje zakazany owoc... nie badz taka pewna tego wychowania... ze ludzie zle wychowuja swoje dzieci... bo to nie jest "strefa" wychowania... ttylko bardziej uczucia.... i chceci bycia blisko z osoba ktora sie kocha, prawda? Wiec chyba nie mozna określac tak tych dziewczyn, a zwłaszcza ich rodziców...

oj to w takim razie i Ty również mało różnych ludzi znasz.... uwierz mi, jest wiele dziewczyn, które maja z rodzicami tak dobry kontakt [głównie z mamą], że mówią im o wszystkim, nieraz [a raczej: ZAWSZE] mama jest lepszym rozmówcą niż niejedna 'przyjaciółka" i przyjaciółka [ta fałszywa jak i ta prawdziwa]

no ale nie każdemu dane jest to sprawdzić, nei każdy rodzic potrafi złapać idealny kontakt z dzieckiem, no i niestety zmora wielu rodzin - nie każdy rodzic potrafi ROZMAWIAĆ, SŁUCHAĆ i ROZUMIEĆ... niestety...

Napisane przez knotie

Raczej Ci zycze, zeby sie inaczej kiedys nie okazalo...

Paula, KasiaKatarzynka - za cierpliwosc- ja prawie rozwalilam moje paznokietki wbijajac je w klawiature

"Raczej Ci zycze, zeby sie inaczej kiedys nie okazalo..." - przyłączam się [swoją drogą cóż za nieodpowiedzialność i głupota(nie boję się tego słowa użyć ) nie myśleć "tak daleko w przyszłość" i o ewentualnych skutkach dzisiejszych decyzji (m.in. o tabletkach) ] obyś się nei rozczarowała i nie pluła sobie kiedyś w brodę...

[knotie]

Napisane przez KasiaKatarzynka

"Raczej Ci zycze, zeby sie inaczej kiedys nie okazalo..." - przyłączam się [swoją drogą cóż za nieodpowiedzialność i głupota(nie boję się tego słowa użyć ) nie myśleć "tak daleko w przyszłość" i o ewentualnych skutkach dzisiejszych decyzji (m.in. o tabletkach) ] obyś się nei rozczarowała i nie pluła sobie kiedyś w brodę...

Swiete slowa Kasiu, masz calkowita racje... Oby ta mloda osobka nigdy nie zaplacila za bledy, ktore teraz popelnia, ale niestety zycie pokazuje, ze czlowiek czesto na wlasnych bledach sie uczy... konsekwencje moga byc jednak bardzo gorzka lekcja i co gorsza, moze nie byc poprawki... ech, szkoda, ze krotkowzrocznosci sie nie da wyplenic...

Napisane przez .:aniah:.

Tylko dlaczego ja nic z tego nie rozumiem

Nie jestes sama

[nula88]

A może my jesteśmy w programie "Mamy Cię?" Bo nie widzę innej możliowości:P

[lafigue]

Wiecie co, zawsze mi się wydawało, że takie doświadczenia jak wpadka w wieku 14 lat dużo uczą i że człowiek musi przez to dojrzeć... ale widać myliłam się...

[Marilyn]

Napisane przez lafigue

Wiecie co, zawsze mi się wydawało, że takie doświadczenia jak wpadka w wieku 14 lat dużo uczą i że człowiek musi przez to dojrzeć... ale widać myliłam się...

Jakby się tak zagłębic w słowa agusi ( uwaga! oczy bolą) to wychodzi, że wpadka to pękniecie gumki...

[Asia 67]

Przez przypadek przecztałam tę dyskusję-współżyć czy nie.Bardzo podoba mi się wypowiedz Pauli.Tak trzymać! Widać,że mądra i poważnie myśląca osoba.Nie chcę się powtarzać,bo dokładnie to co myślę o braniu hormonów w tak młodym wieku wyraziła Paula.Paulo jestem z Tobą!

[lafigue]

Napisane przez Marilyn

Jakby się tak zagłębic w słowa agusi ( uwaga! oczy bolą) to wychodzi, że wpadka to pękniecie gumki...

Hmmm.. to chyba się nie doczytałam...muszę prześledzić jeszcze raz te wypowiedzi, bo to zmieniałoby moje mniemanie na ten temat

wydawało mi się, że po wpadce w wieku 14 lat Agusia nie może prosić taty o pieniądze na lepsze pigułki, bo musi ukrywać, że ma chłopaka? więc jeśli chodzi tylko o pęknięcie gumki - nie rozumiem, czemu tata musiał się dowiedzieć? ale z drugiej strony wyjaśnia to kwestię dziecka, którego nie ma gdybym była na miejscu taty Agusi pewnie z jednej strony cieszyłabym się, że córka ma do mnie takie zaufanie (i mówi mi o wpadce), a z drugiej pewnie padłabym na zawał, że moje dziecko w tym wieku ma wpadki antykoncepcyjne.... ale poczytam jeszcze, bo może teraz też się nie doczytałam (takie to czytanie ukradkiem w godzinach pracy i jego efekty )

[201804200947]

Wg mnie -iajk widac nie tylko mnie Paula78 ma racje.
I odpowiadajac na czyjes pytanie,o to,czy corka Pauli przybiegnie do niej-to ta.Jest takie prawdopodobienstwo.I to ogromne.To zalezy od Pauli jak wychowa swoja corke.Jezeli bedzie z nia rozmawiala to corka napewno bedzie Jej przyjaciolka i bedzie z problemem czy prosba o porade przybiegala najpierw do mamy.Ja mam ze swoja mama taki kontakt i od zawsze byla pierwsza osoba,ktorej zwierzalam sie ze swoich problemow.
Widzisz Agusia,to oczywiscie jest tylko i wylacznie Twoja sprawa kiedy zaczynasz wspolzycie i nikt z nas nie przekona Cie do tego,czy za wczesnie czy nie.To jest tylko Twoja decyzja.Ale musisz liczyc sie z tym,ze piszac o tym na forum,dostaniesz odpowiedzi rowniez i takie,ktore nie sa zgodne z Twoim przekonaniem.
Natomias co do tego,ze chlopak MUSI mowic Ci nawet o swoim wyjsciu do sklepu bo inaczej awantura...poniewaz nie chcesz znalezc go na smietniku to pomysl rowniez o tym,ze teraz moze jest dobrze(chociaz i tak nie wiesz co on mysli,pomimo tego co Tobie mowi-bo ze swoich mysli mam nadzieje nie musi Ci sie spowiadac)ale w koncu bedzie mial dosc tego wiezienia.Bo na takie wlasnie wiezienie to wyglada.Albo podporzadkowuje sie Tobie albo awantura.Na takich podstawach nie da sie zbudowac trwalego zwiazku.

[knotie]

Napisane przez agusia_1988

ja rozmawialam z chlopakiem na temat drozszych pigulek.powiedzial ze wtedy bede sobie sama kupowac, bo nie bedzie zamiaru placil za to co ma w tanszych. i koniec.

- faktycznie, niezwykle dojrzale podejscie.
Agusiu, my tutaj nie dywagowalysmy na temat czy stosowac antykoncepcje czy nie bo to nie byl temat rozmowy.
Dyskusyjne natomiast jest rozpoczacie wspolzycia w wieku 14-16 lat, gdy sie jest do tego kompletnie nie przygotowanym glownie pod wzgledem psychicznym i emocjonalnym. Wiecej nie skomentuje, bo podobnie jak wielu tutaj dziewczynom opadly mi rece. Z mojej strony EOT