co sądzicie o urodzeniu dziecka z dużą masą urodzeniową ?

[suszarka]

Napisane przez martagruszka

To makrosomia I stopnia, spowodowana cukrzycą. Zbyt duża masa. Gdybym ją leczyła miałoby 3500 lub 3900. Do 4.
Matki rodzą 3500 i ciągle słyszę, że po takim to moja pochwa miała ostre przeżycia i już nie jest taka normalna jak ich i będę luźna. A dziecko to sumo, klocek itp.

Ciągle dostaję wyrazy współczucia od rodziny, jak ja dałam radę bo żadna inna by nie dała, to na pewno jestem luźniejsza, rozepchana. Za dużo żarłam, miałam za duży brzuch itp. Nawet na facebooku już znalazłam komentarze. Na sali poporodowej matki sąsiadek opowiadały przez telefon, że one mają malutkie wnuczki 3500, a tu taki klocek prawie 4400 leży i tylko dzień starszy. Przykro mi.

trolllolo albo depresja poporodowa - jak to drugie to asap pomoc psychologa/psychiatry bo tu nie ma żartów.

[ZamyslonaRoztargniona]

Napisane przez martagruszka

Jest mnóstwo takich komentarzy pod adresem matek dzieci dużych. Czy miałaś cukrzycę ?

Miałam poród zabiegowy przez vacuum, nie cesarkę. Bardzo mocno mnie pocięli, bo nie kontaktowałam i nie parłam i wyjęli dziecko za pomocą vacuum. Potem pozszywali. Nie pamiętam wiele z porodu, ale tyłek boli niemiłosiernie, czuje że szwy mam w środku po obu stronach jakby mnie podwójnie nacięli i mam wrażenie że bardzo daleko.

Ja jestem mamą hipotrofików czyli dzieci z niską, za niską masą urodzeniową.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez suszarka

trolllolo albo depresja poporodowa - jak to drugie to asap pomoc psychologa/psychiatry bo tu nie ma żartów.

bardziej obstawiam jakiś artyłuł na onecie niedługo

[dorris23]

Napisane przez martagruszka

Bo miała dobrze wyleczoną i wyrównaną glikemię. Ja niestety nie, cukry szalały jak przy nieleczonej i skutkiem mojego zaniedbania i głupich lekarzy jest taka masa/makrosomia.

Tak słyszę komentarze pod tytułem jak można urodzić takie wielkie. Nawet facetowi wstydzę się przyznać, bo jego ex miała 3500 i pomyśli, że jakieś wiadro po przejściach ze mnie, jak wszyscy.

Rozumiem, ze ten facet to ojciec dziecka i nie wie z jaka waga dziecko sie urodzilo?

[martagruszka]

Napisane przez dorris23

Rozumiem, ze ten facet to ojciec dziecka i nie wie z jaka waga dziecko sie urodzilo?

Tak, niestety nie wie.

Tym z niską masą nikt nie współczuje jak dały radę wychować takiego szkodnika i jak w ogóle urodziły i że na pewno mają wielkie wiadro, i że nikt by takiego dziecka nie chciał. a ja muszę z takimi opiniami spotykać się na co dzień. Wszystkie to po prostu miały lajcik z porodem, taki pikuś, a ja to musiałam przecisnąć arbuza i na pewno jestem bardziej pojemna, bo żadna by nie dała rady. Cała radość macierzyństwa pryska ... Jedno wielkie poczucie winy.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No nie, te z hipotrofikami to miały życie usłane różami. Tylko się bały, czy dzieci dożyją porodu, ale co tam, będziemy się licytować na wiadra..
Daj już spokój.

Zresztą ja i tak nadal twierdzę, że

[dorris23]

Napisane przez martagruszka

Tak, niestety nie wie.

Tym z niską masą nikt nie współczuje jak dały radę wychować takiego szkodnika i jak w ogóle urodziły i że na pewno mają wielkie wiadro, i że nikt by takiego dziecka nie chciał. a ja muszę z takimi opiniami spotykać się na co dzień. Wszystkie to po prostu miały lajcik z porodem, taki pikuś, a ja to musiałam przecisnąć arbuza i na pewno jestem bardziej pojemna, bo żadna by nie dała rady. Cała radość macierzyństwa pryska ... Jedno wielkie poczucie winy.

Uważam że albo jestes niepowazna albo to troll.
Nie wierze, że ojciec dziecka nie wie z jaka waga jego dziecko sie urodziło.

Poza tym co Ty wymyslasz, kobiety rodza wieksze dzieci i nie przezywaja tak jak Ty. I w zyciu nie slyszalam na ich temat takich docinek.
Z Twoja glowa wszystko ok?

[martagruszka]

Tak rzeczywiście chyba jestem szurnięta. Sorry za zawracanie tyłka.

[dorris23]

Moja córka urodziła sie 3980 czyli prawie 4 kg i jest zdrowa(miala tylko problem z biodrem, ktory juz za nami spowodowany cc). Fakt przez cc bo nie udalo sie naturalnie.

Dlaczego usunełas post na który odpowiezialam?

[martagruszka]

Bo to odbiega od tematu. Nie chodziło mi o debatowanie o chorobach moich, dziecka, problemach porodu, relacji z partnerem itp. i pisania autobiografii, uzewnętrzniania całego mojego życia bez żadnego celu. Zasadniczo wciąż piszę o sobie i jest zgadywanka czy jestem świrem czy trollem.
Mój cel był zupełnie inny. Chciałam zrozumieć reakcję otoczenia na zaistniały fakt. Jak zareagowałyby inne kobiety, jak to postrzegają. Może miałam nadzieję, że ludzie postrzegają to inaczej niż moi bliscy, że cudze poglądy coś wniosą do mojego postrzegania. No nie dowiem się niczego, niczego to nie wnosi, poza tym że muszę udzielać mnóstwo zbędnych nikomu nic nie dających informacji ... również chyba tylko po to, by ktoś znajomy wpadł na forum i skojarzywszy fakty, mógł mięć większe pole do popisu.

[dorris23]

Napisane przez martagruszka

Bo to odbiega od tematu. Nie chodziło mi o debatowanie o chorobach moich, dziecka, problemach porodu, relacji z partnerem itp. i pisania autobiografii, uzewnętrzniania całego mojego życia bez żadnego celu. Zasadniczo wciąż piszę o sobie i jest zgadywanka czy jestem świrem czy trollem.
Mój cel był zupełnie inny. Chciałam zrozumieć reakcję otoczenia na zaistniały fakt. Jak zareagowałyby inne kobiety, jak to postrzegają. Może miałam nadzieję, że ludzie postrzegają to inaczej niż moi bliscy, że cudze poglądy coś wniosą do mojego postrzegania. No nie dowiem się niczego, niczego to nie wnosi, poza tym że muszę udzielać mnóstwo zbędnych nikomu nic nie dających informacji ... również chyba tylko po to, by ktoś znajomy wpadł na forum i skojarzywszy fakty, mógł mięć większe pole do popisu.

Nie uważam ze jest to ogromne dziecko i ze wielkim cudem bylo je urodzic. Ile masz wzrostu?

[martagruszka]

Napisane przez dorris23

Nie uważam ze jest to ogromne dziecko i ze wielkim cudem bylo je urodzic. Ile masz wzrostu?

162 cm

[dorris23]

Napisane przez martagruszka

162 cm

Mhm. Daj spokój, przestan sobie głupotami zaprzątac głowe. Ciesz sie dzieciatkiem, ciesz sie macierzyństwem. Powinnas byc dumna z siebie i ze swojego dziecka!

[Devon_rose]

Przestań trollować albo udaj się do lekarza.

Problemy sama sobie stwarzasz. I może czas zmienić środowisko oraz przestać zadawać się z idiotami.

[teQiba]

Napisane przez martagruszka

Bo to odbiega od tematu. Nie chodziło mi o debatowanie o chorobach moich, dziecka, problemach porodu, relacji z partnerem itp. i pisania autobiografii, uzewnętrzniania całego mojego życia bez żadnego celu. Zasadniczo wciąż piszę o sobie i jest zgadywanka czy jestem świrem czy trollem.
Mój cel był zupełnie inny. Chciałam zrozumieć reakcję otoczenia na zaistniały fakt. Jak zareagowałyby inne kobiety, jak to postrzegają. Może miałam nadzieję, że ludzie postrzegają to inaczej niż moi bliscy, że cudze poglądy coś wniosą do mojego postrzegania. No nie dowiem się niczego, niczego to nie wnosi, poza tym że muszę udzielać mnóstwo zbędnych nikomu nic nie dających informacji ... również chyba tylko po to, by ktoś znajomy wpadł na forum i skojarzywszy fakty, mógł mięć większe pole do popisu.

Od początku dziewczyny Ci piszą, że to zupełnie normalne.
Nie mam pojęcia czemu Twoje otoczenie tak zareagowało, ale naprawdę najważniejsze jest to że z Tobą i z dzieckiem jest wszystko ok. Ciesz się macierzyństwem i nie szukaj problemów tam gdzie ich nie ma, a jeśli Cię to bardzo męczy to udaj się do psychologa - czasem specjalista musi pomóc poukładać sobie myśli, nie ma w tym nic czego należałoby się wstydzić

[dorris23]

Zastanawia mnie ze ludzie na fejsie komentuja wage jej dziecka jak napisala, a ojciec dziecka rzekomo nie wie z jaka waga sie urodzilo.

[Niekonwencjonalna_blog]

Napisane przez martagruszka

Witajcie,
całą ciąże cierpiałam na cukrzycę. Kilka dni temu urodziłam dziecko 57 cm i 4370. Miałam poród zabiegowy przez vacuum z dużym nacięciem pod znieczuleniem.
Wszyscy wokół współczują mi tak dużego dziecka, że oni to by nie dali rady, a ja muszę mieć warunki. Tak jakbym ja to miała jakąś specjalnie wielką dziurę gotową do rodzenia dużych. Czuję, że wpadam w depresję. Czuję się gorsza, że moje dziecko jest traktowane jak wybryk natury, a jak jakieś wiadro, chociaż też nie dałam rady.

Jesteście anonimowymi, bezstronnymi osobami. Co sądzicie o urodzeniu takiego dziecka ? Tylko szczerze.

Sądzę, że będziesz dobrą mamą niezależnie od wagi dziecka.
Ludzie na siłę szukają problemu i próbują Ci obrzydzić macierzyństwo? Niech spadają na bambus.
Głowa do góry

[Devon_rose]

Czy u Ciebie rodzà się tylko dzieci do wagi 3500?
A jak więcej to mamusie używają korektora?

Przy dużym dziecku to matki się podziwia, że dały radę. A jak decydują się na kolejne to dopiero podziwiać można.

[żurawinka]

Jeśli przeszkadzają Ci komentarze znajomych to ... zmień znajomych bo już wszyscy Ci napisali że wielkość dziecka jest ok a Ty uparcie swoje. To Twoi bliscy są problemem

[martagruszka]

Dzięki za wszystkie słowa otuchy.
Przestaję trollować, pozdrawiam.

[Glodomorek]

Wolałabym urodzić dziecko ważące powyżej 4kg niż leżeć na patologii ciąży i zastanawiać się czy donoszę ciążę na tyle długo, by dziecko miało chociaż te 2kg. Miałam niechcianą cesarkę, bo nie potrafiłam urodzić 2kg dziecka, więc w pochwie jestem "dziewicza". Za to w pakiecie mamy niskorosłość i kilkunastoletnie leczenie hormonem wzrostu.
Zamienisz się? Wiadro zamiast pochwy mi nie przeszkadza, wszystko dla zdrowia dziecka zrobię.

[martagruszka]

Napisane przez Glodomorek

Wolałabym urodzić dziecko ważące powyżej 4kg niż leżeć na patologii ciąży i zastanawiać się czy donoszę ciążę na tyle długo, by dziecko miało chociaż te 2kg. Miałam niechcianą cesarkę, bo nie potrafiłam urodzić 2kg dziecka, więc w pochwie jestem "dziewicza". Za to w pakiecie mamy niskorosłość i kilkunastoletnie leczenie hormonem wzrostu.
Zamienisz się? Wiadro zamiast pochwy mi nie przeszkadza, wszystko dla zdrowia dziecka zrobię.

Ciekawe skąd wiesz, że te z dużymi dziećmi to wiadra. Skoro mają kolejne i facetów chętnych je dalej robić.
Zapewniam cię, że po urodzeniu nawet tak dużego dziecka po połogu, mogę być ciaśniejsza niż te, które rodziły mniejsze dzieci. To nie ma nic do rzeczy w czasie, kiedy interwencja medyczna potrafi wiele pomóc podczas porodu.

Drugi chory pogląd - te duże dzieci to wynik powikłań cukrzycowych, jest ich naprawdę wiele, niedocukrzenie nagłe po porodzie może wywołać upośledzenie mózgu, śpiączkę cukrzycową, poród złamanie obojczyka, krwiaki, mnóstwo urazów okołoporodowych. Nie jest kolorowo. TE DZIECI NIE SĄ ZDROWE ! Często są reanimowane, wymagają intensywnej terapii. Dodatkowo matka też może mieć pamiątkę na cale życie i kalectwo. Tyle że tobie nikt nie powie, że chciałaś zabić własne dziecko, bo za dużo żarłaś.

A na patologii przeleżałam 3/4 ciąży, więc nie mów mi, że ja to pierdziałam w stołek i oglądałam telenowele.

[Devon_rose]

Napisane przez martagruszka

Ciekawe skąd wiesz, że te z dużymi dziećmi to wiadra. Skoro mają kolejne i facetów chętnych je dalej robić.
Zapewniam cię, że po urodzeniu nawet tak dużego dziecka po połogu, mogę być ciaśniejsza niż te, które rodziły mniejsze dzieci. To nie ma nic do rzeczy w czasie, kiedy interwencja medyczna potrafi wiele pomóc podczas porodu.

Drugi chory pogląd - te duże dzieci to wynik powikłań cukrzycowych, jest ich naprawdę wiele, niedocukrzenie nagłe po porodzie może wywołać upośledzenie mózgu, śpiączkę cukrzycową, poród złamanie obojczyka, krwiaki, mnóstwo urazów okołoporodowych. Nie jest kolorowo. TE DZIECI NIE SĄ ZDROWE ! Często są reanimowane, wymagają intensywnej terapii. Dodatkowo matka też może mieć pamiątkę na cale życie i kalectwo. Tyle że tobie nikt nie powie, że chciałaś zabić własne dziecko, bo za dużo żarłaś.

A na patologii przeleżałam 3/4 ciąży, więc nie mów mi, że ja to pierdziałam w stołek i oglądałam telenowele.

Nie zrozumiałaś Głodomorka.

Sama piszesz, że masz wiadro zamiast pochwy.

I cukrzyca nie jest zawsze powiązana z wagą dziecka.

[Glodomorek]

W sąsiednim wątku było o wiadrze zamiast pochwy.
Mi mówią, że głodziłam dziecko a lekarze słyszac o hipotrofii pierwsze o co pytają to "ile pani paliła w ciąży". Lekko nie ma. Wszystkie wymienione powikłania dotyczą też hipotrofii zwłaszcza ryzyko niedocukrzenia nawet jak matka nie miała cukrzycy. No lajcik prawda?

[Devon_rose]

Znajomi nie donieśli tatusiowi ile ważyło dziecko?

[martagruszka]

Devon ... najłagodniejszym objawem nieleczonej cukrzycy jest wysoka masa urodzeniowa. NAJŁAGODNIEJSZYM I NIEUNIKNIONYM ! To wynik hiperinsulinizmu u płodu. Jesteś pierwszą osobą, która twierdzi inaczej. Takie właśnie masz pojęcie w temacie.

[dorris23]

Napisane przez Devon_rose

Znajomi nie donieśli tatusiowi ile ważyło dziecko?

Tez mnie to dziwi

---------- Dopisano o 16:12 ---------- Poprzedni post napisano o 16:10 ----------

Napisane przez martagruszka

Nigdzie tak nie napisałam ! Mówię o komentarzach pod moim adresem z tytułu narodzin dużego dziecka, a ty najwyraźniej bardzo wierzysz w takie opinie. To cię zaskoczę moja koleżanka urodziła 4500 i jest bardzo ciasna, regularnie ćwiczy mięśnie dna miednicy i jest super rozbudowana.
Gdyby to działało tak jak mówisz, to ciekawe że 3,5 byłoby nietknięte a 4,5 już wiadro. To mimo wszystko tylko o część za dużo, nie wszystko.


Głodomorek żadne chore dziecko to nie jest lajcik w żadną stronę. Jak usunięto mi kilka płodów z powodu śmierci wewnątrzmacicznej też nie nikt nie twierdził, że cukrzyca to nic takiego. Skoro dla ciebie takie z makrosomią chore jest to lajcik to masz poważny problem kobieto. Ale tylko dlatego, że nie masz bladego pojęcia jak bardzo takie dziecko jest chore. I chorych dzieci na tysiące różnych poważnych chorób jest wiele, żadne z nich nie ma lepiej niż twoje, tylko dlatego że to ty jesteś matką.


Devon skończyłam już z zaspokajaniem twojej ciekawości. Odpowiedzi nie otrzymasz.

Wiec po co sie przejmujesz tym, co mowia inni jednoczesnie twierdzac ze Twoja kolezanka przez cwiczenia to niemal dziewica?

[martagruszka]

Nie donieśli. A powody dlaczego zachowam dla siebie. Ten temat nie dotyczy wbijania się z butami w moje życie, a określenia własnych poglądów przez obce, anonimowe osoby. Taki to miało cel.

dorris ja się nie martwię o stan swojej pochwy, nie rozpaczam czy nie będę ciasna, bo będę, tylko nie potrafię się uwolnić od przykrych komentarzy środowiska na temat mój i dziecka.
I tu nie ma się z czego śmiać, bo KAŻDA kobieta może wyćwiczyć mięśnie doskonale i ta po porodzie i ta przed, i po 2 kg i po 5 kg. Sama kiedyś długo ćwiczyłam i wiem, jakie były efekty.

[dorris23]

Napisane przez martagruszka

Nie donieśli. A powody dlaczego zachowam dla siebie. Ten temat nie dotyczy wbijania się z butami w moje życie, a określenia własnych poglądów przez obce, anonimowe osoby. Taki to miało cel.

Wiele osob juz wyrazilo swoje zdanie.
Moja rada zacznij cwiczyc miesnie kegla, najlepiej tak jak Twoja kolezanka a nie bedziesz wiadrem

ps. swoja droga ja nie znam takich ludzi i nie obracam sie w takim otoczeniu. I nie wyobrazam sobie, ze ktos kobiete po porodzie moze nazywac wiadrem. Nie wiem co to za patole, ale wspolczuje otoczenia.

[martagruszka]

Napisane przez dorris23

Moja rada zacznij cwiczyc miesnie kegla, najlepiej tak jak Twoja kolezanka a nie bedziesz wiadrem

Czy taką samą poradę udzieliłabyś każdej kobiecie po porodzie niezależnie od wagi, takiej która urodziła 3 kg czy tylko takim jak ja z dziećmi 4 kg i wzwyż ?

[dorris23]

Napisane przez martagruszka

Czy taką samą poradę udzieliłabyś każdej kobiecie po porodzie niezależnie od wagi, takiej która urodziła 3 kg czy tylko takim jak ja z dziećmi 4 kg i wzwyż ?

Bo mam wrażenie, że ryzyko bycia wiadrem dotyczy tylko takich kobiet jak ja, takich z tradycyjnym dzieckiem już w ogóle.

Kazdej i nie tylko po porodzie. Ja rowniez cwicze mimo ze urodzilam przez cc. Masz zle wrazenie.

ps. skad wiesz, ze ta Twoja kolezanka taka ciasniutka? Czyzbys wkladala jej palce w wagine? :O