Już nie daję rady. Rodzice - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2016-08-04, 08:59   #31
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Albo jesteś trollem, albo nie wyrosłaś emocjonalnie z podstawówki. "Idźcie się leczcie", dawno się tak nie ubawiłam.

A "Mati" nielepszy... ja rozumiem nawet, że pomysł szantażu zrodził się w jego gimnazjalnym umyśle, ale po co to zdjęcie?

PS. Gdyby tak cię kochał, chciałby mieszkać z tobą bez kasy rodziców.

W skrócie, troll, oboje jesteście dziećmi albo on tobą manipuluje, a ty jesteś naiwna...
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 12:23   #32
EdytkaEdytka71
Raczkowanie
 
Avatar EdytkaEdytka71
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 149
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Ja wiem i rozumię że masz prawo chłopaka nazywać jak chcesz .Ale jak czytam to ,,Mati ,,,to mam wrażenie że masz jakieś 15 lat dopiero nie piszę złośliwie broń boże Po prostu takie mam odczucie .
EdytkaEdytka71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 13:30   #33
Niekonwencjonalna_blog
ŁYSA_MÓWI
 
Avatar Niekonwencjonalna_blog
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 86
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Cytat:
Napisane przez kolorowa1996 Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny !!

Mam 20 lat, jestem w krótkim, lecz szczęśliwy związku. Życie mnie nie rozpieszczało. Byłam zdradzana, nie szanowana i co tylko najgorsze. Po moim ostatnim związku, który doprowadził mnie do załamania nerwowego postanowiłam nie szukać żadnej miłości i jeśli tylko coś się trafi poważniejszego to musi być to człowiek, który będzie miał jakieś pasje, plany i będzie twardo stąpał po ziemi. Sama byłam 1,5 roku do momentu poznania Matiego... zakochałam się bardzo szybko, jak nigdy wcześniej, jak gówniara heh. Był/jest zaprzeczeniem wszystkich moich poprzednich facetów. Miły, uczynny, czarujący, kochany itd. Póki co żyjemy na odległość ale do września bo wtedy idziemy do tego samego miasta. Pokazał, że mu bardzo zależy tym, że z tęsknoty wskoczył w najbliższy pociąg, przejechał 10 godzin żeby się ze mną zobaczyć. To było naprawdę dla mnie bardzo wartościowe. Pobyliśmy razem kilka dni nad morzem i przekonałam się, że to jest na pewno TO.

Niestety całą sielankę psują moi rodzice. Czepiają się mnie, czepiają się go, że to nie jest facet dla mnie i na każdym najbliższym kroku wspominają, żebym sobie odpuściła, żebym sobie Matiego wybiła z głowy, żebym zaczęła myśleć, żebym znalazła sobie kogoś na swoim poziomie, żebym znalazła chłopaka na studiach wtedy będziemy się razem uczyć a nie Mateusza...

Problem jest w tym, że oni go w ogólę nie znają. Zaprosili go do nas i myślałam, że wszystko będzie ok bo były teksty od nich że jedzie zięć, że trzeba go przetestować itd. Mati przyjechał, kupił mi, siostrze i mamie kwiaty i nawet pocałował ją w rękę... No i później przywitał się z tatą i tak gadaliśmy na wpół oglądając mecze w tv no i tata zapytał Mateusza o plany. Ten powiedział o nich, że tymczasowo nie pracuje i chce zostać trenerem, robi potrzebne kursy itd ale nie jest pewny czy chce iść na studia ponieważ ma 24 lata i kończąc studia miałby 29 lat i nie wyobraża sobie by w takim wieku być bez pieniędzy. Tata przyznał mu rację i tak gadali o wojsku, życiu itd... mama nie odzywała się ani słowem.

No i od tamtej pory czepiają się wszystkiego. Dosłownie. Że Mati bez ambicji (najgorsze jest to że chłopak nie siedzi na dupie. Całe życie trenował, jeździł po ważnych imprezach sportowych, pracował za grosze ale i za większe pieniądze i nawet teraz trenuje dzieci, nie zarabia wielkich pieniędzy ale mówi że traktuje to jako doświadczenie. Realizuje swoje plany ) no i te ambicje że na studia nie chce iść, że bez pracy, że niski poziom, że znów będę cierpiała. Powiedziałam im, że pójdzie na studia to znów było i co mu po tych studiach . Mateusz się denerwuje mówiąc że chociaż brzydko mówiąc zes....łby się złotem to i tak będzie źle. Mati powiedział, że niedługo powiedzą, że nie dadzą mi kasy na studia jak nie odejdę od niego. Nie wierzyłam aż do dziś...

Przed chwilą z mamą się pokłóciłam i ... jesli tak bardzo chcę to mam z Matim wynająć mieszkanie i żeby on mnie utrzymywał...



Dziękuję BAAAAARDZO !
Jak masz opcję się wyprowadzić to spadaj stamtąd!
Znam temat.
Kiedy zaszłam w ciąże mój facet był ch..em, menda. Jak zobaczył ojciec że zarabia, stał się "misiaczkiem".
Żenada razy milion...

Pomijam, że każdy chłopak czy kolega to był nieodpowiedni debil.

Oni już swoją szansę mieli..
__________________
Zapraszam na swojego bloga, który jest wsparciem mojej terapii z depresją i pomocą wyjścia z trudnego dzieciństwa.

http://lysamowi.pl
Niekonwencjonalna_blog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 14:20   #34
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Szczere mówiąc nie bardzo rozumiem co ma wspólnego wiek i dojrzałość z tym jakich zdrobnień używa Autorka wobec swojego TŻ-ja jestem od niej starsza i również mi się zdarza w ten sposób mówić i pewnie nie tylko mnie -więc widzę że nie którym się tutaj po prostu nudzi i szukają zaczepki

Autorko po pierwsze nakłaniaj swojego faceta do poszukania jakieś pracy ,bo naprawdę w tym wieku to już źle może świadczyć o danej osobie ,ma 24 lata i powinien mieć już jakieś stałe zajęcie -może wtedy rodzice zobaczą że masz porządnego faceta przy sobie który jest odpowiedzialny a nie leniwy bez perspektyw.Także pogadaj z nim .

Po drugie niech idzie w kierunku swojej pasji tak jak do tej pory,rozwija swoje zainteresowania jeśli to go kręci i chce się tym zajmować w przyszłosc. A pretensje rodziców olej -jeśli nie podoba im się czym on się zajmuje bądź że nie studiuje -to ich problem nie twój .Myślałam że czasy gdzie ktoś ma magistra i jest uważny za alfę i omegę dawno minęły ale chyba jednak nie ,poza tym to o niczym nie świadczy masa ludzi teraz studiuje połowa z nich nic z tego nie wynosi idą bo idą nieważne że na kierunki typowo beznadziejne liczy się tylko papier.
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 14:24   #35
Limonka2738
Zakorzenienie
 
Avatar Limonka2738
 
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 163
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;63793756]Szczere mówiąc nie bardzo rozumiem co ma wspólnego wiek i dojrzałość z tym jakich zdrobnień używa Autorka wobec swojego TŻ-ja jestem od niej starsza i również mi się zdarza w ten sposób mówić i pewnie nie tylko mnie -więc widzę że nie którym się tutaj po prostu nudzi i szukają zaczepki:[/QUOTE]

Zdrobnienia to jedno i z tego się nie śmiałam. Ale pisanie "idiotka" do kogoś, kogokolwiek jest już mocno dziecinne. I inne tego typu teksty z podstawówki na początku wątku.
__________________
To boldly go where no man has gone before.

Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.
Limonka2738 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 14:29   #36
EdytkaEdytka71
Raczkowanie
 
Avatar EdytkaEdytka71
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 149
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Nikt nie szuka zaczepki Po prostu pisze jakie mam odczucia .W tym wypadku co do całości ,autorka jest bardzo niedojrzała.Nie chodzi o to że powinna zostawić takiego barana ale o jej podejście do wszystkiego.Chęc szantażu np.Pokazuje w ten sposób jak dziecinna jeszcze jest i on zresztą także .Dlatego rodzice napewno są niezadowoleni ,tym bardziej że jużpokazął wybór nieodpowiednich facetów.I teraz po prostu się boją że znowu zostanie skrzywdzona.Tym bardzie że ,,Mati ,,, namawia ją do tego szantażu do niezgody z rodzicami.Nie musi mieć ukończonych studiów ani bóg wi ejakiej pracy ale powinien pokazac ze jest dobrym człowiekem, a nie chamem który kaze autorce szantażować własnych rodziców. Dobrze ,że mój ,,,MISIU,,,taki nie jest
EdytkaEdytka71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 14:42   #37
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Cytat:
Napisane przez EdytkaEdytka71 Pokaż wiadomość
Nikt nie szuka zaczepki Po prostu pisze jakie mam odczucia .W tym wypadku co do całości ,autorka jest bardzo niedojrzała.Nie chodzi o to że powinna zostawić takiego barana ale o jej podejście do wszystkiego.Chęc szantażu np.Pokazuje w ten sposób jak dziecinna jeszcze jest i on zresztą także .Dlatego rodzice napewno są niezadowoleni ,tym bardziej że jużpokazął wybór nieodpowiednich facetów.I teraz po prostu się boją że znowu zostanie skrzywdzona.Tym bardzie że ,,Mati ,,, namawia ją do tego szantażu do niezgody z rodzicami.Nie musi mieć ukończonych studiów ani bóg wi ejakiej pracy ale powinien pokazac ze jest dobrym człowiekem, a nie chamem który kaze autorce szantażować własnych rodziców. Dobrze ,że mój ,,,MISIU,,,taki nie jest
Ja myślę że Autorka chce się postawić i nie pozwolić żeby rodzice włazili jej na łeb swoimi głupimi tekstami .Jeśli rodzina funkcjonuje nieprawidłowo i jest dysfunkcyjna -to tak należy się usamodzielnić i ograniczyć kontakty z takimi ludźmi do minimum .-facet dobrze to skwitował .Ja też w swoim życiu przeszłam przez toksyczny związek to już oznacza że wszystkie następne też takie będę? Widocznie niepotrzebnie się zwierza swoim rodzicom ze swoich problemów skoro wsparcia od nich nie dostaje.

Edit`no i najważniejsze Autorka jest formalnie dorosła,rodzice nie powinni i NIE SĄ W STANIE ją ochronić przed błędami w jej życiu ,jak ona sobie je ułoży zależy tylko od niej nie od najbliższych niestety.

Edytowane przez 20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Czas edycji: 2016-08-04 o 14:50
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 14:50   #38
EdytkaEdytka71
Raczkowanie
 
Avatar EdytkaEdytka71
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 149
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;63794506]Ja myślę że Autorka chce się postawić i nie pozwolić żeby rodzice włazili jej na łeb swoimi głupimi tekstami .Jeśli rodzina funkcjonuje nieprawidłowo i jest dysfunkcyjna -to tak należy się usamodzielnić i ograniczyć kontakty z takimi ludźmi do minimum .-facet dobrze to skwitował .Ja też w swoim życiu przeszłam przez toksyczny związek to już oznacza że wszystkie następne też takie będę? Widocznie niepotrzebnie się zwierza swoim rodzicom ze swoich problemów skoro wsparcia od nich nie dostaje.[/QUOTE]
Namawia ją do szantażu albo pieniądze albo corka. To pokazuje całośc sytuacji i jaki on jest.Gdyby była taki idealny to przestałby w ogole z nimi sie kontaktowac i zabrał dziewczynę do siebie , by włąsnie ograniczyć kontakty do minimum. A nie namawiać do szantażu ,tu pokazał na co go stać .A ona niedojrzałośc ,że to zrobiła.W tym wypadku byłabym bardziej jednak za tymi rodzicami.

Edytowane przez EdytkaEdytka71
Czas edycji: 2016-08-04 o 14:51
EdytkaEdytka71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 14:54   #39
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 1 603
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Cytat:
Napisane przez EdytkaEdytka71 Pokaż wiadomość
Namawia ją do szantażu albo pieniądze albo corka. To pokazuje całośc sytuacji i jaki on jest.Gdyby była taki idealny to przestałby w ogole z nimi sie kontaktowac i zabrał dziewczynę do siebie , by włąsnie ograniczyć kontakty do minimum. A nie namawiać do szantażu ,tu pokazał na co go stać .A ona niedojrzałośc ,że to zrobiła.W tym wypadku byłabym bardziej jednak za tymi rodzicami.
O jakich Ty pieniądzach mówisz? skąd wiesz że on chce żyć za finanse rodziców ? i dlaczego miałby ją zabrać do Siebie skoro nie ma chyba zbytnio do tego warunków a Autorka studiuje ?
20e6ad78eac783f5bf2c2aaa836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb026b9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 14:58   #40
EdytkaEdytka71
Raczkowanie
 
Avatar EdytkaEdytka71
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 149
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

[1=20e6ad78eac783f5bf2c2aa a836e9e1e07b2d6f9_61d4dfb 026b9e;63795036]O jakich Ty pieniądzach mówisz? skąd wiesz że on chce żyć za finanse rodziców ? i dlaczego miałby ją zabrać do Siebie skoro nie ma chyba zbytnio do tego warunków a Autorka studiuje ?[/QUOTE]
Przeczytaj dokładnie cały wątek jak namówł ją do szantazu albo kasa , albo mieszkanie u niego.Warunki chyba raczej ma skoro ja namawia do zamieszkania u niegoA skoro był zdolny do szantażu o pieniądze to najwidoczniej w świecie mu na tych pieniądzach zależy ,tym bardziej że nie pracuje.Słowa że mogą ją starcić to najgorsza forma szantażu dziecka do rodziców.

Edytowane przez EdytkaEdytka71
Czas edycji: 2016-08-04 o 15:02
EdytkaEdytka71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 15:28   #41
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Cytat:
Napisane przez kolorowa1996 Pokaż wiadomość
Wiesz co ? jestem zestresowana dzisiejszym dniem a tu jakaś cizia mi mówi że mam 14 lat bo mówię do faceta swojego Mati. nie ma większych problemów poza tym co to cie jedna z drugą obchodzi jak mówię do swojego faceta. Jak będę chciała bede mówiła Kubuś Puchatek. Wara wam do tego. Typowe polaczkowate oceniania.... Cebule

---------- Dopisano o 17:55 ---------- Poprzedni post napisano o 17:54 ----------

Sparzyłam się na poprzednim związku i miałem mega kłopoty. Tyle
Zachowujesz sie jak jakas malolata. Rodzice pewnie widza jaka jestes dziecinna i dlatego tak reaguja.
Radzilabym sie wybrac do jakiegos specjalisty bo jestes dziewczyno agresywna.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 15:34   #42
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Cytat:
Napisane przez EdytkaEdytka71 Pokaż wiadomość
Przeczytaj dokładnie cały wątek jak namówł ją do szantazu albo kasa , albo mieszkanie u niego.Warunki chyba raczej ma skoro ja namawia do zamieszkania u niegoA skoro był zdolny do szantażu o pieniądze to najwidoczniej w świecie mu na tych pieniądzach zależy ,tym bardziej że nie pracuje.Słowa że mogą ją starcić to najgorsza forma szantażu dziecka do rodziców.
szantażystami w tym wątku są rodzice - to oni wpadli na pomysł, że jeśli z nim nie zerwie, to nie będą wypełniać swojego obowiązku wobec niej, to znaczy utrzymywać jej podczas nauki. To jest obowiązek rodzicielski, a nie jakaś nagroda za podporządkowanie się swoim rodzicom. To, co zaproponował jej chłopiec, jest właściwym postawieniem sprawy - wybieram brak podporządkowania, bo jestem dorosła i o sobie decyduję, a także, zrywam z wami kontakty, bo z szantażystami, którzy chcą mi układać życie, zadawać się nie będę.

Postawa rodziców jest nie do zaakceptowania, nawet jeśli przypadkiem widzą więcej, lepiej i czytelniej. Choć nie sądzę. Oni po prostu mają swoją wizję życia córki i wykorzystują dowolnie podłe sposoby, by ją wcielić życie. Dlatego ze wszech miar właściwym jest odciąć się od rodziców. Nawet jeśli ten kolega jest naprawdę bardzo nierokującym ćwokiem, który zdania złożyć nie potrafi do kupy, to szantaż w postaci zerwania ustaleń oraz grożenie niewypełnieniem obowiązków rodzicielskich są nieakceptowalne. Przekaz, jaki miałaby do nich skierować Autorka, owszem, nie jest szczególnie przyjemny, ale jest realistyczną oceną sytuacji, nie szantażem ani podłością. Podle to się zachowują rodzice. Podle podwójnie, bo z pozycji władzy.

Zaś co do zarobków: z wątku wywnioskowałam, że chłopiec-sportowiec łapie jakieś fuchy tu i ówdzie, raz mu wpadnie, drugi raz mu wpadnie, i tak się kolebie. Może tak dobrze gospodaruje pieniędzmi, że daje radę bez stałej roboty. Mogą mu też, uwaga, pomagać rodzice / dziadkowie, którzy widzą sens w zrobieniu tych kursów trenerskich, które robi, a nie widzą sensu w podejmowaniu studiów. Nie znam się, nie wiem, czy te studia są niezbędne w tym zawodzie i do czego. Jeśli nie są, a Autorka nie ma sprecyzowanych wymagań co do poziomu wykształcenia partnera - na co mu studia?
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 15:43   #43
Niekonwencjonalna_blog
ŁYSA_MÓWI
 
Avatar Niekonwencjonalna_blog
 
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 86
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Ja tam jestem za tym, żeby próbować iść na swoje jeśli się chce...
Warto jednak wiedzieć o tym jakie są konsekwencje
- utrzymanie mieszkania
- kupno jedzenia
- płacenie rachunków
- opłaty za naukę
- sprzątanie
- ewentualne naprawy
- lekarz
__________________
Zapraszam na swojego bloga, który jest wsparciem mojej terapii z depresją i pomocą wyjścia z trudnego dzieciństwa.

http://lysamowi.pl
Niekonwencjonalna_blog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 15:58   #44
martynka89
Zakorzenienie
 
Avatar martynka89
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Cytat:
Napisane przez rembertowa Pokaż wiadomość
szantażystami w tym wątku są rodzice - to oni wpadli na pomysł, że jeśli z nim nie zerwie, to nie będą wypełniać swojego obowiązku wobec niej, to znaczy utrzymywać jej podczas nauki. To jest obowiązek rodzicielski, a nie jakaś nagroda za podporządkowanie się swoim rodzicom. To, co zaproponował jej chłopiec, jest właściwym postawieniem sprawy - wybieram brak podporządkowania, bo jestem dorosła i o sobie decyduję, a także, zrywam z wami kontakty, bo z szantażystami, którzy chcą mi układać życie, zadawać się nie będę.

Postawa rodziców jest nie do zaakceptowania, nawet jeśli przypadkiem widzą więcej, lepiej i czytelniej. Choć nie sądzę. Oni po prostu mają swoją wizję życia córki i wykorzystują dowolnie podłe sposoby, by ją wcielić życie. Dlatego ze wszech miar właściwym jest odciąć się od rodziców. Nawet jeśli ten kolega jest naprawdę bardzo nierokującym ćwokiem, który zdania złożyć nie potrafi do kupy, to szantaż w postaci zerwania ustaleń oraz grożenie niewypełnieniem obowiązków rodzicielskich są nieakceptowalne. Przekaz, jaki miałaby do nich skierować Autorka, owszem, nie jest szczególnie przyjemny, ale jest realistyczną oceną sytuacji, nie szantażem ani podłością. Podle to się zachowują rodzice. Podle podwójnie, bo z pozycji władzy.

Zaś co do zarobków: z wątku wywnioskowałam, że chłopiec-sportowiec łapie jakieś fuchy tu i ówdzie, raz mu wpadnie, drugi raz mu wpadnie, i tak się kolebie. Może tak dobrze gospodaruje pieniędzmi, że daje radę bez stałej roboty. Mogą mu też, uwaga, pomagać rodzice / dziadkowie, którzy widzą sens w zrobieniu tych kursów trenerskich, które robi, a nie widzą sensu w podejmowaniu studiów. Nie znam się, nie wiem, czy te studia są niezbędne w tym zawodzie i do czego. Jeśli nie są, a Autorka nie ma sprecyzowanych wymagań co do poziomu wykształcenia partnera - na co mu studia?
Wedlug mnie, Mati i rodzice autorki sa siebie warci, pod wzgledem szantazu. Ten caly Mati chyba za duzo filmow sie naogladal, skoro proponowal jej wyslanie zdjecia z jakims dopiskiem, ze wiecej jej nie zobacza.

Po drugie gadanie, gadaniem a jaka jest prawda, tego nie wiemy. Moze Mati wyczail, ze ojciec autorki ma firme wiec mozna z niego zrobic "krowe dojna". Bo nie wiemy czy faktycznie chce zostac profesjonalnym trenerem, czy bedzie te swoje kursy robil dozywotnio i wraz z autorka zyl za kase jej rodzicow (bo jak nie zaplaca, to przeciez jej nie zobacza). Fakt, ze autorce pomoc powinni skoro chce sie uczyc, ale jaka maja pewnosc, ze Mati nie maja stalej pracy, nie bedzie zyl za ich kase?

Co innego, gdyby autorka byla z nim dluzszy czas, wtedy mozna by bylo lepiej ocenic czy on faktycznie ma szczere checi. A tu wsiadl w pociag, spedzili razem kilka dni i bach, wielka milosc.
martynka89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-04, 16:12   #45
cukierkova0
Zadomowienie
 
Avatar cukierkova0
 
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: dom - duży pokój
Wiadomości: 1 176
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Cytat:
Napisane przez Niekonwencjonalna_blog Pokaż wiadomość
Ja tam jestem za tym, żeby próbować iść na swoje jeśli się chce...


Warto jednak wiedzieć o tym jakie są konsekwencje


- utrzymanie mieszkania


- kupno jedzenia


- płacenie rachunków


- opłaty za naukę


- sprzątanie


- ewentualne naprawy


- lekarz


Zaraz po 18ce wyprowadzilam sie od toksycznej matki, urwalam kontakt na prawie rok. Bylo bardzo ciężko, ale wyszłam na ludzi. Uważam, ze nie można dawać sobą rządzić. A rodzice powinni sie pogodzić z tym, ze coreczka nie ma już 8 lat.
cukierkova0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-07, 12:53   #46
Girlx1234
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 59
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Miałam koleżankę, która była jedynaczką, szybko wyprowadziła się od rodziców jak skończyła średnią szkołę, bo byli przesadnie nadopiekuńczy. Ale oczywiście sama mieszkała na stancji, miała pracę, skończyła studia, poznała chłopaka, niedługo wychodzi za mąż mówiła, że lepiej jej było bez rodziców. Więc dużo zależy jakie były relacje z rodzicami itd. Miałam dobre relacje, ale ze względu na narzeczonego wprowadziłam się z nim, w końcu i tak kiedyś trzeba będzie usamodzielnić się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Girlx1234 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-07, 20:28   #47
meliandra
Zakorzenienie
 
Avatar meliandra
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Ile tak w ogóle się znacie i jak często się spotykacie skoro piszesz, że to związek na odległość? Wy ogóle chcecie mieszkać po tej przeprowadzce razem? Twoi rodzice trochę za bardzo ingerują w Twoje życie. Skoro problemem jest tylko brak wykształcenia i pracy to na tym etapie związku to mała przeszkoda. Gorzej jakbyście byli po ślubie, a on by dalej nie pracował i nie miał żadnych planów z tym związanych. Powiedz rodzicom, że życia za Ciebie nie przeżyją i żeby Ci zaufali. Na przyszłość nie przedstawiaj im tak szybko chłopaka skoro są z tym takie problemy. A tak poza tym to piszesz, że tak Cię życie doświadczyło jakbyś miała z 40 lat...
meliandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-07, 23:23   #48
cukierkova0
Zadomowienie
 
Avatar cukierkova0
 
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: dom - duży pokój
Wiadomości: 1 176
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Cytat:
Napisane przez meliandra Pokaż wiadomość
Ile tak w ogóle się znacie i jak często się spotykacie skoro piszesz, że to związek na odległość? Wy ogóle chcecie mieszkać po tej przeprowadzce razem? Twoi rodzice trochę za bardzo ingerują w Twoje życie. Skoro problemem jest tylko brak wykształcenia i pracy to na tym etapie związku to mała przeszkoda. Gorzej jakbyście byli po ślubie, a on by dalej nie pracował i nie miał żadnych planów z tym związanych. Powiedz rodzicom, że życia za Ciebie nie przeżyją i żeby Ci zaufali. Na przyszłość nie przedstawiaj im tak szybko chłopaka skoro są z tym takie problemy. A tak poza tym to piszesz, że tak Cię życie doświadczyło jakbyś miała z 40 lat...


Akurat wiek nie gra często roli co do doświadczeń.... Ja mam 22, a przezylam juz dużo złego. Takie życie... Gdyby nie to ze byl przy mnie obecny mąż mogloby mnie juz nie być. Bardzo ciężko bylo.
cukierkova0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-08-08, 22:50   #49
rynamykam
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 18
Dot.: Już nie daję rady. Rodzice

Wydaje mi się że możesz się przejechać trochę
W sumie nie znasz go, nie mieszkasz obok niego, nie widzisz go codzień, człowiek jest inny gdy z nim mieszkasz a jak z nim tylko piszesz (naprawde i nie ma co się oszukiwać bo on jest taki fajny), dopóki go nie poznasz na płaszczyźnie życia codzinnego (nie poznasz jego znajomych, rodziny, nie pojedziesz do niego na troche) to się nie dowiesz, poza tym ja też nigdy nie wierzyłam w takich mężczyzn, zajmuję się "sportem" czyli niczym konkretnym, robi kursy tam dorobi tu dorobi, ale czy ma stabilny dochód, plany które raczej na te 80% się sprawdzą bez poświęcania bliskich? Nie sądze twój wybór, ale najpierw go sprawdź bo nie warto dla byle kogo zniechęcać do siebie rodzine
rynamykam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-08-08 22:50:12


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:12.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.