Jak rozpoczęłyście Nowy Rok:)

[Megaan]

Dzisiaj wiekszosc dnia przepisywalam pierwsza czesc pracy magisterskiej dla mojej przyjaciółki. Poza tym przegladalam forum i ogladalam "Masz wiadomosc" na tvn-ie

[Mona Lisa]

Jak napiszę, że o północy przywitałam Nowy Rok cudownym pocałunkiem z Najwspanialszym Facetem Na Świecie, z którym wchodzę w 11 rok wspólnego życia, potem bawiłam sie szampańsko na balu oraz w ... jakuzzi , spacerowałam po bielutkiej plaży, w drodze powrotnej odwiedziłam swoje ukochane babcie, dziadka, rodziców i brata, a po powrocie do domu nakarmiłam stęsknione papużki, to i tak nikt mi nie uwierzy...

Serdecznie pozdrawiam w 2006 roku

[ona1982]

Byłabym megaszczęśliwa jakby cały rok 2006 upływał mi tak jak wczorajszy dzień. Wyglądał mniej więcej tak:

* pobudka o 8 rano, kąpiel i budzenie TŻ-a( jaki ze mnie ranny ptaszek)
* niezapomniane chwile we dwoje trochę przerywane obecnością rodziców za ścianą i gwizdkiem czajnika
* szybkie sprzątnięcie pozostałości po sylwestrze
* śniadanie do łóżka
* przeglądanie razem z TŻ-em stronek internetowych
* skok do łóżka i przysypianie na ramieniu TŻ-a
* obiad w łóżku
* po obiedzie zamiast drzemki znowu małe conieco we dwoje które jeszcze bardziej rozbudziło apetyt na przewalanie się w łóżku:P
* wylegiwanie się w łóżku
* oglądanie meczu z TŻ-em, piękne bramki
*mizianie się
* oglądanie fight club razem z TŻ-em
*buziaczki,cukiereczki,ci asteczka
* wylegiwanie się w łóżku i rozczulające rozmowy o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, miłosne wyznania i zaszklone oczy
* pożegnanie się z TŻ-em podczas którego byłam dzielna i nie płakałam
*czekanie aż TŻ dojedzie pociągiem do siebie i puści mi sygnał,że już dotarł
* film oglądany w łóżku i znowu łzy wzruszenia spływające po policzkach
* ciepła rozmowa z TŻ-em przez telefon
* wieczór na wizażu

Jedynie niepokojące byłoby to jakbym cały rok, tak jak tego dnia chodziła bez makijażu. Poza tym nie chcę męczyć się z katarem i kaszlem.

[ona1982]

Napisane przez Dzika Wiśnia

Dla mnie Nowy Rok zaczął się naprawdę cudownie Kilka minut po północy mój TŻ poprosił mnie o rękę! To było totalne zaskoczenie. Jestem szczęśliwa!

Gratuluję z całego serca!

[justyna_t]

Ja wyszłam z balu sylwestrowego po 5 "Noc"- bo od 5.30 do 10 spałam w hotelu. Potem do domciu, wanna, relaks po zarwanej ale bardzo udanej nocy Odwiedziłam rodziców bo musiałam moją suczkę odebrać.
Można powiedziać że dzień opierał się na wypoczywaniu.
Oczywiście jak codzień był mój TŻ i to mi wystarczyło.
A wspominając bal - pół godziny przed 24 urwało mi się ramiączko od sukni... postawiłam na nogi poł recepcji z hotelu, kelnera itd...
Ale udało się załatwić nici i igłę- na sale wbiegłam prawie wpadajęc przed tym w ramion badzo fajnego i miłego kelnera dosłownie 20 sekund przed godziną zero
Myślę, że ten rok będzie bardzo udany

[Beauty1984]

Wstałam o 8 po niespełna dwóch godzinach snu .
Wróciłam do domu i poleciałam do kościoła. Potem byli u nas goście na noworocznym obiedzie i było całkiem sympatycznie, ale i tak czekałam tylko na wieczór, aż przyjedzie TŻ i pójdziemy na zimowy spacer połączony z zimowym szaleństwem .
Ale było fajnie wreszcie wykorzystać to jaka sroga zima do nas przyszła i ile śniegu przyniosła.
Wróciliśmy do mnie do domu cali mokrzy, zrobiliśmy kolację i poleniuchowaliśmy.
Spać poszłam grzecznie zaraz po 22.
Miły to był początek roku .
O dziwo cały dzień nie byłam ani "skacowana" ani "przymulona". Może kaca uniknęłam dzięki temu, że na imprezie popijałam tylko szampana, swoją drogą przepysznego więc nie żałowam sobie ilości , ale za to nie mieszałam go z niczym innym. No i poranna kawa jakoś dodała mi wigoru na cały dzień.

Tak więc cały rok same przyjemności i dobry humor...Oj fajnie by było .

[Nefretete]

......................... ............

[Ami]

Napisane przez Dzika Wiśnia

Dla mnie Nowy Rok zaczął się naprawdę cudownie Kilka minut po północy mój TŻ poprosił mnie o rękę! To było totalne zaskoczenie. Jestem szczęśliwa!

Gratulacje!