|
|
#31 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: komorki-in vitro?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#32 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Wrocław i okolice
Wiadomości: 6 594
|
Dot.: komorki-in vitro?
A mi właśnie taka wizja się nasunęła; wiem, że jest przejaskrawiona i brzmi jak s-f, ale o tym pomyślałam. O ile jeszcze w przypadku oddania komórki komuś z rodziny w jakis sposób nad tym panujemy - znamy ewentualne dziecko i wiemy, na kogo wyrosło; natomiast w przypadku oddania komórek za pieniądze możemy w dalekiej przyszłościowej konsekwencji doprowadzić do tego, że przyszłe pokolenia spotykając się na randce będą pytać się nawzajem, czy czasem nie są z banku spermy/nasienia i od jakiego dawcy...
|
|
|
|
|
#33 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: komorki-in vitro?
Cytat:
![]() wiele mam po porodzie nie potrafiloby rozpoznac swojego dziecka lezacego wsród 10 innych ![]() rodzice dzieci adopcyjnych tez wyłapuja cechy swojego charakteru u tych dzieci i nawet wyglad poprostu charakter zalezy w 99% od wychowania a nie od genów. |
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: komorki-in vitro?
Cytat:
znacznie gorzejbyloby gdyby to dawczyni zostal zapolodniona in vitro i miala urodzic dziecko dla jakies pary-byl nawet kilka takich filmów ,zazwyczaj dawczyni i rodzaca miala prawa do dziecka-straszne i nie anonimowe. zapewne podpisujac umowe zrzekarz sie jakichkolwiek praw do komorek jak i ew. dziecka. |
|
|
|
|
|
#35 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
|
Dot.: komorki-in vitro?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#36 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
|
Dot.: komorki-in vitro?
Cytat:
![]() wiecieco, ja jakoś nie czuję powiązania emocjonalnego z moimi jajeczkami, mogłaby je oddać. Co innego gdybym miała nosic w brzuchu moje dziecko i ptem je oddac , albo usunąć ciążę. Na te dwa ostatnie przykłady , nie zgdziłabym się nigdy. |
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: komorki-in vitro?
Cytat:
urodzilabys dziecko z gwałtu (pfuu,odpukac )? |
|
|
|
|
|
#38 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
|
Dot.: komorki-in vitro?
Cytat:
mam ogromny szacunek do życia, ale nie wiem <i nie chcę wiedzieć> czy pod wpływem negatywnych emocji, nie pozbyłabym się tego płodu . mogłabym tego żałwać, bo abrcja jest dla mnie równa z zabiciem ...bałabym się odebrać komuś życie. |
|
|
|
|
|
#39 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 519
|
Dot.: komorki-in vitro?
Ja nie mogłabym urodzić dla kogoś.Wiem,że nie oddałabym dziecka - jestem tą emocjonalną mamą
![]() Co do gwałtu,to nie wiem...Nie chciałabym się znależć w takiej sytuacji.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... ![]() ![]() Awatar - made by Momo
![]() |
|
|
|
|
#40 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: komorki-in vitro?
Cytat:
nikt nie chcilaby sie znalezc wtakiej sytuacji ,ja nie chcialbym takiego dziecka niby pol mojego ale nie chcianego i wzbudzajacego okropne wspomnienia.-ale to tak poza tematem wątku. |
|
|
|
|
|
#41 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Dania
Wiadomości: 2 053
|
Ja nie oddałabym swojego jajeczka w celu zarobkowym dla innej kobiety, poniewaz napewno później zastanawiałabym się, że gdzieś tam jest dziecko, które w połowie ma moje geny , może jest do mnie podobne itp., itd.
Inaczej wygląda sprawa jesli ktoś z rodziny potrzebował takiej pomocy to napewnobym się zdecydowała. A chodzenie w ciązy i oddanie później dziecka to juz jest dla mnie totalnie ekstremalna sytuacja i na pewno nigdy na cos takiego nie zgodziłabym się.
|
|
|
|
|
#42 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: wizaż
Wiadomości: 4 671
|
Dot.: komorki-in vitro?
Ja na pewno nie urodziłabym dziecka z gwałtu - głęboko zastanawiałabym się nad urodzeniem dziecka z wpadki z własnym TŻ, a co dopiero z gwałtu!
No i nie ma mowy o rodzeniu dziecka dla kogoś - skoro już byłabym w ciązy, chyba chciałabym to dziecko zatrzymać.
__________________
"Była jednak za duża na złodziejkę, zbyt uczciwa na skrytobójczynię, zbyt inteligentna na żonę i zbyt dumna, by podjąć jedyną powszechnie dostępną damską profesję. Dlatego została wojowniczką. /T.Pratchett, "Blask Fantastyczny"/ |
|
|
|
|
#43 |
|
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 859
|
Dot.: komorki-in vitro?
Ja nie jestem przywiązana do swoich jajeczek
i chetnie bym oddała, nie wiem czy komus obcemu czy znajomemu...Generalnie mam podobne odczucia do Aleksandry Nie chcę mieć dzieci - nie wiem, może to się kiedyś zmieni, a może nie. Dziecko nie jest dla mnie "darem bożym". Sama komórka nie znaczy dla mnie wiele, to przecież nie człowiek, a że moje geny? Nie jest to dla mnie ważne. I tak uważam że duużo więcej zależy od wychowania, nie genów.Miałabym natomiast wątpliwości co do stymulacji hormonalnej. Bałabym się problemów ze zdrowiem. Pieniądze bym przyjęła. |
|
|
|
|
#44 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 665
|
Dot.: komorki-in vitro?
Nie rozumiem gadania, że oddając jajeczko oddaje się własne dziecko. Tak rozumując można powiedzieć, że co miesiąc wyrzucamy własne dzieci do śmieci
Jeśli bym oddała jajeczko komuś obcemu to tylko dla pieniędzy.. I wcale nie jestem jakaś bezuczuciowa. Lubię dzieci i chcę je kiedyś mieć. Nawet gdyby mi się zdarzyło teraz to choć nie była bym zachwycona, nie rwała bym włosów z głowy. Wydaje mi się, że nawet dziecko z gwałtu bym urodziła( mam nadzieję, że nigdy nie przyjdzie mi tego sprawdzać |
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:51.











![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)





