Moja mama ma kochanka?

[elvegirl]

Naprawdę uważacie, że autorki matka wchodząc w romans z mężem przyjaciółki, nie zdawałaby sobie sprawy z tego, że robi źle i że trzeba ją w tym temacie uświadomić? Serio podejrzewacie ją o to?

[zakonna]

Chodzi o to, że niektórym się wydaje, że będzie jak w komedii romantycznej. Autorka powie co wie, matka się pokaja i zrozumie swój błąd, wspólnie poplacza i rzuca się sobie w ramiona. Happy end.

[elvegirl]

Gołąbki pokoju, te sprawy. Acha.



Autorko, a w wysłane zajrzałaś?

Jakiś czas temu miałam problem z mężem koleżanki, dostałam dobrych kilka smsów dziwnej treści, najpierw myślałam że mu się numery pomyliły, potem że się chłop uchlał po prostu i bredzi, dopiero po czasie zatrybiłam, że coś tu chyba mocno śmierdzi. Jakby ktoś poczytał same odebrane, to faktycznie mógłby dojść do wniosku, że romans jak w mordę strzelił.

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Nikt nie mówi o pogłębionych dyskusjach i rozbijaniu życia intymnego matki na atomy.
Ale czasem wystarczy tylko dać odczuć, że 'widzę to'.
Wielu rodziców opamiętuje się na myśl, że mają przypał przed dziećmi, że dzieci widzą, że inaczej robią niż zawsze je uczyli, zaczynają trzeźwieć na umyśle.
Życie w zakłamaniu i udawanie, że nic się nie wie kiedy się wie, to bardzo zła opcja. Zwłaszcza kiedy w oparach tego zakłamania dorastają dzieci.
Tak ja to widzę.

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta

[zakonna]

Acha. A matka powie, że to jej sprawa i autorka zostanie ze swoją frustracja, złością i poczuciem krzywdy i bezsilności. Autorka.pownna się zająć sobą.

[LaPasteque95]

Napisane przez zakonna

Acha. A matka powie, że to jej sprawa i autorka zostanie ze swoją frustracja, złością i poczuciem krzywdy i bezsilności. Autorka.pownna się zająć sobą.

Matkanich zrobi co chcę ale to jest kwestia pokazania swojego stanowiska. Nawet dla samej autorki żeby czuła, że zachowała się zgodnie ze swoimi przekonaniami - zobaczyła zdradę i jasno powiedziała że dla niej to nie jest OK. W praktyce nie zakończy to romansu ale stawanie w obronie kogoś innego dla samej zasady reagowania na zło nie jest dla mnie bezsensu - nawet jesli nic nie zmienia.

[201607040940]

może rozmowa typu:
widzę mamusiu ze aż promieniejesz, widać że z kimś się spotykasz. Nie wiem czy dla Was to nie za szybko i na ile to jest na poważnie -ale jakbyś chciała nas poznać byłoby super. Chętnie poznam człowieka który Cię uszczęśliwił.
I nic więcej.
Matka dostaje sygnał że córka wie, że nie ma nic przeciwko potencjalnemu partnerowi - ale przecież męża przyjaciółki do domu nie przyprowadzi. I przy tym dostanie info ze TO WIDAĆ, że jest szczęśliwa. Więc przyjaciółka też może zauważyć.

[ichgehornurmir]

Napisane przez elvegirl

Gołąbki pokoju, te sprawy. Acha.



Autorko, a w wysłane zajrzałaś?

Jakiś czas temu miałam problem z mężem koleżanki, dostałam dobrych kilka smsów dziwnej treści, najpierw myślałam że mu się numery pomyliły, potem że się chłop uchlał po prostu i bredzi, dopiero po czasie zatrybiłam, że coś tu chyba mocno śmierdzi. Jakby ktoś poczytał same odebrane, to faktycznie mógłby dojść do wniosku, że romans jak w mordę strzelił.

Myślałam, żeby zrobić tak jak radzisz, ale stwierdziłam, że wolę tego nie czytać, bo mimo że przeczytałam niewiele nie jestem w stanie normalnie funkcjonować, rozmawiać z mamą, a poza tym chyba jednak coś jest na rzeczy, ciągle nosi telefon przy sobie, zakrywa wyświetlacz, gdy dostanie sms od razu do niego biegnie, a kiedyś było na zasadzie, że ten telefon leżał gdzie popadnie, na dźwiek sms wołała: przeczytaj co mi ktoś pisze i mówiła co należy odpisać, teraz kategorycznie telefon to strefa święta, której się nie rusza.

Niedługo jej jakoś zasugeruję, że coś wiem, ale nie wprost i nie tak, żeby ją przyatakować, ale żeby dać do zrozumienia, że nie jest to tajemnicą.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

to sa matki prywatne sprawy
nawet jesli ci sie to niepodoba nie powinnas sie wtracac
pmysl z zerwaniem z matka i informowaniem zony to dla mnie kosmos

[201607111003]

Kobiety które mają dzieci i chcą wejść w nowy związek zawsze słyszą żeby nie wprowadzały "nowego" do życia dziecka za szybko. Dziecku które chce się wprosić do życia erotyczno - miłosnego matki dziś mówimy: jedziesz maleńka!
A zastanowiłyście się jak to się na niej odbije?

To ne jest Twoja odpowiedzialność i nie możesz wychowywać swojej matki, nie jesteś jej sumieniem, nawet nadzorcą jej sumienia. Przestań się wkręcać w sytuację kiedy uważasz że coś powinnaś zrobić. Powinnaś to się uczyć i spotykać ze znajomymi. Podkreślam po raz kolejny, nie możesz brać odpowiedzialności za czyny swoich rodziców.

[daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e]

To nie jest kwestia brania odpowiedzialności za czyjeś czyny - gdyby jej matka piła, ćpała, albo miała problemy z hazardem, to też by się córka miała nie wypowiadać w tej sprawie w ogóle i udawać, że nie widzi?

[tarkowska]

Napisane przez Elion

Kobiety które mają dzieci i chcą wejść w nowy związek zawsze słyszą żeby nie wprowadzały "nowego" do życia dziecka za szybko. Dziecku które chce się wprosić do życia erotyczno - miłosnego matki dziś mówimy: jedziesz maleńka!
A zastanowiłyście się jak to się na niej odbije?

To ne jest Twoja odpowiedzialność i nie możesz wychowywać swojej matki, nie jesteś jej sumieniem, nawet nadzorcą jej sumienia. Przestań się wkręcać w sytuację kiedy uważasz że coś powinnaś zrobić. Powinnaś to się uczyć i spotykać ze znajomymi. Podkreślam po raz kolejny, nie możesz brać odpowiedzialności za czyny swoich rodziców.

A jak się odniesiesz do tego, że to się odbija na córce? I co, ma to kisić w sobie w nieskończoność? Matka powinna bardziej się pilnować, jeśli nie chce narażać swoich dzieci na jakieś przeboje emocjonalne. Szantażowanie, wychowywanie matki jest rzeczywiście bez sensu, ale ja radziłabym jej powiedzieć, że smsy niechcący przeczytałam i tak, i siak, się z tym czuję. Matka powinna zrozumieć.

[201607111003]

Tak. To akurat dość już powszechnie znana rada terapeutów.
Ba, na terapii DDA właśnie to się słyszy, że nie zmienisz rodziców, a branie odpowiedzialności/dbanie za rodziców nie jest najlepszym startem w życie ale możesz zaakceptować przeszłość i od tego wyjść w budowanie już stabilnej przyszłości bez tracenia czasu i energii na zmienianie rodziców na takich jakich byśmy chcieli, mamy tylko takich jakich mamy.
Tylko że to zupełnie inne sytuacje. xD

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

Och, gdyby tak i prawo pozwalało się zupełnie odsunąć od toksycznych, niezaradnych rodziców... a tu proszę, nawet alimenty na rodziców płacić trzeba np.
Syf jaki ta matka może ściągnąć na rodzinę może odbić się rykoszetem na dzieciach, durni ludzie (a jest ich wielu) potrafią ostracyzm wobec rodziców przenosić i na ich dzieci.
Tak, odciąć się, jasne. Łatwo powiedzieć.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

gdyby matka pila cpala miala problemy z hazardem a przez to wszystko zaniedbywala corke albo sprawiala ze nie maja na chleb to jest inna sprawa
tu jest cos zupelnie innego to sprawa miedzy matka a jej kochankiem
matce krzywda sie nie dzieje
to takjakby wam matka mowila zebyscie sie z kims tam nie wiazaly bo jej sie to ne podoba
juz to widze jak wiekszosc wizazu porzuca partnera bo mama uwaza ze to nie moralne ze np.sypiaja przed slubem (bo mama ma takie wlasnie morale )
zostawmy doroslym ludzia mozliwosc decydowania co robia ze swoim zyciem

[dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552]

To w ogóle nie jest inna sprawa. Co dziecko ma do tego, że jego matka ćpa i chleje. Tak samo nic jak do tego z kim sobie układa życie seksualne. Nie powinno się interesować niczym, to wolny wybór matki czy chce rodzinę wpędzić w nieszczęście czy nie. Idąc konsekwentnie tym tokiem rozumowania.

[201607111003]

Oczywiście ze to są inne sytuację.
Matka jej nie krzywdzi, nie widzę powodu dla którego miła by się odcinać od matki, widzę tylko powód dla którego nie powinna się zajmować życiem matki do którego nie została przez matkę zaproszona.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

to są dwie różne sprawy to tak jakbyś porównywala fakt ze matka jest prostytutka i ma burdel w domu (tam przyjmuje klientow)
do tego że matka jest swingersem i jeździ na zjazdy swingersow w innym mieście

[DopplegangerEddarda]

Albo zignoruj a jeżeli Ci to przeszkadza zrób zrzuty ekranu i wyślij żonie tego kolesia.

Jak to mówią. Wilk syty, owca cała a sprawiedliwości trzeba czasem pomóc


Miałaś pecha, że to znalazłaś, nie wiem kto większego bo jak Twoja matka ma Cię uczyć życia i dyscyplinować skoro sama jest bardzo złą osobą.

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:20 ----------

[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6099790 1]Nikt nie mówi o pogłębionych dyskusjach i rozbijaniu życia intymnego matki na atomy.
Ale czasem wystarczy tylko dać odczuć, że 'widzę to'.
Wielu rodziców opamiętuje się na myśl, że mają przypał przed dziećmi, że dzieci widzą, że inaczej robią niż zawsze je uczyli, zaczynają trzeźwieć na umyśle.
Życie w zakłamaniu i udawanie, że nic się nie wie kiedy się wie, to bardzo zła opcja. Zwłaszcza kiedy w oparach tego zakłamania dorastają dzieci.
Tak ja to widzę.[/QUOTE]

Zgadzam się. Znam jedną sytuację gdy ojciec był alkoholikiem i po prostu dzieci z czasem przestały przymykać na to oko a ojciec stracił autorytet oraz był zawstydzany. Efekt był taki, że przestał pić.

Ale to zależy od osoby.

---------- Dopisano o 16:29 ---------- Poprzedni post napisano o 16:28 ----------

Napisane przez ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d 386552d742cc4ca

Treść usunięta

Zgadzam się.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Autorka powinna zostawić to dla siebie, bo nie ma żadnej pozycji do wydawania (niechcianych) opinii ani matka nie musi się dziecku z niczego tłumaczyć, a pewnie autorka wyjaśnień nie chciałaby słuchać.

Kablowanie na własną matkę już jest naprawdę podłe, to jakby mieć małego, wrednego wroga w domu. Skoro autorka jest na tyle dorosła, żeby się wtrącać, to powinna wiedzieć, że poglądy się zmieniają, a czasem trzeba trzymać buzię na kłódkę.

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;61024711]gdyby matka pila cpala miala problemy z hazardem a przez to wszystko zaniedbywala corke albo sprawiala ze nie maja na chleb to jest inna sprawa
tu jest cos zupelnie innego to sprawa miedzy matka a jej kochankiem
matce krzywda sie nie dzieje
to takjakby wam matka mowila zebyscie sie z kims tam nie wiazaly bo jej sie to ne podoba
juz to widze jak wiekszosc wizazu porzuca partnera bo mama uwaza ze to nie moralne ze np.sypiaja przed slubem (bo mama ma takie wlasnie morale )
zostawmy doroslym ludzia mozliwosc decydowania co robia ze swoim zyciem[/QUOTE]

Dokładnie.