![]() |
#31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Wiem, że to może źle wyglądać, bo wypisałam tu tylko najgorsze rzeczy, jakie mnie przy nim spotkały. Ale z drugiej strony, jakie znaczenie mają te dobre rzeczy, skoro nie mogę się czuć przy nim bezpieczna? Jak wróci z zagranicy i nic się nie zmieni, to odwołam ślub, tego jestem pewna.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-05
Lokalizacja: Północ
Wiadomości: 4 758
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
![]()
__________________
'Uwierz w siebie! Nie w takie rzeczy ludzie wierzą.' |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#34 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: LKR
Wiadomości: 27
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
![]() Znam dobrze 2 przypadki związków z maminsynkami. Oba zakończone rozwodami. Żaden z panów nigdy nie ogarnął, że robi coś złego stawiając mamę na pierwszym miejscu. A że sędzia orzekł rozwód z ich winy, no to przecież sędzia nienormalny i przekupiony. ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Najgorsze dla mnie było to, jak się ode mnie wyprowadził. Poczułam się jak jakaś dzi*ka, którą się bierze do siebie, a potem wyrzuca, jakby to wspólne zamieszkanie nic nie znaczyło. Dla niego nic się nie stało i było to całkowicie normalne. Aż się w pewnym momencie zaczęłam zastanawiać, czy przypadkiem to ja nie przesadzam i nie dramatyzuję.
Dziękuję Wam wszystkim za odpowiedzi. Niby czułam, że to wszystko jest poje*ane. Ale jednak jak ktoś z boku dobitnie uświadomi, że jest źle, to robi różnicę i daje do myślenia. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#36 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 097
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
zostawić kobietę chorą z gorączką bo mamusia chce żeby przyjechał.. jeszcze go prosić żeby został, sam powinien to wiedzieć..
ma on jaja czy wydmuszki? uciekać.. nawet gdyby zerwał kontakt z toksyczną matką (w co nie wierzę) to i tak d*pa z niego nie facet.. i to nie będzie tak że od razu będzie wszystko super hiper cacy bo nie będzie, facet ma niezdrowo w głowie i to się nie zmieni ot tak.. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#38 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
![]() NIGDY nie podważaj zaufania do samej siebie, swojego wyczucia, swoich odczuć. Jeżeli czujesz, że coś nie gra, to nie gra. Potwornie Cię upkorzył ten gnojek porzucając Cię de facto dla matki. Wyobrażam sobie, jak bardzo ona wtedy triumfowała w swoim zakutym łbie. To jest CZYSTA PATOLOGIA. Temu chłopcu podziękuj. Swoją drogą - ile on ma lat ? Edytowane przez dfdce9ad473ee3ba4bd9426289ac63cb58eb8552 Czas edycji: 2016-08-12 o 18:42 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#39 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6410465 1]Masakra
![]() NIGDY nie podważaj zaufania do samej siebie, swojego wyczucia, swoich odczuć. Jeżeli czujesz, że coś nie gra, to nie gra. A temu chłopcu podziękuj. Swoją drogą - ile on ma lat ?[/QUOTE] Teraz jak czytam, to co tutaj napisałam, to się sobie dziwię, że mogłam na takie coś pozwolić. Każdej dziewczynie w takiej sytuacji bym kazała wiać, a sama w tym tkwię tyle czasu... On ma 25 lat. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#40 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 190
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
[1=dfdce9ad473ee3ba4bd9426 289ac63cb58eb8552;6410465 1]Masakra
![]() NIGDY nie podważaj zaufania do samej siebie, swojego wyczucia, swoich odczuć. Jeżeli czujesz, że coś nie gra, to nie gra. [/QUOTE] Niby tak, ale jakby się nad tym zastanowić to ile jest histeryczek, ludzi głęboko nadwrażliwych... Takie odczucia czasem warto poddać racjonalnej analizie. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#41 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Wiesz Autorko, jest OGROMNA różnica pomiędzy "szanuję matkę" a "dałem sobie wejść na głowę".
Jeśli Twój narzeczony tego nie rozumie, to musisz się liczyć z tym, że Ty nigdy nie będziesz na pierwszym miejscu. |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#42 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Autorko, Twój chłopak ma ogromny problem, którego nie chce dostrzec i z którym nie zamierza walczyć. Nie bierz sobie tego na głowę bo zmarnujesz lata swojego życia. Nie warto.
Mamusia będzie jak cień już zawsze, i nic, NIC się nie zmieni. Ani po jego powrocie, ani po slubie, ani po dziecku, ani NIGDY. Będzie gorzej. Nie jesteś w związku z nim, tylko z nim i jego matką. Wiej jak najszybciej.
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#43 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 191
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Narcystyczna mamuska, nie liczaca sie z potrzebami innych. On nie jest maminsynkiem. On zostal przez to babsko psychicznie wchloniety, a jego jajca ukrecone. Pewnie lata zawstydzania, ponizania, wzbudzania poczucia winy zrobily swoje. Mozesz mu kupic bardzo dobre opracowanie: 'Zdradzony przez ojca'. Psychoterapeuta opisuje takie elementy mamus. Moze pomoze i przejrzy na oczy. Jak nie to wiej.
PS. Jakiekolwiek obwinianie nie powinno miec miejsca. To nie jego wina. Tylko matki i mamtowdupie ojca. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Dziki Wschód
Wiadomości: 1 975
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Przeczytalam tylko watek zalozycielski wiec do niego sie odniose. Bardzo mi przykro ze masz takie ciapka za narzeczonego. Ja na twoim miejscu ewakuowalabym się z tego związku.
__________________
"Mówimy o Polsce. Tam nic i nigdy nie jest normalne" A. Sapkowski "Narrenturm" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#45 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#46 | |
Konto usunięte
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#47 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
Tyle tylko, że mówimy o dorosłym człowieku, który jednak powinien być zdolny do jakiejkolwiek autorefleksji, nie można całego swojego życia tłumaczyć zdradą ojca i matką modliszką. Tym bardziej, że kobieta, z którą on wszedł w związek (ten pozamatczyny ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#48 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: dom - duży pokój
Wiadomości: 1 176
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#49 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 149
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Tak naprawdę to nie masz problemu z mamusią tylko z narzeczonym.Bo gdyby on nie chciał takiej kontroli to nie pozwoliłby na to .Obojętnie jaka by nie była.To wszystko zależy od postawy faceta w takich problemach.Podkreslasz jaka ona jest toksyczna okropna itd. ,ale to z nim masz problem a nie z nią.To on swoja postawa pokazuje ci ,że jesteś na drugim miejscu po mamusi .On pokazuje że nie jest dorosłym mężczyną, zdolnym do samodzielnego życia.Zastanów się czy naprawdę chcesz wyjść za mąz za dzieciaka niedojrzałego?
---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ---------- Cytat:
![]() Edytowane przez EdytkaEdytka71 Czas edycji: 2016-08-12 o 20:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#50 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 4 159
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Dziewczyno wiej. Nie zmienisz go, bo on tego nie chce. Nie da sie kogos zmienic wbrew jego woli.
Zeby mieszkac z dziewczyna, a potem sie potulnie wyprowadzic, bo mamusi to nie odpowiada to trzeba byc cipeuszem do potęgi 100. Dupa wolowa a nie facet. Bedac z tym facetam sprawisz ze jego matka bedzie miala wplyw nie tylko na jego zycie, ale tez na twoje. Uciekaj, bo szkoda zycia i ukladu nerwowego ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#52 | |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 831
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Swoja droga to nigdy nie pojmę co te matki - bluszcze maja w głowach.
Moja babcia miała siedmiu synów. Najmłodszego upatrzyła sobie na oczko w głowie. Ciagle mu nadwała na żony pozostałych synów, przestrzegała przed każda dziewczyna, którą sie interesował. Zawsze miała jakieś 'ale'. No więc nie ułożył sobie prywatnego życia, dotrzymywał mamusi towarzystwa do jej śmierci. Potem został sam, kompletnie się rozpił, awansował do roli dziwaka i wioskowego głupka, kompletnie się stoczył. Głupota i zaślepienie niektórych matek - egoistek i kastratorek własnych synów, wręcz poraża. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#54 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Pozniej nadrobie ale napisze najpierw od siebie.
Napisalas sama " nie wyobrazam sobie takiego calego zycia". I to Twoja wlasna odpowiedz na pytanie. Kiedys bylam w toksycznym zwiazku i wlasnie otrzezwilo mnie jak zaczelam sie siebie pytac " czy chce by tak wygladalo cale moje zycie? " nie chcialam wiec odeszlam. Mysle ze jesli Ty nie jestes gotowa w czyms takim tkwic ( ja bym nie byla ale sa rozni ludzie) to koncz to i zwiewaj. Prawda jest taka ze g....prawda ze sie nie da z tym nic zrobic ( slowa twojego tz) jasne ze sie da. Po prostu ograniczyc relacje, jasno zakazac obrazania Ciebie,jezdzic i odwiedzac gdy oboje tego chcecie czy jakies swieta a nie co chwile a takze odmawiac mamusi gdy prosi o cos a Wam to nie pasuje. Prawda jest taka ze mama moze jest toksyczna ale to Twoj tz jest winny. To On musi odciac pepowine a nie umie tego zrobic bo .....( i tutaj moze Ci kiedys powie dlaczego). Jakby Ci jednak zaczal pierdzielic ze to dlatego ze to mama i mame trzeba kochac , szanowac etc. To mozesz mu smialo powiedziec ze owszem trzeba ale siebie tez trzeba i kazda dojrzala osoba zaklada NOWA rodzine ktora jednak stawia na pierwszym miejscu gdy pojawiaja sie konflikty. Poza tym jednak zastanawiam sie czy warto w ogole inwestowac w ta relacje bo nie wiem czy On jest w stanie ta relacje zmienic na stale. ---------- Dopisano o 23:51 ---------- Poprzedni post napisano o 23:45 ---------- Cytat:
To co teraz sie dzieje , to ze Ty nie czujesz sie w tym dobrze, to ze nie jestes na poerwszym miejscu mimo rozmow juz pokazuje wszystko. Nie trzeba do tego az tak drastycznych rzeczy jak bicie
__________________
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() & ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#55 |
Blood and fire
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: down the road
Wiadomości: 378
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Rozwalił mnie tytuł wątku i dlatego zajrzałem
![]() Pomijając to wszystko powyżej, z czym się zgadzam, to widzę to jeszcze tak: jeśli mówisz o swoim potencjalnym mężu per "mamisynek", to znaczy, że nie masz o nim zbyt wysokiego mniemania. Nie ma sensu wiązać się z kimś takim, bo to się prędzej czy później zmieni w obojętność albo wręcz niechęć i staniesz się kolejną, która będzie tworzyć wątki "nie kocham go, chce się rozstać, ale nie chcę skrzywdzić". Co do wesela - jeśli termin odległy, to możesz jeszcze zdążyć w tym czasie śmignąć innego kandydata ![]()
__________________
Natura twoja jest zła Z tym się pogódź Woła przez ciebie głosem który cię przeraża Słowami których zdawało ci się - nie miałeś w sobie Wytryska z ciebie inna niźli o niej mniemasz jak wrzące źródło o zapachu siarki pod którym omdlewają zielone łąki pozoru |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Nieraz siedzę u niego w domu, rozmawiamy z jego mamusią, i muszę patrzeć na to jak ona go poniża. Ja to bym jej już dawno coś miłego powiedziała, ale to chyba on sam powinien się obronić. Więc sobie piję herbatkę, patrzę na niego i czekam, kiedy w końcu zareaguje. Nie zareagował nigdy. Więc albo będę całe życie to tolerować, albo jej kiedyś tak dowalę że się zrobi wojna.
Jak on sam siebie nie umie obronić, to jak obroni mnie, nasze dzieci? Nie wyobrażam sobie ślubu, nie wyobrażam sobie że ma być to dla mnie szczęśliwy dzień. A chciałabym się jednak cieszyć w tym dniu, a nie zmuszać do uśmiechu. Porażką by było nie cieszyć się z własnego ślubu. Małżeństwa z nim też sobie nie wyobrażam. Szkoda mi mojego życia. Także już wiem, co robić ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
![]() ![]() Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#58 |
on tired little feet
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Bardzo dobra decyzja. Gratuluję!
I ![]()
__________________
I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it. Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#59 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 715
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ---------- Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Senza l'amore sarei solo un ciarlatano, Come una barca che non esce mai dal porto. |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#60 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 55
|
Dot.: Narzeczony maminsynek
Cytat:
Może dorosłego faceta nie chce przed nią bronić, bo to on powinien zrobić sam. Ale na pewno nie dałabym jej się przyssać do moich dzieci. I jestem pewna, że musiałabym z nią walczyć sama, bo mój niedoszły mąż na pewno nie widziałby problemu. Eh coraz bardziej do mnie dociera, jakie to wszystko bez sensu... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:06.