Polecamy:

tarkowska · 2016-05-04, 22:16

Cytat:

Napisane przez kasiatoya

Jakaś taka mimoza z ciebie autorko.
Gniecie cię to nieprzyklepanie związku to mu o tym otwarcie powiedz.
Niech się określi i dopóki tego nie zrobi to się nie będziesz "poznawać" i tyle.
Serio, nie rozumiem tych Twoich ceregieli i podchodów.

Popieram

Jak bedziesz stanowcza to w końcu się dowiesz, co i jak. Ale może nie chcesz, bo wiesz co z tego wyniknie?

jakajakajaka · 2016-05-04, 22:19

No przeciez z nim rozmawialam, zapytalam wprost, tak? Ale nie otrzymałam jasnej odpowiedzi. To co mam robic? Pytac sie co 2 dni, czy będziemy w związku? Najwidoczniej nie chce.

tarkowska · 2016-05-04, 22:20

Cytat:

Napisane przez jakajakajaka

No przeciez z nim rozmawialam, zapytalam wprost, tak? Ale nie otrzymałam jasnej odpowiedzi. To co mam robic? Pytac sie co 2 dni, czy będziemy w związku? Najwidoczniej nie chce.

No więc się wymiksuj z tego i tyle. Może przejrzy na oczy. Ile on ma lat?

**201607111028** · 2016-05-04, 22:22

Cytat:

Napisane przez jakajakajaka

No przeciez z nim rozmawialam, zapytalam wprost, tak? Ale nie otrzymałam jasnej odpowiedzi. To co mam robic? Pytac sie co 2 dni, czy będziemy w związku? Najwidoczniej nie chce.

Ja bym powiedziała baj baj.

jakajakajaka · 2016-05-04, 22:25

Ja mam 24, on 26

tarkowska · 2016-05-04, 22:28

Cytat:

Napisane przez carolina662

Ja bym powiedziała baj baj.

Ja też. Bez przesady, żeby się stawiać w roli ciągłego petenta

---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:26 ----------

Cytat:

Napisane przez jakajakajaka

Ja mam 24, on 26

Daj sobie z nim spokój. Nerwy sobie zszargasz; jakby był Ciebie pewny, to by żadnego poznawania się permanentnego po dwóch miesiącach prawie-związku nie wymagał. Może czeka na swoją wymarzoną "princesę"; ja bym go wykopała z życia.

**201607111028** · 2016-05-04, 22:34

Nooo jeju. Aż sobie wyobrażam, jak on ze słodkim uśmieszkiem odpowiada "zobaczymy, co będzie, poznajemy się, nie wiem, kiedy się określę...". Fu. I tak za każdym razem, mimo że widzi, że dziewczyna potrzebuje deklaracji, że jest niepewna. A potem jakby nigdy nic zaprasza na wspólne pichcenie. Nie wiąże się, ale każde wyjście ze znajomymi kontroluje i zasypuje smsami. Ale palancisko.

Ale Ty też jesteś niezłą mimozą (jak już ktoś słusznie stwierdził) i tańczysz, jak Ci zagra

jakajakajaka · 2016-05-04, 22:42

No przykre to jest, bo czuje sie teraz jak jakas dziewczynka do towarzystwa. Wydaje mi się, ze on nie chce normalnego związku, tylko takiego luźnego spotykania sie. Zauważyłam, ze ma sporo młodszych znajomych (21-22 lata!), ktorym tylko ciagle imprezy w glowie. A on nie chce z takiego zycia rezygnować. Zresztą, mieszka sam od 8 miesięcy dopiero i wydaje mi się, ze jeszcze sie nie nacieszyl tą wolnością dostatecznie.

**201607111028** · 2016-05-04, 22:44

Związek to nie jest klatka, która człowieka ogranicza. Jeśli sądzisz, że tak uważa (a w końcu Ty go znasz, nie my), to tym bardziej - kolo do odstrzału

jakajakajaka · 2016-05-04, 22:48

Czemu od razu mimoza? Inicjowalam rozmowy, pytalam wprost. Teraz widze i wiem, ze on nie chce nic więcej. Dla mnie to trochę kiepskie- pytać co drugi dzień na czym stoje. Nie będę prosic nikogo o związek i o uczucia. I poznawac sie dalej juz tez nie bede.

tarkowska · 2016-05-04, 22:50

Cytat:

Napisane przez jakajakajaka

Czemu od razu mimoza? Inicjowalam rozmowy, pytalam wprost. Teraz widze i wiem, ze on nie chce nic więcej. Dla mnie to trochę kiepskie- pytać co drugi dzień na czym stoje. Nie będę prosic nikogo o związek i o uczucia. I poznawac sie dalej juz tez nie bede.

Mimozą, bo jak dostałaś już któryś raz z rzędu taką wymijającą odpowiedź, a dalej w tym tkwisz. Powiedz mu baj, baj, to pokażesz, że nią nie jesteś.

**201607111028** · 2016-05-04, 22:55

Jesteś mimozą, bo nie komunikujesz jasno, że Ty chcesz związku i nie masz zamiaru dłużej bawić się w "poznawanki". Powinnaś mu to powiedzieć, jasno i wyraźnie - MAM DOŚĆ. A Ty co robisz zamiast tego? Pichcisz z nim radośnie, przyjmujesz te jego słodziutkie tłumaczenia i tutaj na forum dopiero wylewasz swoje frustracje

jakajakajaka · 2016-05-04, 22:56

Ok, przyznaje Wam racje. Troche szkoda, ze tak wyszło, ale im szybciej to skończę, tym lepiej dla mnie

kasiatoya · 2016-05-04, 22:57

Cytat:

Napisane przez jakajakajaka

Czemu od razu mimoza? Inicjowalam rozmowy, pytalam wprost. Teraz widze i wiem, ze on nie chce nic więcej. Dla mnie to trochę kiepskie- pytać co drugi dzień na czym stoje. Nie będę prosic nikogo o związek i o uczucia. I poznawac sie dalej juz tez nie bede.

Mimoza bo po tym co czytam mam nieodparte wrażenie, że tobie się mogło wydawać, że coś mówisz wprost a niekoniecznie tak było (jakieś dziwne sugestie że już dwa miesiące itp.).
A jeśli nawet udało ci się zapytać i dostałaś wymijającą odpowiedź to konkretna babka przycisnęła by pana do muru żeby się określił. Ty tego nie robisz tylko się zastanawiasz co dalej.
Dalej będzie dokładnie to na co pozwolisz.
Chcesz związku a nie układu bez zobowiązań to przestań się z nim spotykać i sypiać aż się określi.

**201607111028** · 2016-05-04, 23:08

Serio, nie stawiaj się w roli petentki. Tarkowska to dobrze określiła. Aluzję z dwoma miesiącami facet raczej zrozumiał, nie ma IQ mrówki. A co z tym robi? Otóż nic. Bo może. Bo mu pozwalasz. Bo nie powiesz wprost - mnie to już NIE ODPOWIADA

Dlady94 · 2016-05-05, 09:21

W sumie gdyby nie było seksu to by to dobrze rokowalo. 60 dni to właściwie nie dużo

ciezko_jest_lekko_zyc · 2016-05-05, 09:52

Cytat:

Napisane przez Dlady94

W sumie gdyby nie było seksu to by to dobrze rokowalo. 60 dni to właściwie nie dużo

Ja się tak 'bujałam' z pewnym panem 7 miesięcy.. 7 miesięcy ciągłego 'zobaczymy' 'może za jakiś czas' 'daj mi trochę czasu jeszcze'.
I jednocześnie 'jesteś moja'

'jestem zazdrosny o innych'

i inne bzdety.
Po 7 miesiącach powiedziałam dosyć, obudził się, niby chciał spróbować ale to i tak było nietrwałe, bo po prostu nie było innej takiej naiwnej

ale niestety po czasie to zrozumiałam.
Na prawdę nie warto..

jakajakajaka · 2016-05-05, 10:16

No on tez jest zazdrosny, co chwile pyta jakie mam plany, co bede robila, z kim wychodzę. Jak siedzimy razem i dostane np smsa, to wypytuje od kogo, co chciał. Tylko no co z tego...

Lexie · 2016-05-05, 10:26

Przykre, ale wychodzi na to, że macie rozbieżne wizje tej znajomości.
Ty chcesz związku, a on go unika.
No niektórzy tak mają, że wolą się "poznawać" w nieskończoność i nie chcą się określać. Niby jest fajnie, niby komplementy, spędzanie razem czasu, nocowania, niby wszystko jak w związku, ale oni tego związkiem nie nazwą, bo coś tam. Prawdopodobnie dlatego, że nie chcą być "ograniczeni", w razie czego, jakby poznali kogoś fajniejszego.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ----------

No i fakt, że chyba jesteś mało konkretna - zamiast aluzji o 2 miesiącach mogłaś powiedzieć wprost, że szukasz związku a nie niezobowiązującego układu, i że nie odpowiada Ci już ta sytuacja między Wami, więc jeśli on związku nie chce - niech powie Ci to od razu, to będziesz wiedziała, że Wam razem nie po drodze.

**201607111028** · 2016-05-05, 13:09

Cytat:

Napisane przez jakajakajaka

No on tez jest zazdrosny, co chwile pyta jakie mam plany, co bede robila, z kim wychodzę. Jak siedzimy razem i dostane np smsa, to wypytuje od kogo, co chciał. Tylko no co z tego...

No właśnie nic

jakajakajaka · 2016-05-18, 15:42

Nie wiem, czy któraś z Was jeszcze tu zagladnie, ale sprawa się rozwiązała. Powiedzial, ze chce wiedzieć jak ja widzę naszą relacje i czy byśmy sprobowali byc razem... teraz zupelnie inaczej się zachowuje, proponuje nawet, zebym sie do niego wprowadziła...

**201607111028** · 2016-05-18, 21:57

Cytat:

Napisane przez jakajakajaka

Nie wiem, czy któraś z Was jeszcze tu zagladnie, ale sprawa się rozwiązała. Powiedzial, ze chce wiedzieć jak ja widzę naszą relacje i czy byśmy sprobowali byc razem... teraz zupelnie inaczej się zachowuje, proponuje nawet, zebym sie do niego wprowadziła...

O, sympatycznie

2016-05-04, 22:19	#32
jakajakajaka Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 19	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? No przeciez z nim rozmawialam, zapytalam wprost, tak? Ale nie otrzymałam jasnej odpowiedzi. To co mam robic? Pytac sie co 2 dni, czy będziemy w związku? Najwidoczniej nie chce.

2016-05-04, 22:25	#35
jakajakajaka Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 19	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? Ja mam 24, on 26

2016-05-04, 22:34	#37
201607111028 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 6 904	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? Nooo jeju. Aż sobie wyobrażam, jak on ze słodkim uśmieszkiem odpowiada "zobaczymy, co będzie, poznajemy się, nie wiem, kiedy się określę...". Fu. I tak za każdym razem, mimo że widzi, że dziewczyna potrzebuje deklaracji, że jest niepewna. A potem jakby nigdy nic zaprasza na wspólne pichcenie. Nie wiąże się, ale każde wyjście ze znajomymi kontroluje i zasypuje smsami. Ale palancisko. Ale Ty też jesteś niezłą mimozą (jak już ktoś słusznie stwierdził) i tańczysz, jak Ci zagra Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-05-04 o 22:41

2016-05-04, 22:42	#38
jakajakajaka Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 19	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? No przykre to jest, bo czuje sie teraz jak jakas dziewczynka do towarzystwa. Wydaje mi się, ze on nie chce normalnego związku, tylko takiego luźnego spotykania sie. Zauważyłam, ze ma sporo młodszych znajomych (21-22 lata!), ktorym tylko ciagle imprezy w glowie. A on nie chce z takiego zycia rezygnować. Zresztą, mieszka sam od 8 miesięcy dopiero i wydaje mi się, ze jeszcze sie nie nacieszyl tą wolnością dostatecznie.

2016-05-04, 22:44	#39
201607111028 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 6 904	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? Związek to nie jest klatka, która człowieka ogranicza. Jeśli sądzisz, że tak uważa (a w końcu Ty go znasz, nie my), to tym bardziej - kolo do odstrzału

2016-05-04, 22:48	#40
jakajakajaka Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 19	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? Czemu od razu mimoza? Inicjowalam rozmowy, pytalam wprost. Teraz widze i wiem, ze on nie chce nic więcej. Dla mnie to trochę kiepskie- pytać co drugi dzień na czym stoje. Nie będę prosic nikogo o związek i o uczucia. I poznawac sie dalej juz tez nie bede.

2016-05-04, 22:55	#42
201607111028 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 6 904	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? Jesteś mimozą, bo nie komunikujesz jasno, że Ty chcesz związku i nie masz zamiaru dłużej bawić się w "poznawanki". Powinnaś mu to powiedzieć, jasno i wyraźnie - MAM DOŚĆ. A Ty co robisz zamiast tego? Pichcisz z nim radośnie, przyjmujesz te jego słodziutkie tłumaczenia i tutaj na forum dopiero wylewasz swoje frustracje Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-05-04 o 22:56

2016-05-04, 22:56	#43
jakajakajaka Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 19	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? Ok, przyznaje Wam racje. Troche szkoda, ze tak wyszło, ale im szybciej to skończę, tym lepiej dla mnie

2016-05-04, 23:08	#45
201607111028 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-12 Wiadomości: 6 904	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? Serio, nie stawiaj się w roli petentki. Tarkowska to dobrze określiła. Aluzję z dwoma miesiącami facet raczej zrozumiał, nie ma IQ mrówki. A co z tym robi? Otóż nic. Bo może. Bo mu pozwalasz. Bo nie powiesz wprost - mnie to już NIE ODPOWIADA Edytowane przez 201607111028 Czas edycji: 2016-05-04 o 23:13

2016-05-05, 09:21	#46
Dlady94 Raczkowanie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Mój świat Wiadomości: 60	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? W sumie gdyby nie było seksu to by to dobrze rokowalo. 60 dni to właściwie nie dużo

2016-05-05, 10:16	#48
jakajakajaka Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 19	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? No on tez jest zazdrosny, co chwile pyta jakie mam plany, co bede robila, z kim wychodzę. Jak siedzimy razem i dostane np smsa, to wypytuje od kogo, co chciał. Tylko no co z tego...

2016-05-05, 10:26	#49
Lexie Przyjaciel wizaz.pl Zarejestrowany: 2004-06 Lokalizacja: Warszawa Wiadomości: 33 873	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? Przykre, ale wychodzi na to, że macie rozbieżne wizje tej znajomości. Ty chcesz związku, a on go unika. No niektórzy tak mają, że wolą się "poznawać" w nieskończoność i nie chcą się określać. Niby jest fajnie, niby komplementy, spędzanie razem czasu, nocowania, niby wszystko jak w związku, ale oni tego związkiem nie nazwą, bo coś tam. Prawdopodobnie dlatego, że nie chcą być "ograniczeni", w razie czego, jakby poznali kogoś fajniejszego. ---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ---------- No i fakt, że chyba jesteś mało konkretna - zamiast aluzji o 2 miesiącach mogłaś powiedzieć wprost, że szukasz związku a nie niezobowiązującego układu, i że nie odpowiada Ci już ta sytuacja między Wami, więc jeśli on związku nie chce - niech powie Ci to od razu, to będziesz wiedziała, że Wam razem nie po drodze.

2016-05-18, 15:42	#51
jakajakajaka Przyczajenie Zarejestrowany: 2016-02 Wiadomości: 19	Dot.: Dokąd prowadzi ta relacja...? Nie wiem, czy któraś z Was jeszcze tu zagladnie, ale sprawa się rozwiązała. Powiedzial, ze chce wiedzieć jak ja widzę naszą relacje i czy byśmy sprobowali byc razem... teraz zupelnie inaczej się zachowuje, proponuje nawet, zebym sie do niego wprowadziła...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)