Marzenia spełniamy i na II kreseczki czekamy !! Cz IV

[Melkaa_89]

Luzia to już nie ma rządowego in vitro?

[Megan1312]

I ja melduje sie na nowym watku

Tez uwielbiam Simsy ale teraz na tablecie juz niestety sobie nie pogram.

[Luzia]

Napisane przez Melkaa_89

Luzia to już nie ma rządowego in vitro?

nie ma, skończył się w czerwcu teraz rząd próbuje jakiś dziwny twór wprowadzić. Że niby kobiety nie znają swojego ciała i dlatego nie zachodzą w ciąże. Więc kasa pójdzie na spoty reklamowe, ulotki i douczanie kobiet w obserwacji swojego ciała i zdrowego trybu życia.. no głupota

[justkonev]

Napisane przez Luzia

nie ma, skończył się w czerwcu teraz rząd próbuje jakiś dziwny twór wprowadzić. Że niby kobiety nie znają swojego ciała i dlatego nie zachodzą w ciąże. Więc kasa pójdzie na spoty reklamowe, ulotki i douczanie kobiet w obserwacji swojego ciała i zdrowego trybu życia.. no głupota

serio?

[lilo]

Luzia O kurcze, nie wiedziałam że to już rządowe in vitro jest wstrzymane A niby polityka prorodzinna... Taa...

Koleżanka z pracy stara się dłużej ode mnie i zanim z in vitro będzie próbować to skontaktowała się z ginem, specjalistą od naprotechnologii. Podobno- nie wiem czy to wiarygodne- te całe kalendarzyki, obserwacje i mierzenia temperatury są skuteczne w 99%. Trzeba tylko uregulować hormony i się obserwować. Jestem ciekawa czy to rzeczywiście skuteczne.
Ja na razie się tym nie interesowałam, zarówno in vitro jak i innmi metodami, jak dłużej nie będzie mi się udawać to się wtedy zagłębię w temat.

[Melkaa_89]

Napisane przez Luzia

nie ma, skończył się w czerwcu teraz rząd próbuje jakiś dziwny twór wprowadzić. Że niby kobiety nie znają swojego ciała i dlatego nie zachodzą w ciąże. Więc kasa pójdzie na spoty reklamowe, ulotki i douczanie kobiet w obserwacji swojego ciała i zdrowego trybu życia.. no głupota

że tak powiem.. fuck... przecież tak naprawdę, te które idą na in vitro to już są tak zaprawione w "boju", że niejednego lekarza mogłyby uczyć..

Napisane przez lilo

Luzia O kurcze, nie wiedziałam że to już rządowe in vitro jest wstrzymane A niby polityka prorodzinna... Taa...

Koleżanka z pracy stara się dłużej ode mnie i zanim z in vitro będzie próbować to skontaktowała się z ginem, specjalistą od naprotechnologii. Podobno- nie wiem czy to wiarygodne- te całe kalendarzyki, obserwacje i mierzenia temperatury są skuteczne w 99%. Trzeba tylko uregulować hormony i się obserwować. Jestem ciekawa czy to rzeczywiście skuteczne.
Ja na razie się tym nie interesowałam, zarówno in vitro jak i innmi metodami, jak dłużej nie będzie mi się udawać to się wtedy zagłębię w temat.

Wydaje mi się, że coś w tym jest. jednak znając swoje ciało dużo możesz. Wyczujesz kiedy jest coś nie tak. Wiesz kiedy iść do łózka itd.

[raduska]

Effpe pominelas kochana mnie na liście a w zeszłej części widnialam



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[SteveS]

No dobra, ale badać własne ciało to powinni uczyć w szkole, zamiast dawać jakieś śmieszne zajęcia, jakie ja miałam z przerażającą kobietą, pod tytułem "Wychowanie do życia w rodzinie". A prawda jest taka, że o kobiecym organizmie mówi się z rumieńcami na twarzy, odpowiadając na biologii w gimnazjum, gdzie koledzy w durnowatym wieku rzucają idiotyczne kawały. Też jestem zdania, że kobieta powinna znać własne ciało, ale z drugiej strony - kiedyś kobiety go nie znały, zdawały się na intuicję, a zachodziły o wiele częściej. Nikt mnie nie przekona, że to i wyregulowanie hormonów to jedyne powody niezachodzenia w ciążę. Zamienić dostęp do in vitro na naukę o NPR to tak, jakby zakładać, że kazdy, kto jeździ samochodem, potrafi naprawić w nim turbo gołymi rękami...

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez raduska

Effpe pominelas kochana mnie na liście a w zeszłej części widnialam



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wybacz może niechcący usunęłam zaraz poprawiam


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luzia]

Wiecie, może i badanie własnego ciała dużo daje, ale co z ludźmi, którzy mają np. problem męski ze słabym nasieniem? mają liczyć na cud? dla mnie to głupota..
Moim zdaniem medycyna jest po to, żeby z niej korzystać. A bez wsparcia finansowego wiele par będzie się mocno zadłużać, żeby jednak podejść do in vitro na własną ręke.

[Melkaa_89]

Napisane przez Luzia

Wiecie, może i badanie własnego ciała dużo daje, ale co z ludźmi, którzy mają np. problem męski ze słabym nasieniem? mają liczyć na cud? dla mnie to głupota..
Moim zdaniem medycyna jest po to, żeby z niej korzystać. A bez wsparcia finansowego wiele par będzie się mocno zadłużać, żeby jednak podejść do in vitro na własną ręke.

albo nie podejdą wcale..

[raduska]

Te kobiety ktore beda chciały sie douczyć o własnym ciele i funkcjonowaniu organizmu zrobia to na własna reke bez uczestnictwa państwa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[justkonev]

Napisane przez raduska

Te kobiety ktore beda chciały sie douczyć o własnym ciele i funkcjonowaniu organizmu zrobia to na własna reke bez uczestnictwa państwa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie. A jednak niewiele osób stać na in vitro bez zadłużania się..

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Takie głupie prawo mogą ustalać tylko idioci, którzy nie doświadczyli tego na własnej skórze... ja nie rozumiem tego... skoro kobieta lub mężczyzna nie mogą mieć dzieci choć wiadomo to nie ich wina to nie mają w ogóle prawa go mieć ?! że niby kościół się na to nie zgadza? to co to jest za kościół ?!? podobno Bóg kocha wszystkich a tutaj takie rzeczy się dzieją... po prostu nosi mnie i mam ochotę roznieść wszystko kiedy ten temat się nawija... mogłabym o tym pisać godzinami ale chyba w połowie laptop wylądował by za oknem :/

Tak z innej beczki szukałam sobie w google informacji na temat nas staraczek i trafiłam na jedno forum i mimo, że piszą tam idioci to zrobiło mi się smutno czytając co o nas myślą na prawdę... np, uwaga cytuje " staraczki to kobiety ktorych jedyna ambicja jest zrobienie sobie dziecka i opisywanie sposob zapladniania " lub "staraczki to osoby nie majace przyjemosci z sexu"
boże niektórzy ludzie to świnie...

[Luzia]

szkoda gadać, mam nadzieję, że nie będziemy musiały sięgać po invitro ..

[krysztalek88]

Witam się i ja
Efffpe śliczna pierwsza strona Trochę mi będzie tego brakowało Muszę Was nadrobić, bo wczoraj net mi szwankował i jestem do tyłu trochę

[raduska]

Eeee z in vitro jest prosta sprawa by nie "podpaść kościołowi " choc to w sumie rozchodzi sie o własne sumienie. Po prostu wykorzystać wszystkie zarodki wyizolowane i temat zamknięty.

Effpe nie ma co sie przejmowac co ktos tam sobie pisze czy mowi.tymbardziej jakies trolle w sieci. A niektórzy to maja ambicje siedzenia cały dzien przed tv i wchłaniania głupot ktore tam gadaja.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zawiechaczarny]

Melduję się ile naprodukowalyscie! Idę się zdrzemnąć, potem nadrobie. Brzuch mnie dziś pół dnia bolał okresowo. Pewnie małpa czai się za rogiem. Ale rygluję drzwi i nie wpuszczam

[raduska]

Lilotka wyczuwam wykształcenie farmaceutyczne


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez krysztalek88

Witam się i ja
Efffpe śliczna pierwsza strona Trochę mi będzie tego brakowało Muszę Was nadrobić, bo wczoraj net mi szwankował i jestem do tyłu trochę

Napisane przez raduska

Eeee z in vitro jest prosta sprawa by nie "podpaść kościołowi " choc to w sumie rozchodzi sie o własne sumienie. Po prostu wykorzystać wszystkie zarodki wyizolowane i temat zamknięty.

Effpe nie ma co sie przejmowac co ktos tam sobie pisze czy mowi.tymbardziej jakies trolle w sieci. A niektórzy to maja ambicje siedzenia cały dzien przed tv i wchłaniania głupot ktore tam gadaja.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

wiadomo że ludzie to idioci

[Melkaa_89]

efffpe nie przejmuj sie takimi głupotami

[999fd1c55571ad5d2d0bdb01d195d36e03efc653]

Napisane przez Melkaa_89

efffpe nie przejmuj sie takimi głupotami

nie przejmuje tylko pierwsze uczucie po przeczytaniu tego to taka przykrosc ;d ale szkoda nerwow na idiotyzm ;d

[Fantasmagori]

Ja też nie rozumiem jakim prawem w świeckim państwie Kościół ma tyle do powiedzenia
Moja bliska koleżanka dzięki in vitro ma wymarzone dziecko, i wprost mówi że nie byłoby ich stać gdyby nie wsparcie finansowe a teraz to likwidują bez sensu

[Vrenth]

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;6301540 1]Takie głupie prawo mogą ustalać tylko idioci, którzy nie doświadczyli tego na własnej skórze... ja nie rozumiem tego... skoro kobieta lub mężczyzna nie mogą mieć dzieci choć wiadomo to nie ich wina to nie mają w ogóle prawa go mieć ?! że niby kościół się na to nie zgadza? to co to jest za kościół ?!? podobno Bóg kocha wszystkich a tutaj takie rzeczy się dzieją... po prostu nosi mnie i mam ochotę roznieść wszystko kiedy ten temat się nawija... mogłabym o tym pisać godzinami ale chyba w połowie laptop wylądował by za oknem :/
[/QUOTE]

Gdyby in vitro wykorzystywało wszystkie zapłodnione zarodki, to nie byłoby żadnego problemu ze strony Kościoła. W zasadzie sprzeciw wobec in vitro to jest to samo, co w temacie aborcji.

Napisane przez lilo

Koleżanka z pracy stara się dłużej ode mnie i zanim z in vitro będzie próbować to skontaktowała się z ginem, specjalistą od naprotechnologii. Podobno- nie wiem czy to wiarygodne- te całe kalendarzyki, obserwacje i mierzenia temperatury są skuteczne w 99%. Trzeba tylko uregulować hormony i się obserwować. Jestem ciekawa czy to rzeczywiście skuteczne.
Ja na razie się tym nie interesowałam, zarówno in vitro jak i innmi metodami, jak dłużej nie będzie mi się udawać to się wtedy zagłębię w temat.

Trochę czytałam i rzeczywiście same obserwacje śluzu i temperatury dają 99% zajścia w ciążę w ciągu roku. Ten 1% to są właśnie jakieś problemy medyczne. Oczywiście to jest w przypadku idealnego stosowania metody - mi np. długo zajęło nauczenie się jak dokładnie ten cykl wygląda i jak trafić w owulację. Już pomijając fakt, że zwykły stres strasznie obniża szanse poczęcia.

[Fantasmagori]

[1=999fd1c55571ad5d2d0bdb0 1d195d36e03efc653;6301540 1]

Tak z innej beczki szukałam sobie w google informacji na temat nas staraczek i trafiłam na jedno forum i mimo, że piszą tam idioci to zrobiło mi się smutno czytając co o nas myślą na prawdę... np, uwaga cytuje " staraczki to kobiety ktorych jedyna ambicja jest zrobienie sobie dziecka i opisywanie sposob zapladniania " lub "staraczki to osoby nie majace przyjemosci z sexu"
boże niektórzy ludzie to świnie...[/QUOTE]
Ja p***... pozostaje wierzyć że to tylko nudzące się trolle próbują wzbudzić dyskusję i aferę bo mają nudne życie i tylko tak mogą jakoś zaistnieć

[VelaLuca]

Dla mnie ta cała naprotechnologia to pic na wodę. Rozgłaszane i reklamowane na prawo i lewo przez Kożuchowską, która wiadomo za jaką partią stoi. Teraz będzie o tym głośnio aby In Vitro poszło w zapomnienie. To jest nic innego niż to co robimy i robią wszystkie staraczki: obserwowanie swojego cyklu, obserwowanie śluzu, mierzenie temperatury i monitoringi. Dokładnie na tym ta cała naprotechnologia polega. Tylko szanowni rządzący zapomnieli chyba o takich osobach które: mają zrosty po operacjach, niedrożne jajowody, złe endometrium, PCOS, słabe nasienie partnera, niepękające pęcherzyki, wady genetyczne, słabą rezerwę jajnikową, lub inne złożone hormonalne dolegliwości np. jak te, gdzie kobieta ma przeciwciała, które atakują zarodek, traktują go jak intruza i wydalają z organizmu. Przykładów jest o wiele więcej i co wtedy z tą naprotechnologią? Niech sobie ją w wsadzą!
I nie zgodzę się w życiu, że tylko 1% kobiet ma problemy, gdzie naprotechnologia nie pomoże. Ten kto to szacował niech się przejdzie po klinikach niepłodności w całej Polsce i zobaczy ile par ma problemy.

Dla mnie również jest niepojęte dlaczego Kościół wtrąca się do rzeczy, o których nie ma zielonego pojęcia. Traktują ciało kobiety jak swoją własność. Nie pozwolę sobie na to, aby o tym co dzieje się w moim ciele decydował jakiś ksiądz, który bladego pojęcia o tych sprawach nie ma. Niech się lepiej zajmą pedofilią, a nie wtrącają się w rzeczy, które ich nie dotyczą.

W ogóle jeśli chodzi o dzisiejszy rząd, kościół, szanownego ojca R. to jestem tak nabuzowana że aż sama siebie nie poznaje.
Będę strzelać

[Luzia]

Napisane przez VelaLuca

Dla mnie ta cała naprotechnologia to pic na wodę. Rozgłaszane i reklamowane na prawo i lewo przez Kożuchowską, która wiadomo za jaką partią stoi. Teraz będzie o tym głośnio aby In Vitro poszło w zapomnienie. To jest nic innego niż to co robimy i robią wszystkie staraczki: obserwowanie swojego cyklu, obserwowanie śluzu, mierzenie temperatury i monitoringi. Dokładnie na tym ta cała naprotechnologia polega. Tylko szanowni rządzący zapomnieli chyba o takich osobach które: mają zrosty po operacjach, niedrożne jajowody, złe endometrium, PCOS, słabe nasienie partnera, niepękające pęcherzyki, wady genetyczne, słabą rezerwę jajnikową, lub inne złożone hormonalne dolegliwości np. jak te, gdzie kobieta ma przeciwciała, które atakują zarodek, traktują go jak intruza i wydalają z organizmu. Przykładów jest o wiele więcej i co wtedy z tą naprotechnologią? Niech sobie ją w wsadzą!
I nie zgodzę się w życiu, że tylko 1% kobiet ma problemy, gdzie naprotechnologia nie pomoże. Ten kto to szacował niech się przejdzie po klinikach niepłodności w całej Polsce i zobaczy ile par ma problemy.

Dla mnie również jest niepojęte dlaczego Kościół wtrąca się do rzeczy, o których nie ma zielonego pojęcia. Traktują ciało kobiety jak swoją własność. Nie pozwolę sobie na to, aby o tym co dzieje się w moim ciele decydował jakiś ksiądz, który bladego pojęcia o tych sprawach nie ma. Niech się lepiej zajmą pedofilią, a nie wtrącają się w rzeczy, które ich nie dotyczą.

W ogóle jeśli chodzi o dzisiejszy rząd, kościół, szanownego ojca R. to jestem tak nabuzowana że aż sama siebie nie poznaje.
Będę strzelać

Zgadzam sie :tak: Czytałam ze z tym 1% to jest tak, ze oni w ogóle pod to nie podciągają par chorych. Tylko co najwyżej z niepłodnością idiopatyczna.

[monika0185]

Napisane przez Luzia

mam nadzieję, że w klinice leczenia niepłodności to jednak inaczej podchodzą do tematu Konkretnego lekarza poleciła mi bratowa. U mnie w mieście lekarze rozkładali ręce, pojechała tam w listopadzie a pod koniec grudnia była już w ciązy co prawda nie liczę na to, że u mnie pójdzie to tak łatwo, ale podchodzę optymistycznie do tematu. Trochę tylko przerażają mnie dojazdy po 100km w jedną stronę. Ale damy radę.
Najwyżej popadniemy w długi najlepsze jest to, że wizyty w klinice są tańsze niż u mojego gina
Teraz jak w ogóle już nie ma tego rządowego programu invitro to koszty robią się w razie czego kosmiczne. Kredycik jak nic.

To w jakim mieście ta Klinika?

---------- Dopisano o 17:00 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Napisane przez Luzia

nie ma, skończył się w czerwcu teraz rząd próbuje jakiś dziwny twór wprowadzić. Że niby kobiety nie znają swojego ciała i dlatego nie zachodzą w ciąże. Więc kasa pójdzie na spoty reklamowe, ulotki i douczanie kobiet w obserwacji swojego ciała i zdrowego trybu życia.. no głupota

Buhahaha

[lilo]

Napisane przez Fantasmagori

Ja też nie rozumiem jakim prawem w świeckim państwie Kościół ma tyle do powiedzenia
Moja bliska koleżanka dzięki in vitro ma wymarzone dziecko, i wprost mówi że nie byłoby ich stać gdyby nie wsparcie finansowe a teraz to likwidują bez sensu

No niestety. A podobno istnieje oddzielenie państwa od kościoła. Mmyhy... Jasne...

VelaLuca Zgadzam się z Tobą.

A starające się o dziecko mogłyby uczyć obserwacji niejednego lekarza.

efffpe Bo ty złe fora czytasz

[monika0185]

Napisane przez lilo

Luzia O kurcze, nie wiedziałam że to już rządowe in vitro jest wstrzymane A niby polityka prorodzinna... Taa...

Koleżanka z pracy stara się dłużej ode mnie i zanim z in vitro będzie próbować to skontaktowała się z ginem, specjalistą od naprotechnologii. Podobno- nie wiem czy to wiarygodne- te całe kalendarzyki, obserwacje i mierzenia temperatury są skuteczne w 99%. Trzeba tylko uregulować hormony i się obserwować. Jestem ciekawa czy to rzeczywiście skuteczne.
Ja na razie się tym nie interesowałam, zarówno in vitro jak i innmi metodami, jak dłużej nie będzie mi się udawać to się wtedy zagłębię w temat.

Taaaaa a regulacja hormonami to nie jest ingerencja już w ciało? Absurd goni absurd haha