|
|
#31 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiadomości: 1 565
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Oczywiście, że pojechałabym. Tylko je jestem nonkonformistką i indywidualistką. Zrobiłam w życiu trzy rzeczy, które bardzo nie spodobały się mojej rodzinie. Jedna kaliber wieksza od następnej i były one chyba poważniejsze niż Twój wyjazd. Żadnej z nich nie żałuje. A rodzina pogadała (były momenty, że codziennie miałam w domu wypominanie), ale po czasie opuścili jak zobaczyli, że jestem zmotywowana i uparta, a ich gadki nic nie dają. W tej chwili już nawet wyjazd po studiach na drugą półkulę ich nie rusza, mogą doradzić i zawsze ich wysłucham, ale ostateczną decyzję podejmę sama. Także czasami warto postawić na swoim, to Twoje życie.
__________________
Niemożliwe jest tylko to, co sami takim uczynimy... |
|
|
|
|
#32 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 602
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Jedź - żyjesz dla siebie, a nie dla babci.
__________________
marudzę na blogu - o książkach, filmach, marketingu, Łodzi i o tym co mi do głowy przyjdzie ![]() OSTATNI WPIS: Literaci W Przedwojennej Polsce. Pasje. Nałogi. Romanse zapraszam na marudny FP |
|
|
|
|
#33 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 411
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
Hiszpańskiego można się też nauczyć na kursach, w tandemie... I jak najbardziej, ja też zwiedziłam pół świata. Pół roku w podróży to sporo. Zdecydowałam się na to tylko pod warunkiem, że będę miała kasę na emergencies, wiedzę na temat tych krajów i na przykład jeśli potrąci mnie samochód w tej Azji (ubezpieczenie...) albo mnie napadną to będę w stanie sobie poradzić albo kupić bilet powrotny i dzień później lądować w Europie. Ja byłam przez pół roku za granicą, w kilku krajach, ale był to wyjazd dobrze zaplanowany i nie ryzykowałam niepotrzebnie. Miałam też plany awaryjne na każdą okazję. A i tak po powrocie byłam przeszczęśliwa, że jestem w Europie, gdzie mogę wyjść po zmroku nie bojąc się, że ktoś przystawi mi pistolet do skroni. Nie wiem, gdzie konkretnie jedziesz... Edytowane przez 201703060948 Czas edycji: 2016-07-02 o 09:43 |
|
|
|
|
|
#34 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
. No nie w tych czasach.Chociaż ja to zrozumiałam tak, że ta dziewczyna miała wyjechać, ale zaszła w tę ciążę z jakimś swoim chłopakiem i plany wzięły w łeb. Edytowane przez 201712242137 Czas edycji: 2016-07-02 o 10:50 |
|
|
|
|
|
#35 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 411
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
|
|
|
|
|
#36 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 068
|
Rzeczywiście mało prawdopodobne, ale teoretycznie możliwe. Autorka tego posta najpierw pisała o znalezieniu pracy, a dopiero dalej o kupieniu biletu, więc dlatego tak to zrozumiałam. Ale glowy tez nie dam ;p.
|
|
|
|
|
#37 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 279
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
Myslalysmy o Tajlandii, Malezji, Indonezji, Birmie, Borneo, Singapurze i Indiach, ale je chyba odpuścimy. Oczywistym jest, że wszystko dokładnie musiałabysmy zaplanować, bo jednak to wyjazd na drugi koniec świata i jakiś plan być musi. Oczywiście szczepienia, ubezpieczenia, wszystko ogarniemy. Tez się właśnie boje niebezpieczeństw. Wiadomo, są wszędzie, potencjalnie mogę wyjść z domu i może mnie potrafic samochód, ale jednak tam jesteś daleko od domu i musisz radzić sobie sama. Nie wyobrażam sobie co by było gdyby stało się coś mej przyjaciolce i zostalabym tam sama. |
|
|
|
|
|
#38 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 1 843
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
A ja mam wrażenie że ta podróż to tylko takie Twoje marzenie. Było fajnie jak pozostawało w sferze luźnych planów, ale jak przyszło do konkretów to wcale nie jesteś pewna czy chcesz jechać. I szukasz usprawiedliwień żeby "bezpiecznie" się z tego pomysłu wycofać.
Na razie to macie tylko takie luźne plany: chcemy pojechać tu i tu. Ale nie macie kasy, nie macie konkretnej trasy, planu na podróż nic. Zastanów się dobrze czy Ty chcesz jechać. Nie chcesz to powiedz o tym koleżance, żeby nie robiła sobie nadziei, niech planuje podróż z kim innym. Chcesz to bierz się za konkrety i przestań żyć życiem rodziny. Jesteś dorosła czy nie? Moim zdaniem jeśli ktoś dorosły i samodzielny chce się wybrać w taką podróż to ją organizuje i jedzie. Bez zbędnych dywagacji co powie na to babcia. No bez przesady. Serio byłabyś w stanie zrezygnować z podróży marzeń tylko dlatego że babcia i ciocia nie chcą żebyś jechała? |
|
|
|
|
#39 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 411
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
A po co właściwie chcesz jechać? Jakie są twoje oczekiwania?
I masz doświadczenia z couchsurfingiem? Znasz to środowisko? Wiesz, że jest dosyć specyficzne? I przede wszystkim, masz pozytywne recenzje? Bo znaleźć coś bez takich recenzji jest chyba bardzo trudno - przynajmniej było kilka lat temu. Byłaś już sama za granicą przez długi okres czasu? Edytowane przez 201703060948 Czas edycji: 2016-07-02 o 12:49 |
|
|
|
|
#40 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
|
|
|
|
|
#41 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 28 816
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
A babcie maja wyzsze wyksztalcenie, ze tak sie by wstydzily ze one panie mgr a Ty jedna wsrod takiej elity z licencjatem?
Chociaz z drugiej strony matka jest raczej uczciwa mowiac Ci, ze kilka lat moze nie byc kasy. Moim zdaniem moze sprobuj polsrodka i wyjedz na szalone 3 miesieczne wakacje, to przeciez calkiem sporo wolnego i az polowa tego co planujesz. Jak nie masz kasy, to zostaje Ci jakies work and travel czy inne programy au pair. |
|
|
|
|
#42 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 689
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Moim zdaniem lepiej by było gdybyś upiekła dwie pieczenie na jednym ogniu:
poszła na magisterkę i od razu zaczęła załatwiać półrocznego (lub rocznego) erasmusa. Dostaniesz grant, poznasz ludzi, przeżyjesz świetne historie. Załatwiając teraz, mogłabyś wyjechać w semestrze letnim i to jest świetna opcja. Potem, wedle uznania możesz go przedłużyć do następnego semestru. Wrócisz, obronisz się i jak będziesz chciała, to możesz wyjechać na wymianę wolontariacką EVS (do 30 r.ż.) Lub au pair (Ameryka). Wyłamałam się, ale serio uważam, że tą magisterkę możesz zrobić wciąż realizując swoje zapędy podróżnicze. Poczytaj o tym i porządnie się zastanów.Ja bym upiekła dwie pieczenie na jednym ogniu, a więc podróżowała i "w tle" robiła sobie magistra
|
|
|
|
|
#43 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 279
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
Doświadczenie z couchsurfingiem niewielkie. Mam kilka pozytywnych referencji. W zeszłym roku byłam na Bałkanach trzy tygodnie, właśnie stopem, spanie w hostów itp. Czego chce od tej podróży? Poznać inny świat, zupełnie inna kulturę, nowe wspaniałe miejsca. Odpocząć, odciąć się. Nie mamy jeszcze jakiegoś super konkretnego planu, tylko narazie luźne myśli, bo do tego wyjazdu jeszcze sporo czasu (myslalysmy by wyjechać w styczniu). Choć w sumie raczej miał być to wyjazd: co będzie to będzie, plan trasy wymyślany na miejscu, w zależności od tego co nam się chce. Wiecie tu dużo robi wychowanie i mentalność rodziny. Widze ze u niektórych z was jest zupełnie inna. A ja wychowywalam się na wsi swego czasu, rodzice, dziadkowie i wszyscy inni też pochodzą ze wsi, a tam ludzie już kompletnie nie rozumieją takich 'podbojow swiata' itp. Dla nich to nie jest normalne i tego nje akceptują.... |
|
|
|
|
|
#44 | ||
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
Cytat:
Edytowane przez 201712242137 Czas edycji: 2016-07-02 o 17:42 |
||
|
|
|
|
#45 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 953
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Ja bym chyba zawału dostała jakby mi dziecko przedstawiło to co ty nam autorko przedstawiasz. Z twoich opowieści wyłania się wizja iż za pół roku chcesz jechać do Azji w dwie kobiety, nie mając na to kasy i totalnie bez planu. Azja to inny kontynent nawet cena leczenia czy ściągnięcia pacjenta do kraju jest ogromna. Jak cie okrada spedzasz kupę czasu dogadujac się z ambasada jak wrócić. Jak się zgubisz to jesteś zdana tylko na siebie. Jechanie do Azji bez planu gdy się jej nie zna i nie ma pewnych miejscowek typu znajomi to paranoja.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
#46 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
Edytowane przez 201712242137 Czas edycji: 2016-07-02 o 17:50 |
|
|
|
|
|
#47 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-10
Lokalizacja: Szczecin/Poznań
Wiadomości: 3 791
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Wg mnie nie powinnaś TERAZ jechać. Zostań, wykorzystaj sytuację jaką oferują Ci rodzice i dokończ studia (chyba że kategorycznie nie chcesz drugiego stopnia). Przez ten czas doinformuj się o krajach, do których chcesz jechać, odłóż sobie pieniądze.
To jest poważnie co najmniej chore, że wizażanki bez skrupółów radzą Ci jechać, bo hurr przygoda życia durr. Nie jesteś w żaden sposób przygotowana. Nie wiesz nawet, czy dasz radę dogadać się na miejscu, nie znasz (z grubsza) obyczajów panujących w danych państwach. Powiem tak: podróżując w samej Europie warto wiedzieć co nieco o odwiedzanych miejscach. Choćby taką błahostkę, do których dzielnic się nie zapuszczać, albo jakie gesty dłoni są uważane za obsceniczne.
__________________
Widziane okiem faceta. Drukuję w czy de! Projekt: FoldaRap. http://szczecin.tvp.pl/23874420/030216 24:20 http://szczecin.tvp.pl/23995784/120216 29:30 |
|
|
|
|
#48 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 953
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
![]() Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
|
|
|
|
#49 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 1 068
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#50 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 481
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Autorko a bylas w ogole w Azji?
Pojedz najpierw na normalne wakacje tam np do Tajlandii (bo to najlatwiejszy kraj do samodzielnego ogarniecia) na 2-3 tygodnie budżetowo. Pojezdzij lokalnymi srodkami transportu, sprawdz jak funkcjonujesz bez klimatyzacji przy 35 stopniach i 80% wilgotnosci. Jak Twoj organizm zareaguje na najtansze lokalne jedzenie przygotowywane w warunkach baaaardzo dalekich od higienicznych. Bo trzy tygodniowe doswiadczenie na Balkanach ma sie nijak do podrozy po Azji - szczegolnie, ze nie kazdy kraj i nie kazde miejsce bedzie przyjazne dla dwoch samotnych dziewczyn. ---------- Dopisano o 00:20 ---------- Poprzedni post napisano o 00:16 ---------- Cytat:
|
|
|
|
|
|
#51 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 6 948
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
To nawet nie musi być zakażenie, koleżanka wybrała się na 2 tygodnie na Seszele i wróciła z gigantycznym uczuleniem na całym ciele, krosty na nogach, dłoniach, rękach brzuchu. Antybiotyk, sterydy, a wszystko to reakcja alergiczna prawdopodobnie na ugryzienie przez jakiegoś miejscowego owada.
|
|
|
|
|
#52 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 481
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
A'propos podrozy autorki. Piszesz, ze chcialybyscie po drodze pracowac - kwestia tego co potraficie i co mozecie zaoferowac? Legalnie nikt Was nie zatrudni bo akurat w Azji Pd Wsch sa chore przepisy dotyczace pracy cudzoziemcow. Jesli chcecie cos robic dorywczo to co to ma byc konkretnie? Jaki macie zalozony budzet? Niektore prowincje sa muzulmanskie - tam dwie samotne dziewczyny raczej nie beda mile widziane. Autorko bylam w Tajlandii 3 miesiace, moj facet byl w Azji Pd-Wsch 8x. Nie odradzam Ci wyjazdu, ale mam wrazenie, ze zamiast juz teraz ogarniac kwestie logistyki, szczepien, pieniedzy, wiz itd Ty sie przejmujesz "co mama powie". Zabierasz sie do tego od niewlasciwej strony. Edytowane przez 201712071518 Czas edycji: 2016-07-03 o 09:43 |
|
|
|
|
|
#53 |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 411
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Ja dodam, że jednak podróże bez pieniędzy to coś ryzykownego, zazwyczaj średnio przyjemnego i niewiele osób się do tego nadaje.
To nie wygląda jak na filmach. Jak nie będziecie miały pieniędzy to wiele nie zobaczycie... A licząc każdy grosz nie będziecie miały zbyt dużo frajdy z wyprawy. Pomijając, że np. Singapur jest b. drogi. I dochodzi kwestia płci. Jasne, że to niesprawiedliwe, ale mężczyźnie łatwiej znaleźć pracę na szybko. Uprzedzenia to raz, tężyzna fizyczna umożliwiająca np. pracę przy wnoszeniu/ na budowach to dwa. Ja zupełnie nie wyobrażam sobie znalezienia pracy na krótko, bez jakichś szczególnych umiejętności, nie znając kultury i nikogo tam. Jak to sobie wyobrażasz? Będziesz podchodziła do ludzi na ulicy i pytała po angielsku, czy nie mają pracy dla Ciebie? Tak naprawdę to wszystko rozbija się o pieniądze. Bo nawet jeśli możecie i często będziecie nocowały u hostów to świadomość, że jeśli okaże się, że hosta nie ma w domu albo rozmyślił się albo wygląda tak, że macie wątpliwości, czy pozostanie w jego mieszkaniu jest bezpieczne to możecie iść do najbliższego hotelu i tam spędzić noc nie bankrutując przy tym, ułatwia sprawę. I na Twoim miejscu nie traktowałabym tych wszystkich blogów podróżniczych zbyt serio. Tam jest jednak dużo autokreacji. Znam dobrze, ze studiów, autorkę jednego z tych blogów. Jej blog jest bardzo popularny, ma grono wyznawców. Pisuje też artykuły do prasy. Chwali się jak to przemierza kolejne kontynenty za grosze i jak jest super, bo ludzie się do niej uśmiechają i o tym, że powinniśmy być tolerancyjni dla inności Faktem jest, że jest to osoba, której mąż ma własną firmę, żyją na dobrej stopie. Zarabiają nawet jak ich nie ma. Pomijając, że pamiętam ją jako osobę potwornie dwulicową, świadomie kreującą pewien obraz siebie i odnoszącą w tym sukcesy. Nie kupuję jej story o podróży za grosze ![]() P.S. Przed wyjazdem przemyśl kwestię menstruacji, bo jeśli przechodzisz ją ciężko to w upale i kiepskich warunkach mieszkaniowych będzie jeszcze gorzej. Edytowane przez 201703060948 Czas edycji: 2016-07-03 o 12:29 |
|
|
|
|
#54 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Znam chłopaków, którzy we trzech zaplanowali taką roczną podróż po Azji. Ale rzeczywiście zaplanowali, mieli punkt po punkcie przewidziany scenariusz podróży, ustalonych z wyprzedzeniem hostów lub noclegi komercyjne, zaplanowany transport, wiedzę o odwiedzanych krajach. Co więcej, mieli na to odłożone pieniądze, bo wszyscy wcześniej pracowali na dość dobrych etatach. Mieli nawet scenariusz na "a co potem?".
Pojechali. I po paru miesiącach jeden z nich zachorował i zdecydował o powrocie do kraju. Pozostali też przerwali podróż i wrócili razem z nim, bo... Wcale nie było tak różowo, jak to z fejsa, insta i bloga wyglądało. Po prostu dopadło ich poczucie zmęczenia tą przygodą. Jaki z tego wniosek... Porywacie się na coś sporego, nie wszyscy są w stanie zrealizować takie marzenie. To nie zgoda rodziny jest tu problemem, a raczej pieniądze, logistyka, przygotowanie etc. Najpierw zróbcie realny plan, dodajcie do tego budżet na nieprzewidziane wypadki i wtedy oceńcie, czy jesteście gotowe na taki wysiłek. Ma pewno ani na siłę nie rezygnuj z marzeń, ale też na siłę nie jedź. |
|
|
|
|
#55 | ||
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
Znam sporo osób, które podróżowały po Azji lub Ameryce Południowej w trakcie studiów i żyją. Mają co wspominać, a ja patrzę z podziwem. Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka ---------- Dopisano o 11:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ---------- Cytat:
![]() Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka |
||
|
|
|
|
#56 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 481
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#57 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Dokładnie. Pół roku to jest mniej więcej termin w którym już się kupuje bilety lotnicze, żeby nie było za drogo.
|
|
|
|
|
#58 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 481
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
Potem znajomy podesłał mi ich bloga z relacją z tej podrózy. Cud miód i orzeszki - niczym niezakłócona sielanka
|
|
|
|
|
|
#59 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Trochę wieje tutaj malkontenctwem. A bo koleżanka pojechała niedaleko i miała wysypke, a że ktos się poklocił na środku ulicy. Serio? Najlepiej nie wychylać nosa z domu, bo gdzieś sie można potknąć. Ja uważam, ze taka wycieczka jest jak najbardziej do zorganizowania. Moze nie za 5 miesiecy, ale w ciagu roku. Fajny jest pomysł z erasmusem, moim zdaniem do rozważenia.
Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka |
|
|
|
|
#60 | |
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 11 481
|
Dot.: Pół roku w podróży? Jechać czy nie.
Cytat:
Tak jak pisałam - byłam w Tajlandii 3 miesiące, mój facet był 8x w Azji Pd Wschodniej (minimum 6 tygodni każdorazowo), więc jakieś tam pojęcie mam w przeciwieństwie do autorki. Za kilka lat chcę tam zamieszkać na stałe a w tym roku planujemy w styczniu-lutym wyprawę motocyklową po tamtym rejonie plus jeśli się wyrobimy wyskok do Australii. Oczywiście, że wyprawa jest do zorganizowania, ale nie z podejściem autorki, której głównym problemem jest ''co powie mama'' a swoją wiedzę czerpie z blogów i ma idealistyczne nastawienie, że jakoś to będzie plus ''nie wyobraża sobie, żeby przyjaciółce coś się stało". Gdyby przyszła tu z konkretnym planem wyprawy zabezpieczonym w razie W - byłabym pierwszą, która by ją namawiała, żeby się postawiła rodzinie i spełniała marzenia. BTW: mój pierwszy wyjazd do Tajlandii - leciałam zupełnie sama i bez planu - miałam się na miejscu spotkać z jednym kolesiem, który miał mi coś ogarnąć. Także o spontanie też mam pojęcie. |
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:50.







. No nie w tych czasach.





i porządnie się zastanów.




