Samotność- strach o przyszłość - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-07-27, 19:29   #31
201701170929
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 200
Dot.: Samotność- strach o przyszłość

[QUOTE=row8plot9;63508401]
Cytat:
Napisane przez Vivi26 Pokaż wiadomość

To chyba znowu możemy sobie przybić piątkę.
O tak
201701170929 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-07-27, 23:02   #32
adult90
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
Dot.: Samotność- strach o przyszłość

Cytat:
Napisane przez row8plot9 Pokaż wiadomość
Koszty wyprowadzki mnie przerastają, a nie chce wynajmować pokoju. Uciekłoby mi 70-80% pensji i mam niepewne zatrudnienie
Trudno, najwyżej nie będziesz kupowała nic oprócz jedzenia i płacenia za rachunki. Ale to jest jedyny bodziec, który zmieni Ciebie i Twoje życie. Dopóki jesteś w tym wieku przy rodzicach... to masz marne szanse na rozpoczęcie własnego życia. Musisz poczuć jak to jest liczyć tylko na siebie. Gdy to poczujesz, "urośniesz". Dojrzejesz. Będziesz się czuła lepiej gdy zaprosisz faceta do SIEBIE, a nie do rodziców... Uwierz mi.
Masz 30 lat i mieszkanie z nimi na prawdę Cię krzywdzi, w pewien sposób tkwisz w miejscu, nie idziesz do przodu psychicznie.
adult90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-01, 21:57   #33
Hipnagogia
Wtajemniczenie
 
Avatar Hipnagogia
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: blabla
Wiadomości: 2 008
Dot.: Samotność- strach o przyszłość

Autorko, musisz ruszyć do przodu. Tkwisz w "ciepłym bagienku", bo tak wygodnie. Każda wymówka jest dobra. Wybacz mą szczerość, ale żaden fajny facet nie będzie chciał marudy i osoby, która nie lubi siebie. Chciałabyś faceta, który się użala nad sobą? No właśnie..Najpierw musisz uporządkować swoją przestrzeń, "ogarnąć się", trudno mi określić jaką drogą tego dokonasz, powieje banałem, ale może jakaś terapia? Wyprowadzka za granicę? Może poczytaj jakieś książki motywacyjne itd...

I wcale się nie wymądrzam, mam 26 lat i nigdy nie byłam w związku, co więcej, nawet nie zanosi się na to, ale nie użalam się nad sobą Czuję się dobrze sama ze sobą, nie ma nikogo to trudno. Ludzie mają gorsze problemy, choroby, niepełnosprawność, a mimo wszystko potrafią cieszyć się życiem. Musisz znaleźć szczęście w samej sobie, polubić się. TYLE

I nie patrz na innych, to że ktoś jest w związku wcale nie znaczy, że przez sam ten fakt wygrał życie. Nie wiesz jak jest naprawdę między tymi parami, może się kłócą, zdradzają, są ze sobą z braku laku? Związek to nie jest rozwiązanie twoich problemów

Edytowane przez Hipnagogia
Czas edycji: 2016-08-01 o 21:59
Hipnagogia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-03, 12:12   #34
Aradhana
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 7
Dot.: Samotność- strach o przyszłość

Zgadzam się z Hipnagogią zupełnie nie ma co patrzeć na innych, grunt to żeby czuć się dobrze samej ze sobą. Twoje życie w końcu z kim, jak nie ze sobą spędzasz najwięcej czasu ? "Miłość własna to romans trwający przez całe życie" Dlatego warto nie tylko siebie lubić, ale też odpowiednio się zatroszczyć. Potrzebujesz kogoś.. to myśl o sobie jak o kimś, kto potrzebuje opieki, czułości czy motywującego kopa w 4 litery. Nieco to podchodzi pod rozdwojenie jaźni, ale u mnie osobiście działa.
Też mnie dopadły czarne myśli ostatnio, nawet spisałam je i wysłałam w formie listu do chłopaka, na którego punkcie dostałam w zeszłym roku szalonego kota. Żenujące, prawda..? Mam nadzieje, że nigdy więcej go nie spotkam, bo byłby nieco wstyd spojrzeć mu w oczy.
Też jestem sama, zupełnie nie zanosi się na jakąkolwiek znajomość romansową.. no i mówi się trudno. Mam 24 lata i w związku byłam raz, przez kilka miesięcy, najgorszych jakie sobie w życiu zaserwowałam, z człowiekiem, który zupełnie na mnie nie zasługiwał, ale no, nie chciałam być sama. Kogo poznam to jakieś perfidne ruchacze, bajeranci, oszuchiści albo rozmemłane ciepłe kluchy, które szukają drugiej matki. Takie moje szczęście. Może sama sobie takich wybieram, podświadomie, jako że walczę z kompleksami, minus milionowym poczuciem własnej wartości, niepewnością i nadwrażliwością. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że mój mózg odbiera to jako słuszną kare za bycie beznadziejną, to całe cierpienie spowodowane nieodwzajemnionym uczuciem bądź świadomością, ze upatrzony mężczyzna tylko chce się zabawić i nie ma żadnej mowy o jakimś szacunku, emocjonalnej więzi czy coś. I naprawdę wolę być sama niż pakować się w takie poprane relacje. Jestem świadoma, że dopóki sama siebie nie ogarnę, to nikt tego za mnie nie zrobi, żaden facet nie sprawi, że nagle będę permanentnie szczęśliwa.
Powyższe rady są bardzo słuszne, te odnośnie wyprowadzki. Przez 3 lata studiów mieszkałam w domu i dziwiłam się, że całe życie towarzyskie mnie omija, atmosferę mam w rodzinie delikatnie mówiąc toksyczną i sama czułam jak dostawałam już do głowy, nieustanne chandry, od jesiennej przez zimową i wiosenną kończąc na letniej, z roku na rok coraz gorzej.. przypadkiem poszłam na coś typu "forum na szpilkach" i tam kobita prowadząca przedstawiła, że każdy potrzebuje jakiejś dźwigni, coby popchnęła nasze życie na pozytywniejsze tory. Więc kolejne dwa lata spędziłam w innym mieście i nieco odżyłam. Niestety skończyły mi się pieniądze, od 2 miesięcy szukam pracy i wszelkie oszczędności poszły się bujać i musiałam wrócić do domu.. i widzę jak strasznie to działa na mózg. Obezwładnia, dołuje, sprawia, że wpadasz w kompletny marazm. Dlatego nawet jakbyś miała wynajmować pokój i żyć "na styk" to miej pewność, że jest to lepsza opcja niż dziczeć w domu. Na pewno nie będzie to trwać wieczność, jak wiadomo nie od razu Rzym zbudowano. Trzeba stanąć na nogi, prędzej czy później, szukać lepiej płatnej pracy, robić jakieś kursy po drodze albo coś. Samo to, że skupiasz się na "przetrwaniu" odwodzi od głupich myśli na temat samotności Mam dosłownie 2 przyjaciółki i jedną bliższą koleżankę, jedna mężatka (byłam świadkową nawet!), druga zaręczona, trzecia w szczęśliwym związku od 5 lat. Dołuje mnie to niesamowicie, bo dlaczego nie mogę mieć tego co one mają? Nie wiem, ale skoro tak jest to guzik da myślenie na ten temat, zamartwianie się i biadolenie. To niczego nie zmieni, trzeba samej coś zrobić, a najlepszym wyjściem jest zająć się sobą. Polubić samotność i cieszyć się każdym jej aspektem, chociażby wolnością jaką Ci daje od 2 tygodni nie odezwał się do mnie ani jeden człowiek, mimo że próbowałam dzwonić do znajomych, gdzieś się umówić, pisałam do kilku osób w drodze odświeżenia kontaktu, prosiłam o bodaj jedną krótką rozmowę moje przyjaciółki. Niestety, nikt nie ma czasu ani chęci nawet odpisać na smsa i wiesz co ? Nie przejmuje się tym. Widać to znak, że teraz mam być ze sobą, znaleźć sobie zajęcie, zatroszczyć się o swoje potrzeby (te inne niż odwzajemniona miłość).
Polecam Ci znaleźć swoją dźwignię na pewno wyprowadzka, na pewno polubienie samej siebie i na pewno uczenie się samotności i jej niezaprzeczalnych korzyści Ci nie zaszkodzą

Przepraszam za takie rozpisanie, ale pierwszy raz tu jestem i jak mówiłam, sporo myślę odkąd wróciłam do domu (mam nadzieję, że na krótko).
Głowa do góry!!! Będzie dobrze, tylko trzeba sobie tą dobroć zorganizować
Aradhana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-03 13:12:31


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:43.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.