Westchnienie z Krakowa, O kobietach fatalnych

[ANKA54321]

Napisane przez zakonna

hahahahaha

[Limonka2738]

Ojej. Nie ważne, jakie inne zalety posiadałby mój ewentualny kandydat na faceta, nie przeżyłabym tego przeintelektualizowanego języka, którego używasz zapewne tylko po to, żeby zatuszować swoje niskie poczucie własnej wartości.

Popracuj nad tym, to kobiety zaczną cię zauważać, jeśli to, co napisałeś o sobie to prawda.

[zakonna]

Miałam osobiście takiego, co lubował się w zawiłych wypowiedziach i metaforach, a realnie charakter miał paskudny. Po kilku latach te jego kwieciste wypowiedzi powodowały u mnie śmiech.

[201610130935]

Kocham wątki typu: "Wciąż nie mogę znaleźć drugiej połowy, osoby, które spotykam są już zajęte, aha mam 22 lata".

Serio, młody jesteś. Zakładaj takie tematy za 10 lat.

[MarmurowaTwarz]

Limonko,

Mieszkamy w Polsce, a dbałość o piękno języka mogą wytykać ludzie tylko zdolni budować zdania proste, albo równoważniki zdań. Czy nie ma w Tobie ambicji, aby to co wyrażasz było składne, miało ładne brzmienie?

Uspokoję Cię.Nie posługuję się w mowie językiem literackim.

Pochodzę z domu o tradycjach. Zostałem nauczony szacunku do języka, nie krytykowania ludzi, lecz postaw. I paru innych zachowań.

zakonna,

Może i miał paskudny charakter, ale stając w roli adwokata diabła. Czy ten charakter miał wrodzony, czy wypracowany, czy zaniedbany, a może obudzony właśnie przez Ciebie?

Pozdrawiam!

[pufa90]

Napisane przez MarmurowaTwarz

Anka54321,

(Oryginalny nick.)
Masz mi za złe umiejętność budowania zdań wielokrotnie złożonych? Zawsze mnie uczono, że szacunek do rozmówcy ujawniam wyczerpującym zdaniem.

Zalecasz mi zrezygnowanie ze związków w ogóle tylko dlatego, że trafiłem na razie na trzy kobiety, które mi się podobały, ale musiałem zerwać z nimi znajomość, ponieważ nie mógłbym znieść w swoim życiu obecności kłamcy. Spokojnie, bez skrajności. Mam 22 lata i jeszcze zdążę kogoś poznać. Każdy dzień może przynieść mi jakąś niespodziankę. Nie jestem domatorem, więc prędzej czy później to nastąpi. A nawet jeśli później i tak pewnie powiem, że warto było czekać.

The cherry blossom girl,

Moja roszczeniowość przejawia się w tym, że pragnę równowartości siebie?

I przestańcie z tą skromnością. Mam krygować się tylko po to, że to w dobrym tonie? Dlaczego nie potraficie cieszyć się z cudzych zalet? Kole Wam to w oczy? Nie rozumiem. Mam pisać, że jestem gorszy niż w rzeczywistości? Ciężko pracuję na to, by uważać się za dobrego człowieka. To mi daje szczęście.

Facet cos mi sie wydaje ze jednak jesteś bufon. Chyba to będzie później niż wcześniej. Nie ucz też nikogo kultury bo przejawem kultury osobistej jest też skromność, może nie skromność ale na pewno nie bufonada i narcyzm. Znam takich jak ty, powiem Ci że też uważają się za pięknych i elokwentych a tak na prawdę jest to dalekie od prawdy

Polecam też na wieczór piękny utwór znakomitego zespoły Łzy, Ania Wyszkoni chyba pisała o Tobie co?

https://www.youtube.com/watch?v=mpySwM3hLjs

[higirl]

Napisane przez MarmurowaTwarz

Drogie Panie,

Nie wiem skąd w Was ta zgryźliwość?!

Kalor,

Nie narzekam na swoje życie, jestem dla siebie surowy. Znam wielu ludzi, którzy ze mną wytrzymują i czym się chlubię, nie mam żadnych wrogów. Mam nadzieję, że to się nie zmieni po rejestracji na tym forum. Przykro mi będzie mieć świadomość, że ktoś chowa w sobie tak negatywne emocje, które wyglądają z ubocza jak zazdrość.

The cherry blossom girl,

Mistrzyni złośliwości, nie oceniam ludzi po oczytaniu ale po wielkości ich marzeń między innymi. A kiecka? Niepoważne zestawienie. Dobór ubrań mówi o naszym guście. Ludzie ubodzy ubierają się nieraz znacznie lepiej od zamożnych. Gust to wyczucie w tonacji kolorów, w kroju ubrań i umiejętność podkreślania swoich zalet.

Mam wielu znajomych z którymi różni mnie styl życia i poglądy. Ale nie muszę być przecież identyczny? Pozwolisz mi na to? Nie pogardzam nimi, z naciskiem na "NIE POGARDZAM". Każdy jest panem swojej woli. Nawet nigdy nie zdarza mi się ich stylu bycia krytykować! Niech każdy sieje gdzie zechce i zbiera, albo nie.

Wesel,

A czy forum nie służy do egzaltacji? Ludzie wyznają tu więcej, niż tylko niewinne psioczenie na brak "idealnych" singli.

Mimiko,

Jak na razie, żadna kobieta ode mnie nie uciekła. Gdybym napisał, że było na odwrót, tylko bym Cię rozdrażnił, więc... Wystarczy, że żadna dotąd nie uciekła. One uciekały się do okrucieństwa, ale nie wobec mnie. Jednak, czy przez fakt, że sam nie zostałem skrzywdzony, mogę aprobować zadawanie bólu innym? Żadną miarą.

Oh, każdy właśnie widzi jaki surowy dla siebie jesteś, jedziesz po sobie z góry do dołu.

Tu nie chodzi o zgryźliwość. To, że wieje od ciebie narcyzem na kilometr zauważyła niejedna osoba. Przez życie nie powinno iść się z kijem w dupie, autorze. Ty na takiego niestety wychodzisz i gdybym ja była w towarzystwie takiej osoby jak ty nie czułabym się swobodnie.
Piszesz w pierwszym poście "zwracam uwagę na to, czy w kobiecie odnajdę zdolność do zachwytu, oczarowania, dystans do świata, wyrozumiałość, opanowanie przynajmniej w miejscach gdzie przystoi, poza tym temperamentność, kulturę bycia, otwartość, no i godność, na samym wierzchu opatrzone pieczęcią z urody. "
No to zastanów się. Ma być w końcu opanowana czy temperamentna? Poza tym dystans... Serio mówisz o dystansie jednocześnie spinając się, bo ktoś w internecie napisze do ciebie per "koleś"?

Twój styl pisania jest przesadzony, pełno książkowych porównań, mogę tylko wysunąć wniosek, że próbujesz nam tu błyszczeć i pokazać w jakiej wyjątkowości się plasujesz. Słuchaj, życie to nie teatr. Nie próbuj komuś na siłę imponować. Każdy odbiera to właśnie negatywnie, a ty wychodzisz na kogoś wyniosłego.
Zresztą twoja pogarda dla tych "wulgarnych chamów" tylko to potwierdza. Ja rozumiem, że nie każdy musi lubić "podrzędne dyskoteki" ale wypowiadasz się o tym z taką arogancją, że nie da się tego przeoczyć. Zrozum, każdy jest inny, każdy lubi coś innego. Ja też byłam nieraz w takich miejscach i poznałam wielu ludzi, z którymi można było pogadać o różnych rzeczach, a takich, którzy zaspokajali się w toalecie szczerze nie widziałam. Wiadomo, różni są ludzie, ale kojarzenie wszystkich ludzi z dyskoteki jako chamów jest właśnie chamskie. I z ręką na sercu autorze - ja też mam swoje wymagania, ale chyba wolałabym wyluzowanego faceta, który lubi pożartować, z którym można się powygłupiać i jednocześnie pogadać o czymś sensownym, niż kolesia, który brzmi jak poeta epoki romantyzmu.

+ nie ma nic złego w tym, że ktoś widzi swoje zalety i jest pewny siebie. Ale stawiasz niestety siebie w takim położeniu, że ty jesteś przystojny, inteligentny, tyle masz zalet, a reszta ludzi to jakiś gorszy sort w ogóle, a ci z dyskotek to same obrzygańce, którzy mają problem z popędem. Za dużo 'szkoły' chyba się naoglądałeś.

[zakonna]

Napisane przez pufa90

Facet cos mi sie wydaje ze jednak jesteś bufon. Chyba to będzie później niż wcześniej. Nie ucz też nikogo kultury bo przejawem kultury osobistej jest też skromność, może nie skromność ale na pewno nie bufonada i narcyzm. Znam takich jak ty, powiem Ci że też uważają się za pięknych i elokwentych a tak na prawdę jest to dalekie od prawdy

Polecam też na wieczór piękny utwór znakomitego zespoły Łzy, Ania Wyszkoni chyba pisała o Tobie co?

https://www.youtube.com/watch?v=mpySwM3hLjs

nie wydaje ci się, jest. Po prostu.

[_vixen_]

Moze jesteś przemądrzałym studentem politologii na utrzymaniu rodziców i to odrzuca każda normalna dziewczynę.

[MarmurowaTwarz]

Czerwona Arcyksiężniczko.

Owszem, jestem młody. Każda z trzech prób mogła przecież być udana? Zwłaszcza, że wszystkie zaszły na przestrzeni ostatnich miesięcy, a zanim odkryłem oszustwo mijało zwykle parę tygodni.

pufa90,

Ty jesteś facetem! A toś mnie zaskoczył. Co człowiek sukcesu z kasą, klasą i kordonem kobiet, wokalista o tak dorosłym podejściu... Co człowiek taki jak Ty, który mógłby samym głosem wprawić w dreszcze każdą kobietę... Co Ty robisz w moim wątku?! Jestem szczęściarzem! A co do "bufonady". Napisałem o swoich zaletach tylko dlatego, by uzasadnić dlaczego mierzę w typ kobiet uznawany za rzadki. Ty nie musiałeś wspominać swoich zalet. Zrobiłeś to wyłącznie dla efektu.

Dziękuję za podsunięcie tego kawałka, on dodatkowo udowadnia, że jesteś muzofilem. Chociaż koty mojej ciotki przy piosenkach Ani Wyszkoni zataczają się jak po wielogodzinnym wąchaniu melisy.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez MarmurowaTwarz

zakonna,

Może i miał paskudny charakter, ale stając w roli adwokata diabła. Czy ten charakter miał wrodzony, czy wypracowany, czy zaniedbany, a może obudzony właśnie przez Ciebie?

Chamska niebywale jest ta powyzsza uwaga. Zgrywasz dzentelmena, ale kolo faceta z klasa to nawet nie stales.

Nie da sie Ciebie lubic. Wlasnie dlatego kobiety nie chca sie z Toba wiazac. Poki sie nie ogarniesz bedziesz sam.

Zejdz na ziemie.

[Adrianna4991]

Napisane przez the cherry blossom girl

Jakoś przebrnęłam przez całą Twoją wypowiedź, a powiem Ci, że było to naprawdę trudne...Przede wszystkim spuść trochę z tonu. Życie to nie bajka, a kobiety wbrew pozorom nie szukają pięknych, wymuskanych księciuniów, tylko normalnych facetów z krwi i kości. Nie wiem jak wyglądasz i czy serio jesteś taki "idealny" ale Twoj sposób pisania o sobie samym jest bardzo zniechęcający. Szukasz kobiet bez "skomplikowanej sytuacji życiowej" hmmm może nie każdy ma w życiu tyle szczęscia co Ty i miał w życiu różne sytuacje, które niekoniecznie były dobre. Skreślasz dziewczynę, bo nie pasuje do Twoich kryteriów idealnej partnerki, takiej bez żadnych problemów, najlepiej jak z żurnala.. Jak dla mnie nie potrafiłbyś zawalczyć o kobietę, bo wolisz od razu odpuścić (i nie chodzi tu o rozbijanie związków, ale o pokazanie kobiecie, że Ci na niej zależy)
Niby nie powinieneś mieć problemu ze znalezieniem partnerki, bo ja znam wiele fajnych, ładnych wykształconych dziewczyn i są samotne, ale sądzę,że Ty sam je skutecznie odstraszasz. Także życzę Ci powodzenia w szukaniu partnerki w "godniejszych miejscach", ale z taką postawą możesz mieć problem...

Kobiety, które będąc w związku, nawet nierokującym na przyszłość, spotykają się z innymi, same sobie komplikują sytuację życiową. Bo z pierwszego postu jednoznacznie wynika, że nie autor nie był traktowany jak kolega.

Napisane przez ANKA54321

Wobec swoich partnerów postępowały niewłaściwie , wobec siebie i ciebie już niekoniecznie, trwanie w bezsensownym i źle rokującym związku jest chyba właśnie niewłaściwe.
Wydaje mi się, że masz jakieś dziwne podejście do rzeczywistości. I jeśli aż tak bardzo przeszkadzają Ci postawy wyżej wymienionych kobiet to może odpuść sobie wszelkiego rodzaju związki.
PS. aha i na przyszłość nie pisz takich poematów, bo to wizaż, a nie wykład w katedrze filologii.

Ale to podejście jest jak najbardziej naturalne. Będąc na miejscu autora także czułabym rozgoryczenie, gdyby okazało się, że jestem oszukiwana, bo spotykam się z kimś, kto traktuje mnie jako odskocznię od nudnego związku. I nieważne, jak bardzo podobałaby mi się ta osoba, dla mnie zdrada i oszustwo to cechy, przez które automatycznie traci mój szacunek.

Niektóre odpowiedzi w tym wątku wprawiają mnie w zdumienie, bo gdyby odwrócić sytuację i to mężczyzna zataiłby informacje na randce, że jest z kimś związany, to spotkałby się z falą krytyką... A większość odpowiedzi nie dotyczy samego tematu, a sposobu, w jaki autor się wyraża.

Napisane przez MarmurowaTwarz

Czy już mogę mówić o fatum? Czy każda kobieta, która mi się spodoba, okaże się jak zwykle mieć rycerza w zardzewiałej zbroi, albo jakiegoś w lśniącej, który był szybszy niż ja?

MarmurowoTwarzo, tak już bywa, że kobiety atrakcyjne mają powodzenie u mężczyzn i rzadko bywają same. Nie wiem, co bardziej jest powodem Twojej goryczy, to, że nie są wolne, czy to, że zostałeś przez nie oszukany, ale nie brnij w znajomość z osobą, która nie szanuje osoby, z która aktualnie jest w związku. Bo jeśli związek dogasa to należy uczciwie go zakończyć, albo próbować ratować, a nie spotykać się z innymi... To postawa nieważne z kim, byle nie być samemu. A w takim razie niewiele straciłeś.
Trzy kobiety to żadne fatum. Szukaj, a znajdziesz swój ideał.

Jedno mnie zastanawia: kobieta zataja przed Tobą informacje, że jest w związku, ale dowiadujesz się o tym po pewnym czasie, gdy tamtą znajomość już zakończyła i jest szczęśliwa z Tobą. Jak byś zachował się w takiej sytuacji? Czy dawna nieszczerość na początku znajomości rzutowałaby jakkolwiek na stan obecny?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez _vixen_

Moze jesteś przemądrzałym studentem politologii na utrzymaniu rodziców i to odrzuca każda normalna dziewczynę.

Ja stawiam na filozofie albo filologie .

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Nie wierzę w ten wątek.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;64380396]Ja stawiam na filozofie albo filologie .[/QUOTE]
Ale przecież filologia to bardzo dobry kierunek.

[201610130935]

Jednak próby nie były udane, skoro nic z tego nie wyszło (fakt, że mogły, gdybyś ze chciał, nie jest dla mnie istotny - bo liczy się efekt końcowy). Moim zdaniem, zamiast zastanawiać się nad fatalizmem krakowskich kobiet, lepiej zastanowić się, dlaczego przyciągasz określony typ kobiet.

[pufa90]

Napisane przez MarmurowaTwarz

Czerwona Arcyksiężniczko.

Owszem, jestem młody. Każda z trzech prób mogła przecież być udana? Zwłaszcza, że wszystkie zaszły na przestrzeni ostatnich miesięcy, a zanim odkryłem oszustwo mijało zwykle parę tygodni.

pufa90,

Ty jesteś facetem! A toś mnie zaskoczył. Co człowiek sukcesu z kasą, klasą i kordonem kobiet, wokalista o tak dorosłym podejściu... Co człowiek taki jak Ty, który mógłby samym głosem wprawić w dreszcze każdą kobietę... Co Ty robisz w moim wątku?! Jestem szczęściarzem! A co do "bufonady". Napisałem o swoich zaletach tylko dlatego, by uzasadnić dlaczego mierzę w typ kobiet uznawany za rzadki. Ty nie musiałeś wspominać swoich zalet. Zrobiłeś to wyłącznie dla efektu.

Dziękuję za podsunięcie tego kawałka, on dodatkowo udowadnia, że jesteś muzofilem. Chociaż koty mojej ciotki przy piosenkach Ani Wyszkoni zataczają się jak po wielogodzinnym wąchaniu melisy.

Pozdrawiam.

Proszę. Co robię w wątku? Chciałem pomóc, miałem kiedyś ten sam problem ale czytając Twoje kolejne wypowiedzi stwierdzam że tu nie ma ratunku,to w Tobie jest problem. Na pewno jesteś inteligentym facetetem, piszesz bardzo składnie jeśli chodzi o styl ale dlaczego patrzysz tak na ludzi z góry? To jest to Twoje wspaniałe wychowanie które wyniosłeś ze swojego wspaniałego dworu? Co do moich zalet - nie wspominałem ich tylko dla efektu ale żebyś zobaczył że nie tylko Ty jesteś taki wspaniały i nie tylko Ty masz ten sam problem. Ja w przeciwieństwie do Ciebie nie mam kija w dupie i się nie wywyższam. Dorośnij, bądź facet nie p....a

[stewardesa]

Napisane przez MarmurowaTwarz

Anka54321,

(Oryginalny nick.)
Masz mi za złe umiejętność budowania zdań wielokrotnie złożonych? Zawsze mnie uczono, że szacunek do rozmówcy ujawniam wyczerpującym zdaniem.

Zalecasz mi zrezygnowanie ze związków w ogóle tylko dlatego, że trafiłem na razie na trzy kobiety, które mi się podobały, ale musiałem zerwać z nimi znajomość, ponieważ nie mógłbym znieść w swoim życiu obecności kłamcy. Spokojnie, bez skrajności. Mam 22 lata i jeszcze zdążę kogoś poznać. Każdy dzień może przynieść mi jakąś niespodziankę. Nie jestem domatorem, więc prędzej czy później to nastąpi. A nawet jeśli później i tak pewnie powiem, że warto było czekać.

The cherry blossom girl,

Moja roszczeniowość przejawia się w tym, że pragnę równowartości siebie?

I przestańcie z tą skromnością. Mam krygować się tylko po to, że to w dobrym tonie? Dlaczego nie potraficie cieszyć się z cudzych zalet? Kole Wam to w oczy? Nie rozumiem. Mam pisać, że jestem gorszy niż w rzeczywistości? Ciężko pracuję na to, by uważać się za dobrego człowieka. To mi daje szczęście.

Przestań się kompromitować, nikomu nie imponujesz i nikogo nie przerastasz intelektualnie, żeby ktokolwiek miał problem z docenieniem Twoich egzaltowanych postów. Jesteś po prostu kolejnym koszmarnie nudnym kolesiem z przerośniętym ego narzekającym na zepsucie tego świata - patrz pary w dyskotekowych ubikacjach. Czy ktoś Ci każe tam chodzić? Brzmisz zresztą jakbyś nigdy tam nie był. Nawet gdyby tak było - czy chodzisz też do burdelu narzekać, że kobiety lecą na kasę?

Co do kobiet, które spotkałeś - skoro 3 z rzędu chciały Cię tylko jako faceta na boku (a chciały w ogóle?), to może na nic więcej nie zasługujesz i to nie z nimi jest problem?

And nope, same wyczerpujące odpowiedzi nie świadczą o szacunku, wtf. Źle Cię uczono. Brzmisz jakbyś spodziewał się tutaj idiotek, które zmasakrujesz och jakże umiejętnym i subtelnym sarkazmem skrytym w och jakże poprawnie zbudowanych zdaniach złożonych (!). Poprawna konstrukcja zdań to standard, nie coś godnego uwagi, z czym do ludzi. Silenie się na ton nieadekwatny do kontekstu bynajmniej nie świadczy o umiejętnościach językowych i elokwencji, a o wielkich kompleksach.

[MarmurowaTwarz]

Vixen,

Zdolność do dyskusji uważasz za bycie przemądrzałym? Nie czytałaś nigdy Marka Tulliusza? A to domniemywanie, że jestem studentem politologii i dodatkowo na czyimś utrzymaniu. Zrobiłaś to tylko po to, by mnie pomniejszyć w oczach innych. Paskudna cecha. Sprostuję, sam nie studiuję politologii, ale znam wielu znakomitych studentów tego kierunku. Co do utrzymania... Jestem wystarczalny. Samo.

higirl,

Ależ jestem wyluzowany i mam poczucie humoru. Musiałem stwierdzić o sobie tyle, by móc uzasadnić, dlaczego podobają mi się nieliczne kobiety i dlaczego mam podstawy, by się do nich zalecać, a nie brać tylko "tego co dają".

Mam bardzo wiele koleżanek od których niczego nie wymagam. Żartujemy, śmiejemy się i tak dalej. Jednak od kobiety, na którą będę mógł spojrzeć inaczej wymagać będę tych cech określonych wcześniej. Mam do tego prawo, skoro sam je posiadam.

[pufa90]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;64380406]Nie wierzę w ten wątek.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------


Ale przecież filologia to bardzo dobry kierunek. [/QUOTE]

Według mnie to on powinien wyemigrować do Paryża i pisać wiersze. Wspaniały ten wizazowy Mickiewicz.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;64380406]Nie wierzę w ten wątek.

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------


Ale przecież filologia to bardzo dobry kierunek. [/QUOTE]

Zmieniam zdanie. Stawiam na studenta prawa. Juz widze autora jak smiga na wyklady z aktowka i siada w pierwszym rzedzie.

[using namespace std]

W tym miejscu jeszcze raz chciałbym zareklamować staranie się o względy nawet zajetych dziewczyn. Każdy ma prawo do konkurencji, nie trzeba być niewolnikiem faktu, że większość kobiet jest zajęta. Pojawia się konkurencja, a w konkurencji, jak wiadomo, produkuje się więcej i taniej niż w we wstrętnych monopolach - Poczcie Polskiej i związkach monogamicznych.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez pufa90

Według mnie to on powinien wyemigrować do Paryża i pisać wiersze. Wspaniały ten wizazowy Mickiewicz.

Tylko nie Mickiewicz, tylko nie Mickiewicz! Słowacki, w takiej rozchełstanej koszuli.

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;64380831]Zmieniam zdanie. Stawiam na studenta prawa. Juz widze autora jak smiga na wyklady z aktowka i siada w pierwszym rzedzie.[/QUOTE]
Gdyby był studentem prawa, to by o tym poinformował w pierwszym poście. :P

[MarmurowaTwarz]

Ależ się to rozwinęło.

Czuję się jak w ogniu krzyżowym. Moje małe Waterloo.

Wybaczcie, jeśli kogoś pominę.

JamesTown,

Zachowanie "zakonnej" bije kulturą. Zajmuje za resztą stanowisko przesądzające coś. Ja wyraziłem wyłącznie przypuszczenie. Matki przestępców są zwykle przekonane o świętości ich latorośli. A kobiety znajdujące w mężczyznach paskudne charakterki, często mają rację, a często nie zauważają swoich cech... Że wbrew przysłowiom, nie łagodzą obyczajów. Wręcz budują napięcie. Sztuką jest być człowiekiem przyzwoitym, ale jeszcze większą, popychać ludzi do pięknych postaw, czynów. "Zakonna" nie została skrzywdzona moim przypuszczeniem, chciała tylko mieć swój udział w gonitwie śliniących się owczarków niemieckich za zającem, którym nie wiedziałem, że zostanę. No cóż... Mogłem i to przewidzieć, jednak spodziewałem się na kobiecym forum reakcji mniej męskich.

Adrianno,

Twoje słowa są jak szept na dyskotece.

Odpowiadając na Twoje pytanie. "Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal?" Nigdy nie lubiłem tego powiedzonka. Czy to tak wiele chcieć, aby dziewczyny wychodziły na poszukiwania "kogoś", dopiero wówczas, gdy domkną otwarte cały czas rozdziały? By nikt, przy tym ani nie cierpiał, ani zadawał bólu? Ludzie okrutni nie mają w sobie żadnej wrażliwości. Bo ją zabili gdzieś po drodze. Człowiek, który oszukuje nie tylko krzywdzi innego, ale także pomniejsza swoje serce. A potem idzie z tym malutkim sercem dalej i krzywdzi innych już nawet niezaplanowanie, lecz spontanicznie.

Drogie Panie, Co do studiów...

Nie zgadujcie, nie trafiłyście i nie odgadniecie. Mogę tylko dodać, że nie zostanę ginekologiem. Uspokoiło Was to?

Czerwona Księżniczko,

Czy złościłabyś się na człowieka, który chcąc zanieść Ci szklankę wody, potknąłby się i oblał Cię będącą w sukni wieczorowej? A czy złościłabyś się na człowieka, który chcąc oblać Cię wodą i jakoś mu to nie wyszło, tak że dostałaś tę szklankę do wypicia i zgasiłaś pragnienie... Kto był lepszy? Nie zawsze liczy się efekt końcowy. Często ludzie chcący coś naprawić, spaprzą, a pragnący coś zniszczyć, przypadkiem zbudują.

A ta uwaga dotycząca przyciągania. Wolne żarty. To chyba cytat z jakiegoś wróżbity z dżungli rodem.

---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:30 ----------

using namespace std,

Markiz de Sade,

Jak dotąd, jego twierdzenia przyjmowaliście milcząco. A prezentuje on zestaw zaleceń, zachowywania się jak kundel. Oblatywaniu gospodarstw i wywąchiwaniu cieczki. Wybacz "koleś", skoro już jesteśmy kolegami . Ale Twoje tezy są obrzydliwe. Nie wiem ile masz lat, ale jeśli od młodości wyznajesz takie podejście, musiałeś zniszczyć niejedno szczęście. Tylko dlatego, bo pielęgnujesz w sobie atawizmy, zachowania małpich przodków. A może linia rodowa homo erectusa, wcale nie wygasła?

Jamestown,

Pomyliłaś się o parę rzędów. A co do kierunku, nie o tym była mowa.

pufo90,

Oprócz pieniędzy, kobiet i głosu Franka Sinatry, masz także poczucie humoru.

[201610121613]

[1=397c2675f3cdfd9a8d96949 5a6edd4aafb32f2d2_655aa1f 83943f;64380961]Tylko nie Mickiewicz, tylko nie Mickiewicz! Słowacki, w takiej rozchełstanej koszuli. [COLOR="Silver"][/QUOTE]

Nie Mickiewicz i nie Słowacki, tylko Wizażowy Cyceron .

[lolita96]

Autorze, jaki był cel stworzenia tego wątku?

[201805170918]

Napisane przez lolita96

Autorze, jaki był cel stworzenia tego wątku?

Czytam, czytam i też się nad tym zastanawiam

[zakonna]

Zwrócić na siebie uwagę, poczytać zachwyty na temat swojej elokwencji i inteligencji. Przekazać prawdę objawiona, że kobiety nieuczciwe a on szlachetny rycerz.
popatrzeć na plebs z góry.

[Cherry Blossom Girl]

Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami. Dawno nie spotkałam na Wizażu tak pretensjonalnej osoby. Twoja pogarda wobec drugiego człowieka razi Autorze. Kobiety to widzą i tracą chęć pogłębiania znajomości.

Zresztą, całkowicie na marginesie warto dodać, że prawdziwy, szczęśliwy związek nie opiera się tylko na ładnym wyglądaniu, deklamacji wierszy bądź rozmowie o literaturze. To także bardziej przyziemne rzeczy jak przypomnienie partnerowi o konieczności zakupu papieru toaletowego czy opieka nad zakatarzoną drugą połową, która nie wygląda w tym momencie zbyt ponętnie.

[kalija]

Autorze, te trzy opisywane przez Ciebie kobiety zachowały się wg mnie niedopuszczanie, ale biorąc pod uwagę Twój młody wiek, za wcześnie by mówić tu o fatum Może je oczarowałeś, stanowiłeś fajną "odskocznię" od nudnego związku, a może miały ochotę na romans, kto wie.. Z całą pewnością wiem, że nie wszystkie jesteśmy takie. Choć nie jestem pewna czy temat z pierwszej wiadomości dalej Cie interesuje.

Osobiście jestem mile zaskoczona stylem wypowiedzi Autora, która przeszkadza większości z Was Jak zauważyła inna wizażanka są dość kwieciste, niektóre wręcz staroświeckie, ale to miła odmiana dla "ucha" od potocznych, często wulgarnych Nie rozumiem jednak personalnych wycieczek w stronę Autora i obrażania go. Jest inny, większości może się nie podobać, ale to nie powód, by Mu ubliżać. Można przecież zignorować. Nikomu przecież krzywdy nie robi

[201610130935]

Napisane przez kalija

Autorze, te trzy opisywane przez Ciebie kobiety zachowały się wg mnie niedopuszczanie, ale biorąc pod uwagę Twój młody wiek, za wcześnie by mówić tu o fatum Może je oczarowałeś, stanowiłeś fajną "odskocznię" od nudnego związku, a może miały ochotę na romans, kto wie.. Z całą pewnością wiem, że nie wszystkie jesteśmy takie.

Osobiście jestem mile zaskoczona stylem wypowiedzi Autora, która przeszkadza większości z Was Jak zauważyła inna wizażanka są dość kwieciste, niektóre wręcz staroświeckie, ale to miła odmiana dla "ucha" od potocznych, często wulgarnych Nie rozumiem jednak personalnych wycieczek w stronę Autora i obrażania go. Jest inny, większości może się nie podobać, ale to nie powód, by Mu ubliżać. Można przecież zignorować.

Myśle, że powodem niechęci jest sarkazm i pogarda autora wobec innych (do teraz wycieram ją z monitora) - z innego uczestnika tego wątku (faceta) autor sobie zadrwił, a ten go nawet nie zaatakował. Plus, to jest forum, tu się robi wszystko, a nie ingoruje.