Jakimi językami władam:)

[svenja]

Napisane przez sylwónia

A
Znam jeszcze kilka podstawowyc zwrotów ze słoweńskeigo ze względu na pewną starą znajomość i był czas , ze nauczenie tego języka było moją obsesją

No prosze Ja mam teraz i obsesje i presje w pewnym sensie, bo czasem czuje sie jak kaleka jezykowa, gdy przyjezdzam do lubego

[gramma]

to ja też się pochwalę, a co
angielski - jestem na anglistyce, więc nawet Szekspir mi sie straszny
niemiecki - 4 lata w liceum plus właśnie zaczęłam lektorat
polski - biegle, a jakże
łacina - miałam przez rok, jakby zależało od tego moje życie to podstawowe teksty bym przetłumaczyła i/lub napisała, ale bardzo nie lubię tego języka
niderlandzki - jako samouk mam książkę i w ogóle, ale zatrzymałam się na podstawowej odmianie czasowników i najprostszych (naprawdę najprostszych ) zdaniach
Chodzi za mną jeszcze hiszpański, ale wszystko w swoim czasie

[Beauty1984]

U mnie sprawa z językami ma się tak:

- angielski: uczę się od 10 lat bo zaczęłam w piątej klasie podstawówki. Chodziłam poza tym na dwa kursy, ale krótko bo mało mi one dawały. Źle trafiałam jeśli chodzi o nauczycieli.
W liceum byłam w klasie o rozszerzonym angielskim i sporo się nauczyłam bo w tygodniu mieliśmy po 7 godzin tego języka.

Ogólnie myślę, że opanowałam go całkiem nieźle .

- niemiecki: 4 lata nauki, teraz zaczęłam uczyć się na własną rękę, czyli sama w domu bo bardzo mi się ten język podoba .

Stan ogólny: średni.

A w planach mam zamiar zapisać się na włoski.

[trynosz]

Angielski-6 lat i jestem na poziomie zaawansowanym, a niemiecki 3 lata (1 godzina w szkole :/ tyfgodniowo) i nic prawie nie umiem...

[weronika18]

uwielbiam języki obce zawsze były to moje ulubione przedmioty w szkole....

w liceum chodziłam do klasy angielskiej wiec dosyć dobrze znam ten język (no może nie perfekcyjnie ale nie jest źle

teraz studiuje filologie romańska wiec francuski mam na poziomie zaawansowanym (chociaz srednio lubie mówić po francusku bo wydaje mi się że mam angielski akcent)

hiszpański miałam 3 lata w liceum ale sie obijałam więc znam tam jakieś podstawy (może bym się ewentualnie dogadała ) ale teraz sobie go wybiore jako trzeci język na studiach więc może będzie lepiej

łacina- yyyy teraz się ucze ale raczej z konieczności (bo nie podoba mi się takie wkuwanie praktycznie samej gramatyki)

no i bardzo chciałabym się uczyć arabskiego ale to zostaje na razie w planach na przyszłość

[Mithrandir]

Polski - uwielbiam mówić w tym języku (znam dużo słówek :P) - 20 rok nauki
Angielski - uwielbiam mówić w tym języku (znam dużo słówek :P) - 11 rok nauki (ale ja stary jestem).
Niemiecki - nie-uwielbiam mówić w tym języku (znam mało słówek :P) - 4 lata nauki.
Łacina - język ciekawy, ale nie dla mnie (znam kilka słówek na krzyż :P) - 2 lata nauki.

Ogólny zasób wiedzy - poniżej przeciętnej...czuje się źle, mam doła, ide się uczyć chińskiego albo japońskiego (ewentualnie niektóre dialekty plemion afrykańskich...)

[Ines1985]

Napisane przez Meariel

Języki obce to trochę mój kompleks- nie lubie sie uczyć, a chciałabym znać
Mam angielski na poziomie upper medium (chyba tak to się pisze?) ale uczę się już tyyyle lat, że powinnam mówić perfekt.
Dodatkowo znam 5 zdań po niemiecku, którego szczerze nienawidzę.

Troszkę jeszcze język ciała

U mnie jest podobnie.
Angielskiego uczylam sie od 5 klasy podstawowki ale ciagle zmiany nauczyciela nie wyszly mi na dobre . Ten jezyk jest moim wielkim kompleksem bo... Nie lubie go po prostu i niechetnie sie go ucze . Chodzilam tez na kurs, ale poziom mojej grupy byl tak niski, ze nie nauczylam sie tam doslownie NIC. I to niby po tescie przepchneli mnie do wyzszej grupy... Wiec na pierwsze zajecia szlam rozdygotana ze sie zblaznie... I okazalo sie ze chyba wszystkich tak przepychali bo o dziwo bylam najlepsza (dostawalam same 5 i 6 nie dziwne, to byly naprawde proste rzeczy ).
Z hiszpańskiego zdawalam mature wiec rok temu znalam go calkiem dobrze (uczylam sie tylko w szkole, przez 3 lata). Niestety rok bez kontaktu z jezykiem zrobil swoje i teraz placze nad swoja glupota - jak moglam tak to zaniedbac!! Kiedys mowilam bardzo swobodnie, wypracowania tez pisalam jakos tak "lekka ręka" - nad niczym sie nie zastanawialam i bylo dobrze... A teraz?? lepiej nie mowic - musialam sie wyzalic, na swoja glupote.
Niemieckiego nienawidze. Nie trawie, nie znosze... Nie wiem nawet jak to okreslic . Nigdy z wlasnej woli nie zaczelabym sie go uczyc. Niestety moja turystyka tego ode mnie wymaga wiec musze . Narazie znam podstawy ale tak jak hiszpanskiego w ogole nie musialam wkuwac tak tutaj nad kazdym slowem i zdaniem musze siedziec po 15 minut. Ten jezyk gryzie moje uszy, lamie moj jezyk i rani oczy kiedy patrze na jakies slowa w nim napisane. Jedyny plus mojej nauki niemieckiego - teraz angielski wydaje mi sie piekny, latwy i przyjemny.

Obecnie angielski i niemiecki mam w szkole a hiszpanski odświeżam sobie (bo bez tego nie rusze do przodu) sama .

W planach (jak sie kiedys naucze biegle hiszpanskiego - czyli jeszcze duzo czasu ) mam nauke portugalskiego.
I wielu innych, ale nie bede sie za bardzo rozpedzac bo mnie wysmiejecie . Ale do portugalskiego najbardziej mnie ciagnie - podoba mi sie .

[sugar_kitty]

Angielski---> będzie już 7 rok, ale poziom baaardzo niski (w szkole, uczyła mnie Ukrainka więc chyba nie muszę więcej pisać ;D)
Niemiecki--> uczę się w szkole od tamtego roku, teraz dodatkowo mam korki z gramatyki, bo chcę zdawać na maturze poziom mam lepszy niż z ang.
niemiecki uwielbiam

[Lexie]

Moja znajomość języków jest średnia

angielski - uczyłam się chyba z 10 lat, ale pierwsze 4 tobyła taka nauka-nienauka bo w szkole Więc "prawdziwej" nauki liczę lat 6 Zdałam FCE, teraz uczę się z książki do CAE i anuczycielka twierdzi, że jest dla nas za łatwa bo za dobrze nam idzie

niemiecki - uczyłam się 2,5 roku w liceum, zdawałam maturę podstawową

hiszpański - zaczęłam teraz, na studiach, czyli uczę się od miesiąca. A czuję się jak po semestrze niemieckiego

francuski - uczono mnie 6 lat (3 lata podst i gimnazjum), ale wykazałam podziwu godną odporność na ten język Co roku miałam innego nauczyciela, każdy zaczynał od nowa, efekty były opłakane...

łacina - 2,5 roku w liceum Coś tam umiem, znam bardziej gramatykę niż słowka Na szczęście już na studiach jestem zwolniona

Będę się uczyć jeszcze portugalskiego, za 2 lata się zacznie Myślałam też nad włoskim... Ale to później.


Ines, jeszcze coś chyba pamiętam z tego nieszczęsnego niemieckiego, więc wiesz...

[Ines1985]

Lexie, ty poliglotka jakas jestes

[anestet-ka]

u mnie to tak:
- po pierwsze angielski, od przedszkola po anglistyke na studiach
- niemiecki, zaawansowany
- hiszpański- a cos tam rozumiem, tyle ile sama się nauczyłam

[happygirl]

Napisane przez sugar_kitty

Angielski---> będzie już 7 rok, ale poziom baaardzo niski (w szkole, uczyła mnie Ukrainka więc chyba nie muszę więcej pisać ;D)
Niemiecki--> uczę się w szkole od tamtego roku, teraz dodatkowo mam korki z gramatyki, bo chcę zdawać na maturze poziom mam lepszy niż z ang.
niemiecki uwielbiam

co do Ukrainek - to jakis paskudny stereotyp - ja miałam niemicki z Ukrainką i była jedną z najlepszych nauczycielek, jakie kiedykolwiek spotkałam.

[layla_lbn]

Angielskiego uczę się od dawna... nie wiem dokładnie ile, ale od przedszkola z przerwami... wychodzi jakieś 12-13 lat, ale późniejj chyba 3-letnia przerwa. Niemieckiego się uczylam przez 3 lata (w LO byłam w kalasie o pr. niemiecko-hum.), ale tak napradę potrafię się tylko przedstawić i powiedzieć, gdzie mieszkam. Cóż...

[czereśnia]

Angielski, francuski, węgierski (jako pasja, uczę się sama ). Tak naprawdę to tych dwóch pierwszych języków to uczę się z przymusu i pewnej presjijaką wywiera na nas dzisiejsze społeczeństwo. Najchętniej oddałabym się pasji zagłębiania tajników węgierskiego i tylko węgierskiego...
Buzi

[martina@]

ucze sie angielskiego od 6 roku życia mysle ze znam go dobrze

niemieckiego nie cierpię, uczylam sie ale umiem policzyc do 10 tylko
i rosyjski od 2 lat ... no powiedzmy ze moze byc

[vretka]

Angielski: Kilka lat temu zdałam CAE. Zaawansowane konstrukcje gramatyczne wyleciały mi z głowy, ale mówię płynnie i bez problemów

Niemiecki: Uczyłam się trzy lata w liceum, ale niewiele z tego pamiętam, ponieważ z uporem maniaka robiłam wszystko, żeby tylko za dużo się nie nauczyć

Łacina: Dwa lata nauki, ale w pamięć zapadły mi jedynie sentencje łacińskie i nazwy pierwiastków chemicznych

Hiszpański: Moja prawdziwa miłość Chociaż uczę się dopiero drugi rok, mam lekkiego fioła na punkcie tego języka i wiem, że na dwóch latach nauki na pewno nie poprzestanę

[Lexie]

Napisane przez Ines1985

Lexie, ty poliglotka jakas jestes

Bez przesady Po francusu bym się z nikim nie dogadała, nawet z 3-latkiem Hiszpański to dopiero początek, a łacina, wiadomio, raczej w niej nie pogadam

[Carrie]

Angielski - własciwie intensywnie dopiero od kilku miesiecy i mam zamiar tak dalej. Poziom... mysle ze bym sie dogadała.
Rosyjski - podstawowy.

W planach mam francuski i arabski, a niemieckiego wprost nienawidze

[mech]

Polski - perfekt w mowie i w piśmie (tylko czaaaasem robię błędy)
Angielski - zaawansowany w rozumieniu, średnio zaawansowany w mówieniu (pod warunkiem, że nie jestem zestresowana, bo wtedy nie umiem się nawet przedstawić )
Rosyjski - średnio zaawansowany (niestety trochę już przykurzony)
Hiszpański - podstawowy

[Yasmine]

Moja pasją także są języki obce

Angielski znam biegle (3 lata studiowałam filologię angielską ), wcześniej uczyłam się tego języka w szkole, na kursach i sama w domu. Bardzo lubię czytac książki i oglądać filmy w tym języku (uważam że jest to także dobra metoda jego nauki)

Niemiecki znam w stopniu średniozaawansowanym (uczę się go od podstawówki, a na studiach miałam duzy wymiar godzin niemieckiego-jednak wciąz nie czuję sią w nim wystarczająco mocna)

Francuski-tylko podstawy. Jakiś czas temu zaczęłam się go uczyć na kursie jednak szybko zaniechałam z braku czasu do nauki. Teraz tego żałuję i zamierzam to nadrobić

Łacina-z przymusu niestety (przedmiot obowiązkowy na moich studiach) -przyznaję że nie pałam do niej miłością

W przyszłości planuję naukę jescze jednego języka -hiszpańskiego lub włoskiego.

Znajomość języków obcych to naprawdę świetna sprawa a nauka może być fajną zabawą i prawdziwą przyjemnością

[sylwónia]

Napisane przez svenja

No prosze Ja mam teraz i obsesje i presje w pewnym sensie, bo czasem czuje sie jak kaleka jezykowa, gdy przyjezdzam do lubego

Twój TŻ pochodzi ze Słowenii? Swego czasu uważalam że najprzystojniejsi faceci są właśnie tam - w swoim krotkim życiu znałam pięciu rodowitych Słoweńcow i każdy miał po prostu hipnotyzujące oczy jeden szczegolnie...
Eh, rozmarzyłam się kurczę

[svenja]

Napisane przez sylwónia

Twój TŻ pochodzi ze Słowenii? Swego czasu uważalam że najprzystojniejsi faceci są właśnie tam - w swoim krotkim życiu znałam pięciu rodowitych Słoweńcow i każdy miał po prostu hipnotyzujące oczy jeden szczegolnie...
Eh, rozmarzyłam się kurczę

Ano, pochodzi, pelnokrwisty Sloweniec I juz od kilku dziewczyn slyszalam opinie (ktora podzielam), ze Slowency sa baardzo przystojni, a Slowenki wlasnie cos nie grzesza uroda

[Jelonek]

Napisane przez svenja

I juz od kilku dziewczyn slyszalam opinie (ktora podzielam), ze Slowency sa baardzo przystojni, a Slowenki wlasnie cos nie grzesza uroda

Tym lepiej dla Ciebie- Polki i innych kobiet, skoro nie będą szukali wśród swoich

[crazyslave]

Angielski studiuje wiec chyba dosyc dobrze znam ten jezyk;], niemieckiego uczylam sie rpzez 4 lata w liceum ale umiem bardzo malo chyba glownie przez nieporadnych nauczycieli (ciekzo im bylo nas uspokic a co dopiero nauczyc a szkoda), z francuskiego mialam lektoraty i bardzo mi sie ten jezyk podoba ale nie powiem zebym biegle nim wladala, a japonski podsluchuje na filmach i glownie sie smieje powtarzajac i oczywiscie polski znam bardzo dobrze

[svenja]

Napisane przez Jelonek

Tym lepiej dla Ciebie- Polki i innych kobiet, skoro nie będą szukali wśród swoich

No, ja to juz nie skorzystam Slowencow w sumie niewielu w tym panstewku, ale jest na czym oko zawiesic

[karolina2020]

No to teraz czas na mnie Uwielbiam angielski, przy odpowiednim nauczycielu ide jak burza przez najgorsza gramatyke Zdalam FCE na B, dzieki swietnej nauczycielce z kursu, wspaniale umiala mnie zmotywowac, kazda lekcja byla dla mnie wyzwaniem. Teraz niestety mam juz z inna pania, do tego doszla 1 klasa liceum (trudno mi sie bylo nie przejmowac tym spadkiem ocen w stosunku do gim) i na poziomie pre-cae troche chyba sie opuscilam... Teraz jestem na cae, juz wiem, ze niektore przedmioty trzeba w liceum olewac sikiem prostym i byc moze podejde do tego egzaminu w sesji letniej 2006, ale jak narazie niezbyt pewna jestem
Najchetniej poslugiwalabym sie angielskim na codzien, bylam raz w Anglii na tydzien i mam nadzieje, ze jeszcze tam wroce, szczegolnie zalezy mi na "wyrobieniu" lepszego akcentu
Teraz w szkole drugi rok ucze sie niemieckiego, na szczescie nauczycielke rok temu i teraz mam porzadne, wiec mam nadzieje, ze sie czegos naucze. Musze sie pochwalic, ze w tym roku w niemieckim nizej niz na 5 nie zeszlam A wcale nie jest latwo, czasami niektore slowka za Chiny mi nie chca wejsc. Mimo ze ten jezyk nie brzmi dla moich uszu jak balsam, to uwazam, ze dosyc sie orientuje w wymowie, a i nawet przypadkiem przelaczylam na niemieckie mtv i conieco zrozumialam. Duzo mi brakuje do swobody mowienia jaka mam w angielskim... Moze nawet bede zdawac z niemca matura ale raczej tylko podstawowa
Marzy mi sie w przyszlosci studiowanie rownolegle anglistyki i italianistyki (wloskiego wcale nie znam) zobaczymy co z tego wyjdzie...
Ale sie rozpisalam

[malena18]

znam angielski, niemiecki, ucze sie laciny. Zamierzam francuskiego, wloskiego, rosyjskiego i hebrajskiego

[ufcio]

angielskiego ucze sie od 10 lat. zaczelo sie od chodzenia na kurs do biblioteki publicznej jestem na poziomie zaawansowanym
ucze sie tez jezyka francuskiego, na poziomie srednio zaawansowanym. w szkole ucze sie go od trzech lat, prywatnie od dwoch a kontakt z tym jezykiem mam od kiedy mialam 2 lata a wiec lat 14 mam rodzine w francji i przynajmniej raz na dwa lata jestem u nich na dwa tygodnie

[mosticchio]

Angielski - podstawy
Niemiecki - sredniozaawansowany (ale nie przepadam )
Wloski -biegle w tym dialekty ( Frulli , Neapoli ,Bari )
Ale mysle ze sama nauka w szkole to nie wszystko trzeba byc w danym kraju w ten sposob jezyka obcego mozna nauczyc sie do perfekcjii

[rolofka]

angielski - ciągle dążę do perfekcji........
niemiecki - lektorat z rodowitym Niemcem....nawet go rozumiem,hehe
rosyjski - podstawy ale dogadać się, chyba dogadam, no i "bukwy" znam
włoski - ciao bella, spaghetti itp...
francuski - znam jedno "bardzo ważne" zdanie i mi wystarczy...(każdy chyba wie,o jakie zdanie chodzi)