niespodziewani , kłopotliwi goście

[kisielova]

Napisane przez Ewellinne

Chyba to będzie najlepsze wyjście . Wyślę sms lub zadzwonię i po prostu uprzedzę bez ogródek ,żeby w tym roku nie planowali wakacji u nas, bo nie będę w stanie zapewnić im kwaterunku . Lepiej tak ,niż odsyłać ich do domu ,kiedy stoją już pod moim domem.

zwłaszcza, że jest prawdopodobieństwo, że znowu sie ugniesz i ich wpuścisz

[Mojwa]

jezu, tak to można zrobić z rodzicami ewentualnie, albo w podbramkowej sytuacji - i to na jedną, dwie noce. Nie na wakacje i nie na dwa tygodnie.

Dobra rada z tym uprzedzeniem. Trzymaj się.

[201803290936]

Napisane przez Ewellinne

Chyba to będzie najlepsze wyjście . Wyślę sms lub zadzwonię i po prostu uprzedzę bez ogródek ,żeby w tym roku nie planowali wakacji u nas, bo nie będę w stanie zapewnić im kwaterunku . Lepiej tak ,niż odsyłać ich do domu ,kiedy stoją już pod moim domem.

Im szybciej, tym lepiej. A na przyszłość wiesz co? "O to świetnie, przerzuciliśmy się na odpłatny wynajem kwater. Oczywiście Wam damy rabat 10%, to będzie za 14 dni pobytu x 2 dorosłych x 3 dzieci, uwzględniając VAT..." - idę o zakład, że to będzie Wasz ostatni kontakt.

[Bananalama]

najbardziej mnie zawsze dziwi, że ludzie się tak krygują żeby nie urazić kogoś, kto ma ich w zadzie. Wtf w ogóle? Jak można se od tak wpaść w 5 osób na darmowe wakacje? O_o

[201803290936]

Napisane przez Bananalama

najbardziej mnie zawsze dziwi, że ludzie się tak krygują żeby nie urazić kogoś, kto ma ich w zadzie. Wtf w ogóle? Jak można se od tak wpaść w 5 osób na darmowe wakacje? O_o

Najwidoczniej można, chociaż dla mnie to temat z gatunku "Matrix".

[201606270916]

Napisane przez Doris1981

Najwidoczniej można, chociaż dla mnie to temat z gatunku "Matrix".

Tyle że to nie matrix niestety. Rodzice po tym jak kupili mieszkanie pod wynajem w mieście studenckim już od dwóch osób usłyszeli "to moja Dzesika u Was zamieszka na studiach bo lepiej mieszkać u rodziny niż płacić za wynajem".

[cava]

Napisane przez Krolowa Julianna

Tyle że to nie matrix niestety. Rodzice po tym jak kupili mieszkanie pod wynajem w mieście studenckim już od dwóch osób usłyszeli "to moja Dzesika u Was zamieszka na studiach bo lepiej mieszkać u rodziny niż płacić za wynajem".

No jeszcze lepsza akcja niz 2 tygodniowe wakacje u kogoś z zaskoczenia.

[farmaceutka88]

Bezczelność. Faktycznie najlepszym rozwiązaniem jest poinformowanie ich smsem albo napomknięcie w rozmowie telefonicznej o tym, że "niestety" nie możesz ich ugościć. Niech sobie lepiej to przyswoją do mózgownic, bo może Ci w którymś momencie żyłka pęknąć i rozmowa pewnie już nie będzie taka miła...

[Ewellinne]

Napisane przez kisielova

zwłaszcza, że jest prawdopodobieństwo, że znowu sie ugniesz i ich wpuścisz

Jestem już po rozmowie. Uprzedziłam, będzie remont przez całe wakacje. Oni na to ....-To odwiedzimy w czasie ferii zimowych, a latem zajedziemy w drodze powrotnej znad morza .Pewnie sprawdzać czy jest remont pomyślałam. Moja mama niewytrzymała ,wzięła słuchawkę i powiedziała
-Jesteście dorosłymi ludźmi i chyba zdajecie sobie sprawę ,że nie jesteśmy w stanie zastępować Wam darmowy hotel itd. ,a poza tym potrzebujemy spokoju i proszę to uszanować. Do widzenia i trzymajcie się zdrowo ...paaa, buziaki
Jednak to nie koniec, bo dostałam na gg propozycję od innej kuzynki
-Czy mogę przyjechać do was na tydzień ? Pogadamy, pomogę kosić trawę.
Odmówiłam , przepraszając ,bo przynajmniej dała mi taką szansę.

[201803290936]

Napisane przez Ewellinne

Jestem już po rozmowie. Uprzedziłam, będzie remont przez całe wakacje. Oni na to ....-To odwiedzimy w czasie ferii zimowych, a latem zajedziemy w drodze powrotnej znad morza .Pewnie sprawdzać czy jest remont pomyślałam. Moja mama niewytrzymała ,wzięła słuchawkę i powiedziała
-Jesteście dorosłymi ludźmi i chyba zdajecie sobie sprawę ,że nie jesteśmy w stanie zastępować Wam darmowy hotel itd. ,a poza tym potrzebujemy spokoju i proszę to uszanować. Do widzenia i trzymajcie się zdrowo ...paaa, buziaki
Jednak to nie koniec, bo dostałam na gg propozycję od innej kuzynki
-Czy mogę przyjechać do was na tydzień ? Pogadamy, pomogę kosić trawę.
Odmówiłam , przepraszając ,bo przynajmniej dała mi taką szansę.

Nie dawaj się. Nie i tyle. Dobrze, że mama bardziej asertywna. Na przyszłość nie wykręcałabym się remontami, tylko mówiła wprost: to nasz dom, nie darmowe kwatery. A pomocy przy sprzątaniu / koszeniu nie potrzebujemy, sami sobie dom ogarniamy.

Na przyszłość miej pod ręką 2-3 numery na płatne kwatery i "uwaga, dyktuję, w dobrej cenie wynajmiecie, blisko do nas, to zapraszamy któregoś dnia na grilla".

[Kociaak]

Napisane przez Mojwa

jezu, tak to można zrobić z rodzicami ewentualnie, albo w podbramkowej sytuacji - i to na jedną, dwie noce. Nie na wakacje i nie na dwa tygodnie.

Dobra rada z tym uprzedzeniem. Trzymaj się.

Podejrzewam, że jak się ich wpuści na jedną-dwie noce, to skończy się jak zawsze, bo co, autorka zacznie im sama rzeczy wynosić do auta jak "goście" stwierdzą że w sumie tak fajnie, dawno kuzynki nie widzieli, posiedzą jeszcze?

Napisane przez Ewellinne

Jestem już po rozmowie. Uprzedziłam, będzie remont przez całe wakacje. Oni na to ....-To odwiedzimy w czasie ferii zimowych, a latem zajedziemy w drodze powrotnej znad morza .Pewnie sprawdzać czy jest remont pomyślałam. Moja mama niewytrzymała ,wzięła słuchawkę i powiedziała
-Jesteście dorosłymi ludźmi i chyba zdajecie sobie sprawę ,że nie jesteśmy w stanie zastępować Wam darmowy hotel itd. ,a poza tym potrzebujemy spokoju i proszę to uszanować. Do widzenia i trzymajcie się zdrowo ...paaa, buziaki
Jednak to nie koniec, bo dostałam na gg propozycję od innej kuzynki
-Czy mogę przyjechać do was na tydzień ? Pogadamy, pomogę kosić trawę.
Odmówiłam , przepraszając ,bo przynajmniej dała mi taką szansę.

Ale tupet! Dobrze, że Twoja mama autorko powiedziała co naprawdę o tym sądzicie, nie ma się co patyczkować z takimi

Napisane przez Doris1981

Nie dawaj się. Nie i tyle. Dobrze, że mama bardziej asertywna. Na przyszłość nie wykręcałabym się remontami, tylko mówiła wprost: to nasz dom, nie darmowe kwatery. A pomocy przy sprzątaniu / koszeniu nie potrzebujemy, sami sobie dom ogarniamy.

Na przyszłość miej pod ręką 2-3 numery na płatne kwatery i "uwaga, dyktuję, w dobrej cenie wynajmiecie, blisko do nas, to zapraszamy któregoś dnia na grilla".

Nawet bym listę na kompie zrobiła, pensjonatów z cenami i tak dalej

[szprotka_]

Napisane przez Doris1981

Na przyszłość miej pod ręką 2-3 numery na płatne kwatery i "uwaga, dyktuję, w dobrej cenie wynajmiecie, blisko do nas, to zapraszamy któregoś dnia na grilla".

Wiem, że uprawiam czarnowidztwo ale wydaje mi się, że lepiej nie zapraszać tego typu ludzi na nic, jeśli nie mają już gdzieś wykupionego noclegu. Bałabym się, że wykombinują coś takiego: "zapraszają na grilla, to i możemy tam spać, Danka odwołuj rezerwacje".

Zwłaszcza, że już kombinują jak by tu się wkręcić do domu autorki, mimo informacji o remoncie. To chyba jest ten typ ludzi, co się potrafi przypałętać do czyjegoś domu w środku remontowej zawieruchy i nic sobie z tego nie robić.

[kisielova]

Napisane przez szprotka_

Wiem, że uprawiam czarnowidztwo ale wydaje mi się, że lepiej nie zapraszać tego typu ludzi na nic, jeśli nie mają już gdzieś wykupionego noclegu. Bałabym się, że wykombinują coś takiego: "zapraszają na grilla, to i możemy tam spać, Danka odwołuj rezerwacje".

Zwłaszcza, że już kombinują jak by tu się wkręcić do domu autorki, mimo informacji o remoncie. To chyba jest ten typ ludzi, co się potrafi przypałętać do czyjegoś domu w środku remontowej zawieruchy i nic sobie z tego nie robić.

bo to typowe Janusze. Halina, wakacje mamy za darmo, co tam remont, nie przeszkadza nam to!

[201803290936]

Napisane przez szprotka_

Wiem, że uprawiam czarnowidztwo ale wydaje mi się, że lepiej nie zapraszać tego typu ludzi na nic, jeśli nie mają już gdzieś wykupionego noclegu. Bałabym się, że wykombinują coś takiego: "zapraszają na grilla, to i możemy tam spać, Danka odwołuj rezerwacje".

Zwłaszcza, że już kombinują jak by tu się wkręcić do domu autorki, mimo informacji o remoncie. To chyba jest ten typ ludzi, co się potrafi przypałętać do czyjegoś domu w środku remontowej zawieruchy i nic sobie z tego nie robić.

No, to już wersja z zerwaniem kontaktu. Ja chciałam tak wypośrodkować. Można jeszcze dodać, że grill od do.

Autorko, jeżeli masz Facebooka, to walnij jakimś demotem / znaczącym cytatem na temat "januszowania wakacyjnego". Może niektórzy złapią aluzję. Najwyżej będziesz miała kilku znajomych mniej.

[farmaceutka88]

Napisane przez Doris1981

No, to już wersja z zerwaniem kontaktu. Ja chciałam tak wypośrodkować. Można jeszcze dodać, że grill od do.

Autorko, jeżeli masz Facebooka, to walnij jakimś demotem / znaczącym cytatem na temat "januszowania wakacyjnego". Może niektórzy złapią aluzję. Najwyżej będziesz miała kilku znajomych mniej.

Myślę, że takich aluzji nie załapią, będą się jeszcze z tego podśmiewać.

Z takimi typami trzeba dosadniej. Brawa dla mamy!

[201605231458]

Moja mama miała taki problem z cotką, podrzucającą dzieci. W końcu ochrzaniła ją jak leci i zapowiedziała, że u nas wakacji nie ma, bo ona ma 3 własnych dzieci i nie ma nerwów na robienie za darmową niańkę. Uchodzi w rodzinie ojca za dziwaczkę, ale ma to w poważaniu - kocha święty spokój.

[Laila_]

Mam rodzinę nad morzem, jakieś 100-200 m od plaży, nigdy nie wpadłam na to, żeby się do nich wprosić - co więcej, w tej samej miejscowości, od trzech lat wynajmuję nocleg, szczyt głupoty!

Autorko, jasno zakomunikuj rodzince, że nie masz warunków do tego, aby ich 'przechowywać', jednocześnie poleć im kilka fajnych wg ciebie ofert noclegów. Nie daj się wykorzystywać cwaniaczkom, bądź stanowcza. Licz się z tym, że się pogniewają, ale lepsze to niż bycie jeleniem

[RudaEliza]

Napisane przez Laila_

Mam rodzinę nad morzem, jakieś 100-200 m od plaży, nigdy nie wpadłam na to, żeby się do nich wprosić - co więcej, w tej samej miejscowości, od trzech lat wynajmuję nocleg, szczyt głupoty!

Autorko, jasno zakomunikuj rodzince, że nie masz warunków do tego, aby ich 'przechowywać', jednocześnie poleć im kilka fajnych wg ciebie ofert noclegów. Nie daj się wykorzystywać cwaniaczkom, bądź stanowcza. Licz się z tym, że się pogniewają, ale lepsze to niż bycie jeleniem

My z tż mielismy jeszcze gorzej, wynajelismy dom dwójce dorosłych z dwójką małych dzieci którzy po 2 mcach uciekli i zostawili nam długi na 5 tyś.. Ale to taka mała dygresja, odbiegajaca od tematu

Co do wątku - ja bym przy następnej wizycie powiedziała im jasno i wyraźnie jak sprawa wygląda i wyjaśniła z jakiego powodu nie życzysz sobie ich niezapowiedzianych odwiedzin długoterminowych.

[2011607111034]

Napisane przez Ewellinne

Jestem już po rozmowie. Uprzedziłam, będzie remont przez całe wakacje. Oni na to ....-To odwiedzimy w czasie ferii zimowych, a latem zajedziemy w drodze powrotnej znad morza .Pewnie sprawdzać czy jest remont pomyślałam. Moja mama niewytrzymała ,wzięła słuchawkę i powiedziała
-Jesteście dorosłymi ludźmi i chyba zdajecie sobie sprawę ,że nie jesteśmy w stanie zastępować Wam darmowy hotel itd. ,a poza tym potrzebujemy spokoju i proszę to uszanować. Do widzenia i trzymajcie się zdrowo ...paaa, buziaki
Jednak to nie koniec, bo dostałam na gg propozycję od innej kuzynki
-Czy mogę przyjechać do was na tydzień ? Pogadamy, pomogę kosić trawę.
Odmówiłam , przepraszając ,bo przynajmniej dała mi taką szansę.

Brawo dla mamy Ale oni nadal na tę jedną noc przyjeżdżają? Pogubiłam się już trochę.

[Limonka2738]

Napisane przez Ewellinne

Jestem już po rozmowie. Uprzedziłam, będzie remont przez całe wakacje. Oni na to ....-To odwiedzimy w czasie ferii zimowych, a latem zajedziemy w drodze powrotnej znad morza .Pewnie sprawdzać czy jest remont pomyślałam. Moja mama niewytrzymała ,wzięła słuchawkę i powiedziała
-Jesteście dorosłymi ludźmi i chyba zdajecie sobie sprawę ,że nie jesteśmy w stanie zastępować Wam darmowy hotel itd. ,a poza tym potrzebujemy spokoju i proszę to uszanować. Do widzenia i trzymajcie się zdrowo ...paaa, buziaki
Jednak to nie koniec, bo dostałam na gg propozycję od innej kuzynki
-Czy mogę przyjechać do was na tydzień ? Pogadamy, pomogę kosić trawę.
Odmówiłam , przepraszając ,bo przynajmniej dała mi taką szansę.

Brawo mama!

Na przyszłość wiesz, jak się takie rozmowy przeprowadza i pewnie sobie sama świetnie poradzisz. ^^

Swoją drogą, mam rodzinę w Stanach i we Włoszech... Kurcze, nigdy o tym nie pomyślałam, ale w sumie mogłabym się wprosić na Mistrzostwa Świata w LoLa i na wakacje... A już mi było szkoda, że na nocleg mnie nie stać w LA. A i włoski bym sobie podszkoliła...

[_Sylvia]

W takich sytuacjach nie ma co się cackać tylko jasno powiedzieć, że nie życzycie sobie najazdu rodziny. Nie i koniec. Żadne remonty, duperele. Najwyżej się obrażą, ale może to i lepiej?
Jestem z tych, którzy nie dają sobie w kaszę dmuchać i w takiej sytuacji nie dałabym sobie wejść na głowę, nawet gdyby groziło to obrazą majestatu.

[201605231458]

Napisane przez _Sylvia

W takich sytuacjach nie ma co się cackać tylko jasno powiedzieć, że nie życzycie sobie najazdu rodziny. Nie i koniec. Żadne remonty, duperele. Najwyżej się obrażą, ale może to i lepiej?
Jestem z tych, którzy nie dają sobie w kaszę dmuchać i w takiej sytuacji nie dałabym sobie wejść na głowę, nawet gdyby groziło to obrazą majestatu.

Miałam podobny problem, z znajomą. Taki typowy pesymistyczny toksyk. Chciałam urwać znajomość, ale było mi głupio, przykro, no bo "się obrazi" I dopóki bawiłam się w wymówki (ona chciała często gadać o swoich problemach i ciągle się spotykać), licząc że zrozumie, czemu nie mam ciągle czasu, dopóty ta znajomość mi ciążyła. Oczywiście, nic nie pomagało - do niej nic nie docierało (albo dotarło, ale nic sobie z tego nie robiła), że ja nie chcę jej widzieć i co weekend było to samo - wymówki, pretensje itp.

W końcu, mnie to zmęczyło i powiedziałam jej prawdę - że znajomosć mnie męczy, zamęcza mne swoimi problemami, że mam dość robienia za psychologa. Ona się obraziła, mi było długo przykro, ale w końcu odpuściłam sobie, a ona do dziś siedzi cicho. Więc finalnie, szczerość mi się opłaciła. Tutaj, radzę podobnie - powiedzieć, że nie życzycie sobiew niezapowiedzianych gości, że nie jesteście motelem.

[_Sylvia]

Napisane przez Gaja_z_czekolady

Miałam podobny problem, z znajomą. Taki typowy pesymistyczny toksyk. Chciałam urwać znajomość, ale było mi głupio, przykro, no bo "się obrazi" I dopóki bawiłam się w wymówki (ona chciała często gadać o swoich problemach i ciągle się spotykać), licząc że zrozumie, czemu nie mam ciągle czasu, dopóty ta znajomość mi ciążyła. Oczywiście, nic nie pomagało - do niej nic nie docierało (albo dotarło, ale nic sobie z tego nie robiła), że ja nie chcę jej widzieć i co weekend było to samo - wymówki, pretensje itp.

W końcu, mnie to zmęczyło i powiedziałam jej prawdę - że znajomosć mnie męczy, zamęcza mne swoimi problemami, że mam dość robienia za psychologa. Ona się obraziła, mi było długo przykro, ale w końcu odpuściłam sobie, a ona do dziś siedzi cicho. Więc finalnie, szczerość mi się opłaciła. Tutaj, radzę podobnie - powiedzieć, że nie życzycie sobiew niezapowiedzianych gości, że nie jesteście motelem.

W życiu kieruję się zasadą, że przede wszystkim trzeba myśleć o sobie -jeśli jakaś znajomość działa na mnie toksycznie - ograniczam kontakt, nawet zrywam całkowicie. Nie chcę przez kogoś czuć się źle, być wykorzystywana.
Oczywiście, żeby nie było, że ze mnie taka skrajna egoistka - moi bliscy, TŻ, przyjaciółka mogą zawsze na mnie liczyć, nieba im uchylę jeśli dam radę Z tym, że oni nigdy nie przejawiali toksycznych zachowań, nigdy nie wykorzystywali mnie finansowo, nie 'uwieszali' się na mnie. Zdrowe relacje przede wszystkim, bo to, co opisałaś powyżej zdrowe niestety nie jest W przypadku poważnych problemów należy udać się do specjalisty, a nie zamęczać nimi bliskich, każdy ma swoje granice wytrzymałości...

[201605231458]

Napisane przez _Sylvia

W życiu kieruję się zasadą, że przede wszystkim trzeba myśleć o sobie -jeśli jakaś znajomość działa na mnie toksycznie - ograniczam kontakt, nawet zrywam całkowicie. Nie chcę przez kogoś czuć się źle, być wykorzystywana.
Oczywiście, żeby nie było, że ze mnie taka skrajna egoistka - moi bliscy, TŻ, przyjaciółka mogą zawsze na mnie liczyć, nieba im uchylę jeśli dam radę Z tym, że oni nigdy nie przejawiali toksycznych zachowań, nigdy nie wykorzystywali mnie finansowo, nie 'uwieszali' się na mnie. Zdrowe relacje przede wszystkim, bo to, co opisałaś powyżej zdrowe niestety nie jest W przypadku poważnych problemów należy udać się do specjalisty, a nie zamęczać nimi bliskich, każdy ma swoje granice wytrzymałości...

To bardzo cenna umiejętność i wyraz miłości o siebie. Problem w tym, że niewiele osób, zwłaszcza kobiet, to potrafi. Winny jest model wychowania - kobiety są wychowywane, żeby ustępować (bo dama nie może być kłotliwa), poświęcać się (dla partnera, dzieci, ale też tak w ogóle), nie narzekać i znosić w milczeniu, tyo co im nie pasuje, zwłaszcza jeśli dotyczy to rodziny i tradycji.

[Candy_lips]

Bezczelni ludzie. Co innego przyjechać na 1 czy 2 dni jak się ma po drodze, a i tak lepiej uprzedzić, a co innego na 2 tygodnie bez żadnej zapowiedzi. Można przyjechać na jakiś czas, ale i tak powinno się ustalić. A powinni sobie odpuścić, bo przecież wiedzą, że macie ciężką sytuację, więc traktują Was naprawdę okropnie. Tylko patrzą na swoją wygodę. Niestety musicie z nimi postępować ostrzej, bo rodzina jeśli tak się zachowuje, to lepiej, by była z daleka. Oni niczego nie dają od siebie, a biorą Was jeszcze na litość, bo jadą bez uprzedzenia i biorą dzieci. Jak widać tutaj nie pomagają zwykłe argumenty, bo nie mają w sobie kultury. Dlatego trzeba ostrzej, bez pola do dyskusji.

---------- Dopisano o 20:26 ---------- Poprzedni post napisano o 20:22 ----------

Napisane przez Laila_

Mam rodzinę nad morzem, jakieś 100-200 m od plaży, nigdy nie wpadłam na to, żeby się do nich wprosić - co więcej, w tej samej miejscowości, od trzech lat wynajmuję nocleg, szczyt głupoty!

Autorko, jasno zakomunikuj rodzince, że nie masz warunków do tego, aby ich 'przechowywać', jednocześnie poleć im kilka fajnych wg ciebie ofert noclegów. Nie daj się wykorzystywać cwaniaczkom, bądź stanowcza. Licz się z tym, że się pogniewają, ale lepsze to niż bycie jeleniem

Zgadzam się. Do tego co innego jak nas rodzina zaprosi, to jest miłe, jak ktoś chce i ma możliwość, ale nie na siłę i na taki długi czas. Chodzi o szacunek do ludzi i to, że to ich dom i nie muszą chcieć albo mogą nie mieć możliwości.

[201803290936]

Napisane przez Candy_lips

Bezczelni ludzie. Co innego przyjechać na 1 czy 2 dni jak się ma po drodze, a i tak lepiej uprzedzić, a co innego na 2 tygodnie bez żadnej zapowiedzi.
(...)

"Lepiej uprzedzić"? W każdej sytuacji, nieważne o ile dni chodzi, pyta się gospodarzy o zgodę. Grzecznie i licząc się z odmową. Jak można kogoś odwiedzić niezapowiedzianym? Poza tym jeżeli x osób stwierdzi, że wpadnie do kogoś mieszkającego w atrakcyjnym miejscu na 2-3 dni, to pomnożone razy ilość tą osób, szybko może się z tego zrobić kilka tygodni w roku.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Napisane przez Doris1981

"Lepiej uprzedzić"? W każdej sytuacji, nieważne o ile dni chodzi, pyta się gospodarzy o zgodę. Grzecznie i licząc się z odmową. Jak można kogoś odwiedzić niezapowiedzianym?

To pytanie zadaję mojej teściowej od dwunastu lat i niestety nie doczekałam się odpowiedzi Nie wiem co tacy ludzie mają w głowach. A ona ma do pokonania kilkaset kilometrów. Wsiada w pociąg i hajda. Tak, ma telefon. My też
Godzina 21., człowiek już na gaciach chodzi, powoli szykuje się do snu, a tu ding-dong - mamusia !
Miło.

[Candy_lips]

Napisane przez Doris1981

"Lepiej uprzedzić"? W każdej sytuacji, nieważne o ile dni chodzi, pyta się gospodarzy o zgodę. Grzecznie i licząc się z odmową. Jak można kogoś odwiedzić niezapowiedzianym? Poza tym jeżeli x osób stwierdzi, że wpadnie do kogoś mieszkającego w atrakcyjnym miejscu na 2-3 dni, to pomnożone razy ilość tą osób, szybko może się z tego zrobić kilka tygodni w roku.

Chodziło mi bardziej o bliską rodzinę. No chociaż i tak lepiej uprzedzić. Jednak no wiadomo, że więcej będę mieć zrozumienia dla kogoś bliskiego jak akurat jedzie w te stronę, coś załatwia, a potem przyjedzie do mnie i jak mam możliwość, to wezmę na noc, żeby w długą podróż nie jechała do siebie, tylko odpoczęła tę noc. No, ale to wiesz, u mnie rodzina tak nie postępuje i kiedyś się tak zdarzyło, ale były to rzadkie sytuacje. To i tak dla mnie co innego jak na dwa tygodnie bez zapowiedzi. No chociaż fakt, uprzedzili nas, że będą w okolicy i powiedzieliśmy, żeby przyjechali do nas, więc to inna sytuacja. Dlatego no tak powinno się uprzedzić.

[201803290936]

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6058927 6]To pytanie zadaję mojej teściowej od dwunastu lat i niestety nie doczekałam się odpowiedzi Nie wiem co tacy ludzie mają w głowach. A ona ma do pokonania kilkaset kilometrów. Wsiada w pociąg i hajda. Tak, ma telefon. My też
Godzina 21., człowiek już na gaciach chodzi, powoli szykuje się do snu, a tu ding-dong - mamusia !
Miło.[/QUOTE]

Przywitajcie ją kiedyś w lateksie, z pejczem w ręku. Chociaż może nie, jeszcze by się okazało, że to ją kręci.

[Sybil_]

a może jak przyjdą już pod dom( tylko musiałbyś wiedzieć że już są tuż tuż) to zgasić wszystkie światła, nie odbierać telefonów i udawać że was nie w domu. Może by się oduczyli wpadać niezapowiedzianie.
A jak nie to im powiedzieć prosto z mostu: nie ma takiej możliwości i koniec.