Jak łatwo wrobić faceta w gwałt w dzisiejszym świecie

[201604250941]

Napisane przez Nocna Nimfa

-oczywiście karanie niewinnych powinno być jak najbradziej minimalizowane - w przpadku pedofili chyba dosc latwo terapeuta/psycholog powinien byc w stanie rozpoznac po kilku sesyjkach czy z dzieckiem cos bylo nie tak.
Z molestowaniem na doroslych jest ciezej, ale to tez nie jest tak,ze jak jest slowo przeciez slowu to od razu sie kara taka osobe

Rozpoznaje, to dość łatwe czesto. Ale to nie uniewinnia, to nie kończy procesu, to nie rozpoczyna procesu o falszywe oskarzenia, to nie likwiduje zakazu widywania dzieci ani nie oddaje miesiecy spedzonych w areszcie ani lat utraconego kontaktu z dziecmi. Z jakiegos powodu to nie tak dziala, ze biegły powie, że molestowania nie było i sprawa sie kończy.

[201701300929]

Napisane przez candycotton

Rozpoznaje, to dość łatwe czesto. Ale to nie uniewinnia, to nie kończy procesu, to nie rozpoczyna procesu o falszywe oskarzenia, to nie likwiduje zakazu widywania dzieci ani nie oddaje miesiecy spedzonych w areszcie ani lat utraconego kontaktu z dziecmi. Z jakiegos powodu to nie tak dziala, ze biegły powie, że molestowania nie było i sprawa sie kończy.

a jak sie konczy taka sprawa-trafia taki facet do wiezienia czy nie ?

I jakie w sumie rozwiazanie problemu fakszywych oskarzen widzicie? Bo ze jakis problem jest to wierze, ale nie za bardzo wiem jak by go rozwiazac

[201604250941]

Napisane przez Nocna Nimfa

a jak sie konczy taka sprawa-trafia taki facet do wiezienia czy nie ?

Jest coś takiego jak zawieszenie procesu, do czasu az pojawi sie powod, zeby odwiesic. Jak dla mnie to nie mozna absolutnie potepiac systemu, bo nie da sie na 100% ustalic co sie stalo, wiec wola byc ostrozni, niz miec potem na sumieniu nieszczescie. No ale jesli chodzi o tytulowe pytanie, to pod tym wzgledem moim zdaniem zbyt łatwo, to jest przestepstwo scigane z urzedu, wystarczy donos do prokuratury i maja obowiazek aresztowac, a wiadomo ile sie czeka na pierwsza rozprawe. Z gwałtem jak wiadomo, tak nie jest, chocby sie na rzesach stanelo i mialo nagranie z monitoringu, to nie wystarcza.

[201607111040]

Napisane przez beautyq

Ja kojarzę sytuację, gdy dziewczyna lat 14 dobrowolnie uprawiała seks z chłopakiem, ale gdy jej rodzice i znajomi się dowiedzieli, to poleciała na policję, że gwałt i koleś siedział.

Nawet jakby nie oskazyla go o gwalt to i tak by mial problem, bo seks z osoba ponizej 15 lat jest karany.

---------- Dopisano o 01:05 ---------- Poprzedni post napisano o 01:03 ----------

Napisane przez skazana_na_bluesa

wiem, że jesteś trollem, ale porównaj sobie, ile jest fałszywych oskarżeń o gwałt, a ilu gwałcicieli dostaje kary w zawieszeniu

A ile wcale nie dostalo zadnej kary.

[MuchaLibre]

Napisane przez Nocna Nimfa

a jak sie konczy taka sprawa-trafia taki facet do wiezienia czy nie ?

I jakie w sumie rozwiazanie problemu fakszywych oskarzen widzicie? Bo ze jakis problem jest to wierze, ale nie za bardzo wiem jak by go rozwiazac

To akurat nie jest raczej trudne. Należy wprowadzić surowe kary za składanie fałszywych zeznać i wysokie odszkodowania dla osób niesłusznie skazanych/aresztowanych czy zniesławionych. No i sędziowie, biegli i w ogóle wszyscy urzędnicy powinni zacząć ponosić odpowiedzialność za swoje błędy, tak jak lekarze za błędy w sztuce lekarskiej itp. Należy również spenalizować alienację rodzicielską jako przestępstwo, jako, że jest to nic innego jak przemoc wobec dziecka i drugiego rodzica.

A w sprawie gwałtów polecam coś co działa naprawdę, a już na pewno lepiej niż marsze szmat przeplatane na zmianę plakatami: "uchodźcy serdecznie witamy" :
http://www.romb.org.pl/index.php?id=147

[Imperialista]

Europa się degeneruje i odchodzi od religii chrześcijańskiej. Jeszcze gorsze jest to, że odchodzimy od rzymskiego prawa. To obowiązkiem zgwałconej/zgwałconego powinno być udowodnienie (a konkretnie prokuratorowi/policji), że stała mu się krzywda, a nie podejrzanemu się tłumaczyć, że tego nie zrobił.

Actori incumbit probatio - na powodzie spoczywa ciężar dowodu

[201605090949]

Napisane przez Imperialista

Europa się degeneruje i odchodzi od religii chrześcijańskiej.

Odchodzi od religii chrześcijańskiej? Raczej od jej radykalnego, fanatycznego odłamu, reprezentowanego przez Terlikowskiego czy ks. Oko.

[phony]

Napisane przez Imperialista

Europa się degeneruje i odchodzi od religii chrześcijańskiej. Jeszcze gorsze jest to, że odchodzimy od rzymskiego prawa. To obowiązkiem zgwałconej/zgwałconego powinno być udowodnienie (a konkretnie prokuratorowi/policji), że stała mu się krzywda, a nie podejrzanemu się tłumaczyć, że tego nie zrobił.

Actori incumbit probatio - na powodzie spoczywa ciężar dowodu

Nie, obowiązkiem zgwałconej/zgwałconego nie powinno być udowadnianie czegokolwiek. Obowiązek ten powinien spoczywać właśnie na organach ścigania/oskarżania.

Przytoczona przez ciebie sentencja dotyczy POWODA, a jak wiadomo powód występuje w procesie CYWILNYM a nie karnym. W karnym nie ma kogoś takiego jak powód i pozwany, zresztą sam proces karny znacząco różni się od procesu cywilnego z racji tego, że dotyczy zupełnie innej gałęzi prawa.

System, w którym osoba, przeciwko której skierowane było przestępstwo/która ucierpiałaby w wyniku przestępstwa musiałaby udowadniać, że zrobiono jej krzywdę byłby chory.

Niestety, ale ludzie nie mają umiejętności czytania w myślach innych osób, więc zawsze będą się zdarzały pomyłki typu niesłuszne skazanie czy bezpodstawne aresztowanie. Trzeba sobie zadać pytanie czy zamykać tylko te osoby, które złapano za rękę w chwili popełnienia przestępstwa, czy też może te, co do których zachodzi duże prawdopodobieństwo, że mają coś na sumieniu.

[201604250941]

Nie mozna zaostrzyc kar za klamstwo, bo wtedy jak zgwalcona kobieta sie zglosi, a w sadzie jak zwykle nie uda sie niczego udowodnic, to znaczy, ze klamala i powinna poniesc konsekwencje. To nie jest wszystko takie proste.

[Imperialista]

Napisane przez phony

Obowiązek ten powinien spoczywać właśnie na organach ścigania/oskarżania.

Obowiązkiem prokuratora i policji czy nawet samej osoby poszkodowanej jest udowodnienie winy, natomiast podejrzany/oskarżony nie musi się bronić, ponieważ jest domniemanie niewinności.

[201703061049]

Napisane przez candycotton

Rozpoznaje, to dość łatwe czesto. Ale to nie uniewinnia, to nie kończy procesu, to nie rozpoczyna procesu o falszywe oskarzenia, to nie likwiduje zakazu widywania dzieci ani nie oddaje miesiecy spedzonych w areszcie ani lat utraconego kontaktu z dziecmi. Z jakiegos powodu to nie tak dziala, ze biegły powie, że molestowania nie było i sprawa sie kończy.

To faktycznie tak jest... Znam sprawę, gdzie Sąd Koronny uniewinnił faceta, ale dzieci i tak stracił, bo dla Sądu Rodzinnego wystarczą słowa dziecka, by dalej prowadzić postępowanie.
Z drugiej strony - próg dowodowy w Sądzie Koronnym jest wysoki, molestowanie udowodnić jest trudno, a ofiara odmówiła badania psychologicznego.

[201604250941]

Napisane przez sztojabudu

To faktycznie tak jest... Znam sprawę, gdzie Sąd Koronny uniewinnił faceta, ale dzieci i tak stracił, bo dla Sądu Rodzinnego wystarczą słowa dziecka, by dalej prowadzić postępowanie.
Z drugiej strony - próg dowodowy w Sądzie Koronnym jest wysoki, molestowanie udowodnić jest trudno, a ofiara odmówiła badania psychologicznego.

Ja sie nie dziwie, jak przychodzi dziecko i niepytane recytuje chamsko z pamieci tekst, ktory wieczorem cwiczylo z kims, ze bylo krzywdzone to i tak czlowiek sie boi, ze cos w tym jest. Nawet jesli jest 1% szans, ze to prawda, to o 1% za duzo.
U mnie w szkole nauczyciel nie chcial postawic dobrych ocen dwom dziewczynkom, to go oskarzyly. Wylecial i ogolnie zniszczylo mu to zycie. Potem go oczyszczono i z kolei poleciala dyrektorka, ktora go wyrzucila. Zycia mu to nie naprawilo, a mi trudno ja potepiac, bo wolala zaryzykowac dla dobra uczniow, mimo ze pol szkoly zeznalo, ze to nieprawda, ze mna wlacznie. Ale sama pomysl, co Ty bys zrobila na tym miejscu, bo ja chyba tez bym ostatecznie uwierzyla 'ofierze' a nie 'oprawcy'.

[201703061049]

Napisane przez candycotton

Ja sie nie dziwie, jak przychodzi dziecko i niepytane recytuje chamsko z pamieci tekst, ktory wieczorem cwiczylo z kims, ze bylo krzywdzone to i tak czlowiek sie boi, ze cos w tym jest. Nawet jesli jest 1% szans, ze to prawda, to o 1% za duzo.
U mnie w szkole nauczyciel nie chcial postawic dobrych ocen dwom dziewczynkom, to go oskarzyly. Wylecial i ogolnie zniszczylo mu to zycie. Potem go oczyszczono i z kolei poleciala dyrektorka, ktora go wyrzucila. Zycia mu to nie naprawilo, a mi trudno ja potepiac, bo wolala zaryzykowac dla dobra uczniow, mimo ze pol szkoly zeznalo, ze to nieprawda, ze mna wlacznie. Ale sama pomysl, co Ty bys zrobila na tym miejscu, bo ja chyba tez bym ostatecznie uwierzyla 'ofierze' a nie 'oprawcy'.

Oczywiście, ja też.

[201607111003]

Sztojabudu to ja właśnie z UK mam takie obserwacje że chłopak nie unikał kontaktów z policją i w końcu wszystko zostało wyjaśnione.

[MuchaLibre]

Napisane przez candycotton

Nie mozna zaostrzyc kar za klamstwo, bo wtedy jak zgwalcona kobieta sie zglosi, a w sadzie jak zwykle nie uda sie niczego udowodnic, to znaczy, ze klamala i powinna poniesc konsekwencje. To nie jest wszystko takie proste.

Za fałszywe zeznania uznać należy udowodnione kłamstwo przed sądem, a nie tylko brak dowodów na swoje słowa. Również przestępca jak udowodni mu się kłamstwo, bo np. próbował stworzyć sobie fikcyjne alibi dostałby łącznie wyższy wyrok. I jak najbardziej kłamstwa powinny być surowo karane. W końcu słowo "sprawiedliwość" pochodzi od słowa "prawda". Żeby wymiar sprawiedliwości mógł dobrze funkcjonować, należy kłamstwa w sądzie maksymalnie wyeliminować.

[skazana_na_bluesa]

jak dla mnie mogliby karać za fałszywe oskarżenia. szybko by się ludzie nauczyli, że nie warto kłamać. tyle, że nadal bardziej mnie bolą żałośnie niskie kary za sporą część przestępstw.

[MuchaLibre]

Napisane przez skazana_na_bluesa

jak dla mnie mogliby karać za fałszywe oskarżenia. szybko by się ludzie nauczyli, że nie warto kłamać. tyle, że nadal bardziej mnie bolą żałośnie niskie kary za sporą część przestępstw.

Ale dlaczego bardziej? Fałszywe oskarżenie = zniszczenie życia niewinnej osobie, poważna sprawa. Poza tym jak prawdziwy przestępca kłamie, również może łatwiej uniknąć sprawiedliwości. Większa liczba fałszywych oskarżeniem = także większe podchodzenie z rezerwą do przyszłych wyroków. Więc wszystko jest ze sobą ściśle powiązane.

[201703061049]

Napisane przez MuchaLibre

Za fałszywe zeznania uznać należy udowodnione kłamstwo przed sądem, a nie tylko brak dowodów na swoje słowa. Również przestępca jak udowodni mu się kłamstwo, bo np. próbował stworzyć sobie fikcyjne alibi dostałby łącznie wyższy wyrok. I jak najbardziej kłamstwa powinny być surowo karane. W końcu słowo "sprawiedliwość" pochodzi od słowa "prawda". Żeby wymiar sprawiedliwości mógł dobrze funkcjonować, należy kłamstwa w sądzie maksymalnie wyeliminować.

Tu się zgadzam, za kłamstwo z premedytacją powinny być surowe kary, ale popieram skazana_na_bluesa.

[Japitu]

Ponoć często są wymuszenia, że babka przychodzi do księdza i mówi, że jak nie dostanie kilka stów, to rozpowie, że jej dziecko molestował, a tutaj to szybko reputacja leci. Znam taki jeden przypadek dość dobrze, sprawa się posypała, bo za daleko poszła, nawet księdza zdążyli na inną parafię przenieść, bo szyby ludzie wybijali kamieniami i było ryzyko, że go pobiją. Ostatecznie ponoć samo dziecko powiedziało, że to matka kazała mu to wszystko mówić. Dzisiaj natknęłam się na informację, że PiS chce zatwierdzić ustawę o publicznej informacji odnośnie przestępców seksualnych, trochę jak w USA, tylko, że u nas nie ma obowiązku meldunkowego, więc nie wiem, jak chcą aktualizować adres zamieszkania.

[201607111040]

Napisane przez candycotton

Nie mozna zaostrzyc kar za klamstwo, bo wtedy jak zgwalcona kobieta sie zglosi, a w sadzie jak zwykle nie uda sie niczego udowodnic, to znaczy, ze klamala i powinna poniesc konsekwencje. To nie jest wszystko takie proste.

Wtedy trzeba bedzie udowodnic ze kłamała. Jezeli nie bedzie dowodow na gwalt i nie bedzie dowodow na to ze oskazenie bylo falszywe to obie osoby powinny zostac bez kar.

Nie mozna przyjac ze skoro gwaltu nie dalo sie udowodnic to ze go nie bylo i osoba kłamała. Trzeba jej wtedy udowodnić to ze klamala.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez MuchaLibre

Ale dlaczego bardziej? Fałszywe oskarżenie = zniszczenie życia niewinnej osobie, poważna sprawa. Poza tym jak prawdziwy przestępca kłamie, również może łatwiej uniknąć sprawiedliwości. Większa liczba fałszywych oskarżeniem = także większe podchodzenie z rezerwą do przyszłych wyroków. Więc wszystko jest ze sobą ściśle powiązane.

tja. gwałt to też jest zniszczenie życia niewinnej osobie. i śmiem twierdzić, że łatwiej się pozbierać komuś, kto został fałszywie oskarżony (a później oczyszczony z zarzutów) niż komuś, kto został zgwałcony. tym bardziej, że zawiasy dla gwałciciela = prawdopodobieństwo, że ofiar będzie więcej.

[mango bzik]

Napisane przez skazana_na_bluesa

tja. gwałt to też jest zniszczenie życia niewinnej osobie. i śmiem twierdzić, że łatwiej się pozbierać komuś, kto został fałszywie oskarżony (a później oczyszczony z zarzutów) niż komuś, kto został zgwałcony. tym bardziej, że zawiasy dla gwałciciela = prawdopodobieństwo, że ofiar będzie więcej.

Obie osoby tracą poczucie bezpieczeństwa.

[MuchaLibre]

Napisane przez skazana_na_bluesa

tja. gwałt to też jest zniszczenie życia niewinnej osobie. i śmiem twierdzić, że łatwiej się pozbierać komuś, kto został fałszywie oskarżony (a później oczyszczony z zarzutów) niż komuś, kto został zgwałcony. tym bardziej, że zawiasy dla gwałciciela = prawdopodobieństwo, że ofiar będzie więcej.

Zwłaszcza jak zostanie wyrzucony z pracy albo z uczelni. Poza tym nie każdemu fałszywie oskarżonemu uda się wybronić. W więzieniu też można zostać zgwałconym lub pobitym i to nie raz.

[skazana_na_bluesa]

kuchwa. to se znajdzie inna pracę. może też wyjechać do innego miasta.a taka zgwałcona kobieta jest wrakiem człowieka, często boryka się z depresją i innymi koszmarami, które też uniemożliwiają jej pracę i do tego normalne funkcjonowanie.
z tymi gwałtami w więzieniu to już się tak nie zapędzaj.

[MuchaLibre]

Masz ty empatię, nie ma co . Równie dobrze można by dawać porady ofiarom gwałtu typu: "idź se do psychologa". Proste, prawda?

[skazana_na_bluesa]

mam empatię i widzę, co jest większym problem. a większym problemem są gwałciciele chodzący wolno niż ludzie, którzy zostali niesłusznie oskarżeni.

[MuchaLibre]

Ale to nie jest temat o gwałtach, tylko fałszywych oskarżeniach.

Rozwiązanie w sprawie gwałtów już podawałem wyżej, które jak widać potrafi zmniejszyć liczbę tych przestępstw o 90% (kazus Orlando w USA). Podczas gdy rozwiązania feministyczne nie działają, kazus Szwecji.

Dobra, pozwolę sobie rozwinąć temat. W sprawie zwalczania przestępstw, w tym gwałtów, obywatele powinni po pierwsze mieć normalne prawo do obrony, a nie jak w Polsce, popchniesz bandziora i idziesz siedzieć za "przekroczenie obrony koniecznej". Po drugie powinni mieć dostęp do broni palnej, co zawsze radykalnie zmniejsza liczbę napadów, gwałtów, włamań, zabójstw itp.

Z kolei system prawny powinien opierać się przede wszystkim na zadośćuczynieniu ofierze. Czyli np. sprawca gwałtu opłaca ofierze pomoc medyczną i psychologiczną i odszkodowanie za czas, kiedy nie mogła ona pracować. To samo oczywiście tyczy się zadośćuczynienia ofierze fałszywych oskarżeniem i pomówień. A jeśli przestępcy nie stać (czyli większość przypadków), to musi to zadośćuczynienie przymusowo odpracować. Całkiem fajnie to opisywali Linda i Morris Tannehillowie w książce "Rynek i wolność", tak na marginesie.

Samo prawo musi opierać się na fundamentach, takich jak:
Volenti non fit iniuria - chcącemu nie dzieje się krzywda
In dubio pro reo - w razie wątpliwości na korzyść oskarżonego
Actori incumbit probatio - na powodzie spoczywa ciężar dowodu
Audiatur et altera pars - należy wysłuchać także drugiej strony
Ignorantia legis non excusat - nieznajomość prawa nie jest wytłumaczeniem
Lex retro non agit - prawo nie działa wstecz
Pacta sunt servanda - umów należy dotrzymywać

Itd. itd.

[skazana_na_bluesa]

nie chce mi się tego czytać, ale z tego co kojarzę to w Szwecji jest sporo emigrantów. także to kiepskie porównanie do usa.

[MuchaLibre]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nie chce mi się tego czytać, ale z tego co kojarzę to w Szwecji jest sporo emigrantów. także to kiepskie porównanie do usa.

W tym rzecz, w Szwecji większość gwałtów dokonują muzułmanie, ci którzy według lewicy, feministek i innych "postępowców" mieli "wzbogacać kulturowo" ten kraj .

[Munkaa]

Napisane przez MuchaLibre

W tym rzecz, w Szwecji większość gwałtów dokonują muzułmanie, ci którzy według lewicy, feministek i innych "postępowców" mieli "wzbogacać kulturowo" ten kraj .

W Polsce i nie tylko tu, bo także poza granicami kraju naszego, duża część Polaków gwałci, bije i kradnie - co z nimi? Słabo kraj wzbogacają ;(

A lewica, feministki i inni postępowcy też dzielą się na mniejsze grupy, nie każdy z jednego środowiska ma to samo zdanie - nie mam pojęcia, po co to piszę, mam misję chyba.