Mój kot budzi mnie w nocy! :(

[Totusa]

Może zamknij go w jakimś innym pomieszczeniu?

[agata_78]

@_kamea_ problem miauczenia pod drzwiami zawsze można próbować rozwiązać zatyczkami do uszu, a pazurków wbijających się w ręce i łapek skaczących po głowie chyba nie unikniemy jak kot będzie miał wstęp do sypialni

@21kasia21 @eibhlin87 Właśnie jest mi szkoda wyganiać takiego malucha z sypialni, ale przy naszym trybie pracy nie możemy pozwolić sobie na nieprzespane noce wyszliśmy z założenia, że lepiej go takich rzeczy uczyć od początku, bo później będzie to o wiele trudniejsze, o ile nie całkiem niemożliwe; teraz jeszcze są szanse, że odbędzie się to mniej boleśnie, tym bardziej, ze w drugim pokoju będzie miał nawet więcej atrakcji niż w sypialni.


@eibhlin87 A 8 tygodni to nie jest właściwa pora na zabieranie kotka od mamy? Kotki z tego miotu już w 6 tygodniu wędrowały do nowych domów. Niestety dwa odpadają, przynajmniej na razie, jeden kot to już dla nas ogromne wyzwanie i życie odwrócone do góry nogami, a dwóch takich wulkanów energii nie wyobrażam sobie w domu

[eibhlin87]

Napisane przez agata_78

@_kamea_ problem miauczenia pod drzwiami zawsze można próbować rozwiązać zatyczkami do uszu, a pazurków wbijających się w ręce i łapek skaczących po głowie chyba nie unikniemy jak kot będzie miał wstęp do sypialni

@21kasia21 @eibhlin87 Właśnie jest mi szkoda wyganiać takiego malucha z sypialni, ale przy naszym trybie pracy nie możemy pozwolić sobie na nieprzespane noce wyszliśmy z założenia, że lepiej go takich rzeczy uczyć od początku, bo później będzie to o wiele trudniejsze, o ile nie całkiem niemożliwe; teraz jeszcze są szanse, że odbędzie się to mniej boleśnie, tym bardziej, ze w drugim pokoju będzie miał nawet więcej atrakcji niż w sypialni.


@eibhlin87 A 8 tygodni to nie jest właściwa pora na zabieranie kotka od mamy? Kotki z tego miotu już w 6 tygodniu wędrowały do nowych domów. Niestety dwa odpadają, przynajmniej na razie, jeden kot to już dla nas ogromne wyzwanie i życie odwrócone do góry nogami, a dwóch takich wulkanów energii nie wyobrażam sobie w domu

Kociaki powinny do 12 tygodnia być z mamą. I naprawdę- dwa koty zajmą się sobą i będziecie mieć mniej roboty I nie będzie mu smutno skoro ma spędzać większośc czasu sam...Wedlug mnie taki kot będzie po prostu wyobcowany, skoro na noc będziecie się przed nim zamykać w dzień pewnie też was nie ma... Niestety to jest tylko kociak, to jak niemowlak, potrzebuje dużo uwagi, bez względu na to czy wy chcecie spać Drugi kot pomógłby wam rozwiązać sporo problemów- także z drapaniem, po prostu wyżywałby się na sobie. Moje koty (a adoptowałam je jak miały 6 tygodni) nigdy nie drapały, nie polowały na stopy, nie skakały po głowach itd. a wstęp do łóżka miały od początku.

[_kamea_]

Napisane przez eibhlin87

Kociaki powinny do 12 tygodnia być z mamą. I naprawdę- dwa koty zajmą się sobą i będziecie mieć mniej roboty I nie będzie mu smutno skoro ma spędzać większośc czasu sam...Wedlug mnie taki kot będzie po prostu wyobcowany, skoro na noc będziecie się przed nim zamykać w dzień pewnie też was nie ma... Niestety to jest tylko kociak, to jak niemowlak, potrzebuje dużo uwagi, bez względu na to czy wy chcecie spać Drugi kot pomógłby wam rozwiązać sporo problemów- także z drapaniem, po prostu wyżywałby się na sobie. Moje koty (a adoptowałam je jak miały 6 tygodni) nigdy nie drapały, nie polowały na stopy, nie skakały po głowach itd. a wstęp do łóżka miały od początku.

Dokładnie - dla takiego malucha obecność kociego towarzysza jest bardzo ważna. Niby kotek w wieku 6 tygodni poradzi sobie w nowym domu, ale bardziej w względach "fizjologicznych", a nie emocjonalnych, czy socjalnych. To tak, jakby 10- latek miał zamieszkac sam w domu - poradziłby sobie, zrobił może coś do jedzenia itp, ale to jest jeszcze samodzielny człowiek...

No i jeśli w domu sa dwa koty, będzie na pewno mniej szkód i niszczycielstwa

[gabczastaencefalopatia]

Moja kotka, wtedy jeszcze 8 tygodniowa gryzła nas po nogach i biegała po głowach zamykając ja w innym pomieszczeniu było takie darcie pyszczka, że już woleliśmy ząbki i pazurki. Problem rozwiązaliśmy biorąc drugiego kotka. Już jej się nie nudziło, rano bawiły się same i mieliśmy spokój


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Agnija]

Kot to szczęście.

[mmka789]

mój kotek też jest mały wariat, ale szybko przywykłam do nocnych hałasów musicie się przyzwyczaić

[morelle]

Napisane przez Agnija

Kot to szczęście.

: ehem::e hem: