Po pierwsze, to nie wątek o mnie, więc zejdźcie ze mnie.
Po drugie, to że w klubach nie bywam, nie znaczy że nie byłam nigdy w życiu. Chodziło mi o pokazanie kontrastu - dla autorki obrzydliwe jest posiadanie konta na portalu randkowym, a dla mnie obrzydliwe są pijane osobniki. Rozumiem, że dziewczyny które tak na mnie wsiadły, są imprezowiczkami i poczuły się dotknięte tym tekstem? Jeżeli tak, to przepraszam, podkreślam jeszcze raz, że to tylko kontrast.
Po trzecie, nigdy nie zdarzyło Wam się robić czegoś w innym celu, niż potem był tego efekt? Wielu moich znajomych ma różne konta i traktują je wyłącznie w celach rozmowy, tak było i ze mną, gadałam z wieloma osobami (obu płci) i nie zamierzałam się z nimi spotykać, a że w końcu z jednym postanowiłam się umówić, to nie uważam żeby było takie mega dziwne... To tak jakbyście powiedziały, że wszystkie dziewczyny, które chodzą na dyskoteki idą tam tylko po to, żeby wyrwać faceta i jakby któraś faktycznie poznała tak fajnego chłopaka, to nie miałaby prawa mówić, że poszła na imprezę bez takiego celu, bo chciała tylko potańczyć, pobawić się, pobyć z ludźmi
Po czwarte, konto usunęłam, bo będąc w związku nie mam aż tyle czasu na rozmawianie godzinami w necie z ludźmi i też nie mam aż tak daleko posuniętej potrzeby w obecnym momencie. Nie, nie spędzam 100% czasu jedynie z moim facetem, dzięki niemu poznałam też inne osoby, z którymi się widujemy i rozmawiamy. Zresztą oboje usunęliśmy te konta, ustaliliśmy to wspólnie.