Dziewczyny w wieku 12-13 lat ? ......

[Dark_Kicia_Miau!]

Podłączam się do wątku, bo mi samej krew się gotuje jak widze chodzące po osiedlu 14latki, z papieroskiem, idące po piwo do sklepu i "bujające" się z chłopaczkami, którzy kozaczą, robią z siebie osiedlową mafię (), jakie to my straszne chłopcy jesteśmy, uważaj bo ci coś zrobię.. Prawda, z roku na rok jest coraz gorzej, coraz młodsi zaczynają pić, palić, ćpać, o współżyciu już nie wspomnę. Ale ten problem nie dotyczy tylko dzieci z ulic ani tych z lepszych domów bez "miłości rodzicielskiej"!! Siostra mojej przyjaciółki, 13 latka z normalnego domu, poszła do gimnazjum i już się zaczeło- chodzi wymalowana, papieroski +alkohol, nie uczy się tylko umawia się z chłopakami.. A rodzice robią co mogą, żeby "znormalniała", ale ona wraz swoje. Dla mnie wynika to z: podejścia rodziców do dziecka, towarzystwa w jakim się ono obraca i poziomu, jaki sobą reprezentuje. Normalna, szanująca się dziewczyna nie nachla się w wieku 14 lat, nie zrobi z siebie pierwszej lepszej spod latarni, bo ma trochę w głowie, wie co wypada a co nie. A jak dziewczynka-idioteczka, naczytała się Bravo, gdzie sexem cieknie na kilometr i którego mottem powinno być "Wyrwij chłopaka, bo będziesz nijaka!", wpoiła sobie jak świat wygląda (szczupła, zgrabna, wymalowana= ładna=mająca powodzenie= szczęśliwa), to sorry.. nawet rodzice nie pomogą.
I bez urazy ufcio ale gadasz bzdury.. Mam starszych kolegów, mam wódkę za 20zł, chodzę na imprezy ze znajomymi, gdzie niektórzy nie pamiętają później jak się nazywają i pije się spirytus kupiony na mecie, ale ja jakoś nie kopiuje ich zachowania i mam swoje zasady. Jeśli wg ciebie młodzież teraz się szmaci za przeproszeniem przez starszych kolegów i wódkę za 20zł,to chyba masz coś nie tak ze światopoglądem. Młodzież teraźniejsza robi to, co robi, bo brak im jakichś wzorców do naśladowania, chce się przypodobać starszyźnie pijącej..tylko czym? Strach mnie ogarnia jak widzę to wszystko i cieszę się, że moi znajomi, chociaż zabawić się lubią, to nie należą do tego marginesu społecznego, który tylko chla i ma wszystko gdzieś..
takie moje skromne zdanie na ten temat
PS. i bez tekstów, że młodzież pije pali etc, bo w kraju dzieje się tak a nie inaczej.. Od kiedy to dzieciaki w wieku 12-17 lat mają pojęcie o polityce? Gospodarce? Z tego co się orientuje, to spory % młodzieży NIE INTERESUJE się polityką kraju...

[zaabaa]

no cóz mam 14 lat i szczeze mówiąc ludzi ktory pala w gimnazjum jest naprawde duzo, juz nie mowiac o tym, ze jak bym chciala maryche moglabym skobinowac bez jakiegos wiekszego problemu .a tak z drugiej strony patrzac -moja szkola jest naprawde wspaniala, owszem palaczy duzo, narkotyki sa ale tego (poza zainteresowanymi) az tak nie widac i nie czuc.i z drugiej strony to sie ciesze, ze nie zwracaja uwagi na farbowane wlosy (coz moje sa czerwone, co prawda nnie po calosi ale dosyc duza liczba pasemek) czy kolczyki w roznych miejscach, ale skape ciuchy nie przejda-uff na cale szczescie. w sumie troche zaprzeczam sama sobie, ale jak by nie patrzec narkotyki sa i beda nadal. prawdopodobnie dostepne w kazdym srodowisku.
piszecie o zaufaniu rodzicow do dzieci. no tak zaufanie zaufaniem. nie pale,nie pije(no moze na jakis wiekszych imprezach typu sylwester, ale malo i za ich wiedza i zgoda) mam z nimi dobry kontakt, ale na koncert ze znajomymi mnie nie puszcza. z jednej strony moge ich zrozumiec, a z drugiej...no coz takie zycie nastolatki =)
a tak nawiasem chlopaka w wieku 15-16, ktory nie tylko przytuli i obroni przed calym swiatem (=)), ale mozna z nim jakos pogadac na wiecej tematow nie tak latwo znalezc. hmm no moze troche demonizuje, ale chlopak lat 14 to jeszcze po prostu dzieciak, ktory zachowuje sie jak mniejwiecej jak moj mlodszy brat(lat 11) koniec tej jakze dlugiej wypowiedzi =)

[Medivh]

Zaczne tak: Po pierwsze wydaje mi sie ze temat watku jest troszeczke przesadzony. Bo wierzcie mi ale 12-13 latki jescze nie pija i nie pala bo to po prostu są dzieci. Ja sam mam 15 lat więc dośc dobrze orientuje sie w tym środowisku. Problem zaczyna sie w wieku lat 14 i jest to problem napwde powazny, żeby nie powiedziec że jest tragicznie. Bo młodzież po prostu sie demoralizuje. I nie chodzi tu o to że ktos przeklnie. Po prostu sytuacje w której w 2,3 klasie gimanzjum 80% klasy pali a 95% pije to tragedia. I to nie sa bajki wyssane z palca bo tak jest w szkole mojego kolegi. Ja chodze do dobrej szkoły i tu stosunek jest inny: pije okolo 50% a pali z 10%. I szcezre mówiac bee bronił zdanbia że to jest wina rodziców. Bo to brak zainetresowania dzieczkiem, brak opieki doprowadzaja do takich sytuacji... O dziwo z moich obserwacji wynika że to właśnie dziewczyny są bardziej zdemoralizowane tzn. więcej pija , palą. Myśle że głownie wynika to z tego że dzieczyny w tym wieku obracaja się w kregu starszych od siebie chłopaków, w których często po prostu sie kochaja. To wymaga ze sa gotowe do duzych poswięcen, a poza tym jak już raz się upiją albo zapala to wchodzi to w mały nałóg. Chciałbym sie jescze odnieść do zakazu sprzedarzy alkoholu dla nieletnich. To jest kompletna bzdura! Wiem, bo widziałem na włąsne oczy jak łatwo mozna kupic alkohol, który kupuja juz osoby majace 14 lat.

Generalnie sprawę moze polepszyc tylko jedna rzecz. Musi zniknąc bieda, rodzce musza byc odpowiedzialni za swoje dzieci, po prostu trzeba zatrzymac proces degradacji młodzieży, póki jescze nie jest za późno.

PS Naprawde bardzo budujace jest to że wypowiada sie tu sporo osób które mają podobne zdanie do mnie. To jest na tyle budująca opinia, że pojawia się nadzije ze nie wszystko stracone

[Dark_Kicia_Miau!]

Napisane przez Medivh

Generalnie sprawę moze polepszyc tylko jedna rzecz. Musi zniknąc bieda, rodzce musza byc odpowiedzialni za swoje dzieci, po prostu trzeba zatrzymac proces degradacji młodzieży, póki jescze nie jest za późno.

Nie wydaje mi się, żeby bieda była bezpośrednim powodem degeneracji młodzieży Znam trochę osób mieszkających na wsi, gdzie bieda aż piszczy i ani nie piją, ani nie palą. NIC! Może po prostu trzeba zacząć wpajać dzieciom (tym poniżej 12 roku życia ), że to co widzą- jakiś pan pijany, obijający się o krawężniki, kozacząca huliganeria osiedlowa, to zjawiska ZŁE i nie tędy droga..

Napisane przez Medivh

PS Naprawde bardzo budujace jest to że wypowiada sie tu sporo osób które mają podobne zdanie do mnie. To jest na tyle budująca opinia, że pojawia się nadzije ze nie wszystko stracone

Nie powiedziałabym Na wizażu siedzi sporo osób dorosłych, które (przepraszam jeśli kogoś urażę ) nie należą do tego pokolenia (ja mam 19 lat i sama nie wiem czy mogę się jeszcze w nie wliczać..) i stąd postawa ganiąca i w ogóle ANTY dla zjawiska degenerującej młodzieży Przeprowadź ankietę w szkole, kto ma jakie zdanie o tym zjawisku.. wtedy zobaczysz rzeczywisty obraz tego.. (i mam wrażenie,że obraz ten będzie przerażający..). Dobre może być to, że coraz więcej osób widzi ten problem. I jeśli młoda wizażanka założy rodzinę, urodzi dziecko i zajmie się jego wychowaniem, to myślę, że będzie wyczulona na to, żeby w przyszłości nie skończył jak niektórzy teraz.. Przynajmniej ja mam zamiar kiedyś wychować dziecko na porządne
Pozdrawiam